Nowe szczegóły o Anthem 2.0 - ekwipunek i rozwój postaci
Chyba nudzi im się w tym BioWare. Przesunęli by tych ludzi do jakiegoś sensownego projektu np. SWTOR który od dłuższego czasu nie dostał żadnych rozszerzeń.
To ma być f2p?
Jak najbardziej. Podstawowe mechaniki, czyli strzelanie, latanie, a także świat, lore, design itp. były świetne. Jeśli dasz bardziej sensowny i przemyślany system progresji może z tego wyjść coś naprawdę dobrego.
Dla mnie to była jedna z ciekawszych strzelanek. Bardzo fajny model lotu. Świetnie się bawiłem. Niestety obraz psuły bugi i problemy techniczne.
Jak wyjdzie 2.0 na 100% wrócę, choćby dla przetestowania.
Jeśli będzie to f2p to na początku da radę ale po jakimś czasie te 90% graczy odejdzie a gra podzieli los takiego stage evolve 2.
Jeśli będzie to f2p to na początku da radę ale po jakimś czasie te 90% graczy odejdzie a gra podzieli los takiego stage evolve 2.
Albo skończy jak No Man Sky albo ESO. Wróżenie z fusów czy szklana kula?
Nie da się, to już trup. Hype przeminął i uciekła spora liczba graczy. Trochę szkoda, gierka zapowiadała się wyśmienicie, latanie i walka były rewelacyjne moim zdaniem. Grę zabił brak treści i lootu w looter-shooterze (gówniane inskrypcje i słaby drop-rate). Ile można latać te same twierdze?
Jak wydadzą 2.0 pewnie część graczy wróci, choćby aby sprawdzić, ale to nie będzie tyle ile było na początku wydania. Zrąbali nieźle zapowiadającą się gierkę. Chyba że naprawdę dokonają cudów, ale to nie w przypadku tego zespołu. W poważaniu ją mieli po wydaniu, to i tak samo będzie z restartem. Pewnie ostatni skok na kasę szykują.
Da się wskrzesić bez dwóch zdań, sam styl rozgrywki jest zajebisty, dawno nie miałem takiej frajdy z zabijania jak w Anthem. Po prostu systemy temu towarzyszące były biedne. Jeśli to przebudują to ja na 100% wracam.
jezeli wzieli dobra ekipe od core gry (itemizacja, umiejetnosci itd) to tak.
grafika, muzyka, sama walka, lore itd jest na mega wysokim poziomie. nie ma tylko "core" (bylo slabe; a itemizacja ktora skalowala sie ciagle dynamicznie to bylo juz totalne LOL).
dobry core, dobra itemizacja, wywalenie wszysstkiego co mialo zwiazek z dynamicznym skalowaniem, rozbudowany end game i sam wracam do gry. bo assety i wszystko maja. wszystko zalezy jaka ekipa wrzucili aby zrobic nowe core gry.
Wróżenie z fusów czy szklana kula?
Analiza rynku gier. Kto teraz takie destiny 2 czy waframe porzuci żeby w to zagrać? Anthem 2 musiałby być darmowy. I jeżeli będzie darmowy to te 90% odejdzie po tygodniu, pytanie czy te 10% zadowoli ea. No i dużo może dać wydanie gry na steamie.
Jeżeli zmiany pójdą we właściwym kierunku i przerobią system progresji, drzewko umiejętności i endgame to nie, 90% graczy wcale nie musi odejść po tygodniu. Ta gra ma dużo lepszy, dużo bardziej satysfakcjonujący system walki i strzelania od Warframe/Destiny. Samo lore też jest w sumie ciekawsze.
Tyle, że rozbudowanie takiego Warframe i ciągłe aktualizacje/nowy content to jest zupełnie inna liga i nawet jeśli w Anthem lepiej się strzela i lepiej wygląda to nie zmienia faktu, że to gra wydmuszka, a w Warframe po prostu jest co robić i właśnie to gracze najbardziej cenią w tego typu grach.
