God of War: Ragnarok | PS5
Jak dla mnie - bardzo duży zawód. Chciałem dostać niesamowitą, krwistą i bardzo dojrzałą grę, której kulminacyjne momenty zapamiętam na długie lata, a dostałem przyzwoicie wykreowaną grę, której bliżej do filmów Marvela, niż legendarnej sagi God of War.
Ale po kolei, bo mam sporo do rozpisania na świeżo po zakończeniu gry.
Ragnarok to bezpośrednia kontynuacja poprzedniego God of War i mechanicznie praktycznie ta sama gra. Mamy więcej tego co poprzednio, ale i trochę nowości związanych ze sposobem eksploracji, czy prowadzeniem walki. Są również etapy, w których:
spoiler start
Gramy Atreusem.
spoiler stop
i moim zdaniem są to etapy, które zdecydowanie są za długie i bardzo archaiczne pod względem gameplayu. Ogólnie, jeden z moich głównych zarzutów względem GoW:R to bardzo nierównie prowadzona fabuła. Mamy świetny początek i potem wiele godzin nużących wydarzeń. Co chwilę gra rzuca nam marchewkę na kiju i wabi nas, że za moment wydarzenia przyspieszą. Niestety, cała historia jest bardzo kameralna i skala wydarzeń mnie mocno zawiodła, bo mamy w końcu do czynienia z niczym innym jak Ragnarokiem, a więc końcem świata. Tymczasem, bohaterowie głównie ze sobą rozmawiają (kapitalne dialogi między postaciami w trakcie gameplayu, ale ile można słuchać o niesamowitych wydarzeniach z mitologii Nordyckiej, skoro sami nie bierzemy w nich udziału?) i przez praktycznie całą grę postępują nielogicznie, albo wikłają się w wydarzenia, które są dość nużące.
Sam Kratos to temat rzeka w tej grze, bo postać przeszła niesamowitą metamorfozę, która moim zdaniem jest potężnie przesadzona i niepotrzebna. Rozumiem intencję twórców, że Kratos jest ojcem, dokonał zemsty i nie chce walczyć. Pytanie tylko, czy to właściwy kierunek fabularny dla gry, której seria tak naprawdę zawsze opierała się na akcji, dekapitacjach bogów i prawdziwej jazdy bez trzymanki. W Ragnaroku, uświadczymy prawdziwy cień dawnego Kratosa, który jak to
Myślę, że ja jak i większość oddanych fanów z cyklu, chciało zobaczyć coś a la God of War 3, w ujęciu Ragnaroku, a więc koniec świata z pompą, bez cenzury, z dużą ilością rozwałki i bez pardonu. A tak naprawdę, najlepsza część gry to pierwsze godziny (kulminacją jest walka z Thorem) i ostatnie dwie godziny (które i tak moim zdaniem skalą mocno zawodzą). Wszystko pomiędzy, pomimo, że mamy trochę pięknych scen, jest głównie przerywnikiem i z całą pewnością zapomnę w krótkim czasie o tych wydarzeniach bo bardzo mało się działo i nie niosło ze sobą większego ładunku emocjonalnego.
Dodatkowo, gra ma pewne problemy z identyfikacją dla jakiego targetu tak naprawdę jest skierowana. Mamy np.: młodzieżowe schematy rodem z filmu Disneya/Marvela (Atreus zachowuje się i mówi jak typowy nastolatek z USA), motyw samotnego ojca, któremu jest naprawdę ciężko (Kratos wielokrotnie w czasie gry rozpamiętuję zmarłą żonę, wzdycha i generalnie brakuje mu pewności siebie w tych momentach), patologię rodziny Odyna (alkoholizm, znęcanie się nad rodziną, nie wierzenie we własne dzieci), motyw zemsty Frei i przebaczenia itp. Powstał przez to straszny miszmasz i to kolejny duży zarzut w stosunku do tej gry, bo moim zdaniem próbuje osiągnąć tę sztucznie wykreowaną głębię, a gracz oczekuje po prostu doskonałej zabawy przy tytule.
Poprzednia odsłona dużo lepiej prowadziła historię, bo mieliśmy tak naprawdę wciąż starego dobrego Kratosa (który potrafił np.: podnieść i okręcić most do świątyni Tyra, rzucić stanowczym tekstem i zbudować hype dookoła własnej osoby), ciekawy wątek nowej roli ojca względem Atreusa i generalnie bardzo fajnie prowadzoną fabułę. Co więcej, kulminacja poprzedniego God of War dawała niesamowitą furtkę co do stworzenia jeszcze lepszej kontynuacji. Nawet Sony moim zdaniem postąpiło mocno niefair, bo trailer pokazywał wycinek tych momentów, z gry, które owszem wyglądały fajnie i obiecująco, ale kontekst w samej grze jest zdecydowanie inny. Szczególnie jeśli chodzi o postać Tyra, ale tutaj bez spoilerów ciężko jest wejść w większą dyskusję.
Trochę pozytywów. Oprawa audiowizualna jest prześwietna i czuć, że przy tym aspekcie gry pracowały jedne z najbardziej utalentowanych osób w gamedevie. Nie podlega to żadnej dyskusji i trochę szkoda, że ich praca nie została wykorzystana w innym kierunku. Voice Acting jest na światowym poziomie (angielski) i nie mogę się do niczego przyczepić (jedynie Freja moim zdaniem jest odrobinę za bardzo dramatyczna w swoim postępowaniu/dialogach + Atreus jest za bardzo zrobiony na modłę amerykańskiego nastolatka). System walki jest okej, szczególnie z biegiem czasu, gdy odblokowujemy nowe umiejętności i repertuar bojowy Kratosa. Zagadki myślę, że s.ą okej, chociaż opcjonalny content jest naprawdę nużący i niektóre lokacje są sztucznie rozpasłe, aby tylko wydłużyć grę. Plus za opcjonalnych bossów, którzy są naprawdę wymagający. Gra ma też niebywałą ilość dodatkowych dialogów/interakcji, a nawet ukryte smaczki po zakończeniu gry, więc za to też spory plus.
Dużo bym oddał, za mroczną odsłonę God of War, z dużo odważniejszym scenariuszem i faktycznie korzystającym z tego, że gra jest na 18+ (swoją drogą, jakby wyciąć przemoc, która jest i tak głównie podczas finiszerów, gra myślę spokojnie obroniłaby teen). Myślę, że grze wyszło na złe, że z trylogii stała się dylogią, bo wiele wydarzeń można było przedstawić znacznie lepiej. Mam wrażenie, że 3/4 gry jest powolne i miejscami flegmatyczne, a sama końcówka zrobiona na szybko. Trochę takie przeczucie, jakby Ragnarok miał nadejść dopiero w trzeciej odsłonie i tam stanowić trzon rozgrywki. Trudno.
Generalnie, wiele negatywów z mojej strony, ale dokładnie takie odczucia mam po ukończeniu gry. Myślę, że ta odsłona może wielu ludziom się podobać, szczególnie, jeśli tak naprawdę GoW i GoW:Ragnarok to dla nich jedyne gry, które ogrywali z serii.
Pokuszę się o analogię, chciałem dostać filiżankę mocnej i aromatycznej kawy, a dostałem całkiem niezłą herbatę, ale za to za słodką - i po jej wypiciu kelner kilka razy przychodził i robił mi dolewkę.
Jest pewne, że GoW otrzyma jakąś formę kontynuacji po tak gigantycznym sukcesie komercyjnym jaki jest Ragnarok. Liczę, że po raz kolejny pokuszą się o odwrócenie formuły, gra trafi do zupełnie innego leada i otrzymamy kompletnie odmienionego Kratosa.
Mogli by wreszcie ruszyć się i wydać GoW na PC /; !
nic nie stoi na przeszkodzie by zacząć wydawać od cześć 1 na pc i tak dalej po częściach /;
oczywiście można emulować ale to i tak nie jes to samo !
a na PC to byłby hicior !!
Może i super by było ale to exclusiv więc no... tak nie będzie. Możemy żyć marzeniami... (ja też bym chciał na PC)
Po co to komu na pc? Chyba tylko w Polsce bo bieda, aż piszczy. Za granicą się liczą konsole.
Widzę koledze na trollowanie się zebrało :).
Ale prawda jest taka że ta gra to gra studia należącego do Sony i w przeciwieństwie do gier Microsoftu nie opuści platformy Sony :).
Akurat pierwszy God of War będzie na PC, jednak trochę sobie jeszcze na niego poczekamy. Wpierw Uncharted 4. I nie zapominaj że Days Gone i Horizon już opuściły platformę Sony, więc nic nie stoi na przeszkodzie. Cory Barlog również chciał zrobić wersję na PC. No i gra była w przecieku dotyczącym gier na GeForce Now, więc na pewno na PC się pojawi.
O w mordę ! Jak żona się dowie, że wychodzi nowy GOW to będzie powtórka z kupowania playstation tylko po to by w to zagrać. Czekam z niecierpliwością !
Poprzednia część była naprawdę 10/10 i odczuwałem niezły skok adrenaliny grając w tą część
obawiam się jednak że ta część nie będzie tak dobra jak poprzednia (ale może to dlatego że ja wymagam jeszcze więcej od tej części)
Przewiduję, że wyjdzie takie samo toporne gówno, w którym po 1 godzinie już wszystko widziałeś jak pierwsza część czwarta
Ze wstydu usunąłeś aż konto, bo walnąłeś ogromną głupotę.
Szkoda, że wychodzi też na PS4. Ten sprzęt ma już ponad 8 lat i powinien już odejść w zapomnienie. Mocno niestety ograniczy to twórców w konstrukcji świata.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Ja też bym chciał żeby skupili się już tylko na PlayStation 5, a Ragnarok był pokazem jej możliwości. Użytkownicy PS4 nie mają powodów do narzekań, to była wystarczająco długa i obfita generacja, którą Sony powinno zostawić za sobą. Mam nadzieję, że to jeden z ostatnich crossgenów.
Do końca marca 2022 Sony sprzedało prawie 20 mln konsol PS5 i prawie 120 mln konsol PS4. Prace nad GoW: R rozpoczęto duzo wczesniej przed wydaniem PS5 z kasy pozyskanej z posiadaczy konsoli PS4 i teraz dodatkowo mieliby olac zyski ( przy okazji narażając sie swoim klientom/w tym bardzo wiernym klientom) ograniczajac sprzedaz tylko do jednej, znacznie mniejszej grupy posiadaczy PS5? Gdyby tak dzialali to zobaczylbys nowego GoW'a jak swinia niebo, bo juz dawno temu musieliby zwinac interes.
tak za granica sie licza konsole bo ciemne masy nie potrafia zainstalowac nawet wina ,to po co sie pchac w pc ,albo tylko lapek zeby neta przegladac , i nie ma mozliwosci zeby jakas konsola przebila pc pod wzgledem graficznym
Jedynka jest świetna może nie na 10/10 ale wciągała jak bagno. Na Ragnaroka czekam i oczywiście ma PS4.
jak kolega wyzej napisal gow to toporne konsolowe drewno, straszna rutyna i malo dynamiki, taki tomb raider na sterydach i jeszcze wychodzi na 10 letnia konsole czyli bedzie mialo duze ograniczenia
Gierka rewelacyjna kazdy gow wysokie noty i kazdy jest epicki az dziwne ze oczekiwania tylko 7/10 ale coz gracze konsolowi sa dziwni XD dam 10/10 oczekiwana choc i tak bede czekal 2 lata na wersje pc.
God of war to jedna z najladniejszych gier na PC 2020-2021 a gralem we wszystkie i jest dynamiczniejszy od kazdego dark soulsa no ale gry nie maja byc dynamiczne.
chodzilo mi o to ze gry tworców dark souls nie musza byc dynamiczne :D w podlog typowych gier akcji.
Ps5 to tyle co tona węgla, Nikomu nie przeszkadza cena obecnej tony węgla, ale wszystkim nie posiadającym Ps5 przeszkadza , że gry nie ma na Pc. Ps4 to koszt 1/3 tony węgla, ale dalej problem jest kupić konsolę. Zdegenerowana generacja nowych graczy.
Dawniej chciałem ogrywać gry to musiałem mieć 8-9 systemów, bo wszędzie gry inaczej wyglądały i miały inny gameplay i było fajnie. Teraz jest żałosne narzekanie, bo trzeba mieć 2-3.
GoW z 2018 oceniam na 5/10.
Oby to nie była znowu taka tępa nawalanka...
Upgrade z wersji PS4 do PS5 OCZYWIŚCIE za dodatkową opłatą
50zł. A najlepsze, że wersja ps4 kosztuje 20 zł mniej więc i tak będą na plus.
Czekam na PS5 PRO. I kupuję konsolę specjalnie dla tej gry. Oby GOW wychodził do usranej śmierci. Ta seria nigdy mi się nie znudzi. Martwię się jedynie że twórcom mogą w końcu skończyć się pomysły. Bo gdy Kratos wymorduje wszystkich bogów to co mu pozostanie?
To już lepiej poczekać na wersję PC. Podobny czas oczekiwania, a efekt ten sam - lepszy
Kratos prawdopodobnie zginie. Jeśli ogrywałeś jedynkę to wiesz co odkrył na końcu i patrząc jak się starzeje to nie będą tego ciągnąć i albo powstanie ostatnia częsc nowej trylogii albo zresetują serię. Lub będzie cos z samym Atreusem i to też mogłoby sie udać jakby zrobili jakieś ciekawe ataki z łukiem rodem z Cabala hehehe :D.
