Przeglądam sobie co jakiś czas forum, newsy o nowych RTXach itd. W wielu z nich pojawia się wątek dotyczący wyższości PC jako platformy do grania nad konsolami. Często też widzę opinię osób, które w ogóle nie uznają konsol jako legitna platforma. Z czego to wynika?
Ostatnio po prostu nie potrafię tego zrozumieć. Oczywiście PC jest niezastąpiony, jeżeli ktoś lubuje się grach, w które po prostu gra się lepiej na PC. Simsy, strategie, itd. Podejrzewam, że Counter Striki i inne mmo też się tutaj łapią.
Jednak może mi ktoś wytłumaczyć, w czym PC jest lepszy w przypadku gier, które wychodzą na konsole? Gier, które od początku są tworzone z myślą o konsolach? A PCtowcy dostają jakiś marny port rok po premierze i wielkie wydarzenie.
Może jestem już stary, ale granie na konsoli wydaje mi się znacznie bardziej atrakcyjne, jako sposób na doświadczanie gier. Duży ekran, padzik i wygodna kanapa, fotel, łóżko, stołek czy podłoga. Co kto lubi.
Pewność, że gra będzie działać i wyrąbane w wymagania. Wybór, w postaci kupna wersji cyfrowej i pudełkowej, którą można prawie bezstratnie puścić dalej. Tytuły na wyłączność.
Wiem, że ktoś może preferować PC ze względu na osiągi, 4K i milion klatek, ale czy to faktycznie jakoś wpływa na przyjemność rozgrywki? Nie mówiąc o tym, że taki piec to miliony monet.
No i wciąż dochodzi kwestia, czy super ekstra grafa na małym monitorze, bije tę słabszą na wielkim tv.
Zachęcam do dyskusji i podania przez PCMR argumentów, za graniem PCtowym.
I nie chodzi mi tu o osoby, które mają np. PS4 do exów, a na PC sobie pykają w strategie, ale takie, które uznają konsolowe granie za gorsze.
Nie zrozumcie mnie źle, sam pół życia grałem tylko na PC, bo na konsole nie było pieniędzy, ale obecnie granie na konsoli jest znacznie tańsze. I też wciąż wolę klawiaturę i myszkę w niektórych przypadkach, jednak interesuje mnie, co kieruje "twardymi" pecetowcami.
Znowu to samo?
No to proszę bardzo:
Wygoda, uniwersalność, jakość, cena, strategie.
Przecież można podłączyć pad do komputera usiąść wygodnie i grać jak na konsoli w porty. W przypadku konsol jest trudniej grać np. w strategię. Podsumowując komputer oferuje część tego co oferuje konsola, a w drugą stronę to nie działa. Poza tym komputer jest uniwersalny jak ktoś słusznie zauważył, a jego jedyną wadą w porównaniu do konsoli jest bardzo wysoka cena. Podsumowując po raz drugi PC jest po prostu lepszym, choć droższym produktem
grałem na PC w Horizon i jak pisałem w innym wątku - nie wyobrażam sobie grania (a konkretniej to walki) na padzie - chyba że z aimlockiem, ale co to za przyjemność z grania wtedy?
Jest dużo tytułów, które na m+k są po prostu wygodniejsze i nie mam ani czasu ani ochoty, ani cierpliwości "nabierać wprawy" na padzie, bo zamiast się relaksować będę rzucał tym ustrojstwem o ścianę.
Serial pod tytułem: "Dlaczego mój penis jest większy od Twojego" odcinek 542367.
Odpowiedź jest prosta, banda sfrustrowanych ludzi stara się usilnie pokazać, że sprzęt na którym oni akurat grają, jest najlepszy, a Ty i Twój sprzęt jest do kity.
Każdy gra na tym, na czym ma najwięcej frajdy i żadne plucie internetowych napinaczy tego nie zmieni.
Edycja: O, uderz w stół. Przykład poniżej.
Piszesz o konsolarzach teraz?
PCMR to jest mem, satyra i ironia. Oczywiście niektórzy może to ciągną za daleko i wszystkie konsole by najchętniej spalili a w konsolowców rzucali kamieniami no ale przecież z drugiej strony są tacy sami osobnicy tylko w tą drugą grupę by kamieniami rzucali.
Jednak może mi ktoś wytłumaczyć, w czym PC jest lepszy w przypadku gier, które wychodzą na konsole? Gier, które od początku są tworzone z myślą o konsolach?
Zazwyczaj jest lepszy bo na PC wychodzi po prostu lepsza wersja gry. Nawet jeżeli graficznie nie będzie dużych zmian to i tak oferuje lepszą wydajność a dla wielu to jest najważniejsze. Masz na PC dowolność, chcesz grać w 30FPS/4K to grasz a jak chcesz to grasz w 120FPS/1080p. Grasz sobie gdzie chcesz, na czym chcesz i kiedy chcesz. Co kto lubi.
Duży ekran, padzik i wygodna kanapa, fotel, łóżko, stołek czy podłoga. Co kto lubi.
A to na PC tak nie można? Pad i duży ekran to tylko dla konsol są zarezerwowane? Co kto lubi, i to chyba nie powinno podlegać dyskusji że to właśnie PC oferuje najwięcej opcji z których każdy może sobie wybrać tę najbardziej mu odpowiadającą.
Rozdzielczość, framerate, mysz, gyro aiming w padzie od ps4, darmowe multi, alt-tab do przeglądarki, która jest lepsza, czasy ładowania (SSD), różnorodność i kompatybilność akcesoriów, dostęp do tanich gier (bundle, giveawaye), mody, wsteczna kompatybilność...
Trochę tego jest. Tak właściwie to zacząłem się teraz zastanawiać co mają konsole, czego nie ma na pc i wyszło mi, że tańszy sprzęt, exy i napęd Blu-ray.
