Assassin's Creed: Valhalla - folklor i legendy w nowym wideo
Już od AC Origins jest z tym kiepsko, ale do tej odsłony Ubisoft zatrudnił chyba animatorów z Bethesdy...
Regres animacji od czasu Unity jak widac stale postepuje. W Valhalli niebezpiecznie zblizyly sie do poziomu indykow.
Boże te animacje w trakcie cutscenek...w trakcie walki w sumie też. I poruszanie się mam wrażenie lepiej wyglądało w Odyssey. Ale słabizna.
Widać że kolejna część zrobiona jak najniższym kosztem, co tylko się dało wepchnięte z Odyssey.
Nie zdążyłem edytować poprzedniego posta.
Cieszy na pewno to że widać po ocenie filmiku i po komentarzach że ludzie stracili już cierpliwość. Może ta część sprzeda się na tyle słabo że Ubisoft w końcu ruszy dupsko i zrobi coś świeżego.
Przecież graficznie dużo lepiej wyglądał taki Wiedźmin 3, gra z 2015 roku, obstawiam z większym światem i pewnie za ułamek budżetu przeznaczonego na Valhalle.
Sposób poruszania sie postaci w walce dziwny, takie przebieranie nogami, uniki w postaci ślizgania się po lodzie... Bezpłciowa walka, nic ciekawego. Reskin Origins czyli typowa gra od ubimiękkich
Rzeczywiście - co jest nie tak z tymi animacjami?
Pamiętam że w AC:Unity (które pod wieloma technicznymi względami leżało + niezbyt mi cała gra przypadła do gustu) animacje były wykonane przepięknie... Każdy przeskok, krok, atak czy wspinaczka było świetne.
W Syndicate pamiętam że nie było żadnego spadku jakości w tych kwestiach.
A od czasu Origins wiele rzeczy zaliczyło spadek - animacje właśnie, voice acting (chociaż Origins wciąż lepsze niż Odyssey) itd. Gdzie ta seria zmierza?
Już od AC Origins jest z tym kiepsko, ale do tej odsłony Ubisoft zatrudnił chyba animatorów z Bethesdy...
Najgorsze jest to że sama walka nie jest mięsista i wszystko wygląda dość płasko.
Walka wygląda jak w jakimś mmo rpg. Sztucznie, skocznie, ciosy nie mają ciężaru, miała być chyba epicka a wygląda na epicki niewypał.
Sposób poruszania sie postaci w walce dziwny, takie przebieranie nogami, uniki w postaci ślizgania się po lodzie... Bezpłciowa walka, nic ciekawego. Reskin Origins czyli typowa gra od ubimiękkich
Boże te animacje w trakcie cutscenek...w trakcie walki w sumie też. I poruszanie się mam wrażenie lepiej wyglądało w Odyssey. Ale słabizna.
Widać że kolejna część zrobiona jak najniższym kosztem, co tylko się dało wepchnięte z Odyssey.
Regres animacji od czasu Unity jak widac stale postepuje. W Valhalli niebezpiecznie zblizyly sie do poziomu indykow.
Unity chyba był najbardziej przełomową grą w tej serii. Animacje, grafika, walka, miasto, parkour no i najważniejsze silnik. Tam wyglądał jakby twórców nic nie ograniczało. Dużo wolniejszy gameplay przez co czuć było ciężar. Tutaj bohater robi jakieś uniki i ciosy jakby był jakimś supermanem. Chciałbym takiego assasnina gdzie gameplay będzie wolny, prawie jak w RDR2, każda czynność ma dopracowaną animację, a sama walka ciężarem zbliżona do GoT.
Nie zdążyłem edytować poprzedniego posta.
Cieszy na pewno to że widać po ocenie filmiku i po komentarzach że ludzie stracili już cierpliwość. Może ta część sprzeda się na tyle słabo że Ubisoft w końcu ruszy dupsko i zrobi coś świeżego.
