AC Valhalla - wyciekły screeny z Anomaliami Animusa
Akurat wątek Desmonda był okej, natomiast do wątku Layli kompletnie nie mogę się przekonać. Nie ciekawi mnie ani postać, ani to, co robi i dlaczego. Myślę, że mogliby kontynuować wątek współczesny, ale gdyby był ciekawy, a aktualnie to jest po prostu nudne. Choć sam pomysł z anomaliami jest interesujący, może sama postać Layli się rozwinie. Zobaczymy.
Dokładnie, nigdy nie fascynował mnie ten wątek współczesny i w sumie został chyba tylko po to by można było wydawać różne gry pod tą samą znaną marką.
O ile było to całkiem spoko w pierwszych częściach tak w ostatnich... Powiedzmy, że próbując skończyć na 100% Odyssey, dostawałam wścieku jak mi nagle wyskakiwał wątek współczesny. Po co to komu? Odgrzewają jednego kotleta w kółko i jest to smutne, bo mają przeolbrzymie możliwości na stworzenie jakiegoś cuda, a trzymają się kurczowo tego AC i tylko rozwścieczają fanów serii. Nie no fajnie, na pewno zagram, ale tylko dla wikingów (za dużo się człowiek naoglądał serialu :D), bo z prawdziwym AC to już od dawna nie ma nic wspólnego.
trzymają się kurczowo tego AC i tylko rozwścieczają fanów
Ja tam widze że fani są przeszczęśliwi, wystarczy spojrzeć na trailery na yt, pod najnowszym gameplay trailerem jest 18 tysięcy łapek w górę i zaledwie 400 w dół. No chyba że tylko te 400 osób według ciebie są prawdziwymi fanami ac a reszta to podróby. W takim wypadku musze ci powiedzieć że jestem ogromnym fanem tej serii i mnie nowy asasyn cieszy.
z prawdziwym AC to już od dawna nie ma nic wspólnego.
Kiedy zakon zmienia nazwe z "assassyni" na "ukryci" więc to już nie jest assassin's creed tylko hidden ones's creed mimo iż to jest jedno i to samo.
Origins opowiadał o założeniu zakonu więc to logiczne czemu go nie było bo dopiero był w tej odsłonie założony więc 100% assassyna w assassynie.
W odyssey nie było zakonu bo go nikt nie założył jeszcze więc tu się zgodze że pod względem fabularnym to nie był assassyn.
W valhalla gramy wikingiem assassynem nawet w naszej wiosce mamy biuro assassynów a więc znowu 100% assassyna w assassynie. Assassyni mieli wszędzie swoich członków i swoje kontakty więc dla mnie to nie dziwne że wiking jest assassynem, ba nawet to pasuje do wikingów.
Wikingowie jak przypływali do angli to nie była to 100 tysięczna armia której żaden król nie dał sie przeciwstawić tylko ich było no w najlepszym wypadku maks 1500, w tym kobiety i dzieci. A więc wikingowie by radzić sobie z alfredem i resztą królestw wysp brytyjskich musieli wyszkolić się w działaniach skrytych, robić zasadzki i zabijać dowódców po cichu.
Trzymają się AC, bo budowali tę markę przez ponad 10 lat i jest to obecnie jedna z lepiej rozpoznawanych franczyz growych w ogóle (według Google Trends jest nie mniej popularna niż GTA).
A co do animusa, to moim zdaniem jest po prostu wygodny, bo dodaje grze elastyczności. Można robić dowolne przeskoki czasowe, cięcia akcji w dowolnym momencie, pokazywać wydarzenia z różnych perspektyw, narzucać zasady rozgrywki (np. nie możesz zabijać cywili, albo nie możesz zostać wykryty), ograniczać teren akcji, dodawać do gry elementy nadnaturalne, zmieniać płeć w dowolnym momencie itd. Bez animusa też by się dało, ale scenarzyści musieliby się sporo nagimnastykować.