A mnie to w sumie teraz zaciekawiło - w czym niby siedzenie na kanapie jest wygodniejsze od siedzenia w fotelu przed kompem?
Nogi można sobie wyciągnąć. Kot położy się obok, a nie na kolanach. Klawiatury sobie drinkiem nie zalejesz. Kanapę i tak masz, więc jeden klamot mniej. Biurko komputerowe (jeśli nie potrzebujesz go do pracy) to prosty trigger do wojny z żoną :).
Nadal nie jestem przekonany do grania na pół-leżąco. Zamiast kanapy wolałbym biórko - nawet miłość można na nim uprawiać jeśli już przy żonie jesteśmy. Sam mam za fotelem kanapę i częściej siedzę z padem przy kompie - jakoś precyzyjniej mi się gra.
A co do tv 50'' - różnica w wielkości nie ma znaczenia gdy się siedzi bliżej monitora no i jakość ekranów TV zasysa w porównaniu do monitora.
Mam telewizor 60" i pady a jednak na TV gram dość rzadko, głównie jak gram z kimś w jakiegoś PESa czy mortala. Jednak forma UWQHD robi różnicę czy to w strategiach czy wielu innych grach i choć ekran jest mniejszy, siedząc bliżej na zaokrąglonym ekranie z większym od TV odświeżaniem gra mi się lepiej w większości wypadków. Jakoś tak odległość z kanapy, która sprawdza się przy filmach jest dla mnie trochę zbyt duża dla grania.
No i żona jednak z TV korzysta dość sporo, więc ciężej byłoby się dopchać.
Tja, szkoda tylko że częściej widzę ludzi garbiących się na kanapie z padem w ręku niż przed monitorem :]
alt+tab>Duży ekran, padzik i wygodna kanapa, fotel, łóżko, stołek czy podłoga
W sumie tak mnie zastanawia jedna rzecz, czy konsola jest rzeczywiście tańsza? Zwłaszcza na początku generacji gdy trzyma pełną cenę? Sam sprzęt na oko jest tańszy, ale jeżeli nie planujemy odsprzedawać naszych gier to te wchodząc wyraźnie drożej, zwłaszcza w jakiś czas po premierze. Konsola wychodzi taniej jeżeli ktoś:
a) gra w małą liczbę gier
b) odsprzedaje gry po przejściu
c) gra zaraz na premierę
Jednak jak ktoś gra w spora liczbę gier, to promocje i darmowe rozdawnictwa na PC pozwalają zaoszczędzić sporo kasy. Niby na konsolach jest opcja z używkami, ale często ich ceny odpowiadają ceną gier z PC, potrafi ich brakować w niektórych tytułach.
W rezultacie ciekaw jestem jakie różnice w koszcie wychodzą na przestrzeni lat, czy PC wciąż jest droższy, zwłaszcza jak na PS4 jeszcze doliczymy abonament za granie w multi.
Aczkolwiek rozumiem, że jak ktoś gra w kilka głośnych tytułów rocznie (jakiegoś CODa, BFa, Fifę kupuje raz na dwa lata, głośna multiplatformę jedna czy dwie w roku i exa raz do roku), a tak wygląda bardzo duża część rynku, to na PC absolutnie szkoda kasy w takim wypadku i konsola jest rozsądniejszym wyborem. Oczywiście to tylko jeden scenariusz, bo jest ich więcej gdy konsola jest lepszym wyborem. Podobnie jak jest ich sporo gdy lepszym jest PC.
Ja tam osobiście lubię samemu tworzyć mody jak i używać tych gotowych, do tego lubię strategie, w które nawet jak na konsolę wyjdą to grac nie idzie, oraz wracać do klasyków. Więc dla mnie konsola odpada. No chyba, że switch na drogę i do zupełnie innych gier.
Nie spotkałem się z nagminnym piętnowaniem ze strony użytkowników PC. Powiem więcej, bo uważam, że dużo bardziej toksyczną i kłótliwą grupą są wielbiciele marki Playstation. Dobrze, że nie mamy tu drugiego ppe.
Ja nie rozumiem po co karmicie trolla. Przeciez gostek wszedl tylko po to, zeby wywolac bzdurna wojenke. Naprawde wiekszosc ludzi stac bez problemu na posiadanie komputera i konsoli. Ja mam kompa podlaczonego do monitora ultrawide 2k 29 cal i i jak do tv plazmy 55 cali. Malo tego na ten moment do tv mam podlaczone ps4 i ps3. Posiadam pada do xbox360 pc, 4 dual shocki. Mam 2 zestawy klawy+myszki . Jeden bezprzewodowy logiego jak leze na sofie. Ba posiadam nawet retro komputer podlaczony do CRT 17 cali+ joystick z tamtej ery. Nie musze jak OP wymyslac jakis bzdurnych +- danego systemu. Gram w gry, a nie systemy. Na PC odpale gry 30+ lat do tylu, mody,emulatory innych konsol i systemow. Konsola jest hermetycznym systemem z ograniczona iloscia gatunkow gier. OP powienien zatytulowac swoj post "Nie stac mnie na posiadanie obu, wiec bede udowadnial wyzszosc tego co mam".
Stary, napisałem że pytanie kieruję do PCMR, którzy uważają granie na konsoli za dno i rozwiązanie niewarte splunięcia. Następnym razem czytaj proszę ze zrozumieniem.
Zakładam, że każdy posiadacz konsoli ma też PC, mocniejszy lub słabszy, tyle że niekoniecznie na nim gra, albo jeśli gra to właśnie tytuły stricte pctowe czy starsze.
A wyliczanka co masz i na co cię stać, to naprawdę nie był temat wątku.
