Nie zachwyciły Was materiały z AC Valhalla? Obejrzyjcie tę zapowiedź
Wygląda pięknie, ale jestem zmęczony na samą myśl że miałbym przechodzić przez to co w Odyssey ponownie.
A mogłem nie oglądać, teraz to już w ogóle nie łudzę się nawet że to będzie coś innego
Tytuł zapowiada się genialnie. Mnie w zasadzie kupili już dawno. Nowe Assasyny dały porządnego kopa tej marce (która przy Syndicate zdradzała już oznaki agonii). Ja się jeszcze tą nową konwencją nie znudziłem, chętnie pobawię się w coś ala Odyseja tylko w uwielbianych przeze mnie "wikingowskich" realiach.
Mam to samo. Akurat Bayek kompletnie mi nie podpasował, a i fabuła w Origins mnie nie porwała, za to Odyssey wessał jak bagno. Gram Kassandrą i z miejsca stała się jedną z moich ulubionych postaci z gier, a na pewno ulubionym protagonistą serii (przykro mi, Ezio). Prawie wszystko mi w Odyssey pasuje. Setting, model rozgrywki, ograniczenie do minimum tych pierdół, których w lore nie znoszę (animus, wątek współczesny, metanarracja o odwiecznej walce dwóch spisków, kaptury). W Asasynach najbardziej przeszkadzają mi asasyni :). Dziwnym trafem zacząłem dwa tygodnie temu i już wiem, że nie przerwę, póki nie skończę. Gra jest wspaniała. Patrząc na Valhallę widzę więcej tego samego, więc czuję się zachęcony, ale paradoksalnie odłożę sobie tę grę na później. Po takiej kobyle jak Odyseja pogram trochę w krótsze rzeczy.
Z Odyseją mam podobnie. Dzięki temu tytułowi wróciłem do serii po kilku latach, na stare Assasyny nie mogłem już patrzeć, ostatnim którego z przyjemnością ukończyłem był Black Flag.
W tej chwili w AC:Od mam jakieś 40 godzin biegania moją Kassandrą i ukończone 43% fabuły jeśli dobrze pamiętam. Mapa jest gigantyczna ale mnie specjalnie nie przytłacza, kiedyś sobie obiecałem że w takich wielkich grach nie będę się bawił w "czyszczenie mapy", zazwyczaj kończy się to tym że człowiek nudzi się jak mops bo zwyczajnie część aktywności mu się nie podoba.
Tak więc od 40 godzin biegam sobie po tym przepięknym świecie, robię wątek główny dobijając do niezbędnych poziomów takimi aktywnościami które mi się podobają, olewam te które mnie nudzą, czasami jakieś zadanie poboczne wkręci mnie na tyle że na trochę dłużej odchodzę od wątku głównego, czasem przez kilka godzin bawię się w tropienie Czcicieli. Nic mnie nie goni, nigdzie nie pędzę, po prostu cieszę się tym światem.
W tej chwili jestem praktycznie pewien że pobawię się około 100 godzin w tym tytule.
Jeśli Valhalla ma mi dać podobne doznania i to w realiach które bardzo lubię to biorę w ciemno.
Ja wiem, że to odgrzewany kotlet, ale ostatnia część AC w którą grałem to była 1, więc dla mnie to bedzie zupełnie nowe, ekscytujące przeżycie!
A skąd wiesz że jest odgrzewany kotlet jak nie grałeś ?? Widziałeś na yt? brawo ty.
Na niektórych ujęciach gra wygląda bardzo ładnie, a na innych budżetowo, jak oni to zrobili? Ogólnie to gdyby ta gra miała porządną linie fabularną, to na pewno bym w to zagrał, ale jak widzę to promują oni tę grę zwłaszcza jako cudowne doświadczenie otwartego świata, gdzie możesz robić co chcesz. Czyli kręć się po świecie i spróbuj nie znudzić aktywnościami pobocznymi, które dla ciebie przygotowaliśmy. Ogólnie jak się ogląda materiały promocyjne, to ubi nawet potrafi zachęcić do ich gier, ale niestety później człowieka często czeka zawód. Ja tak miałem z Origins i Oddysyey, trzeci raz się nie dam nabrać, chyba że za maks 50 zł.