Tak, faktycznie -->
Świat nie zaczął się 12 miesięcy temu i nie ogranicza się do Stanów Zjednoczonych...
to tylko pokazuje że możesz ten google trend sobie włożyć tam gdzie słońce nie dochodzi skoro pokazuje sprzeczne dane
Albo Tobie pokazuje dane z jakimś błędem, bo te z Twoich screenów wydają się nie tyle sprzeczne, co bardzo nieprawdopodobne.
Glupie to bylo zawsze. Tu stare domki, tarcze siekiery, a nagle liczby, kwadraty i komputery.
Akurat wątek Desmonda był okej, natomiast do wątku Layli kompletnie nie mogę się przekonać. Nie ciekawi mnie ani postać, ani to, co robi i dlaczego. Myślę, że mogliby kontynuować wątek współczesny, ale gdyby był ciekawy, a aktualnie to jest po prostu nudne. Choć sam pomysł z anomaliami jest interesujący, może sama postać Layli się rozwinie. Zobaczymy.
Dezmond to najgorszy bohater w historii gier komputerowych. PakMan miał więcej charyzmy niż on. Koleś był miałki, nudny, marudzący i bez jakichkolwiek cech wyróżniających. Za każdym razem gdy go widziałem, miałem ochotę z baśki pociągnąć w monitor.
Ja nie wiem jak Ubisoft to zrobił, ale dla mnie Layla jest najbardziej irytującą postacią w całej serii AC, ale to pewnie kwestia fabuły i dialogów, które wyglądają jak słaby fanfic pisany przez 13-latków. Wiem, że od dawna tak jest, ale w ostatnich częściach przechodzą sami siebie :P
Nie wiem jak to wygląda w nowszych asasynach, ale wątek współczesnym zawsze bardzo mi się podobał. Szkoda tylko, że był taki okrojony.
Powtórzę to, co kiedyś już pisałem (i tego się trzymam): jestem chyba jedyną osobą w galaktyce, która najbardziej w serii asasyńskiej lubi wątek współczesny, a te historyczne eskapady, skądinąd zajmujące, traktuje jako dodatek. Wątki Dänikenowskie od zawsze mnie fascynowały, nawet jeśli to bzdury. Ale za to jaką wartość rozrywkową niosą, ha! :)
Co do AC:V, to sobie odpuszczam. Ostatnio próbowałem wrócić do serii po dłuższej przerwie (wcześniej z przyjemnością ogrywałem AC 1-4, Unity, Rogue, Brotherhood i Revelations). Kupiłem na srogiej przecenie Origins. Po 15 h miałem dość. Matko, usnąć można było. Powtarzalny gameplay, nijaka fabuła, beznadziejni bohaterowie, nieangażujące questy (nie pamiętam żadnego). Żeby nie było: wykreowany świat przedstawiony - ogromny! - udał się Ubisoftowi wspaniale. Ale reszta to wydmuszka. Obejrzałem materiały z Valhali i widzę reskin. Nowinką jest własna osada, i to by było na tyle. Zweryfikuję to za rok-dwa, kiedy znów kupi się grę za te 30-40 zł, ale cudów się nie spodziewam. Identyczne zdanie mam o Watch Dogsach 2 (stąd na trójkę nie czekam wcale). Bardzo mnie ostatnio Ubi rozczarowuje, ale trzymam kciuki, by się poprawili.
Jak mnie drażni ten animus...Jak włącza mi się jakieś zadanie z tym to mnie telepie
Wątek współczesny i Animus kompletnie nie pasują do serii Assassin's Creed i równie dobrze mogą nie być.
W pierwszej część jest OK, bo wykorzystują technologii w celu poznanie historii i powinno to wystarczyć. Po co to wszystko przekombinować?
Jak dla mnie wątek współczesny był spoko dopóki mieliśmy Desmonda, bo wtedy miało to jeszcze ręce i nogi i szczerze to miałem nadzieje, że kiedyś ta gra nas poprowadzi do momentu, kiedy gra całkowicie się skupi na współczesności i będziemy próbować obalić zakon templariuszy w naszych czasach. Niestety ubi uśmierciło Desmonda, a razem z nim wątek współczesny, bo później stanowi on już całkowicie niepotrzebny dodatek, który tylko irytuje.