Oczywiste, że dla normalnych graczy liczą się gry, a nie platforma ma znacznie drugo- lub trzeciorzędne.
ta dyskusja to coś jak zwolennicy tvp kontra tvn
ludzie lubią sie dzielić a później przekonywać nieprzekonanych do swoich racji.
PC daje możliwości
konsola daje stabilność
tak w wielkim skrócie. nie ma tutaj za bardzo o czym dyskutować
Dziękuję za odpowiedzi, z niektórych płynie mądrość, z innych po prostu inne podejście do sprawy i innw upodobania.
HETRIX22
Jasne, jest na pewno bardziej uniwersalny i można oczywiście podłączyć pada. Jednak nie zawsze gry są dobrze pod niego zoptymalizowane i nie zawsze dają te same możliwości.
Jeśli by się miało mieć jedno urządzenie, to oczywiście PC wygrywa i bez niego ani rusz.
Osobiście jednak wolę komputer mieć do innych zadań (obecnie laptopa - z wygody), a do gier konsolę.
Przy takim podejściu mamy jeszcze większe możliwości wydając mniej pieniędzy (jeżeli się kupi słabego/średniego blaszaka).
Malaga
A próbowałeś Horizona na konsoli? To właśnie tam ludzie go pokochali, więc sterowanie nie może być złe.
Osobiście nie wiem jak to wygląda, bo od gry się odbiłem bardzo szybko po chwili obserwacji jak brat gra.
Może kiedyś jeszcze spróbuję się przekonać.
Nie wiem czy PS4 z tego korzysta, ale np. w Zeldzie na Switch celowanie jest super rozwiązane wykorzystujące żyroskop, precyzyjne praktycznie jak myszka, a daje mi osobiście więcej frajdy niż mycha.
kęsik
Co do wyboru rozdziałki, wydajności i frameratu nie dyskutuje, tu faktycznie konsola nie ma startu. Jak kogoś to jara to proszę bardzo. Przy mocnym PC to jest duża zaleta, przy słabym jest problem "czy mi pójdzie". Sam przeszedłem Wieśka 3 na najniższych detalach i myślę, że w żaden sposób mi to radości z gry nie ujęło. Choć oczywiście w 4K i najwyższych, wizualnie by było bardziej wow.
Jeśli chodzi o podłączenie do dużego ekranu itd, to oczywiście można, sam tak robiłem. Tylko tu i tak do innych zadań monitor się lepiej sprawdzi, trzeba ciągnać kable, konfigurować, w skrócie - imo nie warto zachodu jak można mieć w tym celu konsolę, która robi robotę i czeka grzecznie przy tv.
Matysiak G
tańszy sprzęt, exy i napęd Blu-ray
A wygoda? Odpalasz grę i grasz (z grubsza), podłączenie proste, edycje pudełkowe. Blu-ray oczywiście też, choć nie wiem ile faktycznie ludzi z niego korzysta do innego celu niż gry.
MałyOgr
Co ten alt tab wnosi do grania?
elathir
Tańsza, zdecydowanie. Chyba, że się jest nastolatkiem i faktycznie gra mnóstwo czasu, ale też niekoniecznie. Kupowanie bundli na Steamie, kończy się w dużej mierze tak, że ma się rozbudowaną kolekcję gier, wydaje na nie mnóstwo pieniędzy, a gra się i tak w część tych tytułów, czasem nie do końca, bo przecież można spróbować coś innego.
Na konsoli też masz abonament, gdzie za miodne tytuły płacisz grosze, a i tak często leżą odłogiem bo nie ma czasu, a niekiedy i ochoty tego wszystkiego ograć.
Kupując pudełka jest się bardziej selektywnym, a tytuły które dupy nie urwały bez żalu można sprzedać ze stratą może 10-15%, chyba że samemu się kupiło używkę, to jeszcze mniejszą. A zawsze można mieć grę na półce, nie tylko pudełko z kodem do Steama. Ale to też oczywiście kwestia preferencji.
TL;DR: Gry na konsole są tańsze lub porównywalne do tych na PC, z różnymi oczywiście wyjątkami.
No właśnie czytałem, że wiele osób strzelał ch** jak mieli coś "upolować" na padzie i odechciewało im się grać.
Z tego co czytałem to na PS4 tak samo jak na PC w opcjach można włączyć aim assist, ale nie jestem zwolennikiem takich ułatwień a z drugiej strony nie chciałbym sobie sztucznie utrudniać grania poprzez męczarnie z padem
Kupiłem PS4 Pro i paradoksalnie gram więcej na wiekowym kompie, bo:
- wygodniej jest mi przy biurku (i zdrowiej dla kręgosłupa), a klawiatura + mysz to bezdyskusyjnie lepszy sposób sterowania w większości gier w które gram. Oczywiście nie wszystkich, ale pada też mam,
- nie jestem już graczem napaleńcem który wszystko obgrywa w dzień premiery, sporo gier kupuję za grosze i nie muszę martwić się w kwestii nośników - nie trzeba dbać o płyty, każdą grę mam zawsze i wszędzie - odpalam Steam i voila. W sprzedaż gier się nie bawię,
- w przypadku PS5 to się zmieni, ale obecna generacja jest ślamazaaaaarna w porównaniu do PC, loadingi potrafią dobić,
Oczywiście konsole mają też zalety - koszt hardware'u i zero problemów (prawie zero) z cheaterami, gdzie niektóre tytuły na PC są prawie niegrywalne (np. Fall Guys, paradoksalnie jedyna gra jaką odpaliłem na PS4 od kwietnia 2019).
Ceny komputerów są też zabójcze, choć zaletą jest to że czasy kiedy karta graficzna jest szrotem po 3 latach się skończyły (pamiętam wczesne lata 2000, gdzie postęp z roku na rok był kosmiczny) - teraz kupuje się kompa ze średniej półki i jest spokój na kilka lat.
