Jak tanio kupić Windows 10?
Na allegro za 5 zł
5zł?! Co tak drogo? Idę ja proszę ja ciebie do takiego AMSO, oglądam komputery, robię telefonem zdjęcie (za darmo) klucza Win 7 naklejonego na obudowie i używam go przy instalacji Win 10.
A no bo na allegro sprzedający zapewnia klienta, że jest jedynym właścicielem tego klucza :) Za jakość się płaci
Jaka kradzież klucza?
@ jedna i druga metoda to zwykłe złodziejstwo , brawo , janusze biznesu
A czemu zakup na allegro jest złodziejstwem?
Oświadcza, że wszystko jest legalne
Pierwotny licencjobiorca oraz każdy następny usunął swoje kopie programu w czasie odsprzedaży.
Potwierdzamy że zostały spełnione wszystkie warunki zbycia oprogramowania.
Więc spełnia wszystkie warunki. Więc gorąco polecam ;)
Jest możliwość sprawdzenia jaki jest klucz Windowsa, a potem go aktywować na nowym komputerze? Jeżeli tak to czy na oficjalnej stronie jest jakiś instalator żeby zgrać na pendrive i normalnie zainstalować?
Jest możliwość sprawdzenia jaki jest klucz Windowsa
Tak, możesz ściągnąć program do sprawdzania jaki masz klucz w swoim windowsie, np taki: https://www.dobreprogramy.pl/Windows-Product-Key-Viewer,Program,Windows,82409.html
Potem pobierasz narzędzie to tworzenia obrazu instalatora Twojego windowsa:
https://www.microsoft.com/pl-pl/software-download/windows10
"Pobierz Narzędzie".
Potem wypalasz obraz np. na pendrive, i instalujesz windowsa z tym kluczem, który Ci się wyświetlił w programie powyżej.
EDIT: PanWaras był trochę szybszy.
Kod aktywowanego Windowsa
Nie trzeba już odczytywać żadnych kodów. Przy aktywacji identyfikator sprzętu jest wysyłany do MS i przy ponownej instalacji 10 na tym samym sprzęcie aktywacja odbywa się automatycznie jeśli masz połączenie z internetem. Podczas aktualizacji natomiast wszystko robi się automatycznie i również żadnego numerka nie potrzeba.
Jeśli masz Windows 7 w wersji BOX, to i tak masz numerek w pudełku.
Przy aktywacji identyfikator sprzętu jest wysyłany do MS i przy ponownej instalacji 10 na tym samym sprzęcie aktywacja odbywa się automatycznie jeśli masz połączenie z internetem.
Ale kolega pyta o instalajcę na nowym komputerze, a opisane przez Ciebie działanie nie zawsze działa na nowym sprzęcie. Ja ostatnio próbowałem, to nie przeszło i musiałem instalować z kluczem, żeby przeszło dalej.
Klucz możesz sprawdzić komendą w konsoli btw, nie trzeba nic pobierać
MediaCreationTool
windosowski program do pobierania najnowszej wersji
ja jak instaluje przy podaniu klucza daje pomiń, a później po instalacji już nie informuje o kluczu, na podstawie jakiś tam danych wie że na tym urządzeniu już był aktywowany Windows.
Jeśli aktualizowałeś starego Windowsa do 10, to nie masz klucza, a program pokaże ci klucz generyczny, wspólny dla każdego co aktualizował system.
Ostatnio po słynnym niebieskim ekranie coś we mnie pękło i zwróciłem sie w stronę systemu z pingwinkiem, konkretnie KDE Manjaro.
Cudo, wszystko pięknie śmiga, system sie nie wykrzacza, jest responsywny, możliwości customizacji na poziomie wręcz kosmicznym po przesiadce z windy do tego integracja ze smartfonem przez wifi jest bardziej na poziomie ekosystemu Apple niz nieszczęsnej apki na Win 10.
Steam Proton albo Wine + Lutris i nie ma żadnych problemów z odpalaniem gier czy to starych czy nowszych tytułów. Nie mówiąc o tym, że aktualizacja sterowników Nvidii odbyła sie już podczas instalacji systemu.
A to wszystko za darmo...