Prędzej konsternację. Koniecznie sprawdź w słowniku znaczenie.
Jak mógł ci nie podejść skoro nawet nie wyszedł? przecież nawet gameplayu nie ma a ty mówisz że ci nie podszedł
Za parę lat to będziemy gralii w nowego GOW-a w nowym uniwersum a PC gracze jak zwykle ostatni, lata po premierze zagrają w Ragnarok, o ile w ogóle.
To nie czasy PS4. Teraz gry wychodzą w odstępie czasowym maksymalnie kilka miesięcy. TLOU Remake na PC zapewne wyjdzie na jesień tego roku, W tym roku także na pewno wyjdzie Returnal (od dawna na Steam), Demon's Souls, Gran Turismo 7 i Ratchen & Clank - Rift Apart, a póki co to jedyne exy, których nie ma na PC. Pozostałe albo są za pośrednictwem PSPlus Premium, albo są już na PC.
Do wodki sie nada, a bez zaprawy nie ma sie co wybierac na taki ziab
Preorder złożony na Amazon za Ł64.99 !
Chyba najdroższa gra jaką zakupiłem do tej pory jeśli będzie jak pierwsza część to pieniądze będą dobrze wydane :-)
Jedna z najbardziej moich wyczekiwanych gier w tym roku i moja gra roku 2022 oraz moim zdaniem będzie to zwycięzca gry roku 2022 . Poprzedni God of War 2018 to jedna z najlepszych gier na ps4 w jaką grałem zaraz po takich grach jak The Last of Us Part 2 , Ghost of Tsushima , Days Gone oraz po Marvel's Spider-Man
Można już zawawiać pada z motywem gry
https://mediamarkt.pl/konsole-i-gry/kontroler-bezprzewodowy-sony-dualsense-god-of-war-ragnarok-limited-edition
PS4 już zasysa od wczoraj. Mój mąż jest zrozpaczony - przez najbliższe dni będzie się żywił sam :P
Ponoć na PS4 Pro tytuł łapie dropy do 20kl/s a konsola po jakimś czasie strasznie się grzeje wyłączając ją...Tytuł tylko na PS5
Mam nadzieję, że będzie więcej ciekawych przeciwników (tych zwykłych) jak i samych bossów
To był największy minus jedynki
Robi wrażenie jak dobrze jest ta gra zrobiona na Ps4, zwłaszcza to że PRO trzyma się solidnie w tych 45-50 klatek w trybie perfomance.
Trochę słabo się wydaje na Ps5 bo loadingi aż 10 sek, przy Ps4/PRO 30-35, choć trzeba zauważyć na tryb Performance na Ps5 ma wyższe rozdzielczości od trybu Resolution na PRO.
Fajne te wszystkie tryby, twórcy się postarali, dla mnie do ogrywania tylko Ps5 locked 60.
https://www.youtube.com/watch?v=QZdCeY23pTk&t=182s
Część pierwsza na PC ustawienia ultra vs część druga na Ps5. ElAnalista nie próżnuje.
https://www.youtube.com/watch?v=tqbUav_e1TI&ab_channel=ElAnalistaDeBits
Można grać przed północą zmieniając strefę czasową?
Lepiej nie wchodzicie na youtuba bo ludzie dają miniaturki i opisy z spoilerami aby tylko popsuć innym grę ! O tyle to smutne że robią to osoby które mają setki albo nawet miliony oglądających. Nie zrozumałe totalnie.
Pod kamieniem byłeś przez ostatnie kilka lat? Przecież przy każdej większej grze tak jest.
Właśnie wszedłem i wszędzie spojlery - usuwam yt z telefonu …. Co za gnoje :/ miałem brać cyfrę ale w Turcji nie ma pl duba tylko pl napisy :(
nie przypominam sobie aby była miniaturka jakieś walki i na dole opis i to przez youtubera który ma setki lub miliony oglądających / wyszedłem ale co zobaczyłem to niestety wiem że to tylko gra itd. ale co za łajzy !
Zamówiłem przedpremierowo. Dostałem grę bez dubbingu i bez stalowego kubka. Obiektywnie oceniam produkcję na 0/10.
Nie dostałem kubka, gra 0/10, nie polecam. Poziom absurdu tych ocen wywalił już poza skalę. No albo to żarcik.
Czysto subiektywna ocena.
Gra w wersji pudełkowej nie ma do wyboru polskiego dubbingu, jest to jakiś totalny żart za grę za 300zł. Będzie zwrot, bo sony poleciało teraz w kulki.
Gra ma problemy techniczne czytałem Sony wydało komunikat że Dubbing będzie dodany
w aktualizacji Sam już gram z angielskim lektorem i napisami polskimi a aktualizacja się pobiera więc mam nadzieję że po aktualizacji już dubbing będzie.
Ta gra to istne arcydzieło, szczyt jakości pod każdym względem. Z mojej perspektywy Ragnarok jak i poprzednia część to dwie najlepsze gry ever
Jak dla mnie god of war III to najlepsza część po ragnaroku. Albo nawet mógłbym powiedzieć że gow III jest u mnie top
Pograłem 3 godziny i nic nie urywa, ale to solidna kontynuacja. Wstęp jest baaardzo powolny, ale dość klimatyczny. Oprawa graficzna nierówna, niektóre etapy wyglądają bardzo dobrze, a inne są puste i nieciekawe (PS5 niezależnie od trybu). Animacje twarzy nie mają startu choćby do TLOU2.
Zobaczymy co dalej.
Wkurza mnie oskryptowanie wszystkiego niemal jak w Call of Duty.
Jestem po 6ciu godzinach no i co tu mówić, póki co gra z najwyższej półki. Z początku wolne wprowadzenie, bardziej liniowe niż te w GoW 2018 co jak na moje jest dużym plusem. Gra nam powoli otwiera swój świat, a nie wrzuca w sam jego środek tak, że nie wiadomo w którą iść stronę. Zmiany w drzewkach umiejętności/uzbrojeniu/systemie ulepszania też bardzo na plus. Fabularnie - miazga, jak ktoś jest fanem przygód Kratosa to na pewno się nie zawiedzie.
tylko dwie gry w tym roku odleciały tak daleko konkurencji (jest szansa na trzecią czyli Callisto Protocol). Na ten moment daleko przed wszystkim obie gry od Sony -> The Last of Us Part 1 (10/10), God of War Ragnarok (10/10) z każdą godziną jest lepiej gra jest moim zdaniem na wielu polach jeszcze lepsza od GoWa z 2018 roku ! Absolutne arcydzieło !
>Gra działa
Aleks - "arcydzieło i gra roku"
Ja za to jestem rozczarowany, fabularnie straszna stypa. Jestem w etapie Groa secret, więc chyba jakieś 20 procent (?) Głównego wątku, więc się może rozkręci
Może ze dwa momenty fabularne były spoko, ale też niczego nie urwały
Gameplay też mnie nudzi, walka zbytnio się nie różni od tej z poprzednika, a jedynkę łącznie przeszedłem 3 razy więc może dlatego.
Nie mniej nie pogardzilbym jakimś nowym orężem
Grafika prawie identyczna co w jedynce, to tak jakby ktoś z detali high przeszedł na ultra
Mam dobre porównanie bo w jedynkę grałem 2 tygodnie temu, chyba nawet niecałe 2 tygodnie
Lokacje są przepiękne ze względu na sam projekt, natomiast postacie i ich mimika poza Kratosem wyglądaj dość słabo, szczególnie dzieciak
Generalnie właściwie identyczna gra co poprzednio, tyle że póki co historia jest gorsza, gorsze, a właściwie mniej czytelne jest też okienko ulepszania postaci, a reszta niemal identyczna
Na chwilę obecną nie mam pojęcia za co ta gra dostała 10tki, jest totalnie odtwórcza, a historia nie zachwyca
Uwaga!!! Zakupiłem wersję pudełkową w której brak języka polskiego, są jedynie napisy pl. Skandal. W popularnych marketach, proszę sobie wpisać w wyszukiwarce dlaczego brak języka polskiego w god of war ragnarok. Potwierdzona informacja. Jest bardzo dużo zgłoszeń. Tak się traktuje nas Polaków!!!
To jest pomyłka, a nie celowe zagranie...
Masz zapłon chłopie. Wszyscy o tym wiedzą i trąbią od tym od środy i czekają na łatkę. I sobie poczekają jeszcze z tydzień jak nie dłużej, bo sony ma czas... Graj z polskimi napisami albo zwróć do sklepu i kup w późniejszym terminie.
Problem solved.
Mam za sobą około 10 godz gry online i chociaż bawię się naprawdę dobrze to muszę stwierdzić, że jest to gra gorsza od części pierwszej.
Już przed premierą miałem obawy związane z tym że Cory Barlog nie jest reżyserem i tej i niestety czuć to od samego początku. Brakuje tego przywiązania do szczegółów w projekcie lokacji z poprzedniej części, praca kamery w przerywnikach jedynie imituje ten sposób w jaki pracowała poprzednio, a w ogóle nie ma podjazdu do jej kreatywności. Pamiętam jak w jedynce przemierzając kolejne lokacje wielokrotnie odpadała mi szczena ja widok tego jak pieczołowicie został zaprojektowany każdy z nich. Tak właśnie mogłoby wyglądać Dziecięć Światów, myślałem sobie. W Ragnaroku czuję po prostu, że przemierzam poziomy gry, bardzo ładnej, ale jednak po tej iluzji świata nordyckiegotutaj nie ma.
Wiele obiecywałem sobie też po walce z Thorem. No i tutaj również przeżyłem małe rozczarowanie. Konstrukcja tej walki mocno inspiruje się starciem z nieznajomym, ale żadnego opadu szczęki, ani nawet większych emocji przy tym nie było. Podobnie było w przypadku pozostałych walk z bossami, które dotychczas zaliczyłem.
Żeby nie było samym narzekań, to na duży plus dialogi i humor. Chociaż fabularnie gra nie porywa jakoś szczególnie to rozmów słucha się bardzo przyjemnie.
Walka też fajnie się rozwinęła i daje więcej możliwości taktycznych niż poprzednią część. Szkoda jedynie, że nie podbili brutalności, nawet przy tych większych starciach Kratos moim zdaniem zachowuje się zbyt humanitarnie zapominając chyba o tym za co go początkowo pokochaliśmy ??
Jest nadzieja, że moja ocena się jeszcze zmieni, ale póki co to takie 8/10. Poprzedniej części dałbym 9.5
ELDEN RING > Ragnarok i tyle w temacie. Oby nie było znowu kompromitacji jak wtedy kiedy NAJLEPSZA GRA W HISTORII, czyli RED DEAD REDEMPTION 2 przegrało z GOD OF WAR.
zobaczymy Callisto Protocol szczególnie że to mój ulubiony mix SF+Horror / ale jeśli teraz bym obstawiał GOTY to Ragnarok zmiótł wszystko co wyszło w tym roku. Nie znaczy to że nie było super gier, było wiele świetnych czy rewelacyjnych ale Ragnarok góruje nad nimi w kwestii rozmachu, detali, kreacji właściwie widać wpompowane w niego środki. Elden Ring jest też świetną grą ale to nie jest ten poziom wykonania. Po prostu te gry dzieli olbrzymi różnica w budżecie. Raczej nie ma szans aby cokolwiek zagroziło dla Ragnaroka. Sam mam nadzieje że jeszcze sporo gry przede mną i przede wszystkim dużo atrakcji na koniec. W ogóle Ragnarok warto traktować jako całość z GoW z 2018 roku. Jak gramy w całość za jednym razem to mamy to samo odczucie jak przechodząc Part I i Part II gra po grze. Dosłownie nic nie ma lepszego. Jakbym miał wskazać gry monumentalne i deklasujące inne to właśnie wymieniłbym : RDR1+2, Part I+Part II i właśnie GoW 2018 + GoW 2022.
Dla mnie to Elden Ring jest lepszy od God of War: Ragnarok. Ta gra mnie oczarowała jak żadna inna z ostatnich 2-3 lat.
God of War: Ragnarok nie ma szans raczej w rywalizacji z Elden Ring pod względem zdobycia większej ilości nagród dla gry roku z trzech powodów.
1) Elden Ring dużo mocniej namieszał. Przyciągnął uwagę zarówno graczy konsolowych i Pc, weteranów i świeżaków. Łatwiej wejść osobom, które nie radziły sobie z wcześniejszymi grami FS i odbijały się.
2) Elden Ring jest powiewem świeżości. Gra oferuje Soulsy w otwartym świecie, mega grywalność i wiele wariantów rozgrywki.
3) Poprzedni God of War niespodziewanie ograł RDR2 w nagrodach, ale był czymś nowym po restarcie serii, gdy nowa część Ragnarok to bezpieczny bliźniak, które rzadko są nagradzane, bo to odgrzewane kotlety. Przykładowo przełomowy i wybitny Tomb raider 1996 zbierał laury, a jego sequele wydawane po nim rok po roku Tomb Raider 2-4 bazujące na jego szkielecie już nie były tak nagradzane mimo, że stawiały na ładniej i więcej, bo to tylko bliźniaki przypominające duże dodatki. Więc pewnie rozumiesz o co chodzi. Witcher to z kolei przykład serii, gdzie co część to inny model rozgrywki i to się ceni w branży, że ktoś nie klepie w kółko tego samego.