Tak czy siak, jeżeli PS5 nie będzie miało zabójczych exclusive'ów to raczej sobie daruję.
I to jest prosta, logiczna odpowiedź, która chyba najbardziej do mnie trafia.
Aktualnie od 2 lat gram na konsoli i to się już raczej nie zmieni.
Szkoda życia na Cs go w koło macieju :D
Całe to gadanie "co jest najlepsze" to takie pierdololo. Używa się tego, co daje fun. Ja np. mam i mocnego PC (bo na nim pracuję i gram w gry sieciowe, jakich nie ma na konsolach), PS4 PRO dla exów Sony, a Switcha dla Nintendo pereł.
Co oczywiście nie przeszkadza mi w braniu udziału w całej tej szopce i lubię trollować userów konsol, że PC Master Race na propsie, że AMD posysa i takie tam. Tak dla beki po prostu, jaja se człowiek porobi :)
Jest też odmiana ludzi, która serio uważa, że zawsze ma coś najlepszego, vide "kupiłem 15-letniego Hyundaia i to jest najlepsza marka aut na Ziemi", podobnie z PS4 itd.
Po pierwsze z PCMR zrobiła się swego rodzaju subkultura i posiadanie/złożenie mocnego PC zrobiło się modne ostatnio, choćby viral z Henrym Cavillem który złożył swój PC. Jak dla mnie pojecie PCMR dawno straciło swój pejoratywny wydźwięk, ot taka sympatyczna subkultura z niewielką domieszką trolli ze zbyt krótkim sprzętem, więc sobie wynagradzają mieszaniem z błotem użytkowników konsol.
Po drugie według mnie największym plusem posiadania PC to uniwersalność grania - już dawno minęła era że jak ktoś ma PC top ma tylko klawiaturę i mysz zgarbiony przed monitorem 17", doinwestujesz w peryferia to grasz wygodnie we wszystko i wszędzie. No i fakt że nie muszę się prosić nikogo żeby łaskawie zrobili remastera/wsteczną kompatybilność mojej ulubionej gry sprzed dwudziestu lat.
A po trzecie filmiki na których konsolowcy niszczą jakąś grę bo miała czelność ukazać się na PC, przy okazji wylewając swoja frustrację na Twitterze wcale im chwały nie przynosi, więc wszędzie można wdepnąć w kakę fanboyostwa.
Duży ekran, padzik i wygodna kanapa, fotel, łóżko, stołek czy podłoga. Co kto lubi.
Widzisz, ja to wszystko mam na PC. Nie siedze przed biurkiem. Poza Westand 3 każda istniejąca gra na PC obsługuje pada. Nie grywał na MK, ale I tak obie mam bezprzewodowe. We wszystko gram leżąc w łóżku i patrząc na stucalowy ekran (który jest moim jedynym monitorem nawet do Worda) . Można? Można. A czemu wolę PC? Oprócz lepszej grafiki w każdej istniejacej grze mam zapewnione 60 klatek, rozdzialkę 4K I przede wszwszystkim emulatory od Nesa I C64 aż po Switcha I PS3. Do tego teraz seria exów z PS4 jest masowo przenoszona na PC. A I najważniejsze - granie na PC jest dla mnie dużo tańsze ;) Jeszcze masz jakies durne pytania?
Poza Westand 3 każda istniejąca gra na PC obsługuje pada.
To chyba wraz z patchem, bo z pół H siedziałem nad tym I nic ;)
Skoro taki czempion jak Ty siedział nad tym pół godziny to musi być prawda, Wasteland 3 nie obsługuje pada.
Jeszcze masz jakies durne pytania?
Ja mam, kiedy taki tytan intelektu zauważył że gra nazywa się Wasteland, a nie Westand?
Autokorekta, ale jazdy myślący gracz wie, w czym rzecz. A jeśli obsługuje pada, to kolejny dowód na to, co pisałem wyżej nt PC ;)
Każdy (a może jazdy?) myślący człowiek też patrzy się co napisał zanim to wysłał, a nie wy....la z prostego w przycisk wyślij/odpowiedź.
To chyba wraz z patchem, bo z pół H siedziałem nad tym I nic ;)
Opcje/Tryb Sterowania/Kontroler
3 kliknięcia myszką. Pół godziny nad tym siedział. I nic...
No co ty Sherlocku :o Szkoda tylko, że to nie działa :o Szok I niedowierzanie.
Przecież wrzuciłem ci screena z rozgrywki baranie. Powiem więcej - jeśli masz pada od Xbox to gra wykrywa go automatycznie i kompletnie nic nie trzeba klikać poza przyciskiem A na tymże padzie.
No ale może czas zaopatrzyć się w oryginalną grę zamiast ściągać z torrentów i jęczeć, że czegoś podobno nie wpiera?
Żałosne jest, że produkujesz się codziennie na forum, wypisujesz setki bzdur i próbujesz udzielać idiotycznych porad na lewo i prawo, a nie potrafisz nawet 3 kliknięciami ustawić sterowania padem w jakiejś grze.
Gry "imprezowe" (Guitar Hero, etc..), bijatyki, platformowki/metroidvania, wiekszosc tpp-adventure, "press X to watch awesome" aka TLOU i pochodne, jRPGi = konsolka.
Strategie, RPGi "klasyczne", HnS aka Path Of Exile/Grim Dawn, "staroszkolne" point and click i szeroko pojeta klasyka, gry taktyczne turowe i realtime = PC
Dziekuje, dobranoc.
Karamba. To muszę iść kupić PS4 i drugą kopię Mortal Kombat, bo na PC nie pogram.
