Naughty Dog zmienia nazwę święta The Last of Us z powodu pandemii
Oho juz 9 lapek w dol hymm
Jedynka była bardzo dobra. Fajnie jakby gra doczekała się pełnoprawnego sequela.
Musieliby zwolnić grafomana, a gracze musieliby mieć średnią IQ większą niż 90, czyli jednym słowem - niemożliwe.
Jedynka byla swietna, ale dwójka ją miażdży. Idealna kontynnuacja dla tych co maja iq powyzej 100
Idealna kontynnuacja dla tych co maja iq powyzej 100
Racja, Read Dead Redemption 2 jest wybitne.
Jest, ale The Last of Us Part II przebija RDR2
Nie, nie, to nie jest The Last Jedi: Part II tylko The Rise of Skywalker, poza tym to film, coś Ci się pomyliło
Jeśli kiedyś zaczniesz zarabiać więcej od najniższej krajowej, to minie ci ból dupy o to co kto robi ze swoimi pieniędzmi.
Ból dupy mocno wyczuwalny
Całkiem zrozumiana zmiana nazwy, a w komentach oczywiście płacz na temat gry.
Dobrze, że Wasze zdanie nic nie znaczy i chcecie czy nie otrzymaliśmy jedną z najlepszych i najbardziej dopracowanych gier w tej generacji ;)
Dobrze, że Wasze zdanie nic nie znaczy a czyje zdanie coś znaczy?
chcecie czy nie otrzymaliśmy jedną z najlepszych i najbardziej dopracowanych gier w tej generacji czy chcesz czy nie, nie wszyscy uważają tą grę za najlepszą tej generacji ponieważ subiektywizm
W życiu nie rozumie hejtu na tą grę, może nie jest tak dobra jak jedynka ale nadal to dobra gra, naprawde może ja nie wiem ale The last of us part 2 oberwało się głownie za gorącą fabułę typu ona lesbijka itp. ale gra pokazywała to w sposób dobry, na końcu dając do myślenia- nie bedę spojlerował każdy kto gra wie o co chodzi. graficznie dobre, fabuła dobra, dzwięk super, gameplay dobry śmiało można ocenic 8.5 na 10 odejmując punk za sztuczne przedłużanie rozrywki, wolał bym aby gra była na 15h nie na 20.
też nie rozumiem. Zanim zagrałem to myślałem, że chodzi o jakieś nachalne LGTBQitd ale ostatecznie chodzi o samą fabułę i o wybory na jakie zdecydowało się Naughty Dog. Podjęli ryzyko narracyjne i dla tych, dla których ten element "kliknął" gra jest genialna... Natomiast jeśli "nie kliknął", to cały majstersztyk fabularny szlag trafiał i gra stawała sie w najlepszym przypadku przeciętna. Dodaj do tego właściwie identyczny gameplay co 7 lat temu i masz odpowiedź.
PS grafika, klimat i świat to jest 10/10 i temu nie ma jak zaprzeczyć
To po prostu lawina hejtu i nic więcej. Jeden z drugim obejrzeli jak jakiś typek łąmię płytę, dowiedzieli się, że w grze jest wątek lesbijski (jakby w part1 nie był - nagle zapomnieli), obejrzeli urywki na YT i sobie wyrobili opinię. Obserwowałem wątek TLOU2 na Goli od kilu dni przed premierą. Hejterzy ptóbowali czepiać się wszystkiego, a jak w końcu do głosu doszły osoby, które rzeczywiście ukończyły grę, to zaczęły te ich dyrdymały obalać argumentami. Przejrzyj sobie komentarze pod grą.
Najpierw wątek lesbijski. Wypunktowano, że to było w part 2.
Później jakiś babochłop - kompleks nastolatków, że model 3d w grze ma większe mięśnie niż oni. Ale ND nawet o to zadbało i wyjaśniło dlaczego ta postać ma takie mięśnie.