Do prostych zastosowań Linux tak (odpal przeglądarkę), ale gdy przychodzi do konieczności wpisywania komend - przechodzi mi ochota na Linuxa. Jest też problem z dźwiękiem, jakościowo jest on gorszy na moim sprzęcie (nie żadna audiofilia). Aczkolwiek - Kubuntu KDE wygląda faktycznie świetnie.
Ostatnio też instalowałem Manjaro. Stabilny system, ale co z tego skoro trzeba emulować gry i programy? Battlefield 5, którego udało mi się uruchomić po małej walce z Lutrisem, miał o połowę mniej klatek i zero możliwości korzystania z możliwości RTX 2080 takich jak ray tracing. Po co to komu, jak i tak trzeba korzystać obok z Windowsa, bo nic się nie zrobi oprócz podstawowych czynności?
Linux pozostaje jako ciekawostka i dopóki nie będą robić na to natywnych aplikacji (w tym brakujących elementów GUI, co zmusza do sięgania po konsolę i marnowanie czasu), to nic się nie zmieni w tej kwestii.
"W świetle tego wszystkiego nie jest niczym dziwnym, że za OS trzeba słono zapłacić - w oficjalnym sklepie Microsoftu na zwyczajną edycję Windows 10 Home trzeba wyłożyć aż 629,99 złotych"
Wyłożenie 630 PLN raz na 8 lat na system codziennego użytku, który zapewni nam pracę i rozrywkę to nie jest słono, to cena paczki czipsów raz na miesiąc. Jeśli ktoś ma problem z zakupem paczki czipsów raz w miesiącu, to zamiast o komputerach powinien pomyśleć o tym, co zmienić w swoim życiu.
Żyjesz w Polsce, co drugi ma laptopa 10-letniego z win7. Bieda. Serio są lepsze rzeczy na wydanie pieniędzy niż system do komputera. I mówię to jako Fan It. MS z choinki spadł wyceniając tak swoje "cudo".
Maja Office, Xbox, i dużo więcej subskrypcji, które taki użytkownik posiada, tez, bo "potrzebne do pracy".
To tak jakbyś chciał kupić samochód, ale buda kosztuje cię 629zl. No ale tak nie pojedziesz. To producent wyciagą ładnie rączkę-- tutaj office. I tak to tez wygląda w sklepach gdzie ten office wciskany jest wszędzie gdzie się da.
Nikt Ci nie broni przepłacać i opłacić cała mase pośredników i zabulić na koniec VAT.
Ja wolę kupić windows z demobilu i podnieść licencję do Windows 10 legalnie narzędziem Microsoft.
Regulamin napisany w USA, a prawo Europejskie to co innego. Obowiązuje prawo europejskie.
Nad zmianą w swoim życiu, a szczególnie w diecie to powinien myśleć ten kto nie ma problemu z kupnem jednej paczki czipsów dziennie.
Nie dzieki, wolę ta paczke chipsów dołożyć do lepszej karty graficznej
A nie ma już darmowych przesiadek z windows 7 na windows 10 ?
Muszę zmienić system bo Death Stranding nie działa na 7 :)
Wciąż można https://www.microsoft.com/pl-pl/software-download/windows10 -> https://go.microsoft.com/fwlink/?LinkId=691209
Pobierasz narzędzie, uruchamiasz, wybierasz aktualizacje i po kilku chwilach masz już W10. Jak Ci nie podejdzie jednym klikiem przywracasz 7 a na przyszłość masz już na tym komputerze aktywną licencję na 10, jakbyś zmienił zdanie. Żadne numerki aktywacyjne na tym komputerze nie będą już potrzebne przy czystej instalacji 10, wystarczy połączenie z internetem.
Dopóki nie zmienisz sprzętu. Dlatego należy przypisać licencje do konta MS, wbrew internetowym mądrościom, bo potem można sie zdzwic, jak sie wyrzuci numerk z siódemki, bo niepotrzebny.
A muszę robić kopie wszystkich plików ? Czy to jest jak instalacja jakiegoś programu że nie muszę się martwić że nie powyrzuca mi danych z dysku ani nie sformatuje partycji.
