Straty Fortnite na iOS. Epic Games żąda powrotu gry do sklepu Apple
Cos slaba ta ich "krucjata", jak juz po 2tyg skamla z podkulonym ogonem zeby ich Apple znowu wpuscilo bo piniazkow nie ma.
Apple bez jednego gniota ta se dare, notomiast Epic bez Fornite jest goly i nie wesoly.
W skrócie - jedna z najlepiej zarabiających gier została wycofana, bo w jawny sposób łamała regulamin, sprzedając walutę BEZ pośrednika, którym był sklep, przez co ta gra została usunięta.
Teraz Epic pozywa wszystkich za to, że to ONI byli pazerni na kasę i chcieli wykorzystać sklep do rozpowszechnienia tytułu, ale szkoda im było 30% na marżach...
Wyobrażacie sobie, gdyby w kącie empika stał diler książek z przecenami, który wam sprzeda za 10% mniej, ale nie odprowadzi nic do sklepu, na półkach którego książka była wystawiona? Absurd
Powód: „niepowetowane starty” Epic Games oraz znaczny spadek liczby graczy.
Ale to przecież nie winna Apple tylko samego Epica wiec do kogo oni mają pretensje?
Korporacje walczą ze sobą ku uciesze tłumów.
Prawdziwy Battle Royale w dystopijnej przyszłości a'la cyberpunk...
Korporacje walczą ze sobą ku uciesze tłumów.
Prawdziwy Battle Royale w dystopijnej przyszłości a'la cyberpunk...
Cos slaba ta ich "krucjata", jak juz po 2tyg skamla z podkulonym ogonem zeby ich Apple znowu wpuscilo bo piniazkow nie ma.
Apple bez jednego gniota ta se dare, notomiast Epic bez Fornite jest goly i nie wesoly.
Aż japa się cieszy z takiego obrotu sprawy. Z tym że Apple powinno czuć się pokrzywdzone przez bojkot Epic-a i nie powinno pozwolić wrócić na takich samych zasadach a robić teraz im pod górke.
Ja tam nie kibicuję tu nikomu. Na pewno sprawa jest bardziej skomplikowana niż wygląda. Epic długo się przygotowywało do tej akcji, a prowokacja do usunięcia Fortnite była zamierzona i wkalkulowana by móc poczynić kolejne kroki. Podejrzewam że wykorzysta się tu jakąś lukę lub kolizję między prawem własności platformy, a prawami konsumenta. Te drugie nie raz zmuszały kogoś do zmiany prowadzenia swojej działalności choć teoretycznie to było jego i może robić co chce. Z różnym skutkiem, raz się udaje a raz nie, ale takie całe prawo. Ciężko wszystko przewidzieć je tworząc, a potem są spory bo każda strona ma rację i jakoś trzeba z tego wybrnąć. Tu trzeba pamiętać, że sprawa nie jest związana tylko z Fortnite ale też kontem Epic Games w App Store w ogóle, przez co na iPhone'ach, iPadach i komputerach Mac nie można ponownie pobrać kupionych już innych tytułów od Epic. Konsument nie może otrzymać tego, za co zapłacił. Dla mnie jest tu coś nie tak, i sądzę że tutaj może być jakaś akcja. Ale trzeba po prostu obserwować i czekać co się będzie działo. Bez jakichś emocji. O ile kogoś to ciekawi :D
w sprawie chodzi tylko o fortnite. egs na maca dalej można ściągać. tu chodzi tylko i wyłącznie konkretnie o Fortnite na iOS, na którego zresztą nie ma EGS, bo jest na nim tylko app store. konsument nie może tylko uzyskać zawartości z nowego sezonu fortnite jeśli już kiedyś pobrał grę na iOS, poza tym nie traci nic więcej.
No cóż, chytry dwa razy traci. Mogli przecież promować płatność za pośrednictwem swojej strony Internetowej, płacić tak można przecież choćby na Spotify/Deezer/etc. i wszystko jest OK, nikt ich nie zmuszał do tego, aby płacić wyłącznie przez AppStore. Wleźli z butami do dużego, cudzego sklepu, rozstawili sobie stoisko i myśleli, że będą dyktować warunki. No nie, to tak nie działa. Pierwsze orzeczenia sądowe są po myśli Apple, Epic zamiast cokolwiek ugrać to swoją bezmyślnością tylko straci i na kolanach będzie błagał o powrót na starych zasadach, daje im jeszcze max 2-3 tygodnie, jak wrócą z podkulonym ogonem. Tylko to już za wiele nie pomoże, bo na własne życzenie stworzyli problem i pomogli ludziom uwolnić się od swojej własnej gry. GENIALNE.
I pisałem nie jeden raz - próbowali już omijać PlayStore na Andku, skończyło się tak, że przyjęli zasady Google, bo z tego ich "lanczera" mało kto korzystał. Jak już się wygodnie rozłożyli, to ktoś wpadł na "świetny" pomysł, że mogą dyktować warunki. Nie mogą.
