Bethesda, ogarnij to, a The Elder Scrolls 6 się uda. Nasze pomysły
Cześć, to ja, Todd Howard i piszę z prywatnego konta. Jako że cały Zenimax uwielbia czytać gry-online.pl w przerwie obiadowej, z pewnością wszystkie Wasze pomysły powinny być do załatwienia. Acha, i moje oczy nie mogą kłamać, tak samo jak i ja.
Przede wszystkim Becia musi poprawić fabułę i wszystko co z nią związane czyli postaci, dialogi i zadania. No i wypadałoby silnik ogarnąć...
Do Bethesdy: Bądź Obsidian'em
Cześć, to ja, Todd Howard i piszę z prywatnego konta. Jako że cały Zenimax uwielbia czytać gry-online.pl w przerwie obiadowej, z pewnością wszystkie Wasze pomysły powinny być do załatwienia. Acha, i moje oczy nie mogą kłamać, tak samo jak i ja.
Z tej strony Bob Toward, jestem kompletnie niezależnym specjalistą. Potwierdzam słowa tego uczciwe człowieka.
Tom robisz nie tylko dobre gry ale też jesteś znakomitym muzykiem
https://www.youtube.com/watch?v=hFcLyDb6niA
Todd* :D
Todd obiecywał 200 zakończeń Fallouta3? :D
No to przestrzelił o zaledwie 199...
Przede wszystkim Becia musi poprawić fabułę i wszystko co z nią związane czyli postaci, dialogi i zadania. No i wypadałoby silnik ogarnąć...
No i poprawić gameplay czyli w sumie wszystko. Ale jak nie będzie to kolejna gra usługa to czekam.
Tytuł powinien brzmieć
"Microsoft, ogarnij Bethesde , a The Elder Scrolls 6 się uda. Nasze pomysły"
Aż się prosi o Akavir. Można by burzyć miasta/osady tubylców i budować nowe dla osadników z Tamriel.
Ahh, można pomarzyć...
Przede wszystkim Bethesda powinna popracować nad lepszą fabułą, dialogami i postaciami. Jedyna ciekawa postać w Skyrimie to Serana, reszta to poziom mmo. Zadania poboczne i wątek główny też prezentują się mizernie. Niech lepiej zatrudnią jakichś porządnych scenarzystów.
Polecam mod Enderal do Skyrima. No, albo Morrowinda, ktorego sam ogrywma pierwszy raz w 2020 roku i mam mega zabawe.
O Enderalu słyszałem, czekam na fanowskie spolszczenie i dubbing. A co do Morrowinda to chyba poczekam na remake, albo chociaż tego skywinda. Gra się jednak mocno zestarzała, no i zniechęca mnie mocno brak udźwiękowienia większości kwestii dialogowych.
Do Morrowinda masz mod Overhaul w wersji 3.0 (o ile nie wyszła nowsza). Ta modyfikacja to w zasadzie cała paczka różnych modów, które bardzo podbijają grafikę i różne mechaniki. Zobacz na link poniżej, masz wszystko wytłumaczone od Zarica:
https://www.youtube.com/watch?v=FVvSiiEbtuQ&t=2784s
O lepszej fabule i dialogach zapomnij, podczas prac nad Morrowindem wywalili jedyną osobę zdolną coś wykrzesać...
Ja proszę tylko o jedno - żeby była możliwość skoku podczas sprintu.
Nie mam żadnych złudzeń co do TES6. Pewnie uda się graficznie jak poprzednie części i będzie równie miałka jak poprzednie części.
Ja mam genialny pomysł! Niech nowa gra będzie multi w 10 osób! Przecież wszyscy lubią mulit! Niech zbierają różne graty a najważniejsze będzie w tej grze budowanie z tych gratów - jak w majkrafcie co to młodzi teraz grają. A i wiecie, co będzie cool i hip?! Jak nie będzie w grze NPC a gracze sami będą robili questy i fabułę! Patrzcie, ile oszczędzimy!
"Spełnić życzenia fanów" OMG błagam, nie. Życzenia fanów są zbyt rozbieżne, to twórca ma przelać swoją wizję a nie bawić się w koncert spełniania życzeń. Dowodem na wynik słuchania fanów są ostatnie Star Warsy.