Przecież graficznie dużo lepiej wyglądał taki Wiedźmin 3, gra z 2015 roku, obstawiam z większym światem i pewnie za ułamek budżetu przeznaczonego na Valhalle.
Ja przewiduję, że sprzeda się bardzo dobrze i zbierze zasłużenie wysokie oceny za całokształt. Bo chociaż Ubisoft wiele rzeczy robi na pół gwizdka i niespecjalnie stawia na wysoką jakość produkcyjną poszczególnych elementów (co jest raczej irytujące), to mimo wszystko tworzy świetnie sandboxy, w których można się zanurzyć na setki godzin i w których człowiek szybko zapomina o niedoróbkach (o ile jest typem gracza, który lubi ten rodzaj rozgrywki). Ot, taki paradoks.
I wątpię, by cokolwiek mogło zmienić ich podejście do tworzenia gier, bo oni po prostu taki mają model biznesowy. Zamiast rzucić wszystkie moce przerobowe na jedną grę i dopieszczać ją przez 5-7 lat, pakując w nią setki milionów dolarów, wolą w przeciągu 3-4 lat wyprodukować kilka gier AAA jednocześnie, inwestując w każdy projekt po ok. 100 milionów dolarów, czyli w zasadzie niewiele jak na ten segment gier. Dla porównania, z nieoficjalnych szacunków wynika, że całościowy budżet RDR2 mógł sięgać nawet okolicy 1 miliarda dolarów! Nic dziwnego, że pod względem jakości produkcyjnej ta gra deklasuje wszystko inne.
Nawet porażka finansowa Syndicate tak naprawdę niczego w podejściu Ubi nie zmieniła. Owszem, seria AC została odświeżona (w zasadzie zbudowana od nowa), ale ich filozofia tworzenia gier pozostała ta sama, tj. nadal trzymają się stosunkowo niewielkiego budżetu i stawiają raczej na ilość, nie jakość. Efekty osiągają całkiem dobre, bo na przestrzeni lat nauczyli się, na co gracze zwracają większą uwagę, a na co mniejszą i widzą jak dysponować kasą, by tworzyć projekty przyjemne w odbiorze, pomimo rozlicznych wad, a poza tym często trzymają się swoich nisz, w których nie mają wielkiej konkurencji.
Momentami trochę żal (bo chętnie bym pograł w takiego AC stworzonego z rozmachem RDRa), ale z drugiej strony ma to też swoje zalety. Ubisoft, cokolwiek by o nich nie mówić, to w tym momencie bodaj jedyne growe korpo, które stale rozwija co najmniej kilka marek (w tym sporo AAA), a nawet od czasu do czasu tworzy nowe. Assassin's Creed, Far Cry, Ghost Recon, Splinter Cell, Prince of Persia, Watch Dogs, Heroes of M&M, For Honor, The Division, Anno, The Settlers, Rainbow Six, Hyper Scape, Rayman itd. Coś za coś...
Ubisoft, cokolwiek by o nich nie mówić, to w tym momencie bodaj jedyne growe korpo, które stale rozwija co najmniej kilka marek
No faktycznie SC i PoP to tak rozwija, że szok. A GR Breakpoint to raczej solidny regres, a nie rozwój. Chociaż patrząc na ten ich rozwój w ostatnich latach może niech zostawią wymienione marki, bo z SC zrobią kolejne GR, a z PoP AC.
Nie napisałem, że wszystkie jednocześnie, tylko że kilka spośród wyżej wymienionych. Ghost Recon pewnie też trafi na kilkuletni urlop, zanim cokolwiek o nim znowu usłyszymy, a jego miejsce w budżecie zajmie coś innego, może właśnie PoP? Coś musi być na rzeczy, bo ostatnio za dużo słyszymy różnych przecieków i spekulacji, pochodzących od ludzi, którzy zwykle wiedzą co mówią.
