Kartele powrócą - Netflix zamówił trzeci sezon Narcos: Meksyk
I bardzo dobrze, Narcos to jedna z niewielu perełek, które można tam znaleźć + nie jest ubabrana polityczną poprawnością :) Czekam jeszcze na kolejny sezon Peaky Blinders ^^
A Diego Luna? Pewnie trzeci sezon wystartuje w tym miejscu, w którym zakończył się drugi, co szczerze mówiąc, budzi moje pewne wątpliwości. Pośród tych postaci, które zostały przy życiu i na wolności, moim zdaniem brakuje jakiegoś charyzmatycznego lidera, który przykuwałby uwagę widza. Trzymając się faktów, serial powinien się teraz skupić na Amado i El Chapo, ale jakoś tego nie widzę...
No ale może to kwestia scenariusza, nie aktorów. Z sezonem poświęconym kartelowi z Cali też tak było. Wydawało się, że bez Escobara będzie kiszka, ale dzięki specyficznej narracji zbudowanej wokół postaci Jorge Salcedo, całość naprawdę trzymała w napięciu i dobrze się oglądała.
Odpadłem po 5 odcinkach, wiało nudą. Żadna z postaci nie wydawała się na tyle ciekawa, by chcieć włączyć kolejny odcinek.
I bardzo dobrze. Lata 90te w Meksyku to prawdziwa kartelowa wojna, ociekająca krwią.
Niech kręcą to póki jeszcze można ruszyć temat bo jak zaczną dotykać Los Zetas i ich działalności to może być krucho.