Ja mam tylko dwa marzenia odnoście TES VI
1) mniej generowanych i liniowych lochów, a więcej ręcznie zaprojektowanych labiryntów
2) system walki, który rozwija się wraz z grą i daje satysfakcję
Jak dla mnie w ogóle bez lochów. Toż to tak nudny i przestarzały motyw, że szok. System walki na pewno tak.
Do obu rzeczy trzeba mieć ludzi z talentem a Beth takich nie ma...
Sądzę, że Skyrim trafił w gusta fanów, a według mnie był grą masakrycznie miałką i nudną bez cienia klimatu. Co innego New Vegas - jedna z najwspanialszych gier, w w jakie grałem. Stawiam ogółem na wizjonerstwo, a nie "mądrość tłumu".
Hmm od czego by zacząć? :D
Najlepiej to zostawić cechy charakterystyczne poprzednich części, ale całkowicie zaorać od strony technicznej i fabularnej to co było do tej pory. Zacząć jednym słowem od nowa.
Ja bym tam tylko chciał :
Lepszej walki wręcz.Ta z kondycją,w grze RPG akcji jest bezsensowna. Ale nawet jeśli,to sama walka też była słaba. Dlatego zawsze i tak kończyłem jako łucznik XD
Misje. O ile w głównym wątku było parę fajnych misji, tak samo jak i w pobocznych były perełki,to jednak masa misji była słaba. A już wątek o władze był słabiutki.
Silnik. Błagam o nowy silnik bez tylu błędów .
O ile eksploracja była mega przyjemna, to jednak w większości nudna. Jaskinia, jaskinia ooooo ,a nie jednak znowu jaskinia. Było parę fajnych miejsc, ale to za mało.
Zlecić produkcję gry innemu studiu ??????????????????????????????????
Wasze pomysły się nie liczą. Oni otrzymali już wytyczne lata temu od ludzi ze społeczności.
I to oni mają największy wpływ na Bethesdę, jeśli w ogóle.
Nikt nie pisze o wywaleniu radial quest generatora ?? Przecież to głównie zabiło Fallouta 4. Chcieli mieć mniej roboty przy robieniu questów to zrobili narzędzie do automatycznego ich generowania. Przez co trzeba było ograniczyć ilość opcji dialogowych. A to oznaczało reorganizację statystyk. I tak z lubianego i dającego wiele możliwości systemu SPECIAL zrobili system SPECIAL RETARDED... Co zaś zostało ukoronowane w F76 który wręcz został podporządkowany takiemu developingowi.
Link do Steamcharts jest trochę nie do końca rzetelny. Nie każdy gra przez Steama, np. ja gram od czasu do czasu a konta ze Steamem połaczonego nie mam.
Powinniście się oduczyć podawania Steama jako miarodajne źródło danych na temat ilości użytkowników w przypadkach gdy w grę można grać bezpośrednio z launchera danej firmy. (To samo robiliście w przypadku np. Path of Exile).
A dla mnie Skyrim to świetna gra.
Nie ma drugiego tytułu gdzie mogę się tak zrelaksować. Cudowna muzyka, klimat, świat, eksploracja. Miodzio.
Tak właściwie, to masz trochę racji, bo soundtrack jest naprawdę dobry - nie, nie mam na myśli utworu Dragonborn, są znacznie, znacznie lepsze utwory, kompletnie nie rozumiem, dlaczego zawsze jest mowa o tym utworze, jeśli mowa o muzyce ze Skyrima. Klimat też fajny, nordycki, w zimowej scenerii, mi też się bardzo podobał. Świat? Hmm, co masz dokładnie na myśli? Wygląd świata? Eksploracja, okej, niby fajna, człowiek był ciekawy, co znajdzie w kolejnym nowo odkrytym miejscu, ale jaskinie były bardzo do siebie podobne.
Co z resztą? Fabuła denna i słaba, nasz bohater - bez komentarza, w dodatku niemowa, mnóstwo słabych, nudnych questów, a najgorsze jest to, że część z nich miała nazwy sugerujące ciekawą przygodę, niestety, nic z tego, tylko fajnie się nazywały. Słaba walka, mało mięsista, na przykład w porównaniu z Wieśkiem 2, szczególnie rozczarowywały walki ze smokami, a szkoda, bo to miał być rodzynek.