"Mogli przecież promować płatność za pośrednictwem swojej strony Internetowej" No właśnie chyba nie mogli. Z tego co można było wyczytać jak to się wszystko zaczęło takie praktyki Apple też zabrania.
jak to pewien wieśniak mówił w Białym Sadzie w grze Wiedźmin 3 "Króle się biją, a chłopy giną" Czyli w sumie najwięcej tracą konsumenci którzy chcieli sobie pograć w Fortnite na swoim sprzęcie marki Apple ;)
To tak tą swoją krucjatę przemyśleli? Pozew gotowy był jeszcze zanim ich grę wywalono ze sklepu, bo wystosowany od razu, i nie umieli przewidzieć tego że będą mieli spadki popularności i zarobków? Tym bardziej że zbiegło się to z ich Eventem, to już chyba lepsze 30% marży niż 0 procent zarobków XD
No co ty, pozew ich prawnicy napisali na pewno w jedną noc, to przecież łatwiejsze niż zrobić koszyk w sklepie internetowym!
Bo Epic (a co za tym idzie, nasz kochany Tim) myśli, że jak zarobi paręset miliardów dolarów na Fortnite, to wszyscy będą przed nimi padać na kolana.
A że zabrali się za giganta, który wielokrotnie wychodził bez szwanku z gorszych pozwów to cóż...
Napisałem tylko że pozew w dniu kiedy Epic oburzyło się na Apple był już przygotowany co nie znaczy że go w jeden dzień przygotowali, czytanie ze zrozumieniem się kłania.
Chytry traci dwa razy
Powód: „niepowetowane starty” Epic Games oraz znaczny spadek liczby graczy.
Ale to przecież nie winna Apple tylko samego Epica wiec do kogo oni mają pretensje?
Cała ta sytuacja przypomina Kliszową scenę z horroru gdzie jakaś postać budzi z własnej głupoty potwora, by potem z wrzaskiem niczym zwierze drapać zamknięte drzwi bo nie ma jak uciec .
Nie rozumiem jednego, megabogaty Tencent nie może stworzyć swoich własnych telefonów i na nich sprzedawać na wyłączność szitowych skrzynek pod fortnajta?
No nie, bo to koszta. Łatwiej jest wbić się na gotowy ekosystem i żądać 100%...
Kto by nie wygrał to sytuacja win-win, bo obu korpo należy się solidny liść. Chociaż w tym wypadku biorę stronę Apple, bo nie tylko Epic złamał umowę, którą sam podpisał, ale w 2019 roku jakoś nie chciał walczyć o "innych deweloperów", wydając Fortnite poza Google Play, byleby nie płacić marży. A że zaczęli przegrywać to cóż, tonący brzytwy się chwyta...
Licencje na bebechy, licencje na oprogramowanie, licencje na sklepik z apkami, zezwolenia na prowadzenie byznesów w USA i innych krajach 3-ciego świata itd.
Tencent jest bogaty i ma za pleckami cały komitet ChRL, ale babranie się w tym wszystkim zajęło by dużo czasu.
Tutaj widzę inną przyczynę mianowicie niedawny ban na TikTok i WeChat w USA przeprowadzony przez Trampka i amerykańską administrację trochę rozzłościł kierownictwo w Pekinie i teraz za pomocą firm trzecich które kiedyś były kontrolowane w większości przez kapitał zachodni chcą ustanowić prawny precedens w USA by firmy/korpo wykrwawiały się finansowo na różnego rodzaju pozwach i sprawach sądowych, a dodatkowo przejąć kontrolę nad nimi przez wykupywanie akcji giełdowych które w niedalekiej przyszłości mogą stracić na wartości właśnie przez ciągłe sądzenie się z innymi firmami.
Rozumiem to śmieszkowanie, ale cała sytuacja jest raczej poważna i nie powinno się jej lekceważyć taki ban na Huawei niewiele dał gdyż do niedawna ta firma posługiwała się spółkami zależnymi by prowadzić dalsze interesy.
https://www.telepolis.pl/wiadomosci/wydarzenia/usa-dopiero-teraz-zauwazyly-ze-huawei-ma-firmy-zalezne
Trzymamy kciuki za epica, oby fortnite wrócił jak najszybciej na ios, bo to świetna gra i wielu graczy nie może się tym cieszyć.
Ja nie gram na telefonach w gry ale gdyby mi ktoś ograniczał dostęp do gier, w które gram na PC to byłby troszkę zdenerwowany.
Ale zaraz Urumodzie, przecież to co robi Apple to jest kwintesencja wolnorynkowości spod znaku Konfederacji. Chciałbyś ograniczyć wolność przedsiębiorcy do decydowania o swojej firmie i zarobkach?
Ależ Yoghurcie czy ja tu mówię o jakichś regulacjach państwowych w wolny rynek? Cały spór opiera się na tym, że applowi zarzuca się monopol i to, że stali się tym z czym kiedyś sami walczyli więc nie jest to kwintesencja wolnorynkowości spod znaku Konfederacji ani żadnej innej wolnorynkowości. Za pierwszym razem sąd stwierdził, że usuwania silnika jest bezpodstawne. Zresztą to już kolejna firma, która temu monopolowi się przeciwstawia.
