Avowed | PC
Ale tutaj odjechal mu pociag dosc znacznie, zreszta tak samo jak przy tlumaczeniu Warcrafta, ktore jest moim zdaniem wrecz odwrotnoscia tego jak powinno sie tlumaczyc gry i ksiazki.
Nie grałem w "Warcrafta", więc co masz w tym wypadku na myśli? Pytam z ciekawości jako niegdyś zawodowy tłumacz gier (i nie tylko).
Czemu normalny gracz nie pedał-ready musi wchodzić w opcje i sobie wyłączać zaimki? Nie powinno być tak że wykolejony myśliwiec podwodny dwururowy musi sobie wejść i włączyć? To normalnych ludzi jest już mniej czy ocb?
Rany boskie trzeba wejść w opcje i kliknąć jeden przycisk, to zajmie dobre 10 sekund... oni chcą nas powyzabijać...
Po pierwsze, to nie musisz nigdzie wchodzić, bo są na końcu tworzenia postaci.
Po drugie, jest to off domyślnie.
Po trzecie, geje używają takich samych zaimków jak ty.
Chociaż tyle dobrego że są wyłączone. W Miles Morales jest takie gejowanko w głównej fabule że koleżanka Milsa mu przedstawia swoją dziewczynę. Przestałem grać bo ludzie kochani co się wyprawia. Nie będę nawet opcji szukał bo jestem normalny i dzikusy powinni szukać takich włączników..
"Gry podobne do Avowed"
Kingdom Come: Deliverance
The Elder Scrolls V: Skyrim
Mount & Blade II: Bannerlord"
No chyba kurde nie za bardzo
Swiezy umysl i od razu sa efekty.
Tutaj zostal osiagniety szczyt woke. Nazwalem go Ergokiszak. Wojownik, emisariusz, bard, poeta, ludolog, akrobata. Lubi grzyby.
Ale po co Ci w grze fizyka czy interakcje z npcami?
Masz za to hiperrealistyczną grafikę i gry za 5 zł…
Zobaczymy w faktyczną premierę jakie bedą opinie o grze i ile ostatecznie będzie graczy (może nie jest to jakimś wyznacznikiem czy gra dobra, ale jednak ważne) jak oczekiwania miałem na 8/10 to trochę spadły, ale mogę się mylić i chyba trzeba przekonać się samemu, najwyżej się zwróci, chyba nie będzie gorsze niż takie Dragon Age ''Waligarde'' ?
Ja sie odbiłem od KCD 1 i nie zamierzam tykać dwójki. Kompletnie nie mój typ rozgrywki. Raz że wolę izometr, dwa że wolę drużynowe, trzy że NIENAWIDZĘ NARZUCONEGO BOHATERA W CRPG (jedyne wyjątki, gdzie mnie szlag nie trafia z tego powodu to Wiedźminy i stary Torment), cztery: system walki w jedynce to dowcip.
dosłownie 99% graczy na tym świecie ma odmienne zdanie o systemie walki KCD
No chyba nie bardzo, to jeden z najczęściej krytykowanych elementów w tej grze, i słusznie bo był tragiczny.
A ja z Alexem się zgodzę, tylko to rozwinę. W przeciwieństwie do KCD to w Avowed mam ochotę dalej grać. Gra jest dobrym średniakiem. Z KCD2 jest poważny problem. Podstawą istnienia gry jest zapewnienie rozrywki od samego początku do końca rozgrywki. I o ile gra jest świetna w wielu elementach i godna naśladowania, tak nie potrafi spełnić swojego podstawowego celu istnienia. Rozrywki przez całą grę. Wynika to ze skopanego tempa gdzie dosłownie 80-90% czasu to nudne dialogi. Gra jest świetna a dropią ją streamerzy po 30-50h. Streamerzy którzy czasami zmuszają się do grania bo z tego żyją. W takim razie czy KCD zasługuję na inną ocenę niż 0/10 skoro nie potrafi spełnić swojej podstawowe funkcji? To tak jakbyś miał super wypasione auto (wstaw co chcesz np. Aston Martin) po czym okazałoby się, że paliwa starczy Ci na 10km. Auto nie spełni swojej podstawowej funkcji. Zatem co z tego że całą resztę ma wypasioną. Zostawiam ten komentarz do rozważenia na ten temat a nie jako ocenę.
O to ciekawe z Avowedem, no to pewnie kupię najwyżej zwrócę i sam się przekonam wtedy bo nie ukrywam że grę śledziłem jakiś czas :D
Pograłem 2h waszym starym czyli tym niebieskim typem z olpimpiady. Gierka nawet nie stała koło KCD i KCD2. Twór uwsteczniający mechaniki zaprazentowane w Badurs gate 3 i obydwu KCD
Ta gra wygląda jak jakaś mobilka zrobiona na kolanie, szkoda w ogóle czasu na te drewniane animacje... Gram od 35 lat i taka gra mogła wyjść 20 lat temu, a i wtedy nie byłaby wybitna, niestety branża gier się uwstecznia...
Nic się nie uwstecznia. Po prostu bardziej rozbudowane gry baaaardzo odjechały innym grom. Mechaniki z RDR2, KCD1, KCD2,Baldur's Gate3, zaawansowane systemy walki z gier Souls like oraz KCD. Chain questy z RDR2, KCD 1,2, z Wiedzimina. Questy rozwijające questy ciągnące się w zupełnie inną historię niż ta u podstaw questa. Te rzeczy to dziś standart w grach rpg i crpg oraz immersive sim. Jeśli deweloperzy szybko nie dościgną Lariana, Warhorse, From software, CD projekt i Rockstara mogą się zwijać.
Nie branża gier się uwstecznia tylko gry nastawione na game pass
Trzeba znać wartościowe mechaniki i rozwiązania w grach i nie grać w gry nastawione na gamepass.
zaawansowane systemy walki z gier Souls
xD
Festiwal turlania jako przykład zaawansowanego systemu walki. Bójcie się Boga.
Co prawda sam nie grałem (i raczej nie zagram) w Awoved, ale nie zdziwię się jeżeli nawet ta gra ma bardziej zaawansowany system walki od soulsów. O to zresztą nawet nietrudno.
Piękna, merytoryczna dyskusja w wyniku której żaden z biorących w niej udział nie załapał nawet że w tej grze nie da się grać "tym niebieskim".
Może te 2 godziny grałeś w Avatara? Tam się gra niebieskim i w sumie nazwa podobna, mogłeś się pomylić ;).
Dokładnie tak. System walki wykozystany w grach from software, a szczególnie w bloodborne, elden ring i dark souls 3 powinien być standardem w każdej grze. Jest to najbardziej precyzyjny system walki jakiego doświadczyłem. Inne gry nie mają totalnie podjazdu. Może jedynie to co Czesi pokazali w KCD. Turlanie, jetst to tylko opcjonalne unikanie ciosów bossa. Racja, tak grałem w DS 1, w DS2 jescze się turlając. Gdy wyszło Dark Souls 3 pierwsze moje przejścia także polegały na turlaniu. Do czasu. Gdzieś kiele NG+10 już byłem tak wyskillowany, że skumałem iż te turlanie to jest po prostu rzecz dla ludzi z mniejszymi umiejętnościami. Maxując te gry rezygnujesz z czasem z turlania na rzecz frontstabów i backstabów, nawet na bossach. Oraz bardzo mało eksplorowana mechanika odskoku do tyłu. Nauczcie się tak grać, a już nigdy nie będziecie się turlać w souslikach. Rzekłem
Geniusz nie rozumie że dla ogromnej rzeszy graczy system walki z ER jest dupy i nie cha tego w innych grach.
Idź grać w ER i przestań pier..c że inne gry muszą być takie bo to się właśnie tobie podoba.
Edyta: ah no tak kolejny musiał nowe konto założyć aby popłakać nad losem avowed ;)
Dracula człowieku, ty jesteś jakimś frustratem życiowym. Daj ludziom żyć, chcą to zakładają konta i piszą swoje opinie, po to jest ten serwis i ta sekcja komentarzy. xD
Też daj mi żyć, robisz kupe pod moimi postami a smród zostawiasz taki że mam trudności oddychać . Daj mi żyć!
System walki wykozystany w grach from software, a szczególnie w bloodborne, elden ring i dark souls 3 powinien być standardem w każdej grze
Nie powinien być. Tak prosty, podstawowy, mało złożony i mało dynamiczny system walki ma rację bytu głównie w grach typu soulslike. W innych tytułach (szczególnie tych wymagających jakiś umiejętności) tylko by ciągnął całość w dół.
To tak jakbyś system strzelania z Call od Duty wsadził do ARMY. To się zwyczajnie nie spina.
Jest to najbardziej precyzyjny system walki jakiego doświadczyłem. Inne gry nie mają totalnie podjazdu
Ta, precyzyjny. Szczególnie z wieloma zrypanymi hitboxami (zwłaszcza w DS2) oraz z tymi szerokimi okienkami nieśmiertelności w trakcie turlania.
Ty chyba nie za bardzo wiesz co oznacza słowo precyzja. To już właśnie takie KCD (mimo iż też nie jest idealne) ma znacznie bardziej precyzyjny system walki.
Maxując te gry rezygnujesz z czasem z turlania na rzecz frontstabów i backstabów, nawet na bossach
Boże. Backstaby jako przykład skillowego grania. To chyba nie zasługuje nawet na inną reakcje niż "xD"
Nauczcie się tak grać, a już nigdy nie będziecie się turlać w souslikach. Rzekłem
Zacznijcie w końcu grać w gry, w których wymaga się więcej niż klikania dwóch przycisków by przejść grę, to przestaniecie gadać głupoty o "zaawansowanym systemie walki w soulsach".
Ale typie pomyliłeś wszystko acadowe systemy z innych gier typu wiedzmin zestawiłeś z systemem walki z soulsów. Poplątałeś wszystko. Backstaby, frontstaby wykonywane na bossach nie używając turlania przez całą walkę, o to chodzi. To właśnie gry typu wiedzmin, skyrim, drangon age, jakieś obliviony, riseny, gothiki. Tam jest total arcade i maszowanie przycisków. Tak jak ty opisałeś to w soulsy grają ludzie z zerowym skillem. Seria souls to jest akurat wykożystywanie całego praktycznie pada. Miesiącami utrzymywałem złoto na arenach w DS3 i racja na początku były problemy z hit boxami i balansem ale to jest pieśń przeszłości i praktycznie tylko w PVP. Eldena maxuję właśnie nie turlając się. Same backstaby, frontstaby. Przecież tyle było trąbione że większość gier ma skopany system walki który nawet nie stał koło tego od from software.
Ten artysta to na bank jakiś "kaszakowiec" :). I stawiam dolary przeciw orzechom że Eldena też ogrywa głównie na Youtubie ;).
Nope! Kiszaka uważam za pieniacza ale na mechanikach w grach się zna. Typ ma zryty łeb ale nigdy by nie pisał debilizmów, że soulsy mają arcade system walki. Wiadomo nie taki realistyczny jak KCD1/2 albo np. Mordhau ale nie jest to tak uproszczona walka jak w Wieśku 3, skyrimach, risenach, oblivionach, gotikach. Tam te gry robią bardzo dużo dobrze oprócz systemu walki. W takim skyrim jest przeciętny, w Gothiku tragiczny, w Wieśku przeciętny na hardzie skopany. Pany, Wiedzmin 3 z systemem walki z soulsów pozamiatałby wszystko
Najgorsza gra w jaką grałem jedynie cinematyki są fajne. Mam 50h i uważam, że ta gra jest płaska jak deska z drzazgami.
No i aż konto założyłeś aby nam popłakać o tym że spędziłeś 50h w grze która totalnie ci nie podchodzi.
Zajebista historia
Tak, założył konto aby dać feedback na forum do tego przeznaczonym. Jeśli masz o to ból dupy to idź do psychologa bo to nie jest normalne.
LUDZIE!!! WAŻNY KOMUNIKAT!!!
Pan Dracula pozwala na publikowanie jedynie pozytywnych komentarzy o grze. Proszę się dostosować albo ban!!! xD
W sumie ktoś już odkrył jaki cel mają te wszystkie debile piszący z dupy wzięte opinie o grze?
To że jutubowi kretyni mają z tego kaske bo ich apogleci sypią donejtami to jeszcze rozumiem, wszak taki syf dziś się sprzedaje.
Ale te negatywy co mają spowodować, że nie kupię gry? No qwa nie wiem. Jedyne co osiągają to kolejny poziom żenady.
Już tłumaczę. Tak jak ludzie zachwalają tę grę i wypisują debilnie opinie, tak ludzie wypisują negatywne opinie na forum które jest do tego przeznaczone.
