Nie będę kłamał że tenis to moja ulubiona dyscyplina sportu bo nie. Oglądam tylko gdy grają polscy zawodnicy. Teraz, do 15, jestem w pracy i nie wiem jak tam Iga radzi sobie w półfinale debla...Jutro zaś będę pewnie bardziej zdenerwowany od niej w finale Rolanda Garrosa :) Dziewczyna idzie jak burza, widać, że jest przygotowana świetnie nie tylko technicznie, ale i psychicznie.
Fajnie, bo się bałem, że po Radwańskiej nie będziemy mieć sensownej tenisistki, a jednak!
Teraz, do 15, jestem w pracy i nie wiem jak tam Iga radzi sobie w półfinale debla...
Na razie sobie nie radzi bo jeszcze nie zaczęła grać :) Na przyszłość polecam https://www.flashscore.pl
Cóż, dała radę bez pomocy bogów, a przynajmniej bez moich modłów ;)
A jednak nie jesteśmy Buszmenami, raz na sto lat jakiś Polak też wygra w tenisa czy piłkę nożną, jak dokładnie wszystkie inne nacje, Chorwaci, Szwajcarzy czy Grenlandczycy.
Z tą Szwajcarią to trochę popłynąłeś.
Dokładnie to miałem na myśli odwołując się do porównania Polaków ze Szwajcarami.
moze znajdzie sie tu jakis spec od tenisa co odpowie na moje pytanie:
to jakis wazny turniej? Ten co Iga jest w finale? Bo poza Simoną Halep to nikogo nie znam z jej rywalek a skoro w cwierc i polfinale grala z kims spoza setki rankingu WTA to , chyba najwazniejsze osobistosci nie pojawily sie tutaj?
to jakis wazny turniej?
Tak, to French Open jeden z 4 wielkoszlemowych turniejów, jeden z 4 najważniejszych turniejów w roku.
Bo poza Simoną Halep to nikogo nie znam z jej rywalek a skoro w cwierc i polfinale grala z kims spoza setki rankingu WTA to , chyba najwazniejsze osobistosci nie pojawily sie tutaj?
Pojawiły się osobistości ale poodpadały. Serena Williams się wycofała.
Najważniejsze osobistości z TOP 10? Syrena Williams jest już stara i powinna iść dziecko wychowywać, a nie jęczeć na tym korcie jakby ją zarzynali. Walkowerem przegrała w 2 rundzie. Halep została zmieciona przez Świątek, Barty i Osaka nie przyjechały do Paryża, a Pliskowej i Switolinie coś nie wyszło. Roland Garros to jeden z czterech Wielkich Szlemów i nieważne czy Iga wygra w finale czy nie, bo już i tak osiągnęła więcej niż Radwańska w Paryżu.
Kobiecy tenis jest bardziej interesujący i nieprzewidywalny niż męski. Tutaj w finale mogą zagrać nawet dwie dziewczyny spoza TOP 100, co w tenisie męskim jest praktycznie niemożliwe z uwagi na Nadala, Djokovica (pierwsza liga) i Thiema oraz Zverewa (druga liga).
Tutaj w finale mogą zagrać nawet dwie dziewczyny spoza TOP 100
Może i mogą, ale nigdy się coś podobnego nie wydarzyło.
A ja akurat lubią oglądać tenis nawet wtedy gdy Poloki nie grają.
Szwajcarzy są od nas generalnie mocniejsi w sportach
Może w tych bardziej medialnych. Bo w klasyfikacji medalowej wszech czasów letnich IO Polska jest na miejscu 19, zaś Szwajcaria na 24. Natomiast w klasyfikacji medalowej zimowych IO Helweci są rzeczywiście potęgą (8 miejsce).
Niepopularna opinia:
COVID-19 wystraszył liczących się zawodników, pod szyldem prestiżowego turnieju oglądamy zmagania drugich czy trzecich rakiet . W zwykłych okolicznościach Polka odpadła by w eliminacjach .... podobnie jak jej rywalki
Wystraszył jedynie Osakę ;)))
Tenis, żużel, F1, skoki narciarskie- złota czwórka dyscyplin sportowych które kompletnie zlewam.
Skoki narciarskie to jedyny fajny sport, więc bluźnisz
Sam tenisa nie oglądam, mimo, że kojarzę parę sportowców z tej dyscypliny.
A co do dziewczyny, obawiam się, ze medialna papka, jaką na nią wpadła w ostatnich dniach, podziała na nią negatywnie,
obym się mylił, bo mimo fajnie, żeby ktoś z kraju wygrał jakiś wielki szlem.
Iga nigdy nie wygrała z nikim z top 10. Dopiero w tym turnieju to "nigdy" przestało być aktualne. Kenin to top 10, w dodatku grająca bardzo agresywnie, świetnie przy siatce. Ona już zna smak zwycięstwa w turnieju wielkoszlemowym. Wydaje się lekką faworytką, choć eksperci wskazują, że Polka jest w życiowej formie i idzie jak burza, bez przegranego seta. Mimo 19 lat wykazuje niesamowitą dojrzałość i opanowanie. Ale ma swoje słabe punkty i gra przy siatce może być jedną z nich. Myślę, że team Kenin zwróci na to uwagę.