Jeśli Ragnarok zdobędzie więcej nagród dla gry roku od Eden Ring to będzie ogromna niespodzianka.Większa niż, gdy God of War ograł RDR2.
Wiedzmin - ja wiem że soulsy generalnie mają historię w opowiadanej treści ale może już robię się stary ale chce w grach mieć porzadnie napisane i gadające "żyjące" postacie a nie kukiełki mówiące 5 zdań. Może znudziła mi się już ta formula ale po sekiro ER zaliczył regres. Co z tego że wszystkiego jest więcej a zawartość ogtomna i w pseudo open world jak znowu jest to plac zabawy i wlaściwie nic więcej. Wiadomo gry opierają się na graniu a nie na oglądaniu ale dla mnie GoW to pełna deklasacja ER. I jak napisałem wyżej może to już mój przesyt tą formuła. GoWR jak dla mnie w tym roku nie licząc grudnia to GOTY.
No, bo Elden Ring to pod wzgledem wykonania gra z PS3 :D to juz nawet Bloodborne był jakis ładniejszy, Sekiro w sumie też
Nie powiedziałbym, zeby przechodzenie GOW 1 i 2 jednego po drugim bylo dobrym pomyslem, gameplay tych gier praktycznie niczym sie nie rozni no i mnie juz w 2018 jedynka lekko niekiedy nudziła (ale to moze kwestia tego, ze mitologia nordycka to nie do konca moj klimat). Miedzy Part 1 a Part 2 jest znacznie wiecej zmian niz miedzy dwoma gow'ami
No i jak dla mnie to TLOU1/2 i RDR 1/2 to gry o klase lepsze od God of War (tzn te pierwsze to 10/10 imo, a GOW to bardziej 9, ragnarok to chyba nawet slabe 9)
No, ale kazdy ma swoje zdanie
Callisto Protocol to nie ta liga co Ragnarok gdybyś się znał na grach to byś to wywnioskował już po samych materiałach przedpremierowych.
Masz racje nie ta liga, bo Callisto to gra AAAA, a GOW to odsmażany kotlet
Oceny na pewno bedzie mialo gorsze, bo to nowe ip, nie jest to gra jakiegos wielkiego wydawcy czy znanego dobrze developera no i na dodatek horror
No, ale ostatnio Halo Infinite czy Gran Turismo miały po 87 na meta.. Powinny miec z 70 xD takze meta ostatnio jest coraz mniej miarodajna
Niemiarodajna w sensie mi się nie podoba.
Każdy ma inny gust, ja tam wole infinite niż te twoje uncharted czy inne. A ER robi dużo rzeczy lepiej niż gow(przynajmniej poprzednia część w ragnarok nie grałem), pytanie co jest dla kogo istotne.
najwieksza roznica w tlou byla zmiana silnika, teraz po remaku obie sa do siebie blizniaczo podobne
poza tym tych znacznie wiecej zmian nie wykryto
tutaj tego tak nie widac bo raz, ze obie sa oparte na tej samej technologii, dwa, ze czekalismy 4 lata a nie siedem
Last_Redemption
"Elden Ring pod względem wykonania na poziomie gier Ps3"
Nie grałeś, a znów wypowiadasz się. Jedynie co możesz ocenić to grafikę, a ta jest lepsza niż gry z Ps3 (Demon's Souls, Dark Souls 1) .
Poza tym co to oznacza pod względem wykonania poziom gier Ps3 ?
Większość gier od czasu Ps3 nie zmieniło się prawie wcale za czasów Ps4 i Ps5. (znaczniki, oskryptowanie, sterowanie, pewne schematy)
Są gry z początku lat 90', które pod bardzo wieloma względami ośmieszają najlepsze obecne gry AAA, które są często mocno okrojone lub mało ciekawie wykonane przy tym co było 25-30 lat temu, bo skierowane pod masowego odbiorcę więc ludzi, którzy nie potrafili przechodzić całych gier, a przy trudniejszych odbijali się od razu. Masz przykłady konkretne jak Ultima VII 1992, Fallout 2 1998, Jagged Alliance 2 1999, System Shock 2 1999, Deus Ex 2000, itd. A przecież takich kultowych starszych pozycji, które pokazują co nie tak jest z obecnymi grami wysokobudżetowymi i średniobudżetowymi byłaby ponad setka.
Opłaca się prostota, głupota, brak kreatywności, klepanie schematów i efektowne fajerwerki, bo to sprzedaje się. Konsument masowy od premiery Ps3 jest bardzo mało wymagający i do dziś to nie zmieniło sie.
Z tych samych powodów umarły klasyczne gry przygodowe (co raz mniejsze budżety), a ostatecznie zostały zastąpione filmami interaktywnymi, które miały lepsze zyski.
Zacznijmy od tego, ze ER to gra skillowa i wymagają a GoW jest casualowy i nastawiony na efektowność to dwa różne podejścia
Gow na najwyższym jest trudny ale niesprawiedliwy. Tj tak ze kamera jest umiejscowiona zbyt blisko pleców kratosa i często walczymy z duża ilością przeciwników przez co dostajemy obrażenia randomowo. ER jest natomiast sprawiedliwy i gra każe nas za nasze błędy, prawie każda casualowa gra ma wyższy stopień trudności ale to sztuczne podbicie, gra zamiast karać nas za błędy robi to randomowo. To właśnie dlatego soulsy sa popularne, nie chodzi tu o samą trudność o to ze jak giniesz to wiesz, ze to wina gracza.
I jak tu brać Twoją opinie na poważnie ->>>>
A ER robi dużo rzeczy lepiej niż gow(przynajmniej poprzednia część w ragnarok nie grałem)
Mozna w druga strone, GOW (nawet ten z 2018) robi duzo rzeczy lepiej niz dowolne Soulsy, przede wszystkim nie jest drewnem, ma ciekawą historię (a nie taką co to trzeba jej na sile szukac, a i tak wychodza z tego glupoty) itd.
ja tam wole infinite
Dla mnie nowe Halo ma jakośc gier z kiosku i powinno byc sprzedawane za 19,99 w jakiejs gazetce. Poza w miarę udanym modelem strzelania i nienajgorszym ai, cala reszta to straszna bieda na czele z tym otwartym swiatem, który jest sterylny i nie ma w nim totalnie nic ciekawego do robienia o słabej historii to juz nie wspominam nawet
Zeby nie bylo i tak mi sie lepiej w to gralo niz w takiego Ratcheta (w sumie nie moj target totalnie)
To właśnie dlatego soulsy sa popularne, nie chodzi tu o samą trudność o to ze jak giniesz to wiesz, ze to wina gracza.
Glowna trudnosc polega na tym, ze zostajesz wrzucony do swiata, gdzie nie ma znaczników jakim levelem odznacza się twój przeciwnik, a na dodatek gra robi taki fikołek, ze czesto na samym poczatku daje przeciwników z takim levelem, których nie masz prawa pokonac
Samo ulepszanie postaci, grindowanie jest dla mnie monotonne i meczace, wiec czesto z tych gier szybko odpadam. Gdyby tam jeszcze jakas fabula sensowna byla.. No, ale nie ma
Na dodatek Elden Ring ze wszystkich gier From Software ma najbardziej bez jajeczne lokacje ever, strasznie nie podoba mi sie design tej gry
W takiego Bloodborne'a czy Sekiro gralem dosc sporo (mimo ze porzucilem je w pewnych momentach) glownie ze wzgledu na fantastczny dizjan lokacji czy przeciwników, ER nie ma nawet tego.
Sam GOW tez potrafi byc wymagajacy, Valkirie w jedynce były bardzo trudne juz na normalu
Mozna w druga strone, GOW (nawet ten z 2018) robi duzo rzeczy lepiej niz dowolne Soulsy, przede wszystkim nie jest drewnem, ma ciekawą historię (a nie taką co to trzeba jej na sile szukac, a i tak wychodza z tego glupoty) itd.
Zgadzam się, że fabuła Soulsów wymaga szukania po internetach i czytania opisu kubka Lorda Gwyna. W Elden Ring na szczęście jest przystępniej, a sporo można się dowiedzieć z dialogów.
Na dodatek Elden Ring ze wszystkich gier From Software ma najbardziej bez jajeczne lokacje ever, strasznie nie podoba mi sie design tej gry
Pitu pitu. Co to w ogóle znaczy bezjajeczne lokacje? Bo mógłbym wymienić parę, które były świetnie zaprojektowane i robiły wrażenie.
dizjan
Już lepiej jakbyś został przy design a nie próbował to "spolszczyć".
Sam GOW tez potrafi byc wymagajacy, Valkirie w jedynce były bardzo trudne juz na normalu
Walkirie zosały zaprojektowane pod end-game content. Jeśli ktoś biegnie z nimi walczyć bez odpowiedniego wyposażenia to będzie dostawał buta na mordę.
Na dodatek jedyna trudność w walce z walkiriami, to to że są gąbkami na uderzenia - przynajmniej w wersji z 2018 w którą grałem.
Te walki nie stanowią żadnego wyzwania poza turlaniem się i pakowaniem w nie toporkiem, no i masa cierpliwości required żeby chcieć się turlać te kilka-kilkanaście minut. Nie mają zbyt wielu ruchów, nie zmieniają strategii ataków, co to za wyzwanie.
Oczywiście, ze niektóre rzeczy gow robi lepiej od gier fs ważne co się dla ciebie liczy . Ja wole halo od każdej gry od Sony . Graj sobie w co chcesz nie każdemu musi się podobać ani halo ani soulsy ale z drugiej strony nie każdemu graczowi spodoba sie tlou uncharted czy inne twoje ulubione bo niektóre rzeczy w takich grach mogą się nie podobać t
Te walki nie stanowią żadnego wyzwania poza turlaniem się i pakowaniem w nie toporkiem, no i masa cierpliwości required żeby chcieć się turlać te kilka-kilkanaście minut.
To w sumie podobnie jak w Soulsach xD
Dobra, niech kazdy sobie gra w co tam chce i woli co tam chce. Mozemy się tak kłocic co jest lepsze, a i tak nie dojdziemy do porozumienia
Jeden woli rybę po grecku, a drugi pierogi
W tym wątku w ogole bez sensu pisac o ER, to nie jest watek tej gry
Sądzę, że barney7 napisał kluczową rzecz dotyczącą gier From Software porównując do God of War.
Gry From Software są na swój sposób wymagające, ale bardzo sprawiedliwe czyli to samo co w wielu klasycznych grach mieliśmy. Za dobre granie jesteśmy nagradzani, a za złe karani. Nie ma przypadkowości czy losowości, bo wszystko zależy od nas.
Nieważne czy były to Tomb raidery 1-4, Thief 1 i 2 czy Gothic 1 i 2 itp. Zasada identyczna w Dark Souls i Elden Ring.
W grach typowo casualowych podbicie poz.trudności to sztuczne przedłużanie rozgrywki i nie ma wiele wspólnego z prawdziwą trudnością, bo jesteśmy karani nawet za dobre granie. Absurdem całkowitym był Re2 remake, gdzie im lepiej graliśmy tym gra stawała się trudniejsza (co raz więcej amunicji zużywanej do zabicia zombie), a po zgonie spadała trudność. To dopiero idiotyzm, gdy karzą nas za starania (dobra celność). Przynajmniej tak było na Hard i Normal. Nie wiem jak na Easy.
Po 5h gry jestem mocno rozczarowany. Może to GoW z 2018 r. tak wysoko podniósł poprzeczkę, ale sporo rzeczy mi się jak na razie nie podoba.
Przede wszystkim mam wrażenie, że twórcy gier AAA co raz częściej traktują graczy jak dzieci lub mało inteligentne, niezbyt wymagające stworzenia, które to bez przerwy potrzebują podpowiedzi, żeby przypadkiem nie musieć pomyśleć samemu, co mamy w danej sytuacji zrobić. Niby swoboda gameplay'owa jest, ale mocno zaburzona przez takie podejście twórców do graczy.
Druga sprawa - MENU. Przecież to jakiś żart. Ja rozumiem, że minimalizm może być fajny, ale no błagam... przecież to wygląda okropnie, jak z gier sprzed 15 lat lub aktualnych "mobilek". Do tego mapa, nie podobała mi się w jedynce i nie podoba mi się też tutaj, jest mało intuicyjna po prostu.
Z oceną fabuły, świata gry i całej reszty jeszcze poczekam, ale jak na potencjalnego kandydata do GOTY, to na razie trochę bieda.
Ale znowu pokłony dla pana kompozytora Bear'a Mccreary'ego. Koniecznością każdego singla nastawionego na fabułe jest dobry soundtrack , a ten jest nawet moim zdaniem lepszy niż w jedynce, jest tu kilka nutek co już sobie wyszukiwałem po internecie żeby maltretować potem na telefonie ;)
Od 5 rozdziału robi się coraz ciekawiej i moja ocena z 8mki wędruje w okolice 9tki
Oby tak dalej
Generalnie rozdziały 1-4 były spoko, ale po takiej grze spodziewałem się lepszego wstepu
Duże rozczarowanie, gra przereklamowana,mało krwi, powtarzające się schematy i te kastscenki, w skali 1-10 daje 7,ti nie jest gra dla graczy RPG ,cena nie adekwatna nigdy Sonny nie do tak ciała jak z ta grą.
