Avowed | PC
Różdżka to nie magia, ok. Po za tym naucz się dziecko czytać ze zrozumieniem bo nigdzie nie napisałem, że czary skalują się z jakością broni, choć jakość grymuaru jest równie ważna co jakość innych broni. Już pomine fakt, że granie tylko i wyłącznie magią jest uciążliwe, a szczególnie w pierwszych godzinach gry bo skille mają długie cooldawny, a i many jest mało... Więc trzeba korzystać choćby z różdżki.
Porównywanie systemu d&d z BG2 do Avowed który jest grą akcji to niezły fikołek. Po za tym to nie jest nawet ten sam system więc no...
Z resztą, BG2 ma o stokroć lepiej przemyślana progresję postaci, w Avowed jesteś poniekąd zmuszony robić questy poboczne czy zbierać patyki do ulepszeń.
Tak że trzeba być niezłym "geniuszem" aby połączyć dynamiczny systemem walki z system d&d. Już Morrowind pokazał jaką głupotą jest łączenie dynamicznego systemu walki z "rzutem kością".
Daruj sobie osobiste wycieczki to po pierwsze. To tylko wskazuje na to, że brak ci argumentów i emocje biorą górę. To świadczy o niedojrzałości do poważnej dyskusji.
Napisałeś:
"Ogólnie to niezależnie od tego czym grasz musisz pamiętać aby Twoja broń miała odpowiednią jakość." - i napisałeś to w odpowiedzi na komentarz dotyczący konkretnie efektywności zaklęć.
Nie ma znaczenie, że porównuję system z BG2 z tym z Avowed - w obu przypadkach nie porównuję mechaniki samej walki, a porównuję jak itemizacja wpływa na walkę i dostrzegam w tym analogię, bo pewne zasady są zbieżne, gdyż poziom "umagicznienia" ekwipunku może sprawić w obu grach, że posiadanie zbyt słabej broni uniemożliwi ci skuteczną walkę z przeciwnikiem. Rzecz bardzo naturalna w RPG. Przeciwnicy się nie skalują, jak z czymś sobie gracz nie daje rady, to powinien wrócić jak awansuje i się dozbroi.
W Avowed tak naprawdę do niczego nie jesteś zmuszony. Bez expoloitowania mechanik można kończyć pierwszą mapę z bronią klasy excellent (III tier). Exploitując możesz mieć nawet superb (IV). Przeciwnicy w całym Dawnshore mają max II poziom, a broń i zbroję II tieru możesz bez problemu kupić nawet jeśli nie chce ci się grać i wykorzystywać systemu ulepszeń. Gra do tego nie zmusza. Przeciwnie, gra nagradza graczy bardziej zaangażowanych w rozgrywkę.
Poza tym to RPG - RPG polega m.in. na tym, że z biegiem czasu podczas wykonywania zadań, walki z potworami, eksploracji i nauki możliwości twojej postaci rosną. System w Avowed przede wszystkim nagradza wszystkich tych, którzy zaangażują się w rozgrywkę. Ile z siebie wkładasz w grę, tyle dostajesz, to dobry system. Co to byłby za RPG, gdzie wszystko przychodzi za darmo bez wysiłku?
Co to byłby za RPG, gdzie wszystko przychodzi za darmo bez wysiłku?
Skyrim :P
Gra bazuje na kilku systemach progresji, które da się exploitować do tego stopnia, że trywializuje to walkę do endgame'u. Gracz Ergo płacze, że musi korzystać z systemów progresji aby czuć progresję. Takie rzeczy, to tylko na GOL-u xD
I nie, obrażenia i ogólna efektywność czarów nie skaluje się konkretnie z bronią, ale taki specjalista od systemu walki w Avowed powinien to wiedzieć
Chyba mamy inne postrzeganie tego co jest "poważną" dyskusją. Jak chcesz dziecko dyskutować na poziomie to zaczynaj dyskusje z szacunkiem do drugiej osoby i chociaż z minimalnym zrozumieniem tego co ktoś chce przekazać. A jak czegoś nie rozumiesz to dopytaj, a nie odpowiadaj aroganckim tonem.
Ty natomiast jak szczeniak zacząłeś łapać za słówka i prześmiewczo nazywać mnie "ekspertem".
Tak, masz rację. To świadczy o braku argumentów i emocjonalnym podejściu do dyskusji.
Do reszty nie będę się nawet odnosił, ignorowałem cię cały czas i tak też zrobię teraz.
PS.
Widzę, że w drugim komentarzu pokazałeś poziom tej poważnej dyskusji. xD Nie, ja nie płacze, gra ma skopany balans przez ten głupi system co z resztą sam napisałeś w drugim komentarzu. Jak dobrze ulepszysz bronie to przeciwnicy nawet nie zdążą zareagować bo odrazu giną. Stoją jak kołki przez głupie AI i giną na parę strzałów.
Dla takich ludzi skyrimowe chop-chop to szczyt mechachanik walki, widać że nawet systemu z morrowinda nie bardzo ogarnął;)
Forumowy guru RPG
Stoją jak kołki przez głupie AI i giną na parę strzałów. hej spotkał z tym się ktoś czy wymiatacz ergo w innej rzeczywistości siedzi?
Ja wiem Drakuś, że z twoim wzrokiem i orientacją przestrzenną możesz tego nie dostrzegać (xD), ale zwróć czasem uwagę na to gdy przeciwnik nie wie kogo atakować, nas czy towarzysza i obraca się raz w twoją, a raz towarzysza stronę, albo stoi jak kołek.
Zobacz sobie choćby recenzję na kanale Brodaty, tam masz nagrane to wspaniałe AI.
O kura, ty niezła ameba jesteś. Przecież to część mechaniki, ze mobek będzie atakował Kaja jak ten mu aggro zasadzi, a potem się obróci do mnie jak na niego krzyknę i zagruje. A jak go zamrożę to już w ogóle stoi nieruchomy. Jak mobek nie ma agro to będzie atakował Giatte bo ta jest healerem, lub ta postać która może atakować od tyłu, łucznicy. “Biegają jak głupie” bo szukają dogodniejszej pozycji do ataku itp itd. Głupie to AI ;)
Drakuś, ale ty nawet nie masz pojęcia o czym piszesz. Powiem szczerze, że nawet trochę cię polubiłem. xD
W grze jest zaimplementowany taki tani "system" agro. Jest pole wokół przeciwników w które jeśli wejdziesz to zaczynają cię atakować.
Gdy przeciwnik atakuje naszego towarzysza, to gdy podejdziesz do niego to zacznie się obracać w naszą stronę. Odejdziesz, to wróci do atakowania przeciwnika.
I jest o wiele więcej takich kwiatków. Miałem nagrać i tu wrzucić walkę z tym wielkim ogrem w mieście bo chłop w pewnym momencie się zawiesił i patrzył jak go okładam, ale już mi się nawet nie chciało bić leżącego.
A tylko pytałem czy tylko mag tak wolno bije mobki :P
Taki łowca z arkebuzem, który ma lepszy reload i ulepszony rykoszet, może chyba wcisnąć lepsze obrażenia.
spoiler start
Poboczny quest - druga mapa. One Last Trick.
Swoją drogą jest jeszcze pierścień, który zwiększa szansę na kryta za każde 10k złota, które posiadamy. Z nowym updatem (loot table skrzyń) pewnie będzie jeszcze bardziej op.
spoiler stop
A ja Ci tylko odpisałem. Nie wiń mnie za to co tu się dzieje. xD
Jak ulepszasz regularnie sprzęt, wrzucasz pasywki do dmg i tak dalej, to naprawdę nie powinieneś mieć problemu z przeciwnikami.
Jak grasz tym magiem? Czego używasz?
Wow Thalla ci sie zbugowal? I nie nagrałeś, o my…
Innym też się zbugowal i nie nagrali czy tylko tobie takie przygody się trafiają?
Czekam na kolejne historie z dupy bo najprawdopodobniej nawet gry nie odpaliłeś więc smolisz takie głupotki.
Darat nie grałem magiem więc nie odpisałem na temat, Ergo ci odpisał pomimo tego że w grę nie grał ;)
Pierścień który podałeś daje max 5% crita, nie opłaca się :)
Via Tenor
Pierścień który podałeś daje max 5% crita, nie opłaca się :)
-->
:P
Jak grasz tym magiem? Czego używasz?
Arcane Seal + Arcane Veil na wstęp, a potem Pull of Eora -> Crackling Bolt -> Freezing Pillar -> Meteor Shower + ukryta zdolność pod obrażenia. Jedyne czego mi brakuje w tym buildzie to klasyczny Fireball.
To teraz standardowy rpgowy system aggro tez jest zly? jrpdl....
No i to:
Ogólnie to niezależnie od tego czym grasz musisz pamiętać aby Twoja broń miała odpowiednią jakość. Gdy trafisz na przeciwnika z dwoma czaszkami, a masz broń zwykłej jakości to będziesz zadawał 35% mniej dmg.
Głupi system no, ale cóż.
Glupie posty, ale coz...
No i wisienki na torcie:
Zoarany merytorycznie (bo w gre prawie nie gral a usiluje rozmawiac na tematy mechaniki na podstawie streamerow, o tym ze nie ogrania ze aRPG, czy nie aRPG to twarda progresja liczbowa jest jak najbardziej na miejscu, a wrecz mile widziana. Bo o to min. chodzi w RPG) ucieka sie do totalnie nie na temat posta pelnego wycieczek osobistych, niepodejmujac tematu ani troche:
spoiler start
Chyba mamy inne postrzeganie tego co jest "poważną" dyskusją. Jak chcesz dziecko dyskutować na poziomie to zaczynaj dyskusje z szacunkiem do drugiej osoby i chociaż z minimalnym zrozumieniem tego co ktoś chce przekazać. A jak czegoś nie rozumiesz to dopytaj, a nie odpowiadaj aroganckim tonem.
Ty natomiast jak szczeniak zacząłeś łapać za słówka i prześmiewczo nazywać mnie "ekspertem".
Tak, masz rację. To świadczy o braku argumentów i emocjonalnym podejściu do dyskusji.
Do reszty nie będę się nawet odnosił, ignorowałem cię cały czas i tak też zrobię teraz.
PS.
Widzę, że w drugim komentarzu pokazałeś poziom tej poważnej dyskusji. xD Nie, ja nie płacze, gra ma skopany balans przez ten głupi system co z resztą sam napisałeś w drugim komentarzu. Jak dobrze ulepszysz bronie to przeciwnicy nawet nie zdążą zareagować bo odrazu giną. Stoją jak kołki przez głupie AI i giną na parę strzałów.
spoiler stop
To samo mielismy w jego "slawnym" temacie, w ktorym chcial "dyskutowac".
Druga wisienka.
Zobacz sobie choćby recenzję na kanale Brodaty, tam masz nagrane to wspaniałe AI.
Oczywiscie wyrezyserowane, cherrypicked sytuacje (ktore mozna znalesc w kazdej grze z "aggro radius", ktory mozna exploitowac, i co jest calkiem normalne w grach video od zawsze), z ktorych zmontowano filmik na kanale internetowego pieniacza, dadza mi dobry oglad w to jak wyglada walka i systemy w grze.
Zrozum ze normalni ludzie maja w dupie tych streamerow i maja wlasne zdanie.
Jeden plus ze przynajmniej nie kuciak.
No i po raz kolejny wychodzi jak ograny jest kolega ergo, bo ja widze filozofia agrro radius, threata, tauntow, itd.. to sie z tym chyba pierwszy raz zetknal.
PS. W Amlaurze, ktory podobno masz na dysku i ktory podobno jest tak zajebisty, jest taki sam system. A aggro, taunty i threat jest praktycznie w kazdym RPG.
Kolejny dzien, kolejne 25 postow ergowej krucjaty przeciwko slabej grze, w ktora nie gral.
Podobno Disney chce wykupic prawa autorskie, bo nie maja pomyslu na nowa teen drame.
Natomiast z tego co widziałem jak ludzie grają magiem w necie to jednak magią idzie szybciej niż wojownikiem
co do kilku czaszek to mój rekord to 3-czaszkowi wrogowie, zginąłem z 5 razy, ale dałem im radę więc wszystko zależy jak się chce grać, ale mam wrażenie że gra nagradza za mobilność, a każe za stanie w miejscu - co mi osobiście mega pasuje
Kilka razy przewija mi się wiadomość, że w drugim rozdziale następuje jakiś moment przełomowy i wszystko się zmienia. Nie chciałabym tego przegapić-czy wyskakuje jakiś komunikat przed ta misją, że jest bez powrotu? Czy ktoś mi może podać nazwę tej "przełomowej misji"? Bez spoilerów oczywiście. :) Bo chciałabym pokończyć zadania poboczne przed tym.
Gram bronią dwuręczną, pilnuję poziomu przedmiotów bo kilka razy wpadłam cała w bieli na przeciwników 3-ki i to było przykre :P łażę bez celu po jaskiniach, wspinam się po skrzyneczki, czytam wszystkie książki i w chwili obecnej moja ocena wynosi jakieś 8/10. Z tym, że poczekam do końca i wtedy ocenię.
Wizyta w Naku Tedek jest wyzwalaczem pewnych wydarzeń, które dość mocno mogą zmienić świat gry. Oczywiście nie muszą, w zależności, czy zrobiło się coś, co w sumie nie było związane z żadnym zadaniem, a jedynie sugerowane, że "coś może być na rzeczy" przez jednego NPC.
Powiem wam, chyba już nie ogarniam internetu. Na każdym kroku czytam że to przeciętniak albo słabiak a metacritic ma na ten temat zupełnie inne zdanie.
Steam 6 k recenzji 77% pozytywów
Nie ma tutaj nic nadzwyczajnego. Gra miała tygodniowy early access, to ci ludzie którzy zapłacili 400zl za tę grę wystawiają głównie pozytywne oceny.
Większość ludzi ma też w czterech literach tę grę, to nie jest tytuł którym są zainteresowane miliony graczy. Jak choćby w przypadku DA Veilguard gdzie dużo ludzi naprawdę się zawiodło na tej części. Avowed to jest takie 5 max 6/10. Nie jest to jakiś totalny krap, ale gra jest nijaka, bez duszy. A patrząc na to, że tworzył to Obsydian no to naprawdę żałośnie ona wypada na tle ich poprzednicy gier.
Bo czytasz bełkot ergo i jego klonow ktorzy powielaja brednie patostreamerow.
Każda pozytywna opinia o grze jest dla nich jak przejechaniem prętem po klatce z małpami:)
Bo to jest niezła gra. Nie wybitna, ale dla fanów RPG zadowalająca. Narzekają głównie fani sandboxów co chcieli drugiego Skyriima a dostali grę bardziej klasyczną z statycznym światem.
Narzekają ludzie którzy mają wyższe standardy co do gier RPG, a szczególnie gdy grę wydaje studio znane z takich klasyków jak Kotor czy Fallout.
Nie dziwi mnie to. Normalni ludzie grają i są zadowoleni, zwłaszcza fani gier RPG. Najgłośniejsi są pieniacze, którzy mają ból dupy, bo patojutuber powiedział be, a ludzie jak na złość grają.
Niestety, takie mamy czasy że najłatwiej nabić atencję i zmonetyzować negatywne przesłanie. Nawet KCD2 było tutaj jechane z góry na dół, bo ktoś wrzucił screen z Murzynem i ludziom odbiło.
To gra bez polotu po prostu, 5-6/10 jedni się zachwycają, inni krytykują - ja bardziej rozumiem tych krytykujących bo to co wydali nijak nie spełnia oczekiwań...
Drakuś złotko, to konto z którego teraz piszę jest moim jedynym kontem na tym serwisie. xD
Musiałbym się z siurkiem na głowy pozamieniać żeby tworzyć nowe konta i pisać komentarze krytykujące Avowed, ta gra nawet na to nie zasługuje.
A ty Drakuś i twoj kochanek Haderak jesteście moim guilty pleasure. xD
Oczywiście! Wierzę ci na słowo. Tak jak nagle 8 łapek w górę w środku nocy musiało być sprawką forumowiczów w czikago ;)
Kurcze człowiek wchodzi na gry online i już wie, że dzień staje się lepszy xD Drackula już nawet teorie spiskowe wymyśla XDD Człowieku weź wyjdź do ludzi, przemyśl pewne zachowania i może dojdzie do Ciebie dlaczego nikt Cię nie trawi..
Forumowe nonamy i trolle mnie nie trawią? Ojej! Co ja teraz zrobię? Czy gol ma telefon zaufania abym sobie sepuku nie zrobił?
