odpowiedź w skrócie - grypy już nie ma jest covid :)
dane z 2018 Polska
w 2018 roku jako pogrypowe powikłanie i zapalanie płuc zmarło w Polsce 17799 osób / zachorowało 3 337 044 (zgłoszenia)
na Covid zmarło w Polsce 48 388 osoby (powiedzmy był to rok) / zachorowało 1 984 248 (zgłoszenia) - na dzisiaj
W tej statystyce Covid na dzisiaj masz wszystkie zgodny covid oraz covid + współistniejące
Chyba są nie poważni. Jak oni sobie to wyobrażają żeby nawet zakupów nie można było zrobić. Mam nadziej że to tylko takie plotkowanie o2 i się nie sprawdzi i nie zamkną wszystkiego na amen.
Otwarte byłyby jedynie sklepy spożywcze, drogerie i apteki.
Chyba ze dla ciebie problemem jest, że nie udasz do meblowego.
Dokładnie rok temu, Polacy zaczęli remontować swoje cztery kąty.
Po roku pasowałoby odmalować, żeby świeżość się dłużej utrzymała.
Jak to tak można zamknąć markety budowlane?!
Dobra muszę się nauczyć czytać.
Najlepsze w tym wszystkim są te całe absurdy :
1. cały rok ludzie chodzi do kościołów i miejsc kultów
2. sposób zabezpieczania się to praktycznie fikcja
3. imprezy / zgromadzenia eventy / miejsca pracy fabryki
3. dzieci chodzą do żłóbków i przedszkoli czyli inkubatorów chorób / a oni do dzisiaj uważają że covid to wirus który gdzieś tam jest
4. w autobusach ludzie 2 miejsca od siebie a wymiana powietrza w autobusie tylko jak się otwierają drzwi ;)
obstawiam od początku pisania moich postów na ten temat że nie ma za bardzo już kogo przed nim chronić bo większość miała już z nim styczność
Karuzela Covidowa będzie się kręcić.
Właśnie uświadomiłem sobie, że nasz minister Niedzielski, obiecał lockdown po tym, jak liczba zarażonych przekroczy 25 000, ale nie bardzo jakoś chciała to zrobić w spektakularny sposób, to cyk i rekordowa liczba testów, najwięcej od początku pandemii, 86 000.
I co, da się, ależ oczywiście, wystarczy tylko chcieć :)
No i oczywiście wirus przejdzie do defensywy dzień przed rocznicą Katastrofy Smoleńskiej.
Chciałbym też zwrócić uwagę na to, że liczba zgonów klasyfikowanych jako covidowe, nie szybuje ostro w górę.
Plotka, szpitale przekształcone na Covidowe, po raz pierwszy, od paru lat, na plusie finansowym. Zarobki lekarzy, nawet tych nie pracujących "na pierwszej linii frontu" podskoczyły do 30 tysięcy i więcej. Dlatego nie należy wierzyć statystykom (naprawdę nie ma danych z poprzedniego roku dotyczących innych chorób, kiedy w czasie rzeczywistym można śledzić te dotyczące Covida?), szczególnie tym mówiącym o śmierciach na Covid z chorobami współistniejącymi.
https://wydarzenia.interia.pl/wideo/video,vId,3046409
Natomiast te tymczasowe, utrzymywane za grube miliony, stoją właściwie puste, nawet teraz.
https://tarnogorski.info/szpital-w-pyrzowicach-swieci/
Jeszcze jedna, dość przykra sprawa. Dowiedziałem się dzisiaj, że karetka odmówiła przyjazdu do mojej znajomej. Straciła przytomność, zaawansowany nowotwór, jedno z większych miast w Polsce. Widocznie wyjeżdżają już tylko do covidowców
Ryszawy - to jest obecnie jeden wielki biznes, zamykają galerię możesz śmiało kupować akcje ccc lub podmiotów które tracą np. banki, oraz pompować kasę w podmioty covidowe które pompują balona. Mój znajomy który od wielu lat operuje na GPW ostatnio przyznał że 2020 był najlepszym rokiem zarobkowym na giełdzie w całym jego życiu i w 2020 potroił swój kapitał. Takich osób było wiele wystarczy tylko odpowiednio wcześniej wiedzieć co te oszołomy jeszcze wymyślą.
Mi osobiście najbardziej jest szkoda wszystkich młodych przedsiębiorców którzy dosłownie zostali zgnieceni.
Jak oni sobie to wyobrażają żeby nawet zakupów nie można było zrobić.
A co ich to obchodzi, psychopaci lockdownowi chyba będą sobie dobrze robić patrząc na cierpienie ludzi.
Otwarte byłyby jedynie sklepy spożywcze, drogerie i apteki.
Chyba ze dla ciebie problemem jest, że nie udasz do meblowego.
A co ze sklepami budowlanymi? Jeśli komuś w domu się rozwali rura jakaś, to co, ma bez wody siedzieć?
Jeśli komuś w domu się rozwali rura jakaś, to co, ma bez wody siedzieć?
Jak nie umie wezwać hydraulika to tak.
Jak nie umie wezwać hydraulika to tak.
Hydraulik tę rurę zaklei gumą do żucia, bo tylko ją będzie można kupić, jak tylko sklepy spożywcze pozostaną otwarte.
No ale gó... może się na podłogę wylewać, jak walnie rura od kibla. Niektórzy lubią najwyraźniej. Ja jednak wolę mieć sprawną toaletę.
Jak nie umie wezwać hydraulika to tak.
Bo hydraulik będzie miał na pewno wszystkie materiały do naprawy. Plus, niby lockdown, a jednak hydraulik ma pracować?
No zaraz zaraz, Drackula pisał, ze zwykłe maseczki z odpowiednio gęstej bawełny 200/300 nici na cal działają.
Nawet badania naukowe wklejał, że są niczym maseczka chirurgiczna, bo efekt zagęszczenia włókien plus elektrostatyczny
Ja wiem, że jeszcze szczelność i drucik, no ale...
Co do AZ - a zatem waszym zdaniem szczepić się tym? OK, znowu, rozumiem, dowody anegdotyczne vs twarde statystyki, ale skoro lekarze rzekomo karzą brać Polocard, albo twierdzą, że gęsta zawiesina (tylko jak to niby ma powodować skrzepy?)...
A co do Szwecji - zależy, jaki wykres się otworzy, można średnią kroczącą, a można i tak:
Ponoć AZ bezpieczna, ale niektórzy są pewni, że to szczepionka powoduje powstanie specyficznych przeciwciał przeciwko trombocytom
po co się szczepić AZ jeśli były przypadki NOP jeśli masz szczepionkę pfizera / po prostu jeśli tak bardzo ci zależy to albo sobie załatw albo poczekaj na jej dostępność.
Alex, litości... AZ ma niewiele większą ilość NOP od Comirnaty. AZ daje NOP po 1 dawce, Pfizer po 2. I jeśli miałbym wybór, to znając historię leków od Pfizera, odszkodowań i zgonów to świadomie wybrałbym AZ. Po szczepieniu u mnie NOPów w zasadzie żadnych nie doświadczyłem i spokojnie czekam na 2 dawkę. W tzw. międzyczasie covid MEGA ciężko przechodzi matka kolegi antyszczepionkowca, który ją zaraził. Nie wiadomo raz czy przeżyje, dwa jeśli nawet, to będzie miał inwalidkę w domu. Czytając to co wypisujesz odnośnie tego, że inni Cie będą chronić bo taki chojrak jesteś to ręce opadają.
aope - nie ma czegoś takiego jak antyszczepionkowiec. Myślisz że ci ludzie których zrzeszają stowarzyszenia to ludzie którym płacą Chiny lub Rosja ? Ci wszyscy ludzie którzy walczą o jedną rzeczy aby wszystkie NOPy były rejestrowane to ludzie poszkodowani. Nikt nie chce zrozumieć że zanim ta sprawa nie staje się osobista to ich nie dotyczy. Osoby które są na marszach odnośnie wprowadzenia odszkodowań oraz rejestrowania NOPów (obecnie to jest taka sama fikcja jak te maseczki na brodach i przyłbice) to osoby które straciły zdrowie lub ich dzieci straciły zdrowie a Państwo po prostu to olało. Zresztą jesteś w moim wieku to doskonale wiesz że wszystko co cię otacza to przekaz medialny i marketing / nikogo z rządzacych tak naprawdę nie obchodzi czy będziesz zdrowy czy chory, czy szczepienia coś ci dadzą czy nie, a tym bardziej czy będziesz miał jakieś powikłania czy nie. To obchodzi tylko ciebie i twoją rodzinę. Jeśli ktoś ma obawy odnośnie danego produktu medycznego i zabiegu to powinien wybrać taki który mu pasuje. Szczepienie to jest zwykła procedura medyczna. Fikcją w tym zabiegu jest badania lekarskie pozostałe to już przysłowiowy rzut kośćmi. Szansa że będziesz uodporniony jest b. wysoka tak samo jak że nic ci się nie stanie. Jednak zawsze jest to tylko szansa.
Ze szczepionką AstraZeneca na razie jest tak:
kontra:
Jeżeli nie wiadomo o co chodzi, to zapewne chodzi o pieniądze.
Jeszcze nieoficjalnie, ale to, jak zwykle, na 99.9% prawdopodobne:
bo wiecie, za doktorem Sutkowskim:
"Lockdown stał się nieunikniony. Moim zdaniem jest być może nawet za miękki. Ja widziałbym wojsko i policję na ulicach."
To teraz odbije twoja pileczke nasz ty etatowy ekspercie covidowy:
Skoro chodzi o pieniadze to czemu nie przyjac ze problemy AstraZeneci sa spowodowane przez konkurencje wypuszczajaca falszywe informacje?
Widze ze jestes dobry w teorie spiskowe wiec licze na obszerna analize tego zagadneinia :)
bo wiecie, za doktorem Sutkowskim:
"Lockdown stał się nieunikniony. Moim zdaniem jest być może nawet za miękki. Ja widziałbym wojsko i policję na ulicach."
A ja bym widział w więzieniach ludzi którzy odpowiadają za tą zbrodnie przeciwko ludzkości zwaną lockdownem.