Ragnarok jest pod każdym względem lepszy od GoWa z 2018 roku który jest ARCYDZIEŁEM więc tutaj właściwie brakuje skali dla oceny GoW na tle tych wszystkich gier aspirujących. To jest kolejny raz tak niesamowite jak w 2018 że Santa Monica Studio potrafi dostarczyć tak wyśrubowany produkt. Właściwie obecnie 3 najlepsze na świecie studia to:
1. Santa Monica Studio
2. Rockstar
3. Naughty dog
absolutnie fenomenalna !
Via Tenor
nope
Yep
Kolejne arcydzieło? Jakoś mnie to już nie dziwi.
Dad of War: Ragnarok
... czyli jest coś wspólnego z Elden Ring ;-) ;-)
https://www.youtube.com/watch?v=CTJvSPhzbnk
God of War(2018) był dla mnie grą prawie, że perfekcyjną. W nowej odsłonie dostajemy dużo więcej tego samego(w teorii). Czy dzięki temu Ragnarok jest lepszy? Szczerze powiedziawszy nie, ba nawet powiedziałbym, że jest gorszy i mnie lekko zawiódł. Czemu? Jak widać więcej nie znaczy lepiej. Są to moje wrażenia po ~10h więc z ostateczną oceną poczekam do końca gry.
Grafika i dźwięk. Tutaj jest po prostu lepiej, postacie są bardziej szczegółowe, światy bardziej zróżnicowane, a sama ścieżka dźwiękowa to cud, miód i maliny :)
System walki i progresji. Prawie, że 1:1 to co mieliśmy w poprzedniczce z lekkimi usprawnieniami. Dalej przyjemnie się walczy czując tą ociężałość i siłę Kratosa.
Postacie i relacje. Chyba najjaśniejszym punktem poprzedniej części była dla mnie relacja Kratosa z synem która była świetnie napisana i rozwijała się w trakcie gry. Emocje które towarzyszyły były świetnie ukryte w drobnych gestach, oszczędnych słowach czy też spojrzeniach. Tymczasem w nowej części niby mamy dalszy etap rozwoju Atreusa i nowe problemy rodzicielstwa ale jest tego duuuuużo mniej i zostało przeniesione na dalszy plan. Doszło również wiele nowych postaci które do nas dołączają jednak przez ich ilość miałem wrażenie, że gra straciła możliwość ich rozbudowy albo po prostu twórcy za bardzo się rozdzielili. Wszystko to sprawia, że relacje i postacie wydają się płytsze i nudniejsze niż poprzednio.
Fabuła. Poprzednio w pewnym sensie dość prosta, ot wędrówka ojca z synem, a jednak sekrety i własna interpretacja mitów tworzyła genialną opowieść w której mogliśmy sami sobie wiele dopowiedzieć ale i potrafiła zaskoczyć. Tymczasem w Ragnaroku historia jest na dużo większa skale i wydaje się być bardziej epicka. Nie wiem jak dalej ale póki co mam jednak z tym pewien problem, a mianowicie dostajemy ogrom przeciwników do ubicia aby poznawać małe strzępki historii i jedynie odrobinę pchać ją do przodu przez co jak do tej pory odczuwam często znudzenie hordami przeciwników.
Lekko to podsumowując czuje póki co lekki zawód tą częścią i mimo iż jest wszystkiego więcej to czuje jakbym znowu grał w poprzednią część z lekki usprawnieniami ale z absurdalnie rozciągniętą fabuła wypchaną zapychaczami i hordami przeciwników często bez większego sensu oraz z mniej ciekawymi relacjami. Na początku dziwiłem się czemu możliwość gry nową postacią jest tak często uznawaną za meczącą i wymieniana jako wada przecież pierwsza taka sekwencja była nawet ciekawa i przyjemna, później dotarłem do drugiej takiej części i zaczęły zamykać mi się oczy przy tym sztucznym przedłużaniu i aktywnościach typu "zbieramy owoce przez 15-20 min". Również trochę zawodzi relacja ojciec/syn która była głównym szkieletem poprzedniczki. Jestem ciekaw co dalej ale póki co dla mnie osobiście 8/10 kiedy poprzednia część do dzisiaj ma u mnie 9-9.5/10
Aha. Czyli pewnie z tydzień po premierze.
Albo i później puszcza patcha na język.
Rozumiem że żadnego vouchera ani kuponu nie dadzą graczom.
Sony polska to taki Januszex <3
Dokładnie to cztery dni. Fajny tydzień lub dłużej.
Przeszedłem grę fabularnie, mogę powiedzieć, że jest to na prawdę udana kontynuacja poprzedniej części (która była na prawdę dobrym wprowadzeniem do kontynuacji - więc polecam, przed odpaleniem przejść poprzednią część (wraz z endgamem), ponieważ jest całkiem dużo odnośników do poprzedniej). Zamiana postaci pomiędzy Kratosem a Arteusem jest na plusie, kiedy wcielamy się w Kratosa rozgrywka jest dynamiczna i gniewna, natomiast kiedy wcielamy się w Arteusa jest ona zagubiona, dziecinna lekko nużąca, co pokazuje zagubienie postaci i to, że pozornie ma kontrole nad tym co robi lub próbuje się odnaleźć. . . co może się wydawać lekko nużące, przynajmniej do momentu, kiedy jego rozgrywka się rozkręci. :) . Teraz będę grał endgame, ale mogę powiedzieć, że gra jest 10/10.
Ta gra czasami laguje (spowalnia )na ps4 i czasami trafiam na niesmiertelnego bossa
Mam takie pytanie:
Będę ogrywał GOWa pierwszy raz na konsoli a dokładnie PS5, od jakiego tytułu mogę zacząć najwcześniej, czy jest to 3 Remastered?
Cześć nordycki zaczyna się od GoW z 2018, Ragnarok to kontynuacja i zakończenie wątków nordyckich.
Jak napisał Alex. Przede wszystkim warto skończyć Gow z 2018 ponieważ otwiera on właśnie wątek nordycki jednak jeżeli przejdziesz wcześniejsze częsci to będziesz miał lepszy kontekst postaci Kratosa oraz wyłapiesz więcej smaczków.
Aktualki weszły na ps4 i ps5. Co nie zmienia faktu że część osób pudełkowe wersje zwróciła, a czy je znowu zakupią to już też inna kwestia. Inni tak jak ja, już trochę pograła bez tego dubbingu i w sumie jakoś się przyzwyczaiłem, więc głupio mi teraz tego słuchać, chociaż podczas intensywnej rozgrywki i walki na pewno się przydaje, można się skupić tylko na tym, a nie na czytaniu i umieraniu jednocześnie. Co do samego dubbingu i całej tej wtopy to nie było w porządku wobec tych którzy w dniu premiery tego nie otrzymali. Co do samej aktualizacji tydzień po, to może i szybko, ale niesmak pozostaje. P.S. Mierzi mnie tylko jedno, oceny tej gry choć tak naprawdę nikt jej jeszcze nie przeszedł chociażby w 90 %. Zawsze to samo.
Nie wyobrażam sobie grać w God of War z Polskim Dubbingiem. To co wyczynia Christopher Judge w roli Kratosa to mistrzostwo świata, tak samo Thor... I reszta aktorów. W Ragnaroku Polski dubbing brzmi jak szkolny Teatrzyk. Jest kilka gier gdzie Polska wersja była dobra np. wiedźmin 3 i Splinter Cell : Chaos Theory, ale na pewno nie w god of war ??
Splinter Cell Chaos Theory
Naprawdę? W tamtym latach niemalże każda gra która miała polski dubbing była lepsza od oryginału ale na pewno nie ten Splinter Cell z głosami które znałem z bajek na Fox Kids i Jetix to był koszmar i dubbing który zabijał klimat gry.
Agrboda czarna?? To smieszne, wszedzie ta poprawnosc, moze sie jeszcze okaze ze kratos jest gejem?! Żenada
Tylko jeżeli na siłe jej szukasz. Co do Kratosa to "ogłosili", że jest Bi co pasuje do jego pochodzenia.
Mam trochę mieszane uczucia co do Ragnaroka
Historia generalnie mi się podobała, wciągnęła mnie i została niezwykle epicko zrobiona (swietna rezyseria i dialogii), nie jest to dla mnie jakies wybitne story i bez problemu jestem w stanie wymienic lepsze growe historii to i tak tutaj jak na grę poziom jest dobry, moze zakonczenie jedynie moglo byc jakies odwazniejsze, bo skonczylo się przewidywalnie.. Spodziewałem się jakiejś wiekszej dramaturgii, emocji. Niestety to nie miało miejsca
W sumie jak ktoś narzekał na zakonczenie TLOU2 to w tej grze ma niemal przeciwieństwo xD
Trochę nie kumam pewnego zwrotu akcji z pewna postacia, moze czegos nie przeczytalem, a moze nie bylo zadnego wytłumaczenia tylko po prostu tak ma byc i juz, bo to Bog?
Niestety problem mam z gameplayem, bo walka jak dla mnie w tej grze nie jest jakas wybitna, jest spoko moze by była bardzo spoko, ale.. Grałem w jedynkę, wiec nie czuc tutaj zadnej swiezosci (na dodatek run urozmaicających ataki jest jakos mniej)
No i co najgorsze tej walki jest tak cholernie duzo, ze po prostu glowa mała
Gra ma generalnie przez wiekszosc czasu schemat : idziemy sobie i rozmawiamy -> walka ze zwykłymi przeciwnikami aka arena -> zagadka -> arena -> zagadka -> arena -> arena -> mini boss/boss (w miedzyczasie oczywiscie jest sporo swietnych dialogów)
Ja wiem, ze kazda gra ma swoje schematy i predzej czy pozniej da się odczuć znużenie, ale tutaj ten schemat mnie meczył..
W takim TLOU2 mogłem sobie obrać niemal dowolną taktykę do unicestwienia przeciwników lub po prostu ich ominięcia, był crafting, który niezwykle umilał rozgrywkę, a samo skradanie i obmyślanie planu jak sobie wszystkich ominac, albo załatwić ich tak, zeby reszta sie nie zorientowała dawał masę frajdy i mam ochote powrócic do tej gry kolejny raz (na razie przeszedłem ja 3 razy).
W Ragnaroka ochoty więcej grać nie mam.. Po prostu idziesz na arene masz dwie bronie (w dalszej czesci 3, a ta 3 mnie do konca nie przekonała..) i walisz w tych przeciwników czym tam masz, za wiele taktyki to nie ma (jedynie naprzemienne uzywanie broni) xD
Zagadki sa całkiem ok, ale postacie bardzo szybko nam podpowiadają co mamy robic..
Od strony technicznej, oprawa graficzna jest swietna, choc niewiele lepsza od tej z GOW2018 (taki hellhaim wyglada chyba dokladnie tak samo), wiec mimo wszystko jest troche przestarzała, tekstury nie sa jakies super dobre, niekiedy trawa wyglada słabo, woda tak sobie, ale stylem artystycznym ta gra nadrabia wszelkie braki
Lokacje sa niezwykle szczegółowe i po prostu zaprojektowane z polotem, jedynie wspomniany wczesniej Hellhaim mi nie lezał, Asgard zas moze nie byl mega szczegolowy, ale i tak wygladał wspaniale
Troche drazniło mnie poruszanie się po swiecie, przez ukryte loadinigi jest to nieco irytujace. Jakos Horizon ma cała jedna wielką róznorodną mape bez loadingów, a przy tym wyglada lepiej..
Muzyka jest swietna, chociaz nie bede jej sobie odtwarzał na yt jak tej z TLOU2 czy Cyberpunka
Moze faktycznie niepotrzebnie grałem w jedynke na krótko przed Ragnarokiem, bo to niemal ta sama gra, a jakies 50h (obie gry lacznie) takiego samego gameplayu potrafi zmeczyc
Gre planuje sprzedać, moze kiedys zagram jeszcze w wersje PC (no dobra na pewno to zrobie), poki co jestem zmeczony ta gra i prędko do niej bym nie wrocił
Zeby nie bylo gra mi się ogolnie bardzo podobala mimo swych bolaczek i rozumiem, ze znajda sie tacy co wola nawalac toporkiem niz np. skradac się, ot kwestia preferencji, stad pewnie te wszystkie 10tki.. Ja nie jestem tez jakims wielkim fanem eksploracji god of warowej..
Plusy ;
- swietne dialogi, dobra growa historia, fantastyczna reżyseria
- roznorodne, przepiekne lokacje
- wieksza roznorodnosc wrogow, swietne walki z bossami (moim faworytem wilk)
- swietne audio i dobra grafika (choc nieco przestarzała to za to jest płynne 60fps)
- sporo rzeczy do zrobienia po skonczeniu gry
- niezłe zagadki srodowiskowe
- Arteus to całkiem przyjemna odmiana
- mimo wszystko bardzo przyjemna walka...