Mogę psioczyć na elementy składowe, ale całość się składa na to że czekam na tytuł, lubię to lore, może to nie będzie asasyn moich marzeń, ale może to być świetny sandbox o wikingach- tu się zgodzę z
No właśnie o to chodzi! Można się irytować np. na to, że z każdą kolejną odsłoną powracają te same bolączki (choćby te nieszczęsne animacje w czasie walki, które kuleją nieprzerwanie od czasów Unity albo zadania poboczne w typie prostych zapychaczy i FedExów) ale prawda jest taka, że jeżeli ktoś lubi ten typ rozgrywki, to trochę pokręci nosem, a potem nawet nie zauważy jak mu zleci 150 godzin na wykonywaniu śmieciowych aktywności czy po prostu zwiedzaniu świata (a akurat w kreowaniu światów to Ubisoft jest bardzo mocny i moim zdaniem może stawać w szranki nawet z REDami czy Rockstarem).
Kolejne odsłony tej serii to takie trochę bilety do wehikułu czasu, zapewniające fascynującą wycieczkę w przeszłość. Jeżeli ktoś lubi historię i zastanawia się "jak to dawniej wyglądało", to lepszych gier po prostu nie znajdzie. Ubi korzysta również z tego, że nikomu się nie chce ryzykować z settingami i wszyscy wolą klepać gry na jedno kopyto, przez co później dostajemy je takimi falami. Raz są modne klimaty nordyckie, raz futuryzm, innym razem cyberpunk albo kosmos... A Ubisoft już ponad dekadę robi swoje i liczy kasę :). No ale coś tam się ostatnio rusza. Rockstar podebrał im dziki zachód, Sucker Punch zagospodarowało Japonię. Może jak poczują na plecach oddech konkurencji, to zwiększą budżet i podbiją jakość ;d.
Teraz przychodzi moment na Valhalle... Sam jakoś nie pokładałem nadziei po pierwszych trailerach w tym tytule, jednak ludzie pokoroju Jorraptor-a totalnie nakręcili mnie na ten tytuł robiąc jakieś 10 filmików na temat samego demo, które ponoć było totalnie słabe. Tak było słabe pod względem technicznym i to nie podlega żadnej dyskusji. Z drugiej strony totalnie zmieniony combat system dający tonę kombinacji, właściwie to nie chce mi się liczyć bo dodając perk na dual wield 2h + move set na main hand i off hand mamy ogrom możliwości. Zwiedzanie... Tak już nie ma słabych pytajników, tzn są, ale te rzeczy związane z pewnymi wątkami musimy odnaleźć sami i nie są one postawione odrazu na mapie. Ogólnie zwiedzanie sprawia, że coś dostajemy konkretnego, a nie jakiś crap w postaci expu czy bezużytecznego EQ. Rozwój osady. Nowy, konkretny wachlarz przeciwników, oraz lepsze podejście do walki, gdzie czuć, że mamy jednak tą moc w łapie głownie za sprawą systemu dobić i stunów, a nie bijemy najemnika jak w Odyssey. Jedyne czego nie wiadomo i czego właściwie się obawiam to jak historia się potoczy, bo tutaj wchodząc na te okresy historyczne twórcy weszli na niezłe bagno. Być może jest to ta część, która lepi pierwszą część z tym co widzimy na nowej formule i jeżeli będzie to spartolone to poleci bardzo duży hejt od fanów, na który nawet oczekiwana odsłona gry w Azji nie pomoże.
Już tak nie hejtujcie tej bezpłciowej walki i koślawych animacji, bo zaraz zlecą się krzykacze i stwierdzą, że nie ma się do czego przyczepić, bo walka jest super, a gra nie jest w finalnej wersji i w 3 miesiące wszystko może się zmienić. Nie wiem jakim cudem marka zaliczyła tak ogromny regres w kwestii animacji od czasów Unity. Tam wszystko było naturalne i płynne, a parkour najlepszy w serii. Jedynym wyjaśnieniem jest chyba to, że Ubisoft chce wydoić jak najwięcej pieniędzy inwestując jak najmniej czasu i wysiłku w produkcję.