Mój drogi, na chwileczkę sprawdźmy definicję wolnego rynku z wiki:
Wolny rynek – rodzaj rynku, na którym wymiana dóbr dokonuje się w wyniku dobrowolnie zawieranych transakcji pomiędzy kupującymi a sprzedającymi przy dobrowolnie ustalonej przez nich cenie. Na wolnym rynku kupujący i sprzedający nie podlegają żadnym ograniczeniom ani przymusowi ze strony podmiotów zewnętrznych (np. władzy publicznej), a warunki transakcji – w szczególności cena – zależą jedynie od ich obopólnej zgody. Przeciwieństwem wolnego rynku jest rynek regulowany.
Suma indywidualnych i dobrowolnych decyzji transakcyjnych podmiotów wolnego rynku przejawia się na rynku w postaci popytu i podaży. W procesie interakcji spontanicznych decyzji kupujących i sprzedających, zwanym mechanizmem rynkowym dochodzi do ustalenia się równowagi rynkowej, czyli zrównania popytu z podażą oraz ustalenia ceny równowagi.
Koniecznym warunkiem zaistnienia wolnego rynku są precyzyjnie określone prawa własności przede wszystkim w odniesieniu do środków produkcji oraz wytworzonych dóbr. Zwolennicy liberalnych koncepcji ekonomicznych twierdzą, że odpowiednie dookreślenie praw własności może zapewnić jedynie powszechna własność prywatna.
Czyli wszystko się zgadza z praktykami Apple: cena jest ustalana przez właściciela sklepu, jeśli się nie podoba, Epic może sobie ustalić własną, ale u siebie, bo sklep Apple jest własnością Apple. Skoro Epic nie zgadza się na warunki dyktowane przez Apple, może sobie iść gdzie indziej (na przykład na Androida, a choćby i z własnym apk z pominięciem sklepu, to przecież zgodne z prawem) i ustalić własne ceny, nikt go nie zmusza do korzystania z platformy Apple. Równowaga rynkowa jest zachowana, Fortinte jest dostępny na innych platformach, gdzie niższe ceny są dopuszczalne (chyba, że jest to oficjalna platforma Microsfotu, Sony lub regularny sklep Androida, ale dziwnym trafem Epic jakoś nie podjął z nimi równie ostrej walki co z Apple), nikt nie blokuje Epicowi dostępu do innych rynków zbytu aplikacji i silnika.
A decyzja sądu ustalająca, ze praktyki Apple są monopolem to mieszanie się państwa wprost w prywatny biznes, na co żaden wolnorynkowiec zgodzić się nie może, gdyż sam zarzut jest bez sensu - Apple nie ma monopolu na telefony, a co więcej, to Android ma większość rynku w Europie i w Azji, popularność Ajfona na rynku amerykańskim wynika jedynie z przemyślanej strategii marketingowej (w którą Apple włożyło mnóstwo prywatnego budżetu), dzięki której udało się klientom wcisnąć sprzęt Apple o zamknietej architekturze, ale przecież jeśli klient chce, ma setkę producentów z innym, otwartym systemem i o podobnych osiągach, więc o jakim monopolu tu mowa?
Krzysztof Bosak i Sławomir Mentzen byliby z ciebie bardzo niezadowoleni, gdyby dowiedzieli się, że popierasz interwencjonizm organu państwowego w biznesowej sprawie roztrząsanej między dwoma prywatnymi korporacjami. To tylko i wyłącznie ich sprawa i jeśli Apple w tej kwestii póki co wygrywa, bo Epic przeliczył się mocno z siłą sprawczą swojej klienteli (pewnie dlatego, że jej lwia część jest w wieku statystycznego zwolennika konfederacji, a zatem nie może jeszcze głosować własnym portfelem), to jest to tylko urok wolnego rynku właśnie, gdzie panuje proste prawo podaży i popytu - najwyraźniej to Apple jest tu wyznacznikiem tegoż popytu, niezbędnym do funkcjonowania Fortnite, a nie odwrotnie.
Przykład spotify
Spotify zwróciło się do tej samej Komisji Europejskiej ze skargą na Apple o bardzo podobnym charakterze. Założyciel Spotify zarzuca, że firma Apple w ostatnich latach wprowadziła zasady do sklepu App Store, które celowo ograniczają wybór i tłamszą innowacje kosztem użytkowników - występuje tym samym w roli zarówno gracza, jak i sędziego, stawiając innych twórców aplikacji na przegranej pozycji.
Jest to niemal podręcznikowy przykład wykorzystania monopolistycznej pozycji na rynku
Czyli wszystko się zgadza z praktykami Apple Nie zgadza się, bo już dostał kary za monopol :D
A decyzja sądu ustalająca, ze praktyki Apple są monopolem to mieszanie się państwa wprost w prywatny biznes, na co żaden wolnorynkowiec zgodzić się nie może, gdyż sam zarzut jest bez sensu -
Czyli żaden przedsiębiorca nie może udać się do sądu po to by walczyć o swoje prawa? :D Każda potyczka w sądzie to interwencjonizm państwowy? Czy może jednak sposób na wywalczenie swoich praw? Nie pierwszy taki przypadek i nie ostatni ale apple ma swoich lobbystów i to oni ustalają zasady. Zresztą sprawą apple interesuję już się Twoja ulubiona unia europejska. Zanberg byłby dumny z Twojej obrony korposocjalizmu.
https ://www.nytimes.com/2020/01/17/technology/antitrust-hearing-boulder-colorado.html
Czyli żaden przedsiębiorca nie może udać się do sądu po to by walczyć o swoje prawa?