W ćwierćfinale Iga nie weszła dobrze w mecz. Tam udało się odwrócić losy meczu, ale przy klasie Kenin trzeba od razu ruszyć z wysokiego pułapu. Nie jestem Fibakiem, nie znam się na tenisie, ale prognozy "niezależnych obserwatorów" ze Szwecji czy Niemiec podpowiadają, że Iga ma szansę, bo choć sama ma swoje słabe strony, to ponoć rosyjska Amerykanka ma ich więcej. Tym bardziej, że Iga w tym turnieju gra jak nigdy.
To a propos tego dziwacznego stwierdzenia, że w kobiecym tenisie w finale turnieju wielkoszlemowego mogą się spokojnie znaleźć dwie zawodniczki spoza top 100. Fakty twierdzą co innego ;)
Fajnie, ale artykuł traktuje o French Open, w teorii wszystko jest możliwe.
Gdyby się spotkały na mączce 2 tygodnie temu, to pewnie Kenin byłaby faworytką, ale patrząc na to jak grają w Paryżu i w jakim stylu Iga idzie przez turniej, to na pewno lekką faworytką będzie Świątek. Zresztą bukmacherzy też na nią stawiają.
[1] - Za to jedną z moich ulubionych dyscyplin jest właśnie tenis. Chociaż z braku czasu nie oglądam go tak często jak kiedyś. Nie będę pisał absolutów bo to sport i wszystko się może wydarzyć.
Jednak Iga rozgrywa turniej życia. A moim skromnym zdaniem ma wszelkie zadatki na większe sukcesy od Agnieszki Radwańskiej, a mówiłem to już prawie dwa lata temu. W RG nie straciła nawet seta. Argumenty, że walczyła ze słabymi są mocno chybione. To jest szlem a selekcja i drabinka długa, od IV rundy żarty się kończą. Na razie Iga wyeliminowała turniejową jedynkę i dwa objawienia turnieju (które eliminowały zawodniczki z czołówki). Wyeliminowała to mało powiedziane, bo na tych etapach gry to były deklasacje z grą o dwie klasy lepszą.
Trochę się martwię tym dzisiejszym półfinałem debla, Kenin sobie odpoczywała. Z drugiej strony Kenin rozgrywała trzysetówki a po wynikach patrząc nie zawsze udaje jej się wejść w mecz. Tu może być duża szansa dla Igi, która może żargonowo - szybko odjechać. A po takim odjeździe często wkrada się nerwowość u rywalki.
Zestawiając turniejowe wyniki to Kenin powinna się bać. To jest już jej problem, jak ugryźć zawodniczkę której serwisy regularnie oscylują w okolicach 160-170 km/h, bekhendy wzdłuż linii są wręcz dewastujące, a do tego w każdej chwili można się spodziewać odwróconego krosa forhendowego lub całkiem porządnego skrótu.
Jednak jak już się ktoś upiera to bym obstawiał 65% wygrana Igi do 35% wygrana Kenin.
Wiadomo dobrze ze nasza, ale tak bym sie nie jaral i fankbubow bym jeszcze nie zakladal.
W tym roku prestize i ogladalnosc wszystkich widowisk sportowych poleciala mocno na dno. Pozmieniane terminaze, strach, wielu olalo przygotowania, nie mogla doleciec. Wiec na wszystkie te turnieje sie patrzy i bedzie wspominac "a to wtedy co byl covid, to sie nie liczy".
A co do samej Igi to coraz bardziej zaczyna mi to na Janowicza wygladac niestety. Jeden turniej mu wyszedl i pozniej na gwiazdorstwie i strzelaniu foch sie skonczylo.
eurosport.tvn24.pl/tenis,115/roland-garros-2020-iga-swiatek-zdenerwowana-w-polfinale-debla-french-open-tenis,1033388.html
Rowniez za porownanie gry w wielkim szlemie to matury pokazuje ze zawodniczka niewiele ogarnia jeszcze.
Przeczytałem tetris I liga Świątek. Temat mnie zawiódł.
Discovery pokaże mecz w otwartych kanałach. Świetna decyzja. Taki Soloz z Polsatu życzyłby sobie dodatkowych pieniędzy nawet jeśli ktoś ma pakiet sportowy. Będę oglądał.
Uwielbiam polskie sukcesy sportowe! Teraz tylko zrobić festyn z telebimem w Raszynie podczas finału, wywiady z sąsiadami, którzy "od dziecka z uwagą śledzili karierę Igusi", powitanie na Okęciu, zaproszenie do pałacu prezydenckiego po nagrodę od Dudy i nagle pół Polski stanie się z dnia na dzień ekspertami od drop szotów, slajsów i smeczy.
No i Iga wygrywa pierwszego seta. Łatwo nie było, ale jak mówił klasyk: sport to gra błędów... Polka popełniła ich mniej. Pozornie wydawało się w wielu piłkach, że to Kenin przejmuje inicjatywę, dominuje, ale ostatecznie częściej to Iga zdobywała punkty ;) Niemniej wszystko w pierwszym secie wydawało się być na styku. Nawet własne podanie nie zawsze dawało przewagę.
Zmiażdżyła :)
Gratulacje!
I mamy pierwszą Polkę z tytułem Wielkiego Szlema. Brawo!!!
Wiadomo było że Iga ma spory potencjał ale chyba nikt się nie spodziewał że tak szybko osiągnie większy sukces niż Isia Radwańska. Brawo!
