Recenzja gry Star Wars: Squadrons – VReszcie nowy X-Wing vs. TIE Fighter
Mam nadzieję, że mimo wszystko gra się przyjmie na tyle dobrze, że EA da zielone światło na zrobienie kolejnej, bardziej rozbudowanej fabularnie części. Albo nawet niech już i robią dodatki, byle tylko zawierały jakieś singlowe kampanie, tego to zawsze brakuje :/
Raczej widać, że gra na szybko powstała w ramach premiery Microsoft fight Simulator na fali chwilowej popularności gatunku. Tak samo teraz premiera nowego dcs a10c jest i próbują szybko ogarnąć nowe dlc do elite dangerous. Ta zbieżność premier i zapowiedzi to nie przypadek. Nie liczylbym na drugą część.
W DCS akurat te moduły powstają lata, a nowy A-10 powstawał na zamówienie USAF i do DCS dostał się rykoszetem, przy okazji ;)
Przecież MFS2020 i ED/SW S lezą na dwóch krańcach gatunku symulatory. To jak porównywać rtsy do turówek. Obie to strategie, ale skierowane do innego typu gracza.
Mnie FS ani trochę nie kreci, no może na 10 minut żeby jak każdy nad własnym domem przelecieć. Za to w ED mam ponad 100h.
Nie liczylbym na drugą część.
Wole długie wparcie po premierze, zwłaszcza tytułu nastawionego na multi, niż wydawanie za rok kolejnej części.
I to jest główny powód dla którego nie kupiłem tej gry, stosunek ceny do zawartości brak informacji o wsparciu i rozwijaniu tytułu plus brak pewności czy multiplayer będzie aktywny za miesiąc czy dwa.
Po 1 nie bądźmy naiwni, o tym że MFS jest w produkcji było wiadomo od lat i od lat był wyczekiwany ten moment przez innych twórców.
Po 2 co z tego że to inne gatunki jak wiadomo, że z braku tego typu produkcji na joystick każdy fan hotasa będzie się łapał wszystkiego w czym się lata i wspiera joysticki. Bądźmy realistami
Po 2 co z tego że to inne gatunki jak wiadomo, że z braku tego typu produkcji na joystick każdy fan hotasa będzie się łapał wszystkiego w czym się lata i wspiera joysticki. Bądźmy realistami
No jak widać po moim przykładzie, nie każdy. Nie interesuje mnie nic poza space simami.
Jakieś tam informacje o dalszym wsparciu (a raczej jego braku) są:
According to USGamer, director Ian Frazier told reporters at a press event that EA wants to deliver Star Wars: Squadrons as a complete experience with no additions to come after its launch.
EA has previously said that it has no plans for microtransactions in Star Wars: Squadrons, but Frazier’s comments are the most direct response to calls for the B-Wing (or any other ship) to be added later and they seem to rule out even free additions. Frazier told USGamer that there are no plans “at this time” for post-launch content, so it’s not impossible that EA could change its mind later. After all, EA famously turned Star Wars Battlefront 2 from an abject failure at launch into an incredibly popular game by steadily adding free content for the past few years. Star Wars: Squadrons could still get a similar treatment without it technically receiving any microtransactions if EA decides to change its tune after release.
https://screenrant.com/star-wars-squadrons-no-dlc-ships-b-wings/
No to tym bardziej czekam na przecenę. Jeden tryb do multi to jednak zdecydowanie za mało, żeby utrzymać graczy na dłużej, a sama kampania to taki rozbudowany tutorial. Szkoda.
takie dopatrywanie się zbieżności premier to niezła paranoja. DLC do Elite jest w produkcji od lat i między innymi w związku z pandemią zaliczyło poważną obsuwę. Nie sądzę, żeby ktokolwiek próbował kalkulować w ten sposób premiery dodatków, szczególnie, że DCS nie jest bezpośrednim konkurentem ED. Już prędzej Star Citizen, a wygląda na to, że wraz z Odyssey pokażą im palca.
A MFS mógłby od biedy konkurować o klientów z DCS, nie z SWSquadrons, bo to inne bajki.
DCS nie jest żadną alternatywą dla MFS. FS 2020 ma za to nadal sporą konkurencję w X-plane 11, przynajmniej jeszcze z rok, dwa, dopóki nie pojawią się samoloty 3rd party na poziomie „study Level”
"Już prędzej Star Citizen, a wygląda na to, że wraz z Odyssey pokażą im palca."
Śmiem wątpić...
podczas misji z kolei jesteśmy cały czas „trzymani na smyczy”. Nie możemy po prostu lecieć i wykonywać swoich zadań. Gra zmusza nas do zaliczania ściśle wytyczonych króciutkich etapów, czyli wysłuchania kolejnej porcji przemów, kilkunastu sekund lotu do jakiegoś punktu oraz paru minut walki – i tak w kółko. W zasadzie większą część kampanii spędza się na słuchaniu i czekaniu, aż w końcu będzie można chwilę postrzelać.