Chociaż sam uwielbiam Unity za klimat i wygląd, to akurat walkę miał mega drewnianą i koślawą (wizualnie chyba najgorszą w całej serii). Dziwaczne ragdolle, przenikające się obiekty, niespasowane animacje wykończeń (miecz potrafił mijać przeciwnika o metr, a on i tak zalewał się krwią i padał martwy). Sam system był mechanicznie ciekawy i zrobiony nieźle, ale w ruchu wyglądał okropnie. Według mnie pod względem widowiskowości nadal najlepiej wypada AC3 (bo już następujący po nim Black Flag, chociaż mechanicznie identyczny, został znacznie okrojony pod względem animacji, z uwagi na mniejszą ilość dostępnych broni).
Dla mnie najgorszą animacją walki to Syndicate, w którym wygląda jakby twórcy usunęli połowę klatek.
zajrzałem na ten film by zobaczyć dlaczego ludzie uważają to za syf lub coś, w tym rodzaju. Dla mnie wygląda w porządku, a jedynie rzuciło mi się w oczy plastikowe fryzury.
Jednak dla mnie walka w każdym AC walka nie była ciekawa. Dla mnie grać w AC dla walki to jakby grać w Wiedźmina dla jazdy konnej. Niestety to AC pokazuje tylko walkę, a szkoda bo mówili (od niechcenia) o społecznym skradaniu, który skojarzył mi się z Hitman'em. Tak jakbyśmy byli Jakimś skrytobójcą w grze o skrytobójstwach, gdzie mamy być ostrzem wśród tłumu czy coś ;-)
Rzeczywiście - co jest nie tak z tymi animacjami?
Pamiętam że w AC:Unity (które pod wieloma technicznymi względami leżało + niezbyt mi cała gra przypadła do gustu) animacje były wykonane przepięknie... Każdy przeskok, krok, atak czy wspinaczka było świetne.
W Syndicate pamiętam że nie było żadnego spadku jakości w tych kwestiach.
A od czasu Origins wiele rzeczy zaliczyło spadek - animacje właśnie, voice acting (chociaż Origins wciąż lepsze niż Odyssey) itd. Gdzie ta seria zmierza?
Grając w obie części, to według mnie VA Kassandry był tak samo dobry jak ten od Bayeka w Origins, jeżeli chodzi o główny wątek.
Jeżeli chodzi o kwestie poboczne to tutaj się zgodzę, że Bayek był lepszy ogólnie, ale też zdarzały się mniej ciekawe rozmowy, mimo że tego VA aktora bardzo lubię. :)
Jako jedna z niewielu osób na tym forum, która nadal czeka i ma pozytywne nastawienie co do tej odsłony AC, tak te ten filmik to po prostu porażka - Jak oni mogli takie coś pokazać?
Filmik z małą ilością Framerate, klatki skaczą jak szalone i animacje wyglądały o wiele lepiej na gameplayach którzy dostali jutuberzy do ogrania jakiś czas temu, a tutaj są tak jakby "zlagowane".
Babochłop w akcji, nie dziękuje, chcę żeby kobiety w grach wyglądały dalej jak kobiety, jak Lara Croft, Kate Archer. Mimo że jeden kawałek ze ścieżki dźwiękowej napisał Einar Selvik z Wardruny który jest dobry, to pozatym meh.
Dlatego zapraszam was,do wyznawania mojej wiary:
Grania w gry od Ubi za maks 50 zł ;D Będziecie się krzywić ,ale i nawet dobrze bawić,a nie stracicie na to 250 zł. Jeszcze żadnej gry od Ubi, nie kupiłem za więcej niż 50 zł(chociaż Raymana 3 chyba za 70 zł kiedyś kupiłem,wart każdej złotówki) I to jest spoko cena,jak za ich gry.
Moja wiara to kupowanie abonamentu na miesiąc za te 50 zł albo i mniej, pogram w gry w które chcę i odstawiam, a te które mi się spodobały zakupie za tanioche po paru latach gdy będę chciał jeszcze raz ograć.