Minusy ;
- której jest zbyt duzo
- nie da sie wylaczyc podpowiedzi postaci w przypadku zagadek
- poruszanie się po swiecie jest mało komfortowe, poniewaz mapa jest mało czytelna, a ukryte loadingi sa irytujace
- w stosunku do odsłony z 2018 bardzo mało zmian
- Arteusa jest za duzo o jakies 2 etapy
- walki z bossami mimo ze swietne to jakos specjalnie nie zaskakuja, brakuje czegos takiego jak w dawnych god of warach czy shadow of the collossus
Tak wiem, Modern Warfare 2 oceniłem też na 8,5 i choć MW2 to gra o sporo mniejszej skali to moze paradoksalnie dzieki temu nie czułem tam znuzenia ani przez chwile.
Ha mam identyczne odczucia.
Gra ma generalnie przez wiekszosc czasu schemat : idziemy sobie i rozmawiamy -> walka ze zwykłymi przeciwnikami aka arena -> zagadka -> arena -> zagadka -> arena -> arena -> mini boss/boss (w miedzyczasie oczywiscie jest sporo swietnych dialogów)
Prawdziwy schemat to:
idziemy sobie i rozmawiamy -> walka ze zwykłymi przeciwnikami aka arena -> zagadka -> arena -> zagadka -> arena -> arena -> mini boss/boss > arena > dialog > arena > arena > powrót do bazy
Gra skończona i zostaje z oceną 8.5 gdzie poprzednia część miała u mnie 9.5.
Chyba trzy największe problemy to:
1. Za dużo nudnych i ciągle powtarzających się walk, szczególnie czuć to po skończeniu głównego wątku w danym świecie i powrocie do bramy gdzie znowu atakują nas chmary wrogów.
2. Bardzo bezpieczny finał bez większych emocji, a wręcz przesłodzony.
3. Za mało realnych nowości. Przez 70% gry czułem się jakbym grał w poprzednią część.
Troche też przeszkadzała mi relacja ojciec syn mimo iż była dobrze poprowadzona to miałem wrażenie, że w pewnym momencie jest za słodka i przyjemna. Mimo iż było wiele wrzęcz perfekcyjnych scen.
Grafika przepiękna, fabuła też genialna , szybko został rozwiązany problem z polskim dubingiem jak dla mnie gra naprawdę godna polecenia . Myślę że nie raz do niej wrócę ??
Skończyłem w 31h więc myślę, że optymalny czas na taką grę choć przez rozwiązania gameplayowe pod koniec zaczęła mocno nużyć i robiłem sobie dłuższe przerwy od grania w nią.
Fabularnie jest ok, a nawet dobrze. Bardzo dobry początek z fajnym uderzeniem. Później fabuła się rozwija i mocno zwalnia. Według mnie jest na siłę rozwleczona przez co pod koniec męczy. Etapy z Atreusem spoko ale zdecydowanie za długie. Są ciekawe fabularnie, ale gameplayowo imo porażka, aczkolwiek jego mobilność jest świetna. Po nim powrót do Kratosa zawsze u mnie kończył się śmiercią przy najbliższej walce.
Gameplay to w zasadzie kopia 1:1 z GoW2018. Niesamowity recykling robi Sony. Najpierw Forbidden West teraz Ragnarok. Nie jest to dla mnie jakiś zarzut ale zabawne jak wszystkie firmy wokół są krytykowane za recykling, a Sony to nie dotyczy.
Gameplay sam w sobie jest mega dobry, ale mam bardzo poważne ALE...nie w takim pół-otwartym świecie. Dramat. Korytarzówka z jedną drogą do celu i schematem "zagadka - arena - przeciskanie się przez szczelinę (vide loading dla PS4) - mini boss - zagadka - arena - zagadka - boss." I tak przez cały czas. Przez to, że GoW2018 był grą bardziej kameralną skupiającą się tylko na podróży głównych bohaterów to nie rzucało się w oczy, ale tutaj to masakra. W pewnym momencie miałem ochotę przełączyć poziom "Normal" na "Tylko fabuła" bo ilość walka na tych specjalnie spreparowanych arenach jest porażająca. Najgorsze jest to, że z daleka widać, że zaraz w danej lokacji będzie walka bo jej design jest tak czytelny.
Idąc do kwestii technicznych to niesamowite jest to jak gra jest okrojona aby tylko działała na PS4... to przeciskanie się przez szczeliny, przechodzenie kucakiem przez jaskinię, otwieranie drzwi...matko ile tego było. Jest to tak oczywisty loading jak windy w Mass Effect. Dramatycznie się poruszało się po tym świecie tym klockowatym Kratosem, który nie potrafi przeskoczyć kamyczka na wysokości kolan. Jedna ścieżka do celu i tyle. Kompas praktycznie zbędny bo dostawał pierd....ca za każdym razem jak się zbliżało do celu. Mapa turbo nieczytelna i ciężko było coś na niej zobaczyć. W zasadzie poruszałem się po omacku ucząc się lokacji na pamięć.
System walki jest rewelacyjny. Jak w GoW2018 walczyło się świetnie tak mam wrażenie, że tu walczy się jeszcze lepiej. Mega satysfakcjonujący tylko trochę mało finishserów.
Muzyka spoko, grafika bardzo dobrze, ale imo do takiego Forbidden West nie ma podjazdu.
spoiler start
Na koniec spoiler fabularny. Jestem absolutnym anty-fanem tego Kratosa z Ragnarok. Jestem świadom, że chcieli go pokazać z innej perspektywy niż bogobójcę. Tylko wyszło to zbyt słodko. Serio? Pod koniec widziałem prawie płaczącego Kratosa. W GoW2018 była taka jedna sytuacja, która miała wiarygodność 1000% bardziej niż całość pokazana w Ragnarok. Pamiętacie scenę jak Atreus zachorował i Kratos przynosi go do Frei? Tam było widać totalną bezsilność naszego Boga Wojny ale dalej zachował "Kratosa w Kratosie". Ta scena chwytała za serce bardziej niż cokolwiek innego z Ragnarok.
Sami główni bossowie pod postacią Thora i Odyna to trochę poziom niżej niż Baldur. Po za tym tak słodkiego zakończenia się nie spodziewałem. Myślałem przez większość gry, że scenarzyści szykują nas na śmierć jednej z postaci Kratos/Atreus. Bardziej obstawiałem Atreusa bo nie wierzyłem, że mieli by na tyle jaj, aby uśmiercić taką ikonę gamingu. Wyszło słodko i szczęśliwie. Brakowało tylko, aby Kratos zamieszkał razem z Freią i żyli długo i szczęśliwie.
Za to Sindri po stracie Broka doprowadzał mnie do rozpaczy.
spoiler stop
Co do końca gry
spoiler start
Dla mnie również koniec gry bardzo przesłodzony, jednak polecam sobie zrobić misję z pogrzebem Broka, po którego zakończeniu dostajemy defacto kolejne zakończenie i pełnoprawne creditsy. Dodaje to do tej beczki miodu trochę dziegciu, dzięki temu dla mnie zakończenie nie jest tak płaskie jak mogło by się wydawać. No i dowiadujemy się co jest rozwiązaniem zagadki: Co powiększa się gdy tego ubywa :)
spoiler stop
Wszystko fajnie, ale co mi się rzuciło w oczy to jak mało i słabe są sceny walk. Finałowa walka z Thorem to straszna bieda. Już wszystkie scenki walki z Baldurem z pierwszego God of war nowej serii były o wiele fajniejsze. Pod tym względem całkowicie zawiedli.
Przez to mój głos na grę roku zdecydowanie leci do Elden Ringa.
Och chłopcze. Rozpoczynając God of War: Ragnarok możesz mieć wrażenie, że to tylko iście subtelny postęp w stosunku do GoW z PS4, ale kiedy już się w nią zagłębisz staje się czymś więcej. Wreszcie mamy większą róznorodność wrogów. Rozwój postaci sprawiał, że na mojej twarzy pojawiał się permanentny uśmiech. Lokacje są przepiękne i to nawet te użyte z poprzednika wyglądają znacznie atrakcyjniej wizualnie niż w oryginale. Modele postaci i praca kamery sprawiają, że każdy przerywnik filmowy jest czymś czego nie należy pomijać. Gameplay był dopracowany już w GoW 2018, ale mile widziane ulepszenia wprowadzone w Ragnaroku są jeszcze bardziej niesamowite. Opowieść jest mniej osobista i dość oklepana oraz tandetna, ale każdy może czerpać z niej choć trochę przyjemności. Ogólnie rzecz biorąc jest to po prostu dobra, staroświecka zabawa polegająca na ubijaniu kolejnych fal wrogów i walkach z bossami. Ma prawie wszystko czego może chcieć współczesny gracz w zakresie elementów kosmetycznych, kolekcjonerskich i przystępności gry, a także wszystko czego chciałby zagorzały fan God of War czyli oklepany scenariusz, ekscytującą rozgrywkę, przepiękną oprawę graficzną, śliczne wyreżyserowane wstawki filmowe i oczywiście ogrom brutalnych oraz efektownych walk. Ta gra jest dość niegrzeczną wypowiedzią Santa Monica dla innych studiów na temat tego jak należy zrobić kontynuację hitu z wielką pompą. To pozycja obowiązkowa w tym roku dla posiadaczy PS5.
Poprzedni God of War podobał się mi jednak bardziej że względu, że był czymś świeżym dla serii pod względem rozgrywki, a relacja Kratosa z synem była dla mnie ciekawsza i bardziej przekonująca. Każdy kto mnie tu choć trochę zna pewnie zauważył, że szukam świeżości i artyzmu więc nie potrafię, dlatego ocenić wyżej. Na profilu zresztą jest dokładna instrukcja mej persony co doceniam w sztuce więc również w grach, a co nie robi na mnie wrażenia, by nikt nie miał złudzeń, dlaczego tylko 8/10.
Swoją drogą ludzie na olx powariowali, gra ma tydzień, wszyscy mają świeże kopie i niektórzy sprzedają już za 230 zł
To jest prawie 100 zł taniej
Jak mam puścić za taką kasę to sobie wolę zostawić, kiedyś i tak do niej powrócę ;)
Warto zagrać dla genialnego systemu walki, dawno mi się tak świetnie nie walczyło, ilość usprawnień w stosunku do jedynki jest spora. Niestety reszta leży - interfejs mapy i tragiczny kompas, który często dostawał świra. Podróże po tym "otwartym świecie" to katorga, te wszystkie wspinaczki razem z przeciskaniem się przez szczeliny (które czasami były szersze od Kratosa) są mega męczące. Główna fabuła dupy nie urywa, zdecydowanie wolałem wykonywać poboczne i zabijać kolejnych berserkerów albo innych opcjonalnych bossów. Grafika na PS5 ładna, bez szału, są lokacje gdzie żaden obiekt nie ma cieniowania i wszystko jest płaskie, rozwalone skały/przedmioty od razu się dezintegrują, widać pewne ograniczenia związane ze starą generacją.
Podsumowując jedynka dla mnie była o wiele lepsza, wówczas zrobiła na mnie ogromne wrażenie, a kontynuacja niczym nie zaskoczyła jednocześnie nie zrobiła nic z irytującymi rzeczami z poprzedniej odsłony. Grałem na poziomie "Bez litości" i wykonałem ok. 80% zawartości wszystkich światów, z ukończeniem gry zajęło mi to 53h. Szkoda że nigdzie nie ma licznika śmierci XD
Ten kompas pod R3 świetnie działał i nie miałem z nim nigdy problemu. Chyba że mówisz o tym u góry.
no ladnie, jako jeden z pierwszych nowego gowa zaczalem, a ostatni skoncze xD
niestety im dluzej gram tym bardziej rozumiem tego japonczyka co dal 6/10
no nie tedy droga panowie, jak dla mnie ragnarok nie dowiozl i moje zarzuty juz na tym etapie pokrywaja sie z kolegami powyzej... jeszcze podczas poszukiwan Tyra i odwiedzin w svartalfheimie czulem moc i zachwyt, a teraz lapie sie na tym, ze gra... przynudza. Scenariusz i rezyseria moim zdaniem lezy - fabularnie jest jakos tak mdle, bez polotu, a tempo historii calkowicie zawodzi - sa momenty gdzie robi sie naprawde ciekawie tylko po to zeby zaraz zwolnic i calkowicie wybic z rytmu kolejnym powtarzaniem waskich przejsc i aren. Dobra historia powinna trzymac w napieciu od poczatku do konca, a tu sie to w ogole nie udaje. Jeszcze taka sprawa, ze irytuje mnie, podobnie jak Croda, ten nowy Kratos. Rozumiem, to juz stary, madry, obyty swiatowo Bog, ale jaja mu mogli zostawic...
Dokładnie tak. Ja rozumiem, że ta gra może się podobać. Ba, mi też się podoba. Ale to po prostu startu do poprzedniej części ni chu chu nie ma. Dlatego nie rozumiem jak większość recenzentów może ją traktować na równi z God of War z 2018 roku, który był nie tylko dalece bardziej kreatywnym produktem, ale też w swoich założenich po prostu lepiej wykonanym.
Dla mnie gra fabularnie jest super. Natomiast pod kątem technicznej oprawy kwiczy. Wybrałem poziom trudności " Tylko Historia" Co powinno się tłumaczyć jako " jestem nowy, uczę się obsługi pada, niech przeciwnicy nie napierdzielają jak popieprzeni" . A tymczasem walka z bosem " Wyrocznia" To jakiejś kuriozum. Nawala atakami szybciej niż u nas w Polsce Inflacja xD Nic nie mogę zrobić.Jak chciałbym się męczyć podczas walk, to wybrałbym wyższy poziom trudności...