Jak jej nie przerobią na gwiazdeczkę, która reklamuje farby do włosów to będzie dobrze. Będzie bardzo dobrze.
Jeden turniej niczego nie zmienia. Radwańska przez lata utrzymywała się w ścisłej czołówce WTA, a do tego wygrała masę innych turniejów (w tym legendarny finał Mastersa z Kvitovą czy finał Miami z Sharapovą).
Radwańska nigdy nie miała silnej psychiki i jej największym problemem był serwis. A to jest najważniejsze... Wygrywała, była chwilami dobra, chwilami słaba, ale tutaj mamy do czynienia z zupełnie inną tenisistką, z innym stylem gry, bardzo agresywnym, który jak widać przynosi korzyści.
Radwańska przez lata utrzymywała się w ścisłej czołówce WTA, a do tego wygrała masę innych turniejów.
Liczy się tylko Wielki Szlem, reszta to jakieś ogryzki. Isia nigdy niczego poważnego nie wygrała.
To tak jakby powiedzieć, że Fortuna był lepszym skoczkiem od Małysza, bo ten nie wygrał złota na igrzyskach.
Dokładnie. Gratulacje dla Igi, świetny mecz ale Radwańska trzymała polski tenis przez lata. Póki co porównania nie mają sensu.
Najmłodsza zwyciężczyni French Open od czasów Seles. Nie przegrała seta w tym turnieju. Wielkie gratulacje dla niej, dla jej ojca, dla całej ekipy. W plebiscycie Przeglądu Sportowego na polskiego sportowca roku Lewandowski nie musi wygrać.
Ja tylko z pewną satysfakcją chciałbym zaznaczyć, że Iga Świątek, o której istnieniu dowiedzieliśmy się 5 dni temu, właśnie osiągnęła w tenisie znacznie więcej, niż niejaka Isia Radwańska.
Radwańska, wynikami z wielu turniejów, a nie z jednego zapracowała sobie na top2 w rankingu światowym. Świątek też to może osiągnąć, ale to dopiero przed nią.
Wygrana w wielkim szlemie jest prestiżowa, ale sportowo w tenisie dość wymierny jest ranking.
Radwanska na IO w Londynie pokazala ile jest warta. Tyle co Ziobro.
.
Na dodatek w jakim stylu.... Od patrzenia na tenis Radwańskiej zęby bolały
Teraz tylko szkoda że nie ma żadnej poważnej nowej gry o tenisie tylko te średniaki od Nacona...
Ważne, że Iga osiągnęła więcej niż minister Kartofel ;)))
Kenin, Amerykanka/Rosjanka (w tym przypadku oba określenia są prawidłowe) ma bardzo czyste, precyzyjne uderzenie z głębi kortu. Podoba mi się jej zadziorność i wybieganie. Myślę jednak, że w dłuższej perspektywie dziwne emocje tej bardzo młodej zawodniczce mogą zaszkodzić, mogą ją sportowo przedwcześnie wypalić. Nawet jeśli te emocje pozwalają jej się nakręcać w czasie meczu i odwracać los rywalizacji, to jednak z biegiem lat będą coraz bardziej ciążyć.
Iga z kolei wydaje się być nad wiek dojrzała i opanowana. Wielu byłych wielkich tenisistów wróży jej świetlaną przyszłość w tej dyscyplinie. Trafiła w okres gdy nie ma dominatorek i często detale będą grać pierwsze skrzypce. Co turniej, to inna zwyciężczyni. W takim świecie Iga może zajść daleko i może nawet powtórzy sukces Radwańskiej i znajdzie się w top 3 kobiecego rankingu tenisa. Czego jej z całego serca życzę.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Niestety, ale takie zachowania, jak opisane w tekście, też nie należą do rzadkości.
Ludzie o mentalności kibolskiej (antyteza kibica) atakują Radwańską, najwybitniejszą polską tenisistkę w historii., która w tzw. erze Open doszła niemal na szczyt, przez pewien czas będąc w rankingu drugą rakietą świata. Osiągnęła coś czego żaden kibol nigdy nie osiągnie, w żadnej dziedzinie. Należy jej się za to szacunek, a nie hejt.
Z ciekawości: próbowałeś kiedyś analizować czemu tak wielu polskich kibiców nie lubi Radwańskiej?
A co mnie to obchodzi? I co masz na myśli, mówiąc "kibiców"? Chodzi Ci o te łyse, tępe pały z Żylety?
Prawdziwy kibic docenia przede wszystkim klasę sportową. A tę Radwańska udowodniła po wielokroć każdemu. Dlatego KAŻDY kibic, nie ma od tego wyjątków, chyli czoła przed jej osiągnięciami. Nie spotkałem w życiu ŻADNEGO kibica tenisa, który by tego nie czynił.
Dlatego, gdy mówisz "wielu polskich kibiców", to mam wrażenie, że to jakaś aberracja rzeczywistości. Ani oni polscy, ani kibice. Słowo "kibole" byłoby tu bardziej na miejscu.
Ale to nie ty decydujesz kto jest kibicem, a kto nie.
Tylko się niezdrowo podniecasz.
Ja na przykład od dziś jestem kibici Igi Świątek, a także od zawsze byłem kibicem rywali Agnieszki Radwańskiej, ponieważ nie darzyłem jej sympatią jako sportowca i człowieka.
Chodzi Ci o te łyse, tępe pały z Żylety?