Ogólnie, gra z potencjałem, ale kompletnie niewykorzystanym. Szkoda.
No nie wiem, wydaje mi się, że Skyrim pozostaje daleko w tyle za kojącymi wszelkie nerwy wyspami Skellige, z przygrywającym w tle The Fields of Ard Skellig. Gdyby tylko jeszcze tak usunąć syreny z morza...
Napisze co kupiłoby mnie:
Fabuła -> może wreszcie czas na coś mniej heroicznego niż ratowania świata będąc bożym / smoczym pomazańcem ? Moglibyśmy zaczynać w lochach (standard) Z racji pogłębiającego się kryzysu monetarnego ( pojawiła się masa fałszywych monet o znikomej zawartości złota ) zarządca lochu w którym gnijemy stwierdza ze taniej będzie nas zabić niż trzymać do procesu. Nie tylko nas, większość więźniów. Z tym ze nie jest głupi nie zabije wszystkich bo tez straciłby posadę, pozostawi przy życiu tylko tych których uzna za użytecznych -> i tutaj w zależności od naszej rasy czy tez umiejętności pojawi się pierwsze zadanie. Otrzymamy zwolnienie warunkowe( piękny pergamin z piękna pieczęcią) które upoważni nas do wyjścia z lochow i pozwoli na wykonanie pierwszego zadania oraz zasmakowanie wolności. Naturalnie nasza postać początkowo otrzyma warunek, czyli wolność na zaledwie 24 godziny po czym z powrotem będzie musiała się meldować. Z każdym powrotem warunek będzie dłuższy, właściwie po kilku misjach warunek będzie na tyle długi abyśmy zupełnie nie odczuwali trudności z nim związanych, ale dzięki temu główny cel w grze będzie jasny -> zasluzyc sie i otrzymać WOLNOŚĆ. Dodam tylko ze piętno skazańca będzie nam towarzyszyło cała gre, przez co większość napotkanych osob będziemy musieli do siebie przekonać, ale z drugiej strony wstąpienie do gildi złodziei będzie prostsze. To mamy główny quest -> wolność -> ale osia gry byłby problem monetarny. Fałszywe monety które mocno wstrząsnęły prowincja musza skąd się brać ! Komuś musi zależeć na tym aby je wprowadzać i tego właśnie przyjdzie nam się dowiedzieć. Ciekawym elementem byłyby ograniczenia w handlu (kupcy są nieufni itd ) co wreszcie twórcy mogliby przełożyć na bardziej realistyczny model ekonomi w grze. Chciałbym uzyskać sytuacje w której większość handlu odbywa się wymiennie a przelicznik Waluty na towary byłby niezwykle srogi. Dzięki czemu przez całe gre mielibyśmy problem z kasa a co za tym idzie decyzje na to na co wydamy prawdziwa walutę miałyby znaczenie. Klimat wszechobecnie panującej nieufności pogłębiałaby nieznana zaraza niszcząca znaczna cześć zbiorów. Czy kryzys monetarny poważany jest z zaraza ? Czy zaraza nie została przypadkiem wywołana magicznie ? Komu zależy by osłabić pozycje rodów rządzących prowincja? Na te pytania przyjdzie nam odpowiedzieć wykonując zadania dla coraz to zacniejszych osob coraz głębiej w wchodząc w intryge i coraz mocniej wiązać swój los ze stara przepowiednia:) odwiedziny zamknięte kopalnie złota, dworskie salony jak również śmierdzące zaułki miast, epicentra zarazy jak również przepełnione UCHODZCAMI porty ( jak się okazuje nie tylko u nas jest bieda i zaraza )
Rozgrywka -> chciałbym otrzymać usprawniony system rzucania czarów, bardziej dynamiczny premiujący łączenie czarów w combosy. Trafisz błyskawica w głowę ? Cel jest ogłuszony ! Możesz teraz użyć czaru wymagającego chwili na „ladowanie się”. Przeciwnik jest wpadł w Twoja pułapkę z oleju ? Podpal go! Walka w zależności od broni powinna się różnic. Sztylet machasz szybko możesz doskoczyć odskoczyć itd. Ciężkim dwuręcznym młotem machasz powoli, nie ma mowy o unikach ale jak trafisz -> buum. Chciałbym czuć ciężar broni w rękach oraz jej moc. System rozwoju postaci -> powrót do morrowind jeśli chodzi zlozonosc plus dużo Perkow odblokowanych nie tylko dzięki lecelowaniu. Najlepszych ciosów, kombinacji powinni uczyć trenerzy, dostępni wyłącznie dla osob o wysokiej randze w danej frakcji. Niektóre czary dostępne dzięki alchemi. Mechanizm jedzenie serc wrogów. Wymagania co do awansowania we frakcjach. Minimalny level scalling w myśl zasady im dalej oddalisz się od drogi tym groźniej. Trofea z wrogów którymi możesz ulepszać bronię i pancerz czy robić sobie z nich biżuterię. Nie mówię o słynnym z filmu z Natalia portman penisie minotaura zawieszonym na szyi ale powiedzmy skórzana zbroja z serka harpiuch piór dają możliwość swobodnego spadania bez żadnej szkody, Czy tarcza wzbogacona zębami węży odbijająca obrażenia i trujaca wroga. Misze kończyć a jeszcze połowy nie napisałem
Przede wszystkim główny bohater niech ma głos bo czytanie dialogów było mocno męczące.