Nie ciskaj się tak, przecież wrzucił linki do obydwu stanowisk, o co ci chodzi?
Nie ciskaj się tak, przecież wrzucił linki do obydwu stanowisk, o co ci chodzi?
Do tego fanatyka nawet najtwardsze fakty nie docierają. Szkoda strzępić na niego klawiatury.
Pierwsze wiadomości w mediach pojawiły się jakieś 2 tygodnie temu (może więcej) że kilka osób miały problemu z zakrzepem a kilka z nich niestety zmarło. Oni po tygodniu stwierdzają że szczepionka jest bezpieczna. Ciekawe.
Wiadomo, jak chodzi o wirusika to jest walka o każde życie, ale w innych przypadkach to już wywalone w ludzi poszkodowanych.
Dla fanów zamknięcia wszystkiego.
Dodał również, że "lockdownu nie ma sensu wprowadzać, ale trzeba przestrzegać przyjętych zasad".
Siedzenie w domu w zamkniętych pomieszczeniach, gdzie każdy może przynieść wirusa, to źródło szerzenia się zakażeń - zauważył lekarz. Wyjaśnił również, że wyjście na świeże powietrze z zasłoniętymi maseczką ustami i nosem, obniża ryzyko zakażenia do minimum.
No i którego speca słuchać? Co mówi na ten temat Konstytucja, czy ostatnio Sąd Najwyższy, chyba nie muszę pisać. Chociaż za wiele osób o znajomość Konstytucji też nie można posądzać.
Na koniec taka mała rada na wypadek "twardego lockdownu". Jakby milicja zatrzymała i zadawała pytania, to mówić, że do kościoła idziemy, te zapewne pozostaną otwarte.
No ale toż właśnie pytam, kogo? Simona czy Horbana? Może tego trzeciego? A może Pinokia, który w lipcu ogłaszał koniec pandemii?
I to jest mój człek. Będę się stosował, w końcu profesor i covidowy doradca musi wiedzieć, co gada.
Tutaj jeszcze takie.
Jego słowa potwierdzają badania. Według ekspertów otyłość zwiększa ryzyko śmierci z powodu Covid-19 aż o 48 procent. „Lekarze przyznają, że otyli to grupa pacjentów, u których przebieg choroby bywa bardzo gwałtowny, a rokowania niepewne” – podaje serwis portal.abczdrowie.pl.
Dlatego trzeba absolutnie pozamykać ludzi w domach, a sport na świeżym powietrzu powinien być karany z pełną surowością. Zanim ktoś ze sklerozą powie, że przesadzam, to niech sobie przypomni, co było rok temu. Najpierw Szumowski pozwolił, a później zdecydowanie zakazał.
AZ jednak bezpieczna NIE DLA MŁODYCH, ale wręcz przeciwnie, dla starych
A w bonusie kronika towarzyska:
Tak bardzo uważałam, a ty teraz dręczysz mnie, przez ciebie tak cierpiałam, powiedz mi dlaczego dręczysz mnie?...
Ja dla ciebie byłam w stanie nosić maskę w Castoramie....
Ma to jak najbardziej sens, z punktu widzenia marketingu :) Bo dobra szczepionka powinna zabijać mniej ludzi, niż choroba na którą ją przygotowano.
Więc, teoretyzując, jeżeli po szczepionce umrze pięciu pacjentów w grupie do 25 lat, a powiedzmy, że właśnie 10 osób w tej grupie wiekowej umarło na Coronkę w Polsce w zeszłym roku, to zacznie się jęczenie.
A jak umrze pięciu w grupie 55+, a ofiar Coronki w tej grupie było w zeszłym roku pewnie ponad 4 tysiące w Polsce, to pikuś i nie kłuje w oczy w statystykach.
Co się tak stresujecie tym lokdałnem.
Mam dla mieszkańców bloku Polska 4 dobrą nowinę.
Pandemia skończy się 10 kwietnia.
Nic się nie skończy to jest koronawirus A więc wirus z grupy grypowatych A tego typu wirusy są cały czas z nami.
Całkowity lockdown na miarę chińska z policją na każdym osiedlu żeby nikt nie wyszedł albo skuteczne szczepienia nic więcej nie zlikwiduje tego typu wirusa.
Lockdown jest tylko po to żeby zwolnić miejsca w szpitalach bo już są na granicy paraliżu a więc zmniejszyć ilość chorych w jednym czasie. Później otworzą żeby za kilka tygodni znowu sparaliżowac służbę zdrowia i znowu zrobić lockdown. I tak w koło z nadzieją że szczepienia coś zmienią.
O tej granicy paraliżu w szpitalach dziwnym trafem słyszę praktycznie od początku panedemi, a jakoś dalej się trzymają. Po za tym jak szczepienia mają pomóc jak one maja ważne być przez rok. Do tego jak ktoś się tam którąś szczepionką zaszczepi dwa razy to za rok będzie musiał się trzeci raz szczepić. Oni jak zechcą mogą to bez końca ciągnąć.
3 godziny od zaszczepienia i poki zadnych efektow nie obserwuje. AZ oczywiscie.
U mnie na wsi w UK, robia szczepienie hurtowo, 8 stanowisk, na kazdym "pacjent" spedza mniej niz 5 minut. O ile nie zgosi sie jakiejs alergii to kaza sie wynosic z budynku zaraz po zaszczepieniu.
Ile lat i jaki zawód? Bo mój 36 lat i do szczepionki pewnie z miesiąc dwa jak się uda. A żoną już druga dawka zaszczepiona jak Care worker
gro_oby - 40+, a zawod nie zwiazany ze sluzba zdrowia
8 godzin po szczepieniu zaczalem miec onjawy typowe dla lekkiej grypy
11 godzin po bol miesni, stawow i glowy nasilil sie do sredniego. Do tego doszlo zmeczenie wiec polozylem sie do wyrka. Lekka, 1.5 C goraczka.
24 godziny po powuzsze nadal sie utrzymuja, ale natezenie spadlo ponizej tego co odczuwalem w nocy. Brak goraczki
32 godziny po szczepieniu - na chwile obecna wszelkie efekty uboczne zanikaja
Ja tam głupi nie jestem. Nie szczepie się w tym roku .. póki nie będzie faktycznych dowodów że szczepionka działa. Lepiej się pilnować i jest szansa by przetrwać pandemię bez niczego.
A ludzie to ciemnota. W okresie świąt otworzyli centra handlowe i lecieli do nich jakby nigdy nie byli w życiu w takim miejscu. Kolejki itp Tłoki.. Masakra .. A później płaczą że znów przybywa zarażonych. Ludzie są bardziej groźniejsi niż sam wirus.
Nie wspominając o ciemnocie w kościele.
A jakiego dowodu jeszcze potrzebujesz?
Nie ma szans by takie szczepionki w 100% działały. Tyle naukowcy trąbili że szczepionka będzie za minimum 2 lata itp. A oni już po paru miesiącach wydali :). Śmierdzi mi tu oszustwem jak nic. Obym się mylił.
One nigdy nie działają w 100% - poczytaj podali do wiadomości ich skuteczność.
I nie robili tej szczepionki kilka miesięcy, technologia była badana od kilku lat co najmniej. Szczepionki na grypę modyfikuje się co roku ale to nie oznacza że ją się 'robi (wymyśla etc) w kilka miesięcy.
W sumie to racja, lepiej poczekać na jakieś dane czy te szczepienia coś faktycznie dały. Ale nawet wtedy może się pojawić jakaś mutacja na którą szczepienia nie zadziałają, i wtedy znów to samo - obostrzenia, i szczepienia. Zresztą, w Polsce to i tak akcja szczepień rozkręci się w 2022 roku, więc i tak się nie da zaszczepić będąc młodą osobą.
Ale przecież są już te dane; przed zatwierdzeniem do użycia robiono testy na ludziach, kilkadziesiąt tysięcy osób.
Z tak dużych prób można całkiem sensownie wnioskować.
Nie widzę specjalnie możliwości żeby szczepienia okazały się jakoś dużo gorsze czy lepsze niż w tych testach.
To samo odczyny poszczepienne - mamy teraz chyba najbardziej transparentną i śledzoną operację szczepień - można sobie łatwo policzyć % przypadków ciężkich itd
Jedyne czego nie wiemy teraz, ale się dowiemy za rok np to na jakim poziomie będą się utrzymywać przeciwciała - ie czy będzie trzeba się szczepić częściej niż raz w życiu.
Tu nie ma fejków czy ukrywania czegokolwiek. Organizacje antyszczepionkowe zrobiłyby raban pod niebiosa. Jednak- jakoś nie widzę, żeby to się działo. Jeżeli ktoś w to wierzy to niech zmieni.. kanał odbioru newsów.
Jeżeli ktoś myśli że będzie miał inne dane (lepsze/gorsze) za rok, to raczej się nie doczeka.
Cóż, nie zmienia to faktu że nie wiadomo ile będą działać szczepionki, nie wiadomo jakie będą miały długotrwałe skutki, i nie zmienia to też tego że Polsce szczepienia będą trwały ze dwa lata jeszcze, jeśli będą przeprowadzane w takim tempie.
Nie uwierzycie, ale Lockdown jest tak skuteczny, że po prostu szkoda z niego rezygnować, taki jest dobry:
ten sam Instytut Roberta Kocha:
Lockdown w tej formie nic nie daje jeśli chodzi o walkę z covid.
Jedynie trochę spowalnia wirusa czyli mniej osób jednocześnie choruje tzw przedłużanie panademii po to żeby służba zdrowia działała i po z nadzieją że szczepienia pomogą.
Interesowałem się ostatnio zachoriwaniami i okazuje się że teraz bardzo dużo przypadków jest w miejscach pracy wyłączonych z lockdownu czyli w przemyśle i montowniach i magazynach. Tam pracują od kilku do ponad tysiąc osób na zakład w zależności od zakładu i wszystkie tego typu zakładu roznosza wirusa. Więc o jakim lockdownie my mówimy. Pic na wodę.
Oczywiście, że pic. Lock-down to był w Australii albo na Tajwanie, w Chinach też.
