Debiut The Outer Worlds na Steam to umiarkowany sukces
Masy grały za 3 pln w Game Passie.
A sama gra jest niesamowicie rozczarowująca.
To dobrze, że odnoszą dodatkowy sukces na Steam, oby zrobili drugą część, bo pierwsza była naprawdę fajna, ale mam wrażenie, że bardzo goniły ich terminy i niski budżet.
No i pewnie sukces nie jest jakiś bardzo duży, bo jednak gra jest w gamepassie.
Masy grały za 3 pln w Game Passie.
A sama gra jest niesamowicie rozczarowująca.
Sam grałem w game passie ale za 4 zł ;) No i jest rozczarowująca niestety. W sumie jest możliwość przeniesienia zapisów z gier granych w xgp np. na steam?
mnie też rozczarowała . Miałem nadzieje na fajny żyjący świat akcje i ceikawe questy a dostałem gothica 1 w kosmosie. Z tym że gothic przynajmniej miał akty więc świat się bardziej zmieniał :P ale kiedyś planuję jeszcze wrócić dać tej grze jeszcze z 2h szansy . Bo pierwsze kilka h niestety suaaaaaaaabe. świat rozległy a pusty często biegałem gdzieś gdzie zwyczajnie straciłem czas bo nic nie było ./
Ja sam w tej chwili ogrywam ją w Gamepassie za 4zł więc nie widzę potrzeby wydawania dodatkowej gotówki tylko po to, aby mieć ją na steamie.
A sama gra niezwykle przyjemna.
O, dobrze wiedzieć, że już jest dostępna.
Zaraz kupuję, za 4 zł grało mi się mega przyjemnie, ale nie miałem parcia do grania, wiedząc, że tylko pożyczam tę grę, dopóki nie skończę opłacać gp - a potem już sobie nie pogram. Jednak mając ją kupioną i dostępną "na zawsze" (znam zasady Steam) jakoś tak o wiele przyjemniej mi się gra :-)
GRA JEST DOSTĘPNA NA GOG.COM.
Jak to "co z tego" ? Przecież na GOG.com jest bez DRM. Sam raz dla tych, co lubią zbierać gry na własny dysku i nie lubią DRM.
Pamiętam to DRM free podczas premiery Wiedźmina 3. Możesz grać sobie bez launchera, ale w takim przypadku nie będziesz miał żadnych aktualizacji. Czyli albo komplikujesz sobie życie, albo masz jak na steamie, który ma mimo wszystko lepszego klienta, plus tam mam większość moich gier.
Możesz grać sobie bez launchera, ale w takim przypadku nie będziesz miał żadnych aktualizacji.
Nie wiem jak kiedyś, ale obecnie gog.com udostępnia aktualizacje w formie kolejnych plików do pobrania, więc z tym nie ma żadnego problemu, z wyjątkiem tego, że trzeba o tym pamiętać.
No i brak DRM to jednak wielka, ogromna zaleta. Ja na to patrzę chociażby w ten sposób, że mnie zarządzający tą platformą nie traktują jak potencjalnego złodzieja. A ja to bardzo sobie cenię.
Ciekawe czy zrobią wystarczająco dobre dodatki, bez usprawiedliwiania się terminami i cięciami kosztów, by przekonać ludzi do przepustki sezonowej...
The Outer Worlds: Murder on Eridanos will launch in 2021. Halcyon Helen’s final (and finest!) adventure.
No to musiałby to być dodatek na poziomie Maski Zdrajcy by warto było płacić za oba dodatki.
Ale że nie mają już talentów w studiu (co widać było po obu dodatkach do Pillars of Eternity, były dobre ale bez szału) to nie liczę na cudo.
Jak GOG zarzuci indywidualnymi kodami zniżkowymi za te 2-3 lata w promocjach to może zerknę...
cena 259 zeta (obecnie w promocji 50 %) do tego Expansion Pass za 100 zł. Wzorem Control kompletna edycja powinna kosztować max 40 euro.
Gra jest świetna i w żadnym razie nie rozczarowuje, trzyma tylko mieć odpowiednie oczekiwania. To jest średnio budżetowa wersja New Vegas w kosmosie, jest mniejsza niż NV oraz krótsza niż NV ale czy to znaczy że jest dużo gorsza? Zdecydowanie nie.
"The Outer Worlds, czyli jeden z najlepszych RPG-ów ubiegłego roku"
Uśmiałem się.
Odpowiednie oczekiwania... Gra była reklamowana jako nowy spadkobierca Fallouta New Vegas. A wygląda i ma mechaniki takie jak by była wydana 10 lat temu. Sorry ale w 2020 ludzie mają trochę większe wymagania.