Nie pasują? Człowieku,jak wlasnie jedynka,czyli cała seria rozpoczynała się właśnie od wątku współczesnego. Nie wyobrażam sobie tej serii bez wątku współczesnego. Ogólnie polecam przeczytać książkę Assassins Creed: Herezja. Cała ta książka opiera się na animusie i wątku współczesnym i przyznam,że nawet w częściach 1 do Black Flag nie był tak ciekawy jak w tej książce.
Valhalla była by fajna jakby wywalić AC i całkowicie się odciąć od tych asasynów i templariuszy. Kompletnie mi to nie pasuje do wikingów jak i nie pasowało do Francji, Anglii itd. Można było zrobić normalną grę o historii wikingów z ciekawą fabułą i tyle.
Ale przecież zapowiada się, że tym właśnie Valhalla będzie, tj. nieźle zrealizowaną grą o wikingach, tyle że poszerzoną o kilka dodatkowych aspektów i mechanik rozgrywki. Bez wątku assassyńskiego trudno byłoby dołożyć do gry chociażby elementy wspinaczki, skradania czy skrytobójstwa (bo raczej nikt nie spodziewa się czegoś takiego w grze o wikingach), a dzięki takim a nie innym korzeniom serii jest to możliwe i bez wątpienia ubogaca rozgrywkę.
Podobnie było zresztą w Black Flag, który był pełnoprawną grą o piratach, ale jednocześnie wątki zaczerpnięte z serii AC czyniły jego rozgrywkę lepszą i bardziej różnorodną.
Te "ściany" na końcu mapy i inne tego typu wynalazki mogliby sobie darować. Wczuwa się człowiek w klimat, podziwia widoki, a tu nagle j*b jakieś kwadraty, glitche i ten denerwujący babiszon.
Animus jest gorszy niz reklama bo trzeba w tym uczestniczyc i nie da sie pominac.
Dla mnie zawsze wątek współczesności był równie ważny, także mam nadzieje, że dzięki anomaliom będzie można zyskać dużo info o teraźniejszości.
Zawsze mi się podobał wątek współczesności, ja wiem, że to może nie był najwyższy poziom sci-fi, ale zawsze go lubiłem.
Przeszedłem Origins, przeszedłem dwa razy Odyssey, nadal nie wiem czego dotyczy wątek współczesny Layli. Kogoś on w ogóle interesuje?
Jak zaczynała się sekwencja współczesności to odrazu biegłem z powrotem do animusa.
Animus w starych odsłonach był świetną częścią gry. Przecież na nim opiera się cała fabuła. W ostatnie dwie części nie grałem więc nie wiem jak to się rozwija..
Animus w starszych częściach jak i wątek współczesny był najlepszą częścią assasyna dopiero kiedy olali go i zaczęli wstawiać jakieś marne filmiki z współczesności zamiast dać gameplay gracze zaczęli narzekać że ten wątek powinien zniknąć a szkoda bo wątek ISU jest naprawdę świetnie pomyślany tylko słabo kontynuowany , śmierć desmonda była kamieniem który pociągnął ten wątek w dół....
Muszą ciągnąć ten wątek współczesny i symulacyjny, żeby jakoś tłumaczyć wariactwa typu dowolna zmiana płci w trakcie rozgrywki czy jakieś fantastyczne akcje. Ale prawda jest taka, że po "rozwiązaniu" akcji w AC III to wszystko tak bardzo przestało mieć jakikolwiek sens...
Oby tylko watek współczesny nie był powiązany fabularnie z poprzednią odsłona. Czyli niech sobie będzie ta Layla, czy jak jej tam, ale zeby nowy gracz wiedział, o co chodzi w wątku współczesnym.
Wątek współczesny na początku to była dla mnie najbardziej interesująca część serii. Jednak od czasu gdy w ACIII został on bezsensownie zamordowany to Ubiszaft nie ma kompletnie pojęcia co z nim zrobić. Ale to jest tylko i wyłącznie ich wina. Kolejny dowód nieudolności tej firmy. Jego nie należy z serii wyrzucać tylko go wreszcie potraktować poważnie. Swego czasu czyli przed zapowiedzią trójki liczyłem że ta trójka to będzie w całości się dziać tylko we współczesności gdzie Desmondem latalibyśmy po drapaczach chmur i tylko okazjonalnie wchodzilibyśmy do Animusa. Niestety nigdy tego się nie doczekałem i raczej nie doczekam. Kiedyś współczesność to był główny wątek a teraz to tylko rodzaj takiej ciekawostki z tego zrobili. Tutaj co jest pokazane to wygląda jak coś wyrwane z Revelations a tam przecież wątek współczesności był najgorszy ze wszystkich starych AC.