Nie jestem łysy ani nigdy nie byłem na Żylecie, Radwańska nigdy niczego poważnego w tenisie nie wygrała. Nie lubiłem jej i nigdy jej nie kibicowałem.
Prawdziwy kibic docenia przede wszystkim klasę sportową. A tę Radwańska udowodniła po wielokroć każdemu.
No nie bardzo udowodniła swoją klasę sportową skoro niczego dużego nie wygrała. Tenisistek jej pokroju są setki.
Dlatego KAŻDY kibic, nie ma od tego wyjątków, chyli czoła przed jej osiągnięciami.
Ale jakimi osiągnięciami? Wygrać jakiś drugorzędny turniej to każdy może.
Nie jestem łysy ani nigdy nie byłem na Żylecie, Radwańska nigdy niczego poważnego w tenisie nie wygrała. Nie lubiłem jej i nigdy jej nie kibicowałem.
Radwańska wygrała kilkanaście turniejów WTA, w tym mastersa, gdzie zapraszana jest jedynie pierwsza 8-ka rankingu, który rangą ustępuje jedynie wielkim szlemom. Oprócz tego była finalistką Wimbledonu i kilkukrotną półfinalistką wielkich szlemów. Przez jakiś czas była numerem 2 na świecie i gdyby wygrała ten finał Wimbledonu, to zostałaby wtedy numerem 1.
Miliony tenisistów na całym świecie mogą jedynie pomarzyć o takiej karierze, no ale oczywiście znafca tenisa kęsik wie najlepiej, co jest poważnym turniejem, a co nie.
może nawet powtórzy sukces Radwańskiej
Póki co to w jednej chwili przebiła wszystko co osiągneła Radwańska. Na ranking też przyjdzie czas ale wygranie wielkiego szlema to coś wiekszego niż nawet bycie top1 na chwile w rankingu wta.
Taka Karolina Woźniacka była długo nr.1 w rankingu ale nie uczyniło to z niej wielkiej wybitnej tenisistki bo nigdy nie wygrała turnieju wielkiego szlema.
Iga Świątek ma 19 lat i wygrała #RolandGarros. Kozak dziewczyna!
Mylisz się. Woźniacka wygrała Australian Open. Pewnie uważasz, że to turniej niższej rangi, ale pragnę Cię poinformować, że należy on do tzw. cyklu Wielkiego Szlema. Wygrała też prestiżowy Turniej Mistrzyń (Radwańskiej też się to udało).
Wszystko super, ale Woźniacka jest Dunką (;
Ok, mój błąd. Karolina Woźniacka to wielka wybitna tenisistka.
Isia nie ;)
Dla każdej osoby, która wie w jak złym stanie jest polski tenis to co się dziś wydarzyło jest czym nieprawdopodobnym. Było wiadomym, że Świątek ma ogromny talent, który może ją zaprowadzić bardzo wysoko. Ale, że w tak młodym wieku i w tak świetnym stylu wygra turniej Wielkiego Szlema to chyba nikt się nie spodziewał. Z drugiej strony mimo wieku jest zawodniczką cholernie dojrzałą i samoświadomą tego jaka praca jeszcze przed nią. Ma ogromną świadomość istotnej roli psychiki w swojej grze, a do tego rok w rok robi spore postępy jeżeli chodzi o samą grę. No i dodatkowo pasuje swoją grą do współczesnego, szybkiego tenisa.
Co do Radwańskiej i tego hejtu, który stale się na nią wylewa to naprawdę brak słów. Bardzo popularna i lubiana zawodniczka w tourze, ma wielu kibiców na świecie, a u nas jak to u nas wyciąganie wniosków z IO w Londynie, które w tenisie interesuje jakieś 5 osób.
To, że nigdy nie wygrała turnieju Wielkiego Szlema to głównie wina jej stylu grania, który w obecnym, coraz bardziej siłowym tenisie nie miał racji bytu. Pod względem techniki była przez lata jedną z najlepszych zawodniczek pod tym względem. Ale jako, że brakowało jej mocy to ciężko było jej pokonać te najsilniejsze fizycznie zawodniczki. Tym niemniej i tak była świetną zawodniczką, wiele lat w czołówce, wygrana w finałowym Mastersie, ktoś kiepski nigdy by tam nie dotarł.
True. Radwańska była niezwykle ceniona za umiejętności sportowe i bardzo szanowana w gronie innych zawodniczek. A że jakiś frustrat z Pipidówka czy z Kałmucji Zachodniej anonimowo wyleje na nią kubeł pomyj, to osiągnięć tej zawodniczki nie neguje.
To po co jechała na Igrzyska skoro nic nie znaczą? Naplula Polakom w twarz.
Mohenjodaro, po twoich wypowiedziach i wnioskach, które wyciągasz wnoszę, że jesteś co najmniej lekko niepełnosprawny intelektualnie. Żyj więc swoim życiem w pełni. Pełno takich jak ty na polskich, rosyjskich i mongolskich forach. Twoja azjatycka niechęć do Radwańskiej to raczej nie jej problem :D
Dobrze skwitował postawę kibolsko-dresiarską Zbigniew Boniek:
Poza ułomnością intelektualną, kompleksami i oczywistym prymitywizmem, ci ludzie reprezentują też bardzo charakterystyczny "krąg cywilizacyjny". Nazywanie ich polskimi kibicami to totalne nieporozumienie.
