7 łotrów z gier, których pokochaliśmy, choć nie powinniśmy
Powiedzmy, że Suweren to pozycja... abstrakcyjna i subiektywna.
Ale Todd Howard?! Jeszcze raz czytam tytuł.
Nie. Ani nie jest z gry ani nikt go nie kocha, nawet matka.
Z tylu antagonistów wybrać takich to masakra. :) Czy Piramidogłowego można polubić? Nie sądzę, zawsze zatrważał i był świetnie zaprojektowany. Do takiego zestawienia (z takim nagłówkiem) pasuje ktoś pokroju Jokera, czy GLaDOS.
Powiedzmy, że Suweren to pozycja... abstrakcyjna i subiektywna.
Ale Todd Howard?! Jeszcze raz czytam tytuł.
Nie. Ani nie jest z gry ani nikt go nie kocha, nawet matka.
Do tego artykułu aż prosi się o a gdzie jest... i tu wstawiamy naszego ulubionego antagonistę ?
Podejrzewam że każdy ma własny zestaw "tych złych" których polubił i ceni. Ja bym tu na przykład umieścił Paula Serene z serii Quantum Break - dla czego - ponieważ uważam że miał rację - znając wszelkie możliwe wersje przyszłości wiedział że nie da się uniknąć kataklizmu związanego z paradoksem czasu - co zabawne na końcu scenariusza umieszczono twist dzięki któremu się to udało - rzecz tak absurdalną i bezsensowną, że aż zwoje w mózgu się prostują.
Z tylu antagonistów wybrać takich to masakra. :) Czy Piramidogłowego można polubić? Nie sądzę, zawsze zatrważał i był świetnie zaprojektowany. Do takiego zestawienia (z takim nagłówkiem) pasuje ktoś pokroju Jokera, czy GLaDOS.
No nareszcie, dziękuję i szanuję za szczerość.
Na poważną analizę fenomenu charyzmatycznych złoczyńców i memetyzacji prawdziwych osób musimy poczekać, aż sytuacja za oknem zrobi się mniej przygnębiająca
Źródło: https://www.gry-online.pl/opinie/7-lotrow-z-gier-ktorych-pokochalismy-choc-nie-powinnismy/z59d8
Czyli mam rozumieć, że te felietoniki na kilka linijek i artykuły o jakichś tam memach skończą się dopiero po zażegnaniu pandemii? Cóż, zawsze zostają Tvgry :)
Brak Garretta = lista do kosza.
W F76 są postacie? Myślałem że tylko wydmuszki recytujące bełkotliwy tekst jak w FO3 i FO4...
Zawsze wspominacie Wiedźmina, a gdy powinno, wręcz trzeba wspomnieć o Panu Lusterko to nie, podobnie np Glados w Portala.
Czemu nie ma vaasa z far cry 3? poza tym w moim odczuciu jest to bardzo słaby artykuł.
"Nic to. I tak kupimy jego kolejną grę. Ważne, że mem jest śmieszny."
Czy tylko ja zapomniałem się śmiać?
Ja nawet tego kota pierwszy raz na oczy widzę, to już nawet tego Borderlandsa kojarzę choć w niego nie grałem.
W miejscu Suwerena powinien być wg mnie Człowiek Iluzja lub Saren.
Nie Tyłkoogier lecz Klaczyzadia. IronSquad lepiej to przetłumaczyli w swoim fanowskim tłumaczeniu Borderlands 2.
Kain refuse to sacrifice...
Autentycznie się wzruszyłem, jak Raziel i Kain na koniec Legacy od Kain: Defience zawarli sojusz, żeby nakopać tej cholernej kałamarnicy.
Oczywiście, że to rzeźnik i egomaniak, ale uczciwy. Bardziej pozbawiony złudzeń nihilista niż ktoś, kto czerpie radość z czynienia zła. No i nikt go nie pytał, czy chce być wampirem.
"Hate me, but do it honestly".
W ogóle zastanawiam się, czy sposób w jaki potraktował Raziela nie był wykalkulowany. Może Kain wiedział, że Raziel musi zostać nosicielem Soul Reavera, żeby pokonać Starszego Boga, dlatego wrzucił go do wiru? Poza tym jednym czynem podchodzi do Raziela z szacunkiem czy wręcz sympatią, mimo że ten przez większość czasu kipi (uzasadnioną) żądzą mordu w stosunku do eks szefa.
I trudno mi nie lubić typa, który pokazał faka zakonowi, który wyznaczył go do samobójstwa.
Glados i Człowiek Iluzja by się tu świetnie nadawali. I może jeszcze Dmitrij Wołkow z pierwszego NOLFa (mimo wredoty miał jakiś taki profesjonalny urok) czy Frank z Life is Strange (może i agresywny handlarz narkotyków, ale nie potrafię nie lubić gościa, który tak lubił psy).
Słabych antagonistów wybraliście brakuje tu właśnie Pana Lusterko z wiedźmina 3, sejfowego z Evil Within czy Vasa z Farcry 3
Niema Dagoth Ur'a ?
What a grand and intoxicating innocence !
https://www.youtube.com/watch?v=iR-K2rUP86M
co to za syf lista?. widać że już na siłe tworzone te artykuły. tutaj dało sie dodać dużo wiecej ciekawych postaci a to co tu to jakieś dno i kilometr mułu. nawet pomijając main stream gier można było znaleźć wiecej ciekawych antagonistów.
Uwaga, będą heheszki. Na poważną analizę fenomenu charyzmatycznych złoczyńców i memetyzacji prawdziwych osób musimy poczekać, aż sytuacja za oknem zrobi się mniej przygnębiająca
A co - pogoda jak z filmu katastroficznego? Bo u mnie "żar leje się z nieba" od paru dni tak, że człowiek ma większą ochotę siedzieć pod dachem, niż spod niego wyjść :S
Większoś gier jest tak płytko robionych, że nie da się lubić tego złego. Próbowałem się zastanowić i nie jest dużo takich przypadków. W większości to jestem zły, bo jestem zły.
Uhhhh, Piramidogłowy...... myślę, że lista do uzupełnienia. Jest potencjał na dłuższą.
Nawet jeśli nie jest antagonistą to moim zdaniem powinien tu być Dude z Postala