Sytuacja jest podbramkowa bo służbowy telefon zaliczył kraksę i muszę na szybko czymś go zastąpić, szukam czegoś używanego w budrzecie 250/350 zł. Telefon służy do robienia zdjęć tabliczek znamionowych, czytania PDFów, dzwonienia i prowadzenia rozmów wideo.
Obecny firmowy to Nokia 6 1021. Zastanawiam się czy warto kupić ten sam aparat czy może w tym (wiem że skromnym) budrzecie znadję coś co będzie się sprawdzało lepiej. Nie musi być to jakiś demon wytrzymałości bo w grudniu i tak czeka mnie wymiana, niemniej do owego grudnia jakoś muszę dociągnąć.
PS: nie wybrzydzam bo sprwa jest niecierpiąca zwłoki, dzisiaj od 22 mam dyżur nocny :D