Śmieszy mnie to w jak idiotycznych czasach żyjemy. xD Chłopy nie mogą znieść konstruktywnej krytyki gry i obrażają wszystkich którzy negatywnie się o niej wypowiadają.
I nie, to nie jest tak, że to gra jest kiepska, skądże, to wszystko jest w robione pod publiczkę i wyświetlenia. xD
Ciekawe dlaczego nikt nie "hejtował" KCD2 albo Baldurs Gate 3, no ku***a ciekawe. Żałośni wszyscy jesteście.
Śmieszy mnie to w jak idiotycznych czasach żyjemy. xD Chłopy nie mogą znieść konstruktywnej krytyki gry i obrażają wszystkich którzy negatywnie się o niej wypowiadają.
A kto tu mówi o konstruktywnej krytyce? Proponowałbym jednak się zastanowić nad tym pojęciem. Masz tu gościa który właśnie założył konto i twierdzi że zrobił 50 godzin w grze która jeszcze nie miała premiery i uważa że jest kiepska.
Powyżej masz gościa który twierdzi że grał 2 godziny postacią która nie jest w grze grywalna, dosłownie nie można wybrać tej rasy w kreatorze, ale on grał i ma rozliczne krytyczne uwagi. I zgadnij co? Też nowy.
Sam zresztą też przepisujesz w tym wątku kolejne opinie jakich jutuberków wybierając sobie z ich filmów co tam akurat ci pasuje do narracji.
No sorry ale takie opinie nie są rzetelne i na pewno nie są konstruktywne.
Nadal jest to opinia i nic ci do tego. Zwracanie uwagi takim ludziom jest tak samo głupie jak pisanie komuś pod jego komentarzem, że ta gra jest gó***em gdy gra się podoba tej osobie.
I przypomnę tylko, że ludzie nawet obrażają Rysława i posądzają go o robienie materiałów pod publiczke bo negatywnie się wypowiedział o grze. To jest chore!!!
Jedyna opinia jutubera którą się sugerowałem to była opinia Rocka na temat questa o aborcji.
Cala reszta jest oparta o moje wnioski wyciągnięte z gameplayu innych ludzi.
Interaktywność świata jak i jego symulacja nie istnieje, to są fakty.
Walka? Może się podobać, temu nie zaprzeczam, ale mamy 2025r i jest ona archaiczna do bólu. A wystarczyło choćby dodać jakieś movesety do broni i już wyglądałoby to o wiele lepiej grając klasą melee.
Przeciwnicy na jedno kopyto, 100 walk i każda wygląda dosłownie tak samo, zero w tym jakiejś taktyki.
Idiotyczny system ulepszeń przedmiotów jak i progres postaci gdzie główna siła leży w głupim kolorku przedmiotu, a nie w naszej postaci której rozdajemy statystyki. To w końcu co to jest? RPG czy lootershooter?
Questy to jest przynieś, podaj, pozamiataj. Jak zobaczyłem quest w którym trzeba było odzyskać akt własności bodajże jakiejś posiadłości to parskłem ze smiechu. Wystarczyło przejść 10m, wejść do tej posiadłości i podnieść papierek z martwego ciała. Serio?
Z tym się nie da kłócić. I oczywiście rozumiem, że można się dobrze bawić, wystarczy przymknąć oko na kilka szczegółów i gra staje się bardzo dobra, ale nie o to w tym wszystkim chodzi. Nie ma co na siłę szukać pozytywów, gra to typowy, nijaki średniak 5/10.
Nadal jest to opinia i nic ci do tego.
Opinia może być wartościowa i bezwartościowa, a jeśli ktoś ją wyraża publicznie to musi się liczyć z tym że zostanie skrytykowana. Opinia ludzi którzy kłamią że ogrywali grę jest w oczywisty sposób bezwartościowa, podobnie jak powielanie opinii youtuberów.
I przypomnę tylko, że ludzie nawet obrażają Rysława i posądzają go o robienie materiałów pod publiczke
Widocznie taką mają opinię i nic ci do tego :).
Cala reszta jest oparta o moje wnioski wyciągnięte z gameplayu innych ludzi.
W sensie innych youtuberów?
Interaktywność świata jak i jego symulacja nie istnieje, to są fakty.
No tak, podobnie jak w wielu innych, kultowych dzisiaj grach aRPG i openworldach.
Przeciwnicy na jedno kopyto, 100 walk i każda wygląda dosłownie tak samo, zero w tym jakiejś taktyki.
Obejrzałeś 100 walk u youtuberów? Masz jakąś obsesję na punkcie tej gry?
Idiotyczny system ulepszeń przedmiotów jak i progres postaci gdzie główna siła leży w głupim kolorku przedmiotu, a nie w naszej postaci której rozdajemy statystyki. To w końcu co to jest? RPG czy lootershooter?
Dużo gorzej jest w grach skalujących świat do poziomu postaci jak Oblivion czy Cyberpunk, tam to dopiero lewelowanie nie ma sensu i robotę robi tylko wyposażenie. Tutaj lewelowanie ma sens, po prostu sprzęt też trzeba rozwijać.
Questy to jest przynieś, podaj, pozamiataj. Jak zobaczyłem quest w którym trzeba było odzyskać akt własności bodajże jakiejś posiadłości to parskłem ze smiechu. Wystarczyło przejść 10m, wejść do tej posiadłości i podnieść papierek z martwego ciała. Serio?
No nie, nie serio. Opisałeś urywek questa a nie całość.
Ciężko dyskutować z tobą na temat tej gry i jej mechanik gdy ty nie masz podstawowej wiedzy na temat gier.
System progresji jest tu totalnie skopany i już lepiej sprawdza się ten z Obliviona.
Są tutaj mechaniki które gryzą się ze sobą. Po co wydawać punkty na statystykę "potęga" gdy i tak wszystko zależy od kolorku broni?
Jest to po prostu tani i debilny sposób na osiągnięcie jako takiego balansu gry.
Oglądam streamy, a przy okazji grę bo interesuję się grami jak i ich mechanikami. I tak, każda walka wygląda tak samo, przeciwnicy mają praktycznie takie same zachowania i movesety ataków.
Do reszty nie chce mi się nawet odnosić bo wiem, że mam do czynienia z gościem który nie chce rozmawiać o grze, jej mechanikach, i czy są one dobrze zaprojektowane, a jedynie czego oczekuje to potwierdzenia zaje****ść tego tytułu bo on się dobrze bawił.
Smutne jest to jak normalna dyskusja zanika, a ludzie podchodzą emocjonalnie do gier, bronią je przed krytyką jakby ktoś obraził ich członka rodziny.
Ciężko dyskutować z tobą na temat tej gry i jej mechanik gdy ty nie masz podstawowej wiedzy na temat gier.
Ciężko to dyskutować z kimś na temat gry w którą nie grał.
Są tutaj mechaniki które gryzą się ze sobą. Po co wydawać punkty na statystykę "potęga" gdy i tak wszystko zależy od kolorku broni?
No i właśnie, nasłuchałeś się bzdur u jakiegoś youtuberka i potem idziesz w świat pleciesz te brednie.
Nie, nie wszystko zależy od broni. Statystyka "potęga" jak najbardziej ma wpływ na zadawane obrażenia, a dokładniej dostajesz buffa do obrażeń podstawowych broni. Z kolei jeśli atakujesz silniejszego wroga zbyt słabym orężem to dostajesz procentowego debuffa od podstawowych obrażeń. Ale koniec końców jeśli mamy dwóch graczy z tą samą, słabą bronią to nadal ten z wyższym poziomem potęgi zada wyższe obrażenia.
W tej grze po prostu trzeba dbać i o rozwój postaci i o dobry oręż, nie można zaniedbywać żadnej kwestii.
Oglądam streamy, a przy okazji grę bo interesuję się grami jak i ich mechanikami.
Jak ktoś się interesuje grami to w nie gra a nie ogląda jakichś patostreamerów.
I tak, każda walka wygląda tak samo, przeciwnicy mają praktycznie takie same zachowania i movesety ataków.
No to jest bzdura, ale skąd masz wiedzieć jak pewnie "oglądasz" głównie pierwszą lokację.
Smutne jest to jak normalna dyskusja zanika, a ludzie podchodzą emocjonalnie do gier, bronią je przed krytyką jakby ktoś obraził ich członka rodziny.
Dyskutować o grze to można z graczem a nie z oglądającym, podobnie jak o filmie dyskutować należy z kimś kto go oglądał a nie z kimś komu go opowiedziano :).
JohnDoe666 szacun za cierpliwosc.
Koles zasluguje na wysmianie, a nie zeby mu normalnie odpisywac.
Specjalnie zostawiłem haczyk w powyższym komentarzu i się nie zawiodłem. To jest właśnie twój poziom dyskusji, "nie grałeś to się nie wypowiadaj".
Powiedz mi jak bardzo trzeba być ograniczonym aby nie potrafić wyciągnąć wniosków choćby na temat walki czy rozwoju postaci po gameplayach? Jeśli to jest aż tak dla ciebie trudne to rozumiem, ale nie mierz innych swoją miarą.
Nigdzie nie napisałem, że potęga nie wpływa na obrażenia, jednak głównym modyfikatorem obrażeń jest kolor przedmiotu, co jest absurdem. Możesz sobie wrzucić i 30 punktów w potęgę, ale i tak będziesz zadawał o -35% mniej obrażeń silniejszym przeciwnikom.
Wystarczy ulepszać broń, olać potęgę i bez problemu przejdziesz grę. Nie wiem czy wiesz, ale w dobrych rpgach to rozwój postaci wpływa na jej siłę, a nie kolorek broni...
Taki system psuje całkowicie poczucie mocy postaci bo wiesz, że te 5 punktów które wydałeś w potęgę i tak za wiele nie zmieni jeśli chodzi o mocniejszych przeciwników, jesteś zmuszony ulepszyć broń. To jest mechanika rodem z gier lootershooter czy h&s.
Spokojnie, już za parę godzin zagram. Wtedy rozumiem, że to co tutaj napisałem nabierze MOCY i będzie uznawane za pełnoprawną opinie gracza? xD
Koles zasluguje na wysmianie, a nie zeby mu normalnie odpisywac.
Nie no, póki co bawią mnie te jego fikołki, i tylko dlatego to jeszcze ciągnę :).
Specjalnie zostawiłem haczyk w powyższym komentarzu i się nie zawiodłem.
Ach ty spryciarzu XD.
Nigdzie nie napisałem, że potęga nie wpływa na obrażenia
Dokładnie to napisałeś.
Możesz sobie wrzucić i 30 punktów w potęgę, ale i tak będziesz zadawał o -35% mniej obrażeń silniejszym przeciwnikom.
Jakby ci to powiedzieć, bo widzę że z matematyką też nie najlepiej.
Jeśli broń zadaje X obrażeń, to X - 35% to jest znacznie mniej niż X + 30% (od poziomu potęgi) -35%. To jest matematyka na poziomie podstawówki... co w sumie wyjaśnia czemu oglądasz tych patusów.
Wystarczy ulepszać broń, olać potęgę i bez problemu przejdziesz grę.
Nie wiem czy bez problemu bo poziom potęgi nadal znacząco podnosi obrażenia i wpływa też na udźwig... no i nie jest to jedyna statystyka.
Świetna z was para, macie w planach dzieci?
Nie no jesteś geniuszem, naprawdę. Dzięki, że mi otworzyłeś oczy, teraz już wiem, że wydanie jednego punktu w potęgę zwiększa obrażenia. xD
Znajomym też tłumaczysz takie oczywistości?
Wytłumaczę to jak krowie na rowie żebyś zrozumiał. Głównym modyfikatorem mocy naszej postaci jest kolor broni, statystyka potęgi jest drugo, jak nie trzeciorzędna. Parę punktów wrzuconych w potęgę da ci znikomy przyrost mocy jeśli chodzi o silniejszych przeciwników bo nadal masz debuff w postaci -35% do obrażeń.
To NIE jest dobrze zaprojektowany system rozwoju postaci bo nawet gdy będziesz miał powiedzmy 10 lvl, jakieś tam umiejętności, punkty wydane w potęgę i tak dalej, to i tak gdy trafisz na silniejszego przeciwnika musisz mieć odpowiedni kolor broni aby zadawać sensowne obrażenia.
Kompletnie nie rozumiem czemu miałbym oceniać ten system jako źle zaprojektowany. Wręcz przeciwnie, sprawia że gra nie jest samograjem, nie da się po prostu wyfarmić wysokiego poziomu na jakichś mobkach i kozaczyć z byle scyzorykiem w ręku.
Gra wymusza dbanie zarówno o aspekt rozwoju postaci jak i o aspekt dobrego wyposażenia. A w zasadzie to nie, nie wymusza tego bo maksymalny debuff to 35% więc twoja skuteczność nigdy nie spadnie do zera. Jeśli wykażesz się odpowiednim skillem to gra wybaczy zarówno zaniedbania w rozwoju postaci jak i wyposażenia.