Trzeba być chorym, żeby za tą grę dać 260 zł.
Sorry ale w 2020 ludzie mają trochę większe wymagania.
ja też się uśmiałem ale z tego fragmentu
ale w 2020 ludzie mają trochę większe wymagania
Ale się uśmiałem. Gdyby tak było, to większości gry Indie na STEAM nie mają racji bytu np. Avernum, albo Gothic 1-2 w dniu premiery. No, serii Assassin's Creed nie mają prawa sprzedać.
Łatwo Ci pisać.
rzecz w tym, że gry indie nie życzą sobie 60 euro na premierę i bardzo często są zdecydowanie lepiej dopracowane niż gry AAA. Już nie wspominając w ogóle o oryginalności.
A Outer Worlds? Biorąc pod uwagę to jak był reklamowany i to że dostaliśmy dosłownie Mod do New Vegas z ulepszoną grafiką jest trochę przykre.
Sam czekałem na premierę na Steam (pograłem kilkanaście h w gamepassie i podobało mi się) ale cena to gigantyczne nieporozumienie. Poczekam aż trafi do jakiegoś bundla, a w ostateczności jak będzie z 75% obniżką.
Styl artystyczny tej gry niezmiennie mnie odrzuca. Ale że wczoraj pojawiła się również na GOG.com, to mimo wszystko poczekam aż jakaś jej zbiorcza edycja pojawi się w przecenie za 20-30 zł i dopiero wtedy kupię.
Ja grę kupię ale jak będzie ze wszystkimi dlc za mniej niż 100 zł. Teraz mi już przeszło. Gdyby od razu premiera była na Steam pewnie tam bym grę kupił bo byłem nieźle na nią napalony.
TOW to bardzo solidny średniak, nic więcej.
Gra umarła 2-3 tygodnie po premierze i to najlepiej odzwierciedla jej znaczenie i jakość.
Dobry fundament pod kontynuację, ale gra sama w sobie- jeśli popatrzymy na większość kluczowych dla RPGów tego typu elementów: system rozwoju, właściwy roleplaying i wybory, worldbuilding, sporą część fabuły, sposób napisania niektórych dialogów i scen, loot, interakcje ze światem i wiarygodność otoczenia, zróżnicowanie przeciwników, głębie systemu skradania, mobilność eksploracji i samej walki itd. gra nie tylko niczym się nie wyróżnia, ale często jest poniżej poziomu Obsidianu z przeszłości.
Żarty żartami, niemniej w kwestii optymalizacji i bycia bug-free TOW na premierę był naprawdę przyzwoity, dużo lepszy niż inne gry tego typu.
Oczywiście będąc złośliwym można napisać że pod względem głębi, zawartości, ilości systemów rozgrywki i ich liczbą interakcji jest dużo uboższy niż... niektóra konkurencja, i potencjał na zabugowanie jest naturalnie sporo niższy, ale to nadal prawda.
Ja przeszedłem na premierę np. turbo niedoszlifowanego Gothica 3 czy problematyczne KotORy, bo były szalenie wciągające. TOW po paru godzinach zaczął nudzić i sprawiać wrażenie że pod względem rozgrywki i świata już niczym nie może zaskoczyć. I to niestety prawda. Nie wiem czy to tylko budżet AA czy też talent aktualnego studia, ale twórcy przed długi czas nie studzili nastrojów, pozwalając na porównania z FNV czy aktualnymi pozycjami Bethesdy, gdzie w rzeczywistości format i waga gry jest odczuwalnie niżej.
Gdzie nie spojrzeć to miałem wrażenie ubóstwa- czy to żenująco spłycony i uproszczony system ekwipunku postaci, modowania broni, fizyki i zniszczenia otoczenia, wielkości i zróżnicowania terenu na mapkach, zarządzania i dowodzenia kompanami, złożoności i długości questów, przemyślenie całego motywy 'złych korporacji'...
Ja gorąco kibicuję im i liczę że MS sypnie groszem na godna kontynuację, równocześnie zdecydowanie się nie zgadzam z wieloma przekolorowanymi recenzjami które pojawiły się w okolicy premiery - tu nie ma niczego co będzie pamiętane po latach. Najbardziej zostanie ludziom w pamięci chyba paleta barw stylu graficznego, muszą się trochę bardziej postarać.
Osobiście wolę koślawą, ale z duszą i głębią, grę na premierę którą można połatać i/lub zmodować by poprawić jej stan, niż przyzwoitego średniaka. Jak się popatrzy na wiele produkcji Obsidianu to takie właśnie one były.
