Assassin’s Creed: Valhalla z premierową łatką; Ubisoft doda cenioną funkcję
Z tym Codexem, to przez chwilę myślałem, że chodzi o coś innego. Że nawiązali współpracę w sprawie systemów zabezpieczeń, a tu nie.
Już nie patch pierwszego dnia, bo nie potrafimy zrobić działającej poprawnie gry na premierę, tylko "premierowa poprawka".
Szczają na nas, a twierdzą że deszcz pada.
spoiler start
Ciekawe ilu w komentarzach poniżej też będzie wołało że to deszcz.
spoiler stop
Wczoraj oglądałem live ubisoftu z tej gry na twitchu i w komentarzach często padało "otwórzcie zakładkę codex" ale po tym newsie już wiadome jest co w tej zakładce sie znajduje.
Pokazali też norwegie tam, dla wszystkich co sie ciekawią jak będzie wyglądać norwegia mam dobrą wiadomość, jest dużo śniegu, dużo wody do pływania, dużo terenów pozamiejskich a cała mapa jest przynajmniej rozmiarów półwyspu synaj z dodatku do ac origins.
Z ciekawości sobie sprawdziłem używając UltraVPN. Niestety nie działa to w ten sposób, czego w sumie się spodziewałem. Przynajmniej nie działa z Ubisoft Connect i przy użyciu tej ich subskrypcji Ubisoft+.
Jednym powodem mogą być ustawienia konta, w których mam Kraj/Region ustawiony na Polskę, czego nie można zmienić bez kontaktu z supportem. Mniejsza z tym, że od roku nie mieszkam w Polsce xD
Darmowy VPN jest mitem ;) Są natomiast VPNy z darmowymi trial'ami. Google jest w tym wypadku, Twoim największym przyjacielem :)
VPN znalazłem, niestety taka sama sytuacja jak u Ciebie. Szkoda, dziś akurat wolne, miałem nadzieję, że pogram.
Z tym Codexem, to przez chwilę myślałem, że chodzi o coś innego. Że nawiązali współpracę w sprawie systemów zabezpieczeń, a tu nie.
[1]
Patch na premierę jest normalną praktyką i to bardzo rozsądną. Żeby gra trafiła do sklepów w wersjach pudełkowych trzeba płyty wytłoczyć, trzeba to zrobić jakiś miesiąc przed premierą żeby ogarnąć to czasowo, logistycznie, z wysyłkami, dostawami itp. No i przez ten miesiąc można jeszcze sporo zrobić przy grze więc czas ten się zazwyczaj poświęca na ostatnie szlify, a poprawki wypuszcza jako patch premierowy.
...bo oczywiście nie do pomyślenia jest ukończyć grę w 100% i dopiero wtedy wysyłać do tłoczni.
Gry teraz są ogromne i skomplikowane, łatanie ich zajmuje dużo czasu (ostatnia łatka do ac odyssey wyszła półtorej roku po premierze gry i to nie wszystko załatali) takie wieśniackie myślenie "niech zrobią gre do końca a potem ją wydadzą" w tych czasach nie działa. W tych czasach gdyby firmy tak myślały to by cały rynek gier padł i jedyne nowe gry jakie by wychodziły to gry indie z pixelową grafiką bo takie tylko da sie rade połatać zanim budżet się skończy.
Może taki świat widzi ci sie jako idealny ale mi nie bo to oznacza brak postępu w rozwoju grafiki i mechanik czyli każda kolejna gra będzie klonem poprzedniej bo trzeba ukończyć prace nad nią na 100% by nie trzeba było łatać.
Cieszy mnie bardzo to, że powraca baza danych. W Origins/Odyssey jak grałem to okropnie mi jej brakowało.
Co do osoby z komentarza #1, no to cóż. Widać mocno, że już masz silnie ustaloną opinię na ten temat i raczej trudno ją będzie zmienić. Bez względu jednak na Twoją silną opinię patche na premierę mają swoje zalety i są naturalną konsekwencją dalszego finansowania rozwoju i wsparcia popremierowego danej gry i rozwijania gry przez ten sam zespół, który w innym przypadku po prostu by porzucił projekt i zajął się zaraz pracą nad nową grą. Nieoptymalne byłoby pozostawienie całego zespołu na cały miesiąc-dwa bez zajęcia. Dodatkowo warto wziąć pod uwagę, że "status gold", który AC Valhalla osiągnęło już 16 Października, oznacza, że prace nad główną grą zostały zakończone i może zostać ukończona od początku do końca. To, co wychodzi po premierze, to są już Quality-of-Life upgrades, aby grało się w tą grę zwyczajnie jeszcze lepiej, niż bez nich. Nie każdy z wydawców lub developerów jest taki miły.
Przecież gry Ubi nigdy tak naprawdę nie były 100% Steamowe. Z poziomu lunchera Valve odpalałeś skrót do Uplay (wymagającego też konta w usłudze Ubisoftu), bez którego gra i tak by nie ruszyła. Teraz możesz kupić bezpośrednio w Uplay, zapłacić tyle samo i pominąć dodatkowego pośrednika, który nie stanowił żadnej wygody, a jedynie dodatkowe obciążenie.
Wszystko co sie da kupuje na steama - gaben się niezmiernie cieszy z niewolników :) nie lepiej wstać z kolan ? Jakbyś poświęcił 10 sekund z google to byś wiedział że Valhalli nie będzie na steam.
Ludzie narzekają na day one patch, bo nie znają realiów developmentu (nie tylko gier, ale też aplikacji czy webu) - dziś wszystko zmierza w stronę Continuous Integration, bo tak jest po prostu dla wszystkich lepiej (użytkownicy szybciej mają dostęp do nowego produktu, funkcjonalności, poprawek a developer ma czas na stopniowe ich wdrażanie).
I jak już ktoś niżej napisał, gry są dziś tak ogromne, że nie sposób ogarnąć wszystkiego na raz. No chyba, że chcemy czekać na daną produkcję ponad 5 lat, ale wszyscy wiemy, że gracze to niecierpliwe społeczeństwo...
Ludzie narzekają, bo po Day 1 Patch gra działa fatalnie. Brak dialogów, brak napisów. Gra wygląda i działa fatalnie na mocnym sprzęcie. Jak się za coś płaci niemałe pieniądze, to chce się mieć gotowy produkt, a nie niedoróbkę. Pewne bugi można przeboleć, ale nie brak dialogów - to skandal.