Oczywiście, że może, ale, jak mawiał JKM, guru wszystkich konfederatów, "Chcącemu nie dzieje się krzywda" - przypomnę, iż w paremii tej chodzi o to, że "jeśli ktoś dobrowolnie naraża się na szkodę, wiedząc, że ta szkoda może nastąpić, to nie będzie mógł wnieść skargi przeciwko innym stronom." Epic miał gotowy pozew i reklamę anty-applowską 5 minut po interwencji Apple, zatem można było podejrzewać, iż włodarze firmy doskonale wiedzieli, na co się piszą.
Poza tym - ja w żadnym wypadku nie bronię Apple, tylko pytam, dlaczego taki wolnorynkowiec jak ty może kibicować firmie, która w jawny sposób próbuje naruszyć proste reguły wolnorynkowej gry i wymuszać na innych swoją politykę cenową?
I gdzie tu jest korposocjalizm? Przecież państwo w żaden sposób nie pomaga Apple (sam wspomniałeś, iż rząd twierdzi, że gigant prowadzi praktyki monopolistyczne) ani (póki co) Epicowi. Czyżby słowo 'socjalizm" (tak jak "lewactwo") było po prostu wytrychem na określanie wszystkiego, co ci się nie podoba? Nieeee, to chyba niemożliwe.
A co do Spotify - sytuacja jest inna niż w przypadku Epic. Spotify poprzez kreatywne podejście do księgowości od początku istnienia jest na minusie i nie przynosi dochodów wprost ani artystom (ci tylko korzystają z promocji będącej inherentnym mechanizmem serwisu muzycznego) ani (na papierze) sobie, zatem ma kompletnie inny model biznesowy niż Epic, a ponadto oferuje kompletnie inne usługi. Nadal też jest on dostępny na wszystkich urządzeniach, nie tylko na telefonach Apple, zatem, zgodnie z wolnorynkową filozofią "nie podoba się, idź gdzie indziej" Spotify może wykonać myk podobny do Epica i wszystko z punktu widzenia Janusza Korwina Mikke będzie w porządku - jeśli Spotify okaże się ważnym elementem składowym produktów Apple, Jabłuszko samo poprosi grzecznie Spoti o powrót na platformę na preferencyjnych zasadach.
Podkreślmy, ze nadal obracamy się w sferze mentzenowskiego i korwinistycznego wyobrażenia o rynku zbytu usług i towarów - ja takowego stanowiska nie popieram, ale nie przeszkadza mi to w snuciu i gdybaniu.
Jakie reguły wolnego rynku narusza? Jak ktoś reguły narusza to jest to apple i to unijne. Jest to jedynie postępowanie. Ale jak już pisałem apple ma swoich lobbystów, którzy mogą "przekonać", że wszystko jest w porządku.
KE rozpoczęła postępowanie antymonopolowe, by ocenić, czy reguły Apple dotyczące dystrybucji aplikacji za pośrednictwem App Store naruszają unijne reguły konkurencji. Dotyczy to w szczególności obowiązkowego korzystania z zastrzeżonego przez Apple systemu zakupów oraz ograniczeń dotyczących możliwości informowania przez twórców aplikacji użytkowników iPhone'a i iPada o alternatywnych tańszych możliwościach zakupu.
Przecież o to cała sprawa. Facebook ostatnio też był zablokowany bo informował o innych metodach płatności gdyby sam zrezygnował ze swojej marży na określony czas.
I gdzie tu jest korposocjalizm? Przecież państwo w żaden sposób nie pomaga Apple (sam wspomniałeś, iż rząd twierdzi, że gigant prowadzi praktyki monopolistyczne) ani (póki co) Epicowi. Czyżby słowo 'socjalizm" (tak jak "lewactwo") było po prostu wytrychem na określanie wszystkiego, co ci się nie podoba? Nieeee, to chyba niemożliwe.
Dobrze może nie korposocjalizm ale monopol już tak.
A co do Spotify - sytuacja jest inna niż w przypadku Epic. Spotify poprzez kreatywne podejście do księgowości od początku istnienia jest na minusie i nie przynosi dochodów wprost ani artystom (ci tylko korzystają z promocji będącej inherentnym mechanizmem serwisu muzycznego) ani (na papierze) sobie, zatem ma kompletnie inny model biznesowy niż Epic, a ponadto oferuje kompletnie inne usługi. Nadal też jest on dostępny na wszystkich urządzeniach, nie tylko na telefonach Apple, zatem, zgodnie z wolnorynkową filozofią "nie podoba się, idź gdzie indziej" Spotify może wykonać myk podobny do Epica i wszystko z punktu widzenia Janusza Korwina Mikke będzie w porządku - jeśli Spotify okaże się ważnym elementem składowym produktów Apple, Jabłuszko samo poprosi grzecznie Spoti o powrót na platformę na preferencyjnych zasadach.
