Venom miał walczyć z Carnage’em już w pierwszym filmie
Ale zamiast tego zrobili family friendly bullshit z zerową ilością krwi bo przecież małe dzieci oglądają, a obcy z kosmosu może okazać się dobrym ziomkiem, nie? To co ostatnio odstawia Sony woła o pomste do nieba, same filmy "dla wszystkich". Joker, Deadpool czy Logan pokazały, że ludzie też chcą obejrzeć brutalne filmy dla dorosłych.
EDIT:
Oczywiście miałem na myśli Sony, nie Disney, chociaż oni też swoje za uszami mają. Dzięki
To co ostatnio odstawia Disnej woła o pomste do nieba
Ale co ma do tego Disney, skoro Venom to film Sony?
Tak się zastanawiałem nad postacią Venoma i szczerze to pokazali bardzo podobnie co w komiksach. W spidermanie Venonm był brutalny, mroczny i krwawy tylko w domysłach. Faktycznie to nigdy nic z tej materii nie pokazano bezpośrednio i podobnie jest w filmie. Nie wiem skąd oczekiwania, że nagle bezkompromisowo będzie niczym w deadpoolu skoro cała postać zawsze była PG13.
Fuzionu. Tak, bo wylew krwi decyduje o jakości filmu KEKW. Film był kiepski ze względu na brak jednolitego pomysłu prowadzenia historii
Oczywiście że nie tylko, ale scena gdzie
spoiler start
Venom odgryza głowe
spoiler stop
bez ani jednej kropli krwi albo scena
spoiler start
walki z uzbrojonymi policjantami
spoiler stop
patrząc na to co działo się na ekranie to powinny fruwać kończyny, a tym czasem co było - kto oglądał ten wie.
szczerze, jakby zekranizowali w trzech częściach Maxium Carnage z R-ką, to myślę, że rozwaliłby box office lepiej niż avangersi
Szczerze, chociaż film "Venom" bardzo mi się podobał i nawet kupiłem go sobie na płycie, tak jego końcówka była lekko rozczarowująca i aż prosiło się o to, aby w momencie rozmowy Eddiego z Cletusem Kasady'm, z Venoma zrodził się Carnage, który wydostał by się z ciała Eddiego i popędził do Cletusa, łącząc się z nim i umożliwiając Cletusowi ucieczkę. Taki cliffhanger byłby znacznie lepszy, bardziej trzymający w napięciu i mobilizujący widzów do oczekiwania w napięciu na kolejny film z Venomem niż to co otrzymaliśmy w scenie po napisach końcowych a co pozostawiało w nas lekkie negatywne rozczarowanie. Przecież nawet Venom ponaglał Eddiego mówiąc, aby ten załatwił ten wywiad szybko i w jego głosie dało wyraźnie się odczuć, że Venom czuł się nieco inaczej niż wcześniej oraz jakby przeczuwał co może się niebawem wydarzyć (trochę jak cliffhanger z Pustkowi Smauga - klimatyczny i niosący z sobą odpowiednią ilość niepokoju o losy postaci oraz to jak ta historia dalej się potoczy).
Mam przynajmniej nadzieję, że w takowej sceny początku Carnage'a rozpoczną drugi film o Venomie, albo przynajmniej dadzą taką scenę w postaci dobrej retrospekcji lub wspomnienia.