Nigdy nie jeździłem na kierownicy w grach i jestem ciekaw jak to jest. Teraz jest dobra okazja bo ten model jest w promocji za 999 zł. Obawiam się jednak, że G29 może już nie być kompatybilny z PS5 a jednak moje plany grania na niej są głównie ukierunkowane właśnie pod przyszłą generacje, ale też tą obecną.
16 września premiera G923 czyli najnowszego modelu od logitecha , który na pewno będzie kompatybilny z ps5, jednak cena to 1700 zł, więc sporo więcej od aktualnej promocji na G29.. Wstrzymać się z zakupem i poczekać na promocje G923 czy korzystać z okazji i kupować G29?
No i jestem ciekaw jakie są lub były wrażenia z używania tej kierownicy. Czy szybko wam się znudziła? Czy wrażenia są warte zakupu?
A grasz w samochodowki? Jezeli grasz sporo na padzie to warto. Czesto ludzie maja zajawke, ze pograja w dany typ gry. Zakupuja akcesoria za setki zlotych, ktory pozniej sie kurzy nieuzywany. Po czym po 2 latach wystawiaja na aukcjach. No, ale praktycznie to tez dotyczy innych przedmiotow. Mam znajomego co kupil rower za 8k i wyjechal nim moze 2 razy. Nazywano to kiedys slomiany zapal.
Nie jestem jakimś wielkim fanem gier wyścigowych. Ale mam też VR i fajnie by było sprawdzić jakie wrażenia są w takim połaczeniu w GT Sport. MOże właśnie dzięki kierownicy polubie bardziej wyścigi? Bo na padzie w bardziej symulacyjne gry gra się tak sobie a arcade już dawno nie trzyma takiego poziomu jak stare NFSY.
Posiadam od ponad trzech miesięcy i polecam. Gram na ps4 z zamiarem zakupu 5. Co do kompatybilności to przeczytałem na oficjalnym blogu PlayStation, że kierownica powinna być wspierana. Tu link: https://www.gtplanet.net/forum/threads/when-will-g29-compatibility-be-announced.394748/page-2
Tam wypowiada się jeden z pracowników Logitech a dalej znajdziesz link do bloga PS.
Wrażenia z gry są świetne (szczególnie polecam dokupienie manualnego shiftera). Stojak na kierownicę to również dobra sprawa, bo jednak umiejscowienie tego na biurku czy gdzie indziej może być kłopotliwe.
Nie warto dokładać do G923. Jest w sieci kilka testów porównawczych z których wynika że różnice są bardzo niewielkie. W zasadzie chodzi tylko o Trueforce, patent który odbiera sygnały z karty dźwiękowej i na ich podstawie rozszerza force feedback, ale umówmy się, bez tego da się żyć. Mam G29 już prawie 2 lata i to naprawdę dobra kierownica. Momentami potrafi mi przeszkadzać dość głośny FF, to wynika z mechanizmu zębatkowego, ale jest za to dość bezpośredni. Po kilku miesiącach od zakupu zauważyłem bardzo drobny luz na kolumnie kierownicy (być może nawet był od samego początku a ja to przeoczyłem) ale od tamtego momentu się nie powiększył, więc nie robię z tego powodu problemu. Poza tym nie ma absolutnie żadnych śladów zużycia mimo dość intensywnej eksploatacji. Podpiszę się również pod Ximaroxem jeżeli chodzi o shifter - przy tej kierze pozycja obowiązkowa. Stojak to na pewno kapitalny wynalazek, ja z powodu braku miejsca takowego nie posiadam i mam ją przykręconą do biurka, nie sprawia mi to żadnego jednak kłopotu.
Półtora roku temu skusiłem się na kupno, bo bardzo mnie naszła ochota na zabawę na kierownicy. Oddałem ją przed upływem dwóch tygodni, moim zdaniem logitech jest dosyć tandetny i nie dopracowany. W wielu sztukach w tym mojej kierownica miała martwa strefę na ładnych paręnaście(może więcej) stopni. No sorry ale przechylając minimalnie kierownice oczekuje reakcji, przy tym kierownica jest jeszcze dosyć głośna.
Ostatnio mi wróciła ochota na kierownice ale tym razem idę w thrustmastera, tylko i wyłącznie.
Warto, ale nie za 999zł: alert na pepperze i czekać, ja kupiłem G29 za niespełna 7 stówek z Niemieckiego Amazona.