Ten silnik graficzny jeśli chodzi o widoczki jest świetny, ale jeśli chodzi o bliskie ujęcia, mimikę czy animacje to jest to tragedia, drewno, dno i wodorosty.
Rzeczywiście od AC: Origins, graficznie rozwój poszedł w stronę widoczków, a same postaci i animacje poszły w dół... Ogromna szkoda bo mimika twarzy w poprzednich częściach była świetna (z tego co kojarzę to była ta technologia co L.A. Noire), a i same animacje były bardzo dobre (w Unity chyba najlepsze).
W Odyssey najbardziej mnie bolało to, jak mało przerywników filmowych korzystało z morion-capture - jedynie kojarzę jedną z DLC, a pozostałe sceny to cienizna i drewno.
I jeszcze to uczucie gdy nie masz pewności czy zdjęcie po prawej przedstawia męskiego czy żeńskiego Eivora...
Na dodatek AC unity miało ładniejsze animacje w parkurze oraz walka była bardziej soczysta i szybsza, bo przeciwnicy to nie były gąbki na obrażenia, tylko padali dosyć szybko (jak na ludzi przystało), a to pasowało do AC.
Akurat mam małe porównanie Unity z Oddysey, ale że Valhalla to praktycznie ta sama gra to myślę będzie pasować.
https://www.youtube.com/watch?v=Por1Ql6Ablk
Co z tego, skoro sam parkour był uciążliwy? Odyseja ma oprócz mnóstwa innych rzeczy jeszcze tę przewagę nad starymi Asasynami, że postać porusza się płynnie i przewidywalnie. Jeśli wymagało to uproszczenia animacji, to jestem na tak. Mechanika > prezencja. Zawsze.
Parkour był trochę uciążliwy w starszych częściach, bo postać nie poruszała się aż tak płynnie i czasami potrafiła skoczyć z wysoka prosto na bruk i się zabić, zamiast pójść tam gdzie gracz chciał. W unity parkour został według mnie najlepiej dopracowany ze wszystkich części, było płynnie, ładnie i postać się zachowywała tak jak chciał tego gracz. Jak patrzę na Origins czy Oddysyey, to według mnie twórcy się cofnęli w rozwoju do Black Flaga.
Ashraf najpierw odświeżył formułę asasyna, a teraz ją ulepszył. Zapowiada się świetnie!
No i to już wygląda świetnie. Widać znaczny progres w porównaniu do lipcowych materiałów
Dla mnie najlepsze gry, to takie, które wciągną mnie na dziesiątki godzin. Prawie każdy z nas ma taką grę lub typ gry, do której wraca i rąbie w kółko to samo, niektórzy np. FIFĘ ;). Co ciekawe świetnie bawiłem się w AC Odyssey jak nigdy w tej serii, a jak kupiłem DLC z Atlantydą, to mi się za nic nie chce wracać do tej gry, choć zrobiłem parę pierwszych questów.
Dobrze, że pokazali chociaż sekundę śniegu, bo już myślałem, że też mieli na północy ocieplenie klimatu ;)
Pytanie tylko ile razy można grać w to samo.
Tak samo jak można grać w gta po raz 7 i czekać aż wyjdzie 8 odsłona, tak samo jak można grać w nowego coda/bfa, tak samo jak można grać w final fantasy poraz 15, tak samo jak można grać w fife poraz 2021. Niby nowe odsłony wymienionych wyżej serii a i tak są takie same co poprzednie.
A tak na serio, valhalla jest zaledwie trzecią podobną do poprzednich odsłoną, zaledwie 3 raz podobna gra wychodzi i już się pojawiają takie durne komentarze.
