Przesiadka na iOS - jaki iPhone kupić?
Od bardzo dawna miałem telefony z androidem. Jednak w lipcu kończyła mi się umowa i postanowiłem sprawdzić o co tyle hałasu i wziąłem 11 pro. Po kilku miesiącach z iphonem wiem że to mój ostatni. Brakuje tu tylu prostych funkcjonalności z których korzystałem na codzień w androidzie... Do tego nie widzę żadnej różnicy w tym jak płynnie działa ios a android na telefonach które miałem. Przez pierwszy tydzień nie działało mi nawet Spotify Lol. Aktualnie czuje się jakbym był gdzieś w 2014 roku max. Jedyny plus jak dla mnie jest taki że telefon jest bardzo ładny i mi się zwyczajnie podoba.
Najbardziej brakuje mi tego że jak ktoś wysyła mi lokalizację w messengerze to na androidzie mogłem sobie od razu ustawić do tego miejsca trasę a tutaj mogę tylko zobaczyć gdzie jest ta osoba na mapie. Jeszcze apropo map to nie mam tam ograniczeń prędkości wyświetlonych. Nie ma always on display i zawsze muszę wybudzać telefon ręcznie żeby sprawdzić godzinę... Piosenki ze Spotify z niewiadomych mi przyczyn nie zapisują mi się w telefonie pomimo premium.
Ale sobie moment publikacji wybraliście. Jeśli jakiś moment jest najgorszy na zakup nowego iPhone'a, to właśnie nadchodzące tygodnie do czasu premiery iPhone'a 12
Dla mnie wydanie na RTXa kwoty powyżej 3 tys to głupota wole za te pieniądze kupić iPhona i mieć sprzęt na lata który się nie zawiesza ma dobry aparat i jakość wykonania a RTX to tylko karta która siedzi w obudowie komputera pozwalając w paru grach przesunąć 2 suwaki na maxa.
Iphone jest dobry jak ktoś ma inne sprzęty appla. Dla zwykłego kowalskiego nie ma różnicy czy kupi flagowca na andku czy iso, bo i tak nie wykorzysta nawet ułamka ich możliwości.
Dopiero jak ktoś używa telefonu, laptopa, komputera do pracy, doceni zalety posiadania wszystkich sprzętów od appla.
Robiąc coś na macu, możemy w jednej chwili wziąć iphona, kontynuując pracę, bez utraty funkcjonalności. Nie trzeba się specjalnie bawić w konfigurowanie, łączenie urządzeń itd.
W adnku jest to już trudniejsze, bo kompuer mamy na windowsie, laptopa raczej też, jedynie przystawka do tv jest na tym samym systemie.
Potrzeba trochę pracy, by to wszystko ogarnąć, a i tak nie będzie to tak funkcjonalne jakbyśmy mieli ISO.
Mam androida, ale coraz bardziej skłaniam się ku temu, by wymienić wszystkie sprzęty na produkty appla. Jedynie przystawkę do tv bym zostawił, bo wolę mieć otwarty system na takim urządzeniu.
Skonfigurowałem sobie andka tak, że w miarę działa to sensownie. To różnych zadań trzeba różnych apliakcji, chmur itd. Ale idzie to ogarnąć.
Np. robiąc zdjęcie, opisując, rysując na nim, muszę korzystać z zewnętrznych produktów, by dostarczyć obrobione materiał na wszystkie urządzenia jakie potrzebuje.
Andek jest trudniejszy w konfiguracji, ale z otwartą strukturą. Iso jest banalne w obsłudze, ale potrzeba do tego innych sprzętów appla.
Niestety nie podzielam twojego zdania a zwłaszcza kwestii z posiadaniem innych urządzeń Apple, jest to bardziej stereotyp utarty przez ludzi których na iPhone nie stać ale wiedzą że nie mogą go za to hejtować, co i tak jest mądrzejsze niż pisanie że Aplle Ujowe bo tak.
Przesiadłem się na ios z androida cztery lata temu i do androida już raczej nie wrócę. Ios jest bardzo płynny i stabilny. Na androidzie miałem codziennie zwiechy, wywalało mi aplikacje itd. Możliwe że teraz jest o wiele lepiej, ale na ten moment iphone spełnia moje oczekiwania i jestem bardzo zadowolony. Kupiłem nową wersję iphone SE i jest znakomity
Mam kilka pytań o funkcjonalność obecnych iphonów i iPadów.
