The Dark Pictures: Little Hope | PC
Dla ciebie nie, dla mnie tak.
Właśnie skończyłem, gierka zajęła jakieś 5h :) Until Dawn nadal najlepszy w dorobku, ale myślę ze ta część jest lepsza od poprzedniej - Man of Medan. Zdecydowanie polecam, sam niedługo zabiorę się drugi raz :)
Cooo, czyli nie jest dłuższe nawet trochę od Medan. Mehhh.... No cóż, trudno. Electro dało ciała z wysyłką i może będzie jutro, w ostateczności w poniedziałek.
Super gra.
Szkoda, że więcej firm nie idzie śladami Supermassive. To nie są blockbustery na 50h, ale zawsze bardzo ładnie zrealizowane, miło się spędza czas.
No i znowu delikatne rozczarowanie. :/ Gęsty klimat grozy rodem z "Silent Hill" jest, więc to na plus, poprawili (chyba) też sterowanie, ale tak poza tym, to fabularnie "Little Hope" nawet w połowie nie jest tak dobre jak "Man of Medan", które swoją drogą też rewelacyjne nie było.
Klimat jest, również i ciekawa tajemnica, znajdźki, ale też akcji i idzie się nie raz wystraszyć. Podejmujesz decyzje, myślisz że każdy twój krok prowadzi do kolejnych następstw i na samym końcu... okazuje się, że dostajesz mokrą szmatą w pysk... o zakończeniu decyduje ostatni dialog, a nie wcześniejsze decyzje. Według mnie jest to film za 120 zł. Przypomina to film z jeszcze jednego względu - ktoś kto projektował sterowanie chyba nigdy w nic nie grał. Postać klinuje się w przejściach, kamera skacze niepotrzebnie i dezorientuje kompletnie. Polecam obejrzeć sobie w nocy gameplay z fajnym komentarzem, wyjdziecie na tym lepiej finansowo, a wrażenia te same.
Po ograniu Man of medan wiedziałem, że i tej produkcji nie mogę przegapić. Idealna zabawa biorąc pod uwagę film w, którym bierzemy udział i ten dreszczyk emocji gdy staramy się zrobić wszystko aby uratować naszych bohaterów.
Zapraszam do oglądania serii.
https://www.youtube.com/watch?v=r3U3asRs-Kk
Man of Medan- to horror w stylu statek widmo
Little Hope- coś jak silent hill + Salem
House of ashes- Egzorcysta/Wzgórza mają oczy?
Narzekanie że krótkie, zapominacie że będziecie mieli 5 do 8 różnych części, gdzie łącznikiem jest ten "kurator" który prowadzi historię.
Goście robią coś w kategorii horroru, aby było więcej niż klonem P.T. i innych pjupjubaitów- narzekanie że nie jest jak Until Dawn... -_-
Nie miało być, miało być zbiorem różnych opowieści.
Bohaterowie gry to skończeni idioci którzy bez żadnego uzasadnienia zwiedzają całe opuszczone miasto budynek po budynku, znajdując tam jedynie kolejne potwory, zamiast iść drogą przed siebie i opuścić to przeklęte miejsce.
Przez większość gry cieszyłem się, że idzie mi dobrze, a potem nagle moje postacie zaczęły umierać z beznadziejnych powodów. Jedna zginęła tylko dlatego, że wybrałem pościg za obrazem zamiast za dźwiękiem, więc była to praktycznie decyzja losowa (wybrałem pościg za cieniem który wyglądał jak potwór, zamiast pościgu za dźwiękiem bo i tak w trakcie akcji był jeden jazgot). Druga zginęła dlatego, że kwestie dialogowe pisał jakiś kretyn i wybrałem opcję „reassuring – go” myśląc, że zachęci to postać wspinającą się po patyku do szybszego wchodzenia, a zamiast tego kwestia ta wypowiedziana została właśnie przez tą postać która poddała się i porzuciła patyk spadając w dół. Potem była 1s na wycelowanie w potwora i atak, co niestety na padzie jest praktycznie niewykonalne, bo samo przemieszczenie celownika sterując gałką trwa dłużej, a gdzie jeszcze czas na reakcję i precyzję. Trzecia postać zginęła w zakończeniu bo tak. Nie miałem żadnego wyboru, nie mogłem nic zrobić. Jedynie zważono cechy tej postaci.