Może dlatego, że gracze strasznie nie lubią wątku współczesnego? Było to absolutnie nie potrzebne już w pierwszej części. Wątek współczesny tylko wybijał gracza z zabawy. W AC od zawsze chodziło o ciekawe okresy historyczne. Po Valhalli powinni zrobić soft reboot serii i na zawsze pożegnać się z wątkiem współczesnym, on tylko ogranicza kreatywność.
Najwiekszy bezsens to usmiercenie Desmonda. Dało się to rozwiązać na milion innych sposobów.
I po co to komu? Wątek który nie prowadzi do nikąd i tylko wybija z rytmu... w Black Flag myślałem że oszaleje gdy nagle gra wyrywała mnie z historii i kazano mi iść pogadać z kimś o czymś, co kompletnie mnie nie obchodziło i nawet nie wiem o co dokładnie tam chodziło, bo gra kompletnie nie sprawiła bym w jakimkolwiek stopniu był tym zainteresowany... z każdą kolejną częścią mam wrażenie że jest tylko gorzej.
Dalej mam nadzieję, że okaże się, że wszystkie wydarzenia współczesne dziejące się po AC III, to tak naprawdę sen Desmonda, który na koniec Valhalli się obudzi i spojrzy wymownie w stronę kamery ;P
Twarze w serii AC zawsze miały problemy z mimiką ale do tego od Syndicate wyglądają coraz gorzej co dobrze widać na powyższym screenie, no nie jest to next-gen
Szczerze to już wolałem, chodzić po Abstergo jako bezimienna postać i czytać różne ciekawe informacje z komputerów, tak jak w częściach od Black Flag.
Wątek tej Layli jest tak kompletnie nieciekawy i ta postać jest tak słaba, że nie wiem co muszą czuć ludzie którzy ogólnie nie lubili wątku współczesnego, bo ja byłem jego fanem, sprzed wątku Layli.
O nie.. toż nie dość że to wraca to jeszcze będzie miało rozszerzoną rolę? Ehhh...
Nigdy nie lubiłem tego w Assasinach, zawsze grałem to szybko byle skończyć i wrócić z powrotem do historycznego świata
O nie, moje ptsd po słabym wątku współczesnym z Revelations powraca jak patrzę na te screeny... zapowiada się jak kolejna seria niepotrzebnych łamigłówek.
Co mi się nie podoba w wątku współczesnym, to że zapomnieli o losach Rebbeci i Shawna, którzy zostali pod pałacem Buckingham w Syndicate. Tak to właśnie współczesny wątek jest bardzo ciekawy, ale zlany.
Przeszedłem niedawno AC: Origins. Gierka naprawdę niezła, po promocyjnej cenie można kupić i bardzo przyjemnie spędzić czas. Jednak jeden z największych minusów to właśnie wątek współczesny. Raptem 3 sceny na krzyż, każda trwająca kilka minut. Więcej czasu spędziłem przeglądając laptopa Layli i czytając wszystko co tam było niż sterując tą postacią. Po co to było? Do historii nie wnosiło nic, walor rozrywkowy bardzo wątpliwy, bohaterka nieciekawa, żeby nie powiedzieć, że oklepana. Gdy chyba drugi raz przebudziłem się w tej jaskini to byłem aż zdziwiony, że po krótkiej sekwencji wspinaczkowej jedyne co mogę zrobić to ponownie wejść do Animusa :/ No to po co to wgl było? Dziwne decyzje Ubi podejmuje w związku z tymi współczesnymi wątkami... Nudniej w tym aspekcie było chyba tylko w Black Flag, chociaż tam przynajmniej był jakiś pomysł na zmienienie nieco scenerii i perspektywy.