Późnień odnośnie tego co się stało z kijem golfowym. Jak wypunktowano i to, to zaczęli płakać, że rozgrywka sie nic nie zmieniał. I można tak wymieniać i wymieniać, kolejne plącze, które za każdym razem są niszczone, przez osoby, które grę ukończyły.
Właśnie brak wyborów, był ostatnim z elementów których próbowali sie przyczepić płaczki.
Gdyby gra miała wybory, to po prostu to by ja zniszczyło i sie rozjechało.
Podstawową rzeczą jest to, że jest to historia Eli, a nie historia gracza. Gracz jest obserwatorem. Nie wciela się w postać i nie podejmuje decyzji takie jakie on chce, bo wszystkie decyzje podejmuje Eli, to jej historia.
a jak w końcu do głosu doszły osoby, które rzeczywiście ukończyły grę, to zaczęły te ich dyrdymały obalać argumentami
Masz na myśli recenzje na YT, od tych wszystkich AJ, którzy nagle zostali zwyzywani i sprowadzeni do podrzędnych głupków, co to się "nie znajom" i "Nie grali"?
Swoją drogą obalać argumentami.
Jak to było?
"Spoilery som nieprafcife"
"Nie snasz sie, jesteś homofobem"
"nie graueś"
"ić stond"???
Normalni ludzie używają argumentów, które nie są do obalenia. Taki też były obalane dyrdymały osób, które nie grały, a wypisywały głupoty na potęgę.
Nawet jeden wywali pół strony A4 o tym jak w tej grze durni są przeciwnicy, że nie ma minibosów. Jak nazwiesz taką osobę jak nie zwykłym hejtem?
Wywalić pół A4, wymyślając na siłę jakieś pierdoły, które nie mają najmniejszego pokrycia w rzeczywistości.
I tak było od premiery. Kolejne dyrdymały były oblane przez osoby, które ukończyły grę.
O to, to Olek trafił idealnie w punkt, jak czytam te dyrdymaly ze gameplay przestarzały bo bazuje na jedynce (no jakby to kontynuacja nie mogla bazowac na poprzedniej czesci, SZOK, jakos innym grom nikt tego nie wypomina, a tutaj ból czterech liter), a ze wiekszosc jego elementów dostala mega boosta to juz tego nikt nie widzi
Ai w Part II to akurat jedno z lepszych na rynku w tego typu grach, a jedynka pod tym wzgledem była mocno srednia (tak to byl jedyny minus jedynki i moze troche to ze byla odrobine zbyt bardzo przewidywalna, dwójka tez to poprawiła)
Ale jakie argumenty się pytam? Te że Azjaci to homofoby, bo gra zalega na pułkach w ich sklepach? Czy te że wszyscy są incelami?
Serio o tych argumentach możesz pociskać komuś innemu, bo jak wrzucano filmiki z YT, punktujące tą grę, to te argumenty wyglądały tak jak napisałem wyżej. Angry Joe nagle zrobił się "pajacem co nic nie wie", a wszyscy co go linkowali "nie mieli swojego zdania"... podobnie było z innymi Youtuberami... swoją drogą gościu który streamował grę od premiery przez dwadzieściapare godzin też na tym forum oberwał, ba ktoś twierdził że jego opinia się nie liczy bo na pewno w tą gre (o lol) nie grał...
Przecież to normalne, że fabularnie mogło komuś nie podejść i z tym nikt nie dyskutuje.
Ale jak ktoś wystawia Ci ocenę 0-10, bo w grze nie ma minibosów, albo babochłop - kobiety w apokalipsie tak nie wyglądają. Czy wywalanie płaczów, że mechanika sie od pierwszej części nie zmieniła. A jak juz neimieli żadnych argumentów, to zaczęli czepiać sie grafiki, czy szczegółowości świata. A przecież TLOU2, to jedna z najlepiej zaprojektowanych gier pod tym względem w historii. Ba nawet najlepsza, bo nie ma drugiej takiej, w której każdy budynek to osobna historia, osby mieszkaniec, osobne meble itd. O takie głupoty nam chodzi. Komentarzy w których można było merytorycznie porozmawiać o fabule było tyle co kot napłakał.