W jaki sposób inna jeżeli KE przypatruje się systemom płatności i informowaniu o możliwość kupienia innymi metodami niż app store? Przecież tego dokładnie dotyczy ten spór. Epic umożliwił kupno wirtualnej waluty poza app storem. No i jeżeli chodzi o Janusza to czy mówił to w kontekście monopolu czy wolnego rynku?
Podkreślmy, ze nadal obracamy się w sferze mentzenowskiego i korwinistycznego wyobrażenia o rynku zbytu usług i towarów - ja takowego stanowiska nie popieram, ale nie przeszkadza mi to w snuciu i gdybaniu.
Nie wiem w jakiej sferze się obracasz ale apple wokół wolnego rynku się nie obraca.
Urumod, ależ Ty się gubisz w tym co piszesz i toniesz w "lewackich" poglądach. Ty naprawdę jesteś za konfederacją? Bo jeśli tak, to w ogóle nic nie rozumiesz z ich programu :D Powoływanie się na KE i tym samym UE którą konfederaci tak tępią i nazywają "lewacką, komuszą etc" jest tylko wisienką na torcie. Ale kontynuuj, nie mieszam się już ;)
Wskaż, w którym miejscu.
Musiałbym wkleić wszystko co piszesz :) Ale pozostanę przy fragmencie z poprzedniej odpowiedzi: "Powoływanie się na KE i tym samym UE którą konfederaci tak tępią i nazywają "lewacką, komuszą etc" jest tylko wisienką na torcie." A na koniec pytanie-zagadka. Co idol konfederatów, niejaki Janusz Korwin-M sądzi o mieszaniu się UE w sprawy prywatnych przedsiębiorców i narzucaniu im przez UE konkretnych działań? ;) Bo jeszcze wyjdzie, że bronisz wroga swoich idoli, uważaj z tym przywoływaniem KE ;) I już nie przeszkadzam, kontynuuj o wolnym rynku :]
Pocieszny człowieczku, Korwin nigdy nie był i nie będzie moim idolem. Czyli to, że korwin był w parlamencie unii europejskiej też świadczy o tym, że nie rozumie programu konfederacji? XD Dałem jedynie przykład. W stanach zjednoczonych kongres też się przyglądają applowi. Francuski sąd też nałożył karę na appla. Jest to jedynie dowód ich monopolu, nic poza tym. Czyli nie ma czegoś takiego jak monopol tak?
Strasznie się miotasz tylko nic z tego nie wynika bo non-stop plączesz się w "zeznaniach", szczególnie przeczysz sobie w kwestiach światopoglądowych :) Jakbyś jeszcze chrzcił PiS to bym zrozumiał, ale Ty za konfederacją jesteś, za wolnym rynkiem, chcącemu nie dzieje się krzywda etc ;) Ja tam się w to wciągnąć nie dam, podane przez Ciebie ostatnie przykłady dotyczą podatków bądź programów naprawczych/awarii. Monopol w przypadku firmy robiącej swoje urządzenia na swój system operacyjny na zaprojektowany przez siebie hardware, TAK :D Kontynuuj, ja mam ciekawsze rzeczy do robienia niż patrzenie na to jak się pogrążasz, ale powodzenia ;)
Strasznie się miotasz tylko nic z tego nie wynika bo non-stop plączesz się w "zeznaniach", szczególnie przeczysz sobie w kwestiach światopoglądowych :) Jakbyś jeszcze chrzcił PiS to bym zrozumiał, ale Ty za konfederacją jesteś, za wolnym rynkiem, chcącemu nie dzieje się krzywda etc ;) Ja tam się w to wciągnąć nie dam, podane przez Ciebie ostatnie przykłady dotyczą podatków bądź programów naprawczych/awarii. Monopol w przypadku firmy robiącej swoje urządzenia na swój system operacyjny na zaprojektowany przez siebie hardware, TAK :D Kontynuuj, ja mam ciekawsze rzeczy do robienia niż patrzenie na to jak się pogrążasz, ale powodzenia ;)
Gdzie się plączę? :D Gdzie w kwestach światopoglądowych? :D No i to, że głosowałem na konfederację to oznacza, że ze wszystkim się z nimi zgadzam? Na kogo głosowałeś? Na Trzaskowskiego?Czy to oznacza, że z KO się ze wszystkim zgadzasz? Ale człowieku czy Ty rozumiesz, że oni już wyłapali kary? MS też wyłapał kary kiedyś za widnows media player i to na swój zaprogramowany system. Szok!!! Google też wyłapał kary i zaraz wyłapie kolejne. To, że Ty sobie uważasz, że nie mają monopolu nie oznacza, że tak jest. :D Xerox też uważał, że nie ma ale kongres stwierdził co innego.
Microsoft licencjonuje Windows = wiele urządzeń od różnych producentów
Google licencjonuje swoje google services = wiele urządzeń od różnych producentów
MS i G zarabiają na licencjonowaniu, Windows i Android są na wielu urządzeniach różnych producentów.