Oraz jak długo trwa taka instalacja z win 7 na win 10 ?
A muszę robić kopie wszystkich plików ?
Zawsze warto zrobić wcześniej kopię najważniejszych plików, na wszelki wypadek. Zdjecia, dokumenty, to co dla Ciebie zwyczajnie najważniejsze. Aktualizacja pozwoli zachować wszystkie pliki i ustawienia, taka opcja pojawi się w trakcie, ale wiadomo, że zawsze lepiej się zabezpieczyć na wszelki wypadek, jeśli coś pójdzie nie tak. Aktualizacja jest zależna od Twojego sprzętu - jak masz dysk ssd i w miarę nowy procesor, to po pobraniu potrzebnych plików, kwestia 20 max 30 minut, może krócej.
A zapisy gier na steam działają po przesiadce ? Steam to najgorsze zapisy nie da się przenosić z komputera na komputer ciekawe jak jest po przeinstalowaniu na nowszy windows.
MS ma gdzieś te wszystkie refabrykowane licencje, bo dla nich główny deal to usługi dla firm, poza tym prawie wszystkie laptopy i gotowce mają już zaszytego w cenie Windowsa. Pozostają składane PC, które w skali rynku stanowią znikomy procent i nie opłaca się ich ścigać, lepiej korzystać z informacji przez nich generowanych - spersonalizowanych reklam itp oraz Game Passa, bo to głównie gracze.
Już dawno Win10 home powinien być za darmo, płatny dla firm.
Hm a czy przy wersji OEM jak usuniesz na koncie microsoft swój PC. Jest tam jaki ma się sprzęt - nazwa płyty głównej i opcja "USUŃ KOMPUTER" To po usunięciu nie można wersji OEM aktywować ponownie na nowym PC ? Planuje po nowym roku kupić nowy PC i mam nadzieje ze stary system da się aktywować.
Co to znaczy ze klucz jest z "szemranego" źródła?
Czy klucz może być kradziony, a jeśli tak to w jaki sposób (jakiś haker się włamał na serwery Microsoftu czy jak) ?
Przecież tylko (chyba) Microsoft może generować takie klucze?
Proszę o odpowiedź.
Tanie klucze kupowane w sklepach internetowych pochodzą z różnych miejsc i w większości wypadków są wersjami OEM. Często są to licencje nabyte w ramach umów hurtowych, które nie zostały wykorzystane i w jakiś sposób trafiły do obiegu wtórnego - co niekoniecznie jest zgodne z umową i zamierzeniem sprzedawcy. Microsoft na ogół ignoruje jednak tego typu praktyki i pozwala spokojnie instalować i aktywować systemy operacyjne pochodzące z podobnych źródeł. Nie jest to oczywiście przejaw altruizmu i dobrej woli, a chęci zwiększenia zasięgu najnowszej wersji „okienek”.
Źródło: https://www.gry-online.pl/opinie/jak-tanio-kupic-windows-10/z09cd&STR=2
To nieprawda. Microsoft nic z tym nie robi, bo najzwyczajniej w świecie nic nie może z tym zrobić i intencje, czy chęć rozpowszechniania systemu windows. Oprogramowanie w Unii Europejskiej można odsprzedawać, a licencjodawca nie może udzielając licencji tego zablokować.
Klucze sprzedawane na allegro to w większości klucze pochodzące z komputerów poleasingowych lub z odzysku i taka praktyka jest całkowicie legalna.
Oprogramowanie w Unii Europejskiej można odsprzedawać, a licencjodawca nie może udzielając licencji tego zablokować.
Co do wyroku C-128/11 na który się tak wszyscy powołują przy sprzedaży używanych Windowsów:
"pobranie kopii programu komputerowego i zawarcie związanej z nią umowy licencji na korzystanie są ze sobą nierozerwalnie powiązane."