Zakładając, żeby było to jakoś męczące, to jak podłożenie głosu głównej postaci miałoby to zmienić? Przecież przed wybraniem danych kwestii, które ma wypowiedzieć, tak czy siak się je czyta.
nie ma szans w tej grze, tam każda rasa ma swój unikalny głos plus nagranie dla męskiej i żeńskiej dużo by kosztowało.
PS. serio w tej grze czytanie boli? Tam są pojedyncze zdania, a nie elaboraty
Jest to absolutnie sprzeczne z tym co znacząca społeczność mówi. Fallout 4 miał "głos" i to był duży problem. Ludzie błagają, aby głosu nie miał, bo to nie Elder Scrolls już itd.
Ja chcę Morrowinda, gdzie mam czas aby wszytko sobie powoli przeczytać. Takich gier na prawdę brakuje już.
TES6 nie powinien kanibalizować się z ESO, bo ESO to gra która zjeżdża po lini pochyłej od 2-3 lat. Ta formuła się już wyczerpała, nowe chaptery nie dodają nic ciekawego i służą wyciskaniu hajsu z graczy. Silnik z 2013 to stary klamot, z którego twórcy już nie wyciągną i na którym polegli sromotnie próbując go zoptymalizować i naprawić. Optymalizacja, nudny grind i mikropłatności to rzeczy, które już pogrążyły tą grę i nie da się tego cofnąć i jakikolwiek będzie TES6, absolutnie nie będzie gorszy niż ESO i będzie miał zupełnie inną grupę odbiorców, ponieważ system walki w ESO to kompletna porażka dla każdego fana cRPG.
Ok wracając jeszcze do handlu. Prawdziwych złotych monet jest tyle co kot napłakał także umiejetność handlu miałby wreszcie sens. Jeśli w grze istniałby ograniczona ilość prawdziwie złotych monet które umożliwiałyby zakup elitarnego sprzętu, wyuczenie się najlepszych perkow u trenerów etc gracz mogąc zwiększyć ich ilości waluty dzięki sztuce handlu o chociażby 20% musiałby myśleć już od początku. Czy chce uczuć się / trenować handel zajmując tym samym slot w umiejętnościach głównych po to by finalnie pozowalix sobie na więcej zakupów, czy może wyspecjalizowac się w jednym ścieżce rozwoju by ograniczyć wydatki ? Myśle ze miałoby to sens. Dodałbym jeszcze wyznacznik naszego splendoru, jeśli widać po naszym sprzęcie ze bogaty z nas drań kupcy chętniej sprzedawaliby nam lepsze towary, bogatsi obywatele chętniej zlecaliby nam questy, ale z drugiej strony kupcy zawyzaliby ceny, nie jeden drań chciałby na okraść także musialinysmy nocować w zacniejszych lokalach płacąc większa pieniądze. Jak w życiu coś za coś:) w smutnych czasach zarazy fajna opcja byłaby możliwość śpiewania/ bradowania po knajpach. Śpiewanie po lokalach, toczenie pojedynków z innymi bardamk byłoby świetne. Nawet mam pomysł jak mogłaby wyglądać mini gierka:) na wyższych poziomach śpiewy mógłby przywoływać duchy, a wprawny bard mógłby być swego rodzaju egzorcysta wypędzając złe duchy za pomocą śpiewu, to byłoby coś daje nam możliwość zadań zarówno tych z pogranicza horroru, jak i tych skupiających się na grotesce czy czarnym humorze. Wyobraźmy sobie ze wypędzając duchy wchodzisz w umysł, a właściwie świat wykreowany przez umysł „nosiciela” który