Apple nie licencjonuje swojego software, jest jedynym twórcą i producentem, prywatną firmą robiącą wyłącznie swój produkt na swoich zasadach. Jak choćby SONY czy Nintendo z konsolami. Dostrzegasz kolosalną różnicę, czy nie bardzo? Zakładam, że bez rozrysowania nie bardzo ;)
Poza tym ja się dziwię, że Ty w ogóle głosowałeś na konfederację, bo w poglądach gospodarczych jesteś - jak to określają Twoi idole - lewakiem. Bez urazy. I głosisz tezy zupełnie sprzeczne z główną podstawą programową swoich ulubieńców. To czemu Ty na nich głosowałeś? Bo są pro-life czy że przeciwko nauce?
I pisałem nie jeden raz - próbowali już omijać PlayStore na Andku, skończyło się tak, że przyjęli zasady Google, bo z tego ich "lanczera" mało kto korzystał. Jak już się wygodnie rozłożyli, to ktoś wpadł na "świetny" pomysł, że mogą dyktować warunki. Nie mogą.
Widzę, że nie masz kompletnie żadnego pojęcia o tej sprawie. Ponieważ, epic właśnie został zbanowany za to, że promował płatności za pośrednictwem strony internetowej. Dodatkowo w aplikacji nie możesz zamieszczać informacji o innych metodach płatności niż te przez app store. I właśnie między innymi za to apple jest pod lupą. Ale cóż, wolisz żyć w tym swoim zakłamaniu niż samemu sprawdzić...
Microsoft licencjonuje Windows = wiele urządzeń od różnych producentów
Google licencjonuje swoje google services = wiele urządzeń od różnych producentów
MS i G zarabiają na licencjonowaniu, Windows i Android są na wielu urządzeniach różnych producentów.
Apple nie licencjonuje swojego software, jest jedynym twórcą i producentem, prywatną firmą robiącą wyłącznie swój produkt na swoich zasadach. Jak choćby SONY czy Nintendo z konsolami. Dostrzegasz kolosalną różnicę, czy nie bardzo? Zakładam, że bez rozrysowania nie bardzo ;)
Poza tym ja się dziwię, że Ty w ogóle głosowałeś na konfederację, bo w poglądach gospodarczych jesteś - jak to określają Twoi idole - lewakiem. Bez urazy. I głosisz tezy zupełnie sprzeczne z główną podstawą programową swoich ulubieńców. To czemu Ty na nich głosowałeś? Bo są pro-life czy że przeciwko nauce?
Dlatego podałem Ci przykład Xerox żebyś zrozumiał ale widzę, że średnio. Otóż też mieli monopol swoje patenty i kongres nakazał im licencjonowanie. Ale widzę, że fanboystwo do appla weszło za mocno był weszły jakiekolwiek fakty. W tym co piszę nie ma kompletnie żadnych sprzeczności chyba, że raz napisałem o tym, że KE przygląda się applowi.
Ależ Ty bzdury wypisujesz :D Tak, sprawa dotyczy tego, że przez stronę sprzedawali, niech się boją Microsoft z Office, deezer, spotify i inni, nie tylko przez swoje strony sprzedają ale i zdrapki :D Ty w ogóle myślisz nad tym co piszesz? :D A sprawę akurat znam mega dobrze, stąd moje rozbawienie Twoimi banialukami :D Gdy kończą się argumenty pozostaje "fanbojstwo", napisał lewacki wyborca konfederacji który nie zgadza się z ich podstawowym programem gospodarczym i światopoglądowym w sprawach biznesowych, jako argument powołujący się na wyroki "komunistów z KE", no złoto, kontynuuj :D
Ależ Ty bzdury wypisujesz :D Tak, sprawa dotyczy tego, że przez stronę sprzedawali, niech się boją Microsoft z Office, deezer, spotify i inni, nie tylko przez swoje strony sprzedają ale i zdrapki :D Ty w ogóle myślisz nad tym co piszesz? :D A sprawę akurat znam mega dobrze, stąd moje rozbawienie Twoimi banialukami :D
Człowieku, co za głupoty wypisujesz. Za to epic został zbanowany, bo ominął system płatności appla. XD Pisałeś w innym komentarzu głupoty i w tym też piszesz głupoty. FB za informacje o tym, że tylko 70% trafia do sprzedającego też zostały mu zablokowane aktualizacje. XD
KE rozpoczęła postępowanie antymonopolowe, by ocenić, czy reguły Apple dotyczące dystrybucji aplikacji za pośrednictwem App Store naruszają unijne reguły konkurencji. Dotyczy to w szczególności obowiązkowego korzystania z zastrzeżonego przez Apple systemu zakupów oraz ograniczeń dotyczących możliwości informowania przez twórców aplikacji użytkowników iPhone'a i iPada o alternatywnych tańszych możliwościach zakupu
No widzę jak znasz mega dobrze sytuacje :D To Ty mi zarzucasz, że jestem lewakiem :D Wskazuje tylko, że nie masz pojęcia o całej sprawie. Bo twórcy nie mają możliwości informować użytkowników o innych metodach płatności. Stąd wnioskuje, że jesteś albo niedoinformowany albo jesteś fanboyem apple. I wskazuje jedynie fakt, że te korporacje zostały ukarane przez różne państwa czy instytucje za swój monopol, nawet w rosji apple uznawany jest za monopol.