Tylko ze u nas - w Europie - politycy dostali sraczki i wprowadzili drakońskie ograniczenia już na samym początku pandemii... drakońskie, ale wciąż nie tak ostre jak w Azji czy Australii... jednocześnie nie zamykając granic... co doprowadziło do tego, że:
a) wkurzyli ludzi
b) podtopili niektóre branże gospodarki
I zatrzymali zachorowania, ale niestety, wirusa i tak wpuścili i jak się okazało NIE zdusili.
Oczywiście wiosną nikt nie spodziewał się, ze wirus będzie aż tak zakaźny, więc wszyscy, ja też, negowali aż tak ostry, jak te azjatyckie, lock-down, wydawało się, że można zapanować nad pandemią mniej drastycznymi środkami. OK, na początku była panika społeczna, ale przeszła szybciej, niż wiosenne najostrzejsze obostrzenia...
A potem nadeszła druga fala, na która wszyscy, zwłaszcza Polska, zareagowali za późno, nieudolnie, a do tego społeczeństwo było znacznie mniej skore do akceptacji lock-downu, bo z jednej strony "przecież na wiosnę nic wielkiego się nie stało, po co te obostrzenia", a z drugiej: "wiosną tak nas wymęczono, i nic to nie dało, teraz mamy prawdziwy dramat i tysiące zgonów". :)
Teraz już wiemy, że lock-down ma sens tylko wtedy, gdy jest skrajnie ostry, krótki, a potem kontroluje się granice i w zarodku zadusza każde nowe ognisko (czyli doskonale działają służby sanitarne, śledzenie kontaktów)
Chociaż... Australia nadal zdaje się nie jest całkowicie wolna i tylko wspomniana sprawność nie pozwala rozpocząć się kolejnej fali.
Obecnie lock-down służy tylko jednemu - ratowaniu przepustowości szpitali. Niczego i nikogo nie uratuje, ani ludzi przed kolejnymi falami, ani zagrożonych gałęzi gospodarki.
Ot, kupowanie czasu na szczepienia.
Szczepienia są obecnie jedyną nadzieją.
Jeśli nie przyspieszą, albo jeśli okaże się, ze działają tylko rok...
Jeśli nie przyspieszą, albo jeśli okaże się, ze działają tylko rok...
Obie te rzeczy są pewne jak amen w pacierzu.
Jeśli nie przyspieszą, albo jeśli okaże się, ze działają tylko rok...
Nie przyśpieszą. A data ważności szczepienia jest podana na potwierdzeniu. Wynosi... rok.
Kiedy zamkną sklepy wolnostojące?
Akurat na wakacje by się pojechało :)
Eh, a tymczasem wczoraj w Warszawie odbył się protest debili którzy cały czas w żadnego korona wirusa nie wierzą. :( Jak można być tak ograniczonym umysłowo.Teraz te jełopy pozarażają swoich bliskich. Sami chcą zdychać, to niech zdychają. Szkoda tych którzy przez nich będą cierpieć i umierać :(
A co mają się godzić na niszczenie dobrobytu i dorobku życia przez psycholi covidowych?
nanenab o, tu też przyszedł inteligent. Skończ gościu bo jesteś żałosny.
Administracja każdego portalu powinna eliminować takie osobniki z grupy od razu.
Administracja każdego portalu powinna eliminować takie osobniki z grupy od razu.
Wow, nie dość że jesteś psychopatą lockdownowym, to jeszcze jesteś za cenzurą i przeciwko wolności słowa. Czemu mnie to nie dziwi.
nanenab o, tu też przyszedł inteligent. Skończ gościu bo jesteś żałosny.
Jeśli tak bardzo bolą cię moje komentarze to użyj opcji ignorowania na forum.
Nie przesadzaj, na dworze trudno sie zarazić. Straszmy tym, czym naprawdę trzeba straszyć. To zdaje się idioci z UK dalej utrzymują, ze szkoły nie są miejscem roznoszenia zakażenia. No ale oni już się w połowie zaszczepili, więc w sumie może nie warto ich krytykować... (no i OK, ta mutacja z UK może się pewnie roznosić łatwiej nawet przy krótszym kontakcie, ale wciąż łatwiej w pomieszczeniach niż na zewnątrz)
Skąd wiesz że akurat na protestach dochodzi do zakażeń. Masz jakieś dowody na to czy po prostu tak tylko tekstem sypnąłeś żeby się temat wywiązał na kolejną kłótnie.
Do zakażenia może dojść wszędzie. Jakie badania są Ci do tego potrzebne? Spójrz co się dzieje. Na powietrzu jest co prawda trudniej, ale stojąc w tłumie bez maseczki twarzą w twarz ludzie aż się proszą o chorobę :( I ja nie chce żadnych kłótni Wyrażam swoje zdanie o tych którzy sobie wszystko olewają..Zbyt wiele osób które znałem zmarło na to cholerstwo bym grzecznie traktował osoby które nic sobie z covidu nie robią. :(
Ale zauważyłeś, że wczoraj były protesty w całej Europie, czy też wolne i niezależne media (te zależne też) odcięły cię od tej informacji?
I to były protesty zorganizowane w obronie wolności a nie protesty Koronasceptyków. Dostrzegasz tą różnicę?
W niemieckim Kassel protestowało od 15 do 20 tys. ludzi.
W Amsterdamie protest osłaniali byli żołnierze i weterani, żeby nie było powtórki z ostatniego protestu żółtych parasolek.
W Polsce, nasi specjaliści od rzetelnych informacji podają, że mamy czterech rannych milicjantów, kilkaset osób na pokojowym proteście, no po prostu starcia z kibicami.
I nie muszę chyba przypominać, że na protestach BLM nikt się nie zarażał, co zostało potwierdzone przez naukowców ;)
Ale nie jest też potwierdzone że może w każdym przypadku. Obstawiasz że jak jest np. 40 osób w grupie to że każdy się w tej grupie się zarazi. A już dawno to zostało potwierdzone że nie musi. I wiem też to z własnego doświadczenia. Po za tym czemu twierdzisz że każdy kto się zarazi to umrze. Duża większość osób po prostu to przechoruje i tyle.
Ale zauważyłeś, że wczoraj były protesty w całej Europie, czy też wolne i niezależne media (te zależne też) odcięły cię od tej informacji?
I to były protesty zorganizowane w obronie wolności a nie protesty Koronasceptyków. Dostrzegasz tą różnicę? Nie zrozumiałeś kontekstu mojejgo posta. Może nie jasno się wyraziłem.
Choć uważam, że jakiekolwiek protesty w dobie covidu powinny być zdelegalizowane i zabronione, to szanuję prawo ludzi do protestowania i wyrażania swoich poglądów. To istota demokracji. W trakcie pandemii jednak tą wolność naprawdę można sobie odpuścić dla dobra ludzi. Obawiam się,że po tych demonstracjach tez może dojść do dużej ilości zakażeń.
Mnie chodzi o powód tej demonstracji w Warszawie i jakie skutki może to wywołać.
Hmm..., 5 102 osoby oficjalnie zmarły na Covid w 2020 roku w Polsce, w tym 3 559 to osoby po 67 roku życia (70%), 28,5 tysiąca zmarło na Covid plus choroby towarzyszące. W kraju w którym 169 tysięcy ludzi umarło na choroby układu krążenia, a 25% na nowotwory, czyli kolejne 100 tysięcy, a ty mówisz o pandemii, na czas której trzeba zawiesić demokrację?
To żart... prawda?
Uwaga, trochę wiedzy tajemnej : 4 549 osób w 2018 (najświeższe dane jakie udało mi się znaleźć) umarło na skutek upadków a 4 441 osób popełniło samobójstwo. Czy to już epidemia?
Statystyki zachorowań w państwach które wprowadziły lockdown i tych bez są znane ale nadal jak widzę tutaj każdy umrze na covid :) są też znane statystyki umieralności grypę i na covid ale ostatnie w 2018 i 2019 bo potem już stwierdzono że grypy nie ma. Te maseczki nawet chirurgiczne ale nie ffp2 i ffp3 pomijam już przyłbice czy szmaciane zupełnie nic nie dają chyba że w swerze psychicznej ale do dzisiaj każą ludziom robić z siebie debili. Czemu nie nakażą nosić ffp2/ffp3 ? bo cena ? Jeśli do dzisiaj nie umarleś na covid to szansa że umrzesz jest raczej minimalna. Rok temu niemcy przygotowali raport z wykresami że do końca 2020 w niemczech każdy spodka się z covidem dzisiaj wyskakują że mamy brytyjską odmiane zardziej zjadliwą. Spirala strachu ma trwać. Nigdy wcześniej nie sądziłem że większość wykształconych ludzi da się tak zmanipulować. Co zrobić ludzie dzisiaj to wyjątkowe pipy bez własnego zdania i przemyśleń. Gry kupują bo ocena na MC bo youtuber coś powiedział bo recenzja. Kogo dziwi że dzisiaj jest zawód influencer. Chyba już nikogo.
Co zrobić ludzie dzisiaj to wyjątkowe pipy bez własnego zdania i przemyśleń. Gry kupują bo ocena na MC bo youtuber coś powiedział bo recenzja.
Z całym szacunkiem, Aleksie, ale tutaj ostro pojechałeś... jeśli wziąć pod uwagę, że jesteś praktycznie jedyną osobą na forum, która w oparciu o prasowe doniesienia i zapowiedzi deweloperów szczytuje jeszcze przed premierą niemal każdej nowej gry. ;)
A.l.e.X ma rację, praktyka nie potwierdza, a po roku, można już chyba to zauważyć, że Lockdowny i maseczkowanie wszystkich i wszędzie, zmniejszają liczbę zachorowań i śmierci, czy też zapobiegają powrotowi słynnej fali Corony zalewającej regularnie Europę, dokładnie wtedy, kiedy w zamierzchłych czasach robiła to grypa.
A w naszym kraju, Lockdown, maseczkowanie i odcięcie ludzi od normalnej opieki medycznej, działają wręcz przeciwnie:
Tak więc twierdzenie, że gdyby nie Lockdowny, maseczki i zamykanie wszystkiego (ciekawe, że przyłbice i bawełna działały tylko przez pół roku), to trupy spychaczami trzeba by z ulic zgarniać, to nic innego, tylko "teoria spiskowa" ;)
Zgadzam się z jednym: że sposób wprowadzania tych kolejnych "lockdownów" i organizowania w ich czasie opieki zdrowotnej jest fatalny, ponieważ przyczynia się do zwiększenia różnorodnych problemów chorobowych Polaków (pomijając nawet kwestie gospodarcze). W ten sposób wirus uderza w nas niejako dwukrotnie.