Tak jak tutaj cisnę bekę z ludzi co prowadzą przeciwko Avowed krucjatę (jeszcze rozumiem Atomic Heart gdzie w alfie przemycany był światopogląd twórców. No w czasie wojny nie wypadało wspierać tej gry. Jak się skończy może ją kupie i przejdę drugi raz) tak Miasto Gier to nie jest jakiś mega serwis, żeby się nim podpierać. Ten zabawny tumult negatywnych opinii już i tak mnie zachęcił do zagrania i sprawdzenia samemu, ale jakbym się wahał to hmm Archon, Quaz, Brodyty. Lubię oglądać publicystykę Gola ale recenzje mają fatalne. To samo CD-Actio.n
Gram ja i mój partner. Ja nie miałam do czynienia z Pilars od Eternity, on tak, grał w obydwie części. Mówi, że gra jest magiczna, rozwój postaci, odkrywanie świata, historii poprzez notatki i środowisko jest super. On jest zachwycony tą grą, mało która go tak wciąga. Grafika również bardzo mu się podoba. Dialogi i fabułę ocenił na bardzo dobrą.
Ja oceniam grę następująco - solidny średniak z bardzo fajnym systemem walki i rozwojem postaci. Fabuła jest okej, nic złego ani nic nadzwyczajnego, jest po prostu dobrze. To samo dialogi. Jeśli chodzi o mimikę postaci to mogłoby być lepiej, ale też jest dobrze. Mam porównanie z wieloma grami AAA, chociażby z Cyberpunk 2077, Wiedźminem 3, Assassin's Creed, Far Cryami, Rewident Evil itd. Woke? Nie ma, nie napotkaliśmy. Partner jako osoba hmm wyczulona na takie rzeczy totalnie nic nie zaobserwował. Mamy ograne już jakieś 10-15 godzin. Serio nie wiem o co chodzi aktualnie w społeczności graczy. Wszędzie widzą mityczne woke, dei i inne a tego zupełnie nie ma albo jest na totalnie odległym planie a osoby, które twierdzą, że jest to biorą jakieś totalne urywki i wyolbrzymiają temat. Już nawet żal mi oceniać takie opinie i zachowania, bo jest to już nudne. Brak w ogóle znajomości produktu, ale ocenianie go poprzez pryzmat doświadczeń JEDNEJ lub KILKU osób. Serio?
Partner grze dałby pewnie 9/10, ja 8/10. Czasami gra nam się zawiesza i przycina, ale to chyba wina CPU lub też GPU. Mam Ryzen 5 1600 af, GPU MSI RTX 3060 OC 12 GB i na średnich bez RT i DLSS w 1080P z postprocesami na niskich działa już płynnie. DLSS 3 bezsensownie obciążał kompa na generowanie sztucznych klatek. Gra czasami się wywali, ale to pewnie przez zbyt słabe CPU. Myślę nad zmianą na jakiś lepszy, bo jest on tak czy siak zbyt słaby do tego GPU.
Wracając do gry - PODSUMOWANIE.
Gra bardzo fajna, przyjemna w rozgrywce, do dopracowania technicznie, warta raczej 150/200 zł. Osobiście kupiłam za pełną cenę, ale komuś niepewnemu gry lub z mniejszym budżetem polecam poczekać na przecenę lub zakup GamePassa. :)
Solidny średniak i ocena 8/10 ? Solidny średniak to raczej 6/10, może 7/10 xd
Solidny średniak i ocena 8/10 ? Solidny średniak to raczej 6/10, może 7/10 xd
Według obecnej stosowanej skali to tak.
Zauważ, że realnie wszystko poniżej 5 na 10 to crap. Tak więc bardziej na oceny należy patrzeć jak na punkty.
5 - 2
5,5 - 2+
6 - 3
6,5 - 3+
7 - 4-
7,5 - 4
8 - 4+
8,5 - 5-
9 - 5
9,5 - 5+
10 - 6
Od kiedy stosuję taki przelicznik z oceny dziennikarskiej na skalę szkolną to oceny na GOLu czy innych sensownych portalach mają sens. Oczywiście nie ma zastosowania do IGNu czy PPE, bo tam problem jest to, że ocen poszczególnych tytułów nawet się zestawić ze soba nie da.
Zauważ, ze pokrywa się to z skalą kolorystyczną. Do 4 jest czerwono, 4,5 do 7 żółto od 7,5 zielono.
Sporo juz pograłem gra ogólnie nie jest zla ale nie jest wybitna XD
Oceniam gre jako gre i mimo all porównuje do veilguard od bioware oraz ich wlasnych poprzednich produkcji. Jakbym mial biorac pod uwage outer worlds a avowed i pillarsy/tyranny :D tyranny wolalem bardziej od pillarsów, outer worlds to krótka nudna gra ale nie jest zla, avowed? troche lepszy od outer worlds.
Grafika animacje? dla mnie sa na dobrym poziomie
Wybory? nie ma, linijka bez konsekwencji liczyc ani nic takiego wow
Dialogi? poziom nizej od tyranny, pillars, bardziej kierunek outer world cos tam sie nie tak dzieje XD ale jest milion razy lepiej niz w takim veilguard tamtych dialogów sie nie da nazwac dialogami, choc fajnie ze staty cos tam dawaja
kreator postaci? okay
budowanie postaci? okay
lokacje? ładne
przeciwnicy? okay
udzwiekowienie? spoko liczylem na lepsze
wyglad postaci? okay dodam ze ja nie traktuje tej gry jako gry AA tak samo jak outer worlds dla mnie to jest ten sam poziom wiec nie bede tego oceniac jak gry AA sorry ale to moja opinia
Ocena szefa tej firmy gry? ze niby jakby mieli tyle hajsu to zrobili by swojego baldur gate 3? to ja nie wiem czy ktos tam jeszcze pracuje z tych co robili pillarsy i tyranny... Outer world sredniak, avowed sredniak *veilguard od bioware to 0/10 ode mnie oceniajac w podłóg inkwizycji która miala wszystko lepsze*
Czy avowed jest lepszy od dragon age inkwizycji? nie, wole inkwizycje
Kurde gra nie jest zla ale chocbym nie wiem jak nie chcial ocenic to ta ocena bedzie dosłownie średnia u mnie srednia to nie jest 7-8 XDD
Do czego avowed bym mogl porównac? Riseny, Elexy *z lepsza animacja/walka nie grafika*
Fabula? jest spoko ogólnikowo
cena? to zart duzo za wysoka ale ogolnie obecne ceny gier to hah *za ile warto tą gre kupic? 40-60 zł mozna brac*
czy warto w ta gre zagrac? jak nie masz nic innego do zagrania
porównać tą gre do kingdom come 2? oj XD dobry zart
porównac ta gre do kingdom come 1? dzien premiery kingdom come 1 byl niegrywalny, avowed jest grywalny ale kingdom come 1 juz naprawiony bedzie lepszy i jest lepszy od w pelni zoptymalizowanego avowed czy cos
choc ja zadnych bugów w avowed nie uswiadczylem a co do optymalizacja? gra ma wieksze problemy z lepszymi kartami niz z tymi tanimi bo u znajomych na pc z rx 6700 xt przykladowo chodzi w 50-63 fpsach, tyle co u mnie na 6900 xt XD nwm czemu tak jest lecz gra bardziej wymaga dobrej karty graficznej niz procka i tak musisz miec SSD teraz to standard
moja ogólna ocena to 6,5/10 choc wachałem sie nad 6/10 ale widze ile osób to cisnie w wiekszosci nie grajac to dalem pol oceny wiecej *gra ktora powinna byc zmiazdzona do zera to veilguard w nic gorszego nie gralem*
GDZIE GOTY ALEXA? XDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Tylko, e 95% z tych użytkowników nie grała a wystawię ocenę bo:
1) Youtuber robiący popularność na jechaniu wszystkiego im tak powiedział
2) jeden z dyrektorów w Obsydianie personalnie jest kretynem (na szczęście według dostępnych informacji jego osobiste spaczone poglądy nie odbiły się na grze)
Wiarygodna to będzie ocena od graczy, na steamie choćby za kilka dni jak już więcej osób pogra.
Takie agregatory opinii i ocen już dawno nie są wiarygodne, ocenę może wystawić każdy. Zwłaszcza oceny użytkowników na GOLu a oceny na świecie to są dwa różne światy. Nawet na Steamie masz review bombing (czasami) a żeby wystawić ocenę musisz mieć grę na koncie.
No, trzeba być jakąś amebą aby recenzować grę, w którą się nie grało. Rozumiem, jak ktoś obejrzy opinię, gdzie twórca jest stronniczy (pomijając już powód) i na podstawie cudzej opinii stwierdzi, że nie chce samemu sprawdzić danego produktu. Jego sprawa. Tylko wówczas powinien pójść dalej w swoim życiu, a nie prowadzić jakąś osobistą krucjatę i spędzać codziennie mnóstwo czasu na komentowanie danego produktu czy jego "recenzowanie" w oparciu o czyjąś "bazowaną" opinię, bo takim działaniem tylko zniekształca rzeczywistość. A w dupie był, gówno widział. No chyba, że to takie hobby i tak samo wchodzi na jakieś profile restauracji ocenianej np. 4/5 gwiazdek, dzieś na drugim końcu świata, gdzie nigdy nie był i pisze, że jedzenie to gówno, smakuje jak gówno, wygląda jak gówno, śmierdzi jak gówno xD
Jeszcze kilka dni i wszelkiej masci apogleci jutubowych debili ucichna na chwile, do momentu premiery AC:Shadows
Zagram za dwa lata jak wyjdą wszystkie patche i inne DLC. Granie w wersje beta (teraz wszystkie gry wychodzą w wersji alpha albo beta) nie ma sensu, to masochizm.
Słuszna podejście, ale gram od weekendu i błędów nie zauważyłem. W mieście czasami XSX lubi zgubić klatki w trybie wydajności (drop do ~50 klatek), ale nic upierdliwego. Cóż zrobić, uwielbiam Pillarsy, lubię Obsidian więc Avowed i KCD2 kupiłem w preorderze.
Ponad 50h na liczniku, kończę badać trzecią mapę i póki co żadnych bugów z wyjątkiem dwukrotnego wpadnięcia pod tekstury tam, gdzie w teorii w ogóle nie powinienem się dostać. Jak gra dopracowana, to nie jest to masochizm. W porównaniu np. do Baldur's Gate 3, gdzie nie działały zdolności, questy się sypały, jeśli coś zrobiło się niepokolei i gra nie ogarniała czasem ciągu przyczyna-skutek albo nawet w walce nie rejestrowała ataków, to niebo a ziemia. Chociaż przyznam, że Veilguard był bardziej flawless, bo tam wszystko tip-top dopracowane i technologicznie najwyższa półka pozbawiona bugów już na start.
Gra jest bardzo dobrze wykonana pod wzgledem technicznym. Dokladajac do tego ze to jest Obsidian, to jest to spore zaskoczenie.
Da mnie wlasciwie bug free. Z bugow o ktorych wiem, to mozna sobie zablokowac glowny watek w specyficznych okolicznosciach czy cos, ale to pewnie bedzie szybko spatchowane, i mozna sie wywalic pod tekstury i mape przy walce.
Technicznie to wrazenie jest takie jakby to nie Obsidian robil.
Odkryłem coś prze zabawnego w opiniach na steam (generalnie skala tego zjawiska znacznie przeważa w opiniach w języku Polskim). To, że hejtujący grę są wściekle zapatrzeni w słuszność swojej sprawy to wiemy raczej wszyscy. Ale dziś, przeglądając recenzje na steam, odkryłem, że są również ... głupi. Słuchajcie tego, generalnie pod każdą pozytywną recenzją jest dużo oznaczeń, że jest śmieszna i tak po kilkanaście błaznów przyznanych. Pod negatywnymi oznaczenie, że jest przydatna sięga często 100 oznaczeń. I teraz hit.
Recenzja numer numer 1: gościu piszę, że Avowed to duży zawód, że spodziewał się po Obsidianie czegoś o wiele lepszego. Martwy świat, brak fizyki, tylko przyzwoita fabuła, pozorność wyborów, mało mechanik RPG etc etc. potem piszę, że w zasadzie z plusów to głownie walka, jeszcze tam parę tam innych rzeczy i że generalnie wyszedł obsidianowi przeciętniak taki jakby wyprodukowany na szybko budżetowy, umywający się do cenionych RPGów. Ale generalni mimo wsyztko grało się mu ok, nie rewelacyjnie ale ok więc nie może dać minusa. Gra 6/10 i łapka w góre mimo wszystko. Na końcu zaznacza, że nie warto za pełną cenę, żeby sobie ograć w game passie najlepiej
Reakcje? Z 20 błaznów i 3/2 oznaczeń, że recenzja jest zabwana.