Wbrew pozorom dużo osób wróci... świat i mechanika latania była naprawdę świetna. Wystarczy, że będzie co robić to i ludzie będą a i oddana grupa graczy nadal w to gra.
COMBO :D
29.99zł w ME i tyle jest teraz warta ta gra :D
Jak wejdą te zapowiadane "nowości" to będzie grane :)
Nie przesadzajmy z tą "świetną mechaniką lotu". Większość ludzi denerwowało np. to, że po wpadnięciu do wody zmieniała się czułość myszki/kontrolera i zwykle kręcili się w tej wodzie nie wiedząc gdzie lecieć.
Problemem tej gry nie był system rozwoju postaci, tylko to, że gra oferowała tylko 2 misje. Była zabugowana do tego stopnia, że czasem ciężko było cokolwiek dalej zrobić(np. bugowała się misja i nie wiadomo było gdzie lecieć). Była zaprojektowana pod kooperację, więc gdy graczy było zbyt mało (niedługo po premierze), to nie dało się uruchomić gry solo, bo czekało się najpierw kilkanaście minut w lobby, a później padało się solo na bosie.
Więc podstawową rzeczą, którą powinni zrobić byłoby ożywienie świata gry poprzez dodanie misji i naprawa bugów, a nie zmiana drzewka rozwoju postaci.
Poza tym, ta gra nie była w ogóle rozwijana... Dodali event świąteczny polegający na podmianie tekstur na mapie na zimowe, po czym go nie usunęli przez rok... Fallout 76 to przy tym wzór rozwoju gry.
Anthem nie jest grą, która nadaje się na F2P, bo jest mało graczy, którzy są w stanie kupować skórki do postaci w grze starczającej na kilka godzin.
I nie to, żebym tylko hejtował tą grę. Bo pomysł na grę mi się podobał. Grafika była mega bogata. Tylko co z tego, jak grze brakowało treści.
Masz rację i całkowicie się z Tobą zgadzam - pamięć ludzka czasem krótka jest - wpierw wylane wiadro pomyj a teraz "świetna mechanika lotu".
BioWare zwyczajnie oszukało wszystkich fanów - po raz drugi z rzędu - wpierw porzucony MEA a potem kolejny wysokobudżetowy 5 letni projekt który na start zapewnił całe 10 godzin contentu a potem lataj se pan i rób w kółko to samo bo rozwój gry był praktycznie zerowy.
Moje zaufanie do tej firmy po tych dwóch wielkich kłamstwach jest zerowe i ode mnie już nawet centa nie zobaczą.
Przede wszystkim ta gra była jednym wielkim korpokłamstwem. Ale gracz to jest dziwny gatunek. To, że został wydymany bez mydła próbuje sobie tłumaczyć tym, że "ale przynajmniej mechanika lotu była fajna".
Ja tą grę ogrywałem w ramach abonamentu za 79 pln/rok. Oprócz tego ograłem jeszcze vampyra i kilka innych gier. Spędziłem przy niej ok 150 h i dobrze się bawiłem.
Jak minęła fascynacja, zaczęły przeszkadzać mi bugi i ją odstawiłem, jednak ani przez chwilę nie czułem się oszukany.
No więc widocznie w Twoim przypadku kłamliwy korpomarketnig zadziałał wręcz idealnie. Ale tak naprawdę problemem nie jest to czy Ty albo ja się dobrze bawiliśmy. Problem problemem jest to, że EA do spółki z Bioware oszukało graczy perfidnie gdy pokazywało trailery niby "in-game" gdy gra jeszcze nie istniała i sami twórcy w końcu dowiedzieli się z nich jak ta gra ma wyglądać. Oszukało co do epickich burz. Oszukało co do wsparcia przez kolejne 10 lat. Oszukało co do hasła „Wspólny świat, moja historia”. Oszukało co do tego, że to będzie dobry looter shooter (do tej pory nie zapomnę reakcji czatu na streamie i miny Bena Irvinga gdy otworzył skrzynkę po jakimś mega rajdzie i poleciała sama mega nędzna purpura).