Czy ich Dungeon Siege 3 na premierę był może nawet lepszy tj. posiadał mniej bugów niż norma Obsidianowa przewidywała?
Nie dziwię się, że umiarkowany, bo i gra jest "umiarkowana".
Jak Obsidian bedzie robic takie samo jakosciowo gry dla MS to nic straconego, kupiłem na PS4 i zalowałem
Gra tak samo słaba jak przeceniany Fallout New Vegas.
Gra nie była zła, ale dałem się ponieść hype'owi i sloganom "New Vegas w kosmosie".
Grając miałem wrażenie jakby Obisidan stworzył niezłą "bazę" gry i gdzieś w 30-40% postępów prac oddał projekt innej ekipie - odpowiedzialnej za generyczne, "skonsolowione" RPGi. Były wdrożone różne systemy, ale każdemu brakowało głębi, każdy był jakby niedokończony (i nie mam tu na myśli technicznego aspektu).
Rozwój postaci był? Był, ale prosty i prymitywny.
Perki były? Były, ale niewiele zmieniały.
Bronie? 3 kategorie na krzyż, a modeli pukawek to nie wiem czy było więcej niż 25.
Wrogowie? Kilka oryginalnych gatunków, ale poza tym copy & paste.
Świat? Trochę fajnej flory i fauny, ale bardzo generyczny, i zero sensu eksplorowania - zero fajnych questów pobocznych czy naprawdę unikatowego ekwipunku.
Do tego bardzo niski poziom trudności, ja już po kilku godzinach gry pakowałem się każdemu wrogowi pod nos i bez problemu wychodziłem bez szwanku używając spowolnienia czasu.
Liczyłem na wielką przygodę w świetnym klimacie na setki godzin, dostałem dość prosty (nawet jak na obecne, casualowe czasy) RPG który był przyzwoity, ale jak dowiedziałem się że wychodzi DLC to tylko wzruszyłem ramionami - pewnie nawet nie odpalę.
Jak ktoś kompletnie nie ma w co grać to moim zdaniem 129zł jest akceptowalną ceną, ale 259zł bym nie dał, nawet w czasach posuchy.
Grę skończyłem swojego czasu w Game Pass, miło się grało z racji fajnego klimatu ale ..zdążyłem o niej zapomnieć choć bardzo lubiłem FalloutNV.
Raz że brakowało mi TPP i już. Dwa że pozostał spory niedosyt. Nie było tego czegoś co powinno zostawić "niezapomniane wrażenia", takie jakie choćby były w dodatkach FalloutaNV. Może zabrakło "nutki dramatyzmu"?
Nie wiem. Jak Outer potanieje, za pół roku, rok - kupię go do biblioteki "falloutowej".
Tak się zastanawiam czy warto to kupić, bo pojawiło się również na GOG i sam nie wiem.
PS Miło że GOL w końcu zaczął wspominać o dostępności na GOG, a nie jak bywało czasami że tylko Steam mimo że premiera również odbyła się na "naszym" sklepie.
To dobra wiadomość bo to wskazuje że gracze u konkurencji też umieją grać i zwyczajnie zagrali gdzie indziej a żeby zwalczać praktyki monopolowe w branży to najpierw trzeba umieć grać gdzie indziej jak u największego gracza.
Wczoraj ukończyłem z GamePassa. Całkiem fajna gra, nawet kompletna fabuła (obawiałem się jakiegoś cliffhangera). Przyjemna oprawa rozgrywka i dialogi.
Niestety od strony mechaniki trochę kulawa. Na średnim poziomie trudności, nie tak daleko od początku gry jak już miałem jakiś karabin maszynowy z ok 600 DPS, a później po ulepszeniach ok. 1000. Wtedy to już nikt nie stanowił zagrożenia. Ogólnie nie zwracałem uwagi na skradanie się, zdolności specjalne towarzyszy (przydatne były te podnoszące zdolności gracza) , ukrywanie się. Ulepszenia broni mało zróżnicowane. pancerza nieistotne, za to strasznie dużo przedmiotów "śmieciowych".
Grania w Outer Worlds nie żałuję ale cieszę się że było "tanio" a na DLC nie mam ciśnienia.
Gra jest naprawdę niezła, ma swoje bolączki jak nużąca walka w drugiej połowie gry (na początku sprawia większa frajdę), drętwe animacji itd., ale i swoje zalety jak poczucie humoru, nieźle napisane postacie, niezgorsze questy i ogólnie miło spędziłem z nią czas. Nie jest to arcydzieło zagrać moim zdaniem warto.
No i najważniejsze, klimat był świetny ;)