Postaraj się bardziej bo słabo ci idzie, chociaż wciąż śmiesznie a "wyborca" konfederacji powołujący się na UE to już w ogóle złoto :D
Postaraj się bardziej bo słabo ci idzie, chociaż wciąż śmiesznie a "wyborca" konfederacji powołujący się na UE to już w ogóle złoto :D
Możesz się kłócić z faktami ale wyżej wykazałeś się olbrzymią niewiedzą na temat całej sprawy. Twórca nie może w aplikacji promować innych metod płatności niż ta od appla i za to epic został zbanowany ale widzę, że nie lubisz faktów. No tak złoto bo obnażyłem Twoją niewiedzę/głupotę/fanboystwo. Zresztą nie ja pierwszy.
Drogi lewaku... oczywiście, że Fortnite zostało usunięte za próbę ominięcia płatności apple (zresztą apple już ich prosił aby tego nie robili na etapie weryfikacji aktualizacji, Epic to olał). Tyle tylko, że wrzucając tam swój soft zgodził się na pewne reguły gry. Nikt nie blokował mu sprzedaży przez stronę WWW, tak sprzedają inni, jak wspomniane spotify, deezer, Microsoft etc. - nie chcą dzielić się z Apple/Google, umożliwiają zakup paczek na swoich stronach. Jeśli próbujesz wystawić swoje stoisko w galerii w której masz potencjalne miliony klientów, to godzisz się na cenę tego wystawienia. Dlatego nie wystawiasz się ze swoimi dobrami przy autostradzie w namiocie. Nie możesz wystawić sobie namiotu w galerii i stwierdzić, że będziesz płacił tyle i tyle - nie Twoja galeria, nie Twoje zabawki. Kumasz, czy naprawdę nie bardzo? Jako wyborca konfederacji, popierający wolnorynkowość, powinieneś przyklasnąć apple i google, natomiast Ty niestety popierasz tego, który sobie rozkłada namiot. Życzę Ci, aby ten ktoś swoje grzyby sprzedawał na Twojej działce ew. wlazł Ci do biura i wystawił się tam ;) Poza tym kontynuuj, beczka śmiechu :]
Drogi lewaku... oczywiście, że dostał bana za próbę ominięcia płatności apple. Tyle tylko, że wrzucając tam swój soft zgodził się na pewne reguły gry. Nikt nie blokował mu sprzedaży przez stronę WWW, tak sprzedają inni, jak wspomniane spotify, deezer, Microsoft etc. Jeśli próbujesz wystawić swoje stoisko w galerii w której masz potencjalne miliony klientów, to godzisz się na cenę tego wystawienia. Dlatego nie wystawiasz się ze swoimi dobrami przy autostradzie w namiocie. Nie możesz wystawić sobie namiotu w galerii i stwierdzić, że będziesz płacił tyle i tyle - nie Twoja galeria, nie Twoje zabawki. Kumasz, czy naprawdę nie bardzo? Jako wyborca konfederacji, popierający wolnorynkowość, powinieneś przyklasnąć apple i google, natomiast Ty niestety popierasz tego, który sobie rozkłada namiot. Życzę Ci, aby ten ktoś swoje grzyby sprzedawał na Twojej działce ew. wlazł Ci do biura i wystawił się tam ;) Poza tym kontynuuj, beczka śmiechu :]
Dostał bana za ominięcie płatności apple. Nie może w aplikacji informować o innych możliwościach płatności. To dziwne, ze spotfiy pozwał. A tutaj inny przykład
Apple nie gra fair – wynika z doniesień dyrektora technicznego spółki Basecamp. Odpowiadająca za nową aplikację z usługami mailowymi o nazwie Hey spółka dostała informację od koncernu z Cupertino, że jeśli nie zacznie sprzedawać subskrypcji przez App Store (zamiast przez własną stronę) i przekazywać mu z tego tytułu od 15 do 30 proc. przychodów, Apple usunie stamtąd Hey.
Żadnego odnośnika czy informacji dotyczącej innej płatności deweloper nie może zawierać w swojej aplikacji. Są też firmy kompletnie uprzywilejowane. I nie muszą tyle płacić. Może spotify się już dogadał w co wątpię bo to konkurencja dla appla.
[link]
Nikt nie jest bez winy.
Apple to chciwe sukinsyny a Epic doi jedną grę która utrzymuje ich przy życiu.
Ktos tu zapomniał i jednym z lepszych silników dla gier :) Epic w pierwszej kolejności żyje z licencji unreal engine.
Apple taki chciwy? jak by mieli upuścić marżę jednej firmie to musieli by innym.
No i zmniejszyli marże jednej firmie, a innym zostawili taka jaka jest ;)
Nie trzeba było omijać tej marży. Chciwość prowadzi do upadku.