To może lepiej nie czytać i nie oglądać tego marketingowego szajsu.
Ja usiadłem do gry, która miała mi zapewnić rozrywkę na kilka/kilkanaście godzin, dobra mechanikę lotu mechem i miało się dobrze strzelać. Wszystko spełniła. A to, że marketing był kłamliwy, nie obchodzi mnie, bo za stary jestem na te numery.
"To może lepiej nie czytać i nie oglądać tego marketingowego szajsu."
A może jeszcze prościej. Besta Sz. mówiła, że wystarczy nie kraść. Idąc tym tropem może po prostu zamiast nie czytać i nie oglądać (bo to rozwija w odpowiednich warunkach) wystarczy nie kłamać? Naprawdę jako gracz (i nie tylko) mam jakieś kolosalne wymagania?
"Ja usiadłem do gry, która miała mi zapewnić rozrywkę na kilka/kilkanaście godzin, dobra mechanikę lotu mechem i miało się dobrze strzelać. "
Poza tym miał to być dobry looter shooter, miała być super wciągająca historia w której nasze wybory miały mieć znaczenie a wszystko miało wyglądać tak jak na pierwszym "in game" trailerze. Już nawet nie rozdrabniając tego co tam było na atomy wystarczy pierwsze kilka sekund i wygląd fortu w trailerze vs rzeczywistość. Przepaść...
Tak, już do nas dotarło. Świetnie się bawiłeś. Ja kilka godzin też. Ale jak widać po tym jak ta gra zdechła w 4 miesiące po premierze najwidoczniej inni gracze bawili się mniej świetnie.
"A to, że marketing był kłamliwy, nie obchodzi mnie, bo za stary jestem na te numery."
A to już jest mało istotne na co jesteś za stary a na co nie i co Cię obchodzi a co nie. Fakty są takie, że gracze przy tej grze zostali zrobieni bez mydła i nie ma co tego przykrywać fajnym lataniem i fajnymi kolorkami przy combo.
Dla mnie to super informacja, pomimo bardzo długiego loadingu nawet na dysku SSD, gra mi się bardzo podobała. Musiałem przerwać niestety przygodę z powodów osobistych ale mam zamiar wrócić niebawem bądź jak mój "powód" zacznie przygodę w przedszkolu :)) W każdym bądź razie, jestem na tak, znajduje się w tej małej grupce fanów którym gra się podobała pomimo sporej ilości wad.
Jezeli nie zmienia tego debilnego skalowania DPS vs przeciwnik to niech sie bujaja. Gralem gralem i nei czulem w ogole przytostu DPS. A pozniej sie okazalo, ze gra dynamicznie skaluje twoj dmg. Na tej zasadzie, ze bronia z 1 lvl zadawalo sie wieksze oprazenia niz jakas rare mocnarna end level bronia.
Mam nadzieje, ze rework jesst WSZYSTKIEGO, bo assety (grafika/muzyka/dynamika walki) sa swietnie. Zabraklo serca gry.
Reanimacja trupa. Zamiast skupić się na innych markach, przerzucić ludzi i kasę, nie zróbmy grę dla 2% żeby płacili za kolorowe skiny do broni. Nawet wielkim zdarzają się wpadki, trzeba iść dalej a nie inwestować w produkt który nikt nie chce. „Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść…” jak śpiewał Perfect.
Ale wasza pierwotna ocena wersji 1.0 wynosiła 8.5. Pytanie teraz w takim razie dlaczego robią wersję 2.0 skoro to był taki Hit! No i jak się uda to zdaje się, że będziecie musieli zwiększyć dla tej gry skalę ocen gdzieś do 20~~
To ci odpowiadam. Recenzję robi się często na wczesnej wersji. Drobne bledy się zdarzają. Ta gra jest świetna przez kilka/kilkanaście pierwszych godzin. Problemem tej gry jest endgame, a właściwie jego brak.