To nie wiem co mam ci napisać. xD Zapytaj moderacji czy mam tu inne konta, zezwalam na udostepnienie takich danych. xD
Za stary jestem żeby bawić się w takie głupie gierki.
Dużo youtuberów nagrało krytyczne materiały na Avowed czy na GOLa więc nic dziwnego, że jest wysyp nowych kont. Po za tym wy chwalicie grę, a ja was krytykuję więc również nic dziwnego, że ludzie lajkuja moje komentarze, tak to działa.
Ale co tu ogarniać? Żyjemy w czasach ciągłego narzekania. Dziś dosłownie narzeka się na wszystko. Kiedyś to była domena Polaków, a dziś całego świata. Przez socialmedia, gdzie wszystko się neguje, w ludziach wyrobiła się chęć ponarzekania.
Nie ma to znaczenia czy to gra, serial, książka, wydarzenie czy cokolwiek innego. Wszędzie jest cała masa narzekaczy. Wszystko przez to, że ludzie przestali myśleć i analizować. Pokazali teraz nowego Shreka - wszędzie płacz i narzekanie. Zero analizy i zastanowienia się, że przecież od ostatniej części minęło sporo lat, zarówno w samym uniwersum jak i naszym. Tam wszyscy się postarzeli, a u nas technologia poszła do przodu.
Co do gry, to jest to właśnie gra na takie 7/10.
Niektóre elementy są na 5/10 - jak tekstury, AI NPC, ich zachowanie, brak żyjącego świata, a inne na 7/10 jak lokacje, ścieżka dźwiękowa, rozwój postaci, walka magią czy łukiem, dialogi czy fabuła. A jeszcze inne 8/10 jak walka ogólna, która sama w sobie sprawia mega frajdę, tylko te AI przeciwników jest na niskim poziomie, przez co potyczki nie są wymagające. Znowu kwestie ataków przeciwników są już na 7.5/10, bo mają je zróżnicowane, często kompletnie zaskakujące, jak niedźwiedź z atakiem dystansowym.
Dlatego 7/10, to w miarę sensowa ocena, patrząc przez pryzmat starego oceniania, gdzie właśnie 7, to były gry przeciętne, ale mające coś w sobie dobrego, na tyle, by można było w nie z satysfakcją zagrać.
W przypadku avowed jeszcze jeden element mi się rzucił w oczy, przykład przejaskrawiony:
- w avowed jest słaby system walki. Mamy tylko jeden atak!
- a próbowałeś innych?
- a) nie, gra mi nie powiedziała że mogę
- b) nie, nie było na letsplayu
Ale co tu ogarniać? Żyjemy w czasach ciągłego narzekania. Dziś dosłownie narzeka się na wszystko.
To mnie zawsze bawi. Żyjecie w bańce internetowej gdzie ta najbardziej skrajna społeczność coś mocni krytykuje, a wy to podpinacie pod wszystkich ludzi.
Po za tym to "narzekanie" nie wzięło się znikąd. Gry wychodzą niedopracowane, czasem nawet niegrywalne, są łatane miesiącami, a cena takiego produktu to 400-500zl.
To, że ludzie stali się bardziej krytyczni względem gier, i wytykają każdy najmniejszy błąd czy problem, to wina tylko i wyłącznie korporacji.
A nawet gdyby było tak jak piszesz, oczywiście tak nie jest, to czy to źle? Chcesz mieć lepsze gry czy nie? Czy lubisz jak duże korporacje kopią cię po dupie i sprzedają niedorobiony produkt?
Czasem to się zastanawiam co wy ludzie macie w głowach. Nieświadomie bronice korporacji które tak naprawdę mają was w dupie.
Już wolę internetowych krzykaczy którzy wyolbrzymiają problem, niż typów którzy patrzą na gry w różowych okularach i mówią, że wszystko jest dobrze, ja więcej nie wymagam, mi się dobrze gra.... Masakra, sami sracie do własnego ogródka.
Już wolę internetowych krzykaczy którzy wyolbrzymiają problem, niż typów którzy patrzą na gry w różowych okularach i mówią, że wszystko jest dobrze, ja więcej nie wymagam, mi się dobrze gra.... Masakra, sami sracie do własnego ogródka.
Wiesz jaki jest wpływ tych internetowych krzykaczy na branżę? Żaden, dosłownie żaden. Tym tak zwanym "hardcorowym graczom" dawno odjechał pociąg razem z peronem. Wymieniają się opiniami (że tak to sarkastycznie nazwę) na branżowych forach lub pod filmami swoich youtubowych guru, siedząc w swojej banieczce są święcie przekonani o swojej racji i sprawczości, i zupełnie przeoczyli moment w którym przestali się dla branży liczyć. Gry to dzisiaj mainstreamowa rozrywka, biznes który dawno przerósł biznes filmowy. Dzisiaj przeciętny gracz to dorosły człowiek, mający pracę, rodzinę, jakieś pieniądze, stać go na to hobby i on ma głęboko w d... no powiedzmy że w głębokim poważaniu opinie internetowych frustratów. On chce się dobrze bawić przez tą chwilę którą w ciągu dnia ma dla siebie więc nie lata po mapie nie szuka bugów i nie stoi pół dnia w miejscu patrząc co zrobi NPC.
Tzw. hardcorowi gracze to jakiś promil populacji grających więc ich głos dla korporacji nie ma żadnego znaczenia (choć oczywiście żadna tego w oczy im nie powie).
Przykładem niech będzie tutaj właśnie Avowed. Ludzie którzy hejtują ten tytuł na tym forum czy pod wiadomymi filmami na YT naprawdę uwierzyli że odbiór tej gry jest negatywny, że hejt na nią jest wręcz powszechny. A w tym samym czasie na Steam prawie 80% opinii to oceny pozytywne, a w środowisku Xboxowym gra wykręca jakieś niesamowite wyniki popularności, momentami wyprzedzając wśród najpopularniejszych gier w GP takie tytuły jak Minecraft, serię CoD czy Forzę Horizon 5 a to w przypadku gier singlowych po prostu ewenement.
Może i bym się z tobą zgodził, ale fakty mówią zupełnie coś innego.
Ubisoft zdycha, Bioware również jest w dość kiepskiej sytuacji po premierze Veilguard, Activision ma problemy z CoDem bo gracze odchodzą przez błędy i cziterow + głupie decyzje, Blizzard ratuje Diablo 4 również przez głupie decyzje odnośnie designu gry, i tak dalej. A to wszystko przez to, że właśnie chcieli robić gry nie dla tego hardcore gracza, a typowego casuala.
Akurat ta hardcorowa część graczy jest bardzo ważna i wbrew pozorom nie jest ich tak mało. Dobre gry są skierowane właśnie do tej hardcorowej części graczy, i jeśli ona jest zadowolona to i casuale będą zadowoleni, tak to działa.
Casuale wydają jedynie swoje pieniądze, są nieświadomymi konsumentami i nie są "stałymi klientami", że tak powiem.
Gdyby większość firm poszła twoim tokiem myślenia to już dawno mogliby pakować manatki. Z resztą, gdzie ci casuale byli gdy wydano takie gry jak Forspoken, Avenum czy Concorda? No właśnie.
A co do Avowed to o czym ty w ogóle piszesz? Gdzie bije CoDa i inne gry? W czym? Podaj jakieś statystyki, a nie rzucasz jakimiś danymi znikąd. I Avowed nie jest żadnym przykładem, to niszowa gierka która sprzedała się w kilku/kilkunastu tysiącach egzemplarzy. Twórcy twierdzą, że gra im się zwróciła, ale dowodów na to brak...
Ubisoft zdycha, Bioware również jest w dość kiepskiej sytuacji po premierze Veilguard
Hehe, Ubisoft zdycha przez "hardcorowców"? To ci elitarni i super wymagający (hehe) gracze grali w Assassin's Creed i Far Cry? A co do BioWare to ich sytuacja była bardzo kiepska jeszcze przed premierą Veilguard. Wpakowano w tą grę zdecydowanie zbyt dużo żeby miała szansę się zwrócić, winny temu jest wydawca a nie rynek.
A to wszystko przez to, że właśnie chcieli robić gry nie dla tego hardcore gracza, a typowego casuala.
Haloooo, tu Ziemia... Call of Duty od dekad jest takie jakie jest, jedne odsłony zarabiają więcej a inne mniej ale wszystkie zarabiają chorą kasę, podobnie zresztą jak Diablo.
Akurat ta hardcorowa część graczy jest bardzo ważna i wbrew pozorom nie jest ich tak mało.
Wiesz, ja tego pojęcia "hardcorowy" używam dość ironicznie, ludzie którzy tak się określają są w moim mniemaniu po prostu śmieszni.
Casuale wydają jedynie swoje pieniądze, są nieświadomymi konsumentami i nie są "stałymi klientami", że tak powiem.
Nie wiem za kogo ty się uważasz że chcesz decydować kto na co ma wydawać swoje pieniądze, szczerze mówiąc nie zauważyłem żebyś miał ku temu jakieś predyspozycje. I to bardzo rozsądne aby nie być "stałym klientem", to świadczy właśnie o świadomości konsumenckiej.
Gdyby większość firm poszła twoim tokiem myślenia to już dawno mogliby pakować manatki.
No tak, bo wiadomo że największe gry, koszące niewyobrażalne pieniądze to gry robione dla "hardcorowców", Fortnite, Minecraft, FIFA, Roblox ;).
Z resztą, gdzie ci casuale byli gdy wydano takie gry jak Forspoken, Avenum czy Concorda?
Jak to co robili? Grali w inne gry. Porażka tych tytułów nie byłą spowodowana grzmieniem internetowych frustratów a tym że przeciętny gracz postanowił nie sięgać do portfela.
A co do Avowed to o czym ty w ogóle piszesz? Gdzie bije CoDa i inne gry? W czym?
A czy ja niewyraźnie napisałem? W ilości graczy grających w dany tytuł za pośrednictwem usługi Game Pass. To nie są jakieś tajne dane, wchodzisz w odpowiednią zakładkę w GP i wyskakuje ci aktualna lista najpopularniejszych gier.
I Avowed nie jest żadnym przykładem, to niszowa gierka która sprzedała się w kilku/kilkunastu tysiącach egzemplarzy.
Chłopie jakie ty bzdury piszesz to są jakieś jaja. I ty chcesz o sobie mówić jako o "hardcorowym graczy"? Kilka tysięcy? Ta gra ma w tej chwili około 20k rekord ludzi grających jednocześnie na Steam, więc samo to już dyskwalifikuje brednie którą napisałeś, liczba sprzedanych kopii jest zazwyczaj kilkukrotnie wyższa. Różne estymację na SteamDB szacują liczbę sprzedanych kopii między 190k a 228k. Mówimy tylko o Steam, pewnie drugie tyle sprzedało się na Xbox do tego dolicz pakiety Premium które kupili użytkownicy GP, a kupili bo już przed premierą gra wskoczyła na listy najpopularniejszych gier w GP. Nie piszę nawet o ludziach którzy zagrali w GP bez dodatkowych opłat, poczekam na oficjalne dane Microsoftu, ale tych jest pewnie najwięcej.
A ten "hardcor", znawca branży o kilku tysiącach pisze XD.
Nie wiem czy chce mi się kopać z koniem, ale raz jeszcze mogę odpisać.
Haloooo, tu Ziemia... Call of Duty od dekad jest takie jakie jest, jedne odsłony zarabiają więcej a inne mniej ale wszystkie zarabiają chorą kasę, podobnie zresztą jak Diablo.
Nie masz zielonego pojęcia o czym piszesz, dlatego jakakolwiek dyskusja z wami to mordęga. Nie, Call of Duty zmieniło się od 2019, gra była i nadal jest tworzona pod słabych graczy. Mechaniki promujące wolny styl gry, mapy projektowane tak aby słabszy gracz miał wiele miejsc do kampienia, niskie ttk, znerfiony movement, i mógłbym tak wymieniać cały dzień. Dodatkowo w grze zaimplementowano bardzo mocny system zwany skill base matchmaking który chroni tych słabych. Sory kolego, ale w tej marce siedzę już od dawna i wiem trochę więcej niż ty.
Wiesz, ja tego pojęcia "hardcorowy" używam dość ironicznie, ludzie którzy tak się określają są w moim mniemaniu po prostu śmieszni.
To jest tylko w twojej główce. Hardcore gracza określa się po prostu kogoś kto interesuje się branżą gier i ogólnie grami. A casual to typowy "dadgamer" który nie interesuje się za bardzo niczym wokół gier, po prostu kupuję gierkę jak mu się podoba i ja bezrefleksyjnie chłonie.
Nie wiem za kogo ty się uważasz że chcesz decydować kto na co ma wydawać swoje pieniądze, szczerze mówiąc nie zauważyłem żebyś miał ku temu jakieś predyspozycje. I to bardzo rozsądne aby nie być "stałym klientem", to świadczy właśnie o świadomości konsumenckiej.
Ty nawet nie rozumiesz co się do ciebie pisze, a w dodatku interpretujesz wszystko tak jak ci pasuje do twojej narracji. Nie chodzi o to kto na co wydaje swoje pieniądze. Taki typowy casual nie jest świadomym klientem, ma kasę to sobie kupi gierkę niezależnie od tego czy jest ona dobra czy nie bo zobaczył fajny trailer....
No tak, bo wiadomo że największe gry, koszące niewyobrażalne pieniądze to gry robione dla "hardcorowców", Fortnite, Minecraft, FIFA, Roblox
No i tutaj wracamy do tych harcorowych graczy którzy spędzają najwięcej godzin przy grze i wydają na nią kasę. Zdefiniuj jak rozumiesz słowo gracz hardcore. Z tego co widzę masz jakąś urojoną definicję tego słowa, stereotypową bym powiedział.
A czy ja niewyraźnie napisałem? W ilości graczy grających w dany tytuł za pośrednictwem usługi Game Pass. To nie są jakieś tajne dane, wchodzisz w odpowiednią zakładkę w GP i wyskakuje ci aktualna lista najpopularniejszych gier.
Gdzie masz tak jakieś liczby? xD Chłopie, to, że MS wystawił tę grę jako najpopularniejszą nie oznacza, że w tę grę gra najwięcej graczy. Promują grę która miała premierę, no kuźwa niemożliwe. xD Podaj mi liczbę grających, czekam. A tak dla twojej wiadomości to w CoDa najwięcej ludzi gra na steam i battlenet, nie w jakimś gówno game passie...
Chłopie jakie ty bzdury piszesz to są jakieś jaja. I ty chcesz o sobie mówić jako o "hardcorowym graczy"? Kilka tysięcy? Ta gra ma w tej chwili około 20k rekord ludzi grających jednocześnie na Steam, więc samo to już dyskwalifikuje brednie którą napisałeś, liczba sprzedanych kopii jest zazwyczaj kilkukrotnie wyższa. Różne estymację na SteamDB szacują liczbę sprzedanych kopii między 190k a 228k. Mówimy tylko o Steam, pewnie drugie tyle sprzedało się na Xbox do tego dolicz pakiety Premium które kupili użytkownicy GP, a kupili bo już przed premierą gra wskoczyła na listy najpopularniejszych gier w GP. Nie piszę nawet o ludziach którzy zagrali w GP bez dodatkowych opłat, poczekam na oficjalne dane Microsoftu, ale tych jest pewnie najwięcej.
A ten "hardcor", znawca branży o kilku tysiącach pisze XD.
Jak mi pisali, że jesteś fanbojem Xboxa to jeszcze brałem to z przymrużeniem oka, ale teraz już wiem, że tak jest.
Takich głupot to już dawno nie czytałem. Na steam było 17 czy tam 20k ludzi. Teraz odejmij od tego tych co oddali grę po 2h, ale niech będzie, że 22k kupiło Avowed.
Teraz pomyśl tym co masz miedzy uszami. Na Xboxie w Avowed większość gra z game passa więc gra nie sprzedała się po pelnej cenie, co najwyżej za 70zl bo tyle kosztuje gpu. Ba, większość ludzi ma gpu doladowany na 2-3 lata do przodu więc nie musiała nawet płacić. A ty wyskakujesz z jakimiś fantazjami, że gra się sprzedała w 200k egzemplarzy, masakra.
A jak już się sprzedała na Xboxie to nadal większość ludzi zapewne kupiła upgrade za 129zl aby grać tydzień wcześniej.
Kuźwa nie moge z ciebie. MS od zawsze tak manipuluje statystykami podając jakieś ogólniki, a ty w to wierzysz jak w jakąś prawdę objawioną. Typowa fanbojka.
Poczekaj, czyli moje "zielone fanboystwo" jest winne temu że ty podałeś liczby które są wzięte z 4 liter?
