Zmarła legenda gitary, Eddie Van Halen. Przegrał walkę z nowotworem języka odchodząc w wieku 65 lat. Eddie odmienił oblicze gitary elektrycznej i muzyki rockowej stając się idolem całego pokolenia gitarzystów. Spoczywaj w pokoju.
Dzisiaj już za późno, ale jutro odkopię sobie winyla...
Można nie przepadać za muzyką Van Halena, można nie cierpieć Davida Lee Rotha, ale trzeba przyznać, że Eddie to zdecydowanie jeden z najbardziej wpływowych gitarzystów ever. Już pod koniec lat 70 całkowicie zdefiniował to jak będzie grany hard rock w latach 80 i praktycznie każdy gitarowy wymiatacz wzorował się właśnie na chociażby charakterystycznym brzmieniu i technice z takiego Eruption... Ogromna strata.
https://www.youtube.com/watch?v=qtwBFz6lfrY&ab_channel=VanHalen-Topic
Szkoda chłopa.
[link]
Jprdl niech ten rok się już skończy...
Leganda!
R.I.P
Znałem tylko Jump które słyszałem jak puszczali przy transmisjach skoków narciarskich w latach 2001-2003.