Tego była cała masa od dnia premiery. O fabule mało kto pisał, bo mało kto z tych osób ją przeszedł.
Może się nie podobać, ale jak się nie podoba to jest to hejtem, bo JA grałem i mi się podobało ??
W jedynke nie grało się fajnie dlatego, ze np walka wręcz ograniczała się tylko do wciskania jednego klawisza na padzie. Wyglądała całkiem fajnie ale gameplayowo nie dało się zaprojektować nic gorszego. Wprowadzenie uników diametralnie zmienilo ten aspekt gry.
Eksploracja. W 1 nie miała praktycznie sensu bo levele były okropnie liniowe. Jak można czegoś szukać jak cały czas po sznurku ewentualnie jakieś drzwi po drodze.
Stealth. W jedynce nie dało się tego robić w prostszy sposób. 80 procent gry to skradanie i niemal zero mechanik związanych ze skradaniem xD w dwójce mozwmy przynajmniej gdzieś się ukryć w trawie czy pod kołami samochodu, możemy się czołgać, przeciwnicy lepiej reagują.
Strzelanie. Wreszcie w 2 jest mięsiste. Czuć moc broni a oprócz tego walka jest okropnie emocjonująca głównie przez te efekty dźwiękowe, serce pochodzi do gardła. Ai przeciwników również zostało znaczaco poprawione.
Jedynka miała w sumie fajnie wyreżyserowana historię a gameplay... Słaby. W dwójkę gra się natomiast bardzo fajnie.
Taki obraz gracza niestety. Wystarczy wybrać jakikolwiek news na temat gry i zobaczyć jakie szambo jest w komentarzach. Jedziesz po grze: plusikiiii. Wypowiadasz się dobrze o grze (nie mówię tutaj nawet o wychwalaniu jej nie wiadomo jak, a po prostu o zwykłej neutralnej opinii): minusy. No ale czego się spodziewać, jakość serwisu jest również odzwierciedlona w sekcji komentarzy.
Dla mnie to głupota, ale rozumie decyzję. Dzisiejszy świat jest tak popaprany, że z punktu widzenia PR lepiej dmuchać na zimno.
Jak wytacza sie już procesy twórcom animacji za to, że małpy w bajce dla dzieci kojarzą się z murzynami, to świętowanie dnia, jako wybuch pandemii, może nieźle namieszać.
Dyskutowanie z tymi ktorzy nienawidza dwojki i zasypuja minusami kazdy artykul na ten temat nie ma zadnego sensu. Dziwi mnie tylko ze wystepuja tutaj w takiej ilosci bo na meta juz dawno oceny pozytywne uzyskaly przewage.
Z tego co czytalem na eurogamerze faktycznie mozna sie spodziewac multi i moze czegos na temat nowej gry do ktorej juz rekrutowali. Niezaleznie co to bedzie oczekuje kolejnej zajebistej produkcji.
https://www.eurogamer.pl/articles/2020-07-09-naughty-dog-rekrutuje-pracownikow-do-nowej-gry-na-ps5
Powiem szczerze - No kto by się spodziewał, że po 2 miesiącach blokowania recenzji "pozytywne uzyskały przewagę".
https://www.youtube.com/watch?v=8msbArXBh5M
Blokowanie.
Na pewno te 20k ocen w przeciągu 24h były bardzo miarodajne.
Inna sprawa to ze koles robi z siebie nastepnego kretyna ktory w to nie gral a wstawia tam ocene.
Część negatywnych recenzji skasowano zupełnie i w mediach przetoczyła się fala, że metacritic został zaatakowany przez boty, dobrze że fantazja bardziej nie poniosła "redaktorów".