Po czym właśnie hit... gościu piszę, że gra jest genialna i tak się mega wciągnął, ale nie robił savów i wpadł pod tekstury (nawet dostał odpowiedź od twórców, że to naprawią) przez co pół gry w piździec. No i dał recenzje negatywną.
Reakcje? Zgadnijcie xDDDD 50 oznaczeń, że recenzja jest przydatna.
Powiem tak (zwracam się do hejterów którzy w większości nie grali) nawet się nie staracie być wiarygodni.
Ale tutaj fikoła wykonałeś hahahaha.
Gościu, a skąd ty niby wiesz, że ci co wyśmiali tę pierwszą recenzję to są te same osoby co hejtuja tę grę? xD
Bardziej prawdopodobne jest to, że tę recenzję wyśmiały osoby które nie potrafią pogodzić się z krytyką tej gry.
Nieźle z logiką jesteś na bakier.
Fikoła to ty walisz od paru dni, wypowiadając się na temat Avowed po obejrzeniu lets playów. Wystarczy poczytać (więcej niż te dwie recenzje, myślałem, że to oczywiste że czytałem co najmniej kilka/kilkanaście) żeby wyrobić sobie szybką i łatwą konkluzje. Każda, powtarzam każda pozytywna recenzja, nawet ta fanbojska czy też na skraju negatywnej jest zalewana reakcjami błazna. KAŻDA bez względu na treść. Każda negatywna nawet jeśli to tylko kilka nieskładnych słów albo długa wartościowa recenzja dostrzegająca pozytywy produkcji dostaje dziesiątki polubień. KAŻDA. Wnioski? Czy tylko odpowiedź z typu "nie bo ty"
Niestety systematycznie od paru lat głos graczy zaczyna być większym memem niż głos recenzje dużych serwisów growych. Ja nie grałem więc nie bronie i nie atakuje. Mam polew tylko z takich graczy jak tutaj co to nie grali a prowadzą krucjatę przeciwko Obsidianowi przywołując co rusz filmiki coraz bardziej randomowych youtuberów. Chyba jedyny recenzent na poziomie który pojawił się w roascie Avowed to Pan Ryslaw
A jeszcze ci powiem Ergo, żebyś nie powiedział, że jestem kut*sem co się kłoci z tobą dla zasady. Już raz się naciąłem na 'rzetelny' głos tłumu. Dobrych kilka lat temu, nomen omen GOL wyprzedawał pudełkowe CoDy i Infiniete Warfare mieli za 19 złotych. Oczywiście od graczy których zdanie zawsze jest rzetelne się dowiedziałem, że to najgorszy ściek i abominacja CoDa. A wiesz co teraz można wyczytać na internetach? Że to jednak jedna z najlepszych kampanii single i najbardziej niedoceniany CoD w historii. Super, a wiesz gdzie teraz można to kupić za 19 zł? Nigdzie
A czego ty gościu oczekujeez? Przecież oceny wystawiane przez serwisy growe to żenada, nic dziwnego, że ludzie są poirytowani i jadą tę grę z góry do dołu.
Tak to działa, nie są rzetelni to i gracze nie będą rzetelni w swojej ocenie. Proste jak budowa cepa. Gdyby oceny były adekwatne do jakości produktu to nie byłoby tego całego syfu.
I sory, ale dziennikarstwo growe już od dawna nie jest dla graczy, oni są trybikiem w całej marketingowej maszynie korporacji. To nie jest tak, że nagle wszyscy są oburzeni oceną Avowed, nie. To się dzieje już od lat i powoli ludzie zaczynają się temu sprzeciwiać, oczywiście słusznie.
Nie wiem dlaczego miałbym cie wyzywać. Zwróciłem tylko uwagę na brak logiki w tym co napisałeś. Gry sam również jeszcze nie oceniłem bo nie grałem, choć śmiać mi się chce gdy ludzie komuś wmawiają, że jak się widziało grę na gameplayach to nie można ocenic jej poszczególnych aspektów bo się w nią nie grało. To jest jakiś absurd.
Na logikę, jakby wpadł w dziurę - o ile to faktycznie się mogło zdarzyć - to wyjść mógł z niej quick travelem. Poza tym gra ma autosave, który domyślnie jest ustawiony na 5 minut jeśli się nie mylę.
Ocena czytelników 2,5, ocena redakcji 8,0, średnia ocen 6,1. Niezła rozbieżność. Sam nie grałem, ale z tego co oglądałem to według mnie ta gra koło 8 nawet nie stała, ba nawet do 6 jej daleko.
Redakcja chociaż grała w te gre w przeciwieństwie do zapewne 90% "czytelników" co wystawiło 1/10
Ja to rozumiem tak, ludzie wiedzac ze gra wyjdzie w game pass ale mimo to chcac pograc kilka dni wczesniej wywalili 100euro ( co jest skrajnym idiotyzmem ) teraz nie chcac wyjsc na debili bronia tej gry rekoma nogami i pazurami a oceniajac te gre wystarczy im ze gra chodzi stabilnie nie wywala sie i ladnie wyglada i to wystarczy plytkiemu myśleniu aby ocenic te gre wysoko bo tez jakos trzeba zrekompensowac sobie wysoka cene gry ktora bedzie prawie darmo, jak i zakup drogich kart graficznych trzeba sobie zrekompensować, i na tym opiera sie obrona tego tytulu ktory w swoim wykonaniu jest kiepski i nie adekwatny do swojej ceny, wspolczuje wam ze teraz musicie bronic tą tandete :)
Wiadomo że spędziłem w grze przed premierą ponad 23 godziny żeby zrobić na złość akolitom jakiegoś podrzędnego youtuberka :).
Swoją drogą te youtuberki już nawet nie udają że cała gównoburza jest kręcona mocno pod wyświetlenia, tam już każdy ogląda i komentuje filmy każdego, ten cały kiszak i w zasadzie wszystkie jego przydupasy robią filmy maszynowo. Chociaż robią filmy to może za dużo powiedziane, większość ogląda filmy rocka, za to rock zabrał się za oglądanie rysława, tam już każdy każdemu... no powiedzmy że rzepkę skrobie ;). A już szczytem szczytów był ten łysy od kiszaka który wrzucił film (choć to akurat dotyczyło jakiejś innej gry) na którym oglądał jak rock ogląda jego film. Gdzie trzeba mieć łeb żeby oglądać taki śmietnik i nabijać temu wyświetlenia XD.
Nigdy ale to nigdy nie sugeruje sie ani youtuberami ani influence ani recenzjami prasowymi wiadomo jak jest bo nikt darmo ryja i pradu nie strzepi i kazdy ma z tego profit , jedynie czym sie sugeruje to wlasne uszy oczy i rozum oraz swoje wymagania i oczekiwania na miare czasow i ceny gier , jedynie pochylilem sie nad filmem p. Ryslawa ktory ma spory uczciwy dobytek zaufania, gry takie jak avowed nie powinny byc tak wysoko oceniane ani wyceniane,dlaczego ? Ocencie sami po 19 lub obejrzyjcie film p.Ryslawa co mi wystarczylo aby ocenic gre
Via Tenor
Swoją drogą te youtuberki już nawet nie udają że cała gównoburza jest kręcona mocno pod wyświetlenia, tam już każdy ogląda i komentuje filmy każdego, ten cały kiszak i w zasadzie wszystkie jego przydupasy robią filmy maszynowo. Chociaż robią filmy to może za dużo powiedziane, większość ogląda filmy rocka, za to rock zabrał się za oglądanie rysława, tam już każdy każdemu... no powiedzmy że rzepkę skrobie ;). A już szczytem szczytów był ten łysy od kiszaka który wrzucił film (choć to akurat dotyczyło jakiejś innej gry) na którym oglądał jak rock ogląda jego film. Gdzie trzeba mieć łeb żeby oglądać taki śmietnik i nabijać temu wyświetlenia XD.
Polski youtube growy ---->
Te wysokie oceny od "recenzentów" na portalach gamingowych wydawały się bardzo podejrzane jeszcze przed premierą.
Porownanie pseudo next gena Avowed do 19 letniego Oblivian , no i skad te niskie oceny? Youtuberzy i ich wyznawcy hur dur ... kupujcie dalej EA i broncie swoich decyzji pazurami
https://youtu.be/xhL1NZugsBk?si=JKMNa7ThRQxY0Q07
Mamy krytykować grę RPG bo strzały nie spadają po wystrzeleniu w niebo i nie da się wyżynać neutralnych NPC jak jakiś ork? Avowed to nie jest sandbox jak TES.
Nie nie krytykuj ale mamy rok 2025 i porownujac do 20 letniej gry ktora przebija avowed mechanicznoe to slabo wychodzi
Gra się dobrze.
Fabuła nawet wciąga. Mimo wszystkich tych zaimków które uważam za zaburzenie psychiczne.
Kolejny "Maciuś" gry nie ukończył a już wystawia 7,5 xD
Niestety gra jest bardzo niskiej jakości, aż wstyd i niedowierzanie jako produkcja na 2025 rok
No ale jak to? ponoc wszyscy ktorzy nie chwala klamia a ALEX mowil ze avowet to GOTY i to jeszcze przed premiera , lipa kurde
Tak sobie myślę, że na naszych oczach zdechła złota era gier RPG z widokiem TPP. Na szczęście ostatnie zdanie miał tutaj CDP z Wiedźminem i Cyberpunkiem. Bo od tamtego czasu jest tylko gorzej.
Pierwsza złota era lat 90: izometryki a la Planescape: Torment, Baldurs Gate, Icewind Dale, itp.
Druga złota era lat 2000-2010: Morrowind, Gothic, Mass Effect, Wiedźmin, Dragon Age.
Trzecia złota era: Skyrim, Wiedźmin 3, Cyberpunk.
A teraz? Jak dla mnie pustka.
Cyberpunk miał TPP? Przeszedłem, gdy wyszedł i nie pamiętam. Chyba że dodali z czasem?
Całkiem niedawno wyszły dwa RPG które są w ścisłej czołówce top gatunku i w dodatku oba to izometeyki: Pillars of Eternity 2 i Pathfinder WotR.
Jest jeszcze Warhammer 40k Roguetrader od Owlcat. Moze tylko oczko nizej bym dal niz Wrath'owi.
Po Pillarsach 2, to wlasnie Owlcat wyrosl na mistrzow nowozytnego oldschool cRPG.
Obsidian robi teraz cos innego, ale mam nedzieje ze wroca tez do oldchoolu i uderza Pillarsami 3, albo Tyranny 2 (to by byl kosmos - jeden z najlepiej napisanych RPG ever, czesto calkowicie pomijany). Tylko nie wiem czy bez Avellone to by sie udalo bo caly setting to dziecko jego umyslu.
W Warhammera jeszcze niestety nie grałem. Uniwersum lubię, ale nie czuje go jakoś w kontekście cRPG.
Właśnie, jeszcze Tyranny. Jakby Obsidian wyskoczyło z Pillars of Eternity 3 i Tyranny 2 to byłaby miazga. Mają już świetny silnik z PoE2, więc nic tylko siadać i pisać.
Edit: cholera, nie wiedziałem że prawa do Tyranny ma Paradox. Na szczęście, z tego co wiem, prawa do Pillarsów ma firma Feargusa Urquharta.
Lukas1983
Za pierwszą złotą erę RPG uznaje się drugą połowę lat 80' i początek lat 90', gdzie prym wiodły liczne dungeon crawlery FPP i najważniejsza dla gatunku seria Ultima z widokiem z góry, która co rusz pokazywała co może nowego oferować gra video. Tego typu gry RPG potrafiły imponować grafiką i rozmachem oraz nowatorskimi mechanikami (Ultimy).
To co opisujesz jako pierwszą złotą erę jest w rzeczywistości drugą złotą erą RPG począwszy od Final Fantasy VII, Fallout 1 i 2, Baldur's Gate 1 i 2, Planescape Torment, Might and Magic 6 i 7, System Shock 2, Deus Ex, poprzez Arcanum, Divine Divinity, Morrowind, KotOR, a kończąc na nieśmiertelnym klasyku Vampire: The Masquerade - Bloodlines. Rządziły wtedy izometryczne RPG, FPP, a rzadziej mix FPP/TPP oraz TPP. Wiele z nich miało Topową grafikę i duży rozmach na swoje czasy.
Przy siódmej, ósmej i dziewiątej generacji najmodniejsze stały się action RPG (TPP/FPP). Najczęściej z widokiem TPP. Natomiast RPG w klasycznym stylu na ich tle stały się niszowe. Wyjątkiem okazał się BG3, któremu nie szczędzono kasy.