Sasuke. Bo tak jest. Już druga w kolei gra, wyglądająca tak samo, jest ledwie dobrym kotletem. A już trzeci raz, to tak średnio. Po prostu dostajesz 3 razy dobrą grę, ale nie różniącą się szczególnie. Ja więcej niż w 3 gry serii nie gram. Chyba że staje się inna. GTA jest wyjątkiem od reguły, bo nie wychodzi tak często. I tyle. Są wyjątki, ale ogólnie nie w grach UBI.
Ludzie narzekają na AC, bo ostatnie części są do siebie tak podobne jak każda część fify, czyli niby coś tam twórcy do nich dodali, ale to praktycznie nadal ta sama gra. Właściwie nie ma co się dziwić skoro ubi wydaje tę grę co 2 lata albo i szybciej. Po prostu w grach ubi nie czuć skoku technologicznego, który by rekompensował to, że wydano drugi czy kolejny raz tę samą grę. Jeszcze gdyby ostatnie AC były chociaż ciekawe, to nie, są to nudne grindowniki w otwartym świecie (trochę takie MMO + hack'n'slash). Gdyby fabuła w AC była zbliżona poziomem do tej w Wiedźminie, to mógłbym w to grać i grać, ale niestety tak nie jest. Dla mnie gra, która nie ma ciekawej fabuły rzadko się wybija z oceną powyżej 6/10.
Asasyny Orgins i Odyssey o zupełnie inne gry niż wcześniejsze części serii. No i w stosunku do Orgins w Odyssey wprowadziło więcej nowości niż między DS2-DS3 albo Ucharted2-3 albo czymś innym ;) Z FC podobnie, 5 dużo zmieniła, wcześniej tylko 3 i 4 były do siebie dość mocno podobne.
Pogląd, że UBISOFT cały czas robi to samo wzięło się ze starych Asasynów, jeszcze z czasów X360/PS3.
R* pewnie nie wypuściłby Orgins i Odyssey tylko od razu Valhallę... Tylko czy gracze napewno chcą czekać tyle lat na kolejną grę? Porównania do FIFY są trochę zbyt mocne.
Dla mnie Odyseja to taki Wiedźmin 3... Tylko z elementami skradanki i parkourem. Fakt, fabularnie do REDów trochę tej grze brakuje ale jeśli chodzi o sam gameplay to wzięli co najlepsze z Wiedzmina, trochę z soulsów i zostało jeszcze to co było niezłe w starszych asasynach.
Tylko, że ta gra była robiona 5 lat to, że ubi wypluwa grę co rok lub dwa jest spowodowane tym, że ubi to jedna z największych firm produkujących gry, która ma pod sobą dziesiątki studiów i każdą z ostatnich trzech gier robiło inne studio, a na pewno origin i oddysey robili inni ludzie, gry były podobne, bo ubi jako jedna firma dzieli się wewnętrznie rozwiązaniami, aby nie tracić czasu na tworzenie gier od podstaw tylko skupić się na innych rzeczach.
A przy valhalii prawie wszystko trzeba było wykonać od nowa bo cały setting się zmienia, gra ma jednak podobny styl artystyczny bo to jest ten sam silnik, a mechaniki zostały tylko poprawione, bo po co robić coś od nowa, jak się sprawdziło wcześniej, można ten czas zagospodarować na jakieś ulepszenia.
Mogę się założyć, że gdyby rockstar, cp red, naughty dog i inni mieli by kilkadziesiąt studiów i tysiące prcawników na całym świecie to takie gta 5 lub wiedźmin wychodził by co rok albo 2 lata.
Nad gta pracuje jedno studjo przez np 8-10 lat, gdyby tych stódjów było np 4 to gta wychodziło by jak assasyn, to kwestia zasobów jakie ma ubi, a nie tego, że są mistrzami prędkości i robią gry w 2 lata.
I skoki technologiczne to były tylko przy wejściu w nową generacje konsol, a więc od gta 3 do gta vcs mamy 5 takich samych gier i dużo mniej narzekania na odgrzane kotlety. Czemu teraz jest czepianie sie Valhalli skoro pomiędzy vallhallą a odysseią jest więcej różnic niż było pomiędzy gta 3 a gta vice city?
bo ostatnie części są do siebie tak podobne jak każda część fify, czyli niby coś tam twórcy do nich dodali
To jak widać gracze zagrali w jedną z nich tylko albo nie grali w żadną bo różnice pomiędzy origins a odyssey są spore.