W tourze zawsze się cieszyła popularnością, jej zagrania seryjnie wygrywały różnego rodzaju plebiscyty.
Niemniej, jak wychodziła na kort w późniejszych etapach kariery, to nie dało się tego oglądać. To cierpiętnictwo i mowa ciała która mówiła wszystkim przeciwniczkom (i kibicom przy okazji) - 'zabierzcie mnie stąd !!'. Jej się po prostu nie dało lubić, chciało się jej pomóc, oddać za nią mecz walkowerem żeby się nie męczyła.
Nawet tego Masters , jak wygrywała, to to była droga przez mękę. Nie miała nigdy mentalności zwyciężczyni, więc szacun za to co ugrała techniką, ale za 20 lat nikt o niej nie będzie pamiętał tak jak się pamięta o Williams czy Navratilovej. Niestety.
Gratuluję dziewczynie, obawiałem się, ze media ją tak zaorają, że dziś będzie masakra, a tu taka akcja.
Oby tę jazdę, jaką ją czeka udźwignęła, jak Małysz i żeby miała wpływa na polski tenis, tak jak on na skoki.
Pomyślałem sobie czym ja zajmowałem się mając 19 lat i aż wstyd mi się tu wpisywać. Już nie wspomnę, że z tego co czytam to Świątek wygrywała turnieje i zgarniała za nie po kilkadziesiąt tysięcy dolarów mając 15 lat. Chryste Panie, ludzie, skąd Wy macie w sobie tyle samozaparcia. Gdzie w tym czas na wagary, MMO i słuchanie Rycha Pei?
daj spokój, dziś taki dzień, że nie wstyd pochwalić się ile czasu poświęciłeś swojej rakiecie
Na coś się to przydało, w squashu mam backhand tak samo potężny jak forehand, zawsze serwuję januszom na backhand i od razu wiem z kim tańczę i czy było trenowane.
Pomyślałem sobie czym ja zajmowałem się mając 19 lat i aż wstyd mi się tu wpisywać.
Sportem się nie interesuję, ale z tego co widzę (Radwańska, Williams, Świątek) zwykle jest jakiś tata tenisista, więc czasem się zastanawiam, czy to jest samozaparcie, czy też te dzieciaki po prostu są tresowane od małego i muszą tę grę polubić, bo inaczej by się zabiły.
Nic tylko pogratulować dziewczynie i liczyć by żadna sodówka nie uderzyła do głowy. I w sumie grała cały turniej jak faworytka. Lubię tenisa szczególnie męskiego, kiedyś grałem i byłem bliski wyrobienia karty zawodnika. Ale nigdy nie wyrobiłem potem niestety złamana noga i sporo nauki.
Co za bzdury odpowiadasz?
Złamana noga to max 3 miesiące + dodatkowe 3 na rehabilitację i wracasz do gry.
Leniem byłeś i tyle.
Miałem takie złamanie, że w szpitalu źle założyli mi gips. I po czasie miałem spuchniętą nogę i pojechałem prywatnie po ściągnięciu gipsu miałem krwiak na krwiaku a lekarz powiedział mi, że kilka dni dłużej i bym nie miał nogi. Dostałem od razu zastrzyk chyba z heparyny. No i dodatkowo mama wykupiła mi rehabilitacje bo te, które miałem "za darmo" kompletnie nie wystarczały i to lekarz powiedział. Karty nie wyrobiłem nie przez złamaną nogę tylko kwestie finansowe, jeżeli chodzi o turnieje i inne sprawy. Obecnie przy chwile grania w piłkę puchnie mi stopa. W sumie to teraz cały czas jest troszkę grubsza. No i to nie pierwsze złamanie tej nogi. Więc nie gadaj, że byłem leniem. Byłem realistą i poszedłem na studia dzięki czemu mam pracę.
To wygrała? Miałem czas tylko początek zobaczyć to przegrywała.
Oglądałem wywiad u Smoka sprzed jakiś 2 miesięcy.Na pytanie 'w czyje buty chciałaby wejść na jeden dzień' odpowiedziała, że 'chciałaby, aby to była osoba, która ma bardzo trudne życie i mase problemów, żeby docenić to co ma i mieć jeszcze więcej motywacji do ciężkiej pracy'.Bardzo interesująca osoba, zwłaszcza jak na swój wiek.
Iga ma potencjał aby stać się wieloletnią dominatorką. Ma świetne warunki fizyczne, bardzo dobrze serwuje (często zmienia kierunki i typ serwisu, dzięki czemu nie musi wcale serwować asów), bardzo mocno uderza piłkę, przez co rywalki często są spóźnione. Oprócz tego jest bardzo dobrze wyszkolona technicznie. Skróty, slice, czy gra przy siatce nie sprawiają jej żadnych problemów. Jak zostanie dobrze poprowadzona, to ten wygrany Roland Garros będzie jedynie wstępem do wielkiej kariery.
istotne jest to, zeby radwanska traktowac sprawiedliwie - to byl taki nasz tenisowy litmanen, cos, co w normalnych warunkach nie mialo prawa sie zdarzyc, przeciez jak sie ogladalo jej mecze to przy niektorych wymianach szczeka opadala
inna sprawa - swiatek ma wiecej ambicji, jest bardziej swiadoma, no i generalnie ja nie widze u niej sufitu
tak w ogole polecam ogarnac sobie wywiad z nia w kanale sportowym, smokowski pokazuje jak dziennikarstwo sportowe powinno wygladac
A ja jestem ogólnie podbudowany naszym narodem, społeczeństwem bo okazało sie że tym razem są wśród nas Polaków setki tysiące, miliony, setki milionów ekspertów od tenisa na poziomie pro.