Pogralem kilka godzin.... jest dobrze. Dotarlem do Paradis i ... no nie spodziewalem sie tego co dostalem :p
Na razie nie bede ocenial bo po 5 godzinach (4rech bo corki mi postac robily przez godzine) za malo zobaczylem.
Kilka bolaczek gry mi sie w oczy rzucilo, ale....
...Jesli ktos pisze ze Skyrim byl lepszy, to musial go ktos niezle kolkiem w lep pier...c :)
Te porownania sa zje..ne i krzywdzace glownie dla tego ze ta gra nie jest i nie miala byc "jak Skyrim".
W Skyrim moze i da sie wziac kubek, wsadzic go sobie w ...., potem go ukrasc i wsadzic jeszcze raz ale...
nie mozna zrobic czego takiego:
https://old.reddit.com/r/rpg_gamers/comments/1irz7sj/the_verticality_and_dashes_make_avoweds_combat/
Combat jest swietny. Miesisty i angazujacy. A tutaj mamy tylko melee. Prawdziwy fun to zaklecia + pistolero (koncowka z execute z pistoleta przez towarzysza hehe). ;)
Najgorsze czego nie lubie to mindset ze wszystko musi byc takie same, ze skoro gra X na to gra Y tez musi i ze "ewolucja" gatunku (no Bethesda to go wyewoluowala po byku) musi zachodzic z gry na gre.
Z tym ze rzeczywiscie miasto to jest makieta, nikt temu nie przeczy. Mnie to nie przeszkadza.
Najlepsze sa porownania z Oblivionem, bo dzieciaki nie pamietaja jaka to byla (i w sumie jest, tylko trzeba pograc) zabugowana, zgliczowana, doslownie rozlazaca sie w szwach gra, gdzie absurd gonil absurd.
To juz wole stojacych jak kolki NPC, przynajmniej sie nie zgliczuja albo nie wleza do lawy.
https://www.youtube.com/watch?v=ntMBwpsv4kQ
Peak NPC design and reactivity. ;)
https://www.youtube.com/watch?v=UjTv8ivh7mY
btw. W Skyrim juz chyba nawet tego nie ma, bo wycieli praktycznie wszystkich wandering NPC z malymi wyjatkami.
Za to sa 34 takie same jaskinie skladajace sie z dwoch korytarzy magicznie zapetlonych tak, ze wyjscie jest obok wejscia. ;)
Zobaczysz jaka fajna jest ekploracja i jaskinie/podziemia w Awowed.
No wygląda to naprawdę fajnie.
Jak skończę co mam do ogrania za jakiś miesiąc lub półtorej pewnie to Avoved jest w kolejce do sprawdzenia, na szczęście w GP i powinno dać się w miesiąc grę spokojnie przejść.
Ale zdajesz sobie sprawę, ze walka w Avowed jest bardziej płynna i tak dalej, bo ta gra jest po prostu nowym produktem, a taki Skyrim ma już 14 lat na karku, a Oblivion chyba około 19 lat?
Chociaż ja tam tej super walki tutaj nie widzę, bo to że możesz biegać jak potłuczony po mapie i używać kilka skilli w kółko nie znaczy, że walka jest angażująca, a już z całą pewnością nie nazwałbym jej mięsistą ani wymagającą.
Zarówno Skyrim jak i Oblivion w swoich czasach to były bardzo dobre gry. Czy były one wolne od wad? nie, ale i tak były to bardzo dobre gry, w które gracze się zagrywali, a recenzenci się nad nimi rozpływali, bo technologicznie te gry na swoje czasy były czymś naprawdę dobrym.
Avowed szczerze powiedziawszy jeśli chodzi o poziom wykonania tej gry to nic szczególnego, po drodze mieliśmy wiele innych i lepszych gier RPG.
Avowed to taki średniak, w którego można co prawda zagrać, ale jeśli ktoś nie zagra w tę grę to nic nie straci i ogólnie o tej grze nikt nie będzie za kilka lat pamiętać, bo nie ma tutaj nic wartego zapamiętania.
Takiego Skyrima i Obliviona gracze uwielbiają do dzisiaj i jak widać nawet nowe gry są porównywane do tych starych i jak ty to mówisz słabych i zabugowanych gier.
Nikt ci nie zabroni bronić tej gry, ale jej wyników sprzedaży i innych matematycznych danych nie oszukasz, a te dane jak na razie wskazują na porażkę.
Boże, jedyny głos rozsądku wśród tej całej paplaniny o tym jaki ten system walki jest wspaniały.
Patrząc na to jak bardzo ludzie się zachwycają tym systemem, a szczególnie Haderach, to mam wrażenie, że oni nigdy nie grali w jakąś dobrą grę RPG czy RPG akcji.
Dobrym porównaniem będzie tutaj choćby Warhammer Darktide który ma niezwykłe satysfakcjonujący system walki melee + ciekawe skille i synergię pomiedzy nimi które dają sporo możliwości co do buildów, oczywiście buildów w obrębie jednej klasy.
Dla mnie Avowed mogłoby być serio świetną grą gdyby dodali tutaj jakieś ciekawe movesety broni i skille które by definiowały jaką klasą gramy. Potencjał ta gra miała naprawdę duży, przydałby się tutaj rework drzewka skilli jak to miało miejsce w Cyberpunku i może coś by z tego było.
Na tę chwilę jest to troszkę lepszy Skyrim, choć nie ma podjazdu do Skyrima na modach. W sumie to wystarczą trzy mody do Skyrima aby walka wyglądała jak w Avowed. Mod na uniki, lepsze AI przeciwników i jakiś mod na inny moveset broni. W sumie to będzie chyba nawet lepsze...
Teraz to ludzie zachwycają się bylejakością. Dobrze tresują see ludzi. Zmniejszyć oczekiwania, robić coraz gorsze gry to i ludzie będą się zachwycać średniakami. To przesto tak Baldur 3 przeszkadzał branży, bo się wyłamywał z trendu.
Co ty tam majaczysz? Gdzie sie ktoś zachwyca bylejakością? Chyba u ciebie na chacie. Przecież KCD2 to arcydzieło i wycjodzi dużo takich gier. Grał ty w RDR2 np.?W te Avovy zawsze będą grać tak jak zawsze jacyś pszaśnopolscy będą słuchać disko z pola. Gdzie cię tu coś grzeje?
Pograłem dosłownie chwilę,drogę z wybrzeża do pierwszego miasta nawet nie zagłębiałem się zbytnio w dialogi czy notatki bo wpierw chcę skończyć KCD2 by dopiero wbić sie w Avoved a dziś tylko chciałem zrobić tescik jak to wygląda.Pierwsze wrażenie pozytywne,grafika jak na razie przyjemna i szczerze nie mam do czego sie przyczepić.Już na początku widać że gra dobrą eksploracją stoi i trzeba będzie uważnie grać czy gdzieś nie ma przejścia/wejścia po jakiś drop.Walka może być mocną stroną tej gry,podoba mi sie jak płynnie można przejśc z broni białej na łuk czy też grymuar,jest system kondycji,moze byc niezle.A walka z pierwszym bossem pokazała że trzeba kombinować a nie bezmyslnie klikac atak i blok.W kazdym razie bedzie grane,szykuje się staroszkolny RPG.
Pograłem ok 6h, gra miała potencjał, ale niestety został on zmarnowany. W pierwszej godzinie, dwóch, gra robi naprawdę bardzo dobre wrażenie, ale im dalej w las tym gorzej. Odniose się tylko do kilku kwestii które moim zdaniem są najważniejsze, czyli walka, eksploracja i ogólnie świat gry.
>>>WALKA<<<
Jeśli macie zamiar grać melee to odradzam. Gameplay polega na uniku i spamowaniu jednego przycisku. Bronie nie mają żadnych ciekawych movesetow, jest to takie samo machanie mieczem jak w Skyrimie. Niezależnie od tego jaką broń wybierzecie to wasz gameplay będzie wyglądał tak samo.
___Umiejętności___
Można by pomyśleć, no ok, może system walki samymi broniami jest prostacki, ale przecież dochodzą do tego umiejętność, prawda? Nic bardziej mylnego. Te umiejętności to jakiś żart. Wojownik i łowca mają po 4 aktywne umiejętności które nawet nie są ciekawe, reszta to pasywki które wiecie co dają? Bonusy do obrażeń danym typem broni białej i czasem jakieś tam pierdoły do regeneracji życia czy nałożenia jakiegoś efektu, to tyle!!!
Nie liczcie na to, że zrobicie sobie przykładowo build pod sztylety i będziecie się świetnie bawić jako łotrzyk. Nie.
___Klasa maga___
Tu oczywiście można już trochę bardziej się pobawić bo mamy 22 aktywne skille. Nie są to jednak 22 unikalne skille, a wariacje żywiołu ognia, elektryczności, mrozu i powiedzmy czarnej magii, w lore gry nazywa się to bodajże animancją. Tutaj można sobie coś tam poczarować i pobawić się biegając z jakimś sztyletem, mieczem jednoręcznym i oczywiście grymuarem.
Powiedziałbym, że grymuar jest wymagany aby choć trochę czerpać przyjemność z walki, z używania skilli i tak dalej.
No chyba, że lubicie strzelać to możecie również pograć lukiem albo bronia palną, strzelanie jest tu nawet przyjemne choć z tymi nacierającymi na nas przeciwnikami to może być trochę irytujące
W 2023r wyszedł Warhammer Darktide. Sprawdźcie sobie jak tam wygląda walka, umiejętności i synergię pomiedzy nimi. To co jest w Avowed to robił jakiś student na zaliczenie.
>>>EKSPLORACJA<<<
Świat jest fajnie zaprojektowany, mamy sporo poukrywanych przedmiotów, a żeby do nich dotrzeć trzeba trochę się zastanowić gdzie i jak tam wejść. Dużo jest w tej grze wertykalnej eksploracji co jest akurat dużym plusem, ale...
No właśnie, zawsze jest jakieś ale. Niestety praktycznie 90% przedmiotów które znajdujemy podczas eksploracji to materiały do ulepszeń broni i jedzenie. Przedmioty oczywiście też są, ale jest ich o wiele mniej. Jest to dużą wadą bo po rozwiązaniu jakiejś zagadki środowiskowej, przeskoczeniu po czterech dachach, przejściu po pięciu deskach, wskoczeniu na szczyt góry, dostajemy materiały do ulepszenia sprzętu. Nuda!!! Po 3h staje się to już automatem i nie odczuwamy żadnej satysfakcji ze znalezienia jakiejś skrzynki bo bardzo dobrze wiemy co tam będzie.
>>>PRZECIWNICY<<<
Przeciwnicy zrobieni na jedno kopyto. Każdy chyba ma ze dwa ataki, jakaś szarża+blok lub atak dystansowy. Bossowie tak samo, niech was nie zmylą inne animacje ataków bo schemat jest taki sam. Boss ma atak obszarowy, doskok, zwykłe ciosy i czasami atak dystansowy. Jest też spory chaos na polu walki przy większej ilości przeciwników bo biegną oni na nas jak w grach h&s, zero w tym jakiejkolwiek taktyki. Wygląda to podobnie jak w Outriders.
>>>ŚWIAT<<<
Wielokrotnie było mówione, że świat jest martwy, i tak oczywiście jest. Wszystko w tym świecie jest do bólu statyczne, ale może bym przymknął na to oko gdyby nie jedna rzecz.
Gdy zabijecie w kilku obozach przeciwników, czy na jakichś rozdrożach, to ten świat umiera jeszcze bardziej. Wtedy biegacie po pustym terenie gdzie nawet psy dupami nie szczekają i zastanawiacie się co autor miał na myśli... Partactwo.
Podsumowując, gra to typowy średniak 5/10. Można się dobrze bawić, ale gra ma naprawdę sporo problemów gameplayowych. No i cena to jakiś żart, tak że kupować nie polecam.
Ale bzdury haha
Jeśli macie zamiar grać melee to odradzam. Gameplay polega na uniku i spamowaniu jednego przycisku. Bronie nie mają żadnych ciekawych movesetow, jest to takie samo machanie mieczem jak w Skyrimie. Niezależnie od tego jaką broń wybierzecie to wasz gameplay będzie wyglądał tak samo.
https://old.reddit.com/r/rpg_gamers/comments/1irz7sj/the_verticality_and_dashes_make_avoweds_combat/
yhy Jak w Skyrimie. Tylko machasz mieczem.
Czekalem na twoja "recenzje" i sie nie zawiodlem. Moze w koncu dasz ludziom w spokoju pogadac i skonczy sie pierd...nie.