W or możesz z buta przejść całą mape w od bez statku nie da rady, w or praktycznie każdą walke wygrywasz blokując ataki przeciwnika tarczą w od nie masz tarczy i musisz walczyć za pomocą uników i odbijania ataków, w or jest atak specjalny przypisany do broni zadający większe obrażenia, w od mamy umiejętności które pozwalają na od zasypania przeciwników gradem strzał poprzez wywołanie fali uderzeniowej odrzucającej wrogów do robienia skrytobójstw na odległość, w or ulepszamy postać poprzez crafting w od craftingu nie ma, w or nie ma opcji dialogowych w od są i czasem mają wpływ na cały świat (np nie zabicie chorej rodziny w kefalonii spowoduje że po całej wyspie (a słyszałem że nawet mapie) rozejdzie sie zaraza) a to są tylko większe zmiany.
IMO zapowiada się świetnie, nie mogę się doczekać.
Dla tych co nie lubią podejścia arpg, będzie można ustawić aby ostrze zabijało jednym pchnięciem każdego przeciwnika, tak jak w starych ac. W ogóle będzie dostępne dużo opcji, aby dostosować grę pod siebie, polecam przeczytać. https://news.ubisoft.com/en-us/article/5Rys9UeXZh9bAjnHBZN4pC/assassins-creed-valhalla-bringing-accessibility-to-a-viking-epic?isSso=true&refreshStatus=noLoginData
Wygląda bardzo ladnie, orgins bylo fajne, Odyseja bardzo dobra więc czekam na kolejną część.
Stare asasyny raczej mi nie siadały ale wiedzmino-asasyn jest super
Ogromny plus za to, że podróże do Asgardu będą za pośrednictwem narkotycznych wizji a nie jak w Odyssey. W ogóle jak patrzę na materiały to Valhalla wygląda jakby twórcy wzięli najlepsze pomysły z poprzednich odsłon a wywalili te słabe (jednakże o tym przekonamy się po premierze)
Nie wiem... Pewnie to głupie, bo budowle Isu i fragmenty Edenu pojawiały się przecież w serii od początku, ale jakoś tak całe miasto Atlantyda, czy walka z mitycznymi bestiami jako ludźmi przemienionymi za pomocą artefaktów mniej mi pasuje do serii niż jakieś ukryte, niewielkie świątynie czy ruiny ukryte pod znanymi budowlami.
No nie powiem. Ostatni AC jaki ukończyłem w całości, to była odsłona Brotherhood. Nie ukrywam też, że o ile początkowo te zapowiedzi w ogóle mnie jakoś nie zachęcały, to te wyglądają zacnie. Czekam.
Wow, dobrze to wygląda, niektóre ujęcia to wręcz jak ruchomy obraz olejny. Pod względem otoczenia szykuje się jedna z najładniejszych gier tej generacji, gdyby trochę bardziej popracowano nad twarzami i animacjami (choć tak czy inaczej tragedii nie ma), to już w ogóle oprawa byłaby bezbłędna.
To zdjęcie jest jeszcze gorsze xD Tamto jest przynajmniej oczywistym baitem, to tutaj jest komercyjne
Twarz dosyć mocno odbiega od reszty (i też piękna nie jest). Włosy i ubrania są ewidentnie brzydsze, a nawet stwierdziłbym że ubranie na tym screenie wygląda po prostu brzydko.
To co ludzie dostali w lipcu to jakiś pre alpha syf z masą bugów i szarpanymi animacjami. Ubi specjalnie dało jakiś build z poprzedniego roku albo i wcześniej, by potem ludziom udostępnić build technicznie lepszy o sto razy i było coś w stylu "wow ale się zmieniło!".
