U mnie na zewnątrz 9 stopni, typowo jesienna pogoda czyli wilgotne powietrze, trochę wiatru. Zaobserwowałem, że większość ludzi chodzi sobie w cienkich kurteczkach, bez czapki, po prostu na luzie. Ja w takich warunkach to już normalnie puchowa kurtka, szalik i czapka a czasem nawet na to kaptur. A potem dziwicie się, że chorujecie.
Apeluję do Was ubierajcie się cieplej.
Spoko, przekaz swoje informacje „morsom”, co to lubią się kąpać podczas zimy w jeziorze. A najlepiej w czasie zimy( nie widziałem takowej już od lat) w ogóle nie wychodzić z domu, tylko kakałko i kocyk.
człowieku ja dziś biegałem w krótkich spodenkach i długim tylko rękawie, a ty mi piszesz o puchowej kurtce i czapce :D
Gamingmanowa forma tematowa.
gościu chce zaistnieć za wszelką cenę
Listopad ciepły jakby to był wrzesień a ten tu o puchowych kurtkach mówi... to w czym ty zimą chodzisz? A może w ogóle nie wystawiasz głowy z domu?
sam noszę letnią kurtkę pod którą mam sweter, nie ma co się ubierać za ciepło jak się zaraz spocisz i wtedy dopiero jest niedobrze bo organizm jeszcze szybciej się wychłodzi, więc ubierać się wg potrzeb : będziesz coś robił = ubierz się lekko, będziesz tylko spacerował = załóż coś cieplejszego
Dzieciaki chodza teraz MODNIE z kostkami na wierzchu. Ja sie pytam gdzie sa rodzice tych gowniarzy i kto je bedzie leczyl za 30 lat.
A 3 listopada (we wtorek) było na tyle ciepło (ok. 16 stopni) że chciałem wyjść na dwór w samej bluzie, ale ostatecznie założyłem cienką kurtkę, ponieważ było mokro (kropił słaby deszcz).
Natomiast dzisiaj jest pogoda idealna właśnie na cienką kurtkę. W puchowej kurtce to się chodzi gdy jest całodobowy mróz. A szalika to nawet zimą nie ubieram. Choć oczywiście mam na uwadze to, że każdy inaczej odczuwa daną temperaturę.
Nie zakładasz szalika? Jesteś nieodpowiedzialny!
Bez przesady - Ja już chyba 4 zimy chodziłam w zwykłej bluzie a dopóty nie ma -10 stopni to ja nawet bluzy nie zakładam.
Krótki rękaw ,długie spodnie (zwykle jeans'y) ,buty letnie i zimę mogę przetrwać na spokojnie.