Bardzo często kwestie dialogowe nie pokrywają się z tym co jest nam sugerowane. Chcemy zrobić jedną rzecz wybierając daną kwestię a postać mówi kompletnie co innego co wywołuje odwrotny skutek. Nie ogarniam…
Ogólnie gry nie chce się powtarzać przez koszmarne zakończenie które całkowicie neguje sens wszystkich naszych decyzji. Man of medan miało fajny „reveal”, a tutaj… po prostu mało nas obchodzi oglądanie 2 raz tej samej historii z innej perspektywy.
Świetny początek gry, szkoda tylko, że im w dalej las tym gorzej, długość to jakieś 4 godziny a już w połowie może zacząć nudzić chociaż historia i klimat są fajne, najbardziej irytujące jest sterowanie pamiętam horrory z 2004 roku też to było w nich kiepskie i ludzie narzekali teraz mamy który rok? Nie wiem też do końca czy nasze wybory mają jakieś znaczenie bo jeszcze nie przeszedłem, parę zakończeń mamy nawet w strzelankach a co dopiero w tak krótkiej przygodzie. Całość bardziej przypomina film ze świetnym klimatem zapraszam https://www.youtube.com/watch?v=UosKYodjRWA&list=PLI2HRQC_mAWQj9xRONUWw-G8QfCQnszY5
Moderacja: Swój kanał możesz reklamować tylko w dziale "moje video".
Mi tam się podobalo bardziej niz Man of Medan, tutaj koncowka wiele zmienia..
Gameplayowo niestety jest slabo tzn. ja wiem ze to bardziej film niz gra, ale tutaj samej gry bylo wyjatkowo malo
Taki Until Dawn miał duzo wiecej 'grania', no i tamta gra wciaz pozostaje the best jezeli chodzi o horrory przygodowe
Szkoda, ze Supermassive i Dontnood (swoja droga) ida w ilosc zamiast jakosc, bo potencjał maja spory co pokazli w przeszlosci
dobra gra, intrygująca acz nie wybitna
ja jednak o czym innym a mianowicie czulosc myszy
jak mamy te momenty, w których musimy walczyc poprzez ruszanie kursorem, cos zlego stalo sie z czuloscia myszy
przykladowo jak celujemy z broni to musimy przesunac mysz w celownik, i to dzialalo do pewnego momentu, w którym znowu trzeba było to zrobić i nagle mysz mi zwariowała, ruszam normalnie mysza a tu nic, drgnelo o 1cm na monitorze, mysle co jest, zaraz kolejna sekwencja i musialem trzy razy dosłownie zawiosłowac myszą po całej podkladce zeby przesunelo sie o 10cm, kurwa mac absurd. To jednak nie wszystko kilka minut pozniej mysz zwariowala po raz drugi, i przy jej przesunieciu lekko na podkladce, kursor przelecial mi jakies 40-50cm na monitorze, przez co zginela moja postac, co tam sie technicznie odwala w tej grze? obie rzeczy dzialy sie w ostatniej godzinie gry, wczesniej bylo ok, moja mysz jest sprawna, mieliscie tez problemy z czuloscia myszy? raz sie zachowuje jak 100dpi a raz jak 8000dpi no bez przesady ktos tutaj cos zawalil, ja mysza zawsze ruszam tak samo
ja rozumiem że producenci chcą aby grać w to pare razy ale gra jest tak krótka ze 50zł to max a nie 120...kamera to totalnie wkurza na maxa..man of medan dla mnie było lepsze....ale długość obu części mija sie z celem..nie ma czego sie tu przestraszyć także horrorem bym nie nazwał...until dawn najlepsze długie i było więcej grozy...jak chcesz kupic to poczekaj aż to bedzie kosztowało z 50zł... no i nie ogarniam dwie postacie mi umarły w jednym czasie co niz złego nie zrobiłem..
Grało mi się przyjemnie i zakończenie nawet mnie zaskoczyło. Co do sterowania i optymalizacji to jest ok, mimo tego, że musiałem grać na kontrolerze, ponieważ myszka blokowała mi się w lewym górnym rogu. Na temat fabuły nie mam dużo do powiedzenia, oczywiście potrafi zaciekawić i całkiem interesująco się zaczyna, ale nadal brakuje dużo by dorównać Until Dawn, lecz patrząc na to, że ma powstać jeszcze 5 gier z tej serii, a wypuszczają jedną na rok to i tak nie najgorzej.
spoiler start
Gra jest warta zagrania
spoiler stop
Idealne na gre w dwojke, czy wiecej osob, podoba mi sie ten tryb kinowy i z tego co mi sie wydaje, jedyna z serii gdzie kamera jest pierwszoosobowa