Bukary - same statystyki tego co się dzieje z osobami onkologicznymi czy innymi osobami którym przekładają operacje / którzy nie doczekali operacji pokazuje że wybraliśmy takich rządzących którzy co najwyżej powinni zarządzać lewą lub prawą swoją ręką na myjni samochodowej. Jakbyś zestawił te statystyki do "śmierci covidowej" to byś się pewnie załamał. Ale tak to jest codziennie w wypadkach samochodowych ktoś ginie, za to jak zginie spektakularnie np. wypadek samolot czy rozwali się pociąg lub autokar to będą pierdzieć o tym przez lata. Żyjemy właśnie w takich czasach czasach zidiociałego społeczeństwa. Najgorsze jest to że świat nie stoi w miejscu obecnie jeśli ktoś nagle ma problemy zdrowotne lub jego dzieci mają problemy zdrowotne to spotyka się z covidowym szaleństwem. Co nagle już nikt na nic innego nie choruje ? Nie ma dzieci które czekają na skomplikowane operacje ? Szkoda słów i szkoda pisać o tym. Współczuje wszystkim którzy chorują w czasach tego absurdu. Najgorsze jest to że narracja z TVN (najgłupsza stacja na rynku skierowana do pustaków intelektualnych) to jakby tuba PO czyli jeśli odsuniemy PIS od władzy to pewnie przyjdą jeszcze głupsi / czy w tym kraju naprawdę już nie ma żadnego rozsądnego polityka ?
Tu nie ma nawet rozsądnych lekarzy, patrz Simon, Gut, Horban, Szumowski, Sutkowski i nowa gwiazda Fal.
"Noszenie maseczek oraz utrzymywanie dystansu społecznego może być konieczne przez kilka lat, do czasu aż inne kraje nie zakończą szczepień przeciw Covid-19" - ostrzegła Mary Ramsay, szefowa programu szczepień w rządowej agencji Public Health England. Tymczasem brytyjski minister obrony Ben Wallace nie wykluczył przedłużenia zakazu wyjazdów zagranicznych, mówiąc, że Wielka Brytania nie może być ślepa na to, co się dzieje w innych krajach.
Więc tak. Powoli dochodzę do wniosku, że żyjemy w starannie kontrolowanej bańce informacyjnej.
Milion stron, pokazujących, prawie w czasie rzeczywistym, jakie chcesz wykresy dotyczące COVID-19, kołowe, prostokątne, logarytmiczne, liniowe, żółte i różowe (z reguły brak danych na temat śmierci bez chorób współistniejących).
Nie ma podstawowych danych na temat umieralności Polaków z 2020 roku (a mamy już koniec marca).
Przeszukałem połowę internetu:
- jest Baza Danych Lokalnych - https://bdl.stat.gov.pl/BDL/metadane/cechy/3171
Najnowsze dostępne dane - 2019 rok
- jest Sytuacja zdrowotna ludności Polski i jej uwarunkowania – raport za 2020 rok - https://www.pzh.gov.pl/sytuacja-zdrowotna-ludnosci-polski-i-jej-uwarunkowania-raport-za-2020-rok/
Najnowsze dostępne dane - 2018 rok.
- jest Baza Analiz Systemowych i Wdrożeniowych - https://basiw.mz.gov.pl/index.html#/visualization?id=3100
Najnowsze dostępne dane - 2018 rok.
- ale w tej samej bazie, super aktualne statystyki zgonów z powodu COVID-19 - https://basiw.mz.gov.pl/index.html#/visualization?id=3653
To tutaj każdy "bystrzak" mający problemy z czytaniem oficjalnego, opublikowanego przez Ministerstwo Zdrowia, "Raportu o zgonach w Polsce w 2020 r.", znajdzie sobie ładne cyferki dotyczące zgonów z powodu COVID-19 za 2020 rok:
COVID-19 ogółem - 28 078
Choroby współistniejące - 22 404
Tylko na COVID-19, bez chorób współistniejących - 5 102
Nie ma nic o umieralności w Polsce w 2020 roku, oprócz ogólnej liczby zgonów i tu też dane przedstawiane przez Ministerstwo Zdrowia nie pokrywają się z tymi z GUS.
Ktoś zadał pytania, we wniosku o informację publiczną:
- "Jaki odsetek wszystkich zachorowań, to pozytywne wyniki testów?"
- "W ilu przypadkach zgonów zarejestrowanych w roku 2020 jako zgon z powodu COVID-19 ustalenie przyczyny zgonu jako COVID-19 odbyło się wyłącznie na podstawie objawów klinicznych takich jak np. kaszel lub gorączka, bez potwierdzania infekcji wirusem SARS-CoV-2 za pomocą testu (np. RT-PCR)?"
Odpowiedź Ministerstwa Zdrowia - Nie wiemy.
To zostawiam dla potomnych, bo ze świecą szukać tych danych. 2020 rok, zgony COVID-19 w Polsce, 12.03.2020 - 30.12.2020. Dane oficjalne. Bez zgonów co do których brak danych (103).
COVID-19, bez chorób towarzyszących:
0-20 lat - 1 osoba
21-30 lat - 12 osób
31-50 lat - 275 osób
51-60 lat - 463 osoby
61-70 lat - 1 244 osoby
71+ - 3 097 osoby (60 procent zgonów z 5 092)
COVID-19, plus choroby współistniejące:
0-20 lat - 11 osób
21-30 lat - 40 osób
31-50 lat - 554 osoby
51-60 lat - 1 382 osoby
61-70 lat - 4 685 osoby
71+ - 15 691 osób (70 procent zgonów z 22 363)
Dla tych, którzy mają ciągle kłopoty z dodawaniem. Mniej niż 300 osób, przed 51 rokiem życia zmarło na COVID-19 w zeszłym roku w Polsce, mniej niż tysiąc zgonów z tej grupy wiekowej zostało przypisanych Covidowi.
Jak kiedyś napisałem że jak chcą robić lockdown to niech zamkną w domach emerytów bo i tak siedzą na emeryturze a pod drzwi mogą im wnuczki jedzenie dowozić to połowa forum się oburzyła że ich guru Kaczyński będzie miał domowy areszt. Potem i tak wykupili papier toaletowy ;)
Oczywiście że nie znajdziesz żadnych danych sumarycznych bo jest pełna dezinformacja : jak dla mnie to jest największy przekręt XXI wieku, ale wiadomo w jakim celu Covid to miliardowe zyski dla wybranych grup i osób. Możesz zestawić covid właściwie z dowolnymi chorobami i zgonami i wyjdzie ci obraz że Covid właściwie statystycznie globalnie nic nie znaczy i nie ma żadnego wpływu na populacje. Też o tym pisałem wcześniej ale też zapomnij że ktoś się pochyli nad tym, najważniejsze że gdzieś tam jakiś kuzyn grubas dostał zadyszki i "umieramy". Może tak jeden z drugim by się badał co roku a nie nadwaga, cukrzyce, miażdżyce i inne choroby na które kiedyś chorowali ludzie grubo po 60tce.
Jeżeli ktoś, po przeanalizowaniu tego wszystkiego nie zostanie "foliarzem", to już nie ma dla niego ratunku ;)
Co Wy chcecie przekazać wrzucając tu te statystyki? Wy naprawdę nie widzicie bezsensowności takich zestawień. Wstawiacie liczby zmarłych mówiąc, że to niewiele w jakiejś tam skali ? Powiedzcie to rodziom tych 275 osób przedziału 32-50 lat. Akurat w tym przedziale jestem i nie chciałbym być jedną z liczb w zestawieniu..
Moim zdaniem covid stał się narzędziem do przyspieszenia zmian na świecie.
Jak wiemy jest wiele rzeczy nad którymi pracują globalisci z rządami i słusznymi korporacjami. Min walka z gotówką i klasą średnia czy zmniejszeniem wartości prywatnej czy zwiększeniem roli rządów w gospodarce. Jak Również walka ze starym typem energii (w końcu min nasze górnictwo. Zostało zaplanowane do likwidacji czy spalinowy silnik itd a to nie takie proste )
Też sobie pododawałem i nawet nie musiałem połowy internetu przeglądać (https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/ludnosc/ludnosc/zgony-wedlug-tygodni,39,2.html):
Zgony, Polska, tydzień 11 roku 2018 - tydzień 11 roku 2019: 417,936
Zgony, Polska, tydzień 11 roku 2019 - tydzień 11 roku 2020: 402.893.
Zgony, Polska, tydzień 11 roku 2020 - tydzień 11 roku 2021: 504.448.
Moim zdaniem covid stał się narzędziem do przyspieszenia zmian na świecie.
Jak wiemy jest wiele rzeczy nad którymi pracują globalisci z rządami i słusznymi korporacjami. Min walka z gotówką i klasą średnia czy zmniejszeniem wartości prywatnej czy zwiększeniem roli rządów w gospodarce. Jak Również walka ze starym typem energii (w końcu min nasze górnictwo. Zostało zaplanowane do likwidacji czy spalinowy silnik itd a to nie takie proste )
Padłem XD
wys - za dużo telewizora. Gdybyś tak przeanalizowal wszystko co się dzieje na świecie i gdybyś to umiał zrobić bez informacji z tv.