Jak sam widzisz, gościu robi eksperyment z próbą dodania rzetelnej recenzji opartej na oglądaniu gry na różnorakich streamach przez ponad 10h, co nie jest może idealne ale to do czego się odnosi czyli fabuła nie wymaga grania w samą grę, żeby ją poznać. Przy czym dla jasności mówi to w materiale, a przecież mógłby kłamać kto by tam go sprawdził..
W zasadzie też nie subskrybuje gościa ale w materiale ładnie widać ile osób próbowało dodać prawdziwe recenzje (jego widzowie).
Sam ze streamów korzystam w ten sposób do oceny gier (czy kupić czy nie) i wydaje mi się, że jakieś 90% można doświadczyć w ten sposób. Jeszcze nie miałem tak, że kupiłem coś czego nie chcę, gdzie widziałem jak ktoś grał na streamie.
Dalej największe zainteresowanie, na wstawianie recenzji było na samym początku i nie nie trzeba czegoś blokować przez całe 2 miesiące, wystarczy przytrzymać na początku..
Ostatnia rzecz w przypadku tej konkretnej gry miał też miejsce pozytywny review bombing, bo tak jak gra uraziła niektórych ludzi tak też całe grupy wychwalały więc efekt negatywnych ocen został zniwelowany.
Taki metacritic to dla mnie serwis prawie akwizytorski w przypadku produkcji AAA czy takich głośnych gier. Zresztą tak jak większość dużych portali dziennikarskich które piszą o grach, nawet jak starają się być rzetelne to zazwyczaj i tak coś naciągną. Więc najlepszym źródłem recenzji są ludzie którzy nie muszą się przejmować tym, że pracuje w firmie która należy do korporacji zrzeszającej kilka różnych gazet czy portali.
Zdarzają się wyjątki tak jak w materiale też jest powiedziane na rynku japońskim IGN jakoś mocno uzasadniło swoje 7/10 dla TLOU2.
Ja gry nie oceniam, chociaż pewnie nie zagram ale to dlatego, że jedynka też nie jest grą dla mnie. Natomiast korzystanie z metacritica po 2 miesiącach wiedząc jaki bajzel był przy ocenie tej gry nie daje absolutnie nic czym ktokolwiek powinien się kierować.
Nie ma to jak wrzucac jakiegos fake newsa, nie nie bylo zadnego blokowania, ani usuwania - wystarczy sprawdzic historie ocen i daty
Ich piaskownica, ich zabawki ale mimo to jest to tak głupie, że jedyny komentarz na jaki zasługuje to: XD
Last of Us 2 ma podzielone gracze - fani i anty-fani. Podobnie jak Skyrim i Death Stranding. Tego się nie zmieni. Nic nie poradzimy.
Mogę zrozumieć krytyki wobec LoU 2 i niższe oceny, ale żeby dają łapki w dół w każdej newsie o LoU 2 i to w każdej okazji, to dla mnie jest po prostu niepoważne zachowanie. Tego nie mogę zrozumieć.
Sam ocenię Last of Us 2, jak kupię i ukończę grę.
To potrafi być dołujące. A co do ostatniej linijki twojego komentarza to miłej rozgrywki.
Dziękuję i też życzę Ci miłej przygody w mnóstwo fajnych gier single.
A dziękuję. To mi się przyda nawet, jeśli ta przygoda nastąpi dopiero za od 3 do 5 lat.
Dziękuję za radę. Ja zawsze nie wyłączam napisów końcowych i poczekam do samego końca, bo nie raz widziałem coś ciekawego. Nie tylko w filmów.
Tobie też życzę miłej przygody.
Ja tam rozumiem decyzję przedstawicieli z Naughty Dog koniec końców nie chcą, aby nazwa święta ich gry wywołała negatywny rozgłos w mediach na skutek trwającej pandemii Koronawirusa na co największy wpływ mogliby mieć laicy, którzy nie rozumieją gier jak również nie znają świata The Last of Us a zwykłe słowa czy zwroty w obliczu różnych światowych wydarzeń potrafią zyskiwać u takich osób zupełnie odmiennego znaczenia niż to, które przyświecało im podczas ich ustanawiania.