Dziś premiera Króla, polskiego gangsterskiego kryminału retro
Czytał ktoś książkę? Ja utknąłem gdzieś w drugim rozdziale. Ciężko napisana. Ile razy mam sie dowiedzieć, że bohater był synem pobożnego Żyda Bernsteina. Dosłownie czasami kilka razy na stronę to jest.
Nie rozumiem fascynacji przedwojennymi gangusami. Gdzie oni byli, gdy wybuchła wojna? Pewnie pierwsi uciekali za granicę.
Uciekli na sowiecką stronę i tam albo zostali przyjaźnie nastawieni do komunizmu albo poszli z Armią Andersa zabierając miejsce Polakom i zostali w Izraelu walcząc z Brytyjczykami.
blastula Czyli tak jak myślałem, że własną piersią Ojczyzny nie bronili, gdy spadały bomby.
To bezzasadne uogólnienie - sporo gangsterów czynnie włączyło się w walke z okupantem. Niech to będzie przykład dwóch najsłynniejszych:
https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%81ukasz_Siemi%C4%85tkowski
https://pl.wikipedia.org/wiki/J%C3%B3zef_%C5%81okietek
Czerwoni gangsterzy przed wojną nosili broń i pilnowali miejsc gdzie były pieniadze, np Hali Mirowskiej.
Nacjonały mogły sobie nosić drewniane pałki i pozwalano im kwitnąć z daleka od funduszy, np na uczelniach.
Ustawianie tych sił jako równorzędnych oponentów to świadomy zabieg, po prostu hutzpah.
Resztę moich zastrzeżeń wyłożyłem w wątku cyklicznym.
Ksiazka jest swietna tylko poczatek ma taki ze mozna sie odbic. Kontynuacja tez daje rade.