The Last Of Us 2 w stylu studia Ghibli - zobacz prace artysty
Piękne. Gra mogłaby na nowo wyjść w tej konwersji i znowu pobiłaby wszelkie rekordy sprzedażowe.
To słabego masz cela jak nie "trafiasz"
Paskudne.
Nie wiem jak na to odpowiedzieć ale twoja sygnatura to złoto
Jakbyś chciał wyszukać to twórcą jest Zeronis.
Czy tylko zauważyłem, że jakakolwiek wzmianka o Tlou wywołuje u użytkowników forum odruch bezwarunkowy w postaci kliknięcia łapki w dół?
Oglądałem większości filmy Ghibli i muszę przyznać, że są super i wyjątkowe. Nie wszyscy to lubią, ale to kwestia gustu.
Zaznaczę, że to są OPCJONALNE grafiki tylko do podziwianie. Jak ktoś nie chce, to nie musi oglądać. Więc po co tyle krzyki i tyle łapki w dół?
Więc po co tyle krzyki i tyle łapki w dół? naprawdę musisz pytać o łapki w dół? myślałem że to oczywiste
Jak ktoś chce na coś ponarzekać to zawsze znajdzie do tego przypadkowy obiekt do oczernienia albo cel jego nieuzasadnionej, przypadkowej i bezpodstawnej krytyki, albo jak coś się komuś nie spodoba to zawsze w dobie internetu może wyrazić o tym swoją opinię.
Chodzi o to, że filmy Ghibli są przyzwoite zrobione i nie ma nic do zarzucenie, więc dziwię się, że są tacy, co odbiorą tak negatywnie. Bez wątpienia to kwestia gustu, choć nie spodziewałem się, że aż do takiej stopnia.
Mój komentarz nie dotyczył krytyki produkcji studia Ghibli a jedynie odnosił się do następującej części twojego komentarza, której miał stanowić rozwinięcie i wskazać odpowiedź na to nieszczęsne pytanie jakie zadaje sobie wielu z nas, ilekroć jakieś artystyczne dzieło spotyka się z dziwną i niezrozumiałą krytyką: Więc po co tyle krzyki i tyle łapki w dół? - znam ten problem, aż za dobrze i potrafi być on silnie dołujący.
Rozumiem. Dziękuję za odpowiedź. Widzę, że Last of Us 2 ma podzielone graczy (fani i hejterzy) w przeciwieństwie do Last of Us 1. Nie widziałem i nie grałem w LoU 2, więc nie oceniam. Czekam, aż cena LoU 2 na Allegro spadnie do około 50-60 zł (wersja pudełkowa) i zobaczę to na własne oczy.
Życzę Wam miłego grania. ;)
"Po lewej animowana Ellie, po prawej Joel na screenie z gry."
No nie domyśliłem się, dzięki.
Może być, ale za bardzo sterylne i "digitalne". Nie czuć kreski. Taka imitacja ghibli - która zresztą może stać się rzeczywistością sądząc po wypowiedziach Goro.
Osobiście nie przemawia do mnie anime, manga i inne twórczości japońskie, które łatwo rozpoznać po silnych składowych elementach charakterystycznych dla tych, że produkcji, no może poza nielicznymi wyjątkami; lecz mimo wszystko potrafię docenić piękno i niezwykłą jakość prac Mincho.
Jestem też zdecydowanie przekonany, iż prace te bardzo mocno przypadną do gustu, spodobają się i zainteresują pewnego znanego pasjonata kultury, historii jak i samej Japonii, zgłębiającego wszystko co japońskie oraz będącego istną skarbnicą wiedzy i informacji o Japonii i japońskich produkcjach, który związany jest z serwisem Gry-OnLine.pl (oczywiste jest, iż chodzi o Jordana).
Meh... A1-Pictures, KyoAni, J.C. Staff... w sumie to niemalże każde studio poza Deen'em by dało znacznie lepszy efekt...
Shafta styl by fajnie wyglądał... ale historia by nie pasowała... byłoby dziwnie... znaczy dziwniej niż zazwyczaj w produkcjach tego studia xD
Zamiast zrobić naturalistycznie jak w Grobowcu Świetlików, to zrobił tutaj wypucowane minki rodem z ich najnowszych filmów familijnych. Meh.
Fabuła była dobra joel zginął tamta szuka zemsty wszystko jest wyjaśnione cofaniem się w czasie i zmiana bohatera podczas rozrywki.
Jaki tam spojler - to nawet ja, który nie ma konsoli i konsoli mieć nie zamierza (o graniu w tlou nie mówiąc) wiem, o co się rozchodzi.