Stać mnie na zakup konsoli jako "dodatku" do komputera, ale jednak zdecydowałem się pozostać przy pececie. Z kilku powodów (oczywiście, każdy z nich z klauzulą: "według mnie / dla mnie").
Pierwszy to widoczne na obrazku proporcje ekranu. Mam monitor 21:9 i granie w standardowych proporcjach jest dla mnie po prostu znacznie gorszym doświadczeniem estetycznym (i "imersywnym"). Nie sądzę, żebym wrócił do 16:9.
Po drugie, gry wyglądają na ekranie komputera po prostu lepiej. Wolę poczekać na pecetową wersję RDR czy HZD i cieszyć się nieco innymi wrażeniami wizualnymi.
Po trzecie, nad pada zdecydowanie przedkładam klawiaturę i mysz. Lepiej się gra na pecetowych peryferiach, co ostatnio potwierdziła komputerowa wersja HZD, czyli gry, która przecież powstała z myślą o konsolach.
Są jeszcze inne powody, ale znacznie mniej istotne.
Konsolowcom zazdroszczę wielu świetnych gier. Mam jednak nadzieję, że ukażą się też w wersji na komputery. Wojny konsolowo-komputerowe uważam natomiast za bezsensowne. Niech każdy gra, jak chce i na czym chce.
Za pc przemawia:
lepsza wydajność/ wyższe rozdzielczości i z czasem ładniejsza grafika (powiązane z następnym punktem)
Mody i packi tekstur - ja np nie wyobrażam sobie granie w gry od Bethesdy bez modów ( nawet w Fallout 4 mod na normalne dialogi wyszedł w jakieś 3 min po premierze)
Praktycznie każdy rodzaj gier jest dostępny na PC od symulatora pociągu po gry imprezowe. Do kompletu baza gier obejmuje zasadniczo każdą grę wydaną od czasów 286. I też jest masa exów
Emulatory słabszych sprzętów - wiemy piractwo jest złe, ale jak cię najdzie na grę z Atari czy Amigi ;)
Blisko 99,99% kompatybilność wsteczna - nachodzi cię na grę którą grałeś w 95 roku jak pamiętasz tytuł proszę
Symulatory i strategie od pierdołkowatych po naprawdę rozbudowane ( i możliwość modowania ich - mody do takiego pierwszego Total wara dalej powstają)
Rozbudowany rynek MMO i Multi
Zakupione czy wypożyczone gry (steam/epic/whateva) zostają z tobą mimo zmiany generacji sprzętu
Możliwość zbudowania sobie pokoju do danej gry ( symulatory kosmiczne/lotnicze/kolejowe etc )
Pełen wybór peryferiów (joystick z przepustnicą i 139 przyciskami fire a proszę, pad, klawiatura różowa też się znajdzie. Kwestię monitor-tv pomijamy bo można podłączyć i jedno i drugie albo nawet oba naraz) i obsługa wielu monitorów ( przydatne czasem )
Stosunkowa łatwość naprawy nawet starszego sprzętu
Wielozadaniowość - na tym samym pc możesz zarabiać / uczyć się ( np programowania) czy zarabiać
Multi-zadaniowość - masz ochotę zagrać w grę, naraz posłuchać muzyki oraz pogadać z znajomymi na jakimś TS a proszę. Do kompletu możesz nawet sobie przeglądarkę z golem odpalić
Do kompletu wszelkie rozdawnictwa gier hurtowe pozwalają uzbierać taką kolekcję gier że hoho ( i jak cie najdzie na coś innego to masz wybór że zgubić się można) ;)
Za konsolą przemawia
cena
Idioto-odporność
Exy
Kiedyś robiłem podobne zestawienie pod siebie i wyszło mi, że poza 60 klatkami i możliwością odpalania emulatorów właściwie nie ma dla mnie jakiejś większej przewagi jeśli chodzi o pecety. Mody mnie nie interesują, w strategie i moby nie gram, odzwyczaiłem się od grania na klawiaturze i myszce, a i średnio chce mi się bawić w konfigurowanie jakichś pierdół żeby w coś zagrać.
W przyszłej generacji stawiam na kombo PS5 + Switch i w sumie będę miał dostęp do wszystkich multiplatform + najlepszych na rynku exów. Jeśli przyszłe konsole obsłużą 60 klatek to w sumie już nie będę miał więcej powodów by składać nowego kompa.
Edit: Ok - zapomniałem w sumie, że na pececie mógłbym normalnie zagrać w moje ukochane Cities Skylines.
Gram ma PC ale nie mam bolu dupy, ze konsole lepsze/gorsze. Mi sie lepiej gra na PC przy biurku niz z padem na kanapie (strasznie sie garbilem :)) - w koncu podlaczylem konsole pod monitor na biurku, bo i nie bylo jekow ze serial, pogoda itd by sie obejrzalo, a ja gram i gram. A teraz od roku konsola nawet nie wlaczona... pad jest fajny, nie powiem, ale wole myszke i klawe.
Zazdroszcze konsolowocom paru exclusiveow (dlatego w swoim czasie kupilem konsole by ograc pa re gier, ktorych na PC nie mialem) ale tak czy siak kupka wstydu rosnie nawet bez tych dodatkowych gier, wiec i tu podchodze filozoficznie.
Generalnie - srac na czym ktos gra, wazne zeby mial radoche przy tym.
I tymi słowami powinno się zakończyć walkę PC vs konsole. Każdy gra na tym na czym mu pasuje, jest to tylko i wyłącznie kwestia indywidualna. Nie rozumiem osób które starają się na siłę pokazać że któraś z platform jest lepsza od drugiej. I to nie tyczy się tylko branży elektronicznej rozrywki ale także innych rzeczy w życiu codziennym jak na przykład samochodów albo mieszkań. Każdy ma swój gust.
