Nie ukrywam że w tym przypadku polskie prawo jest wielce...irytujące. Idę sobie przez las, widzę, że coś leży w ziemi. Okazuje się że to np. miecz średniowieczny. I teraz: muszę od razu dzwonić na policję czy też do konserwatora zabytków i o tym informować, bo inaczej grozi mi do 10 lat więzienia! Niektórzy za morderstwo mniej dostają! Czy to nie jest chore? Co znalezione to moje! Co Państwu do np. monet rzymskich czy innych grot włóczni ? Będę chciał to oddam do muzeum albo sprzedam temu muzeum, nie to schowam do szafy!
Co o tym myślicie?
Skoro ja nie mogę decydować o własnym życiu, to słusznym jest byś ty nie miał prawa do decydowania o niczym cudzym, co znajdziesz w ziemi. Gnębić "wolnościowców" i wsadzać na 10 lat.
Czego ci zabraniam?
Nie próbuj z nim dyskutować, to konto trollerskie.
Wystarczy przejrzeć jego historię postów...
Już fakt że zbacza z tematu i oskarża o coś czego nie zrobiłeś dowodzi, że działa jak automat albo inny stażysta-prowokator :]
Prawo jest po to żeby go przestrzegać, to jest jeden z powodów dlaczego ten kraj to takie szambo. Szlachcic na zagrodzie równy wojewodzie ciągnie się za narodem jak smród za trupem, a mocno się ta postawa przyczyniła do zniknięcia Polski z mapy na jakiś czas :P W kraju gdzie prawie każdy wybiera sobie których przepisów przestrzegać nigdy nie będzie dobrze, a przykład idzie z góry od samych elit :P Sporo przepisów jest idiotycznych i pewnie nawet niewykonalnych, a droga do ich uchylenia równie idiotyczna, ale to zawdzięczamy tym którzy te przepisy wprowadzili.
Co to linkowanego przypadku ekspertem nie jestem, ale najprawdopodobniej skończy się na konfiskacie.
Chłopie to normalne jeśli chce się zachować zabytki z przeszłości dla kolejnych pokoleń. Zobacz co się stało z pozostałościami kultury scytyjskiej na Ukrainie albo z wieloma pozostałościami kultury egipskiej, hetyckiej, asyryjskiej, sumeryjskiej czy babilonskiej wywiezionymi sto lat temu przez Europejczyków. Nie wszystkie trafiły do muzeum pergamonskiego czy british museum. Wiele wyladowalo w prywatnych kolekcjach lub co gorsza zostało zniszczone. Dlatego państwo powinno chronić wszelkie znaleziska, zabytki i wykopaliska.
Jeśli znajdziesz w ziemi taki na przykład średniowieczny miecz to nie możesz go sobie zachować nie dlatego, że ktoś sobie tak wymyślił, tylko dlatego, że to dobro wspólne i pozostałość po naszych przodkach. Jeśli ktoś konkretny ma prawo do takiego przedmiotu znalezionego w ziemi, to jest to tylko i wyłącznie potomek osoby, do której to należało, a identyfikacja takich osób jest z oczywistego powodu niemożliwa w 99.9% przypadków, dlatego takie przedmioty są traktowane jako dobro wspólne i trafiają do muzeów, gdzie mogą je oglądać wszyscy.
dokladnie
Podobnie jak ropa czy gaz, to też dobro wspólne i należy do Państwa :)
Odwrotnie jak liście i śnieg przed domem, chodnik nie mój, ale jak ktoś się poślizgnie to wtedy jednak mój xD
Wszystko byłoby fajnie gdyby prawo nie było skonstruowane w taki faszystowski sposób. 8 lat za posiadanie, kupa nerwów , to już za gwałt ze szczególnym okrucieństwem i pobicie na śmierć mniej dają. NIe mówię że trzeba teraz łapać kija, łopatę i iść chamsko wszystko z ziemi wyrywać, ale beknąć można też za łyżeczki z prlu, butelki po lekarstwach z okresu międzywojennego czy głupią monetę (tzw boratynkę) którą trzepano w milionach i jest ona na co drugim polskim polu a przedstawia ona taką wartość jak kapsel z polmosu. Swojego czasu na alle można było za 10 zł mieć 5 sztuk w super stanie.
Wuj, niech zgnije w ziemi a kowalski ma tego nie podnosić bo "zniczy kontekst" jak mówił jeden konserwator.
Co roku psy gończe z policji chwalą się jakie to super skarby przejęli podczas akcji pandora i jak się to widzi to człowieka jasny strzela ( miecze średniowieczne które okazały się współczesnymi kopiami).
Konfa niedawno próbowała coś z tym chorym prawem zrobić ale przez tego chińskiego wirusa, sprawa ucichła.
Konfa niedawno próbowała coś z tym chorym prawem zrobić
Uff..... dobrze że się im nie udało.