Mam problem z jedną z prac Ratakosta. Grę przeszedłem na 100%. Jedna z prac mówi by rozwalić wszystkie czerwone wybuchowe wazy. Wciąz brakuje mi 6 z 50. Wie ktoś gdzie to się to mogło zapodziać. Oraz gdzie najlepiej można farmić pył światów?
Jak dla mnie - bardzo duży zawód. Chciałem dostać niesamowitą, krwistą i bardzo dojrzałą grę, której kulminacyjne momenty zapamiętam na długie lata, a dostałem przyzwoicie wykreowaną grę, której bliżej do filmów Marvela, niż legendarnej sagi God of War.
Ale po kolei, bo mam sporo do rozpisania na świeżo po zakończeniu gry.
Ragnarok to bezpośrednia kontynuacja poprzedniego God of War i mechanicznie praktycznie ta sama gra. Mamy więcej tego co poprzednio, ale i trochę nowości związanych ze sposobem eksploracji, czy prowadzeniem walki. Są również etapy, w których:
spoiler start
Gramy Atreusem.
spoiler stop
i moim zdaniem są to etapy, które zdecydowanie są za długie i bardzo archaiczne pod względem gameplayu. Ogólnie, jeden z moich głównych zarzutów względem GoW:R to bardzo nierównie prowadzona fabuła. Mamy świetny początek i potem wiele godzin nużących wydarzeń. Co chwilę gra rzuca nam marchewkę na kiju i wabi nas, że za moment wydarzenia przyspieszą. Niestety, cała historia jest bardzo kameralna i skala wydarzeń mnie mocno zawiodła, bo mamy w końcu do czynienia z niczym innym jak Ragnarokiem, a więc końcem świata. Tymczasem, bohaterowie głównie ze sobą rozmawiają (kapitalne dialogi między postaciami w trakcie gameplayu, ale ile można słuchać o niesamowitych wydarzeniach z mitologii Nordyckiej, skoro sami nie bierzemy w nich udziału?) i przez praktycznie całą grę postępują nielogicznie, albo wikłają się w wydarzenia, które są dość nużące.
Sam Kratos to temat rzeka w tej grze, bo postać przeszła niesamowitą metamorfozę, która moim zdaniem jest potężnie przesadzona i niepotrzebna. Rozumiem intencję twórców, że Kratos jest ojcem, dokonał zemsty i nie chce walczyć. Pytanie tylko, czy to właściwy kierunek fabularny dla gry, której seria tak naprawdę zawsze opierała się na akcji, dekapitacjach bogów i prawdziwej jazdy bez trzymanki. W Ragnaroku, uświadczymy prawdziwy cień dawnego Kratosa, który jak to
Myślę, że ja jak i większość oddanych fanów z cyklu, chciało zobaczyć coś a la God of War 3, w ujęciu Ragnaroku, a więc koniec świata z pompą, bez cenzury, z dużą ilością rozwałki i bez pardonu. A tak naprawdę, najlepsza część gry to pierwsze godziny (kulminacją jest walka z Thorem) i ostatnie dwie godziny (które i tak moim zdaniem skalą mocno zawodzą). Wszystko pomiędzy, pomimo, że mamy trochę pięknych scen, jest głównie przerywnikiem i z całą pewnością zapomnę w krótkim czasie o tych wydarzeniach bo bardzo mało się działo i nie niosło ze sobą większego ładunku emocjonalnego.
Dodatkowo, gra ma pewne problemy z identyfikacją dla jakiego targetu tak naprawdę jest skierowana. Mamy np.: młodzieżowe schematy rodem z filmu Disneya/Marvela (Atreus zachowuje się i mówi jak typowy nastolatek z USA), motyw samotnego ojca, któremu jest naprawdę ciężko (Kratos wielokrotnie w czasie gry rozpamiętuję zmarłą żonę, wzdycha i generalnie brakuje mu pewności siebie w tych momentach), patologię rodziny Odyna (alkoholizm, znęcanie się nad rodziną, nie wierzenie we własne dzieci), motyw zemsty Frei i przebaczenia itp. Powstał przez to straszny miszmasz i to kolejny duży zarzut w stosunku do tej gry, bo moim zdaniem próbuje osiągnąć tę sztucznie wykreowaną głębię, a gracz oczekuje po prostu doskonałej zabawy przy tytule.
Poprzednia odsłona dużo lepiej prowadziła historię, bo mieliśmy tak naprawdę wciąż starego dobrego Kratosa (który potrafił np.: podnieść i okręcić most do świątyni Tyra, rzucić stanowczym tekstem i zbudować hype dookoła własnej osoby), ciekawy wątek nowej roli ojca względem Atreusa i generalnie bardzo fajnie prowadzoną fabułę. Co więcej, kulminacja poprzedniego God of War dawała niesamowitą furtkę co do stworzenia jeszcze lepszej kontynuacji. Nawet Sony moim zdaniem postąpiło mocno niefair, bo trailer pokazywał wycinek tych momentów, z gry, które owszem wyglądały fajnie i obiecująco, ale kontekst w samej grze jest zdecydowanie inny. Szczególnie jeśli chodzi o postać Tyra, ale tutaj bez spoilerów ciężko jest wejść w większą dyskusję.
Trochę pozytywów. Oprawa audiowizualna jest prześwietna i czuć, że przy tym aspekcie gry pracowały jedne z najbardziej utalentowanych osób w gamedevie. Nie podlega to żadnej dyskusji i trochę szkoda, że ich praca nie została wykorzystana w innym kierunku. Voice Acting jest na światowym poziomie (angielski) i nie mogę się do niczego przyczepić (jedynie Freja moim zdaniem jest odrobinę za bardzo dramatyczna w swoim postępowaniu/dialogach + Atreus jest za bardzo zrobiony na modłę amerykańskiego nastolatka). System walki jest okej, szczególnie z biegiem czasu, gdy odblokowujemy nowe umiejętności i repertuar bojowy Kratosa. Zagadki myślę, że s.ą okej, chociaż opcjonalny content jest naprawdę nużący i niektóre lokacje są sztucznie rozpasłe, aby tylko wydłużyć grę. Plus za opcjonalnych bossów, którzy są naprawdę wymagający. Gra ma też niebywałą ilość dodatkowych dialogów/interakcji, a nawet ukryte smaczki po zakończeniu gry, więc za to też spory plus.
Dużo bym oddał, za mroczną odsłonę God of War, z dużo odważniejszym scenariuszem i faktycznie korzystającym z tego, że gra jest na 18+ (swoją drogą, jakby wyciąć przemoc, która jest i tak głównie podczas finiszerów, gra myślę spokojnie obroniłaby teen). Myślę, że grze wyszło na złe, że z trylogii stała się dylogią, bo wiele wydarzeń można było przedstawić znacznie lepiej. Mam wrażenie, że 3/4 gry jest powolne i miejscami flegmatyczne, a sama końcówka zrobiona na szybko. Trochę takie przeczucie, jakby Ragnarok miał nadejść dopiero w trzeciej odsłonie i tam stanowić trzon rozgrywki. Trudno.
Generalnie, wiele negatywów z mojej strony, ale dokładnie takie odczucia mam po ukończeniu gry. Myślę, że ta odsłona może wielu ludziom się podobać, szczególnie, jeśli tak naprawdę GoW i GoW:Ragnarok to dla nich jedyne gry, które ogrywali z serii.
Pokuszę się o analogię, chciałem dostać filiżankę mocnej i aromatycznej kawy, a dostałem całkiem niezłą herbatę, ale za to za słodką - i po jej wypiciu kelner kilka razy przychodził i robił mi dolewkę.
Jest pewne, że GoW otrzyma jakąś formę kontynuacji po tak gigantycznym sukcesie komercyjnym jaki jest Ragnarok. Liczę, że po raz kolejny pokuszą się o odwrócenie formuły, gra trafi do zupełnie innego leada i otrzymamy kompletnie odmienionego Kratosa.
dodalbym jeszcze tylko, ze te rozpasle mapy to tak naprawde sieci prostych korytarzy z poukrywanymi loadingami, a ewentualne rozgalezienia koncza sie za zakretem, co bys sie nie daj nie zgubil. Archaizmy poganiaja archaizmy, elementy platformowe na zasadzie qte, brak podstawowych funkcji jak skok i mozna by tak wymieniac dalej
Ragnarokiem calkowicie zmarnowali potencjal nordyckiej mitologii, a zapowiadalo sie tak epicko...
Kolega wyżej opisał dokładnie moje odczucia po przejściu gry, tylko nie chciało mi się tyle pisać.
Dodam jedynie, że grając w Ragnarok miałem wrażenie że twórcy chcieli jak najszybciej ukończyć wątek nordycki. Chciałem napisać trylogię nordycką, ale nawet ucieli jedną część z początkowo planowanej trylogii.
Po GoW z 2018 czytałem jak długo im zajęło tworzenie walk z Baldurem (rok, czy coś koło tego), więc sam przed premierą zastanawiałem się jak oni chcą upchać te wszystkie walki z bossami w Ragnaroku, skoro jedna walka z Baldurem zajęła im rok czasu. No i cóż miałem racje bo walki w Ragnaroku są kilka poziomów niżej niż te z pierwszej części. Tak jakby spieszyli się i chcieli jak najszybciej grę wydać kosztem większej "epickości".
Środek gry to jedna wielka zamuła i nudy. Już poprzednia część była miejscami nudna, ale tutaj podnieśli to kilka poziomów wyżej.
Skoro jest to ostatnia część mitologii nordyckiej i tytułowy Ragnarok każdy spodziewał się czegoś na miarę GoW III. Dostaliśmy natomiast smęty i przeoraną do granic możliwości relacje ojca z synem. Taka relacja byłaby dobrym dodatkiem do czegoś epickiego, natomiast jako motyw przewodni w GoWie sprawdza się słabo.
Deyr fé,
deyja frćndur,
deyr sjálfur sama,
en orđstír
deyr aldrei
hveim er sér góđan getur
Jak dla mnie znakomita gra. Wiadomo, że nie ma tego efektu świeżości co poprzednia część, nie zmienia to faktu, że bawiłem się doskonale.
Zarzuty wymienione przez kolegów powyżej osobiście uważam za zalety :)
Podoba mi się, że gra pozostaje kameralna, lubię ten 'archaiczny' gameplay (on tak mi przypasował w poprzedniej odsłonie) i przemianę Kratosa. Dodatkowo, nowy GOW ma mnóstwo kapitalnych dialogów, które bardzo umilają spokojną eksplorację. Ogólnie ta część stoi postaciami - ekipa jest duża i świetnie zagrana.
Spędziłem przy Ragnaroku 52h i wciąż mam sporo do zrobienia. Ani przez moment się nie nudziłem (choć sekwencje, w których nie sterujemy Kratosem są za długie) i choć zgadzam się, że poprzednik jest lepszą grą, to ode mnie '9-' się należy.
Hej może mi ktoś pomoże. Jestem na etapie fabuły gdzie Kratos i rtreus się szykują do wojny, chciałam oczyścić planszę Vanaheim i brakuje mi 1 legendarnej skrzyni która znajduje sie w opuszczonej wiosce. Niestety brama jest zamknięta a przeoczyłam ją kiedy byłam tu z Freją i nie mam jak się dostać na drugą stronę, nie mam pomysłu jak się do niej dostać. Może mi ktoś pomóc??
https://assets.reedpopcdn.com/opuszczona-wioska-026.jpg/BROK/resize/1920x1920%3E/format/jpg/quality/80/opuszczona-wioska-026.jpg chodzi mi o te miejsce, zmieniałam już porę dnia
Jeśli chcesz wrócić do tej wioski to musisz się wspinać po skałach, był taki moment że się goniło jednego z przeciwników który ukradł ten kryształ dzięki któremu można było zmieniać porę dnia, i właśnie trzeba było się wspiąć tam na samą górę a jeśli się chcesz udać do wioski to musisz odbic w prawo i zejść w dół
jak zdobędziesz podczas fabularnej rozgrywki kolejne rzeczy to wtedy się dostaniesz, nie szarp się na siłę, też chciałem od początku wszystko zdobyć ale trzeba najpierw przejść fabularne wątki ażeby móc dalej odkrywać kolejne obszary mapy i szkrzynie lub inne rzeczy; także na spokojnie, po co sobie stresa robić ;)
Mam problem z tą grą bo poprzednia część była naprawdę dobra pod względem fabularnym i rozgrywki. Teraz jednak dostałem grę dużo bardziej grzeczną dziecinnie bajkową i płytką. Sekcje które ogrywa się Atreusem są rozwlekłe i nudne. Obawiam się że nie skończę tej gry choć poprzednią zrobiłem niemal na 100% a poległem dopiero na Sigrun. Czytając komentarze widzę że to nie tylko moja obserwacja co cieszy troszkę bo już się martwiłem że mi się coś w głowie przestawiło.