A to przepraszam że przeze mnie pomyliłeś się o kilka rzędów wielkości. XD
Widocznie nie rozumiesz co oznacza statystyka mówiąca o 20k graczy grających jednocześnie... Aż głupio że trzeba to tłumaczyć ale to nie jest liczba graczy którzy grę kupili tylko liczba ludzi którzy faktycznie mają odpaloną grę w tym samym czasie, i nie, liczba ludzi którzy kupili na pewno nie jest większa o 2000, bo wiesz (mam nadzieję) że Ziemia jest kulą kiedy jedni akurat jedzą obiad to inni śpią, dlatego faktyczną liczba zakupionych kopii to nie trochę więcej od liczby grających jednocześnie a wielokrotność tej liczby.
Liczby które podałem odnośnie sprzedaży gry na Steam to nie moje fantazje a estymacje robione przez 3 instytucje i są to dane cytowane na SteamDB:
https://steamdb.info/app/2457220/charts/#reviews
Przyznałbyś się jak facet że palnąłeś babola a nie brniesz w to jak glista.
Napisałem pi razy drzwi sugerując się ilością aktywnych ludzi na premierę na steam. Nie miałem na myśli dosłownie tych kilku tysięcy bo to raczej oczywiste, że tak nie jest. I również nie podałem konkretnej liczby, chodziło jedynie o fakt tego, że słabo się sprzedała. Nadal nie jest to 400k, a max 200k, niektórzy podają, że miedzy 120, a 190k, więc nadal jest to wróżenie z fusów. Ty zaś wyskoczyłeś z 228kx2 bo Xbox. Na xboxie gry się nie sprzedają bo jest game pass...
I to nie jest tak, że każda gra która ma 20k ludzi na premierę sprzeda się w ilości 20x20k grających, na to wpływa o wiele więcej czynników.
I nadal clue calej tej rozmowy jest taki, że na grę wydano 100mln i ledwo co się zwróciła, choć tego nie wiemy, można jedynie wierzyć twórcom na słowo.
Ty zaś tutaj próbujesz kręcić narracja jakby to był nie wiadomo jaki sukces. Nie, to żadne sukces.
I tak, sprzedają się nawet największe crapy czego dowodem jest choćby The Day Before które było oczywistym scamem.
Deadfire akurat się słabo sprzedał. I co ma do rzeczy ilość ludzi którzy zagrali w grę? Mowa tu o sprzedaży. W Indiane czy inną grę może zagrać nawet i 20mln, ale co z tego gdy gra jest w game pass i każdy może odpalić tę grę niskim kosztem, a potem porzucić?
Takie manipulacje MS już stosuje od dawna. Niewiarygodny sukces, w grę gra 10mln graczy, niesamowite!!! No ta, tylko, że grają z game passa. To tak jak podać statystyki ilości graczy w jakiejś grze f2p, że gra w nią 100mln graczy. A tak naprawdę te 50mln sprawdziło i porzuciło grę.
Myślę że Matuzes wyjaśnił wszystko więc nie mam nic do dodania.
Ale mam prośbę, ja podrzuciłem ci link z którego wziąłem estymacje sprzedażowe Avowed na Steam, podrzuć więc link do informacji o kosztach produkcji gry.
Takie manipulacje MS już stosuje od dawna. Niewiarygodny sukces, w grę gra 10mln graczy, niesamowite!!! No ta, tylko, że grają z game passa.
Oho, no to teraz wal fikołka, dlaczego to źle że w czasach kiedy gry kosztują po 350 zł na premierę ludzie mogą je ograć w abonamencie za kilkadziesiąt PLN?
Jezu... Nie chodzi o to, że ludzie powinni kupować gry za 350zl zamiast grać za 70zl. Chodzi o wyciąganie przez ciebie i innych wniosków, że gra jest bardzo dobra i jest sukcesem bo zagrało w nią 10mln graczy. Game pass to całkowicie zaburza bo ludzie odpalą na godzinę grę i ją porzucą, a potem taki MS zlicza wszystkich i podaje jako duża bazę graczy i wielki sukces.
Przewidywania, tak jak i twoje ze steama.
Przewidywania, tak jak i twoje ze steama.
Ja cytowałem estymacje robione przez firmy które mają jakieś dane od użytkowników Steam, to nie to samo co twoje prywatne przewidywania wzięte z dupy.
Przewidywania są od ludzi którzy pracują w gamedevie. Po za tym to nie są dane z dupy bo gra była w produkcji 6 lat, a pracowało przy niej +-100 osób.
Tak że są to dokładnie takie same przewidywania co te ze steama.
No to jakieś linki daj, co to za ludzie? Gdzie mogę tę opinię przeczytać/obejrzeć? Chciałbym ocenić kompetencje tych ludzi. Ja podrzuciłem ci linka, możesz tam wejść, przeczytać kto jest autorem estymacji, wejść na ich stronę, poczytać o metodologii tych badań, jak działają, skąd biorą swoje liczby. Wszystko dostałeś jak na dłoni, gdybyś chciał sprawdzić to możesz.
A ty mi tutaj rzucasz ogólnikiem że to jacyś bliżej nieokreśleni "ludzie z branży" i mam ci uwierzyć na słowo.
I powiedz szczerze... Czy ci ludzie z branży są teraz z tobą w pokoju?
Jak ktoś lubi serię Tomb Raider, to w Avowed może sobie naprawdę użyć ;)
Kluczem do gry jest skakanie do upadu, górą i dołem - zagadki i pułapki, nurkowanie i pływanie oraz przeróżne labirynty pięknie rozbudowane.
Ci którzy nie lubią znaczników celu w questach, też nie muszą się martwić - one są po to aby jeszcze więcej namieszać i utrudnić drogę.
Jako że od zarania swojej zabawy w gracza nie lubiłem platformówek, to nie jest pewne czy do gry będę wracał. Na razie świetnie się bawię ;)
Projekt mapy i te zagadki środowiskowe są fajnie zrobione, ale problem w tym, że po 2-3h już wiesz co jest w każdej skrzynce. Możesz rozwiązać ciekawą zagadkę, odkryć jakieś super ukryte miejsce, ale nagrodą zawsze są materiały do ulepszeń. To jest największym problemem eksploracji.
Prawdą jest że komunikat nawołujący mnie do ulepszeń w warsztacie, potrafi się pojawić nawet podczas najbardziej zaciekłej walki ;)
Jednak dłubanina w warsztacie jest zupełnie wyzbyta podkreślenia co dla nas powinno być ważne i na pierwszym miejscu a co możemy sobie darować. Znajdowane "ulepszenia" dzielą się na na kategorie i podkategorie, tworzą też dodatkową poezję produkcji dotowaną możliwością "rozłóż sprzęt" ;) Jak dodamy do tego listę wytwarzania żywności i inne bynajmniej nie skromne obozowe możliwości, to mogę podziwiać gracza co od początku gry wykorzystuje warsztat w sposób dokładny..
To prawda, gra słabo tłumaczy niektóre mechaniki, a cały interfejs w ogóle w tym nie pomaga.
Mogę się mylić, ale wydaje mi się, że gra w ogóle nie tłumaczy, że możemy rozkładać przedmioty. Skumalem to dopiero po kilku godzinach gry, gdy zauważyłem opcję w ekwipunku. xD
Tak samo ze skrzynka obozową i tym, że możemy wysyłać przedmioty do niej będąc w terenie. Co jest w sumie głupie bo limit wagi traci całkowicie sens.
Jeszcze uzupełnię że n.p. żywności przetworzonej według recept mam ogromne ilości i używam jej rzadko ;) Właściwie to nie wiem co z nią zrobić. Jest za tania aby ją sprzedawać. Zbyt dużo klikania ;) Tego klikania w interfejsie, co po ostatnim patchu trochę lepiej chodzi ale tylko trochę..
Flyby na normalu nie ma sensu przerabiać żywności. To dopiero ma znaczenie na hardzie gdzie jakiś elitarny mobek cię może położyć na strzała.
Wyjątkiem będzie jeśli masz zbyt słaby sprzęt, wtedy jakieś bufy pomogą.
Jprdl.. koles sie fajnie bawi, opisuje swoje wrazenia (ktore w przeciwienstwie do kuszakowej armii trolujacej ten watek wydaja sie prawdziwe i szczere) i MUSI PRZYJSC ERGO, KTORY OD TYGODNIA JUZ NIE GRA i widzial moze 20% gry, i MUSI MU NAPISAC ZE WCALE NIE BAWI SIE DOBRZE.
Srsly czlowieku touch grass. Dopisujesz sie od dwoch tygodni wlasciwie kazdemu, kto smie napisac cokolwiek pozytywnego o tej grze pierdolac ze nie ma racji, tylko dlatego ze ty i twoj ulubiony streamer uwazacie inaczej.
150 postow na temat 5/10 gry w ktora nie gra.... and counting.
A teraz spinaj poslady bo zbliza sie wieczor, trzeba bedzie znowy plusowac i minusowac posty.
I co z tego ze sa w tych skrzynkach glownie (glownie nie "tylko" i "zawsze" - w grze jest. min. grubo ponad 200 unikatowych itemow, z ktorych czesc jest poukrywana)? Jesli sa przydatne, a sam proces ich zdobywania jest miodny, to moga sobie byc nawet materialy.
Normalnie rece opadaja. To juz zakrawa na jakas osobista krucjate, albo cos w tym stylu. JEszcze zebys to robil z polotem i wiedza, ale juz cie tyle razy zaoralismy ze ja np. bedac na twoim miejscu, bym zrezygnowal z samego wstydu ze pisze takie glupoty.
Jeszcze kilka dni muszę poczekać na żeby mieć ogląd na rzeczywistą jakość gry ale wydaje się ok nie wybitna.
Tym razem dłużej bo co jakieś kwestie sprawiają że mieliśmy wybitnie długo trwający trolling w temacie gry. Powoli się uspokaja i zaczynają napływać oceny rzeczywiste.
Za chwilę będzie na rynku AC:shadows, apogleci patostreamerow będą mieli inną ofiarę.
Ja podsumuje grę jak już skończę pierwsze przejście. To czy gra jest warta swojej ceny pominę bo to pojęcie względne, ale zdecydowanie jest warta poświęconego na nią czasu. Każdego wieczoru kilka godzin mija jak z bicza strzelił.
Ta gra to taki sztampowy WieśMac z McDonald's, ktorego jadłeś już setki razy w życiu, tylko ten akurat dość nieświeży. Nie jest aż tak zła jak mowią, ale nic w niej specjalnego nie ma. Żołądek można zapchać na kilka godzin jak ktoś na kompulsywnym głodzie. Nawet jak nie ma tu świezego sera, pomidora i sałaty, jak to wypada przyrzadzić w przyzwoitym fast foodzie. Ale jest jakaś buła, kawałek mięsa, i to ładnie zapakowane w kolorowe kwietuśne pudełeczko dla przyciągnięcia małych dziewczynek, infantylnych chłopców i jestum boskum.
1/5 walka
2/5 roleplay
3/5 eksploracja
2/5 story i narracja
Szczegóły
- nierówny visual design z elementami kolorowego "violet fantasy", ale mniej niż w DAV
- godlike crap z kwiecico-grzybicą, to tak naprawdę wyglada, nie regulować odbiorników...
- ...ale można wyłaczyć wizję, choć rozmówcy nadal nas widzą w grzybkach i innych takich
- generalnie ładna makieta świata zwłaszcza w niektórych bardziej otwartych obszarach
- sam świat o mieszanej interaktywności, czasem drętwy z kukiełkami bez mózgu, czasem OK
- eksploracja fajna, może się podobać, gdyby jeszcze tylko miała większy sens
- dziwna mechanika poruszania postaci, zwłaszcza skakanie i TPP, FPP w miarę ok
- miejscami zdarzają się proste i przyjemne elementy platformówki
- fajny drobiazg klimatyczny, że można poruszać sie pod wodą
- sztampowa fabuła, dość mierne pisarstwo, dialogi mdłe jak wata cukrowa
- ... ale to wszystko z poprawą w dalszej części gry, gdy dochodzą jeszcze jakieś znaczące wybory
- towarzysze... moga być, poza wyglądem niektorych jak ten niebieski rybny Kai czy fioletuśna Yatzli
- dostępna gęsta ekspozycja encyklopedyczna tłumacząca świat z dialogów, notatek i książek - OK
- fajny patent w środku dialogów - na (X) maly słowniczek z pojęciami świata występującymi w dialogu
- ciekawie nawiązania do POE - fanom się może spodobać
- są momenty kozetki psychoterapeutycznej i ugładzonej "grzeczności" a'la DAV, ale mniej
- zauważalne wpadki i nieścisłości w polskim tłumaczeniu
- przy wyborze postaci kobiecej w dialogach PL mieszają się rodzaje - np. 1. Byłam, 2.., 3. Byłem
- nie potrafią ogarnąć dwóch rodzajów to się nie powinni zabierać za żenujące słowotwórstwo 3-go rodzaju
- walka.. eh, jest, tak, jest walka... i najbardziej rozczarowuje, prosta mechaniczna padaczka
- twoja babcia też da sobie radę w tej walce jak ją nauczysz dwoch przycisków
- jest jakiś system rozwoju RPG, ale dość prosty z "klasową neutralnością"
- proste strzelanie z luków i pukawek, drewniane melee, magia całkiem w porządku się wyróżnia
- dla jaj grałem sobie często arkebuzem z umiejętnościami łowcy
- można się chwilke tą prostą nawalanką pocieszyć, tylko szybko się nudzi
- walki cały czas na jedno kopyto wg tego samego schematu, przez cała grę
- mała różnorodność przeciwników, zaledwie kilka rodzajów, tylko różne poziomy
- grę można pochwalić za łatwość zarządzania i przejrzyste tłumaczenie wszystkiego (lore, mechaniki, wyposazenie)
- dlatego może być to prosta gra dla dzieci 6-10 jako "moje pierwsze RPG"
- tylko jedna wada w samouczkach, notatkach, książkach - jasno szara czy jaka tam czcionka na białym tle
- ... czyli RPG z czytankami, tylko strasznie niewyraźnie się czyta, logiczne
- ogólnie gra tak bardziej z kategorii AA z ceną za full wypas AAA, dobrze że w GP można sprawdzic
Największym grzechem Avowed jest jej mierność, średniość i nijakość. Nie jest to fioletowe dno jak DA Veiguard, ale ile można walić takie do bólu sztampowe fantasy. No "na cycki Hylei" niczego nowego ta gra nie wnosi do RPG czy fantasy poza tą kwietuśną grzybicą, a brakuje jej sporo do najlepszych standardow gatunku. W efekcie pozostawia poczucie miałkości i zmarnowanego czasu. Nie wiem po co w dzisiejszych czasach klepie się jeszcze takie nieświeze kotlety. Twórcy powinni też lepiej przestudiować wcześniejsze produkcje swojego własnego studia zarówno uznane klasyki (POE, FNV) jak i eksperymenty (TOW, Pentiment). Dlatego ostatecznie nie moge dać z czystym sumieniem 5 w skali 10, co by oznaczało solidnego średniaka, a Avowed solidnym średniakiem nie jest. Za to 4/10 się należy, bo nizej byłoby na pewno niesprawiedliwie. Gry nie polecam. Jesteś tym co konsumujesz. A relaks przy tym słaby. Chyba, że ktoś nie ma akurat co robić lub kocha Obsidian i POE miłościa bezgraniczną i przymknie oboje oczu. Ale to jest już chyba jakas inna (de)generacja twórców pod tym kiedyś zacnym szyldem :-(
Hej mistrzu, jak ci się ten rozdźwięk pomiędzy tym co napisałeś o veilguardzie i tym o avowed spina?
O veilguardzie:
1) To chyba najlepszy RPG ostatnich czasów obok Metaphor rf.
2)Największym grzechem Avowed jest jej mierność, średniość i nijakość. Nie jest to fioletowe dno jak DA Veiguard, ale ile można walić takie do bólu sztampowe fantasy.
Czy ty na jakąś schizofrenię cierpisz?
Kolejny dowód na to aby olewać opinię randomow z internetu.
Oto jest prawdziwa opinia. Bez nerwów,cisnienia,uczciwie.Ładnie napisane aż szkoda że ja tak nie potrafię.( wybaczam wszystkim którzy narzekają na to jak piszę bo mają rację. Mam niepoprawny styl od zawsze, od podstawówki i nie potrafię tego zmienić). Uważam że drażniące elementy w grach są zbędne a ich nadmiar szkodzi produktowi. Jesli komuś sie ta gra podoba to niech sobie gra ale tez musi wytrzymać to że tytuł jest poddawany krytyce.