Jesteśmy takim tenisowym krajem że hej. Tenisowe zagłębie.
Rakieta dla każdego Polaka. Pozdrawiam.
Wystarczy obejrzeć kilka/kilkanaście spotkań, wsłuchać się w to co mówią komentatorzy (którzy w zdecydowanej większości byli zawodnikami lub trenerami) i będzie wiadomo na co zwracać uwagę. Zresztą o tym, że Iga Świątek już teraz jest zawodniczką kompletną nie mówią tylko w Polsce, ale i za granicą.
^ Z kometatorami to troche jak z analitykami, wroza z fusow i bardzo dzieje sie wszystko na odwrot to co prognozuja.
Niech sie dziewczyna cieszy i wszystkiego najlepszego, ale pozyjemy zobaczymy, jak juz zaczna sie prawdziwe zawody bez covida za pare lat.
To tak jak z Małyszem. Dopóki Polak wygrywa, jego dyscyplina jest sportem narodowym.
I z Formułą 1, jak jeździł tam Robercik :)
Chociaż z DTM coś nie pykło.
Aczkolwiek z F1 się cieszę, bo dzięki temu można ją było oglądać wreszcie bez pakietów pełnych w sieciach kablowych, a długo żadnego nie miałem z braku potrzeby i z powodu tego, że internet miałem tani od lokalnego operatora... Dzięki Robertowi tak naprawdę wciągnąłem się w oglądanie wyścigów. Bardziej dla rozrywki niż jakieś mocno zaangażowanego śledzenia, ale zawsze...
Teraz co prawda nie ma czego oglądać w F1, ale Jest Moto GP.
W sumie DTM też wydaje się ciekawszy, czasem rzucam okiem...
Tenis teoretycznie też jest ciekawy. Od dawna także przyciągały mnie gry z tenisem, i chociaż jestem w nich tak żałośnie slaby, że szok, i zwykle szybko odpuszczam, więc kupiłem ledwie trzy w całym swoim życiu, to można dzięki nim docenić głębię tego sportu.
Aczkolwiek żeńskiego tenisa zwykle oglądać się nie da. Już lepiej włączyć pornola, dźwięki te same, ale z uwagi na obraz nie przeszkadzają... Jednak Iga, jak widzę na powtórkach, nie zawsze drze mordę, a jak już, to jednak jakoś ciszej. Tutaj ma plusa.
Kurde, ale że TVN transmitował te widowisko? Ten TVN, który jedyny sport, który transmituje to wielki mecz TVN vs WOŚP. Brawo dla Igi, ciekawe na które miejsce awansuje w rankingu teraz.
Discovery ma teraz TVN. Maja tez Eurosport. Drobny gest, który moze kupic kibica. No i pstryczek w nos dla pana Soloża.
byłem wręcz pewny że wygra mimo młodego wieku dla mnie przypomina serenę williams taka kobieta terminator z siłą faceta / mimo że generalnie nie oglądam żadnych sportów to ten mecz oglądałem z przyjemnością !
Lubię oglądać tenis. Oczywiście ograniczam się tylko do wielkiej czwórki turniejów. Tak więc trochę fanów tenisa w Polsce było wcześniej. Bardzo się cieszę z sukcesu Igi.
Teraz trwa finał męski. To co robią Nadal z Djokovicem to mistrzostwo świata.
Nadal bijący szura to piękny widok. Oby tak do końca.
Brawo Iga!
Jej gra w czasie całego turnieju była jak z innej bajki. Co tu dużo mówić; czapki z głów.
Uff Nadal wygral.
Tego psychola djokovica to juz dawno sie powino zutylizowac z histori tenisa.
Nie byloby sukcesu Igi, gdyby nie fizjoterapeuci. Gratulacje takze dla nich :)
https://www.rolandgarros.com/en-us/photo-gallery/swiateks-final-victory-over-kenin-in-photos-rg2020?photo=14
Znam pana z prawej i moge zapewnic - zna sie dobrze na swojej robocie :j
Gratuluję dziewczynie. Wiele osiągnęła. Nie oglądałem meczu i nie zamierzam bo nie jestem fanem tenisa. Traktuje to jako sukces, który podziwiam ale nie będę teraz zachwycał się tym sportem (teraz pewnie fala fanów tenisa pojawi się jak grzyby po deszczu. To mnie bawi. Małysz, Kubica i ich sporty. Wykupowane licencje na transmisje, które znikną razem z udziałem Polaków w danej dyscyplinie). No i mimo mojego podziwu, zaczyna mnie męczyć to co dzieje się teraz w mediach. WSZĘDZIE. Nie istnieje inny temat. Do przesady. To już nie jest uznanie a patriotyczny fanatyzm.
To nie jest żaden patriotyczny fanatyzm. Szum na temat Igi jest w mediach na całym świecie. Tenis to sport globalny, uprawiany przez miliony ludzi na całym świecie, więc to nic dziwnego. Zresztą pula nagród mówi wszystko. Takie pieniądze (1 600 000 euro dla zwycięzcy) nie wzięły się znikąd.