Czyli nie Freespace: Starwars, tylko Starfox: Starwars? Dziękuję.
Gram od 3 dni i gierka jest bardzo dobra :) Jedyne czego mi osobiście brakuje to widoku z innych kamer - zza statku itp. Dodałoby to właśnie jeszcze więcej epickości i ogólnego spojrzenia na walkę, efekty, statki.
Niewiele w tej grze wyszło dobrze . Ni to acarde, ni symulator, wszystkie minusy z recenzji do tego brak obsługi TrackIR (gdzie aż się prosi skoro jest obsługa VR). Spokojnie poczekam sobie do świąt (albo nawet do black friday). Gra pewnie straci na wartości dobre 50%.
Do plusów dodał bym jeszcze cenę - 150pln tyle powinny kosztować gry na premierę.
Czy jako osoba, która rozegrała kilkanaście godzin z HOTASem w ręku możesz potwierdzić to o czym opowiada ten pan w wideo.
https://youtu.be/pqBy9xUImTA
Czy tutaj?
t.ly/sW3O
I tutaj?
https://answers.ea.com/t5/Bug-Reports/Large-unchangeable-deadzone-when-using-HOTAS-in-game-options-do/m-p/9535590
Latałem na TM16000M, nie na Saiteku, i u mnie deadzone jest minimalny, statek łapie ruchy po max 5 % wychylenia joysticka. Podejrzewam, że był to celowy zabieg, żeby kontrolowanie celownika było płynniejsze, bo w ustawieniach nie można zmienić czułości ani deadzone - wg mnei to kolejne ograniczenia silnika Frostibite albo zabrakło budżetu. Na Thrustmasterze w każdym razie nie odczułem jakiegoś wielkiego dyskomfortu, choć pewnie z suwakami dałoby się coś lepiej ustawić.
Bardzo interesująca sprawa, bo w linku do AHQ który wkleiłem jest cała gama jojsticków od najtańszych do wartchoga, w tym rónież 16000M. Na reddicie też ludzie wymieniają różne modele więc to nie jest problem wyłącznie X52/X56
Co do silnika to wątpię żeby on był problemem ponieważ grałem różnymi kijami w BF3, BF4, SWBF2 i nigdzie taki problem nie występował.
Im więcej źródeł przeglądam tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że szturmowe oddziały QA w EA jak zwykle w formie...
Interesujące jest to, że po patchu, który miał poprawić HOTASy gra kompletnie nie widzi T16000 - nie mam żadnej możliwości przypisać go w menu controlsów... :)
Czyli standard. EA rzuca patcha którego nawet za bardzo nie przetestowali... Nawet mam gdzieś unikalne zdjęcie szefa działu QA przy pracy (niekoloryzowane)...
W sumie to właśnie sobie przypomniałem, że przecież ja mam to całe EA Play i mogę w to zagrać więc wieczorem sprawdzę czy warthog będzie działał.
Dobra sprawdziłem i teraz pierwsze moje pytanie. Gdzie mogę obniżyć ocenę którą tej grze wystawiłem. W moich oczach nie zasługuje na więcej niż 5,5.
A teraz kilka słów o tym dlaczego.
Obsługa HOTASów w tej grze to jakaś parodia jest. Pierwsze uruchomienie gry i z uwagi na to że mam podłączonego Warthoga to zmapowało mi obsługę menu na przepustnicę. Ale jak to zrobiło to woła o pomstę do nieba. Po prostu chyba sobie zczytało ile i jakie guziki mam dostępne i przyporządkowało na chybił trafił. Ale zacisnąłem zęby i dotarłem do opcji i ustawiłem pod siebie. Co ciekawe wstępnie ogarnąłem też sobie podstawowe sterowanie bo gra doszła do wniosku, że bez sensu cokolwiek mapować na kij i ponownie wszystko zmapowała na przepustnicę. Doszło do takich absurdów że obrót lewo/prawo miałem tam gdzie se powinienem "gazu" dodawać. Ale niech będzie. Straciłem jakieś 20 minut i powiedzmy, że jestem gotów. Pierwsza misja i co? Gra przestaje reagować na jakiekolwiek polecenia czy to z kontrolera czy klawiatury.
https://www.reddit.com/r/StarWarsSquadrons/comments/j3mg0x/help_stuck_in_prologue_mash_any_button/
No tak już nurkuję pod biurko żeby odłączać Warthoga (a z tego co widzę to dotyczy też innych joyów) bo EA....
