W wieku 90 lat zmarł szkocki aktor Sean Connery, znany między innymi z roli Jamesa Bonda – podała w sobotę BBC.
https://tvn24.pl/swiat/sean-connery-nie-zyje-aktor-mial-90-lat-4737916
Żegnaj Agencie 007.
Najbardziej zapadła w pamięć jego świetna rola Wilhelma z Baskerville.
Miałem go za najsłynniejszego żyjącego Szkota i za najlepszego Bonda.
Jeden z najlepszych aktorów ever, najlepszy Bond. Wielka strata :(
90 lat, chciałbym tyle dożyć. Dzięki wielkie mistrzu za swoje role. Szczególnie za Imię Róży i Nietykalnych i oczywiście za Bonda.
https://www.youtube.com/watch?v=VTrho3TN5LI
Szklanka dobrej szkockiej dzisiaj poleci. Zegnaj mistrzu.
Przykre, kolejny WIELKI Aktor odchodzi, a po nim nie ma kto wypełnić tej pustki...
James Bond, William z Baskerville, Jim Malone, Juan Sanchez Villa-Lobos Ramirez czy Profesor Henry Walton Jones Senior... Nie będzie drugiego takiego...
Świetny aktor, mały człowiek.
Na zawsze pozostanie w mojej pamięci za role w Człowieku, który chciał być królem, O jeden most za daleko, Czerwonym Październiku i Nieśmiertelnym.
Ja bym tak łatwo nie ferował wyroków o człowieku, o którym się jednak zbyt dużo nie wie. Jak byście zdefiniowali Szkota na podstawie tej jego przemowy, wygłoszonej już po zakończeniu przez niego kariery filmowej?
https://www.youtube.com/watch?v=y4Z1BXALdwI&feature=emb_rel_end
Marko Ramius, Henry Jones Senior, James Bond, John Patrick Mason, Juan Sanchez Villa-Lobos Ramirez...
Legenda kina...
Wielka SZkoda.
Wiele swietnych rol mial na koncie ale wiecznie zyc nie mogl i to juz byla kwestia czasu kiedy padnie.
Od wielu miesiecy filozofuje i doszedlem do wniosku ze zycia we wszechswiecie nigdy nie powinno byc zadnego. Bo po co zyc skoro i tak trzeba umrzec?
jego rola w "imie rozy" maestria.
piekny juz wiek, co by nie mowic. ale zawsze to wielka szkoda.
Charakterny aktor i mężczyzna. Szkoda, ale cóż kiedyś musiało to nastąpić... ;/