No cóż nie jesteś debilem jak ja, który kupił Unity za 100 zeta i tak samo jak WD 2 chociaż to drugie, aż tak nie żałuje.
@ misterŁL No nie, ja mam za darmo Unity:D
Ale za to jestem debilem, bo kupiłem kiedyś grę, nie pamiętam co to było,zapłaciłem 150 zł, i porzuciłem po 5 godzinach ;D
To wyglada tak nieprawdopodobnie bezpłciowo, ze głowa boli. Nie pojmuje, jak z budżetami jakimi dysponuje Ubisoft, można klepać tak nudne i nieciekawe gry.
O matku, jakie drewno. Wygląda jakby mieli budżet na poziomie studia Spiders tylko dużo gorzej go spożytkowali. Co ten Ubiszaft zrobił z tą serią? Ta nowa formuła AC po ledwo 2 częściach się wyczerpała i zjada własny ogon. Litości, stara formuła się trochę wyczerpała po 10 częściach ale między kolejnymi odsłonami były spore zmiany, ulepszenia i nowe rzeczy a tutaj?
Wygląda słabo, ale nic innego po tej grze się nie spodziewałem. Kolejna gra od Ubi na 4/10.
Zajrzałem na ten film by zobaczyć dlaczego ludzie uważają to za syf lub coś, w tym rodzaju. Dla mnie wygląda w porządku, a jedynie rzuciło mi się w oczy plastikowe fryzury jak te dla figurek z klocków lego.
Jednak dla mnie walka w każdym AC walka nie była ciekawa. Dla mnie grać w AC dla walki to jakby grać w Wiedźmina dla jazdy konnej. Niestety to AC pokazuje tylko walkę, a szkoda bo mówili (od niechcenia) o społecznym skradaniu, który skojarzył mi się z Hitman'em. Tak jakbyśmy byli Jakimś skrytobójcą w grze o skrytobójstwach, gdzie mamy być ostrzem wśród tłumu czy coś ;-)
No tylko, że w AC walka to jeden z najważniejszych elementów gry, bo w tę produkcję nie gra się dla fabuły, tylko raczej dla walki i eksploracji (oczywiście mówię o ostatnich częściach). No i jak wspomniałeś o tej jeździe konnej to w AC wygląda ona gorzej niż w Wiedźminie więc nawet na tym polu ta gra przegrywa. Od skradania w tej produkcji też bym się wiele nie spodziewał, bo wątpię, aby pojawiło się tutaj dużo nowych rzeczy. Raczej będzie to wyglądać w 90% tak samo jak w poprzednich dwóch częściach.
No wiem. Ta seria marnuje swój potencjał.
Rozgrywa się fabuła w dwóch epokach jednocześnie współcześnie i w przeszłości i można byłoby zwiedzać przeszłości by odnaleźć coś w teraźniejszości. A kończy jako pretekst do zwiedzania przeszłości.
Otwarta rozgrywka jako hitman (odnalezienie celu, narzędzi, otoczenia do wykorzystania do zabicia celu w dowolny sposób). A kończy się, tym że jedynie dostaje otwartą przestrzeń i robimy w narzucony sposób.
Parkour...który zestrzał się i został lepiej zrobiony w dying light czy Mirro's Edge tyle, że z pierwszej osoby.
Jak dla mnie to Ghost of Tsushima jest Assassin's Creedem, na którego czekałem od dawna. Do AC nie wrócę dopóki nie przestaną klepać w kółko takiego samego nudnego badziewia z technologią i assetami sprzed kilku lat.
Ghost to naprawdę AC, ale zrobiony dobrze.
Świat jest lepiej skonstruowany, walka jest o wiele lepsza.
Tylko że Ubi robi AC od 13 lat, wydając dziesiątki odsłon, a SP zrobił jedną tego typu grę i to lepiej od Ubi.