Grę ukończyłem (finałowa walka za mną, wszyscy pomniejsi bossowie też, zostały tylko jakieś duperele które sobie na spokojnie dokańczam) na poziomie Bez litości. Były ostro, było momentami ciężko, ale jednocześnie była to piękna, emocjonalna i dojrzała historia, ze wspaniale napisanymi bohaterami, fantastycznie wyglądającym krainami, świetną muzyką oraz soczystym gameplayem. Nic więcej nie mam do dodania, gra po prostu wybitna i cieszę się, że mogłem ją ograć. Jedynie co mnie ciekawi, to jak to się dalej rozwinie przy ewentualnej kontynuacji.
Jestem wielkim fanem serii gier God Of War , jest to dla mnie najlepsza saga gier w jaką kiedykolwiek grałem, a jestem graczem od 1997 roku zaczynając od PSX-a . Takiego bohatera jak Kratos nie było i nie będzie w grach ,przede wszystkim zachwycił mnie jego charakter ,odwaga i brutalność i motyw zemsty. God of War III to jak dla mnie zaraz po Half Life 2 i Red Dead Redemption 2 to gra życia, mega brutalne wykończenia przeciwników, wypruwanie flaków z Centaurów czy same fatality bossów w trzeciej części to majstersztyk , no trzeba to powiedzieć, Kratos w tańcu się nie pierdo@€ . Podobała mi się ta dynamika gry , Boss za Bossem ,zero przeciągania gry . Co do tej części .... owszem fajna historia i ciekawie przedstawiony Kratos i dialogi aleeee ta nowa saga to niestety w porównaniu z poprzednią to gra familijna ,brakuje mi jak cholera epickich walk bossami i tej brutalnosci kratosa , walka z Odynem to jakaś kpina , w ogóle sam Odyn to jakiś stary dziad który nie pokazał potencjału, gra jest dobra ale ja wolę tego kratosa z Grecjii
niestety ta poprawność polityczna wkrada się też w gry, kiedyś w starych grach nawet hitlerowskie swastyki były, a teraz nie wolno bo można kogoś obrazić, heh
Bardzo dobrze się bawiłem jak w poprzedniej części dobra fabuła grafika również. Zagadki czy ala zagadki bardzo proste spędziłem. Sporo czasu jako gracz jestem bardzo zadowolony polecam oczywiście
Jaki build polecacie bardziej:
spoiler start
Bifrost czy time shift (Realm shift)?
spoiler stop
Świetna fabuła, postacie, gra aktorska, ładne lokacje.
Nużące "zagadki", niepotrzebnie spowalniają zamiast być ciekawe. Konstrukcja poziomów uniemożliwia jakąkolwiek imersję w świat gry - korytarzowe lokacje, napakowane ogromną ilością tych samych zagadek, męczyło mnie to strasznie. W ogóle eksploracja bardzo męcząca, teleporty tylko w wybranych miejscach, i to najpierw do drzewa, ciągle gdzieś się przepychamy, nie wnosi to nic do gry i irytuje tylko.
Walka jest ok, I tyle. Głównie przez kamerę która jest za blisko Kratosa. Deweloperzy wiedzieli o tym bo dali strzałki - tragiczne rozwiązanie.
Rozwój postaci I crafting w mojej opinii tu nie pasują, zbierałem bo muszę.
spoiler start
najbardziej zawiodła mnie końcówka, naprawdę liczyłem na rozwinięcie wątku maski
spoiler stop
Mimo wad jednak wciągnęła mnie na kilkadziesiąt godzin i bawiłem się nieźle.
spoiler start
Czyli jesteś typem Odyna. MUSZĘ wiedzieć co tam jest ponad wszystko. Przecież wybór Atreusa to puenta gry i morał.
spoiler stop
Gra jest świetna wciągnęła mnie na 60h i do końca miałem ochotę wracać do niej
+ Główna Fabuła która daję dużo przyjemności,
choć raczej nie powala ale i tak jest dobra.
+ Walki z Bossami
+ System walki
+ Cudowna grafika
+ Świetne dialogi
+ Postacie które są ciekawe i super
przedstawione
+ Muzyka
+ Długość gry
Podsumowując gra jest bardzo dobra i polecam ją wszystkim miłośnikom GOW i nie tylko:)
Czekam z niecierpliwością na kontynuację.
POD KONIC CAŁEJ HISTORI,AŻ MI ŁEZKA POLECIAŁA
jak dla mnie epicka gra, jak i pozostałe serie tej gry. Numer 1 EVER (FOREVER)
UWAGA!!! W PORADNIKU TEGO NIE PRZECZYTASZ!!! Polecam ulepszać pancerz ten, który macie na samym początku rozgrywki, czyli "pancerz przetrwania", "pas przetrwania", "owijki przetrwania". Po za tym, co też może być dla kogoś istotne, z max levelem tego pancerza możesz zmienić jego wygląd na każdy inny ;) Wszystkie te lepiej wyglądające i na początku z lepszymi parametrami pancerze, a i droższe, czytaj wydasz więcej surowców, z czasem, szczególnie tak od levelu 6 czy bodajże 7, nie będą na koniec tak wyważone i o wiele lepsze w statystykach jak właśnie ten pierwszy. Oczywiście Kruczy pancerz, Kirys Lundy, czy Smocza Łuska ma najwyższe parametry siły i obrony, ale np. wartość wszystkich statystyk nie licząc wielu innych dodatków które je podwyższają, w sumie są niższe od tego pierwszego. Po za tym nie tylko to jest ważne, jak zdobędziecie w trakcie trwania fabuły "esencję regeneracji zdrowia", szczególnie tą drugiej wartości, to witalność musisz mieć minimum 170 ażeby ta stała regeneracja działała. Więc z tym pancerzem masz wszystko czego ci trzeba. Jest jeszcze fajny "pancerz Berserka", ale nie pamiętam czy będzie on działał z tą "esencją witalności". To oczywiście tylko sugestia, ale pokazuje jak nas oszukują w codziennym życiu, nie zawsze to co ładniej wygląda i jest droższe, jest lepsze. "Lepsze wrogiem dobrego." Generalnie z poradnika nie korzystałem nie licząc kilku podpowiedzi na youtubie. A głównie miałem kłopot np. z trzema uderzeniami w tzw. dzwony, ale zaznaczam, że tylko w jednym, jedynym miejscu gry, bodajże w midgardzie, gdzie robiłem tak jak na filmiku a i tak za sto szóstym nie mogłem tego ogarnąć. W końcu się udało, ale i tak coś było nie tak, jakiś błąd gry, wiem że można w ustawieniach gry zwiększyć czas na rozwiązywanie tego typu zagadek, ale i tak u mnie to nie zadziałało w tym przypadku. Wiem że było kilka problemów zaraz po premierze i nie wszystko działało jak trzeba, nie wspominając brak języka polskiego, ale na pewno z czasem nie pamiętam większych błędów po za przycinaniem na ps4 pro, marginalnie, z kilka razy, szczególnie przed aktualizacjami (w sumie to mam zawalony dysk po brzegi, więc i tak musiałem odinstalować kilka tytułów które były na dysku, więc to też mogło być przyczyną). Co do tych czerwonych wybuchowych waz to po prostu jak i z innymi rzeczami które wymieniacie powyżej w komentarzach nie miałem żadnych kłopotów, może dlatego że ja sobie lubię pozwiedzać, przeczesać dokładnie każdy skrawek mapy i przestrzeni wokół, pozmieniać ustawienia w menu i uzbrojenie, dlatego tego typu drobiazgi na koniec gry miałem z bani. Grałem na poziomie trudności "wyważona rozgrywka", ale pod koniec gry musiałem zmniejszyć poziom przy dwóch czy trzech bosach, w jedynce zrobiłem to tylko przy ostatniej walkiri. Oczywiście dla młodszych graczy być może granie na najwyższym poziomie to nie problem, ale ja już nie ogarniam tych kombosów ;P Szkoda tylko że dopiero pod koniec gry znalazłem, jak się włącza tryb foto ;((( Po za tym platynka i na koniec ukryty kamienny smok do zabicia który nie wymaga ażeby mieć 100% gry, ale jest fajnym zwieńczeniem, i właśnie brakowało mi szpona smoka czy coś w ten deseń ażeby zrobić max level pancerz smoka, bo pas i ochrona rąk(zapomniałem jak to się nazywa) miałem max. Szkoda właśnie że jak już masz wszystko podrasowane to gra się kończy, niemniej jednak niedawno zagrałem znowu w grę + w pierwszego nowego god of war i muszę przyznać że ponownie dobrze się bawiłem ;) Nawet lepiej niż za pierwszym razem. Dlatego szkoda że Ragnarok nie ma nowej gry+, ponoć ma być na wiosnę, ale raczej już sprzedam grę jak i konsolę. Miłego grania ;)
Gra niezła fabuła super mechanika usprawniona czuję się rozczarowany jedną kwestią brak dialogów jak przy ołtarzach w poprzedniej części ze strony Mimira zawsze coś ciekawego wnosił jak i również brak dialogów przy odczytywaniu run są sprowadzone do minimum stąd ten element zbieractwa mało wprowadza do świata pozostałe elementy dość przyjemnie się odkrywa jak w poprzedniczkach
Gra dostała gre roku i w sumie nic dziwnego bo gra jest rewelacyjna ale też nie idealna.
Plusy :
- Dialogi. Już dawno nie słyszałem tak dobrych dialogów w grze. Ciekawie się słuchało praktycznie tych dialogów
- Różne historyjki Mimira podczas podróży też się bardzo dobrze słuchało. Na prawdę dialogi w tej grze robią robotę
- Bardzo dobrze napisane postacie. Odyn czy Thor zrobili na mnie bardzo duże wrażenie
- Grafika jest lepsza. Pięknie ślady w śniegu zrobili
- Muzyka również daje radę. Momentami klimatyczna do sytuacji.
- Dużo walk z bossami. Co prawda wiele z nich się powtarzało ale walki z berserkami były bardzo ciekawe i trudne. Najtrudniejsza walka chyba z 3 bossami na raz :D
- Animacje śmierci przeciwników no nie powiem zrobiły na mnie wrażenie. Ostatni taki szok miałem w doom iternal :)
- Więcej różnorodnych przeciwników
- Pół otwarty świat bardzo dobrze zrobiony
- Dużo zagadek środowiskowych
- Kilka trybów gry. Ja grałem na stabilnych 60 klatkach
- Optymalizacja zawsze jest dobra w produkcjach Sony
- Gra długa przeszedłem w 55 h nie spiesząc się. Przechodziłem god of war 4-5 tyg.
Minusy :
- No niestety ale ten sam gameplay co poprzednio. Twórcy albo nie mieli pomysłu na gameplay albo poszli na łatwiznę. Co prawda dostajemy jeszcze jedną broń ale to dopiero w połowie gry. Do póki jej nie dostaniemy to gameplay jest powtarzalny niestety.
- Walki z fabularnymi bossami. Powiem tak były spoko ale były za proste. Z berserkami męczyłem się czasami 30 min a nawet i 2 h. A boss fabularny przechodziłem za pierwszym lub drugim razem. Więc dużo lepiej wypadały walki z bossami pobocznymi niż fabularnymi
- Fabuła. Powiem tak nie była zła ale była bardzo bezpieczna. Nie było momentu szok praktycznie. WIdać że twórcy chceli zostawić bezpieczną furtkę na następną część.
- Gameplay Atreusem był nudny. Za każdym razem jak nim miałem sterować to nie byłem zadowolony. Kompletnie nie mieli pomysłu.
- Walki z przeciwnikami. Powiem tak znowu ten sam schemat. Trzeba nawalać do przeciwnika i czekać aż pojawi się ikonka dobij mnie :D
- Przeciwnicy. Mówiłem że jest więcej różnorodności ale i tak nie było ich zbyt dużo i zwykły przeciwnik zbyt często się pojawiał. Czyli w połowie gry dostajemy już praktycznie wszystkich przeciwników którzy są.
Gra na prawdę jest bardzo dobra. Przez 4-5 tyg bardzo dobrze się bawiłem. Słuchanie dialogów było miłe i aż chciało się ich słuchać. Jednak gameplay no serio powinni coś z nim więcej zrobić. Dajmy porównanie. Niech będzie to doom z 2016 i iternal. Pierwszy część miała dobry gamaplay a w następnej części miała jeszcze lepszy i przyjemniejszy. Niestety god of war tak nie ma. Wiadomo porównuje dwa inne gatunki no ale wiadomo o co chodzi.
Liczę na to że następna część będzie w Egipcie. Bardzo bym chciał żeby tam była akcja. Mam nadzieję że następny god of war dostanie nową formułę. Gameplay serio muszą trochę zmienić. A tej grze wystawiam 9/10 Polecam :)
Gra to gówno jest taki pas który jest na światłach i się go zabija i jestem wszędzie no ale wymyśliliście twórcy debile jesteście dosłownie albo ustawicie że oni są łatwiejsi albo usuńcie to bo nikt nie będzie rozwalał padów
God of War: Ragnarok 10/10
Platforma: Ps5
Czas ukończenia: 49h
Wspaniała przygoda! Już nawet nie będę mówił, że gra, bo to w jaki sposób ukazane są tutaj emocje to jest jakiś kosmos. Przedstawienie zmęczenia Kratosa, jego rozterki i czasem bezradność, jest tutaj tak ujęta, że niektóre filmy najwyższego kalibru mogłyby brać przykład. Fabularnie wszystko ładnie się zgadza, wątki są dokończone i spójne, no może poza kilkoma wyjątkami, które nie mają wpływu na całość. Graficznie to już najwyższa liga, wzrok rozkoszuje się każdą miejscówką jaka było mi zwiedzić. Na uwagę zasługuje również audio i system 3D, który jest pokazem możliwości Sony w dziedzinie dźwięku. Świetnie rozbudowano również wątki poboczne, które w porównaniu do poprzedniej części są bardziej rozbudowane i złożone. Ragnarok to ewolucja poprzedniej części, ale w każdym stopniu lepsza. Co tu dużo mówić... To jest po prostu sztos i najwyższa liga. To jest gra, dla której kupuje się konsole.