Hej mistrzu, jak ci się ten rozdźwięk pomiędzy tym co napisałeś o veilguardzie i tym o avowed spina?
O veilguardzie:
1) To chyba najlepszy RPG ostatnich czasów obok Metaphor rf.
2)Największym grzechem Avowed jest jej mierność, średniość i nijakość. Nie jest to fioletowe dno jak DA Veiguard, ale ile można walić takie do bólu sztampowe fantasy.
Czy ty na jakąś schizofrenię cierpisz?
Kolejny dowód na to aby olewać opinię randomow z internetu.
Ten post to trolling, dokladnie taki sam jak ten o Veilguard, tylko napisany "odwrotnie".
Po ilosci generycznych opinii, pokrywajacych sie z klamstwami rozpuszczanymi na temat tej gry, wnioskuje ze albo i tak nie gral, albo mial to napisane jeszcze przed zagraniem. xD
Chlopak napisal trzy recki, kazda identyczna i pelna falszywych opinii wzietych ze streamow, kazda fiksujaca sie na woke-sroke (i obrazajaca wszystkich nookolo, ktorzy smia miec inny swiatopoglad niz kuciakowy turbopolak) i ganiaca elementy, ktore sa powszechchnie chwalone.
Zaraz ergo sie posika ze zabraniam innym miec swoja opinie, ale to jest...
Trolling.
Uważam że drażniące elementy w grach są zbędne a ich nadmiar szkodzi produktowi. Jesli komuś sie ta gra podoba to niech sobie gra ale tez musi wytrzymać to że tytuł jest poddawany krytyce.
Ta "krytyka' to w znakomitej wiekszosci pierd... glupot. Rowniez w powyzszym poscie.
Jakbyscie grali, tobyscie wiedzieli.
I nie, nie odmawiam nikomu miec wlasnego zdania. Poprostu mnostwo tego wlasnego zdania mija sie ze stanem faktycznym, tylko dlatego ze kuciaki tak powiedzialy.
Po normalne recki zapraszam na Steam. Obojetne czy negatywne, czy pozytywne. Tam ludzie przynajmniej sa w miare unbiased.
Oto jest prawdziwa opinia.
W temacie jest tez sporo dlugich i wyczerpujacych recenzji (i to nie napisanych stylem 15latka) dajacych 7-8/10 i wprost piszacych, ze nie ma zadnych elementow o ktorych pisze autor tej (doslownie jedyny "wokeizm" to wybieranie zaimka na poczatku i JEST TO UKRYTE), recek wychwalajacych combat i dialogi. Tamte nie sa "prawdziwe"? Gdzie byles wtedy? Nie zgadzaja sie z narracja co nie?
Taka fajna recka a juz muchy przyleciały i obsiadly , kupa wali chyba niedawno grali albo zbroja znowu brudna , chlopacy nie zawiedli drakula i ten drugi, sio muchy wracac na swoje gowno i grac a nie pierdolic
To mam pytanie do tych co grają o Skrytkę Pargrumów w Zębach Rekina - otworzyłem tam najważniejsze skrzynie, zdobyłem Klucz Pargrumów, lecz krata na dole do ostatniej skrzyni, pozostaje zamknięta. To jakiś bug?
Nie, klucz jest używany w kompletnie innej lokacji. Bramę możesz podnieść kołowrotem na piętrze.
W pomieszczeniu na górze gdzie jest zagadka jest dodatkowa wajcha z tego co pamiętam.
Nie zauważyłem aby kołowrót miał opcję użycia ;( Nic to, mam save, więc wrócę tam..dzięki
To tak tylko dla przestrogi żebyście czasem nie wchodzili w dyskusję z tym indywiduum, które wie kto grał czy nie grał w grę, wie czy ktoś ma własne zdanie czy nie, co jest już jakaś abstrakcją. xD
Z resztą kolega sam przyznał, że ma ze sobą pewne problemy więc można mu trochę wybaczyć.
Poniżej wrzucam rozmowę w której widać jak na dłoni, że z tym osobnikiem jest coś nie tak. Tak że polecam ignorować i unikać jak ognia. Jak się nie karmi trola to sam zdechnie. :)
Po przeczytaniu ostatniego zdania miałem wątpliwości czy Ci odpisywać ale jednak muszę przyznać rację. Post andexi jest poniżej jakiegokolwiek poziomu a dyskusja z takim indywiduum mija się z celem.
No to wcale nie jesteś lepszy od tego indywiduum jeśli dla ciebie normalnym jest zabranianie ludziom wyrażania własnej opinii, a co najśmieszniejsze, wmawiania im, że nie mają własnego zdania. xD
Kazdemu ktory bedzie tu wypisywal brednie ze streama kuciakow i innych drzeworytow, bede to pisal. Bo nie, nie maja wlasnego zdania.
175 postow o grze 5/10, w ktora nie grales.
Tylke teraz z udawanie experta od RPG, przekwalifikowales sie w odpisywanie ludziom ktorym sie podoba, i wmawianie im ze sie nie podoba.
We keep descending into madness. How deep we can go?
Kojarzysz taką sytuację gdy ktoś ma psa, wraca do domu po pracy, otwiera drzwi, a ten piesek przylatuje myrdając ogonem?
Dla mnie jesteś takim pieskiem. :)
ChatGPT ci obelge wymyslil?
PIsalem ci juz ze nie jestes mnie w stanie obrazic, i ze nie jestes tutaj w stanie zmanipulowac nikogo (co znow probowales zrobic teraz w op). Zas ten post bedzie wklejany za kazdym razem jak zaczniesz beczec ze cie ludzie obrazaja i nie chca "dyskutowac" z twoimi bzdurami.
Panie specjalisto od RPG i analizy systemowj gameplaju (znalazles juz te elementy?).
Mam nadzieje ze dzis dobijesz do 200 postow, o grze 5/10, w ktora nie grales, dopisujac sie wlasciwie kazdemu od 4 stron (lol).
I powtarzam, jak dalej bedziesz zwolywal kolegow ze streama zeby pisali bzdury, to bedziemy to wysmiewac (i ciebie). Placz i obrazaj sobie do woli, i tak ci juz nic innego nie zostalo, bo to ze nie jestes partnerem do "dyskusji" wie juz chyba, kazdy kto w gre gral.
PS. A teraz juz naprawde na serio... naprawde nie ogarniasz jak smieszne sa twoje placze i bol dupy dla doroslego czlowieka, (ktory sobie tylko gra w gre i mu sie podoba) a z tego co widac to jest takich sporo w tym temacie (a napewno wiekszosc z tych, ktorzy potrafia pisac po polsku na poziomie gimnazjum). Rozumiem napisac raz. drugi, nawet trzeci, ale nie kurwa od 3 tygodni pierdolenie o czyms o czym sie nie ma pojecia i ciagly bol dupy bo innym sie podoba, plus niezdolnosc do ogarniecia ze nie kazda gra musi byc taka sama. Komiczna wrecz chec do ukazania gry w zlym swietle doslownie pod kazdym wzgledem (nawet te elemnty ktore sa powszechcnie chwalone, no ale guru rpg po przejsciu 1/5 gry mowi ze nie sa, no to wiadomo...).
Komedia.
Nie byloby problemu gdyby gra ci sie poprostu nie podobala, ale ilosc bzdur i powtarzania jeszcze wiekszych bzdur za streamerami ktore w tym temacie uskuteczniles to jest porosotu komiczne.
Doslownie jak krucjata.
Touch grass srsly...
Ależ to nie była żadna obelga, a analogia bo latasz za mną po sekcji komentarzy jak ten piesek gdy słyszy jak pan otwiera drzwi.
Ergo, trollu przestań tu już spamować na temat tej gry. Płaci ci ktoś za to? Bo tych bzdur nie da się czytać. Gówno wiesz o tej grze, piszesz sam ze sobą, tworząc jakieś konta z dupy. Chyba, że ciebie specjalnie wynajęli na tym forum, żebyś siał zamęt dla klikalności.
Panowie tak się tutaj spieracie między sobą, że nawet bym była skłonna zagrać. Tylko teraz dylemat jak mi się spodoba będę miała dwóch kumpli jak nie to z Ergo przybiję piątkę xddd. Wasze waśnie najlepszym PR dla gry. Trzymajcie się tam cieplutko i czekam na więcej kontentu <3
Ja się z nikim nie spieram, jestem zwolennikiem merytorycznych dyskusji, ale z tymi dwoma gagatkami tak się nie da. Tak że aktualnie interakcja z nimi to takie moje guilty pleasure na tym serwisie. xD
A piątkę możemy zbić niezależnie od tego czy ktoś się dobrze bawi w tej grze czy nie. Dobra zabawa w grze, a faktyczny stan gry to dwie różne kwestie. :)
Z nikim nie chcesz zbijac piatki. Juz przed premiera gry jedyne co robiles to jatrzysz i zgrywasz jakiegos experta od RPG.
Dwa chainy wyzej kolega pisze ze mu sie podoba exploracja, to pierwsza odpowiedz to twoja i wmawianie ze tak naprawde wcale mu sie nie podoba i jest do dupy.
"Dyskutant". Co przeszedl 1/5 gry, z kuciakiem i chatGPT za pasem.
Tylko teraz dylemat jak mi się spodoba będę miała dwóch kumpli
Sporo wiecej niz dwoch, tylko niestety normalne posty tutaj sa zakrzykiwane przez ergi i jego kumpli na poziomie wczesnego gimnazjum (albo altkonta... dzis po zwroceniu uwagi ze sam sobie w nocy plusuje, dzis nowych plusikow juz nie ma. MAGIA).
Nie jest ich wcale dwóch bo gra się podoba znacznie więcej osobom w tym i mnie. Co więcej podoba mi się do tego stopnia, że jak już ją przejdę w game pass to prawdopodobnie kupię na jakiejś wyprzedaży na steam zwłaszcza jak wyjdzie dodatek.
Wiecie, w sumie to bym się zdziwił jakby ten Ergo był jednym z tych jutubowych patostreamerow. Strasznie się koleś trigeruje, jak małpa w klatce. Ta maska “uśmiechniętego” też dość zabawna jest.
W wątku AC shadows też go pewnie zobaczymy;)
Piękne tutaj teorię spiskowe się tworzą.
1) Najpierw byłem gościem co chciał zmanipulować wątek który założył na temat Avowed.
2) Potem zakładałem konta aby lajkowac swoje komentarze.
3) Teraz jestem pato-streamerem.
A no i zapomniałbym, forumowi psycholodzy przeanalizowali moją osobę na podstawie własnych problemów i wydali werdykt. A werdykt był taki, że on ma takie same problemy jakie ja kiedyś mialem. xD
Czekam na kolejne rewelacje. xD
Matt Hansen to biały amerykan to są trolle atakują słabe gry promować prawackie ideologie
Ergo, za mało 6 dałeś, stać cię na więcej. Teraz już wiem, kto tak trolluje na gazeta.pl. Jedna osoba, dziesiątki kont.
Zacząłem trzecią mapę po okło 25h gry starając się nie pozostawiać białych plam na mapie i zwiedzić każdy kąt.Niestety gra nie jest tak dobra jak się spodziewałem,strasznie wykastrowana względem POE 1 czy 2 jesli chodzi o RPG.Bardziej mi to przypomina jakieś Diablo tylko w innym rzucie kamery niż rasowego RPGa.Nie spodziewałem się ze to będzie coś ala Skirym ale jednak rozbudowana gra.A tymczasem juz przy tworzeniu postaci mamy tylko dwie rasy a wybor ich nic istotnego nie daje oprócz szpiczastych uszu bo do wyboru człowiek lub elf-chyba.Rozwój postaci jest OK bo można sobie pokombinować,ja gram niby wojownikiem,ciezka zbroja w jednej dloni mam toporek i pistolet w drugiej akerbuz wiec daje tez umiejetnosci z drzewka łotrzyka,za to rozwoj towarzyszy to juz mizeria do tego nie mozna im dawac sprzetu co mi sie nie podoba.Liczyłem że zarzadzanie ekipą bedzie podobne jak w DA Inkwizycja a tym czasem to klon DA Vailguard tyle ze z jednak lepsza walka.Sama walka przyjemna,czuc moc gdy naparzamy buzdyganem czy lekkosc toporka do tego efektowne pierdykniecia gdy przeciwnik leci kilkanascie metrow dalej oraz finishery ponaladowaniu paska ogluszenia,walka dobrze wyszla tylko za malo zroznicowana. Gram na poziomie normalnym i wszyskie punkty rozwoju zdobyte na drugiej mapie dopiero rozdalem po wejsciu na mape trzecia nie spotykajac wroga ktory byl by wyzwaniem bo caly czas ulepszam sprzet i praktycznie to starczylo.Oczywiscie nosze tylko rzeczy unikalne i z tych co mozna ulepszac to tylko akerbuz zdobylem niedawno reszta gdzies na poczatku gry i nie czuje potrzeby wymiany na inne.Co do walki to caly czas mam wrazenie ze projektowala ta sama osoba co w DAV normalnie klon.Gra która dzieje sie w uniwersum pilarsow powinna choc troche przypominac tego RPGa a tu nawet okrojono otwieranie zamkow do ilosci wytrychów a nie naszych umiejetności łotrzyka,czy tęz zręcznosci czy iinej zdolnosci.Po niedawnym skonczeniu KCD2 gdzie mamy praktycznie wszystko co powinien zawierac rasowy RPG choc czasem lepiej czasem gorzej wykonane to w Avowed takich elementow jest niewiele.Eksploracja jest dobra ale przez to ze gra jest tak okrojona to nuzy bo w wiekszosci skrzyn sa surowce do ulepszen rzadziej sprzet ktory i tak rozbieram lub sprzedaje bo to co mi potrzebne i daje rade w walce zdobylym praktycznie na poczatku gry. Przeciwnicy malo zroznicowani i w sumie z kazdym walka wyglada podobnie tylko trwa krócej lub dłużej. Trzeba eksplorowac by ulepszac sprzet ktory jest podstawa naszej mocy w walce co w RPGu powinno byc jednym z elementow ale nie głownym na dodatek jest sztuczna blokada jesli chodzi o ulepszenie bo sa wymafane co raz inne surowce ktore mozna zdobyc wraz z odkrywaniem nowych regionow tak ze na pierwszej mapie ulepszymy tylko do jakiegos poziomu.Towarzysze w porównaniu z Pilarsami to cienizna ,zupelnie bezplciowi z jakimis szczatkowymi zadaniami(przynajmniej do trzeciej mapy,moze dalej sie rozkreci).Co do grafiki to uwazam ze jest ładna ,kolorowa ale nie nachalnie jak to bylo w Outer do tego optymalizacja rewelka,ani razu gra mi sie nie przyciela,zaciela itd choc gram w 1440 na max ustawieniach w ponad 100fps.Choc kiedy zagrywalem sie w Diablo 1 i 2 to teraz tego typu gry mnie odrzucaja ale czasem nachodzi ochota pograc w siekanke i tu Avowed idealnie sie sprawdza.Nawalnka z elementami zrecznosciowymi ciekawa eksploracja i czyms wiecej niz Diablo bo jednak zadania mozna robic na rozne sposoby i jest jakis wplyw na swiat.Nie jest to gra przy ktorej zarwal bym nocke ale popykac po pracy 2-3h czy w dzien wolny troszke dluzej jest oki.Uwazam ze gra wyszla w zlym momencie bo po KCD2 jest niesdosyt mechanik RPG ktorych brak Avowed,mial bym inne podejscie gdyby wyszla np w stycziu.W kazdym razie za 400 pln czy 300 nie warto ale w GP warto zagrać bo potrafic odpalic sie syndrom jeszcze cos zrobic.
"na dodatek jest sztuczna blokada jesli chodzi o ulepszenie bo sa wymafane co raz inne surowce ktore mozna zdobyc wraz z odkrywaniem nowych regionow tak ze na pierwszej mapie ulepszymy tylko do jakiegos poziomu"
to nie tak do końca, bo to że nie możesz nigdzie znaleźć np. lepszej stali nie znaczy, że nie możesz jej wyprodukować ze słabszej stali
w miejscu gdzie podnosisz poziom uzbrojenie, masz zakładkę też do przerabiania materiałów na wyższe tiery
Smutna gra. Jestem fanów rpg akcji nawet veilguard mi się podobał jednak to co tutaj dostałem aż mnie zdziwiło, gra jest kompletnie martwa nie ma nawet najmniejszej symulacji życia przypomina jakiś park martwych figur w dodatku w poza miastem jest kolejna martwica żadnego npc na szlaku a nic są tylko walki z xauripami lub pająkami w dodatku nie ma czegoś takiego jak zmienne warunki pogodowe jak deszcz czy burza przez jest już kompletnie martwe środowisko.