Sam jestem PCtowcem. Na konsoli(X360) grałem tylko przez pewien czas po czym ją sprzedałem bo stwierdziłem, że to nie moja bajka ale szanuje ludzi którzy grają na konsolach i nie próbuje nikogo przekonywać, że to na przykład PC jest lepsze.
Mam konsole i obecnie gamingowy PC i3 8300 i gtx 1070 może nie potwór ale jakość podobna co PS4 - odpali każda grę No i tak komputer kosztował mnie tyle co ps4 pro 1700 pln, darmowe gry z epica możliwość kont za 5 pln to sprawa dla każdego nie uznajesz możesz pominąć, ale jak wspomniałem epic czy promocje na platformach typu g2a, darmowe multiplayer, możliwość podłączenia słuchawki BT czy pliku gry telefonem bez pendrive, konsola straciła w moich oczach gdy po latach płacenia plusa dostałem 2 gry które odpaliłem, PS NOW w roku miało może 5 nowych dobrych gier, 30 gb patch ściąga się 2mb/s gdy na Steam 5, gry Sony robione są na jedno kopyto i w pewnym sensie płaci za exlusywnosc np umowa Activision czy Spider Man, przy nowych cenach 300 pln za grę dodatkowa opłata za multiplayer w cenie okolicach 20 pln miesięcznie tez jest na minus, lista z gier z plusa to sprawa indywidualna to nie piszcie mi w odpowiedzi ze mi się podobało 8 gier w roku a nie 2 tylko traktujmy jako dostęp do multiplayer który obecny jest praktycznie w każdej nowej grze AAA.
Oszukałeś mnie Kriskow. Nigdy Ci tego nie wybaczę.
Ja dotychczas grałem na pc i konsolach, jednak w następnej generacji postawię wyłącznie na konsole. Jest kilka czynników, które miały duży wpływ na taką decyzję.
-brak dziesiątek launcherów
-brak uciążliwych DRM'ów (nie licząc GoGa)
-większa wygoda użytkowania
-rynek używek i możliwość kupna gry na fizycznym nośniku
-niższe ceny gier jakiś czas po premierze, głównie dzięki używkom
To są najważniejsze czynniki, które spowodowały, że zdecydowałem się na zostanie w 90% konsolowcem. Oczywiście peceta nigdy nie porzucę, bo mam jeszcze sporo gier do zagrania (no i mojego ukochanego Gothica, w którego gram regularnie od 14 lat), jednak w nowe gry już na nim nie zagram.
Wiele konsolowych tytułów teraz zaczyna przechodzić ma PC więc myślę że oba rynki są duże. PC to wygoda , wszystko w jednym miejscu, nie każdy lubi grać padem - ja gram na PC tym i tym w zależności od tego co robię w grze.
Tak naprawdę to nic nie wiem o konsolach , zawsze mi się kojarzyły z drogimi grami , dopiero niedawno się dowiedziałem że nie muszą być wcale drogie jak się wie jak i kiedy kupować. Raz miałem konsole ale bardzo krótko i nie mogłem się odnaleźć w tym przełączaniu. Jak chcę szybko internet, youtube to na PC wystarczy mniej niż sekunda by otworzyć. Może gracze konsolowi też mają jakieś patenty na szybką obsługę tego softu. Mi się to nie podobało. Dawniej konsole to była strefa "zamknięta" dla bogatszych i to przemawiało za tym że gracze tak sobie ją cenili. Ten etap gdy zaczyna się "teraz to będą grały dzieci" dotyczy wielu stref. Jak coś staje się strasznie popularne i nieco tańsze to zaraz pojawią się dzieci które dostały konsole na święta. Każdy na pewno to przerabiał gdy grał w różne gry MMO lub inne gry sieciowe.
Ciekawe też czy jest coś takiego jak z audiofilami. Jeśli coś jest najdroższe to ja to kupuje. Dziś sprzęt komputerowy jest droższy niż kilka konsol, dawniej nie było takiej przepaści.
Z tym jednym miejscem na PC bym się tak nie zapędzał. Jest wręcz odwrotnie. Żeby mieć dostęp do wszystkich najważniejszych gier trzeba korzystać z przynajmniej 7 launcherów, co jest kompletnym zaprzeczeniem wygody. No chyba, że ktoś korzysta wyłącznie z jednego launchera, to co innego.
Tak naprawdę to nic nie wiem o konsolach , zawsze mi się kojarzyły z drogimi grami , dopiero niedawno się dowiedziałem że nie muszą być wcale drogie jak się wie jak i kiedy kupować.
Kilka miesięcy po premierze można dostać używkę za połowę ceny premierowej. Po roku jest to już maksymalnie od 1/6 do 1/4 ceny w zależności od gry. Niedługo potem w takiej cenie można dostać nówkę. Wystarczy chwilę poczekać i można zaoszczędzić masę pieniędzy.
Raz miałem konsole ale bardzo krótko i nie mogłem się odnaleźć w tym przełączaniu. Jak chcę szybko internet, youtube to na PC wystarczy mniej niż sekunda by otworzyć. Może gracze konsolowi też mają jakieś patenty na szybką obsługę tego softu. Mi się to nie podobało.
Jak nie mam dostępu do peceta, to wszystko robię w telefonie. Jest to dużo szybsze i wygodniejsze od korzystania z konsolowych aplikacji.