Ta gra wygląda jakby miała zostać wydana w roku 2012... Postacie są dosyć brzydkie, elementy otoczenia też nie są piękne, animacje są bardzo nierówne, bo niektóre z nich wyglądają ok, a inne są po prostu okropne. Szczerze to nie widzę powodu, aby tę grę kupić, bo zapewne fabuła jak to w ostatnich AC porywająca nie będzie, to jeszcze teraz skopali wiele innych elementów, które zachęcały niektórych do grania w tę produkcję. Wygląda na to, że Cyberpunk zmiecie tego nowego AC z powierzchni ziemi.
Nikt zie zauważył, ze lagertha ze.zdjecia jest chyba kopią kate winnick czyli serialowej lagerthy ? Czyżby scam ?
Tyle ludzi z różnych zespołów developerskich Ubi nad tym jednocześnie pracuje i stać ich tylko na takie "coś"?!
Ta seria od Origins zamiast ewoluować zalicza regres.
Będzie grane, Odyssey był lepszy od Origin, a tu podobna mechanika plus Vikingowie. Już przygotowuje wolne w robocie. Zaraz po Cyberpunk ;)
Rewelacyjnie to nie wygląda ale mam nadzieję, że poprawia kilka rzeczy. Przy odyseji bawiłem się świetnie
Ja to kupię tylko dla świata czyli jedyna rzecz którą Ubiszit umie robić
Czuje sie dosłownie jak astronauta na zebraniu płaskoziemców, wszyscy tak obrażają tą gre za regres i za wszystko a ja na to patrze i widze sam progres, grafa znowu tak cudowna że mój gtx 1060 nie pociągnie jej a rozgrywka przecudowna i mięsista, nie moge sie doczekać premiery i już zamówiłem gre przedpremierową i bede szczęśliwy w nią grając bo dostane to co chce czyli jeszcze lepsze ac odyssey w klimatach wielkiej brytanii.
Ps. Obejrzałem gameplay i poza dziewnymi skokami klatek to stwierdzam że gdyby nie ta gra to bym sie w tym roku nudził z braku jskichkolwiek fajnych gier rpg akcji
Fantastyczne czasy, mozliwe, ze pojawi sie ciekawa historia, jednak gameplayowo... Licze na lepsza odslone po zmianach zarzadu
Ja chyba poczekam na kolejną zmianę formuły rozgrywki.
W Origins grało się przyjemnie, jeśli przymknęło się oko na dialogi i słabą fabułę, bo gra nadrabiała ciekawszą walką w porównaniu do poprzednich części, świetnym exploringiem i widokami.
Oddyssey już zapachniało trupkiem, całkowitym grindem i nudą, a tutaj to wręcz nekrofilia.
A ja zagram i bede sie dobrze bawił a Wy komentujcie dalej jak stare baby pod kosciołem, jeszcze gra nie wyszla a juz cały jad wylany po 5 minutowym filmiku z wczesniejszej wersji na ktorej widac 4 poziom bohatera a ktory to poziom został z gry usuniety
Nie ten poziom miał być usunięty, ten co miał być usunięty jest usunięty, jesteś w stanie stwierdzić jaki poziom ma jakikolwiek przeciwnik pokazany na gameplayu? Oni mieli usunąć poziom przeciwników by na początku fabuły gracz mógł odkryć całą mape nie przejmując sie poziomem przeciwników, coś jak skyrim, jest poziom głównego bohatera a poziomu przeciwników już nie ma więc możesz zacząć gre od zwiedzania mapy nie martwiąc sie ze zbyt szybko zginiesz.
jeszcze gra nie wyszla a juz cały jad wylany jeszcze gra nie wyszła a już wiesz że będziesz się dobrze bawił
Wy komentujcie dalej jak stare baby pod kosciołem lepiej łykać byle gówno i mówić że to czekolada nie?
Problem polega na tym, że wiele gier ma gorsza lub taka sama mimikę/animacje i jakoś nikt nie narzeka.