Jeden przykład waluta. Ty jesteś na etapie takim że przyspieszenie prac nad cyfrowymi walutami przez banki centralne to przypadek na pewno wirus nie ma nic z tym wspólnego.
przykro mi Cię uświadomić, ale w obliczu tego jak się przedstawia całą pandemię/plandemię/covid/srovid czy jak tam zwał, to nie jest sprawa życiowa tylko STATYSTYCZNA. wszystko opiera się o statystyki, i tylko w takim znaczeniu można mówić o tej całej akcji która trwa już ponad rok -> to tak w neutralnym brzmieniu.
polecam Tobie również nie prowadzić pojazdu, nie wychodzic z domu, albo nie siedziec w domu bo tutaj też ktoś w przedziale 0-124 lata zmarł/zginął/cokolwiek
polecam Tobie również nie prowadzić pojazdu, nie wychodzic z domu, albo nie siedziec w domu bo tutaj też ktoś w przedziale 0-124 lata zmarł/zginął/cokolwiek Najlepszy komentarz tutaj, to brak komentarza :(
mozesz nie chcieć tego do wiadomości brać, ale jeżeli mówimy o zjawisku które jest na skalę globalną liczoną w milionach -> to podstawowe prawa statystyki oraz rachunku prawdopodobieństwa zaczynają działać, czy się tego chce czy nie, i mimo iż mówi się o ludziach i ich życiu to w skali całego zjawiska to tylko dana statystyczna
Nie twierdzę, że statystyki nie ma. Nie twierdzę, że te liczby są wyssane z palca i nie maja żadnego pokrycia w rzeczywistości. Po prostu nie widzę sensu zestawiania liczby zgonów spowodowanych innymi chorobami z tymi spowodowanymi covidem. Nie widzę sensu w wyliczani jakiś średnich z kilku lat. Po co? Ludzie umierali i będą. Ale te 5092 osoby które podał Ryszawy żyłyby gdyby nie covid.
Odetnij się od porównań i wykresów i spójrz na samo to cholerstwo które się rozpleniło
John_Doe - jest dużo innych zaraźliwych chorób przenoszonych przez ludzi przez które też można umrzeć. Choćby nawet zwykła grypa. Ktoś ma grypę, pójdzie do sklepu czy do pracy zarazi się od niego inna osoba. Potem będzie miała powikłania pogrypowe i od tego może umrzeć. Jeżeli nie wierzysz wpisz sobie w wyszukiwarkę "powikłania pogrypowe" i co z tego wynika. Ale oczywiście ty tylko widzisz kovida i że tylko w takim przypadku można kogoś narazić na utratę zdrowia, a nawet życia. A innych chorób nie ma.
Ale te 5092 osoby które podał Ryszawy żyłyby gdyby nie covid.
Jeśli dobrze rozumiem Ryszawego, to jemu chodzi o to, że walcząc z koroną, zaniedbujemy innych chorych. Na zasadzie: uratujemy 10 osób przed wirusem, ale z tego powodu, że ratujemy, to kolejnych 10 osób, które nie są chore na koronę, nie otrzyma potrzebnej pomocy i też umrze. Ktoś może popierać polskie lockdowny w służbie zdrowia, bo obawia się wirusa i chce, żeby szpitale zajmowały się chorymi na koronę, a nagle zacznie mieć problemy z sercem i zejdzie z tego świata (choć nie na koronę), bo wskutek "tymczasowych" zmian w służbie zdrowia nie otrzyma na czas potrzebnego leczenia (nie dostanie się do lekarza itp.).
Nie mam pojęcia, czy to uzasadnione obawy, więc nie zabieram akurat głosu w tej dyskusji, bo nie jestem teraz w stanie analizować jakichś statystyk (zresztą chyba nie sposób stworzyć statystyk dotyczących tego konkretnego problemu), więc rozmowa może się ograniczyć do gdybania.
Ale oczywiście ty tylko widzisz kovida i że tylko w takim przypadku można kogoś narazić na utratę zdrowia, a nawet życia. A innych chorób nie ma. Nieprawda. Widzę inne choroby. A nawet się z nimi zetknąłem. Tata w listopadzie zmarł na raka , ale nie przyczynił się do tego covid.
Pewnie zależy od szpitala i rodzaju choroby. Sam byłem normalnie leczony w zeszłym roku, no ale to była chirurgia jednego dnia właściwie...
Z tego co pamiętam w zeszłym roku latały tutaj statystyki śmiertelności w 2020. Co się nagle z nimi stało?
Ale pierdololo xkxtx. Aż się rzygać chce jak się takie głupoty czyta.
Głupoty? To są fakty.
Ale te 5092 osoby które podał Ryszawy żyłyby gdyby nie covid.
Pytanie jest takie czy nie poświęcamy zbyt dużo na walkę z covidem.
Pytanie jest takie czy nie poświęcamy zbyt dużo na walkę z covidem.
Przede wszystkim poswiecamy innych. Ludzie ze skierowaniam do szpitali nie moga sie nigdzie dostac.
Bukary - imho zle rozumiesz, pierdololo Ryszawego ma tylko jeden cel, zdeprecjonowac znaczenie Covida. Wzrost umieralnosci w okresie Covida w Polsce pokrywa sie z podobnymi statystykami w innych krajach w okresie kiedy wystepowal szybki wzrost zachorowan. Te 5k to jest znow tylko po to aby pokazac ze Covid jest slabszy nawet od grypy i sztucznie wyolbrzymiany. Faktem jest ze dzieki Covidovi mielismy 80k wiecej zgonow i jesli ktos chce z tym dyskutowac to naprawde rece i majtki opadaja.
Nie wiem czy jego pokraczne rozumienie problemu jest spowodowane przez to jak polski rzad sobie (nie)radzi z problemem czy sa jakies inne powody. Ale juz dawno jego posty przekonaly mnie ze to usilne zaklamywanie rzeczywistosci na jego pokrecona modle.
Faktem jest ze dzieki Covidovi mielismy 80k wiecej zgonow i jesli ktos chce z tym dyskutowac to naprawde rece i majtki opadaja.
Chciałbym jednocześnie podkreślić, iż w ostatnim kwartale 2020 r łączna liczba zgonów w Polsce była o prawie 60% większa niż rok wcześniej (167k vs 93k). Ale oczywiście plandemii nie ma a w szpitalach leżą statyści i poprzebierane jaszczury a jeśli ktoś umiera, to tylko starcy po siedemdziesiątce. Tyle, że grupa 70+ jest już w znacznej mierze wyszczepiona a jak lekarze ciągle powtarzają, obecnie na ich oddziały przybywają ludzie w wieku 40-50 lat.
Faktem jest ze dzieki Covidovi mielismy 80k wiecej zgonow i jesli ktos chce z tym dyskutowac to naprawde rece i majtki opadaja.
Teraz pytanie jest takie ile z tych zgonów to zgony bezpośrednio przez wirusa, a ile to skutek walki z nim.
Faktem jest ze dzieki Covidovi mielismy 80k wiecej zgonow i jesli ktos chce z tym dyskutowac to naprawde rece i majtki opadaja.
Zdecydowana większość z tych 80k to są ofiary lockdownu i kretyńskich decyzji rządu, który potrafił z dnia na dzień przekształcać całe szpitale do przyjmowania wyłącznie covidowców, przez co ludzie z innymi chorobami (często dużo poważniejszymi) nie mieli się jak leczyć.
Zgaduję, że po domu i w czasie krótkich wypadów na miasto poruszasz się na czworakach, bo wiesz 4, 5 tysiąca zgonów rocznie z powodu upadków i na pewno w twojej grupie wiekowej też zdarzyło się trochę.
I jesteś za tym, żeby państwo zakazało obywatelom poruszania się na dwóch nogach, bez ubrania specjalnego stroju maskotki Michelin, bo to zbyt niebezpieczne.
Brawo grunt to zastosować durne porównanie które nic nie ma wspólnego z problemem. Życzę Ci żebyś nie zachorował na Covid-19 bo w swojej głupocie zaraził byś pewnie dużo ludzi nim byś zrozumiał swoją głupotę...
Sadziłem, że jednak jesteś rozsądniejszy :(
Ja zachorowałem na COV-19 i naszczeście przebieg choroby był łagodny.
Ciekawe czy te szczepionki działają na COV-19. Mam obawy że się zaszczepie o to gówno da i tak zachoruje drugi raz. Problem jest takie źe szczepienia idą w ślimaczym tempie.
szczepienie nie zapewni Ci tak jak piszesz tego że nie zachorujesz. Za to uchroni Cię przed ciężkim przebiegiem COVIDa. Także jak możesz to skorzystaj.
Ja się zaszczepię i nie mam z tym żadnych problemów. Najważniejsze jest pytanie kiedy się zaszczepię i który będę w kolejce.
Ryszawy - szkoda twojego czasu. Świat to układ piramidy na każdym polu najgłupszych i najmniej inteligentnych jest najwięcej. Przez covid i mechanizmy z nim związane zaniedbano wszystko inne. Niech ktoś teraz zachoruje na cokolwiek to przy obecnym szaleństwie może nie doczekać leczenia. Przykładów zaniedbań była cała masa a tutaj dalej ślepi i głusi. Dlatego macie tyle zgonów bo zaniedbano onkologię, kardiologię, oraz wiele innych rzeczy związanych z pierwszą pomocą. Zróbcie sobie test na wezwanie teraz karetki. Zresztą błoga ignorancja to w sumie błogosławieństwo tak samo jak bycie idiotą co ci powiedzą w mediach to bierzesz jako pewnik i od razu lepiej.
Setki ludzi umiera bo nie otrzymuje pomocy na czas. Takie czasy nastały. Niestety niektórzy ludzie tego nie widzą albo udają ze nie widzą
Przez covid i mechanizmy z nim związane zaniedbano wszystko inne. Niech ktoś teraz zachoruje na cokolwiek to przy obecnym szaleństwie może nie doczekać leczenia.
No dokładnie, ale przecież to tym bardziej dowodzi tego, że trzeba się szczepić i pozbyć wirusa jak najszybciej.
Boże, od miesięcy ten sam argument. Nie rozumiem jaki tu proces przyczynowo skutkowy zachodzi w waszym myśleniu, może mi ktoś wyjaśnić?
Covid paraliżuje służbę zdrowia -----> ludzie umierają ------> ale barany po co oni walczą z covidem przecież ludzie umierają dlatego nie walczmy z covidem :O
Tu nawet nie chodzi o głupotę (mam taką nadzieję, bo inaczej jesteśmy zgubieni). Trzeba pamiętać, że to największe forum o grach w Polsce, więc raczej należy uznać za pewnik, że część użytkowników zajmuje się tu kontrolowaniem przepływu informacji, żeby owieczki nie błądziły za bardzo.