Gra składa się praktycznie z ciągłej, walki która szybko się nudzi i nie jest wykonana dobrze, polega na wciskaniu przycisków od 1 do 6 zamiast skupiać się na myszce.
Główna fabuła i zadania poboczne są kiepskie, ciągle mamy długie męczące dialogi które nic nie wnoszą a same questy to ciągle idź kogoś zabij lub przynieś coś.
Jedynie w miarę broni się eksploracja która potrafi wciągnąć bo w każdym zakamarku coś się znajduję jednak ona i tak nic nie daję bo ciągłe zbieramy śmieci zamiast dobrych przedmiotów.
Avowed to gra nijaka, pusta bez głębi która dodatkowa jest nużąca i dobra do spania
Gościu, każdy akt ma inny wygląd. W 3 nawet tych grzybów fluoroscencyjnych prawie nie ma. W drugim jak idziesz po łebkach cały akt zmienia wygląd (nie będę spojlerował). Zmienia do tego stopnia, że zablokował mi możliwość kupienia unikalnej różdżki więc poświęciłem z 3 godziny gry (byłem już w akcie 3) i wczytałem zapis. No i okazuje się, że jak się robi jednak zadania poboczne to można to powstrzymać i fabuła się rozwija mocno inaczej. Jest tu mocny feeling Fallouta new Vagas pod tym względem. Ale to trzeba w tą grę trochę pograć. Ale ty nie musisz. Niedługo Assassin wyjdzie to guru Kiszak się pośmieje i jego żołnierze powalczą już w innych wątkach.
nie oglądam kiszaka i nie słucham jego opinii z tego co wiem zjechał vailguard, a gra mi się spodobała, po prostu oglądałem recenzje różnych ludzi przed zakupem a avowed to kiepścina gamingu
starzy ludzie o grę się kłócą jak dzieci a w grę grałem dość długo ok 10 godzin, jak napisałem przed zakupem oglądam recenzje różnych osób ale i tak kupuje i wyrabiam własne zdanie i dzięki za obrażanie mnie dzieciaczku o poziomie emocjonalnym 5 latka bo komuś grę'' obraziłem''
Ocena 2,5 dobrej (akurat nawet niech będzie dla niektórych przeciętnej) gry nie ma nic wspólnego z jakimkolwiek obiektywizmem a jest czystym hejtem. Za co dajesz 2,5? Za ręcznie robione jaskinie gdzie zawsze jest sporo sekretów? Za możliwość różnego przejścia wielu zadań? Za bardzo ładną oprawę artystyczną mało spotykaną w grach rpg? (domki w skałach, domy w dziwnych kształtach, pracujący na polach ożywieni i mogę jeszcze długo wymieniać). Za szybką walkę gdzie każdy unikalny przedmiot może dostać swój bonus? Za świetne efekty czarów w tej walce? Za przyjemne elementy platformowe których nie ma w żadnych Skyrimach? Rozumiem jeszcze ocenę 5,6 jak gra nie siadła. Ty jesteś mentalnym dzieciuchem i do innych coś jeszcze piszesz w tym temacie.
Ciekawy jestem oficjalnych danych od Microsoftu, natomiast według danych Mindshare Avowed ma prawie 6 milionów graczy. To lepiej niż Indiana który miał 4 miliony, jednak królem gier wydawanych przez Microsoft okazało się CoD: BO6, ponad 26 milionów graczy w pierwszym miesiącu.
https://x.com/DeekeTweak/status/1896216795729805638?t=Lq19tswYvfGcpMY9chp44Q&s=19
Cicho. Patojutuberzy powiedzieli, że gra jest do dupy to ma być do dupy i żadne liczby tego nie zmienią.
No tak, bo ilość ludzi grających w grę jest wyznacznikiem jakości tej gry. Miliony ludzi grały w jakieś gówniane gierki bo były w game pass, a MS zlicza każde odpalenie gry, nawet jeśli ktoś ją odpalił na 5min, i podaje tę liczbę jako ilość graczy.
Trzeba być naprawdę mało ogarniętym aby wierzyć w te statystyki... Steam pokazuje ile dziennie gra ludzi w tę grę i tym można się sugerować, a nie gówno statystykami od MS.
I niezła fanbojka z ciebie wychodzi. Królem gier wydawanych przez MS okazało się Call of Duty. No shit sherlock. xD Kupili najbardziej popularną markę na kuli ziemskiej to chyba oczywiste, że ta gra będzie miała najwięcej graczy... Niech sami zrobią tak popularny tytuł.
No i co do CoDa to nie jest tak kolorowo, ta marka aktualnie jest w najgorszym miejscu od lat.
Udało mi się bez problemu zgadnąć kto się spłacze jako pierwszy, pan "w tę grę gra kilka tysięcy osób".
Nikt tu nie płacze, prostuje tylko te twoje fanbojskie wypociny. To jest ten sam case co przy Warzone i podawaniu ilości graczy gdy gra jest darmowa i wlicza się każdego kto choć na sekundę odpalił tę grę.
Do tych twoich śmiesznych statystyk nawet ja jestem wliczony, a uważam tę grę za słabą.
No tak, bo ilość ludzi grających w grę jest wyznacznikiem jakości tej gry.
Czasem patrząc po komentarzach na forum to tak. Ale to zależy od gry. Jeśli jest to gra którą ludzie lubią (np. GTA czy ER) to mówi się wtedy "dobra gra to wiele osób gra", a jak mamy grę uznawaną za złą z jakiegoś powodu (np. Fortnite czy CoD) to pada mój "ulubiony" argument pod tytułem "miliony much nie mogą się mylić" (który swoją drogą jest mieczem obosiecznym, ale ludzie tego nie widzą).
Jeśli w grę grają miliony jak np aktualnie w Monster Hunter to jasne, można założyć, że coś dobrego jest w tej grze co przyciąga ludzi.
W przypadku Avowed nie mamy żadnych statystyk które by mówiły ile naprawdę gra ludzi w tę grę. A 5k na steam które spada z dnia na dzień nie jest chyba jakimś super wynikiem patrząc choćby na szał jaki był wokół Baldurs Gate 3.
A gość powyżej podaje statystyki z dupy bo gra jest w game pass i każdy mógł ją odpalić na godzinkę, sprawdzić i porzucić. Gdyby gra nie była w game pass i zagraloby w nią 4 miliony to można by mówić już o jakimś sukcesie bo ludzie byli skłonni wydać te 300zl. Choć to też jest takie 50/50 jeśli chodzi o jakość gry bo choćby Starfielda kupiło na premierę dużo graczy, a potem zjechali tę grę i uznali za crapa.
Reasumując, liczba graczy jest wyznacznikiem jakości wtedy kiedy tobie to pasuje, w przypadku gier co do których sam uznałeś że są słabe liczba graczy nie mówi nic ;). Mniej więcej tego się spodziewałem.
Mnie rozwalaja porownania awowet do indiana jonesa , ja akorat wole pograc w tetrisa niz w indiana a na awowed sikam cieplym moczem , do indiego nic nie mam jest tym czym mial byc ale nie moj gust
A mi się gra podoba. Pograłem chwile na początku i jestem pozytywnie zaskoczony. Gra jeśli chodzi o takie poruszanie i zwiedzania świata to przypomina mi Kings Bounty 2.
Krótko wczoraj pograłem bo jestem świeżo po Spider Man 2 oraz AC Mirage. Trzeba kupkę wstydu niwelować bo ostatnio KCD2 mnie totalnie pochłonął, a kupka rośnie.
Też mi się podoba. Gra jest piękna, walka soczysta, chodzi gładko (gram w chmurze), fabuła jest ciekawa, dobrze napisana (w wersji angielskiej, nie wiem jak w polskiej) i poprowadzona - nie ma nudy. Nie wiem co to za szaleństwo, żeby od każdej gry wymagać bycia Miniatur Wunderland i sprawdzać ile NPCe mając codziennych obowiązków...
A niech Ci się podoba, ale nie narzucaj ludziom swojego toku myślenia i perspektywy. Niektórzy mają wyższe standardy niż Ty i wymagają więcej od gier. Avowed kosztuje 400zl, a symulację świata ma gorszą niż gry z lat 90.
Jeśli zadowalasz się ochłapami to spoko, nikt Ci nie broni.
Ja nie mówię tutaj o braku fizyki w grze, a o symulacji świata. W każdej grze npct coś robia, gdzieś tam chodzą, z większością można pogadać, o dupie marynie, ale można. NPCty reaguja na kradzież, strażnicy na wyciągnięcie broni, zwykłe NPCty z nami walczą jeśli ich zaatakujemy. To wszystko miał już Gothic nad którym pracowało kilka osób.
Serio, tego nawet nie ma co bronić, mamy 2025r, a ta gra jest mocno zacofana.
Większość znanych mi cRPG nie zabiera się za symulację świata. Z ostatnich jakie grałem:
- Baldur's Gate 3
- Pathfinder: Kingmaker
- Pathfinder: Wrath of the Righteous
- Warhammer 40,000: Rogue Trader
- Cyberpunk 2077
Żaden.
To, że jakaś gra cRPG ma widok z pierwszej osoby nie oznacza jeszcze, że musi być klonem Skyrim. Osobiście nie cierpię tej gry, podobnie jak Oblivion. Ostatnia dobra gra z serii to Morrowind.
Dodam jeszcze, że w jRPG ten temat praktycznie nie istnieje.
Kolejny.... Możecie przestać podawać jako przykład gry rpg w rzucie izometrycznym lub z kamerą z góry? W przypadku takich gier zupełnie inaczej buduje się immersję, a gracz nie robi tych samych rzecze co w grze FPP/TPP.
Oczywiście, że CP77 miał symulację świata, ba nawet był za to krytykowany na początku bo przechodnie się wieszali, policja nie reagowała i tak dalej. Coś ci się słaby przykład z tym CP77 wylosował...
No nie ma tego w grach jrpg bo one skupiają się zupełnie na czymś innym. xD Tam nie masz nawet dialogów, jakiejś sprawczości. Tam się liczy głównie historia i walka.
Oooo, no to jesteśmy na dobrej drodze. Już jesteś w stanie załapać że gry jRPG nie mają żyjącego świata bo skupiają się na innych aspektach i nadal mogą być super, mogą być nawet nominowane do GOTY na TGA 2024.
To teraz musisz jeszcze tylko załapać że Avowed nie ma żyjącego świata bo skupia się na innych aspektach i nadal może być super.
Jest grą rpg od obsydianu i skupia się na innych aspektach ok. Weź ty lepiej się rozpędzi i....
Avowed jest regresem w stosunku do ich poprzednicy gier. Fallout NV czy świeże Outer World, a ty pier... że ta gra się skupia na innych elementach gdy jest i była reklamowana jako gra RPG w stylu obsydianu. xD
W Cyberpunku 2077 przechodnie po prostu łażą sobie bez celu po chodniku. Jedyna różnica, że można do nich postrzelać i sprowokować policję. Na tym się kończy symulacja czegokolwiek.
Z FP cRPG kojarzę jeszcze serię Deus Ex i Vampire: The Masquerade - Bloodlines. Super gry i nikt niczego nie symulował.
No i Wiedźmin 1&2.
Nie rozumiem tych wszystkich skrajnie negatywnych komentarzy. Może i NPC to makieta, ale nie wiem czemu to wszystkim tak przeszkadza. W większości kultowych RPG to tak wygląda, a Gothic czy Skyrim to wyjątki. Gdzie była symulacja świata w KoTOR, Mass Effect, starszych Dragon Age, nie mówiąc o Baldurach czy Icewindach? Nigdzie, bo i nie miała po co być rozbudowana.
Z takich ambicji potem wychodzi zwykle jeden wielki optymalizacyjny problem, jak przy Dragon’s Dogma czy Cyberpunku, kończący się tym, że ostatecznie wycina się ilość enpeców żeby zaoszczędzić zasoby.
Może i gra jest trochę politycznie nacechowana, może i kamera TPP jest zbędna (mogli się nie łamać i nie dodawać to by nie było narzekań), no ale trudno.
Bo przede wszystkim gra się w to bardzo przyjemnie.
Nie no w Baldurach NPC akurat reagowali na kradzieże poprzez wezwanie straży, która pojawiała się znikąd czy też przez zmianę nastawienia z neutralnego na wrogi. Tak samo w BG i Icewindach można było NPC zaatakować (aczkolwiek prawie zawsze miało to tragiczne skutki dla możliwości ukończenia gry).
Wielu osobom brak symulacji w świecie gry nie przeszkadza i bawią się dobrze. Po prostu Avowed nie jest tak popularną grą, jak te starsze, docenione tytuły, stąd więcej ataków ze strony głośnej mniejszości, która jest przez to również bardziej widoczna. Jakby podobną krytykę wytoczono w stronę KotOR-ów, Dragon Age'a Origins, czy Wiedźmina 3, stwierdzając, że podobne "wady" występują w nich w stanie faktycznym, to duża liczba fanów stanęłaby w obronie tych gier, odrzucając wszelkie dowody. Równie dobrze możesz wytykać problemy Baldur's Gate 3, ale grę kupiły miliony i po prostu nie ma miejsca na krytykę, bo obrońcy zakrzyczą cię i zjedzą samą liczebnością. Z kolei Avowed ma mniejszy fanbase, więc można bić, bo mniej osób odda.
Mnie tylko śmieszy, że ludzie serio pierdzielą o "leniwych devach", "braku umiejętności tworzenia gier" i powołują się na tytuły sprzed wielu lat, jak Oblivion i Skyrim. Tyle że tu ani data wydania, ani umiejętności developerów nie mają nic do rzeczy, bo to, że TES-y miały ograniczone elementy immersive simów wynika tylko i wyłącznie z przyjętych u podstaw zasad projektowych, gdzie w Avowed były one całkiem odmienne, a grze bliżej w tym względzie do narracyjnych, wyreżyserowanych i oskryptowanych RPG-ów pokroju właśnie The Outer Worlds, czy wypchanych cutscenkami KotOR-a, Mass Effecta, Dragon Age'a i Wiedźmina 3. Świat i NPC to właściwie tło i scenografia, a wszystkie wydarzenia są stricte oskryptowane i przebiegają według z góry zaplanowanych scenariuszy.
Brakuje tylko porównywania do Diablo, że tam dungeony były generowane proceduralnie a tu są za każdym razem takie same. Bo takie właśnie porównanie jest równie bezsensowne, jak to zestawiające Avowed z serią The Elder Scrolls. Śmiało, zróbcie podobne porównanie ww. gierek do TES-ów. W nich też wielu rzeczy związanych z symulacją świata nie ma. A potem niech przyjdzie Erog Proxy i chełpi się elitaryzmem, jak to wszyscy mają niskie standardy xD
Ale ty pier... jak potłuczony. Wy potraficie używać tego co macie między uszami? Bo z tego co czytam te komentarze to chyba nie...
Stare Baldury, Dragon Age czy inne gry, to były gierki z rzutu izometrycznego i nikt tam nie wymagał nie wiadomo jakiej symulacji. Choć nawet tam npcty chodziły i można było zaatakować większość npctow czy okraść.
Z resztą, o czym my w ogóle rozmawiamy. Mamy 2025r i porównujemy grę z tego roku do gier które mają 20 lat. No to chyba świadczy tylko o jakości tej wspaniałej produkcji jaką jest Avowed.
gdzie w Avowed były one całkiem odmienne, a grze bliżej w tym względzie do narracyjnych, wyreżyserowanych i oskryptowanych RPG-ów pokroju właśnie The Outer Worlds
Czy ty się dobrze czujesz? Jpd, nie mogę czytać tych komentarzy bo co drugi to lepszy. xD Gościu, ta gra była w produkcji 6 lat, przerabiano ją milion razy, nie było wiadomo czym ona ma być, a na końcu zrobiono to coś co jest zacofane. A ty to tłumaczysz wizją twórców hahahaha... No nie mogę z was.
Obejrzyj sobie materiał na temat Avowed na kanale Okiem Deva. Tam Grzegorz Wątroba tłumaczy wiele rzeczy odnosząc się do słów twórców.
Ty grałeś w ogóle w te gry? Bo pier... jak potłuczony, który nie umie używać tego, co ma między uszami.
Dragon Age nie był w rzucie izometrycznym, bo to oznaczałoby grę 2D. Origins był gierką w pełnym 3D, gdzie perspektywę izometryczną mogłeś sobie ustawić za pomocą kamery, ale równie dobrze mogłeś grać w TPP (na konsolach miałeś tylko TPP). I nie, w Dragon Age'u nie mogłeś zaatakować NPC-ów ot tak. Potwory czy nawet ludzie musieli być wrogo nastawieni, by z nimi walczyć.