Po prostu przechodzisz fabułę, robisz kilka twierdz i nie masz co robić. W recenzji tego nie ocenisz.
Mniej więcej 1,5 roku za późno.
Liczba oglądających na Twitchu, jest mniejsza niż 100 (z tego co kojarzę). Jedyny sposób jak ożywić Anthem, to dobre aktualizacje, F2P i cud.
Równie dobrze mogliby rzucić to w cholerę i zająć się na poważnie Dragon Age'm 4. Na to przynajmniej ktoś jeszcze czeka.
Równie dobrze mogliby rzucić to w cholerę i zająć się na poważnie Dragon Age'm 4. Na to przynajmniej ktoś jeszcze czeka.
Kto czeka? Ja już dawno przestałem, bo BioWare od dawna nie wie co robi i jest jak dziecko we mgle. Ja liczę na coś bliższego DAO ale to marzenia ściętej głowy i nigdy coś takiego od tego studia nie powstanie. Szybciej spodziewam się MMO bez zawartości ala Inkwizycja.
To Anthem jeszcze istnieje? Kupilem na Xboxa za 15zl w markecie jakis czas temu ale jakos po kilkunastu minutach dalem sobie spokoj, nudne to to.
Tylko żeby nie zapomnieli przypadkiem dodać nowej zawartości i ciekawego endgameu. Boję się, że może im to wypaść z głowy przy tylu ficzersach...
Z chęcią bym zagrał, bo Destiny 2 stał się, od dawna już i trwa tak do dzisiaj, nudny do porzygu (delikatnie rzec ujmując), z masą cziterów w PvP oraz studiem, które ma na to wywalone.
Kiedy wychodziło Anthem liczyłem bardzo na tą grę ale "coś" poszło nie tak. Brakuje takich "mass effectowych" pozycji na rynku czy to dla pojedynczego gracza czy co-op/multiplayer.
Myślałem, że to umarlo....nie wiem co po marnować pieniądze na produkcję, która nie ma szans odżyć.
Jeśli nie przywrócą do życia Komandora Sheparda, to niech nie liczą na cuda. Lepiej niech ogłoszą upadłość wybierając jeden z trzech kolorów , czerwony, zielony lub niebieski.
Nie mogliby nie wiem, skupić się na SWTOR albo na nowym mass effect albo na jakiekolwiek grze i zrobić wreszcie coś porządnego? Tak trudno przysiąść i zrobić grę by była dobra, a nie by odbębnić, hajsik wpadnie i do widzenia?
Mówicie co chcecie ale ja czekam. Czekam całkiem mocno.
Może Anthem zmarnowało swój potencjał ale to nadal ogromny potencjał, który może, wreszcie uda się obudzić.
Myślę, że naprawdę wiele osób czeka. Ale czym innym oczekiwanie a czym innym zaufanie do studia które po takiej wtopie puka w dno od spodu.
ja tez czekam, gralo mi sie bardzo fajnie, dobilem do engame, tam pogralem kilkanascie godzin i nie bylo dalej co robic(podobnie jak w division) i chetnie wroce jak bedzie nowy content...
rozbrajaja mnie ludzie, ktorzy pisza, ze pograli 10-20 minut i gra lipa, dobrze ze w ogole lizneli tytul.