Proste zestawienie oficjalnych danych statystycznych, które raczej trudno znaleźć, wywołuje w tym wątku prawdziwy popłoch. Niepojęte.
I te teksty o próbie zdeprecjonowania znaczenie Covida, statystyką, rządową, jakby to był jakiś bożek, na którego nie wolno nawet spojrzeć :)
I to zaginanie rzeczywistości:
- Rządowe statystyki śmierci związanych z Covid - 28 078
- Dracula - "Faktem jest ze dzieki Covidovi mielismy 80k wiecej zgonow i jesli ktos chce z tym dyskutowac to naprawde rece i majtki opadaja."
- Raport Ministerstwa Zdrowia o zgonach w Polsce w 2020 - Nadwyżka względem roku 2019 - 67 112
- Mała lekcja odejmowania: 67 112 - 28 078 = 39 034
Mi nie tylko ręce opadły.
Zobaczymy jaka będzie śpiewka w przyszłym roku, bo w 2021 przyjdzie fala śmierci na nowotwory, niewykryte we wczesnym stadium, albo niezoperowane na czas, bo Covid. Śmierci na choroby układu krążenia, bo ogranicza się aktywność fizyczną Polaków i dostęp do pomocy medycznej. A tylko te dwie przyczyny odpowiadają za ponad ćwierć miliona zgonów w tym kraju i to są prawdziwi wysłannicy śmierci.
To nie Covid paraliżuje służbę zdrowia, tylko działania i zaniedbania rządu. Polecam zerknąć do statystyk zgonów z Norwegii.
Chcesz dane to sobie tutaj popatrz, możesz też sobie porównać z innymi krajami i zobaczyć jak kiepsko sobie radzimy z pandemią.
https://www.worldometers.info/coronavirus/#countries
Dane uwzględniają rządowe dane. Tutaj więcej o metodologii zbierania danych z całego świata.
https://www.worldometers.info/coronavirus/about/
No i nie wiem czego próbujesz dowieść co za różnica 40 tysięcy, 60 tysięcy. To mało dla ciebie?
Pozwolisz, że zacytuję sam siebie:
Więc tak. Powoli dochodzę do wniosku, że żyjemy w starannie kontrolowanej bańce informacyjnej.
Milion stron, pokazujących, prawie w czasie rzeczywistym, jakie chcesz wykresy dotyczące COVID-19, kołowe, prostokątne, logarytmiczne, liniowe, żółte i różowe (z reguły brak danych na temat śmierci bez chorób współistniejących).
Nie ma podstawowych danych na temat umieralności Polaków z 2020 roku (a mamy już koniec marca).
Po co wklejasz tabelki o Covidzie? Te dane są wszędzie, wystarczy wpisać "C" w wyszukiwarce.
Znajdź mi na tej stronie, którą podlinkowałeś, aktualne dane z Polski o zgonach na nowotwory, grypę, albo choroby układu krążenia.
I tak, 28 tyś w porównaniu do 250 tyś. to niezbyt imponująca liczba.
Nie wiem czy to dobry pomysł żebym to wrzucał, ale wrzucę. Tylko proszę, nie nakręcajcie dyskusji anty-szczepionkowej.
https://pabianice.tv/dyrektor-marczak-z-covid-19-choc-zaszczepiony-powrot-oddzialu-specjalnego-w-pcm/
Niespecjalnie to dziwi. Szczepionka nie chroni w 100% przed złapaniem covid, w bardzo wysokim stopniu % (niemal 100%) chroni przed ciężkimi powikłaniami, ale ogólnie to podają przedziały od 70 do 90% skuteczności
W pracy facet złapał covida od swojego ojca, który zaraził się nim w drodze na, albo z szczepionki. Niefart.
albz74 - chroni przed ciężkimi powikłaniami to jest bzdura która ciągle powtarzają np. w TVN. Mechanizm działania odporności poszczepiennej wynika z posiadania odpowiedniej ilości przeciwciał wytworzonych (nie każdy organizm je wytworzy i nie każdy w takiej samej ilości). Jeśli próg przeciwciał jest wyższy od wymaganego to po zetknięciu naszego organizmu z danym patogenem następuje reakcja obronna. Jeśli zadziała to nie chorujemy, jeśli nie zadziała to chorujemy i nie ma znaczenia co było wcześniej. Nie ma żadnej mowy że chroni przed ciężkimi powikłaniami. Powinno być zabronione powtarzanie tych kłamstw nałogowo.
Zdarzają się też dziwne przypadki że mimo b. dużej ilości przeciwciał i tak zapadamy na daną chorobę i chorujemy w całym spektrum. Kiedyś uważano że wysoka ilość przeciwciał za gwarancje dzisiaj już nie / mechanizm czemu nie zadziałało w danym przypadku to na ten moment różne hipotezy.
powrot-oddzialu-specjalnego-w-pcm
Wiedziałem że ten dzień nadejdzie, Alexie czy jesteś gotowy stanąć oko w oko z legendarnym PCMR?
Antyszczepionkowci używają tego samego toku myślenia co ludzie, którzy nie zapinają pasów w samochodzie dla bezpieczeństwa, bo w 0,000001% przypadków uratuje im to życie w razie wypadku...
Bezi2598 - szczepić się nie muszę przecież jest nieobowiązkowe.
Alex jaki TVN? Jakie kłamstwa? Jedyne kłamstwa należą do Ciebie i dziwię się, że wciąż tu jeszcze jesteś w obliczu szerzenia takiej dezinformacji. CDC też szerzy kłamstwa? Bo otwarcie mówią o tym, że szczepienie chroni przed ciężkim przebiegiem choroby, tak samo jak to, że pomimo szczepienia wciąż możesz się zarazić, tyle że zgodnie z tym jak te szczepionki mają działać - nie zachorujesz ciężko.
Poza tym robisz tu z siebie eksperta od medycyny, którym nie jesteś więc skończ siać zamęt bo niedobrze się robi człowiekowi jak czyta te Twoje mądrości. Serio, co się z Tobą stało? Ktoś Ci się na konto włamał?
aope - to o czym pisze to nie jest żadna wiedza tajemna : kup sobie książki na w/w temat i się możesz dokształcić jeśli chcesz / poza tym możesz też użyć google i także na stronach medycznych uzyskać odpowiedź jak działa mechanizm odporności człowieka / działanie szczepionek / przeciwciała. Naprawdę w życiu możesz być kim tylko chcesz wystarczy że zapragniesz się czegoś nauczyć albo wyszkolić w jakimś zawodzie i już. Temat szczepień był mi obojętny do czasu kiedy stał się osobistym kiedy miałem szczepić dzieci, wtedy się dokształciłem i wiem jaka jest ogólna dezinformacja na ten temat. Nikt tu nie neguje działania czy potrzeby szczepień ale też niech nikt nie wciska kitu że jeśli u danego człowieka nie wykształci się odpowiedni poziom przeciwciał to zachoruje sobie łagodnie :) Szczepionka zadziała albo nie zadziała, jak zadziała to nie zachorujesz, a jak nie zadziała bo (to zależy od danej osoby) to zachorujesz i to tylko system 0:1. Skuteczność szczepionek na poziomie 95% to praktycznie górna granica i oznacza nie mniej nie więcej jak że na 100 zaszczepionych osób w próbie klinicznej 95 osób została uodporniona, a 5 osób mimo podania szczepionki zachorowało. Przy takiej skuteczności właściwie można być prawie pewnym że większość osób wykaże odporność po szczepieniu. Próba kliniczna to też nie są miliony osób tylko często np. 20-30K osób co i tak jest na tyle dużą grupą osób że można statystycznie twierdzić że jest to obraz odbicia populacyjnego.
tutaj masz najprościej opisany mechanizm jak działa szczepionka
https://www.szczepienia.pl/choroby-to-nie-bajki/jak-dziala-szczepionka/
https://vaccination-info.eu/pl/informacje-o-szczepionkach/jak-dzialaja-szczepionki
https://www.consilium.europa.eu/pl/infographics/covid-19-mrna-vaccine/
https://szczepienia.pzh.gov.pl/wszystko-o-szczepieniach/co-to-jest-szczepionka/
Naprawdę w życiu możesz być kim tylko chcesz wystarczy że zapragniesz się czegoś nauczyć albo wyszkolić w jakimś zawodzie i już.
100% prawda, z tym ze ty AleX sprawiasz wrazenie jakbys teraz w zyciu chcial byc klaunem :). Ciekaw czy pojdziesz na operacje serca do "lekarza" co to nauczyl sie zawodu ogladajac jutuba :)
Drackula - jakbys teraz w zyciu chcial byc klaunem / ty na pewno byś takim chciał być ;) już kiedyś napisałem jeśli gdzieś napisałem coś co jest nieprawdą to każdy może to wskazać w poście i podać źródło ale niestety do dzisiaj tak się nie stało. Odpowiedzi w stylu JAAAA się nie zgadzam to kwintesencja inteligencji tego forum :)
Norwegia nie odpuszcza. Może oni w tej Skandynawii jacyś trefni są, a nie szczepionka? :)
Nie tylko szczepionka nie jest bezpieczna.
Więc trzeba się liczyć że u nas będą szczepienia głównie astra bo bogaci będą się tego pozbywać.
A może mają już w zanadrzu jakąś swoją tanią szczepionkę i AstreZeneca trzeba wyeliminować a przynajmniej mocno osłabić na rynku ;)
Prof Kuna o tym dlaczego młodzi i nie tylko umierają w szpitalach na covid i co zrobiono źle
Polska ma największy nadmiar niecovidowych zgonów w Europie, jest on trzy razy większy niż średnia unijna
No dobra, może mi ktoś z naszych ekspertów wyjaśnić jak krowie na rowie, dlaczego w takim razie Ryszawy się myli w tej właśnie kwestii?
:P
Tylko że młodzi ludzie nie tak łatwo dadzą się przekonać do szczepień jak starsi.
"prognoza Eurostatu (EUROPOP 2019 3 ) uwzględniające zmiany demograficzne zakładała, że liczba zgonów w 2020 roku będzie wyższa o ok. 5,4 tys. zgonów względem roku 2019"
Według Ministerstwa Zdrowia rzeczywista nadwyżka względem roku 2019 to 67 tyś. a względem prognozowanej przez Eurostat liczby zgonów wyniosła ok. 62 tys.