Pomine juz to ze wlasciwie wszystko co opisujesz na papierze wyglada fajnie i podsumowane jest "a chujowe, bo tak".
xD specjalista od rpg. 7dma rano, srodek tygodnia i 6 godzin gral jak premiera byla wczoraj o 19.
Po 6 h ogarnal wszystkie skille, buildy, kazdy styl gameplayu, eksploracje, i co sie znajduje w poukrywanych skrzyniach, itd...
No guru normalnie.
Ogolnie naciagane pierdololo (o walace i loot/skrzyniach to poprostu bzdura wrecz), napisane tak zeby sie do kazdej rzeczy przyczepic i mocno przedobrzone i podkolorowane na minus. Zupelnie jak pierdololo kiszaka o fabule ktora przeklikal bo nie wiem czy wogole by ogarnal. ;P
Bo przeciez w innych RPG to w kazdej skrzyni jest unikat, materialow wogole sie nie zbiera, itd... itp...
Ale przynajmniej moze sie skoczy pisanie 50 postow w ciagu 3 dni o czyms o czym nie masz pojecia.
Wyzej drakuli wrzucilem probke combatu. Tutaj masz druga.
No rzeczywiscie unik i jeden przycisk.
https://old.reddit.com/r/avowed/comments/1isqs9a/fuck_shields/
Gra ma lepszy i bardzie satysfakcjonujacy kombat niz 90% aRPGow. Kingdom ma lepszy ale jest bardziej stonowany i skillowy, tu jest czysty rozpierdziel i arcade wspomagane rozwojem postaci (tak! tak! tylko trzeba ogarniac) i itemkami (sa np takie przyzywajace summony, albo zakladajace tarcze na obrazenia, itd.. oczywiscie tak jest w kazdym RPG pod sloncem, ale w innych to jest spoko, a tutaj jest nudne... bo tak powiedzial pan ergo haha).
Cyberpunk ma lepszy gunplay (obviously) ale ma tez 4 razy wiekszy budzet. ;)
Oprocz tego nie widze nic co by sie nawet zblizalo do tego co jest w Awoved, z wyjatkiem soulslike, a to i tez nie wszystkie (a gralem chyba we wszystkie ;)).
Jeśli chcesz porozmawiać na temat gry to ja nie mam z tym problemu, ale nie mam zamiaru wykłócać się o jakąś głupią grę jak 10 letni bachor.
1)
Jedziesz mnie za to, że napisałem nieprawdę o walce, po czym wrzucasz filmik z reddit który literalnie potwierdza to co napisałem.
2)
Prosiłbym abyś przeczytał jeszcze raz to co napisałem, ale tym razem uważnie. I tak, granie tylko i wyłącznie bronią białą nie ma sensu, jest po prostu nudne jak w Skyrimie bo masz dokładnie ten dam moveset, czyli zwykłe machanie prawo lewo, silny atak i tyle. Masz w tej grze umiejętność pasywną która pozwala na odpychanie przeciwników podczas użycia bloku w odpowiednim czasie. To jest fajne, ale wiesz co? Nawet to skopali bo jeśli chcesz z tego korzystać to jesteś zmuszony do grania bronią dwuręczna, tarczą, albo tylko i wyłącznie mając jedną broń w ręce. Nie ma tutaj bloku dwoma broniami.
3)
Kolejna rzecz. Ja osobiście gram w takich grach zazwyczaj łotrzykiem ze sztyletami w obu dłoniach. Proszę powiedz mi tak szczerze jak będzie wyglądał mój gameplay z dwoma sztyletami? Przecież w tej grze nie ma W OGÓLE umiejętności związanych z tą bronią. Ba, sam wiesz jak ubogie są umiejętności związane z graniem bronią białą....
Masz jakąś szarżę, uderzenie w ziemię po wyskoku, przyciągnięcie przeciwnika do siebie i "kręciołek" z niezależnie jaką bronią białą który zadaję obrażenia wszystkim wrogom na około, dodajmy jeszcze do tego wslizg który powala przeciwników i to TYLE!!!
Każda bronią białą którą będziesz grał jesteś zmuszony używać tych skilli bo innych po prostu nie ma.
4)
Jasno napisałem, że gra zmusza nas do grania hybrydą, a grymuar to jest must have jesli chcemy choć trochę czerpać przyjemność z walki i wciskania skilli.
Również podałem przykład gry która ma bardzo dobrze zrobiony system walki melee w FPP, a jest to gra o nazwie: WARHAMMER Darktide.
5)
To, że możesz grać mając w jednej ręce grymuar z czterema skillami, w drugiej broń biała, a na drugim zestawie łuk czy broń palną i tym wszystkim żonglować dla urozmaicenie, nie oznacza, że jest to dobry system walki z niewiadomo iloma możliwościami.
Nie, wręcz przeciwnie. Ten system jeśli chodzi o klasowość jest bardzo ubogi, twórcy zdawali sobie z tego sprawę więc postawili mocno na hybrydowość tego systemu żeby był on choć trochę angażujący.
Pamiętaj, to tylko gra. Chcesz porozmawiać na jej temat, nie ma problemu, ale rób to jak cywilizowany człowiek, a nie jak większość idiotów internetowych którzy mają problem z logicznym myśleniem i podaniem dwóch argumentów aby poprzeć to co mówią.
Ma prawo do własnego zdania. Nie podoba się mu, no i ok. Nie każdy ma taki sam gust więc nei wiem po co pisać, że napsasł bzdury. Ważne, że wydał opinie po zagraniu.
Ważne, że wydał opinie po zagraniu.
Nie no, akurat on opinię wydał na dłuuuugo przed zagraniem, potem zagrał (albo tak twierdzi) po to żeby ją uwiarygodnić, to nie to samo, jeśli podchodzisz do produktu z ustaloną tezą to ona ci się potwierdzi.
To co tutaj napisałem to są czyste fakty. A idąc twoim tokiem myślenia to twoja "opinia" jest również skrzywiona bo byłeś cały czas pozytywnie nastawiony do gry.
Grze dałem 5/10, jest to średniak przy którym można przyjemnie spędzić czas. Jedni będą grać 60h i będzie im się podobać, a inni znudzą się grą po 10h przez problemy które tutaj wymieniłem. Nie wiem czego tutaj nie rozumiesz? Z tego co wiem jesteś fanbojem Xboxa więc jakąkolwiek twoja opinia na temat ich gier jest nierzetelna.
To co tutaj napisałem to są czyste fakty.
Tylko liczby ktore podales to fakty. Wszystko o combacie i exploracji to bzdury, biased i pisane pod teze, wrzucone na szybko tylko po to zeby uwiarygodnic twoje wczesniejsze pierd...nie, oparte na filmikach ludzi ktorzy rowniez pograli 6h i przeklikali 3/4 gry przy tym.
Z tego co wiem jesteś fanbojem Xboxa więc jakąkolwiek twoja opinia na temat ich gier jest nierzetelna.
Za to twoja, osoby ktora napisala PONAD PIECDZIESIAT POSTOW jadacych ta gra z gory do dolu przed jej premiera i przed jej ograniem (a potem szybko wrzucajacej "recenzje" po 6h tylko zeby je uwiarygodnic) jest wiarygodna, rzetelna i niepozbawiona uprzedzen.
Specjalista od rpg haha.
I bede z toba rozmawial jak mi sie podoba. Kto sieje wiatr, ten zbiera burze. Na normalna rozmowe nie zaslugujesz przez to co robiles przed premiera gry, i za to jakich kretynow ogladasz i niemal religijnie im wierzysz.
Mozesz to probowac zamaskowac pieknymi slowkami teraz, ale wiesz... historia twoich postow jest ogolnodostepna, a zniej wynika co wynika, panie specjalista od rpg.
btw. Combat jest zajebisty. Top 3 w gatunku.
Pamiętaj, to tylko gra.
O ktorej pisales przed premiera po 15 postow dziennie, dopisujac sie doslownie kazdemu? A potem prze trzy dni i 30 postow beczac jak to recenzenci sa sprzedani i tylko twoj idol kiszak sie liczy, bo on sie zna (gral cale 7h i szczerze mowiac to mam watpliwosci czy taka patola bez szkoly potrafi czytac bez skladania sylab, dlatego skipuje)? TERAZ to "tylko gra".
Twoja hipokryzje przebija tylko wielkosc ego twojego idola.
Dno totalne. Jedna z najgorszych gier RPG jak powiedział Kiszak.
Być może, nie wiem nie grałem jeszcze ale żeby cytować taki ludzi jak Kiszak i brać ich za kogoś wartościowego w branży trzeba mieć max 12 lat.
Typeczku avove to lipna gierka bez dzisiejszych mechanik i chain questów ale Kiszak do dzisiaj nie ubił Erlanga w w Wukongu. Weak!!!!!!
Bardzo fajna gra, polecam troszke samumu pomyslec i miec wlasne zdanie, a nie jak imbecyl powtarzac te same mantry internetowych troli.
Aż sprawdzę dzisiaj wieczorem z ciekawości, czy jest rzeczywiście tak źle jak większość osób twierdzi. W KCD2 po 45 godzinach wbiłem na drugą mapę, to trochę odpoczynku mi się przyda.
A jeszcze mam pytanie do tych co już grają/grali. Da się wyłączyć te cyferki w opcjach? chodzi mi o te, gdzie komuś obrażenia zadajemy.
Tak, da się i polecam to zrobić. Również polecam wyłączyć wszystkie asysty celowania czy obracania postaci w kierunku przeciwnika podczas bloku/uniku. Tak samo warto wyłączyć celownik który gdy jest włączony wyświetla obrzydliwe czerwone kreski jako feedback dla gracza, że trafił przeciwnika.
No wiesz wychwalanie gry ktora ma wątpliwą przyszlosc i okrzykiwanie jej goty jeszcze przed premiera, potem zakup tejrze gry za 100euro aby pograc 5 dni wczesniej, gry ktora mozna ograc prawie darmo w game pass, gry ktora mechanikami reprezentuje niszowe gry , gry ktorą biją na glowe produkcje sprzed 20 lat i sa ogrywane po dzis dzien... nie napawa duma i rozumem ale chociaz chlopak zrozumial i stara sie wymazac wszelkie ślady zwojego zachwytu i wejcs w nowy tytul ktory zapewne bedzie GOTY bez pamieci ze robil GOTY z gry ktora na trzezwy umysl mozna sklasyfikowac na 5.0 ....
Jednak po tej n-tej godzinie w grze ogarnął, że znowu się mylił :D
cześć,
nie rozumiem naszych typowych polskich przywar w komentarzach do tej gry ;)
Gra jest oczywistym w skali szkolnej dobrym produktem, zwłaszcza dla fanów świata - w tym mnie. Każdy kto się dobrze bawił tam i umie w rpg to tutaj też znajdzie coś dla siebie.
Wszyscy wychywalamy Kingdom 2 która jest grą wspaniałą. Dlaczego? nauczyła się wiele z również dobrej ale nie wyjątkowej Kingdom1, która miała średni odbiór zwłaszcza na premierę.
Ja wychodzę z załóżenia, że konstruktywna krytyka może przynieść Avowed 2 które będzie tak dobre jak wspomniany przykładowo Kingdom2.
Powtarzane słowa krytyki grupowe są bardzo krzywdzące i naprawdę dziwnie to wygląda, że niektóre osoby, które nie grały wszędzie komentują i chcą zakrzyczeć jakiekolwiek pozytywy, które ktos powie, serio. Wygląda to jakby "moja opinia była jedyna a jak oceniasz inaczej to się nie znasz i jesteś lemingiem".
Outer world - 4/5 w skali szkolnej. Ta gra jest równie dobra ale jak komuś sie nie spodobało Outer no to wiadomo, ma prawo do opinii i nie kupowania gry :)
Dla fanów Pillars - 4+/5, mówię za siebie.
poza tym, jedynie zachęcony tutaj dyskusjami i ZADZIWIAJĄCĄ krucjatą negatywnych wpisów trafiłem na artykuł, gdzie ktoś kupił kolegom kopie gry KCD2,
spodobała mi się ta idea i rozdałem swoje 3 prezenty kopie Avowed do oceny kolegom ze steam. Każdy ocenił 4/5.
PLUSY:
-świat Pillarsow, dla fana gratka
-walka, umiejętności- mnie się bardzo spodobały
-gra z rodzaju "nie olbrzymich" gdzie przy kupce wstydu akurat to odpowiada!
-im dalej w grze tym ciekawiej, nie ma okresu "przestoju"
MINUSY:
-mimo wszystko cena, zgadzam się, że 200 byłoby maxymalną ceną za ten czas,
-miasta jak wspomniano w wielu miejscach mają wrażenie nie-interaktywnych, osobiście mnie się skojarzyły z... dość sztucznymi lokacjami z Horizona 1 xD.