To jest jakaś paranoja, żeby w grze która już jakiś czas temu szczyciła się wsparciem dla jojsticków (nawet była o tym łamiąca wiadomość na waszym portalu) miała z tym aż takie problemy.
Naprawdę niedbalstwo, lenistwo i bezczelność w EA czy tam Motive przechodzi już wszelkie granice.
Czy naprawdę tak wielkim problemem było stworzenie profili do powiedzmy 20 (bo więcej pewnie nie będzie) najbardziej popularnych kontrolerów?
Graficznie nie powala.
Paczka dźwięków wyciągnięta z Battlefrontów od DICE...
Krótka kampania i dwa tryby na krzyż w multi?
Brak wsparcia po premierze (nawet płatnego).
I to wszystko za jedyne 40$?
Nie dziękuję.
Dobrze że tylko trzydzieści parę giga do pobrania. Szybko się ściąga i jeszcze szybciej z dysku poleci.
Chwilę wtedy pokombinowałem i doszedłem do ładu z joyem. Nie mam żadnych problemów z obsługą HOTASa i przypisywaniem klawiszy. W porównaniu do takiego Star Citizena, to EA Motive zrobiło to mega intuicyjnie!
No to już śmiała teza. To gdzie w tej intuicyjnej grze od Motive mogę sobie jednym kliknięciem wybrać profil dla posiadanego kontrolera? Bo w SC nie ma z tym najmniejszego problemu (screen)...
Gdzie w tej intuicyjnej grze od Motive mogę sobie stworzyć kilka profili dla tego samego kontrolera w zależności od statku jakim latam i przełączać się kilkoma kliknięciami? Bo w SC nie ma z tym najmniejszego problemu.
Co jest tak mega nieintuicyjnego w ustawieniach sterowania w SC? Bo poza tym że opcje sterowania sią nieporównywalnie bardziej rozbudowane (bo i model lotu jest "ździebko" bardziej rozbudowany) to jakoś tego braku intuicyjności nie widzę... Ale bardzo chętnie się dowiem...
Gdzie w tej pełnej intuicyjnej grze mogę skonfigurować sobie TrackIr czy jakikolwiek inny rodzaj headreackera? Bo w tak nieintuicyjnym projekcie jak SC mogę to zrobić jednym kliknięciem. W dodatku w SC jest wbudowany (wystarczy mieć zwykłą kamerkę). Ba co tam projekty w głębokiej alphie jak SC, TrackIr czy Tobi działa w tak rozchwytywanych tytułach "AAA" jak Farming Simulator 2015...
Jeżeli na chwilę zapomnieć o tym, że ta gra to Star Wars to jest to jakaś średnio działająca wydmuszka która może zyskać jedynie w VR.
Także ponawiam pytanie. Gdzie mogę zmienić tę powyższą ocenę? 5,5 to max co mogę dać.
PS. W Star Warsach czy Battlefieldach od DICE Wartchog działa w miarę poprawnie zaraz po pierwszym uruchomieniu gry. Tylko sęk w tym, że te gry oficjalnie nie wspierają tego typu kontrolerów. Skoro w tej intuicyjnej grze jak sam przyznajesz musisz na początku kombinować to faktycznie wsparcie pełną gębą...
PS2. TrackIR działa również w BF2, BF3, BF4, BFV a oficjalnie takiego wsparcia nie ma. Więc nie wina silnika, że w Squadrons się nie da. Gra robiona po najmniejszej linii oporu i tyle.
PS3. No i te elementy symulacyjne w grze na miarę 2020 roku. Mogę sobie przekierować zasilanie. Łał. Zupełnie jak w Wing Commander czy Freespace w latach 90-tych dwudziestego wieku... No szaleństwo. Można ze dwa oczka do góry w ocenie podbić...
PS4. (bo się nie wyrobiłem w poprzednim poście) Jak "świetnie" Motive się spisało to pokazuje Stam Charts. Minęły 2 tygodnie i 90% graczy wyparowało. Oj gonią Avengersów zacięcie...
Kupiłem grę, by ograć na PSVR i jestem zawiedziony tym, że gra wygląda słabo graficznie, nijak ma sie do jakości z Battlefront VR Mission. Wszystko jest niewyraźne i zamazane. Gra się bardzo przyjemnie, kokpit super, szybkie bliskie dogfighty też, ale wszystkie dalsze obiekty i statki wyglądają jak z czasów PS3 ;/ i są bardzo rozmazane. Oczywiście bez gogli na TV wszystko jest ok. No cóż, takie uroki niskiej rozdzielczości w PSVR. Rozgrywka jest za to mega płynna i przyjemna. Jak za 30Ł to śmiało polecam. Zwłaszcza multik.