Apple spędziło wiele lat i wydało miliardy dolarów na rozwój iOSa. Czy to się komuś podoba czy nie - nie ma lepszej platformy mobilnej pod względem zysków dla deweloperów niż iOS, skala piractwa na Androidzie jest porażająca.
Fortnite był mocno promowany przez Apple w momencie premiery na iOS, na keynocie chwalono się 60 fpsami na najnowszych iPhone'ach, co chwilę na głównej stronie App Store były artykuły reklamujące najnowsze eventy w grze.
Czekam na nowy, mobilny system operacyjny od Tencentu/Epica o takim zasięgu jak iOS, wtedy mogą sobie chapać 100% zysków.
co z tego że na EPICPhone nie będzie sie dało dzwnonić, ważne że fortnite jest
W skrócie - jedna z najlepiej zarabiających gier została wycofana, bo w jawny sposób łamała regulamin, sprzedając walutę BEZ pośrednika, którym był sklep, przez co ta gra została usunięta.
Teraz Epic pozywa wszystkich za to, że to ONI byli pazerni na kasę i chcieli wykorzystać sklep do rozpowszechnienia tytułu, ale szkoda im było 30% na marżach...
Wyobrażacie sobie, gdyby w kącie empika stał diler książek z przecenami, który wam sprzeda za 10% mniej, ale nie odprowadzi nic do sklepu, na półkach którego książka była wystawiona? Absurd
Najzabawniejsze, że ten śmieszny Epic żąda poprzez sąd żeby Apple sprzedawało ich grę. Tak jakby Apple nie mogło sprzedawać co chce w ich własnym sklepie. Żałosne.
Uwielbiam czytac wszystko co negatywne o epic szajs. A teraz zaczeli wojne i juz chca sie poddac xD Jak ten caly rak fortnite padnie to epic szajs bedzie tylko wydmuszka która juz nic nie bedzie miala do zaoferowania. Gier za free tez nie bedzie sensu dawac skoro nie ma przychodów z fortnite. Cos czuje ze szybko bedzie news epic szajs zbankrutowal. Fortnite znika. Ten dzien jeszcze nadejdzie :)
Unreal Engine 4 który jest g**nem dalej będzie ich trzymał :P
Serio jest, mało jaka gra istniejąca na UE4 ma dobrą optymalizację.
Bez przesady, UE4 w rękach porządnych deweloperów jest potężnym narzędziem. Star Wars Jedi Fallen Order wygląda i działa znakomicie nawet na średnim sprzęcie, LiS2, Vampyr czy ostatnie Tell Me Why też mają naprawdę dobrą optymalizację przy zachowaniu całkiej niezłej oprawy. Co więcej, na moim starym lapku The Vanishing of Ethan Carter Redux chodziła znacznie lepiej niż pierwsza wersja na UE3. A Kingdom Hearts 3 na bazowym Xbox One nie ma żadnych spadków FPS poniżej 30 nawet w momentach ciężkiej akcji, a często dobija nawet do 60. Chcieć to móc, ale dużej ilości deweloperow po prostu się nie chce. Gram teraz w The Sinking City na UE4 na XBO, które jest najgorzej zoptymalizowana grą, w jaka grałem na konsoli. Ciągle przycięcia i spadki FPS, zwiechy i wyrzuty do menu konsoli, i nieprzerwane doczytywanie tekstur w locie. Że to trafiło w takim stanie do sprzedaży to cud.
Star Wars Jedi Fallen Order wygląda i działa znakomicie
No nie powiedziałbym, że jest to jakiś wyróżniający się poziom. Raczej przeciętny na dzisiejsze standardy. Autorskie silniki robią dużo lepsze wrażenie niż UE 4 i na dodatek chodzą dużo lepiej. Destiny 2 czy Wiedźmin 3 śmigają na autorskich silnikach. Red Dead Redemption 2? Śmiga na autorskim. Rise of the Tomb raider? Foundation Engine czyli autorski. Tak samo Shadow of the Tomb Raider.
A Unreal Engine 4 to korzystają głównie studia z bardzo ograniczonym budżetem. To samo co przy Unity. Reszta sobie sama tworzy własne silniki i robi to dużo lepiej.
Ale dzbany, Panie Timie, wchodzac na appstore ze swoimi grami, automatycznie zaakceptowaliscie terms of service i pewnie jakies inne umowy. Nikogo to nie obchodzi czy wam pasuje wam marza 30% badz nie. Jak sie nie podoba to wypad. Moze apple w przeciwienstwie zle zrobilo ze nie mozna instalowac poza sklepem bez jailbreaka, lecz to tak ios jest ich systemem nie epica. Sami sobie na wlasne zyczenie takie cos zrobilo, za malo kasy do podcierania dupy?
I co teraz? UDerzy to w graczy boleśnie i skończą sie darmowki i bony 40zlotowe!
- Co pana cieszy?
- Gdy Epic upadnie i sobie glupi ryj rozwali!
;)
Walić Appla, mam nadzieję że Epic wyjdzie na swoje, należy mu się. Poza tym piękny byłby ból tyłka tych wszystkich osób nienawidzących Epica bez powodu.