1. Czy w iphonach/ipadach da się normalnie podpinać zewnętrzne pamięci przez adaptery usb otg? Na swój telefon często zrzucam tak zdjęcia z aparatu.
2. Czy da się bez problemu korzystać z PS4 Remote Play i da się bezproblemowo podłączyć DS4?
3. Czy na iOS/ipadOS da się korzystać z torrentów?
Zakup iPada jest już u mnie praktycznie przesądzony ze względu na soft do obróbki foto, którego nie ma na Andku. Zastanawiam się jeszcze nad iphonem. Systemowo/sprzętowo zupełnie nie ciągnie mnie do tego sprzętu, ale chyba wyleczyłem się już z noszenia patelni w kieszeni, a iphony to wciąż jedne z niewielu niedużych urządzeń.
1. Tak. Z przelotką na Lightning (poza nowszym iPadem Pro, który ma USB-C). Problemy mogą sprawiać niektóre pendrivey, które wymagają większej mocy. Wtedy potrzebujesz przejściówki z dodatkowym wejściem na zasilanie.
2. Tak, bez problemu. Sam częściej korzystam z PS4 na tablecie niż na telewizorze. Dualshock i pad od xboxa mają natywne wsparcie i są też rozpoznawane w wielu iOS-owych grach.
3. Nie.
1. Do iPada Pro można podpiąć USB C hub z czytnikiem kart pamięci, USB 3.0, USB C, HDMI i 3.5mm jack.
2. Dualshock 4 działa bez problemowo z iPhonem, iPadem i z Macami, co do pilota to nie wiem bo nie posiadam.
3. Nie używam torrentów wiec nie potrafię powiedzieć czy działają czy nie.
Mam nadzieje że chociaż trochę pomogłem
Właśnie się zorientowałem, że cena za Tab S6 spadła na 2,5k, więc to będzie zdecydowanie lepszy wybór niż iPad 10.2. Jakoś przeboleję brak Affinity, a właśnie potestowałem mobilny lightroom, który zmienił się bardzo na plus i wygląda na to, że DPP nie będzie mi potrzebny. W każdym razie dzięki za informacje
Jestem posiadaczem służbowego iPhona 6s i posiadanie tego właśnie telefonu utwierdziło mnie, że Apple to totalne g*wno... Mam sporo telefonow, które odkładałem na półkę wymieniając na nowszy model, Sony, Motorola, a nawet Sagem i każdy z nich działa. iPhone 6s już ma niesprawny dotyk... Co do plusów Apple które zostały wymienione w felietonie.. Wieloletnie wspieranie urządzeń nawet leciwych jak iPhone 6s... Mowa o aktualizacji po której telefon działa mi maks 5-6h bez konieczności ładowania? Nawet Gol pisał o wielomilionowej karze dla Apple za taką aktualizacje w celu popsucia starszych modeli aby klienci kupowali nowe modele... Dziękuję, postoje...
Baterie w tych telefonach szybko tracą użyteczność, tak średnio po dwóch latach trzeba je wymienić na nowe, co do czasu na baterii raczej był to błąd niż zamierzone działanie, obecnie znajomi z 6s nie mówią o nich nic złego, dotyk to zakładam sprawa egzemplarza bo o częstych problemach w starszych telefonach nawet 6 za wiele nie ma.
Od ponad roku korzystam z iPhone SE (tego starszego) i używany kosztował mnie jakieś 300-400 zł, a działa lepiej i sprawniej od nowszego ASUSa droższego o kilkaset złotych. Działa także lepiej od telefonów znajomych. Jak oni mają na co często narzekać przy telefonach Samsung czy Xiaomi, ja w zasadzie nie mam wcale. Szczerze - jak ten mi się spartoli, to kupię sobie go znowu (nadal wspierany aktualizacjami systemu, nie wiem czy to samo można powiedzieć o Androidach z podobnym rocznikiem) albo pomyślę o nowszym. Nie wyobrażam sobie wracać do czegoś innego niż iOS. Zaskakuje mnie to, jak w zupełności mi wystarcza do podstawowych funkcji telefonu, mediów społecznościowych i pozostałych aplikacji do gier wideo, muzyki, map, banku, jedzenia i tak dalej; ASUS odłożony, powtarzam, ASUS odłożony.
