Minecraft - 60 tys. klocków i 50 godzin w trybie survival. Dzieło gracza bez tajemnic
jak udało mu się zbudować swoje dzieło w tak krótkim czasie
Zapewne z pomocą tak samo niedorozwinietych rodziców,ktorzy musieli temu "budowniczemu mistrzowi" wpychać papkę łyżka do gęby i podcierac d.pe.
What the heck.
Widzę że koledzy nie zrozumieli.
Większość roboty zrobił za niego programy trzecie i artyści 3d którzy stworzyli modele. Wszystko co zrobił to ściągnął kilka modeli 3d, przekonwertował je w programie i zrobił sobie niewidzialny szkielet który tylko wypełnił.
To jak kolorowanka dla 6ciolatka. Nawet materiały zebrali mu inni gracze.
Trochę przesadziłem, ale jak słyszę o dzieciach ślęczących po 50 godzin przy Minercrafcie, to jako ojca dopada mnie frustracja :D
A co to jest 50h w MC ?
i czemu akurat lustracja przy siedzeniu w MC Cię ogrania ? gra jak gra, jedynie różnica od normalnych gier jest taka, że w jakiś sposób może rozwijać pod względem np. wyobraźni przetrzennej.
ps. 36lat na karku, 2 lata temu rozpocząłem przygodę z MC, 1313h zaliczone :P
Nie znam sie na Mincrafcie, otwarcie przyznaje, ale jednoczesnie nie wydaje mi sie to jakies super osiagniecie skoro uzywal tylu programow, tzn w ogole ich uzywal. Bo z mojego punktu widzenia co? Mial schemat, wgral sobie do gry, ziomki przynosili mu bloki i wychodzi na to, ze on tylko szybko biegal i klepal te bloki bez w sumie zadnego myslenia. I to jest to osiagniecie?
Ja rozumiem zupelnie inna sprawa jakby po prostu zbudowal to sam, bez pomocy programow, juz kij tam z tymi zasobami od innych bo do tego skila miec nie trzeba.