MZ - liczba zgonów w 2020 roku to 485 259.
Tutaj mamy jeszcze problem z danymi, bo MZ podaje w swoim raporcie liczba zgonów w 2019 roku 418 147 a GUS w swoich dokumentach 409 709. Nie wiem skąd ta różnica. Prawie 8,5 tysiąca.
Tutaj już zostaje miejsce na własną interpretację. Nadmiarowa liczba zgonów to te 62 tysiące (lub 70 tyś. jeżeli weźmiemy dane GUS), lub 67 tyś. (75 tyś. GUS) jeżeli nie bierzemy pod uwagę prognozy Eurostatu, albo to tylko te zgony, nazywane niecovidowymi, które zostaną po odjęciu zgonów zaklasyfikowanych jako zgony związane z COVID-19, a tych było w 2020, 28 tysięcy.
Niecovidowe zgony w 2020 to - 34 tyś. lub 42 tyś. lub 39 tyś. albo 47 tyś. Wybierz sobie :)
Covidowe - 28 tyś.
Dla przykładu w Norwegii było w 2020 roku mniej zgonów niż w 2019, pomimo pandemii.
No dobra, może mi ktoś z naszych ekspertów wyjaśnić jak krowie na rowie, dlaczego w takim razie Ryszawy się myli w tej właśnie kwestii?
No bo ten, no... Covid! Covid. Covid!!! A jak się nie zgadzasz toś szur i nie tylko.
Mnie najbardziej bawi to, że się dziwią, że mamy coraz więcej zachorowań skoro robią coraz więcej testów...... Z drugiej strony ZAWSZE jest wzrost zachorowań przed jakimiś świętami..... Trochę to podejrzane i daje do myślenia. Ale na szczęście 10 kwietnia wirus odpuści.... Ufff....
Tak ciężko pojąć, że robią więcej testów bo więcej ludzi zgłasza się z objawami?
Czy ktoś wypełniał ankietę z zakwalifikowaniem na przeprowadzenie testu? Ponoć gdy system uznaje, że kwalifikujemy się do testu to ktoś powinien do nas zadzwonić, jak to jednak wygląda w praktyce? Faktycznie oddzwaniają czy mimo wszystko lepiej samemu dzwonić do lekarza?
Pomagałem kilku osobom rejestrować się na szczepienie poprzez pacjent.gov.pl. Jeśli twój PESEL jest w systemie to uzupełniasz dane tzn. podajesz adres email i nr telefonu. W kolejnym kroku wyświetlane są punkty szczepień w twojej najbliższej okolicy. I tu jest mały "zonk", bo najbliższy punkt szczepień z wolnym terminem może być oddalony od ciebie o ok. 100 km. Także trzeba cały czas sprawdzać czy pojawia się coś z terminem w twojej okolicy. Ankiety kwalifikującej na szczepienie online nie widziałem, są w wersji papierowej ale robi je się w dniu szczepienia.
Tak wygląda ankieta:
https://szczepienia.pzh.gov.pl/wp-content/uploads/2020/12/kwestionariusz_szczepienia_z_oswiadczeniem.pdf
Chodzi mi o ankiete w sprawie testu a nie szczepienia :)
https://form.www.gov.pl/ankieta/610604/stop-covid-formularz.html
Nie od dzis slychac glosy, ze AstraZeneca stala sie ofiara czarnego PRu konkurencji. w UK te glosy sa dosc glosne. Na calym swiecie lezy prawie 50mln dawek szczepionki z czego ponad 30mln w samym USA. Monitorin milionow zaszczepionych pokazuje ze skala efektow ubocznych dla AZ jest na tym samym poziomie co Pfizera ale to to AZ obrywa PRowo.
Ciekawe jakie to obostrzenia wprowadzą na wielkonoc. Chociaż jeśli będą je tak wprowadzać jak te dotychczasowe, to będą one gówno warte. Skoro sytuacja jest taka zła, to niech wprowadzą stan wyjątkowy. A nie, tego nie zrobią bo by musieli płacić odszkodowania, a nie mają z czego, co jest dziwne bo na 500+ i tvpis mają kupę kasy.
Też mnie zastanawia co będzie dalej.
Najgorzej jeśli będziemy mieli powtórkę z sylwestra tzn.
-Jest zakaz
-Nie ma zakazu
-Jest Zakaz
-Nie ma zakazu
-Jest zalecenie, ale wystawiamy mandaty
Ogłupieć można.
Jak to wygląda u naszych sąsiadów? Czy przy twardym lockdownie działają firmy, które nie mają kontaktu z ludźmi "z ulicy"?
ROTFL coraz więcej testów.
Nagle ludzie nie boją się już wyniku, kwarantanny, zwolnień z pracy?.
Nie nie jest to kwestia większej liczby ludzi z objawami bo wtedy odsetek pozytywnych wyników byłby większy a ciągle jest ok 30%
No jakoś trzeba usprawiedliwić lockdown. Oczywiście lockdown dalej niezgodny z prawem, i ludzie nadal bez wsparcia. No i oczywiście 10 kwietnia nagle będzie już lepiej, wiadomo.
Mówiłem tydzień temu, że poniedziałek, wtorek będzie trochę obniżki, a od środy będzie koło 100k testów żeby się wstrzelić w 30k zakażeń i co? Ja jebie, to już nawet nie jest ukrywanie się z patologią... A mówiłem żeby chociaż udawali i podbili na 40k pozytywów, żeby zmniejszyć podejrzenia...
Edit: prawda to że po lewym wypełnieniu ankiety, dostajemy skierowanie na test i od tego czasu kwarantanna? Teraz z kacowym/wywaleniem na robotę juz przed lekarzem nie trzeba się wstydzić. Nie interesowałem się tym ale dziwnie dużo głosów dochodzi z tym tematem
A 10 kwietnia i parę dni przed zacznie magicznie spadać.
To jutro dla pewności pewnie wpadnie grubo powyżej 100k, żeby w piątek rozbić bank.
To może faktycznie stąd tyle testów...
Nie, nie jestem jednak aż tak naiwny.
Tak jak mówię procent chorych ten sam a nagle 100k...
Rozumiem że muszą ratować szpitale ale można ogłaszać lock down bez takich przekrętów
Ciekawe, jaka jest prawdziwa skala tych zakażeń.
Najbliższe środowisko = 8 osób chorych, w statystykach jest ujęta jedna osoba, tylko ta zrobiła test i rozsiała prezenty reszcie. Jedna osoba zmarła, też bez testu. Z nikim nie kontaktował się Sanepid, izolują się sami.
Jeszcze ciekawiej będzie, gdy rząd nie zdecyduje się na zamknięcie kościołów w okresie świąt (a na to wszystko wskazuje). Pomijam nawet nagminne łamanie obostrzeń przez plebanów. Gdy się zacznie bowiem cmokanie krzyżyka przez pobożnych parafian i wzajemne obmywanie stupek przez kapłanów to dopiero będzie rzeź w drugiej połowie kwietnia.
Przecież te lockdowny w państwie PiS to pic na wodę. Dlatego kościołów nie zamykają bo tak sobie jakiś kretyn postanowił i tyle.
Gdyby chcieli chronić obywateli przed covidem to w państwie wyznaniowym jak Polska i biorąc pod uwagę że na msze uczęszczają głównie osoby z najwyższego ryzyka ciężkiego przebiegu i śmierci z powodu covid to zamknięcie kościołow było by jednym z priorytetów walki z covid w Polsce.
Pomijam nawet nagminne łamanie obostrzeń przez plebanów.
W trakcie listopadowej fali, gdzie tablica kościółka obklejona była klepsydrami tak, że ledwo się mieściły, msze odbywały się w ten sposob, że wewnątrz znajdowało się ok 300 osób. Jedna obok drugiej. Byłem, widziałem, stawałem zwykle przed drzwiami. Nikt nie sprawdzał niczego. To był ten sam czas, gdy pozamykano zupełnie restauracje i lokale, nawet te, w których mogło się pomieścić max z 8 osób.
Wiem, że nie wszystkie kościoły kierują się wyłącznie zyskami z tacy i kilku hierarchów próbowało organizować ostatnio np. listy rejestracyjne do święceń koszyków, ale prawda jest taka, że bez odgórnego bata nad zadem i twardej decyzji rządowej, nie ma co liczyć na Kościół jako taki. To jest najlepszy czas na utarg w sezonie. Rydzykowe opcje wręcz od dawna trąbią, że cóż znaczy zagłada ciała, gdy na szali leży zbawienie duszy ;).
Póki co, zamknięcie teatrów i filharmonii raczej nie przynosi dużych rezultatów ;).
Vati pojechał na dywanik, dostanie reprymendę i będzie musiał jakąś zmyślną historyjkę wymyślić o wyjątkowym, niemożliwym do wyjaśnienia bezpieczeństwie w kościolach
Oficjalnie ma być tak:
https://tvn24.pl/polska/koronawirus-w-polsce-a-wielkanoc-wspolny-komunikat-ministra-zdrowia-i-episkopatu-w-sprawie-liczby-wiernych-na-nabozenstwach-5051858
W rzeczywistości niewiele się zmieni.
I to by było na tyle jeśli chodzi o zamykanie kościołów.
No to zobaczymy, czy po "niezamknięciu" kościołów rzeczywiście wzrośnie liczba chorych w drugiej połowie kwietnia. Jak nie wzrośnie, to... trzeba będzie jednak ubrać foliową czapeczkę. ;)
Z tymi kościołami to naprawdę jest beka. U teściowej na wsi (Beskid Sądecki) to i tak sukces, że ludzie w maseczkach siedzą. Odległość? Limit? Paaanie... jak w konserwie czy na glonojada.
U mnie (pod Krakowem) troszkę lepiej - ludzie "starają się" zachowywać dystans, ale patrząc na ilość osób, to powierzchnia użytkowa mocno się rozhulała ;)
Minas Morgul - prawie wszyscy już dawno mieli styczność z tym wirusem / zresztą ty powinieneś to wiedzieć najlepiej. Będą testować po 200K dziennie będzie 50-60K. Jeśli jedna osoba potrafi zarazić +1 osobę to po ok. 100 dniach każdy w Polsce miał styczność z Wirusem. Dodaj do tego zerową ochronę osobistą, skupiska ludzi, itc. Sam policz i powiedz ile czasu potrzeba aby Wirus rozszedł się jak fala uderzeniowa po wybuchu bomby atomowej przy +1.