Dlatego zdziwiłem się, jak pierwszy post w tym wątku mówi o tym, że przez pierwszy tydzień komuś nie działało Spotify. Tak stary telefon nawet ani razu mi się nie zaciął, a wiele nowszy Samsung dziewczyny blokuje się co jakiś czas przy przeglądaniu Instagram czy Facebook (jakiś Galaxy parę lat młodszy). Już dawno nie byłem sfrustrowany z takiego powodu jak ten. Przez to myślę także o przejściu na komputer Apple'a w przyszłości i pozostaniu przy konsoli do gier wideo, bo tak to zajmuję się pisaniem i nagrywaniem wokalu, więc podobnie chyba mi wystarczy. W końcu płynność to najlepszy argument, no i jest tam GarageBand.
Szkoda tylko, że ten nowy SE nie jest podobnych rozmiarów, co jego poprzednik. Teraz jakiego telefonu nie wezmę do ręki, to jest to straszna, niewygodna cegła. xD Ale no, to kwestia przyzwyczajenia. Tak czy owak przy obecne posiadanym telefonie nie odczuwam żadnych wad. Tyle rzeczy można ustawić za paroma kliknięciami i nie trzeba szukać zewnętrznych aplikacji, kombinować i w ogóle. No i przy tym jest jakaś jakość, nie jak przy Androidowych nakładkach z rzeczami, które denerwują i nie da się ich odinstalować.
Może brzmię jak fanboy, ale to wyszło z użytkowania telefonu z iOS i doświadczeniami z Android. Polityka Apple może mnie martwić, ale ufam i wiem, że to naprawdę wciąż dobry sprzęt.
Ja miałem 2 Andki i jednego WP przed iPhonem i szczerze za Andkiem nie tęsknie a WP, kurde szkoda że ludzie tego nie kupowali.
W kwestii zakupu czegoś z MacOS STANOWCZO ODRADZAM system ten nie jest wcale lepszy od Windowsa, na wielu płaszczyznach wręcz gorszy, PONAD TO Apple za parę lat wprowadza w ich Macach własne procesory bazowane na architekturze ARM więc...
Szczerze, bardziej opłaca się złożyć PC na podzespołach mocnego Maca i zainstalować Hackintosha, będziesz miał ten sam komputer za połowę ceny i z możliwością pogrania w gry. Czyli za konsole też nie będziesz musiał płacić.
A co ze streamingiem gier ?
Czy korzystal z was ktoś z tego typu możliwości na telefonie (GeForce now,xcloud,stadia,itp) i mógłby polecić jakiś telefon z mocnym wifi i w miarę dobrym wyświetlaczem ? :-)
Budżet tak do 1500 zł.
Felieton powinien nosić tytuł "dlaczego powinieneś przepłacić za smartfon" ;p
Stwierdzenie androidowi konkurenci są bardziej innowacyjni, pojawia się przy każdym z trzech, najwyżej pozycjonowanych, smartfonów na tej liście (najnowszych i najdroższych). Trochę to przykre, bo kiedyś to Apple wyznaczało trendy, a teraz tylko odcina kupony.
Podobnie jak z wyświetlaczem w XS i 11 - wyświetlacz to jeden z najistotniejszych elementów smartfona. Apple wypuszcza coś co jest gorsze niż poprzednik i wmawia wszystkim, że to jest lepsze. Dodatkowo każe sobie płacić więcej.
Nie jestem jakimś tam fanboyem Androida, ostatnio zamieniłem Samsunga Galaxy S8 na iPhone SE (stary model) i początkowo byłem zauroczony. Jakość wykonania na plus, system na plus, szybkość na plus, zdziwiłem się też, że tak stary telefon ma aktualizację do najnowszej wersji systemu i po aktualizacji działa dobrze.
Tutaj cytaz z mojego poprzedniego posta:
Rozważałem nawet zakup nowszego modelu, ale zaczęły się schody.
Ten świetnie zoptymalizowany, szybki, długo wspierany system jest również bardzo hermetyczny, i koniec końców nastawiony na ciągłe mikropłatności. Może, nie każdy potrzebuje zmiany dzwonka na inny niż standardowy, ale sam fakt, że ten proces wymaga czegoś więcej niż wgrania pliku i aktywacji w opcjach mnie odrzuca, oczywiście można kupić dzwonek od Apple, albo kupić aplikację, która pozwoli zrobić dzwonek z kupionego utworu.
