Po 15 godzinach wciąż nie wiem, jak grać - Crusader Kings 3 wg recenzji na Steam
Jak ktoś wcześniej to kapitalnie podsumował(siera97). Definicja "dobrze grać w gry Paradoxu" jest płynna. I tak Crusader Kings 3 jest bardziej przystępna i sztucznie nie utrudnia życie graczom jak druga część(którą opanowałem same podstawy, po 100h szukając odpowiedzi w sieci)
Ja dopiero zaczynam zabawę i o ile baza, i podstawy są dość proste do opanowania, to wielowarstwowość każdej z mechanik i to jak wszystko na siebie wpływa jest już dość przytłaczająca i poznanie tego faktycznie może zająć dziesiątki godzin. To idealny przykład gry gdzie nauczyć się można tylko i wyłącznie grając. Tutorial co najwyżej powie ci co dany guzik robi albo gdzie znaleźć jakąś informację. Ale to jak to zastosować w samej grze aby osiągnąć założony cel to już jest inna para kaloszy.
Tak czy siak świetna gra.
Gra wydaje mi się dużo prostsza niż CK2, co z jednej strony sprawia że rozgrywka jest przyjemniejsza ale z drugiej czegoś mi brakuje, bo strasznie szybko możemy stać się imperium którego żaden sąsiad nie jest w stanie pokonać a wtedy zostaje tłuczenie się z własnymi wasalami co jest niedorobioną mechaniką, bo nie ma (jeszcze) narzędzi, żeby z nimi współpracować odpowiednio.
Inaczej mówiąc, każdy potężny wasal chce zasiadać w radzie, bez tego opinia leci na łeb a miejsc w radzie są tylko 4 co przy większych królestwach prowadzi do ogólnego niezadowolenia. Przy czym sama opinia też nie ma większego znaczenia dla stabilności państwa, bo wszyscy mogą cie uwielbiać a i tak zakładają frakcje przeciwko tobie i nie można ich zmusić do opuszczenia ich pokojowo (co 10 lat mam wojnę domową o obniżenie autorytetu korony).
Z innych minusów to dość nieczytelny interfejs, z jednej strony plus że wszystkie powiadomienia schowali pod jednym przyciskiem na górze ekranu ale z drugiej często coś może nam umknąć. Do tego słabo działa oznaczanie rzeczy na mapie, jak idziesz na wojnę to za bardzo nie widać gdzie i z kim walczysz, nie ma też zaznaczonych terenów o które się bijesz a to one mają największy wpływ na punktacje. No i boli wywalenie niektórych filtrów na mapie, gdzie nie da się już np. pokolorować według opinii o zaznaczonym władcy.
Ale tak poza tym to gra 8/10, nie spodziewałem się że podstawowa wersja bez DLC będzie aż tak rozbudowana, chore scenariusze piszą się same i możemy je z radością chłonąć bo gra już nie wymaga 100 godzin aby opanować podstawy i rozumieć co i dlaczego się dzieje.
Przeciez potezni wasale to zaden problem. Nie mozna miec wiecej niz 5ciu w danej chwili wiec tylko jeden zostaje bez miejscowki w radzie. Jeden niezadowolony jest bardzo latwy do kontroli. Inna sprawa, kiedy w radzie wolisz miec slabych wasali, wtedy kombinuj jak podporzadkowac sobie niezadowolenie.
Gra daje Ci wiele mozliwosci, ale widze ze czesto blednie ludzie narzekaja na elementy, ktorych poprawnie nie potrafia wykorzystac.
Opowiednio grając można nabić takie statystki na władcy że będzie żył 100 lat.