Alcjemiqus - w d1 mam przegrane kolo 150 a w 2 nie wiem dokladnie ile, ale mniej niz w 1, kupilem na premiere, przeszedlem podstawke, wbilem maxa, porobilem rajd, ktory byl chyba 1 po jakims czasie, ze znajomymi i na tym sie skonczyla moja przygoda z d2... chetnie bym wrocil do obu, ale zeby w d2 grac dalej, musze doplacac a anthem moge sprobowac za darmo :-)
Zdecydowanie bez dodatku WoNY w td2 nie ma co grać... i prawdopodobnie po 4 sezonie (aktualnie leci 3) nie będzie już wsparcia. Czekamy na Anthem 2.0 :D
Spędziłem dużo czasu godzin w Anthem i to co czytam budzi we mnie coraz większe obawy.
Po pierwsze jest oficjalnie powiedziane, że nad tym pracuje ok. 30 osób.
Po drugie czytam ciągłe narzekania developerów od Anthem na ten nieszczęsny
Frostbite, a to pewnie dopiero wierzchołek góry lodowej.
Ten „niewielki” zespół, na pracy zdalnej, ma okiełznać silnik który ich „spowalnia” plus dodać PvP do gry która projektowana była praktycznie pod PvE. Taki zabieg wymaga dodatkowych środków na przemyślane balansowanie postaci, oraz dodatkowych środków na zabezpieczenia anty cheaterskie.
Nie mogą sobie poradzić z cheaterami na obecnych misjach PvE , nawet ich to bardzo nie interesuje, ponieważ nie mają czasu.
Zamiast rozwijać to co już jest to oni testują moduły battle royale … Moim zdaniem z Anthem drugiego Overwatch nie będzie, ani nawet Gambita z Destiny2 .
Brakowało porządnie przemyślanego PvE, zachęty do zwiedzania świata, ciekawych „znajdziek” na mapie świata, zadań pobocznych i aktywności po skończeniu wątku fabularnego, systemu gildii, rajdów na więcej osób, ponieważ ledwo cztery „dungeony” i jeden event opóźniony o 6 miesięcy i podkolorowana mapa z eventu na wydarzenie sezonowe nic nie pomoże.
Dziesięć miesięcy społeczność czekała na małe zmiany, które powinny być, jako absolutne minimum na starcie.
Były za to zmarnowany potencjał kampanii fabularnej, powtarzalna struktura wielu misji, brak nowych mechanizmów rozgrywki, tragiczna sztuczna Inteligencja.
Odkrywanie nowych skinów dla postaci, to jedyna motywacja na end game, więc każdy musi sobie sam odpowiedzieć, czy taki model wystarczy do regularnego spędzania kolejnych godzin na serwerach gry.
W Anthem, nawet tymi skinami nie praktycznie gdzie się "lansować". W mieście przy banku nie można stać na skrzynce pocztowej tak aby każdy wchodzący widział, jak w World of Warcrat lub przy wejściu do Action House.
W Destiny 2 po skończeniu fabuły nie wiedziałem w co ręce włożyć, tyle było aktywności PvE. Było więcej miejsc gdzie można było zdobywać unikalne nagrody. Już nie wspominając o World of Warcraft i całym end game na sam start gry.
Square-Enix wydało swoje Marvel's Avengers, gdzie model rozgrywki był podobny do Anthem, czyli po fabule, która zajmowała około dwunastu godzin, męcząca farma na 100 godzin plus lub mikropłatnośći. Po ok. dwóch miesiącach liczba graczy na Steam ledwo dobija do tysiąca mimo tego, że mieli end game bardziej rozwinięty niż w Anthem.
Nawet taki „temat” jak Avengers nie dał rady, i z takim modelem rozgrywki zaliczył klęskę.
Czy naprawienie „crapa” i kolejna lata inwestowania w zaniedbany projekt, ma sens? Szczególnie przy EA, gdzie praktycznie firma przy każdym „zamieszaniu”, porzuca grę i plany rozwoju DLC, jak w przypadku nawet takiej marki jak Mass Effect: Andromeda.
A może za jakieś 5 lat rozkwitnie, jak No Man's Sky ale jak pokazuje zespół Hello Games do tego trzeba trochę więcej niż notki blogowe.