Aplikacje to osobna historia, czasem potrzebuję jakiejś aplikacji na chwilę i nigdy nie miałem problemów z nalezieniem takiej na androidzie, za darmo, szybko, zainstalowałem, zrobiłem, co miałem zrobić i już. W Apple? Wszystko albo płatne, albo z płatną miesięczną subskrypcją.
Przed zakupem nowego modelu powstrzymał mnie fakt braku kilku funkcjonalności, jak np. brak diody powiadomień, albo AOD, nawet w nowszych modelach. Brak implementacji skanera odcisków palców - wiem, że to praktycznie żadne zabezpieczenie, ale przyzwyczajenie.
Polityka firmy też mi nie odpowiada - generalnie to jest płać, płać i płać, w zamian dostajesz bardzo dobrze wykonany produkt, to fakt, ale jak dla mnie zbyt hermetyczny i kreujący się na markę premium poprzez cenę i kreowanie poczucia ekskluzywności. Ja tego nie kupuję jednak.
Koniec, końców wróciłem jednak do Androida.
To są tylko moje spostrzeżenia, może pół roku to za mało, żeby się w pełni przekonać, może nie poznałem wszystkich funkcji, nie wiem.
Obecnie iPhone XS to max w co mógłbym zainwestować, ale też miałbym pewne wątpliwości. Poczekam na premierę iPhone 12, może zmienię zdanie.
Obecnie mam Huawei P30 Pro i też nie jest to telefon marzeń, ale w tej cenie, dla mnie, wygrał z XS, a nawet był tańszy.
PS. Apple trzeba jednak oddać, że nawet staruszek SE może działać dobrze i płynnie, telefon na Androidzie za podobne pieniądze (np. Hauwei P20 Lite) to jest katastrofa.
Mam IPhone X - nie polecam. Drożyzna a do tego android lepszy. A ładowarka - tragedia. Misiałem zainwestować w ładowanie zdalne. Muzyke - da się przenieść z komputera ale to trudne.
Mam Iphone 8 od 3 lat i już wiem, że moim następnym smartfonem na pewno nie będzie Iphone :)
Po 3 sprzętach iosowych wiem jedno - nigdy więcej. Szczerze odradzam. Ipad 2 całkowicie uwalony wymuszaną aktualizacją (to jest to legendarne aktualizowanie staroci), to samo spotkało iPhone 4 a iPad mini któryśtam rozwalony usterkami sprzętowymi (najpierw przycisk home, to zostało naprawione przez januszy bo Apple nie naprawia tylko można sobie kupić nowy a niedawno bateria umarła) Androidowe technologiczne odpowiedniki tych staroci działają (chyba) pomimo usterek które jednak pozwalają je używać (note 2, htc one). Legendarne wsparcie Apple możesz sobie w d..e wsadzić tak samo zresztą jak troskę o aktualizację androida ponieważ od jakichś 4 lat nowe wersje nie zmieniają dosłownie nic ważnego (w androidzie zmiany ledwo doganiają to co producenci mają w swoich nakładkach). Nie śledzę już rozwoju IOS bo omijam tą firmę dalekim łukiem ale dawniej była masakrycznie upierdliwie zamknięta w porównaniu do robota (brak systemowego dostępu do plików i wynikające z tego miliony ograniczeń). Teraz masz do wyboru takie androidowe sztosy, że serio nie rozumiem ludzi którzy wolą iPhony (kiedyś były po prostu ładniejsze ale dzisiaj z tym ich ekranem z notchem, który androidy miały jakieś 3 lata temu?)
Właściwa odpowiedź to żaden.
Nie wspierać finansowo firmy wyzyskujących biednych ludzi (dzieci w fabrykach i górników bez zasad BHP w biednych krajach).
Być dobrym człowiekiem nie finansować bandytów.
Pisząc ten komentarz właśnie wsparłeś takie firmy xD
Każde urządzenie elektryczne jest zrobione z materiałów, które wydobywają dzieciaki wraz z rodzicami.
W takim razie który producent smartfonów (a nawet ogólnie elektroniki) nie wyzyskuje "małych chińskich rączek" do produkcji swojego sprzętu? :)