Jeśli dla kogoś rozbijanie przedmiotów czy ich przesuwanie i wpływ na środowisko jest znaczący to tutaj się zawiedzie
Jestem już stary więc dla mnie grafika/piękność/fps nie mają aż takiego znaczenia i nawet nie wiem czy w tej grze jest źle czy dobrze - mi się podoba wizualnie.
oceniam grę jako typowy dobry RPG . Jeśli ktoś nie chce grać, niech nie kupuje :D
Ja wychodzę z załóżenia, że konstruktywna krytyka może przynieść Avowed 2 które będzie tak dobre jak wspomniany przykładowo Kingdom2.
A widzisz, tutaj popełniasz błąd logiczny wchodząc w dyskusje z radą ekspertów z forum bo oni nie chcą Avowed 2 które poprawi niedoróbki Avowed 1, tylko chcą zamknięcia Obsidianu bo Obsidian to ich woke wróg.
Mnie bardzo cieszy, że gra jednak chyba nie jest tak beznadziejna jak niektórzy chcieli to przekazać. Mamy ponad dobę od premiery właściwej i na Steam ciągle opinie bardzo pozytywne. Nie wygląda na razie na zapowiedź katastrofy z ocenami jak w przypadku Starfield. A recenzenci i gracze jak dotąd są zaskakująco zgodni (8/10 czyli gra dobra ale nie bardzo dobra)
Ja wszystko rozumiem,jestem z rocznika ktory zachwycal GTA 1 i QUAKE1,DUKE NUKEM ITP ,i dla mnie grafika to nie wszystko i musi byc grywalnosc, rozumiem ze i psia kupa moze sie podobac i byc piekna ale przez te wszystkie lata mojej pasji do gier ze smutkiem obserwuje tendencje gdzie gry robia sie coraz drozsze wraz z hytrymi praktykami typu zaplac za pół produkt 400 zl. To zagrasz dzien wczesniej , w przypadku av9wed widac cofniece sie w rozwoju na tle gier ktore maja po 20 lat , gry powinny sie rozwijac a nie cofac w rozwoju i gdy pozwolimy na tego typu praktyki prze pokolenie ktoremu zabiora prad i google czy tiktoka to jestesmy w czarnej dupie a gry beda coraz gorsze i coraz drozsze wiec trzeba i warto pokazywac swoj sprzeciw jesli ktos daje ci kupe zawinieta w ladny papierek I kaze za to placic slono , 170 do 200 dla mniej wymagajacyh i nie bylo by rabanu tylko zenada,tiktoki i inne twory tworza imbecyli dla ktorych wiele do szczescia nie potrzeba ale przez to cierpia wszyscy oczekujacy na solidna produkcje za sowite pieniadze ktore trzeba zaplacic za produkt
tymczasem prawie nikt jak ja nie pisze tutaj o woke ani nic bo nic zbytnio tego nie zauwazylem nie odczulem ja oceniam gry jako gry a gra jest srednia :D nie jest slaba, nie jest dobra jest za droga i nie jest AA oraz jest gorsza od ich poprzednich produkcji ale ludzie full into woke beda mowic ze to przez woke xd
Jarkooo ja rozumiem i masz prawo do swojego zdania tak jak ja do swojego: według mnie ta gra widzisz wcale nie cofneła się w rozwoju, jest zrobiona z miłością ludzi, którzy tę grę robili i to czuć. Ktoś kiedyś napisał , że ta gra jest jak stary, słaby na ten moment Dark Mesiah Of MiM -- OD RAZU KUPIŁEM :D
Mi się gra podoba i tutaj wrócę trochę sam do swojego posta. Wyobraźmy sobie, że Twój perfekcyjny świat istnieje: gry które są drogie i nie są fantastyczne powinny zniknąć lub być kupowane w ilości zero. dla Ciebie taki przykład to Avowed.
Teraz cofnij się w czasie i zobacz cene i jakość gry na premierę KCD1. cena: 259,bardzo drogo. Stan techniczny TRAGICZNY i gra była po prostu solidna ale nie była wybitna , wg mnie 4/5.
GDYBY w tym hipotetycznym świecie Twoich nadziei usunać tę grę bo nie była wybitna i wszyscy "kupili kupę w papierku" , hejtujmy drogą cene i developera który nie dowiózł to nie gralibyśmy dzisiaj w bardzo dobre KDC2.
Dla tych co może zbyt pogmwatałem: lubię KCD1 , AVOWED, KCD2.
dwie pierwsze gry zasługują na to, żeby mieć swoich fanów.
Ceny gier na konsole/PC/wersje cyfrowe to jest inny temat i rzeczywiście dupsko piecze jak nieraz trzeba wydać 2x 359 pln za dwie gry na konsolkę np. Osobiście mam jeszcze kupkę wstydu z ps3, ps4 i PC z lat 2010-2024 xD ale Pillarsy lubię więc Avowed aktywowane.
Wiadomo,jak to pupa każdy opinię ma swoją, ale serio dziwi mnie aż tak wielki galimatias i wręcz kłótnie co do tej gry.
Gra jak gra. wole wybierać kilka z tysięcy, które ograć można niż mieć do wyboru 1 grę na pół roku jak to było w naszych zamierzchłych czasach.
pozdrawiam, idę aktualnie nadganiać Kratosa Ragnarok xD
warto pokazywac swoj sprzeciw jesli ktos daje ci kupe zawinieta w ladny papierek I kaze za to placic slono , 170 do 200 dla mniej wymagajacyh i nie bylo by rabanu
ja tam i tak nie kupię dopóki cena nie spadnie do 30-40 zł xDD Na gamepassa nie mam czasu bo chęć spróbowania wszystkiego w ciągu miesiąc co tam mają mogłaby mi namieszać w harmonogramie hah
[link]
Gra z 2006 roku........
Gram i bawię się świetnie.
Dawno żadna gra nie zachęca mnie tak do exploracji jak Avowed. NPC gadają, że gdzieś jest ukryty skarb i idziesz go szukać, po 15-20 min poszukiwań znajdujesz skarb, miodzio.
Chodzę sobie po górach, gdzieś na obrzeżach mapy i natrafiam na łańcuszek zadań pobocznych, który można zakończyć na kilka sposobów i każdy ma jakiś wpływ na to co będzie się działo dalej.
Walka naprawdę fajna, wciągająca i dająca satysfakcję.
Dużo unikalnych przedmiotów, które bardzo znacząco zmieniają grę jakimś stylem gry.
Możliwości ulepszania ekwipunku, bardzo ciekawie zrobione zdolności pasywne postaci tj, siła, percepcja itp. Każdy sposób gry znajdzie w każdej statystyce coś przydatnego.
Od 10 godzin chodzę wokół pierwszego miasta i dalej mam co robić i dalej znajduję coś nowego.
Nie oglądajcie, nie czytajcie recenzji. Nie oglądajcie żadnych pseudo znawców z youtuba. To jest ich subiektywna opinia.
Nie bądźcie Baranami co idą ślepo za innymi.
Sami coś oceńcie. GP można zdobyć na różne sposoby za śmieszne pieniądze i możecie sami spróbować pograć w Avowed.
Nie będzie się Wam podobać? ok, macie GP i możecie spróbować swoich sił w dziesiątkach innych gier, ale to będzie Wasza decyzja, a nie jakiegoś zjeba z twitcha/jutuba.
Pozdrawiam i życzę mieć więcej dystansu do wszystkiego :)
Kolejne kilka godzin i nadal pozytywne wrazenia.
Boss bandytow w miescie byl nawet nawet. Ale pajaczka chyba przelewelowalem bo wielkim wyzwaniem nie byl, za to fajne upgrade sprzetu nastapil :)
mam poki co 2ch funfli, szkoda jednak ze itemizacjia towarzyszy nie istnieje. Ciekawe czy byla w planach i wycieli czy nie.
MI się gra bardzo przyjemnie, tylko chyba mam już lekko za słabego kompa i graficznie to nie wyrabia. Twarze jakieś rozmazane.
Jakich zestawów broni używacie? Bo ja głównie buława i tarcza, chwilowo mag na 2 zestawie, ale chyba zmienię na łuk. Każdy item nowy daje dużą różnicę w rozgrywce. Mam kilka godzin na liczniku, ale na razie cieszę się, że olałam hejt na tą grę, mogłam przegapić porządną produkcję (przynajmniej w cenie Game Passe, nad zakupem bym się mocno zastanowiła)
Sztylet i miecz na pierwszym, a na drugim pistolet i najsłabszy grymuar. Ten grymuar trzymam głównie, żeby rozwiązywać problemy środowiskowe. W przyszłości się go pewnie pozbędę.
Co mogę rzec po paru godzinach:
- Z najbardziej oczywistych rzeczy, to że gra jest całkiem ładna. Nie jest to top, ale ma swój urok.
- Walka jest dosyć... prostacka. Gram pod magię i broń palną, a więc wygląda to następująco - strzel, rzuć zaklęcie, zrób unik (i powtórz do ubicia wroga, pomiędzy nakazując swoim towarzyszom użyć umiejętności i może wypić pota lub coś zjeść). Z drugiej strony póki co jest przyjemna, no i samo to, że można właśnie łączyć broń palną i magię mi się bardzo podoba. Pytanie tylko, czy mi się to za jakiś czas nie znudzi.
- Misje typu - weź, idź pogadaj/zabij/zbierz coś i wróć. Nic odkrywczego dla gatunku, w sumie to co zawsze.
- Rozmowy mnie nie ziębią i nie grzeją, po prostu średnie.
- Przez brak znajomości Pillarsów na razie nie ogarniam świata poza koncepcją tych boskich. Zobaczymy jak dalej, ale wygląda mi to na dosyć przeciętny świat fantasy, który mogę podsumować tym samym co przy rozmowach.
- z dwóch dostępnych na razie towarzyszy to Kai mi wygląda jak tutejsza stonowana bieda kopia Garrusa (nawet nie tyle rozchodzi się o aktora głosowego, który podkłada w obu grach głos, ale tak ogólnie), a krasnolud może być.
Ogólnie na razie mam ochotę kontynuować grę, zobaczymy jak będzie dalej.
Dumny z polaków, że oceniają to tak słabo. Bo to typowy produkt. Na steamie i na zachodzie o wiele lepsze oceny.
Dumny z Polaków, że zachowują się memicznie jak Chińczyki?
Niespodzianka, gry to w zasadzie produkty. Pokaż mi oprócz KCD 2 grę która w tym roku aspiruje do miana gejmingowego arcydzieła.
Nastąpiła globalna premiera, do katastrofy nie doszło jak to wielu przewidywało. Więc teraz trzeba stworzyć z głośnej mniejszości elitarną grupę tych którzy widzą więcej...
Nie rozumiesz skąd głównie wzięła się ta gówno burza. Chodzi tutaj o wystawiane przez różne serwisy growe ocen tej grze na poziomie 8-9/10. Serwisy mocno chwalą i zawyżają ocenę tej gry, więc niektórzy gracze ją zaniżają specjalnie, i bardzo dobrze.
Gra to typowy średniak na max 6/10.
Ja po 7 godzinach jestem pozytywnie zaskoczony, spodziewałem sie Veilguarda 2.0 którego znielubiłem od pierwszych minut a tutaj mimo że tytuł troche wygląda jak gra sprzed co najmniej 10 lat (jakbym w jakiegoś Risena grał który premiere miał dawno dawno temu) to chce sie wchodzić i eksplorować zakryte miejsca na mapie. Nie wiem, może kwestia stylistyki bo na wymioty mnie brało jak widziałem te Veilguardowską dziecinade, gwiazdeczki i brak krwi. Tu jak siekne mieczem to przynajmniej ten jest uwalony krwią. W fabułe i lore sie nawet wkręciłem mimo ze pillarsy to jedynie pierwsze do połowy przeszedłem, staram sie czytać te wszystkie przypisy wyjaśniające terminy z dialogów.
Widziałem w minusach że dialogi na nic nie wpływają, jeżeli tak jest faktycznie to jest to świetnie ukryte bo jak ja widze mnogość opcji dialogowych gdzie każda wydaje sie bardzo róznić od pozostałych to mam wrażenie jako gracz że gra mi dużą swobode daje w kwestii outcome'a danego questa (nawet jeżeli tak nie jest).
Jest spoczko. No i pewnie sporo obniżone oczekiwania miałem po reckach a póki co jest solidne 6-7/10.
miałka, nudna, kiepska, szkoda czasu na pisanie co w tej gdzie jest słabe, szkoda czasu na tą gre i tak za pare tygodni nikt nie będzie o niej pamiętać
Nudna? Jaką klasę wybrałeś przy tworzeniu postaci? Może zły archetyp wziąłeś?