tętni od obaw i leków nosiciela. Wielki rycerz mógłby bać się za krótkiego miecza, a khajit szczekających psów:) wypędzając ducha jako bard musielibyśmy skonfrontować się z głównym lekiem ofiary cyz to przez walkę na dziwnych zasadach czy przez stworzenie pieśni wyśmiewającej ( coś jak bogin z harrego Pottera) czy przez odkrycia w trakcie rozmowy traumatycznego zdarzenia z zycka ofiary i próbie naprawienia tego w rzeczywistości. Pole do popisu spore:) znowu nie napisałem wszystkiego co chciałem a trzeba wracać do pracy
Bethezda powinna udać się na szkolenia do SureAI. Moderzy z niemieckiego teamu pokazali, że na tym silniku da się zrobić dobrego RPGa.
Nigdy nie wkręciłem się w gry Bethesdy. Próbowałem od Morrowind'a który porwał mnie kreacja świata, ale nigdy nie udało mi się w nim wytrwać na dłużej niż kilka dni. Oblivion był dla mnie grą zupełnie nijaką, prócz robiącej wrażenie oprawy graficznej (widoczki), wszystkim w tej grze było słabe i mało angażujące. Skyrim zatrzymał mnie na dłużej, ale znowu nijaka fabuła, brak angażującej opowieści itp. sprawiały, że dość szybko mi się nudził (choć kilka przyjemnych podejść zaliczyłem).
Ich Fallout 3 choć nie był grą złą samą w sobie, okazał się bardzo rozczarowującym Fallout'em. Po nim już wiedziałem, że moja ukochana seria gier jest utopiona. New Vegas od Obsidianu jedynie utwierdził mnie, ze bethesdowa formuła gier totalnie do mnie nie trafia. Był to Fallout pod każdym względem lepszy od F3, ale jednak u podstaw wciąż była to, ta samą gra (technicznie i mechanicznie).
Fallout 4 i ten dziwny twór sieciowy Fallout 76 już mnie zupełnie nie interesowały podobnie jak reszta gier tego studia. Mam nadzieję, że po ostatnich wydarzeniach Microsoft oddeleguje do kolejnej części Fallout'a ludzi z Obsidianu i inXile. Wszystcy na tym jedynie skorzystamy.
Dziwne masz podejście... To co Ty tu robisz? Weź przestań korzystać z internetu, bo tu wszędzie są artykuły, wpisy, teksty, które ktoś napisał w oparciu o swoje zdanie/opinie/poglądy itp.
To się nazywa dyskusja. Poruszamy jakiś temat, aby ją wywołać, podzielić się swoimi poglądami, przedstawić swoje zdanie. Do tego właśnie służą serwisy internetowe, abyśmy mogli poznawać i dzielić się swoimi spostrzeżeniami, oraz mogli "dyskutować" na bieżące sprawy/wydarzenia itp.
Nie chce być uszczypliwy, ale społeczność GOLa, to albo w większości bardzo młode/niedojrzałe osoby, albo po prostu o niskim poziomie merytorycznym, skoro trzeba tłumaczyć takie rzeczy.
Lokalizacja TES6 jest drugoplanowa. Fabuła to podstawa. Musi być ciekawa i mieć sensowne skojarzenia z poprzedniczkami.
Sorry, dla fabuły to pograj sobie w Wiedźmina.
Dla Ciebie jednak wyrażenie swojej opinii, jeśli jest negatywna oznacza "stękanie".
"De gustibus non est disputandum"
Forum nie miałoby sensu istnienia wtedy.
Nie, nikt się nie pogubił. Wystarczy czytać co i kto pisze.
Chyba zapomnieliście że teraz Microsoft zajmuje się tym