Nie będę grał na pc, bo choć tutaj każdy przekonuje o wielozadaniowości peceta (a podobno jak coś służy do wszystkiego to jest do niczego) to moje doświadczenie jest takie, że dopóki tam jest windows to nie wrócę. No nie może być tak, że nawet na dobrym laptopie który służył wyłącznie do internetu (żadnych gier i programów) po dwóch latach wszystko tak zamuliło, że laptop otwierał się przez wiele minut. Mam doświadczenie z pecetami takie i na razie trzymam się od gier na niego z daleka (a po za tym mam dużą kolekcję blu-rayów na pececie wiadomo jaka jest sytuacja jeśli chodzi o filmy)
Nie ma jak przytaczac slogany reklamowe, jako argument w dyskusji :) Pecet nie jest do wszystkiego, bo prania nim nie zrobisz, gwozdzia nie wbijesz itd. Pecet jest komputerem, mozesz na nim grac, mozesz pracowac. Na konsoli mozesz tylko grac, co jest dla mnie za malo. Tego posta tez z konsoli nie piszesz chyba, co?
Swoja driga to smartfony sa do niczego bo sa do wszystkiego :P
Mam lapka od 10 lat, z XP. Nadal dziala, jak dzialal - tzn. nie widze zeby zamulal bardziej niz na poczatku (bo to marny laptop byl :P), system nie byl ani razu reinstalowany. Uzywany do surfowania po necie i jako mobilna maszyna do pisani, czasem jakies casualowe proste gierki. Chce w nim zamontowac SSD, to pewnie bedzie dzialal wtedy szybciej niz na poczatku....
Sie nie umie dbac o sprzet,istaluje sie mase gownie itd to potem "...a sycko bez te lindowsy, panieeee!" No chyba ze nadal siedzisz na sprzecie z Win98 czy Win 95 :)
Kurde od kiedy na lapku zrobiłem upgrade do 10 w czasach jak pojawiły się te darmowe z 7 tak tempo działania nie uległo zmianie w zasadzie, od odpala się może z 3-5 sekund dłużej, ale to wina Dockera, bez żadnych formatów, reinstalacji itd.
Jak bylem młody i mało co jeszcze wiedziałem, wiecie czasy win 95 czy 98 to tez potrafiłem sobie narobić syfa na kompie.
Oddałem go dla profesjonalistów, stwierdzili, że laptopa załatwiły mi aktualizacje może mnie oszukali bo bym nie zniósł prawdy ale jeśli jednak nie to nie najlepiej świadczy to o tym systemie.
Aktualizacje? To ci wcisnęli bzdurę i tyle.
W 9 przypadkach na 10 winne jest albo instalowanie jakiś narzędzi i innych śmieci jak popadnie, nieumiejętne odinstalowywanie gier (są ludzie co tego nie potrafili kiedyś robić w czasach gier na płytach, usuwali np. tylko skrót z pulpitu, ale ręcznie folder z grą) oraz torrenty. Mało kto wie, ale spora liczba najpopularniejszych klientów torrent ma wbudowane koparki bitcoinów, w ten sposób na siebie zarabiają.
Pozostałe 1/10 to problemy z chłodzeniem, zużyciem sprzętu, tym że sprzęt już w dniu premiery ledwo dawał radę i w tym wypadku rosnące wymagania choćby przeglądarek sprawiły, ze się poddał.
Wspolczuje takich "szpeczjalisztuf". Aktualizacje hehe
W sumie o ile faktycznie sa ludzie, którzy uważają, że true gamer to tylko PCMR, ogólnie konsole to bieda itd. Są to dość głupi ludzie, tak odnoszę wrażenie, że największa grupę fanbojów z klapkami na oczach to ma jednak obecnie Sony. Tj. częściej niż z PCMR opowiadającym bzdury o konsolach spotykam się z fanatykiem PS4, opowiadającym bzdury o grze na PC, ale tez również Xboxie. Nie wiem z czego to wynika, może po prostu mam zaburzoną percepcję i tak nie jest, ale nie sam jeden to zauważyłem.
Tak naprawdę niech każdy gra na czym mu pasuje, mi ze względu na wiele powodów pasuje najbardziej PC, ale rozumiem dlaczego wielu osobom bardziej leży konsola. Oczywiście jest jeden wyjątek.... gracze wyłącznie mobilni, tu hejcić można :P
spoiler start
A tak na poważnie, sam nie mam nic przeciwko pograniu od czasu do czasu na telefonie, ale zauważyłem, że gracze stricte mobilni, bez rodowodu z PC lub konsol, bardziej ochoczo grają w gry polegające na wyłudzaniu od nich kasy, podczas gdy gracze klasyczni w wypadku gier mobilnych raczej uderzają w te, które nie są P2W, a przynajmniej próbują tak robić. I to niestety ta pierwsza grupa odpowiada za największe raki naszej branży, bo do grania klasycznego przecież przeszły one z gier mobilnych.
spoiler stop
Ja wam powiem że to autoami co wprowadzili do gier na konsole jest złe, moze i wygodne ale oducza grania na padzie.
Ostatnio coś uruchomiłem bez autoami i odkryłem że jestem bezradny, a kiedyś sobie jako tako radziłem.
Do tego jeszcze robią to dość beznadziejnie jeszcze w grach R jest dość fajnie bo przyciąga na postać dajesz lekko w górę i jest hed, a np taki Uncharte beznadzieja ciągnie na ciało i nie można podnieść nic masakra.
Dlatego ja zawsze gram bez autoaima. Wejście w ustawienia gry i wyłączenie tego badziewia to pierwsze, co robię po pierwszym uruchomieniu gry na konsoli.
Swoją drogą Uncharted to bardzo dobra gra do nauki celowania na padzie. Ja wcześniej miałem z tym spory problem, a po ukończeniu trylogii grałem już tak, jakbym w shootery na padzie grał niemal od zawsze. Później zagrałem w jeszcze bardziej dynamicznego Killzone 2 i również ukończyłem go bez problemu.
Mi tam wszystko jedno na czym kto gra, jego sprawa.