Jakbyś posiadł tak rzadką w 2025 r. umiejętność czytania ze zrozumieniem, "dziecko", to byś wydumał, że data wydania gry nie ma związku z tym, co się w niej znajduje, bo wszystkie gry nie są robione od jednego schematu i nie pakują wszystkich współczesnych technologii w opór, tylko w preprodukcji ustala się, czym dana gra ma być, jakie będzie mieć cechy gameplay'u, mechaniki, konstrukcji poziomów itp. Potem studio montuje vertical slice reprezentatywny dla docelowego gameplay'u, który ma w takiej skondensowanej formie przedstawić przekrój przez wszystko, co gra będzie oferować w większej skali.
Z materiału "Okiem deva" wynika, że Avowed był w preprodukcji 2 czy 3 razy i za każdym razem kompletnie zmieniano, czym ta gra miała być. I już z tego jednego faktu mógłbyś wywnioskować, że jak tworzy się np. multiplayerową grę usługę, to developerzy mają w p*zdzie emergentny gameplay, symulację świata itp., bo jeśli to nie będzie jakiś survival, to te cechy gry są kompletnie zbędne. Gdyby było inaczej to od premiery Ultimy Underworld w 1992 r. każda gra byłaby projektowana jako immersive sim - a przecież tytuły zaprojektowane na podobnych zasadach przez ponad 30 lat możemy policzyć na palcach obu rąk.
Skoro tak się czepiasz rzekomego upadku standardów, to czemu ludzie nie jebali Wiedźmina 3 w 2015 r. za totalny regres i bieda erpegowość, dialogi na autopilocie, czy tak powtarzane przez ciebie brak możliwości zaatakowania wieśniaków i zero reakcji przy okradaniu ich chat? Czemu nie krzyczałeś wtedy "w 2015 r. musimy mieć większe wymagania zamiast zadowalać się gównem"? Czemu nikt nie dowalał się do The Last of Us, że środowisko było niezbyt interaktywne tylko te śmieszne kładki na każdej przeszkodzie? Czemu Mass Effect 2 ma takie wysokie noty i uważany jest za peak gier Bioware'u, skoro NPC stoją jak kloce i scenografia jest sztuczna? W pierwszym ME Shepard nawet nie mógł celować do cywilów na Cytadeli, a w dwójce nie dało się nawet broni nosić w hubach społecznościowych.
I to wszystko wcale nie wynika z faktu, że te gry powstały lata wcześniej, a technika poszła do przodu i dziś wymaga się więcej. To wynika tylko i wyłącznie z założeń projektowych, że w tych grach skupiono się na jednych elementach, a inne olano i wyglądałby dokładnie tak samo, gdyby wyszły dzisiaj przy tych samych ograniczeniach czasu i budżetu. Taki z ciebie specjalista od gamedevu i tego nie rozumiesz?
I tak właśnie było z Avowed. Inne priorytety przy dobieraniu featerów z puli, ograniczenia wynikające zapewne z kurczącego się budżetu, którego sporą część przewalono bez skutku na nieudane prototypowanie gry i wielokrotne zmienianie wizji. Jasne, gra ma wady, na pewnych polach sporo można by poprawić. Ale tak samo można dowalić się do wielu innych gier, bo mają dokładnie te same wady.
Podobne piekiełko developerskie spotkało przecież Mass Effect Andromeda i Cyberpunka 2077 i pewnie masę innych gier, przy których crunchowano i marnotrawiono hajs na elementy gry, które zwyczajnie nie działały albo dawały niezadowalające efekty i trzeba było je wyciąć albo zostawić w takiej niezadowalającej formie.
Od pierwszych trailerów z rozgrywki (nie liczę cinematica, którego umysłowe ameby do dziś mylą z rzeczywistym trailerem pokazującym grę) Avowed nie reklamowano jako Skyrima od Obsydianu, nie reklamowano jako sandboxa. Równano tę grę do The Outer Worlds. A ty drugi tydzień dopie*dalasz się, że gra nie ma featerów, których nie miała mieć. xD
Jpd, wiedziałem, że zaraz się przyp... o ten rzut izometryczny, masakra. DA miało kamerę z góry, taki widok sprawia, że gracz nie zwraca uwagi aż tak bardzo na symulację świata. W grach TPP/FPP takie coś musi być bo to wpływa mocno na immersje, poczucie tego, że ten świat żyje.
Jakoś w KCD2 się dało, a w tej grze nie ma nawet głupiego systemu kradzieży!!!
I tu nawet nie chodzi o to aby to był poziom KCD, a przynajmniej W3 gdzie ten świat żył, npct chodziły i coś robiły, a nie stały przyspawane do ziemi.
W Avowed wchodzisz do miasta i nic się nie dzieje, to jest właśnie poziom gier mmo gdzie wszystko jest statyczne. Wszystko przez to, że gra była 6 lat w produkcji i nie wiedzieli czym ona ma być, a później trzeba było naprędce zrobić grę singleplayer RPG i wyszło to coś.
Odpal sobie chłopie tego Outer Worlda i zobacz jak tam to wszystko wygląda... To Avowed to jest żart pod względem symulacji świata.
Rzut izometryczny (czy tam rzut z góry) według
Jest dokładnie tak jak pisał
W grach TPP/FPP takie coś musi być bo to wpływa mocno na immersje, poczucie tego, że ten świat żyje.
Czemu więc nie ma tego w tak powszechnie wielbionej pierwszej trylogii Mass Effect? Bo do tego DA się przysrałeś (na swoje nieszczęście) a serię Mass Effect kolejny raz pomijasz milczeniem, bo to nie pierwszy raz kiedy ktoś podrzuca ten argument.
Aha, to teraz będziemy porównywać wersję konsolową gry gdzie tam była ona wykastrowana, ale akurat pasuje do narracji. xD
Tryb taktyczny był głównym trybem w którym się grało, czyli tak jak we wszystkie klasyczne gry RPG. Na konsolach to był jedynie cień tej gry...
Odpal sobie chłopie Mass Effect 1 i pobiegaj po Cytadeli. Jeśli nie widzisz różnicy pomiędzy Avowed, a Mass Effect to polecam iść do okulisty. Już pominę fakt, że tam można było praktycznie z każdym pogadać.
Może zaczniecie porównywać dzisiejsze gry do Avowed, a nie gry sprzed 20 lat? xD
Z resztą szkoda na was czasu, gra została zjechana za symulację świata nawet przez ludzi którzy pracują w tej branży, ale chłopki na golu piszą, że wszystko jest ok. xD
Kupujcie dalej takie gnioty za 400zl.
melvin20: myślę, że po prostu ludzie mylą immersive sim z cRPG oraz z cRPG z elementami immersive sim.
elementy immersive sim w gatunku cRPG są spoko, ale nie są wymagane aby gra była cRPG - i chyba tutaj jest ten problem.
nie ukrywam, że fajnie jakby Avowed miał więcej elementów immersive sima, ale nie przeszkadza mi brak tych elementów.
A przy okazji tak jak piszesz brak tych rozwiązań poprawia działanie gry, a optymalizację Avowed uważam za bardzo dobrą.
Rekvu: aby było śmieszniej, w czwartym akcie Awoved jest jedna sytuacja kiedy NPC zareagują na "kradzież" i chcą Ci za nią skopać tyłek - jest za to nawet acziwek :D
Nikt nic nie myli. Inaczej się podchodzi do projektu gry w której gracz 99% czasu ogląda świat z lotu ptaka, a inaczej do gry w której patrzymy na świat z oczu bohatera.
I mimo, że gracze mogą nie kraść, nie atakować npctow, nie wyciągać broni w miastach czy domach, to takie rzeczy się robi, a wiesz dlaczego? Bo gdy gracz spróbuję zaatakować npca, a ten jest zjawą przez którą przenika ostrze, jak to jest w Avowed, to takie coś burzy immersje i poczucie tego, że ten świat żyje. Z resztą, Avowed nie ma żadnej symulacji, to jest typowa gra mmo z kukłami i sprzedawcami w miastach.
Podobny case jest z dźwiękami w grze. Już nie pamiętam kto, ale był kiedyś wywiad z gościem który zajmuje się dźwiękiem w grach. Wiesz co jest dla nich sukcesem? Sukces jest wtedy gdy gracz "przechodzi" obojętnie obok udźwiękowienia. Dlaczego? Bo to oznacza, że te wszystkie dźwięki są dla niego naturalne, wszystko było takie lub bardzo zbliżone do naszego świata. Gdy gracze zaczynają zwracać uwagę na dźwięki w grze, no to już jest coś nie tak.
I napiszę to ponownie. Avowed to ogromny regres w porównaniu choćby z Outer World, ostatnią grą Obsydianu z perspektywą pierwszej osoby.
A to, że tobie to nie przeszkadza to nie ma żadnego znaczenia. Może cofnijmy się do lat 80 i zacznijmy tworzyć gry bez symulacji świata, bez fizyki, bez dialogów, bez wyborów, bez jakiejkolwiek sprawczości na swiat? No bo po co to wszystko jeśli tobie i innym to nie przeszkadza?
Ja poprostu nie wierzę co wy ludzie tutaj wypisujecie. Gry coraz droższe i wydawane jakby były wersjami alfa, a wy mówicie, że jest ok. A co tam, szczają mi na ryj, ale jest ok, cieplutko, a i napić się mogę.
Jak widzę wszystkie te komentarze "gra jest dobra" "gra jest nie zła" "mi się podoba" "przestańcie hejtowac" itd albo te kłótnie w komentarzach to tracę wiarę w ludzkość xD.
Dark Messiah, Oblivion, Skyrim jest 100x lepsza gra niż Avowed a ile lat ich dzieli... Jak można tej grze dać więcej niż 4/10 to nie mam pojęcia a co dopiero 7-8.
Ludzie otwórzcie w końcu oczy i nie wspierajcie takich gniotów a wychwalanie takich gier pokazuje jak niektórzy ludzie maja niskie standardy albo nie maja konkretnej wiedzy o jakości gier. Zanim ktoś powie "ale to moja opinia i mi się podobało" to mowie pewnie jak ci się podobało to spoko, ale to nie znaczy ze gra jest obiektywnie dobra.
Mi się aż przykro robi ze taki gniot wyszedł od Obsidianiu który robił niesamowite gry. Dobrze ze co raz większa liczba osób jest bardziej świadoma co się dzieje w branży gamingowej i możliwe ze powoli wróci to na konkretny tor a Azja obecnie carruje gaming.
Azja obecnie carruje gaming. ciekawa opinia. Dużo bardziej wole zachodnie gry a azjatyckich nie lubię. Nie wiem czy jest chociaż jedna azjatycka seria/gra która mi podeszła. Pomijając fakt, że regularnie mają nas w dupie w kontekście polonizacji.
Kolejny co grał w swojej doopie, a co wysrał to opisał. Akurat do Dark Messiah ta gra jest chyba najbardziej podobna z tego co się ukazało na rynku i nie jest ultraniszowe. Załóż sobie z Ergo wątek jakie to Avowed jest ch...e i się tam razem masturbujcie, pewnie ulży. Wstyd pisać jak pitekantrop jak widać z tych paru liter, że w grę to ty w ogóle nie grałeś.
Immersive sim zawsze będzie lepszym immersive simem od gier, których nie projektowano jako immersive simy xD
Oblivion i Skyrim też będą zawsze lepszymi sandboxami od gier, które sandboxami nie są xD
Czy chcesz nagrodę za swoje stwierdzenia? Nie wiem, czy się należy, bo zapomniałeś dodać, że w StarCraft jest lepsza AI sterująca wrogami niż w Mario Odyssey. Może ludzie się zastanowią i przestaną grać w "gówniane" gierki tak okropnie odstające od wyznaczonych przed dekadami standardów.
Jak narazie to wy się przypier.... do każdego kto wyrazi negatywną opinię o tej grze. To z wami kolego jest coś nie tak.
Nastepnym razem jak zobaczysz negatywny komentarz na temat Avowed to zacisnij zęby, posmaruj dupkę maścią i odpuść.
Czekaj, wystawiłeś Outer worlds 10 a grze, która jest ulepszonym Outer worlds pod każdym względem, ale wciąż w corze gra podobną 1?
"Jak można tej grze dać więcej niż 4/10 to nie mam pojęcia a co dopiero 7-8."
ależ bardzo prosto, pod ekranem pisania posta masz rozwijane menu które nazywa się "oceń grę", następnie z rozwijanego menu wybierasz np. 8.0 i klikasz "odpowiedz"
i ocena pojawia się po prawej stronie twojej wypowiedzi -->
to naprawdę jest łatwe
Jak narazie to wy się przypier.... do każdego kto wyrazi negatywną opinię o tej grze. To z wami kolego jest coś nie tak.
Napisał typiarz, który podpisuje się pod każdym postem mającym czelność pozytywnie oceniać grę lub wrażenia z niej.
Typie, zrozum że większość co jest z gry zadowolonych, po prostu w nią gra i nie traci czasu na pisanie o niej. Jak zwykle mała liczba hejterow jest najgłosniejsza. Zrozum wreszcie że w ogólnej puli graczy jesteś planktonem na zdanie którego normalny gracz ma zwyczajnie wy…e.
Podaj mi choć jeden mój komentarz który jest napisany w stronę kogoś kto dał wysoką ocenę tej grze i napisał, że jemu się podoba, a ja go wyśmiewam i twierdzę, że pisze bzdury? Nie znajdziesz bo takiego nie ma.
Za to wy z Haderakiem latacie jak boty od jednego negatywnego komentarza do drugiego obrażając ludzi i wmawiając im jakieś swoje fantazje na temat tej gry. Tak was dupa boli, a potem stękacie, że jest syf w temacie Avowed który sami robicie.
Do fanbojków- podoba się wam to sobie grajcie,nic to nie da, odpalasz grę i widać drętwotę tej gry.jej słabe wykonanie Pogódźcie się z krytyka.
frekwencja na steam- ludzie dobre gry kupują a tu dobrze widzimy że słabizna. czy 6 mil luda w gejmpasie odpaliło ten crap?- możliwe,chcieli sprawdzić grę i tyle.,, za darmo,, to i ocet słodki. Gry przeglądarkowe tez maja swoich fanów. edyta. dla mnie gejmpasy,abonamenty itp to jedno to samo.
50 zł to nie jest za darmo. Co wy macie z tym gadaniem, że jak w game passie to za darmo. Za 50 zł to ja mogę mieć grę na własność (czy tam dożywotnią licencje) i to taką relatywnie nie starą bardzo. Ba, mogę mieć z 2/3/4 takie trochę starsze.
No w zeszłym tygodniu na Xboxie gra po prostu gniecie. Tu są dane z USA:
https://x.com/HazzadorGamin/status/1896655234136760590?t=_DDDDJ1bWx4bWdEE6gZTbA&s=19
Pod względem ilości graczy (nie tylko w Game Pass, zestawienie bierze też pod uwagę gry kupione i darmowe) Avowed na czwartym miejscu, wyprzedzając Minecrafta i GTA 5, powyżej tylko darmowe Fortnite i Roblox oraz CoD HQ czyli hybryda w której mamy płatne nowe CoDy oraz darmowe Warzone.
Miazga.
Gdy fanbojstwo wejdzie ci za mocno. No shit sherlock, gra w pierwszym tygodniu po premierze miała większy ruch niż gry które są na rynku już kilkanascie lat? xDDD
250 postow o grze w ktora nie gral... and counting.
Podposano: Haderach, ktory lata i dopisuje sie kazdemu (a tak naprawde tylko kuciakowym dzieciaczkom piszacym bzdury).
ps. W Gamepassie gra jest imho sporym sukcesem. Drugi tydzien z rzedu w absolutnej topce (stronka trackuje ponad 3 miliony kont Xbox, to jest juz liczba z ktorej mozna sie pobawic w ekstrapolacje). Czy to bylo celem MS nie wiem, ale przypuszczam ze tak.
Gdy fanbojstwo wejdzie ci za mocno. No shit sherlock, gra w pierwszym tygodniu po premierze miała większy ruch niż gry które są na rynku już kilkanascie lat? xDDD
DAV nie przebił.
Co więcej masa gier ma premiery na bieżąco i jakoś na topki nie wskakują.
Miałem się już nie wtrącać w te kłótnie bo to już jest śmieszne (obie strony) ale nie zgadzam się z tym:
No shit sherlock, gra w pierwszym tygodniu po premierze miała większy ruch niż gry które są na rynku już kilkanascie lat? xDDD
Przecież te kilkunastoletnie gry przodują niezmiennie od lat a przecież Avowed to nie jest jedyna gra która miała premierę w ostatnim czasie. Więc dlaczego akurat ona jest tak wysoko w zestawieniu?
