4 mafiosów, którzy mogą być inspiracją dla twórców Mafii 4
Mafie 4 chciałbym w stylu M2, rozdziały ale trochę minimalnej swobody, żeby np. zrobić misje poboczne, zaczynalibyśmy w domu i stamtąd ruszamy po misje główną czy kręcimy się po mieście.
Oprócz świetnej fabuły w M4, chciałbym tryb wzorowany na GTA Online. Tworzymy postać, zdobywamy kase i poziomy. Kupujemy domy, samochody, ciuchy, broń. Misje z znajomymi. Otwieranie własnych interesów czy to kluby nocne czy po prostu jakiś magazyn odblokowujący misje przemytu. Wyścigi, tryb DM, napady itd.
Po Mafii: Edycji Ostatecznej chętnie byśmy zagrali w jeszcze jedną, równie dobrą grę
No raczej nie.
chciałbym tryb wzorowany na GTA Online
Czytaj: jak zabić markę i golić ludzi na shark cardach. Nie.
Klimaty Los Angeles w jakichkolwiek latach połączone z dobrze poprowadzoną fabułą może to być majstersztyk na miarę pierwszej mafii (według mnie) (oczywiście na next-genach). Życzył bym w Mafii 4 świetnie napisanej fabuły, dobrej mechanik strzelania,jazdy samochodem i dobrze napisanych postaci w grze. Mam nadzieję że przy tej grze twórcy są już nastawieni na liniową fabułę bez durnych zapychaczy,pustego świata i powtarzalność jak przy Mafii 3,która zabiła historię Lincolna Claya.
"Mam nadzieję że przy tej grze twórcy są już nastawieni na liniową fabułę bez durnych zapychaczy,pustego świata i powtarzalność jak przy Mafii 3,która zabiła historię Lincolna Claya."
Chyba, że durne zapychacze zastąpią ciekawymi aktywnościami, pusty świat zamienią na ten, w którym będzie można robić coś ciekawego, a powtarzalność zredukują do minimum, dając więcej misji, które nie polegają na tym samym. Wtedy można czekać na taką Mafie.
Ja mam wiele opcji, które chętnie zobaczyłbym w czwartej Mafii.
1. Nie ukrywam, że marzy mi się fabuła na wzór "Ojca Chrzestnego" i obecnością jakiejś rodziny, do której byśmy dołączyli i stopniowo wspinali się po szczeblach kariery.
2. Jedną z opcji, którą bym widział w następnej grze, a która mogłaby, uważam, wypalić przy dobrze przemyślanym scenariuszu, jest przeniesienie miejsca akcji Mafii z Ameryki na Sycylię. Tam swego czasu też się sporo rzeczy działo, na których można by oprzeć historię. Toto Riina, czy np. Tommaso Buscetta. Bohater, który zostałby gangsterem, zdobył pozycję dona, a potem poszedł na współpracę. 3. Inna z opcji to miasto wzorowane na Nowym Jorku i rodzina na kształt Gambino. Gangsterzy pokroju Carla Gambino, Paula Castellano.
4. Przez myśl przeszła mi też opcja osadzenia fabuły w klimatach Donniego Brasco, choć niekoniecznie w proporcjach 1:1. Choć protagonista jako glina pod przykrywką starający się rozsadzić mafię od środka byłby, według mnie, ciekawym zabiegiem w serii.
5. Historia rozgrywająca się na przestrzeni, powiedzmy, 10 lat. Początek lat 80. XX wieku, aż do początku lat 90. Wiecie, sędzia Giovanni Falcone, walka z mafią, itd.