Najśmieszniejsze będzie jak zaszczepią wszystkich i nic się nie zmieni, a wróć już testują leki na covid (3 podmioty) więc będzie można łykać tapsy garściami.
Najprawdopodobniej w sobotę ogłoszony zostanie de facto twardy lockdown, taki z zamknięciem żłobków, przedszkoli, zakładów fryzjerskich oraz ograniczeniami w przemieszczaniu się. Kościółki też zamkną? Ależ oczywiście, że nie!
Apelujemy do wszystkich księży proboszczów o bardzo poważne podejście do obowiązujących zasad dotyczących liczby wiernych, którzy w jednym czasie mogą uczestniczyć w nabożeństwach.
A ja mam fryzjera umówionego na sobotę... :(
Alex - wszyscy, i dlatego dalej chorują? To jak to się ma do twojej teorii o odporności naturalnej i populacyjnej? Dawno powinno być pozamiatane.
Na pewno skala zachorowań jest kilka razy większa niż oficjalnie, ale sam jakoś an iw te 10x więcej, ani nawet w 5X więcej nie wierzę. 5x niby wychodziło z badań przesiewowych... ale to IMHO taka górna granica.
Na pewno nie 50% populacji jak w Szczurzynie.
Skoro oficjalnie mamy 5% populacji to czyli ~2 mln to IMHO te 8 mln jest jeszcze realne.... ale więcej?
https://wiadomosci.wp.pl/testuja-caly-szczuczyn-na-koronawirusa-zaskakujace-wyniki-6621605256722049v
50 zł za test. Przetestowali do tej pory 500 osób czyli 50 x 500 = 25000. Wychodzi na to że ktoś nieźle zarabia na kovidzie.
Druga ciekawa spraw to:
Burmistrz Szczuczyna poinformował, że 65 proc. przebadanych osób przeszło już zakażenie koronawirusem
Czyli wychodzi na to że organizm sam się w większości przypadków potrafi obronić i większość znasz już go przeszła.
Wszyscy zwykli obywatele: cyk dostają lockdownem i obostrzeniami, wsparcie prawie nie istnieje. Ale z kościołem to jak z jajkiem, negocjacje, i inne pierdy.
Jak widzę zauważyliście, że Horban, chyba przedwczoraj ogłosił oficjalnie, że "zaostrzą". Niesamowite, ale gość brzmi jakby stał już na czele rządu :)
Jednym z argumentów było, że Niemcy też. A tu:
I jeszcze przeprasza.
Nastąpił niespodziewany zgrzyt w przekazie, więc ciekaw jestem co tam jutro nasze rządowe bystrzaki wymyślą.
Robi się wesoło?
Niedrożność jelit, skrajne niedotlenienie bez objawów oraz nagłe ostre pogorszenie objawów bez symptomów
Kolejne mutacje?
Wesoło to nie było od samego początku, tego typu objawy to tylko wisienka na torcie - przypominam że mówimy o wirusie który o ile nie pośle pod ziemię, potrafi (prawdopodobnie) permanentnie obniżyć wydajność płuc, której przebieg osoby często opisują jako "nigdy w życiu nie czułem się tak źle", której długofalowe konsekwencje nie są znane.
Znam osoby które nieświadomie przeszły COVIDa (tzn. myślały że to przeziębienie), ale znam też gościa który po wielu latach uprawiania sportu (półprofesjonalnie) czuje się jakby startował od zera i innego gościa który spał na kanapie na parterze bo wizja wejścia po schodach do sypialni wydawała się tytanicznym wysiłkiem.
Ja już na dobre darowałem sobie wypowiadanie się w tym wątku bo wywaliło szambo, ale każdy kto ma trochę instynktu samozachowawczego chyba wyciąga wnioski jeżeli czyta co się dzieje.
A mentalne gimnastyki typu "znam Józka, łon mówi że mógłby przechodzić COVIDa co miesiąc bo to taki kaszelek" albo "na samego COVIDa zginęło jeno X ludzi" to chyba próby wmówienia sobie samemu że kompletnie nie ma się czego bać.
przypominam że mówimy o wirusie który o ile nie pośle pod ziemię, potrafi (prawdopodobnie) permanentnie obniżyć wydajność płuc
Pytanie u jakiego odsetka chorych.
albo "na samego COVIDa zginęło jeno X ludzi" to chyba próby wmówienia sobie samemu że kompletnie nie ma się czego bać.
Nie, to raczej próby dowiedzenia się czy ratowanie niewielkiej grupy ludzi kosztem wszystkich innych ma jakiś sens.
A mentalne gimnastyki typu "znam Józka, łon mówi że mógłby przechodzić COVIDa co miesiąc bo to taki kaszelek" albo "na samego COVIDa zginęło jeno X ludzi" to chyba próby wmówienia sobie samemu że kompletnie nie ma się czego bać.
Nie, to jest idealny przykład, tak chętnie przywoływanej tutaj, statystyki. Statystycznie, większość społeczeństwa to ludzi o niskim ilorazie inteligencji. I to właśnie widzimy w tym wątku.
Właściwie to po co mieliby zbierać liczbę pozytywnych przypadków?
Żeby uzasadnić lockdown.
102 tysiące testów, 34 tysiące pozytywnych (ktoś jeszcze pamięta, że u 80% nie oznacza to żadnych konsekwencji).
85 tysięcy testów, 25 tysięcy pozytywnych (17 marca).
Czyli idzie ku lepszemu.
Ja już na dobre darowałem sobie wypowiadanie się w tym wątku bo wywaliło szambo
^^Mam identycznie. Foliarzy i tak nie da się przekonać. Ja przechorowałem w listopadzie (szczęście w nieszczęściu, że nie była to mutacja brytyjska, dominująca teraz) i naprawdę nikomu nie życzę. Co do ustępowania objawów - to kaszel mi ustąpił dopiero pod koniec stycznia tego roku. I wtedy poczułem się jakbym drugie życie dostał, ciesząc się jak dzieciak, że w końcu mogę odetchnąć "pełną piersią". Serio, po czymś takim człowiek docenia nawet drobiazgi.
Foliarzy i tak nie da się przekonać.
Widzisz że lockdown i obostrzenia mają jakieś konsekwencje = jesteś foliarz. Ciekawe.
jestes foliarzem bo widzisz na przykladzie UK jak twardy lockdown, wsparcie rzadu, oraz dobry program szczepien potrafi z panstwa z 60tys przypadkow na dzien i 1000 zgonow na dzien, zejsc na 17 zgonow na dzien. Chyba ze dla ciebie to tez spisek i sobie sami steruja w uk tez wspolczynnikami?
Chyba ze dla ciebie to tez spisek i sobie sami steruja w uk tez wspolczynnikami?
?? A czy ja coś pisałem o spiskach?
jestes foliarzem bo widzisz na przykladzie UK jak twardy lockdown, wsparcie rzadu, oraz dobry program szczepien potrafi z panstwa z 60tys przypadkow na dzien i 1000 zgonow na dzien, zejsc na 17 zgonow na dzien.
Ale że o co chodzi? Tak, lockdown ZE WSPARCIEM DLA OBYWATELI, i szczepionki redukują liczbę śmierci przez covida. Nie bardzo wiem o co ci chodzi. Bo mi o to wsparcie się rozchodzi, że jest u nas gówniane. Jeśli ma być ten lockdown, to niech sobie już będzie, ale niech ludzie otrzymają realną pomoc.
He he, no i zamknęli fryzjerów, gdzie jest reżim sanitarny i ograniczona do minimum liczba osób - fryzjer i klient. Kościółki, gdzie jakiekolwiek reżimy są fikcją, pozostają natomiast otwarte. Logika. Wszystko to z kolei do 9-go kwietnia, bo 10-go prezes ma rocznicę. Tresura idzie dobrze.
Tu z kolei pokaz bezczelności pisiorów.
Ciekawe, czy sylwestrowa biba u Kurskiego była kameralna? Na pewno prezesowa rocznica "zamachu" taka będzie.
***** ***
Poumieraja pozarazani w tych kościołach i będzie spokój tylu idiotow mniej bo nikt normalny nie będzie chodził do siedliska zarazek jak kościół w czasach panademii.
Chociaż z drugiej strony jak siedliska zarazek jak kościóly są otwarte to po co ten lockdown? PiS na wodę propaganda.
Po nic właśnie. To, co teraz zrobili zmieni niewiele w kwestii pandemii. Znaczy zmieni, bo wirus na 10 kwietnia ma spadać w podskokach. Zamknęli salony fryzjerskie, gdzie naraz przebywa fryzjer i klient. Nie ruszyli z kolei kościołów i marketów, gdzie są tłumy, człowiek na człowieku. Zmniejszenie limitu osób, to jest fikcja w tym momencie. Jeśli do takiego Auchana czy innego Tesco może wejść 300 osób, to kto będzie liczył, czy przypadkiem nie weszło 350? To samo z kościołami. Ksiądz wyprosi nadprogramowe owieczki? Będzie mierzył odległości między nimi?
Zabawne jest to, że wcześniej wprowadzali obostrzenia od poniedziałku, a teraz od soboty do piątku 9 kwietnia. Przypadek? No nie, bo 10 kwietnia jest przecież rocznica wiadomo czego.
Skoro ludzie nie przestrzegali w kościołach zasad 1 osoby na 15m2, to ostrzejsze przepisy tym bardziej nie będą zachowane. No ale biznes musi się kręcić, i wsparcie czarnych musi być!
Normalnie ręce opadają jak się czyta takie coś. Ciekawe co jeszcze wymyślą ciekawego.
Rację mają Anglicy! Oby i nasz mądry rząd podążył ich śladem!
Stamtąd czekaj szczęśliwości,
Gdzie twych przodków leżą kości.
Nie wyjeżdżaj w obce kraje,
Bo tam szpetne obyczaje.
o lol.