Zresztą zobacz sobie pod gameplayem Ubi i trailerem komentarze odnośnie gry, i ogólną ocenę i porównaj z tym co było w lipcu(tam bodajże było 50/50 w polubieniach). Aktualnie jedyne o co ludzie się martwią to czy rzeczywiście to będzie w odczuciu typowy Asasyn z cyklu "ukryci vs zakon starożytnych, czy asasyni i templariusze". Pochwały natomiast lecą jak bardzo popracowano nad dialogami i aspektem technicznym.
Po tym co zobaczyłem na kilku kanałach to jedyne co łączyć będzie Odyssey i Valhallę to aktywne umiejętności(tutaj jednak część z nich po użyciu wymaga dalszego sterowania, czy QTE), styl graficzny i prawdopodobnie sieć zakonu starożytnych, coś na wzór kultu z tego co mówiono w jednym wywiadzie, czyli część spotkamy fabularnie, natomiast reszta członków jako aktywność poboczna.
Ludzie to są naiwni :-D Ubisoft, jak w trailerach filmów, wybrał najlepsze ujęcia i zawarł je w filmie, a cała reszta mapy to zapewne powtarzalne niewiele różniące się lokacje. Kupię Valhallę, ale nie oczekuje zbyt wiele nauczony doświadczeniem w zabiegach marketingowców.
Tym razem Ubisoftowi się udało. Wystarczyła prosta sztuczka: nie pokazywać w zwiastunie, jak postacie biegają :)
A tak poważniej: na walkę, fabułę, questy i tę całą sandboksową zabawę nie mam ochoty - ale w Discovery Tour w tym świecie to bym jednak zagrał...
Origins i Odyssey odkryte co do centymetra. Gry są po prostu bardzo ładne i szukałem ciekawych architektonicznych znajdziek.
10 listopada odbieram to w pakiecie z series X i mnie nie ma!! , za chwilę ląduje w night city !!!! co za jesień :D
Następne asasyny to będzie Japonia, Chiny albo Indie lub inny kraj z bogatymi wierzeniami. Wędrówka po zaświatach jest nieodłącznym dlc do każdego ac od origins włącznie.
Obejrzałem materiał. Dalej nie jestem zachwycony.
Ładna promocja, naprawdę. Jakbym nie wiedział że to robi Ubisoft to pewnie bym się skusił. Mam mocne obawy że te wszystkie chuczne zapowiedzi w praktyce będą ukrywały prościutkie casualowe mechaniki. Fabułą Ubisoft też nigdy nie stało. "Wikingowie" z AC to taki zlepek popkulturowych mitów a la serial o tej samej nazwie, ale to nie jest gra historyczna, więc nie ma sensu się tego czepiać.
Ale dla tych co lubią takie gry fajna zabawa będzie. Takie projekty też są potrzebne.
Ta zapowiedź ostatecznie mnie zachęciła do zagrania ! Grało będzie się świetnie w 4k 60fps na XSX.
no wygląda zajebiście. Ból dupy hejterów Ubi cieszy me serce, po tym jak dwoją się i troją by zdyskredytować tą grę i ponoszą porażkę raz za razem xd.
Origins było całkem w porządku, Odyssey o wiele lepsze - liczę, że Valhalla będzie kolejnym krokiem w przód. Trailer wygląda bardzo ładnie ale w sumie jak ktoś lubi nowe AC to tak czy inaczej kupi :)
mnie Assassyny zawsze się podobały. Lubię piaskownice a im więcej grindu/szukania dupereli tym bardziej mnie gra jara. W Odyseję i Origins zagrywałem się bez reszty. Black Flag bardzo mi się wkręciła zabawa w "Jacka Sparrowa" mimo, że tej części wyjątkowo nie ukończyłem.
Giera zamówiona wraz z XSX. Szykuje się jedna z lepszych odsłon ostatnich lat. Origins i Odyssey były bardzo fajne, ale miały też trochę bolączek. Patrząc na materiały z Valhalli wydaje się, że większość z nich udało się wyeliminować.