Mówiłem też zawsze, że chciałbym, by Mafia dawała swobodę w rozpoczynaniu misji. Podtrzymuję to zdanie. Mogłoby to wypalić, ale cała gra musiałaby być dużo bardziej przemyślana niż Mafia III, to na pewno. A z drugiej strony nie mówię nie dla rozdziałów, tak jak w Mafii II na przykład. Z tym, że w takim wypadku chciałbym, by czwórka była długą grą. Jedynkę i dwójkę dało się przejść w kilka, kilkanaście godzin. W czwórce widziałbym długą fabułę (20-30 godzin), różnorodne zadania: przemyty, zamachy, przekupywanie policji, szantażowanie polityków, uciszanie świadków, wymuszenia, kontrolowanie różnych gałęzi gospodarczych, zakładanie podsłuchów, zbieranie haków, romanse, zdrady, skandale, czy np. handlowanie narkotykami pod przykrywką pizzerii, jak to było w USA. Wszystko zależy od tego, w jakim okresie czasu i na jakim terenie osadzono by akcję następnej gry. Opcji jest mnóstwo, ale gra musi być naprawdę dobrze przemyślana, napisana i zaprojektowana. Tak przynajmniej ja to widzę :)
Ciekawe propozycje, szczególnie ta z Donniem Brasco, choć podobny motyw był już w Sleeping Dogs - tyle, że nie z Mafią, a Triadą w tle :). W NY zapomniałeś chyba o najsłynniejszym mafiozie z Rodziny Gambino - Johnie Gottim ;). Jego droga na szczyt też była wielce ciekawa i mogłaby posłużyć za inspiracje dla twórców gry. Mi, jak już wspominałem na dole marzą się głównie dwa scenariusze. Albo coś na wzór "Kasyna" (Las Vegas to klimatyczne miasto, będące swego czasu istnym Eldorado dla mafii chicagowskiej, ale nie tylko). Druga opcja to historia inspirowana serialową Rodziną Soprano. Mniejsza rodzina mafijna (np. z odwzorowanego w grze New Jersey), do której należymy rywalizuje z większą grupą z Nowego Jorku. Mafia z New Jersey oczywiście współpracuje często z nowojorskimi rodzinami, niemniej już od początku swego istnienia czuła wobec nich kompleks, a nowojorczycy traktowali sąsiadów nieco po macoszemu, jak kuzynów z prowincji i chłopców na posyłki i od mokrej roboty :). W załączniku podsyłam rzetelny materiał na temat relacji NJ-NY.
Oprócz świetnej fabuły w M4, chciałbym tryb wzorowany na GTA Online. Tworzymy postać, zdobywamy kase i poziomy. Kupujemy domy, samochody, ciuchy, broń. Misje z znajomymi. Otwieranie własnych interesów czy to kluby nocne czy po prostu jakiś magazyn odblokowujący misje przemytu. Wyścigi, tryb DM, napady itd.
Jeżeli już by miało być jakieś Online, to widziałbym tu misję w kooperacji. Bądź mniejsze tryby takie jak deatchmatche i wyścigi. Widziałbym takie Online bardziej na zasadzie tego, co mamy w Watch Dogs, niż to, co mamy w GTA Online - bo ta druga gra jeżeli chodzi o multiplayer, to zwykły rak, który nie dość że źle działa, to jeszcze wszystkie większe biznesy opierają się na tym samym, tylko ubrane w inne fatałaszki.
Mafia zawsze stawiała na fabułę i liniowość. Tak samo powinno być w czwartej części. Nawet jeżeli tej liniowości będzie mniej, ale nadal będzie się dobrze grało i nie będzie tysiąca powtarzalnych misji, to już jest dobry krok, aby gra okazała się sukcesem.
Mi się marzy historia wzorowana na filmie "Kasyno" Martina Scorsese. Przybywamy do Las Vegas wysłani przez Rodzinę by pomóc rozkręcić kasyno mafii. Bohaterem byłby odpowiednik Nicky'ego Santoro z filmu. Ewentualnie niech to będzie powrót do lat 30-60 i wspinanie się po szczeblach mafijnej kariery. Od współpracownika, aż do mianowanego członka mafii i koniec końców - bossa Rodziny. Innym moim cichym marzeniem jest jakieś fajne odwzorowanie kiedykolwiek w jakiejkolwiek grze mojego ukochanego serialu - Rodzina Soprano, ale z tym będzie raczej ciężko :).