Nie uważam też, że jedna platforma jest lepsza od drugiej, bo każdy woli co innego.
Osobiście jednak z upływem swoich lat gram coraz więcej na konsoli.
Dlaczego? Pewnie dlatego, że większości gier, które akurat mi pasują nie ma na PC.
A że mam mało czasu to jedna gra starcza mi na kilka tygodni.
Ja wam powiem że to autoami co wprowadzili do gier na konsole jest złe, moze i wygodne ale oducza grania na padzie.
Autoaim możesz przecież wyłączyć.
tak:
Ostatnio coś uruchomiłem bez autoami i odkryłem że jestem bezradny, a kiedyś sobie jako tako radziłem.
za późno to odkryłem
do tego w takim np redzie online ciężko bez autoami
Nie wszędzie, często wo wyłączenie tylko zmienia jego sposób działania na mniej inferencyjny, np. wyłączane jest przyciąganie kursora, ale pozostaje spowalnianie ruchu kursora nad celem. Ale to tylko jako ciekawostka, a nie czepialstwo. Całkowicie bez wspomagania na padzie naprawdę ciężko byłoby celować.
w single spokojnie można bez autoami, ale już w mulit dla mnie odpada głównie ze względu na moje umiejętności, wiem ze są ludzie co tłuką naprawdę dobrze ale to praktyka,
ja np ciągle jestem na poziomie ruszanie celownikiem i lekko postacią, a to trzeba odwrotnie ruszać celownikiem lekko i całą postacią manewrować.
Ja jak dotąd tylko w Titanfall 2 spotkałem się z brakiem możliwości całkowitego wyłączenia autoaima w singlu. W każdej innej grze, w którą grałem na szczęście dało się ten badziew wyłączyć.
Gram na PC i PS4. Na dniach sprzedam PS4, bo skończę wszystkie exclusivy w jakie chciałem zagrać. PC-ta oczywiście zostawiam i jedyne co zrobię, to wymienię kartę. Dla mnie największym minusem konsol jest brak pełnej wstecznej kompatybilności i 30fps w grach tj. np. Dying Light albo Far Cry. Koszmar. Przeszedłem Dying Light najpierw na PS4, potem na PC. Na konsoli przeszedłem grę robiąc tylko gówny wątek. Biegało się topornie. 30fps sprawiało, że bieganie i starcia z zombie wyglądały jak walki w kiślu. Po 3 latach zainstalowałem grę na PC i przeszedłem całość robiąc niemalże wszystkie zadania poboczne. Zupełnie inne odczucia z gry spowodowane większą płynnością i szybszym czasem reakcji dzięki klawiaturze i myszce.
Kolejna rzecz - czyszczenie sprzętu. Żeby porządnie wyczyścić konsolę i dostać się do środka trzeba zerwać plomby gwarancyjne i trochę się pomęczyć z rozkręcaniem. Na PC jest to dużo prostsze.
O wymianie części nawet nie wspomnę. Jeśli PS4 PRO wyje jak odkrzacz i przy okazji nieźle się grzeje, to nic z tym nie zrobimy, bo to malutka, zamknięta konstrukcja.
Na PC gram z największą przyjemnością w gry. Natomiast na konsolach tylko w te pozycje, których na PC niestety brak.
Myślę,że przy wyborze danej platformy kluczowym argumentem nie są wyłącznie gry,bo w zależności od danego okresu na każdej pojawiają się jakieś perły.
U mnie istotną rzeczą była akurat cena i czas jaki mogę w ciągu dnia poświęcić na granie.Gdybym naprawdę nie miał co robić z kasą to na pewno kupił bym jakiś PC za te 4-5 tys zł,ale żal mi by było skoro na gry mogę poświęcić dziennie 1-3 godziny.Praca,dom,żona i dzieciaki sprawiają, że nie mogę sobie pozwolić na dłuższe posiadowki,a tym samym żal by mi było by taka dobra maszyna stała i się kurczyła.U mnie póki co najlepsze połączenie to PS4 które wyrwałem za 700zl i switch Lite gdy już naprawdę nie chce mi się jej odpalac a nabyłem go za 650 zł na olx,więc za niecałe 1400 zł mam możliwość odpalenia większości exow i multiplatform.Na gry lubię polować osobiscie (olx i rzadziej allegro lokalnie) i po ograniu danego tytułu zaraz go odsprzedaje więc praktycznie nie kosztuje to mnie nic.
W przyszłej generacji nie mam pojecia na co postawie, bo zależy ile będę miał czasu,na pewno jak już dzieciaki podrosną, a czasu będzie więcej to zloze sobie kiedyś konkretnego PC bo dobry sprzęt i czas na granie to w tej chwili dwa moje największe marzenia :-) i mam nadzieję ze będę mógł wtedy się nim nacieszyć w pełni,ale to już wtedy wejdzie pewnie RTX60... jak się tempo technologii utrzyma ;-)
Ja też jestem zdania że nie ma to jakoś szczególnego znaczenia. Ale wychodzę z założenia że każdy powinien kupić to co jest mu potrzebne. Bo często zdążą się że typ kupi komputer, lubi strategie i hejtuje konsole bo konsola to nie jest środowisko naturalne gier strategicznych i konsola jest beee no i adekwatnie do tego jest z konsolowymi. No jest to chore.
Ale się wątek rozkręcił ;)
Cieszy, że dominują wywarzone i rozsądne wypowiedzi. No ale w końcu tutaj sami regularni GOLowicze, a skrajny fanatyzm w jedną lub drugą stronę najczęściej obserwowałem w komentarzach do newsów.
Po tych wszystkich argumentach aż by się chciało znów pieca złożyć :) Niemniej w moim przypadku nie warto na ten moment, bo i tak nie wykorzystam.