Za okolice 1000zł da się kupić Thrustmastera T300, kierownicę wyraźnie lepszą.
G29 jest bardzo przyzwoity ale nie ukrywam że oczekiwałem więcej kiedy przesiadłem się z Logitecha MOMO (który miał 10+ lat). Jasne, G29 jest lepiej wykonany, ma troszkę mocniejszy i jakby szybciej reagujący force feedback, ale w ferworze jazdy odczucia są bardzo podobne, nie ma tu żadnych ogromnych ulepszeń, fakt jest taki że gdyby nie wysypał mi się MOMO i kupił G29 jako upgrade byłbym zawiedziony.
Jeżeli chodzi o korzystanie to sporo ludzi, w tym ja, gra periodycznie - wychodzi jakaś nowa samochodówka (albo się stęsknię za jeżdżeniem) to wracam na kilka tygodni, po czym kierownica ląduje w szafie, i tak w kółko, wracam do grania może z 3-4 razy w roku.
Znam ludzi którzy grają przez cały rok ale są to raczej zapaleńcy, jeden jest maniakiem GT Sport, drugi iRacing, jeżeli ktoś nie złapie bakcyla w jakichś ligach multiplayerowych (jest tego trochę) to wydaje mi się że ciężko się nie znudzić na dłuższą metę.
W kwestii G923 upadli na łeb z ceną, to kierownica która wciąż mocno bazuje na G25 (modelu 14-letnim) do której dodano jakiś śmieszny bzyczek przenoszący wibracje na kierownicę i dowalono cenę godną Fanatec, ja bym się trzymał z daleka.
Nie jestem przekonany..
- Dosyć głośna
- Nie mam w domu za dobrego stołu aby ją przymocować co wiąże się z dodatkowymi kosztami za stojak ( 450 zł )
- Nie wiadomo czy będzie kompatybilna z PS5
Coś mi się wydaje, że wydam kasę i znudzi mi się po 2 tygodniach..
Jak chcesz sprawdzić czy ci się znudzi to może lepiej thrustmastera t150? Jest tańszy i (pomijając pedały i koło kierownicy) lepszy od logitecha. Jak się znudzi to zawsze będzie mniej bolało. Co do kompatybilności z ps5, to wszystkie kierownice działające z ps4 mają działać z ps5. A już na pewno g29/t150. G923 nie warto brać pod uwagę bo to g29 z... w zasadzie to bez żadnych zmian.
Z moich obserwacji wynika, że lepiej wziąć Thrustmastera TX lub TMX. Poziom wyżej od Logitecha, śledzę grupy konsolowe i za każdym razem kiedy pada pytanie o Logitech, ludzie odradzają i polecają Thrustmastera. Często można wyłapać nawet całe playseaty z kierownicą, biegami itd. po dobrych pieniądzach, także myślę że warto śledzić takie grupy na przykład na facebooku.
Jezeli nie jestes fanem wyscigowek, to raczej nie warto.
Ja kiedys kupilem kierownice do PS4, zeby zobaczyc jak to bedzie dzialalo z F1. Do tego drazek zmiany biegow, dorzucilem tez stelaz z fotelem wyscigowym.
Po pierwsze, to juz byl problem, bo trzeba to cale badziewie rozkladac, montowac etc. za kazdym razem kiedy chcesz pograc. Stelaz sie szybko polamal, ale znajomy mi pospawal, powzmacnial i od tego momentu bylo zero problemow.
Starczyl mi ten zestaw na jakis miesiac/dwa zabawy. Potem sie znudzilo i tyle bylo z uzywania kierownicy.
W sumie podobnie do VR, niby fajne, ale wiecej zachodu z rozkladaniem/skladaniem niz samej zabawy.
Kupiłem kilka miesięcy temu, pograłem przez weekend i zwróciłem, kompletnie nie czuję zabawy na kierownicy. Może to przez przyzwyczajenie do pada.
G29 na pewno nie będzie kompatybilne z PS5, bo Logitech musi zarobić piąty raz na tej samej kierownicy po zmianie numerka.
Kompatybilność g29 z ps5 jest potwierdzona.
No i chyba jednak sobie odpuszczę te kierownice. Wielkim fanem wyścigów nie jestem. Chciałem tylko z ciekawości sprawdzić jak to jest i ewentualnie pobawić się przy ETS, ale chyba nie jest to warte tych pieniędzy..
No cóż.. temat myślę powróci przy GT7 jak wyjdzie :)
Dzięki wszystkim za porady