Wszystko się zgadza. Jednak ja nie mówię o szumie i nie uważam że tenis to niszowy sport. Mówię, że zainteresowanie w Polsce sztucznie wzrośnie i o tym że ten szum zaczyna być męczący i przesadzony. I nie da się go uniknąć włączając telewizor czy przeglądając internet.
Ciężko, aby było inaczej skoro jest to wynik historyczny. Do tej pory żadna singlistka, ani żaden singlista nie zdobył tytułu. Mieliśmy już finały, ale te zawsze kończyły się porażką. Wygrana w turnieju Wielkiego Szlema pochodząc z kraju w którym tenis jest pewnie sportem numer 29 to ogromny sukces i nie dziwię się, że media mocno go grzeją. Co prawda robią to w sposób totalnie "Januszowy", ale mniejsza z tym ;)
Co prawda robią to w sposób totalnie "Januszowy", ale mniejsza z tym ;)
I to jest przedmiotem mojej krytyki :D
W tej edycji zmniejszyli nagrodę za zwycięstwo, ale za to zwiększyli za wcześniejsze rundy. Możliwe, że taka nagroda była w poprzednich latach, ale w tym było to 1 600 000 euro.
Jak Małysz wygrał TCS w sezonie 2000/2001 i rozpoczął swoją dominację było dokładnie to samo. Nagle ten niszowy sport, króry wcześniej nawet Polaków niewiele obchodził stał się sportem narodowym. Jest to całkowicie normalne, bo sukcesy zawsze przyciągały kibiców.
Ale w Polsce to jest niszowy sport, nie ma co zaprzeczać. Za tydzień będziesz miał spokój. Mnie tylko boli, że gdy za sukcesem idzie hurra tumult mas to za byle pierwszym potknięciem idzie hejt absolutny. Tak jakby nie było pośredniej i adekwatnej do sytuacji reakcji.
O sukcesie Igi Świątek ludzie tak łatwo nie zapomną. Ona ma dopiero 19 lat i cała kariera jest dopiero przed nią. Różnica pomiędzy skokami, a tenisem jest taka, że skoki można uprawiać jedynie w kilku miejscach w kraju, a tenisa praktycznie wszędzie. Druga różnica jest taka, że z samego tenisa spokojnie można się utrzymać i nie trzeba być w światowej czołówce żeby to było możliwe. Z kolei w skokach trzeba praktycznie za każdym razem być w minimum najlepszej 30-tce, bo inaczej za udział w konkursie nie dostaje się ani grosza.
Te wszystkie czynniki powinny sprawić, że tenisem w Polsce zainteresuje się sporo ludzi i z biegiem czasu przestanie być on u nas taki niszowy.
Szczerze mówiąc myślałem, że z racji na młody wiek przed finałem głowa się zagrzeje i będzie ciężko, ale Iga pokazała klasę. GGWP.
Spodziewalem sie mema z Walesa
"...i wtedy ja do niej - Iga, moze ty bys sprobowala poodbijac pilke tenisowa."
Ale jak widzę tłuków, którzy jadą po Radwańskiej, to coś we mnie pęka. Trzeba być naprawdę chu*owym człowiekiem
Poza tym chamskim i żałosnym jeżdżeniu po Radwańskiej, jest druga grupa, co zabrania w ogóle cieszenia się z sukcesu młodej. Sam nie wiem, co gorsze.
Miejmy nadzieję, że Iga rozwinie się tak dobrze, jak wygląda to na ten moment. Zgadzam się, że teraz większość mediów szuka sensacji z jej życian, zwłaszcza tych finansowych. Oby nie odbiło się to wszystko na karierze Igi :) tym bardziej, że nie raz była pewniaczkiem na moim kuponie i póki co nie zawiodła :D
Hurkacz dał ciała niestety....Za to Maja Chwalińska zrobiła niespodziankę. Kobiety u nas grają więc lepiej w tenisa..... :P
Hurkacz mnie rozczarował, myślałem że wygrana z Miedwiediewem i Kyrgiosem (czy Medvedevem, nie wiem w końcu jak to pisać) go podbuduje na tyle że zacznie grać to co faktycznie potrafi - tak przynajmniej myślałem na początku, dopóki nie znalazłem informacji że w dniu meczu z Fokiną walczył z zatruciem pokarmowym. Jeżeli faktycznie tak było, to rzuca zupełnie inne światło na jego występ.
Chwalińska za to zrobiła mi wczoraj dzień, nie ukrywam że spisywałem ją na straty, a już sam awans do głównej drabinki uważałem za sukces, a tu proszę, Siniakova po meczu z Mają ma kilka siniaków :] Tak, wiem, to był słaby żart, sam trafię do wyjścia ;)
Dzisiaj o 14:30 gra Świątek, ja pracuję do 15:30 i mam nadzieję że jak wrócę do domu to już będzie po zawodach, jeśli wiecie co mam na myśli :)
Taki jest sport profesjonalny. Nie wybacza błędów cokolwiek, by to nie znaczyło.
Agnieszka Radwańska będąc w Topce światowego rankingu była naszą nadzieją na IO, a zarówno w 2012 i 2016 podczas igrzysk odpadła w 1R.