Takie 7,5 ... To chyba właściwa i przyzwoita ocena. Ta gra "męczy". Tym bardziej boli bo miała potencjał. Nie wykorzystany zasadniczo nie wiem dlaczego. Sukces jednak pierwszej części przygód Kratosa i Arteusa sam się nie obroni. Tam mnie ciekawiła ich wspólna podróż i rozmowy. Gdzie wspólnie zajdą.Tutaj mnie to nie ciekawi co gdzie i po co. "Płynę łódką odfajkować kolejną lokację". I nie wiem co mam zrobić by było inaczej. Ciągle tylko wychodzę z łódki i wchodzę do łódki. I to jest za częste. Nie czuję jakiegoś końca świata. Ani presji. A to przecież do k... Ragnarok. Nie czuję także by Kratos był Kozakiem. Zwykle nawet padam z tego znużenia i nawet zabijają mnie zwykłe popychadła. Wrogowie ogólnie nie wyzwalają we mnie jakiejś ambicji i woli głębszej walki z nimi. Macham sobie tylko mym orężem. Nie chce mi się nawet znowu wsiadać do tej zasr# łódki i odbywać kolejnej rozmowy z synem. Trochę tam jest brak życia. Chyba stary już jestem jak ten Kratos. Cudowne mityczne krainy. Ale wszystko jak by w 2D. Albo w opowieściach Chinskich podwykonawców. Nie ma ani cudów ani flow. Straszna liniowość. Nie trafimy nigdzie gdzie twórcy nie chcą, abyśmy się broń boże znaleźli. Nie wiem czemu to ma być gra roku. Zagadki jak dla 5 latka. Emocji zero. Nie ma się czym zachwycać. Tak na serio zamiast grać w nową to mam chęć zagrac w starszą część.
Platforma Ps5:
Plusy:
- grafika, świat, modele postaci, detale to wszystko jak w poprzedniku najwyższa półka.
- mnóstwo trybów, grałem w 60fps i nawet nie patrzyłem na inne. Nie zauważyłem żadnych spadków.
- bardzo krótkie loadingi
- fabuła, tu mamy bardzo mocny początek oraz gdy już pod koniec gry idziemy na wojnę gra trzyma fantastycznie wysoki poziom, w środku potrafi przynudzać i się przeciągać.
- tak jak poprzednio, Kratos ma szeroki wachalarz ataków i to sobie bardzo cenię, a przy tym:
- koleny duży plus, mamy więcej pełnoprawnych bossów, w końcu mamy ciekawszych przeciwników do krojenia
- Kratos jest o wiele bardziej mobilny a nie przyspawany do ziemi, ode mnie duży plus, do tego lepsza wspinaczka z ostrzami
Minusy:
- świat to makieta, co mnie już z roku na rok coraz bardziej drażni w grach, śmiech mnie wziął gdy we wiosce krasnoludów zaatakowałem z ciekawości kurę i nic się nie zadziałało, była ona zwykłym tłem, interaca ze światem nie istnieje
- granie
spoiler start
Atreusem
spoiler stop
przy krótkich sesjach było fajne ale przy dłuższych męczyło i tęskniłem za
spoiler start
Kratosem
spoiler stop
- tak samo jak w poprzedniku uważam że nie odsuwanie choć trochę kamery od pleców Kratosa mocno utrudnia grę.
- grałem na zrównoważonej rozgrywce i było fajnje ale wielu Berserkerów to gorzej niż Dark Souls nawet na najniższym poziomie trudności nie idzie ich ubić, chyba w tej kwesti gra mocno stawia na grind.
- te wszystkie wąskie przejścia, wspinaczka itd - ukryte loadingi, no za dużo tego, ehh naścisłości Ps4
Bawiłem się (mimo zgrzytów) świetnie i na pewno lepiej niż przy jedynce z 2018 w której olalem zadania poboczne, a tu chyba się w nie pobawię. Gra kończy się w piękny sposób i na pewno bardziej mnie ujeła niż w jedynce.
Po skończeniu gry porobiłem jeszcze trochę zadań pobocznych głównie walki ze smokami, berserkerami i Królową Valkiri Gna i tutaj wraca minus słabego wyważenia poziomu trudności. Walki ze smokami powtarzałem po 3 razy bo były za słabe i szybko padały i było mi szkoda bo były fajne więc podnosiłem poziom trudności. Król berserkerów był raczej spoko za to Gna to strasznie trudna menda. Uratował mnie kamień wskrzeszenia z których przez całą grę nie korzystałem.
Zadania poboczne i związane z nimi duże tereny naprawdę spoko, polecam.
God of War: Ragnarok 10/10
Platforma: Ps5
Czas ukończenia: 65h
Wspaniała przygoda! Już nawet nie będę mówił, że gra, bo to w jaki sposób ukazane są tutaj emocje to jest jakiś kosmos. Przedstawienie zmęczenia Kratosa, jego rozterki i czasem bezradność, jest tutaj tak ujęta, że niektóre filmy najwyższego kalibru mogłyby brać przykład. Fabularnie wszystko ładnie się zgadza, wątki są dokończone i spójne, no może poza kilkoma wyjątkami, które nie mają wpływu na całość. Graficznie to już najwyższa liga, wzrok rozkoszuje się każdą miejscówką jaka było mi zwiedzić. Na uwagę zasługuje również audio i system 3D, który jest pokazem możliwości Sony w dziedzinie dźwięku. Świetnie rozbudowano również wątki poboczne, które w porównaniu do poprzedniej części są bardziej rozbudowane i złożone. Ragnarok to ewolucja poprzedniej części, ale w każdym stopniu lepsza. Co tu dużo mówić... To jest po prostu sztos i najwyższa liga. To jest gra, dla której kupuje się konsole.Czekam teraz z niecierpliwością na wersje pc na steam.
GoW'a na ps4 slim ogrywałem w zasadzie "na jedno posiedzenie" i w takie powiedzmy "ferie zimowe" xD przyjemnie się lizało sciany, zbierało wszystkie pierdoły, męczyło się z Valkiriami itd.
Gow:Ragnarok, ps5 , póki co tak głównie fabularnie (+jakieś 90% znajdziek itd) i no, jest petarda.
można powiedzieć że w sumie nie ma wielkiej rewolucji, może też ewolucja nie jest za duża względem "1ki/4ki" ale z drugiej strony jeżeli nie jest zepsute to po co naprawiać. i takie ogólnie mam wrażenie po tych prawie 50h.
moze najpierw co na nie, lub co na minus, lub meh:
- zabieg z wyzerowaniem postaci (no co zrobic jak trzeba jakoś wyzerować skille itd.)
- raczej przerost formy nad treścią jeżeli chodzi o drzewka rozwoju (koniec konców i tak uczymy sie kilku kombosów na krzyż - coś co już w przypadku OG gierek było minusem, ze w zasadzie trójkąt trójkąt trójkąt i heja) + OP Atreus jest chyba jeszcze bardziej OP
spoiler start
już nie mówiąc o jego solowych segmentach, gdzie wydaje się że w ogóle jest mega koksem
spoiler stop
- gra tarczą - nie pamietam już jak to w 1ce było, czy też tarcza była aż tak konieczna w walce, ale mam wrażenie ze cała ta mechanika z wstrzeleniem się z blokiem, działa mega losowo (jeszcze w zaleznosci od przeciwnika).
- moze nie minus ale dosc bezpieczna fabuła, z pewnymi moim zdaniem niespójnościami jeżeli chodzi o tempo rozgrywki.
+ jako kontynuacja tego minusa, otwarte elementy światów, które nie są do końca otwarte które jednak mimo tego iż głowny quest idzie sobie swoja sciezka tak side-questy nie są aż takimi "graj w gwinta zamiast szukac ciri", tylko jednak maja swoje wytlumaczenie w rozmowach , no i powiazaniu z czynami Odyna i Thora.
+ opowieść sama w sobie jako historia Ojca i dojrzewającego syna. moim zdaniem bardzo ładnie opowiedziana historia , z fajnymi wątkami wewnątrz, nawet to zauroczenie Atreusa troche wcisniete i proby "rozmow pomiedzy facetami" w wykonaniu Głowy , Kratosa i młodego
+ walka i mięsko (wincyj tego samego co w GoW)
+ bardzo przyjemne ale też nie nurzące replayability światów (odwiedzasz je co najwyzej kilka razy - porównując to ze zmieniającym się Midgardem ja to daje na plus)
+ no i ogólnie takie odczucie grania w cos co jest grą, ale też swego rodzaju opowieścią (ala film, serial), gdzie gameplay jest troche na innym torze, a opowieść i historia wyróżnia się i daje możliwosć inwestycji emocjonalnej w to co się dzieje i w bohaterów
moim zdaniem top!
Bardzo dobry, ale dość bezpieczny sequel poprzednika. Gra przez częściowy openworld jest momentami mocno rozwleczona ale udało mi się wbić platynkę. Nie do końca wiem czemu ale pierwsza część podobała mi się bardziej. Było liniowo, historia bardziej zbita, więcej badassowych momentów ze striggerowanym kratosem, który w dwójce trochę zdziadział. Może to kwestia tego że z reguły reebot serii jest powiewem świeżości tak jak to było z AC:Origins który jak dla mnie był chyba najlepszą z wszystkich 3 nowych części chociaż to w Odyssey spędziłem najwięcej czasu. Wracając do Ragnaroka to po prostu świetna gra, must have do przejścia ale nie spodziewajcie się że przebije poprzednika w najlepszym wypadku można powiedzieć że gra dorównuje poprzedniczce ale na pewno jej nie przebija. Osobiście czekam na GODa 3 chociaż chyba historię domknęli już w części 2.
God of War z 2018 mnie nie porwał, ta część również. Fabuła taka sobie (gry jeszcze nie skończyłem, ale po tych 14 godzinach można się już pokusić o jakąś ocenę). Co prawda bardziej liczy się dla mnie historia niż walka, ale to drugie też nie sprawia satysfakcji. Ot, jakieś śmieszne stworki do ubijania, które staje się już nudne. Gra dla dzieci.
God of War Ragnarok jest zdecydowanie jedną z najlepszych gier w jakie grałem na konsoli PS5. Tytuł nie różni się znacząco w porównaniu do poprzedniej części, lecz wiele elementów zostało poprawionych.
Historia, dialogi, postaci, klimat oraz ścieżka dźwiękowa są na tak wysokim poziomie, że czasami ciężko oderwać się od ekranu. Mechanika gry jest bardziej dopracowana, co sprawia, że eksploracja oraz walka to czysta przyjemność. Oprawa graficzna została nieco poprawiona i w wielu momentach potrafi zachwycić.
Ja grałem na PS5 w trybie wydajności, który serwuje wystarczającą rozdzielczość oraz jakość grafiki, a do tego stałe 60fps i właściwie brak ekranów ładowania. Nie doświadczyłem podczas rozgrywki żadnych błędów.
Jako, że nie mam obecnie zbyt wiele czasu na granie, skupiłem się tylko na fabule, grając na średnim poziomie trudności ukończyłem grę w ok 24h. Gra oferuje sporo dodatkowej zawartości w formie znajdziek oraz pobocznych misji co zapewne pozwoli wydłużyć rozgrywkę o dobre kilka a nawet kilkanaście godzin.
Myślę, że jest to tytuł obowiązkowy dla każdego fana serii i nie tylko. Mocne 9/10.
Wspaniała gra! Nie mam jej nic do zarzucenia. Świetny gameplay. Idealnie dla mnie wyważony poziom trudności. Zagadki w sam raz. Bardzo klimatyczna muzyka i wizualia nie z tej ziemi! Uwielbiam te złote i marmurowe wypolerowane powierzchnie. Tak pięknego śniegu, czy w ogóle zimowych lokacji, nie było jeszcze w grach. Niesamowite oświetlenie i projekty postaci. Bardzo dużo wyobraźni i talentu mieli tutaj artyści. Mimo brutalności i sieczki udało im się wtrącić kilka poruszających, angażujących emocjonalnie scen. Przemianę Kratosa uważam za dobrą i właściwą, ale rozumiem, ze inni może woleli coś innego. W każdym razie byłem twórcom bardzo wdzięczny, że poruszyli w grze komputerowej takie tematy i rozterki, bo podniosło to dla mnie odbiór tej gry o kilka punktów. Bardzo dobrze, że tytuł na siebie zarobił i cieszę się na kontynuację albo choćby spin off czy duże DLC. Gra mnie zachwyciła i bez wahania zaliczam ją do moich ulubionych.
Miło było pograć w produkt, który był tak starannie przygotowany. Grałem w kilka lat po premierze, więc może wtedy było inaczej, ale ja nie doświadczyłem absolutnie żadnego glitcha! Wielki szacun dla Santa Monica Studio.