Wg tej samej topki na trueachievements.com Veilguard ledwo sie doczlapal do 25 pozycji, czy cos takiego.
Avowed startowalo od razy na wyzszej, i od trzech tygodni jest w top 10, a od dwoch w top 5.
To sa mniej wiecej takie wyniki jak Stalker 2.
Gra sie pewnie sprzedala mocno srednio w retailu (glownie ze wzgledu na zaporowa cene imho), ale na gamepassie i na Xie jest sukcesem i to chyba sporym.
Zalezy jakie cele postawil przed Obsidianem Microsoft. A to wiedza tylko on i Obsidian.
No i ekspert od RPG i rynku gier ergo oczywiscie.
Choćby dlatego, że to gra obsydianu i dużo ludzi było zajaranych tym tytułem, w tym również ja. A w gpu za 20zl to każdy może sobie odpalić i sprawdzić z ciekawości grę, a później wszystkich się zlicza i podaje jaki to wielki sukces. Ło panie, miliony grają... Nie, miliony sprawdziły tę grę.
Przodują, ale czy ty rozumiesz, że to są gry które są na rynku kilka lat i mają duże wahania co do zaangażowania graczy? To tak jak w przypadku PoE. Wychodzi nowy sezon to jest boom, a pod koniec gra umiera. Po za tym takie call of duty nie jest aktualnie w najlepszym miejscu, jest to najgorszy okres dla tej marki.
A czy DAV był w game pass?
Był w abonamencie od EA. Jakoś się ludzie na abonament nie rzucili.
Zresztą nie tylko DAV z ostatnich premier nie osiągnął takiego wyniku, większość innych premier w GP też nie.
Ja nie twierdze że ta gra jest najgorsza na świecie. Mogło byc lepiej. Ale zachwalać za bardzo tez nie warto. ktos kto na to wydał 300-400 zł zrobił głupotę.Dał sie nabrać. Dał się nabrać bo naczytał się zachwalaczy.
Ja takie zagrywki od twórców krytykuję biorąc pod uwagę obecne trendy zaniżania jakości i inne problemy o których sobie tu czasem piszemy. Nie wymagająca gra dla młodzieży może tak. dodam jeszcze że gdyby za te grę zawolali na premierę np.150zł to bym sie słowem nie odezwał.
Oni dalej nie rozumieją, że gra to średniak, a ludzie krytykują jej największe wady, jak choćby świat i jego symulację, ale to nie oznacza, że gra jest tak zła, że nie da się w nią grać.
Chłopy się zapierają rękami i nogami broniąc rzeczy które są wręcz skandaliczne jak na dzisiejsze czasy i standardy, co również krytykują ludzie pracujący w gamedevie. No, ale do tego ich przyzwyczaił Microsoft, gra w game passie więc wyje...ne na jakość.
Jestem ciekaw w takim razie jak wygląda analiza sukcesu/porażki Indiana Jonsa and the Greate Circle który też dobił do top 5 i został okrzyknięty przez Disneya sukcesem kontra Avowed który przez wiele osób próbuje być określony jako flop roku/dekady/stulecia/milienium* (*niepotrzebne skreślić)
Zacznijmy od tego, że w tym temacie nie da się normalnie rozmawiać bo tutaj każdy idzie w skrajność. Jedni piszą, że gra to gówno, drudzy, że jest bardzo dobrą grą Obsydianu, taką samą jak ich poprzednie gry....
Indiana trafiła do ludzi do których miała trafić, czyli fanów filmu. Ludzie są zadowoleni no i ok, nikt jakoś bardzo nie przyglądał się tej grze bo to nisza.
Avowed to gra Obsydianu który stworzył kultowe gry RPG. Hejp był duży, wymagania również, a na grę czekało o wiele więcej graczy niż na Indiane. Tutaj już gra została wzięta na tapetę, ludzie zaczęli porównywać ją z poprzednimi grami tego studia, a w tych porównaniach wypadała dość słabo. Dużo fanów Obsydianu jak i gier rpg po prostu się zawiodło na tej grze.
Jeśli chodzi o sukces to zależy o czym mówimy. Jeśli gra się zwraca lub przynosi jakiś zysk twórcom, to jest to dla nich sukces. Jeśli chodzi o uznanie graczy, no to tutaj już jest dość kiepsko. Oceny średnie, opinie mieszane, no nie można tego nazwać sukcesem.
Ogólnie jest to chyba najgorsza gra Obsydianu.
Ergo: miałem się nawet wdać z Tobą w rozmowę, ale jak napisałeś "oceny mieszane" to już mi się nie chce.
No ale najwyraźniej "w większości pozytywne" na steam, to wg. Ciebie "mieszane".
natomiast odniosę się tylko do jednej rzeczy i na tym będzie koniec naszej rozmowy, i nie musisz mnie już pingować bo i tak Ci nie odpowiem.
Sam napisałeś "Zacznijmy od tego, że w tym temacie nie da się normalnie rozmawiać", a sam dokładnie robisz to, czemu aż mam obrzydzenie do dyskutowania na tym forum z ludźmi, naciągasz wszystkie fakty, zmieniasz je tylko po to aby pasowały Ci do narracji, a właśnie te "oceny mieszane" to jest dokładnie to o czym mówię i tego jest masa z Twojej strony, więc trudno aby się dało o czymkolwiek dyskutować jak osoba taka jak ty tak naprawdę ma w dupie rozmowę. Tylko spamowanie o tym, jak wszystko jest złe i paskudne. Jak tak widzisz świat, to polecam kontakt na linię zaufania czy inny kontakt z psychologiem, bo może masz depresję i warto by było się zbadać, bo może się to w przyszłości źle skończyć.
Trzymaj się ciepło i więcej pozytywów w życiu szukaj zamiast karmić się negatywnymi emocjami.
Ja się nie sugeruje steamem bo te oceny są gówno warte, niezależnie o jaką grę chodzi. Avowed nie jest na tyle złą grą aby jej nie polecić. Napisałem o ogólnym odbiorze gry, a nie sugerując się jakimś serwisem.
To już Ty sam sobie w głowie wymyśliłeś, że ja się odnoszę do steama gdzie ja nawet o tym nie myślałem pisząc powyższe zdanie.
I w żadnym wypadku nie karmię się negatywnymi emocjami. Jak już nie raz i nie dwa tutaj pisałem, jestem zwolennikiem kulturalnej i merytorycznej dyskusji, ale z takimi kwiatkami jak haderach, johndoe czy drakula, się nie da.
Faktem jest, że ta gra ma tragicznie zrobioną choćby symulację świata. Jest regresem względem poprzednich gier Obsydianu, ale niektórzy nie przyjmują tego do wiadomości...
No z tą depresją to cię poniosło... Jestem realistą i nie patrzę na gry przez różowe okulary. Masz rację, również nie chcę się więcej wdawać z tobą w dyskusję bo już widzę z kim mam do czynienia, forumowy psycholog....
bo te oceny są gówno warte, niezależnie o jaką grę chodzi.
Wiadomo. Tylko kaszak nas wyzwoli.
Napisz nam koniecznie jeszcze raz ze gra ma tragicznie zrobiona "symulacje swiata" (tak jak 90% innych RPG).
btw. Zauwazyliscie ze po wielokrotnym zaoraniu i tym ze combat, exploracja, itd... sa wlasciwie wszedzie chwalone przestal o tym pisac?
Zostala tylko "symulacja swiata". Ostatnia nadzieja prawilnego kaszakowca od swietego Skyrima. ;)
Oceny recenzentów - nic nie warte, bo przekupieni
Oceny graczy - nic nie warte bo się nie znają
Na platformach MS oceny są z kategorii nie najgorzej, niby 3.7 dla en-us (najwięcej ocen) ale tam powyżej 4.0 ma tylko dwadzieścia kilka gier spośród dostępnych w GP i mających powyżej 50 ocen więc skala pomiędzy 3,5 a 4 oznacza tytuł przyzwoity.
Ten gol to jest wylęgarnia ludzi którzy mają problemy z logicznym myśleniem i wyciąganiem wniosków. xD
Nie, tam jest napisane, że system oceniania steama jest gówno warty bo masz poleć/nie polecaj, a jak już pisałem wyżej, Avowed nie jest aż tak złą grą aby jej nie polecić.
Pięcioletnie dziecko by to zrozumiało...
Na golu gra ma ocene 6.1, na metacritic 6.9 więc nie jest to jakaś cudowna produkcja, ale rozumiem, że gol i meta się nie licza bo tam każdy może wystawić ocenę? xD
Oj ludzie ludzie, weźcie lepiej odstawcie te media społecznościowe bo wam papkę z mózgu robią.
Na GOLu i mecie mogą oceniać ludzie co nie grali i to jest wartościowa ocena?
Czyli ocena od graczy i recenzentów jest zła, ale od przypadkowej zbieraniny, spośród której część grała a część nie jest dobra?
I sumarycznie system ocen steama sprawdza się dość dobrze. A bardziej precyzyjne oceny masz na wspomnianym przeze mnie MS Store, niestety są dość mocno pofragmentowane bo nie ma globalnego agregatu, są regionalne. Jednak z nich wyłania się gra niezła, nie wybitna, ale powyżej średniaka.
Skala w MS store:
1 - 1,5 - tragiczna
1,5 - 2 - zła
2 - 2,5 - słaba
2,5 - 3 poniżej przeciętnej
3 - 3,5 - średniak
3,5 - 4 - niezła (tutaj Avoved)
4 - 4,5 - dobra
4,5 - 5 - wybitna
Ale tamci gracze też pewnie źli, bo to platforma MS, który na pewno kłamie. Liczą się tylko oceny uwzględniające tych co nie grali.
Nigdzie nie napisałem, że oceny na meta czy golu są bardziej wartościowe. Po prostu nie ma sensu sugerować się ocenami na steam bo jak już napisałem wyżej, ten system jest gówniany. Polecić to i ja mogę Avowed, a uważam tę grę za słabą.
I jak już się sugerujesz steamem to również sugeruj się meta i golem bo to też są oceny graczy. Ty zaś podajesz te recenzje steama jako jakąś prawdę objawioną, a meta/gol są be bo review bombing.
Teraz kazda ocena która jest niska jest review bombingiem... Śmieszne czasy.
PS.
No oceny recenzentów są złe, to jest fakt. I nie mówię tego odnośnie Avowed, a wszystkich gier.
Po prostu nie ma sensu sugerować się ocenami na steam bo jak już napisałem wyżej, ten system jest gówniany.
Nie jest, ty uważasz go za gówniany, bo faktycznie operuje na krótkiej skali (realnie 3 stopniowej realnie) jednak te wyniki procentowe zazwyczaj jasno pokazują co się graczom podoba a co nie, starczy porównać z innymi tytułami.
Zrozum, że chodzi mi o to, że jeśli się sugerujesz steamem to bierz również pod uwagę oceny graczy na takich serwisach jak gol czy metacritic. Ty zaś podajesz oceny ze steama i uważasz je za prawdę objawioną.
Czy Baldurs Gate, Monster Hunter, KCD czy inne gry miały niskie oceny na meta czy golu? No nie, bo to są dobre gry i ciężko się do czegoś przyczepić. Avowed takie nie jest więc oceny są rozbieżne.
elathir
System na Steam bazuje na tym samym systemie co Rotten Tomatoes, który był dość mocno krytykowany za to, że produkcje dobre, średnie, słabe nie tak rzadko potrafią mieć porównywalne procenty poleceń (nierealne z systemem wystawiania not 1-10 na portalach filmowych/growych po długim czasie od premiery, gdy oceny hejterów i fanbojów są już marginalne) oraz zadziwiająco łatwo przychodzi uzyskanie pułapu 90% poleceń w takim systemie. Pisałeś, że gry ze średnimi ocen 6,5 i 7,0 są średniakami, a 80% poleceń można odnieść wrażenie, że bierzesz za coś dużo lepszego mimo, że to może być właśnie odpowiednik 7,0 w systemie ocen 1-10.
Moim zdaniem to wygląda w przybliżeniu mniej więcej tak:
96-98% - odpowiednik 9,0 i więcej
90% - 8,0 i coś powyżej
80% - 7,0 i ciut więcej
70% - 6,0 i więcej
Ta różnica bierze się oczywiście z tego, że w systemie oceniana 1-10 wystawienie ocen 6 i 7 mocno oddala od granicy 9,0, bo działa na niekorzyść, a w systemie poleceń większość, którzy wystawiliby notę 6 lub 7 i tak polecają więc działa na korzyść.
Część osób uznaje, że nawet 70% poleceń to niezły odbiór, gdy z tego co widać 9/10 nowych produkcji ma powyżej tej granicy więc żaden sukces, a bardziej porażka. Pułap przynajmniej 90% uzyskuje duża ilość gier rocznie. Nie musi to być nawet dobra gra, by łapać się w te ramy, a taka, która nie ma za wiele bugów, ma dobrą optymalizacje bądź niskie wym.sprzętowe, dobrą grafikę, być wystarczająco wygodna i przyjazna, by pograć dla odprężenia. Większości to starczy. Zaledwie 80% poleceń przy nowej grze AAA lub AA to raczej wynik niezadowolenia wielu ludzi skoro widzimy, że 90% uzyskują nawet leniwe remastery, które wyglądają coś jak oryginalne wersje na modach graficznych, a czasem gorzej i ta odświeżona wersja okazuje się ma bugi, których nie było. Ten system jest dziurawy jak ser szwajcarski :)
Sądzę, że najlepszym wyznacznikiem jakości są nadal:
-recenzje, ale ważniejsza sama treść recenzji, a niekoniecznie sucha nota o którą potrafią się pluć czytelnicy
-opinie tych, którzy ukończyli całość przynajmniej raz, a najlepiej kilka razy, a nie mały fragment i już produkują się jaka to jest super produkcja lub zła w dużej mierze wróżąc z fusów, bo zdanie potem mogą zmienić
-status czyli jaki jest odbiór w dłuższym okresie czasu. Kultowe produkcje czasem zdobywały serca odbiorców od razu, a inne z czasem zdobyły duże uznanie. Różnie bywało, ale wiadomo było po x czasu, które rzeczywiście są kultowe w ramach swych gatunków. Zawsze.
Czy Baldurs Gate, Monster Hunter, KCD czy inne gry miały niskie oceny na meta czy golu?
Ale już takie TLOU2 było poddane sporemu review bombingowi.
Patrzę na oceny nie tylko na steam, też na gogu czy MS Store, albo PS Store. W skrócie gdziekolwiek gdzie jest weryfikacja czy ktoś grał czy nie. Oceny na GOLu czy Metacritic mają sens przy tytułach, przy których nie ma burzy medialnej, czy kontrowersji dookoła gry, w innym wypadku nie mają go wcale.
Starczy spojrzeć na oceny na mecie i jest kilkadziesiąt ocen nie gry a poglądów jednego z jej twórców. Co mnie obchodzi, ze twórca jest bucem? Ja oceniam produkt.
Co do systemu steam, tutaj dużo zależy od liczby ocen, tam nie ma co patrzeć jak jest ich bardzo mało, i nie jest to system idealny, jednak jak pisałem, dla mnie wartościowy jest każdy system z weryfikacją. Czy system steam jest świetny? Nie. Ale lepszy od Mety czy GOLa gdzie nie ma weryfikację. No i oczywiście trzeba brać poprawkę na procenty, jednak patrząc na oceny na steam, MS STORE (co uparcie ignorowane jest) itd. wyłania nam się boraz gry niezłej, nie wybitnej ale niezłej.
Dziękuję za tak dokładne wyjaśnienie czego mi osobiście nie chciało się już tłumaczyć.
Kolega wyżej bardzo dobrze wytłumaczył jaki jest problem ze steamem.
I już bez przesady z tym review bombingiem. Avowed nie jest aż tak popularne żeby miliony graczy się zleciały i zaniżył ocenę. Po za tym to i tak się równoważy, jedni wystawiają 1/10, a drudzy 10/10. Nie jest to oczywiście idealny wyznacznik, ale na pewno coś tam mówi o grze.
Z resztą, ja mam gdzieś te oceny, nigdy się nimi nie sugeruję. Avowed ma po prostu kilka problemów przez które jest średnią grą. I to nie jest tak, że ktoś sobie tutaj coś wymyśla, wystarczy porównać tę grę z Outer World i widać jak na dłoni, że pod pewnymi względami jest to spory regres.