No wlasnie. Nie robi ich Ubisoft.
Jeśli taka grę wydałby inny developer byłoby okej.
Gdyby ubi robiło inaczej to w tej generacji dostalibyśmy jednego albo dwa asasyny. Ich gry to recykling ale do każdej nowej gry dodają jakiea fajne mechaniki, poprawiają to co graczom się nie podobało i ludzie to kupują, dobrze się bawią.
I ja się pytam co w tym złego? Od takiego CDPR czy Rockstara dostajemy grę raz na 5 lat, ale za to ich gry są najwyższej jakości, da się poczuć że są to gry z pułki AAA, a nie gry na zasadzie kopiuj wklej.
W przypadku Ubi i ich Asasyna dostajemy co najwyżej kilka nowych, zmienionych lub poprawionych mechanik do rozgrywki, ale 90% gry jest takie same jak wcześniej. Największą różnicą jest miejsce akcji.
A w przypadku CDPR czy Rockstara, to nie dość, że w ich grach pojawia się naprawdę sporo nowości, które wyznaczają trendy i powodują, że ich gry są wyjątkowe pod pewnymi względami, to dodatkowo zanim wydadzą oni swoją nową grę, to czeka ich jeszcze przebudowa silnika gry, aby te gry były faktycznie innowacyjne.
A Ubi? W ciągu 3 lat wydaje 3 Asasyny i wszystko na tym samym silniku, a nowości i różnice w tych grach są naprawdę niewielkie, a nawet jak w tym wątku wiele ludzi zauważyło, wydaje się, że Valhalla to regres w stosunku do takiego Oddysey.
Ubisoft to ogromna firma z wielkim budżetem, a ich gra wygląda jakby wyszła od średnio doświadczonego dewelopera z ograniczonym budżetem. Dodatkowo Ubi chwalił się, że większość oddziałów z ich firmy pracowała nad Valhallą, aby ta gra była jak najlepsza. Skoro Valhalla to owoc pracy większości oddziałów Ubi, to jest słabo.
Asasyny od orgins wcale nie wyglądają gorzej od Wiedźmina. Podobny poziom moim zdaniem pod względem grafiki i animacji.
Widzisz rockstar wydał na tej generacji tylko rdr2 nie liczac reedycji i remasterow. Ja nie narzekam, bo przy asasynach dobrze się bawię i chętnie kupię nową część. Moim zdaniem to dobrze, bo mam w co grać a nowa formuła AC bardzo mi się podoba, starsze części tak średnio mnie interesowały.
Asasyny od orgins wcale nie wyglądają gorzej od Wiedźmina. Podobny poziom moim zdaniem pod względem grafiki i animacji.
No właśnie to jest tylko podobny poziom. W moim odczuciu animacje w takim wiedźminie były na wyższym poziome. Graficznie jest raczej podobnie. Tylko trzeba pamiętać, że Wiedźmin 3 to gra, która ma już 5 lat na karku, więc niby różnica między AC a wieśkiem powinna być bardziej widoczna, a to wygląda tak jakby Ubi się zatrzymało w rozwoju. Pewnie dopóki Ubi znowu się nie zdecyduje przebudować marki, to tej różnicy nie będzie widać.
Według mnie obecnie taki Cyberpunk stoi co najmniej 2 poziomy wyżej od AC. Są to trochę inne gry, ale porównuje je bo wychodzą zaraz po sobie i ja z całą pewnością wybieram Cyberpunka, bo ta gra pachnie next-genem, a nie kotletem.
A ja zagram i bede sie dobrze bawił a Wy komentujcie dalej jak stare baby pod kosciołem, jeszcze gra nie wyszla
Czyli masz pretensje do ludzi którzy narzekają na lenistwo Ubisoftu bo ty będziesz się dobrze bawił grając znowu w to samo tylko ze zmienionymi skórkami? Pewnie kupujesz jeszcze co roku FIFE za pełną cenę?