Dowiem się w końcu jakie są różnice pomiedzy wojownikiem, a łotrzykiem? xD
Jakie skille pod łotrzyka, a jakie pod woja? xD
Czym się różni gameplay? xD
Nie mogę z was ludzie, próbujecie coś tutaj na siłę udowodnić, a gdy ktoś się was zapyta o konkrety to cisza. xDDD
Widzisz, jakbyś zagrał to byś wiedział jakie są różnice między klasami i jaki to ma wpływ na gameplay. Pojęcie o grze masz zerowe, o gatunku RPG podobne. Wojownik poza typowymi pasywami jak zmniejszenie kary za pancerz do staminy i zwiększenia obrażeń walcząc broniami dwuręcznymi, masz umiejętności zwiększające poziom ogłoszenia przeciwników i walkę tarczami, generalnie skile pod typowa walkę w zwarciu, stunt i bloki.
Łotrzyk ma skile pod uniki (zmniejszony koszt w staminie), kombinację broni i szybkość walki.
Żeby wiedzieć tak podstawowe rzeczy wystarczyło zagrać. Tylko tyle i aż tyle :)
Miód na moje uszy. Ktoś nie ma sensownych argumentów i zarzuca komuś, że nie grał w grę. xD
Pięknie się wyjaśniłeś w powyższym komentarzu. To tylko potwierdza moją opinie o tym, że system walki jest prostacki, a w grze nie istnieją żadne klasy, gracz ma jedynie możliwość gry magią, bronią białą i bronią dystansową.
Czyli mowisz, że główne różnice między wojownikiem, a łotrzykiem to ilość kondycji potrzebnej do uniku i szybkość nabijania paska ogłuszenia? xD
Czyli woj stoi w miejscu i blokuje + nabija szybciej ogłuszenie, a łotrzyk unika i atakuje?
Nie no super, otworzyłeś mi oczy, jest to niezwykle zaawansowany system klasowy.
Możesz mi coś jeszcze powiedzieć na temat kombinacji skilli? Jakiej używać wojem, a jakiej łotrzykiem? Jeszcze bym prosił o poradę na temat broni. Które sztylety są najlepsze? Które maja ciekawy moveset?
Dzięki z góry. :)
Chłopie, pograj, nabierz trochę znajomości z systemem i później wróć do dyskusji jak już będziesz miał jakąkolwiek znajomość gry oraz gatunku.
NIe pogadasz z kolezka. Nie ma "movesetu" i skilli przypisanych do broni to lipka jest i nuda.
Bo on tak mowi.
Uj ze nawet negatywne recki chwlala combat, i ze w aRPG wcale nie musi byc pierdyliona skilli, a juz zwlaszcza takich przypisanych do rodzajow broni.
Jako przyklad podam np. Kingdoms Of Amalur, powszechnie chwalony za feel, plynnosc i wykonanie combatu. Jeden z najlepszych w sumie combatow nawet dzis. Kazda bron ma dwe ataki combo na krzyz, finisher ktory jest tylko fancy animacja i tyle. Drzewko combatu jest wspolne dla calego melee a skilli jest pare na krzyz.
I znakomita wiekszosc aRPG ma wspolne skille dla melee, bo to rzadko sa tak rozbudowane mechanicznie gry, zeby mialy drzewka skilli rozbite na poszczegolne bronie tak jak jest np. w izometrycznych HnSach. Trojca melee/ranged/caster/system unikalny dla gry (w przypadku Awoved sa to Godlike Skills) jest standardem w tego typu grach, a nie jakies dziesiatki skilli przypisanych do broni. I dokladnie tak samo jest w Awoved.
W znakomitej wiekszosci gier w gatunku nie istnieja zadne "klasy", tylko archetypiczny podzial na phys melee/agility melee/ranged/caster i tyle. Jesli zas klasy sa to przewaznie to kosmetyka i lore bardziej niz cos zaawansowanego jak np w "duzych/ciezszych" RPG.
W TESach tak jest przeciez (do ktorych kazdy postujacy w zlej wierze az sie pali zeby gre porownywac... no to porownajmy... jakie sa skille i unikalny playstyle dual daggerow w Skyrim? Bo przeciez nie roznia sie tylko nazwa, modelem i animacja od mieczy i toporow... Czekam.). W Morku/Obku byly klasy ale tak jak pisze - to bylo lore i kosmetyka a nie cos znaczacego.
Bo to ze warrior moze walczyc w miejscu, miec tarcze i ogluszac, zas rogue jest zwinny i ma uniki jest niedobre. W innych grach aRPG tak nie ma. xD xD
Poprostu wie ze narracja mu sie zaczyna sypac, to wybral sobie cos do czego sie musi przyczepic na zasadzie ze "tego nie ma a POWINNO", niz przyznac ze to co jest jest oceniane bardzo dobrze, i jest to swietnie wykonany typowo archetypiczny combat (i nie nie musi byc mega skomplikowany w grze na 30-40h) i system statowo-itemkowy, rowniez nie bedacy na poziomie Path Of Exile ale doskonale spelniajacy swoje zadanie.
Czy ty jesteś poważny? xD Czy ty w ogóle grałeś w Kingdom of Amalur? xD
Gościu, tam masz trzy drzewka, Finesse, Might, Sorcery. Wszystko możesz ze sobą łączyć co daje wiele kombinacji, a co za tym idzie buildów.
Aż sobie odpaliłem teraz tę grę, w trakcie pisania tego komentarza mam odpalone drzewko i sprawdzam moveset broni.
Wybranie jednego głupiego skilla z drzewka finesse daje dodatkowy atak który aktywujesz na kontrolerze tak: x - to atak.
x - x - przerwa x - x.
Zmienia to kompletnie moveset i dodaje nowy atak. I tak jest w tej grze z większością skilli.
Na przykład wydanie pewnej ilości punktów w Finesse i Sorcery zmienia unik z rolki na teleport. Albo wybranie kolejnego skilla w drzewku daggerow odblokowuje atak który możemy wykonać po uniku.
Dziękuję ci za ten komentarz, teraz wiem, że mam do czynienia z mitomanem który nie ma pojęcia o grach.
No i w jaki sposob to sie rozni od odblokowywania skilli w Awoved wraz z poziomami? Bo juz kurwa normalnie rece opadaja. To jest to samo tylko troche bardziej moze rozbudowane. I tyle samo nasrane tierowanych passive (tylko w Amalur passive w drzewkach sa jeszcze nudniejsze i bardziej generyczne niz w Awoved. Doslownie +10% do X i to by opisywalo wiekszosc z nich.).
I tak samo podzial na sila/zrecznosc/magia. JAK W KAZDYM aRPG.
Z wyjatkiem magii, bo w Amalur jest moze 1/3 spelli, ktore sa w Avowed. I to nawet ciezko nawac spellami, to sa poprostu skille tylko "magiczne".
Tak wiec o ile combat melle/archer jest bardziej urozmaicony (teoretycznie bo Amalur nie ma nawet polowy movementu i wertykalnosci walk z Awoved), to magia praktycznie nie istnieje i jest tylko wersja meele/ranged tylko z wieksza iloscia particles.
WNIOSEK: Nie ma gier, ktore maja wszystko, kazda ma swoje unikalne elementy i design. KAzda ma rzeczy na ktorych skupia sie bardziej i taie na ktorych skopia sie mniej.
Design typu "Jack Of All Trades" to design poprostu zly.
Pierd...nie ze "nie ma skilli przypisanych do broni" i dlatego combat zly jest z zalozenia glupie.
Tyle. Nie mam juz w sumie ci zamiaru odpisywac, bo i tak juz inni wystarczajaco prostuja twoje glupotki oraz pisanie w sposob manipulacyjny i poprostu w zlej wierze.
Świetna gierka. Szybka, płynna walka, świat który się chce eksplorować i pozbawiona bethesdowego drewna. Zapieką kiszaków i innych hejterków dupki bo kto zagra to mu się powinno spodobać. Jak ktoś chociaż odrobinę jest obiektywny to rozkmini, że hejterskie recenzje są czysto pisane pod monetyzację. Nie jest to oczywiście kolejny cud świata ale gra bardzo dobrze robi to czym jest - daje relaks i radość. W przeciwieństwie do starfieldów i innych skyrimów, gdzie już samo spojrzenie na mapę przytłacza w to się chce grać. Oczywiście gra jest na premierę za droga ale to strategia Microsoftu przy wszystkich premierach, żeby kupić gamepass. Do czasu kiedy da się kupić tylko 1 miesiąc i zrezygnować a na kluczykach miesiąc jest po 40 zł, jest ok (poza corowymi fanatykami Steama, którzy muszą mieć tam osiągnięcia no i nvidia app nie rozpoznaje ustawień wersji z gamepass).
Przemoglem sie i mimo odpychajacych recenzji i gameplayöw, wykupilem game pass aby sprawdzic avowed i cholera wiecie co ? Gra mnie odepchala nijakoscia, stracilem 10 euro a moglby byc kebab, ale wierze ze gra moze sie podobac dzieciom mlodzierzy i malo wymagajacym oraz onum i onem bo maja zaimki a te wszystkie miniaturki to jakies woke cudaki wiec amatorow zapewne ma gierka .... ja odbijam , bawcie sie dobrze mi szkoda czasu
Wykupiłem game passa, żeby pograć w Indiana Jones, ale mówię sobie, a zagram w inne gierki i tak gram w to Avowed i zagrałem już około 1-1,5h, szału nie ma jak dla mnie, ale zmieniłem zdanie z tego, że ta gra jest kiepska, na to, że jest typowym średniakiem, ale kompletnie nie mój styl, pomimo, że lubię fantasy to na razie niczym mnie to nie zainteresowało, wszystko jest takie przyziemne albo "już gdzieś było" tylko było zrobione lepiej i ciekawiej, pogram pewnie jeszcze chwilę, ale no na razie nic nadzwyczajnego, standardowe 5-6/10, ta gra mam wrażenie jest skierowana do bardzo konkretnej grupy odbiorców, a mianowicie do osób, które ogrywały już poprzednie gry z uniwersum PoE, ja nigdy nie tykałem takich gier, także dla mnie jako typowego świeżaka w w tym uniwersum nie ma tu nic wyjątkowego, tak samo jak było w Star Wars Outlaws, gra nie wybitna, ale też nie jakaś świetna, w SW:O bawiłem się lepiej, ale tylko dlatego, że uniwersum było mi bardziej znane i sama gra to była bardziej z gatunku akcji/skradanki czyli moje ulubione, RPG'i rzadko mi podchodzą, a szczególnie cRPG(chyba tym jest ta gra, a jeśli się mylę to proszę mnie poprawić), jednak tak jak mówię gra nie jest zła, jest solidnym średniakiem i gdyby był to inny gatunek to pewnie bym ograł tak samo jak ograłem Star Wars Outlaws, bo tak to mnie męczy przegadanie w tego typu grach, a szczególnie jeśli uniwersum i fabuła nie jest są interesujące w moim odczuciu.
Nie wiem, czy ze mną coś nie tak ale mi się gra podoba.
Miodna walka, fajna eksploracja, przyjemnie się pomyka po living lands.
Świadomy jestem niedostatków i wad ale mimo to gra się w Avowed świetnie!
Mam takie same odczucia, gra jest dobrą odskocznią od świetnego ale powolnego i trochę nużącego KCD2. Nie jest to poziom Tyranny czy Pillarsów ale gra się przyjemnie.
Wszystko z Tobą w porządku, po prostu gra jest dość specyficzna, ale mega prosta w swoich założeniach, siądzie osobom, którym spodoba się uniwersum, takie ja odnoszę wrażenie, ja osobiście ogrywając ją jak na razie z 1-1,5h, ale przewijam większość dialogów, bo uniwersum mi się nie podoba kompletnie, wiec jestem już po pierwszym bossie i dla mnie to średniaczek 5-6/10, gra nie jest kiepska, nie jest też wybitna, przeciętniaczek do przejścia jak nie ma się co innego do roboty, ale no tak jak mówię każdy może wyrobić swoją opinię, dlatego pewnie podzieli fanów, gra jest prosta i może odprężyć wielu graczy od gier typu KCD2.
Pillarsy to jest ścisły top gier RPG, więc pobić je będzie bardzo ciężko. Ja też musiałem zrobić przerwę od KCD2, bo w Troskach spędziłem jakieś 70h i po dojściu do Kuttenbergu poczułem już lekkie znużenie. W to wpasował się idealnie Avowed, bo ma szybsze tempo i jest zdecydowanie mnie rozległy.
Ja sie tez dobrze bawie, juz 17 godzin pyklo. Koncze pierwszy obszar wlasnie. Jeszcze mi kilka katow zostalo do przejrzenia :)
Warto kupić czy lepiej ograć w GP? Ile godzin zabiera ukończenie rozgrywki?