Avowed vs Fallout New Vegas
https://www.youtube.com/watch?v=z9wa5MR-eiI
- dwie gry z tego samego studia
- FNV 2010 vs Avowed 2025 = 15 lat różnicy
- FNV tworzone 18 miesięcy vs Avowed 6 lat (licząc chyba 2 restarty)
- porównanie kilku różnych aspektów jak: interaktywność świata, towarzysze, frakcje, skill checki, wybory
- plus różnice zaawansowania dla kilku analogicznych scenariuszy fabularnych w obu grach (spoilery)
Płytkosć mechanik RPG to jedna z przyczyn dlaczego Avowed nie siadła wśród corowych graczy RPG, i spotkała się w najlepszym razie z obojętnością, choc może być oczywiście dla niektórych dość prostą i przyjemną rozrywką.
Mimo ze Avowed nie okazał się sukcesem zewnętrznym jest też potencjalnie optymistyczna wiadomość dla fanów Obsidian. Tu warto polecić dobrą analizę "Was Avowed a Success?" od Laury Fryer, doświadczonej osoby z branży (była exec producer MSG, od 95). Rozważa możliwe wewnętrzne uwarunkowania i cele studia dla tego projektu, dla których Feargus Urquhart (CEO Obsidian) widząc, że nie ma szans na hita, postanowił zamknąc sprawę i wypuścić coś takiego zaledwie dostatecznego, czyli tylko dostatecznie dobrego na Game Passa. Echa turbulencji poakwizycyjnych, potrzeba dowiezienia czegoś w ramach trójkąta projektowego tcs, utrzymanie dynamiki maszyny produkcyjnej, worek treningowy dla docierania nowych ludzi na przyszłość, utrzymanie morale itp. Dobrze, że dzięki Game Pass nie ma koniecznośći płacenia pełnej ceny za wewnętrzne wyzwania ekipy w Obsidianie. A studio wykorzysta pewnie to doświadczenie na przyszłość i poprawę przy budowie TOW2 do którego ściągnęło też dwójke swoich dawnych weteranów: Leonard Boyarsky (co-director) i Tim Cain (co-director). Oby wyszło lepiej.
Dużo negatywnego marketingu (nie ważne jak ważne ze gadają) plus w miarę pozytywne opinie graczy.
Coś czuję że gra zarobi.
jak widzę ten ruch w temacie i na necie to zaczynam się zastanawiać czy Hansen to nie geniusz xD Widać, że jest część ludzi wzięło sobie za punkt honoru zniechęcić ludzi do gry i ją krytykować (nie wiem czy słusznie bo nie grałem). A efekt jest taki, że o grze się ciągle mówi więc sprawdza ją coraz więcej ludzi xD Sam już pewnie bym się nie interesował grą ale co wchodzę na forum tam na górze Avowed. A że skrobnąłem tu parę postów, to korci sprawdzić i zobaczyć jak się dalej okładają maczugami w komentarzach.
Mam wrażenie, że cała g****burza dotyczy trzech aspektów:
Po pierwsze obrońcy wiary, kultury przez małe k i narodu wybranego zaniżają oceny gier które chociaż otrą się o tolerancję i inkluzywność, co wkurza ludzi którzy chcą merytorycznej dyskusji/oceny.
Po drugie większość osób używa lokalizacji (kiepskiej) co jest szczególnie dotkliwe dla gier z rozwiniętym światem, historią itp i do tego nie czyta większości dostępnych notatek więc nie dziwie się że uznaje grę za płytką.
Po trzecie do dyskusji dołączają ludzie którzy widzieli grę na youtube ...
Nie ma żadnej gówno burzy, jest tylko parę typów którzy nie mogą się pogodzić z faktem, że niektóre rzeczy ta gra robi tragicznie. Są również rodzynki które wypisują, że Avowed jest ogromnym sukcesem...
Gra to średniak, 5/10. Nie ma tutaj za bardzo o czym rozmawiać.
To jest po prostu zderzenie niektórych z rzeczywistością, jak widać dość bolesne. Widzieli jak ich panowie na YT jadą po grze, więc instynktem stadnym również jadą po grze, którą widzieli tylko na filmach u patojutuberów. Próbują mędrkować na temat gatunku, o którym nie mają pojęcia lub po prostu zostawiają komentarz "gówno 2/10" i zadowoleni idą robić gnój gdzieś indziej.
Po czym zderzają się z rzeczywistością, gdzie gra miała bardzo dobry odbiór i w zasadzie większość ocen recenzentów i graczy wskazuje takie 8/10 +-0,5. No i mają z tego powodu ból dupy, bo jak gra która w ich bańce jest do dupy może się podobać ludziom na świecie?
Dopiero zacząłem, więc odniosę się tylko do pierwszych wrażeń. Nie czuje drewna, wielu npców ma coś do powiedzenia, jedna parka nieoznaczona wykrzyknikiem rozpoczęła zadanie poboczne. Parze farmerów udzieliłem rady co do hodowli kóz a też byli tylko "przechodniami". Lubię czytać i rozmawiać i w ten sposób odkrywać świat - jak na razie nie mam na co narzekać. Grafika i optymalizacja to temat rzeka ale dla mnie nie to jest najważniejsze.
Na razie drażnią mnie tylko uproszczenia w rozwoju, ilości dostępnych czarów itp. ale to duch czasów, ludzie nie lubią się wysilać.
Cywilizacja 7 to też popularny słabiak, który również podoba się wielu osobom. A znajduje się wśród nas paru fanatyków RTSów, którzy chętnie rozpętaliby piekło na forach. Ale niestety dziwnym trafem jakoś w tamtym temacie jest zupełna cisza. Widocznie żadni znaczący gierni youtuberzy nie chcą nagrywać filmików o strategiach, smuteczek.
Kolejny fantazjuje i wymyśla jakieś historie z dupy wzięte.
Wokół Avowed jest tyle szumu bo przed premierą były kontrowersje, a główna gówno burza zaczęła się od ocen takich redakcji jak gol, które wystawiały tej grze oceny 8,9/10 jakby to był jakiś mesjasz gamingu.
Głównie chodziło o ocenę tej gry, a nie o to aby ją gnoić dla zasady....
Teraz wejdź na CIV7 i zobacz jaką dostała ocenę od redakcji, a potem połącz kropki. Jesteś dużym chłopczykiem więc sobie poradzisz.
Od kiedy ocena 8 na 10 oznacza mesjasza gamingu?
Chciałby zauważyć, że GOL ma skalę punktową (jak większośc redakcji) a nie szkolną (gdzie tylko najniższa ocena oznacza zły produkt), czyli wszystko poniżej 5 oznacza grę złą, ocenę niedostateczną (stąd tutaj kolor czerwony). Ocena 5 nie oznacza średniaka a grę mierną, ledwo akceptowalną. Średniak według skali tutaj to oceny na poziomie 6,5 i 7.
Odniosłem się do ogólnych ocen. Takie ppe dało 9.5, inne redakcje też odpłynęły z 9/10 czy 5/5. Gol dał 8/10, ale ta gra nawet na tyle nie zasługuje.
Ogólnie oceny gier na golu wymagają porządnego reworku, a przykładem niech będzie Monster hunter Wilds który dostał ocenę 7,5/10.
I to jest oczywiście dobra ocena, choć osobiście dałbym 8/10. Ale patrząc na to, że takie Avowed dostało 8/10 to Monster Hunter powinien otrzymać 9 jak nie 10/10 bo poziom tej gry jest nieporównywalnie wyższy niż Avowed.
Mówię tu choćby o animacjach postaci czy walce.
A jak już zawyżamy ocenę Avowed bo to gra AA no to sory, ale niech również kosztuje jak gra AA.
Od tych samych redakcji, których ocena się w ogóle nie liczy? Przecież jeden z twoich ulubionych youtuberów tak zaorał GOLa, że portal nie może się podnieść po dziś dzień (widzisz jaką masz tu przewagę). W dodatku recka została wysłana do UOKIKu, więc recenzent już siedzi pewnie w więzieniu. Ocenkę masz wystawioną, dobrze sensownie zargumentowaną setką postów (więcej niż dyskusja w całej CIVce). Więc co chcesz w sumie więcej osiągnąć? Ale teraz pytam sensownie. Pytam ja, Krzysio lat 10, pytam kolegi, który twierdzi, że podobno "nigdy żadnego fana tej gry nie wyśmiewa i nie twierdzi, że pisze bzdury". Fanem nie jestem, więc możesz ze mną sensownie pogadać tak jak sobie wymarzyłeś na tym portalu. Drackulę i Kwisatza se możesz ciskać, bo ewidentnie się z tobą bawią (ale nie dziwię się, ta kłótnia za pomocą chatu GPT stała się już małym tegorocznym ikonicznym momentem na tym forum), ale pisanie w takim tonie do świetnych userów typu elathir czy Sulik nie sprawi, że poziom tego portalu się podniesie, tak jak sobie kiedyś wymarzyłeś.
Ha... Ha... Ha.., booki zryyyywać... Masz jeszcze coś śmiesznego do powiedzenia? Bo to dobre było. Jakich moich youtuberow? Kolejny bredzi...
Co chcę osiągnąć? xD Nic, wchodzę sobie w ten temat 4fun, a przy okazji się pobawić z tym twoim haderakiem i drakusiem. Takie małe wyzwanie intelektualne polegające na wytykaniu błędów myślowych i głupot w ich komentarzach.
A to elathir i Sulik to jakieś bożyszcza tego forum?!?! A to przepraszam, za wszystkie grzechy serdecznie żałuję i obiecuje poprawę.
A teraz tak na poważnie. Jeśli ktoś nie ma do mnie szacunku to niech go nie oczekuje ode mnie. Wasz poziom pokazał choćby mój temat który założyłem odnośnie walki w Avowed. Zgredziki się zleciały i zaczęły wypisywać o jakichś manipulacjach i innych bzdetach, a teraz jeszcze oczekują szacunku. xD To mi po prostu rozwaliło głowę jak ludzie mają wyprane mózgi i jakie teorie spiskowe potrafią wymyślić z niczego. A ten twój sulik wcale nie jest lepszy, chłop się bawi w psychologa przez internet, już mi zdiagnozował depresję. xD Tak że tego...
Do elathira oczywiście nic nie mam, przynajmniej próbuje jakoś sensownie dyskutować, a nie bredzić jak co niektórzy tutaj.
Nic sobie nie wymarzyłem, nie żyje tym forum tak jak wy... Po za tym jest tutaj dokładnie taki sam syf jak na większości mediów społecznościowych. To tyle Krzysiu, życzę powodzenia i awansu w hierarchii na GOLu.
Jaki wasz, praktycznie się słowem na temat tej gierki nie odezwałem, a ty mnie już do jakichś grupek dzielisz. Oj chyba darmowe doradztwo psychologiczne miało trochę racji, już nie masz pojęcia komu odpisujesz.
Raz tylko skomentowałem twój filmik pana youtubera, którego dziwnym trafem się wstydzisz (nie ma czego, poszerza horyzonty, ostatecznie mi się spodobał), a potem w specjalnie stworzonym wątku pośmieszkowałem z awowdowej sraki jaka się działa. Niestety nie trafiłem w twój typ humoru, mogłem zaspamić twój wątek setką postów, wtedy byś zrozumiał.
Dzisiaj po prostu se przypomniałem o egzystencji tej sraki i z ciekawości zerknąłem co tam ciekawego pod naszym Awowed się dzieje. No ale takiego contentu to się nie spodziewałem. Ja już nie mogę się doczekać najnowszego Assassina (bo chyba ta gierka jest następna w kolejce, zgadłem?), jak dojdą jeszcze twoi ulubieńcy, którzy również lubią tą serię, a których podobno nigdy nie obraziłeś, ale jednak szybko się wycofałeś z tych słów, to co tam będzie się działo. Aczkolwiek przy temacie kontrowersyjnej głównej postaci chat GPT może nie pomóc, dlatego ja bym już ewakuowywał się z Awowed i przygotowywał się na tamtą premierę.
Ale życzenia od takiej współczesnej legendy tego miejsca chętnie przyjmę. Niech ci chat GPT pomysłowym w dyskusjach będzie.
potem w specjalnie stworzonym wątku pośmieszkowałem z awowdowej sraki jaka się działa. Niestety nie trafiłem w twój typ humoru, mogłem zaspamić twój wątek setką postów, wtedy byś zrozumiał.
Przepraszam, że nie mam humoru dzieci z fejsbooka.
Ja już nie mogę się doczekać najnowszego Assassina (bo chyba ta gierka jest następna w kolejce, zgadłem?), jak dojdą jeszcze twoi ulubieńcy, którzy również lubią tą serię, a których podobno nigdy nie obraziłeś, ale jednak szybko się wycofałeś z tych słów, to co tam będzie się działo
Znowu majaczysz. Polecam najpierw sprawdzić historię moich komentarzy zanim zaczniesz kogoś oczerniać. Głównie moje komentarze odnosiły się do oceny tej gry przez różne serwisy, do ludzi którzy twierdzą, że ta gra to wielki sukces, do tematów około growych, i oczywiście do bajkopisarzy haderaka i drakusia. Tak że proszę mi tu nie wymyślać jakichś historii fantastycznych jakbym był jakimś hejterem tej gry który wziął sobie za cel gnojenie Avowed. To już niestety wasze fantazje które stworzyliście w swoich główkach.
Aczkolwiek przy temacie kontrowersyjnej głównej postaci chat GPT może nie pomóc, dlatego ja bym już ewakuowywał się z Awowed i przygotowywał się na tamtą premierę.
Heh, naprawdę mam z tego ubaw, chłopy muszą zmyślać jakieś historyjki z dupy co by komuś umniejszyć bo inaczej to nie mają nic sensownego do powiedzenia.
Tak misiu, użyłem raz chatGPT bo tak prostych zagadnień jak stosunek ceny do jakości produktu już mi się nie chciało tłumaczyć, a zgredy z forum gola robią wielkie halo. xD
Niech ci chat GPT pomysłowym w dyskusjach będzie
Nie potrzebuję, ale wam z pewnością by się przydał do prowadzenia merytorycznych dyskusji, bo narazie jedyne co robicie to na każdy krytyczny komentarz reagujecie emocjonalnie jakby ktoś co najmniej obraził wam matkę.
Trzymaj się Krzysiu.
I znowu wy, wy, wy. Towarzyszu, może czas w politykę pójść, wyimaginowany wróg przysporzy ci wielu wyborców. Co prawda musisz jeszcze poczekać (mamy podobną rangę forumową, więc wierzę, że jesteśmy w podobnym wieku. Z tą różnicą, że na informatyce nie pokazywali mi jeszcze chata GPT), ale masz świetlaną przyszłość.
Dlatego ja bym jednak już się przygotowywał na tego Assassina, bo również zostanie dobrze oceniony. Może nie na tyle jak poprzednie części, bo jednak przyszły recenzent będzie się bał wysłania jego tworu do UOKIKu i piątego już filmu na temat GOLa znanego nam youtubera, przez co uzna wszelkie kontrowersje za słuszne, aczkolwiek takie wysokobudżetówki na start zawsze dostają 7/10. Poniekąd słusznie, bo gameplay zazwyczaj mają one obcykany, a to jest w grach najważniejsze. Ale tu już wchodzimy w tematy intersubiektywności recenzji, a że jesteś ministrem do spraw obiektywności recenzji, to nie będę zabierał ci pracy.
I znowu wy, wy, wy. Towarzyszu, może czas w politykę pójść, wyimaginowany wróg przysporzy ci wielu wyborców
Brawo, teraz wiesz jak się czuje osoba na której temat wymyśla się jakieś historie fantastyczne nie mające nic wspólnego z prawdą. Jeszcze trochę, a może niczym chatGPT nauczysz się prawidłowych wzorców. :)
Co prawda musisz jeszcze poczekać (mamy podobną rangę forumową, więc wierzę, że jesteśmy w podobnym wieku.
Dobrze Krzysiu, ale nie interesuje mnie twoja forumowa ranga i wiek. xD I nie, nie jesteśmy.
Ale tu już wchodzimy w tematy intersubiektywności recenzji, a że jesteś ministrem do spraw obiektywności recenzji, to nie będę zabierał ci pracy.
Brawo Krzysiu, jestem w szoku, że nauczyłeś się nowego słowa jakim jest intersubiektywność. Może jeszcze wyrosną z ciebie ludzie, ale popełniłeś jeden karygodny błąd, recenzje nie są obiektywne, odsyłam do zapoznania się z definicją obiektywność, nie myl tylko z obiektywizmem filozoficznym.
Jak jeszcze coś ciekawego wymyślisz to śmiało pisz. :)