Hurkacz w ubiegłym roku dotarł do 1/2 Wimbledonu, a tym razem odpadł w 1R. Przed turniejem sam Djokovic powiedział, że Hurkacz będzie teraz jednym z faworytów do wygrania Wimbledonu 2022, a nasz rodak niespodziewanie szybko pożegnał się z turniejem.
W drugiej rundzie, ale mam nadzieję, że Iga na fali wznoszącej, bo dziwnie to wyglądało. Niby do zera pierwszy set, ale gemy wyrównane i w zasadzie pozbawione wymian. Niemal same kiksy z obu stron przy drugim odbiciu. Chorwatka popełniła 9 albo 10 podwójnych błędów serwisowych.
Polka przegrywała drugiego seta 1:3 i przy swoim podaniu przegrywała kolejnego gema 0:40. Była jakby lekko rozstrojona, zresztą po meczu to przyznała.
Potem powróciło szczęście z pierwszego seta i jest druga runda, ale mam nadzieję, że poziom gry numer 1 światowego rankingu będzie trochę wyższy.
Serena Williams chciała powrócić do wielkiej gry no i....Cóż, kobiecie nie ładnie wypominać wiek, ale tu jednak trzeba - pewnych rzeczy się nie przeskoczy. Nie można grać wiecznie jak 20 latka.
Magda Fręch w czeciej rundzie (mówiąc językiem krakowskim) zmierzy się, być może, z Simone Halep. Największy sukces Magdy w karierze. Nikt z nas, z forum GOL, w rywalizacji na poziomie światowym, w jakiejkolwiek dziedzinie, nie zaliczył czegoś podobnego. Chłopski, ruski i mongolski hejt niewskazane, ale konstruktywna krytyka, w ramach wielogłosu i pluralizmu światopoglądowego na tapecie. Bez krytyki i refleksji nie ma postępowości, czyli słowa, którego Mongolia, Rosja i ogólnie kulturowy Wschód nie rozumieją i się wstydzą. Obrońcy Wyspy Węży w klarownych słowach im na tę ideologię odpowiedzieli :D odbijając w ostatnich dniach Wyspę Węży.
Również nasza Mistrzyni, Iga Świątek (strach się bać wymówić to nazwisko, bo nikt normalny na świecie nie jest w stanie), urodzona w moim mieście, awansowała do czeciej rundy, mówiąc językiem krakowskim. Iga może nie jest w najwyższej formie na trawie, ale wciąż, z ukraińską wstążką na czapce, przynosi nam chlubę i honor. Oraz dzięki swojej inteligencji i wrażliwości. Za to ją cenię najwyżej.
Trzeba sobie obiektywnie powiedzieć, że Iga zagrała słaby mecz. Wyglądała zupełnie jak nie ona, dużo błędów, dużo nerwów, mało pewności w grze. Z drugiej strony łatwo się wygrywa jak wszystko idzie pod linijkę, a prawdziwą sztuką jest wyjść zwycięsko z pojedynku w którym nic nie działa, w którym zawodnik męczy się sam ze sobą. Mam nadzieję że to był po prostu zły dzień, a w trzeciej rundzie wróci 1GA i pozamiata :) Choć mam świadomość że trawa to jest jej najsłabsza nawierzchnia, jeśli mogę użyć takiego stwierdzenia
True. Nie wychodziło, trawa, przeciwniczka dobrze dysponowana., Może Iga nie jest gotowa grać na trawie na najwyższym poziomie, ale jest w czeciej rundzie. I to na razie wystarczy.
Coż, każda seria musi się kiedyś skończyć. Nie ma jednak nad czym rozpaczać, od początku turnieju było widać że trawa Idze zwyczajnie nie służy, a jak zdrowie pozwoli to będzie mnóstwo okazji żeby nabrać obycia z tą nawierzchnią i być może już za rok będzie o wiele lepiej. Dzisiaj wygrała zawodniczka lepsza, to trzeba sobie jasno powiedzieć, Cornet zagrała kapitalny mecz i jej zwycięstwo jest jak najbardziej zasłużone. Czas wrócić na korty twarde, gdzie dyspozycja powinna być już o wiele lepsza :)
Nawet najlepsi w historii potrafili grać nieco gorzej na jednej nawierzchni. Zarówno P.Sampras, R.Federer i S.Williams dominowali w swoim prime na trawie i betonie, a na mączce nie potrafili grać z takim błyskiem. Zwłaszcza Sampras miał problem z tą nawierzchnią i nigdy nie wygrał French Open.
Idze Świątek nie pasuje tak techniczna nawierzchnia jak trawa. To widać było w każdym meczu Wimbledonu 2021 i 2022. Trudno powiedzieć czy to zmieni się w przekroju całej kariery. Na mączce za to czuje się pewnie jak ryba w wodzie jak Borg, Nadal czy Henin.
Zwłaszcza Sampras miał problem z tą nawierzchnią i nigdy nie wygrał French Open.
Boris Becker nigdy nie wygrał ŻADNEGO turnieju ATP na mączce, a w sumie wygrał ich 49.
Iga jest jeszcze bardzo młoda. Ciężko o doświadczenie na trawie, kiedy w sezonie w zasadzie gra się na niej maksymalnie 2 turnieje. Miejmy nadzieję, że kiedyś będzie na tej nawierzchni lepsza.
Na chwilę obecną i tak osiągnęła dużo więcej niż można było się po niej spodziewać jeszcze rok temu.