Lovecraft Country - zobacz wczesny projekt shoggotha z serialu
akurat dwa dni temu skończyłem ,,W górach szaleństwa'' i zupełnie inaczej sobie ich wyobrażałem; nie podoba mi się ten projekt
meh.. jak i caly serial. Lovecraftowego szalenstwa, grozy i obrzydlistwa tu jak na lekarstwo. Ten potworek moglby byc wyciagniety z randomowego koreanskiego mmo naprzyklad, albo dowolnej gry fantasy.
To jest shoggoth -->
Shoggoth według opisu H.P. Lovecrafta w powieści "W górach szaleństwa":
[...] Staliśmy na drodze tej koszmarnej, plastycznej, giętkiej kolumny cuchnącej, opalizującej czerni, która z nieprawdopodobną prędkością przelewała się naprzód, nieomal dotykając kamiennych ścian korytarza i tocząc przed sobą spirale gęstniejących na nowo mgieł z podziemnych otchłani.
Był to przerażający, niemożliwy do opisania stwór, większy niż jakikolwiek pociąg przemierzający tunele metra - bezkształtna masa zbitych grud protoplazmy, emanująca niezbyt silny poblask, obdarzona setkami oczu w kształcie bąbli zielonkawego światła, formujących się i zanikających, rozsianych w całej przedniej powierzchni stwora wypełniającej od ściany do ściany wnętrze korytarza.
Pełznąc po błyszczącej podłodze, którą on i jego gatunek tak dokładnie oczyścili z zalegających ją gruzów, odpadków i kurzu, toczył się w naszą stronę, miażdżąc oszalałe pingwiny. [...]
Tak więc serialowy "shoggoth", to stwór z zupełnie innej bajki...
Im mniej widać potwora tym lepie. A najlepiej gdyby go wcale widać nie było. No ale to nie przejdzie u zoomerów.
Wręcz odwrotnie. HPL właśnie całą swoją popularność odniósł na "niedomówieniach" a potwory były tak straszne, że nikt nie przeżył ich widoku i nie zwariował.
Co z tego konceptu jeśli shoggotha ani pierwsza ani druga wersja nie przypomina ani trochę? Wczoraj "zmęczyłem" czwarty odcinek i powiem wam że jest słabo: motywów Lovecrafta w serialu praktycznie nie ma, tylko nazwa.
Ogólna jakość przypomina nie HBO tylko Netflix.