Czyli łopatologicznie jeżeli kupisz używanego Windowsa, to nadal obowiązuje cie umowa Eula (czyli windows zakupiony w europie można odprzedać tylko do europy - i to przy potwierdzeniu przestania korzystania z danego systemu przez sprzedającego). Za nielegalne oprogramowanie odpowiada zawsze użytkownik. Ten może co najwyżej wytoczyć sprawę cywilną sprzedawcy, który wprowadził go w błąd przy zakupie – jednak wszystkie konsekwencje prawne spadają właśnie na klienta.
https://www.prawnikit.com.pl/wyrok-tsue-c-128-mozliwosc-odsprzedazy-egzemplarza-programu-komputerowego/
POSTANOWIENIA LICENCYJNE DOTYCZĄCE OPROGRAMOWANIA MICROSOFT
"8. Ograniczenia eksportowe i ograniczenia dotyczące oprogramowania przeznaczonego do użytku w określonym regionie geograficznym. Jeśli oprogramowanie przeznaczone jest do użytku tylko w określonym regionie geograficznym, wówczas Licencjobiorca może dokonać aktywacji takiego oprogramowania tylko w danym regionie geograficznym"
https://www.microsoft.com/en-us/Useterms/Retail/Windows/10/Useterms_Retail_Windows_10_Polish.htm
Żaden regulamin, eula czy jakakolwiek inna treść licencji nie ma znaczenia, bo prawo jest nadrzędne i jakiekolwiek bezprawne klauzule nie mają żadnej mocy.
To dlatego np. steam i wszystkie inne platformy cyfrowe z grami wedle regulaminu wypożyczają gry na czas nieokreślony, bo gdyby to była sprzedaż to musieliby umożliwić odsprzedaż. Więc gdyby odsprzedaż licencji nie była możliwa to wszyscy jak jeden mąż by nie uciekali się do takich sztuczek, a raczej ich działy prawne to nie byle kto.
Bo to w zasadzie od tego się zaczęło lata temu, valve przegrało z typem chyba z niemiec w sądzie o odsprzedaż licencji gry, wtedy jeszcze to były licencje na grę, po tej przegranej zmienili regulamin, a inni zrobili tak samo.
Tak Ci się tylko wydaje, że "całkowicie legalna". Żeby była całkowicie legalna taki używany Windows musiałby być sprzedawany kompletny (płyta, certyfikat) plus musiałby zawierać pisemne oświadczenie poprzedniego właściciela, że usunął tego Windowsa z komputera na którym go używał. Klucze sprzedawane na allegro to w większości właśnie same klucze, nie tylko bez oświadczenia ani nośnika, ale nawet bez certyfikatu, który według licencji OEM jest jedynym dowodem legalności systemu.
i jeszcze do
brednie. Valve niczego nie przegrało, wręcz przeciwnie, wygrało przed niemieckimi sądami proces przeciwko ograniczaniu odsprzedaży. I niczego w EULA nie zmienili, sprawdź sobie w internet wayback machine, najstarsze dostępne tam wersje Steam Subscriber Agreement sprzed kilkunastu lat traktują od zawsze o sprzedawaniu subskrypcji, a nie gier. Za to GOG, który twierdzi że sprzedaje gry a nie dostęp do nich jakoś ciągle ma w rzyci prawo unijne i nie udostępnia możliwości odsprzedaży gier. Ale jak wiadomo o gogu dobrze, albo wcale, takie gamerskie tabu.
Tak samo sprzedaż dostępów do kont z grami np. steam jest legalna ale niezgodna z regulaminem steam ;)
Żaden regulamin, eula czy jakakolwiek inna treść licencji nie ma znaczenia, bo prawo jest nadrzędne i jakiekolwiek bezprawne klauzule nie mają żadnej mocy.
Mają jak wyrazisz na nią zgodę (a musisz podczas instalacji Windowsa czy np. steama).
Gdyby to nie miało znaczenia to w wyroku C-128/11 nie zamieścili by takiej regułki "In this respect, it must be observed that the downloading of a copy of a computer program and the conclusion of a user licence agreement for that copy form an indivisible whole." tutaj masz cały wyrok: http://curia.europa.eu/juris/document/document.jsf;jsessionid=F951F7499B026FD9923C7CF6B27C4888?text=&docid=124564&pageIndex=0&doclang=EN&mode=lst&dir=&occ=first&part=1&cid=12199722
Bo to w zasadzie od tego się zaczęło lata temu, valve przegrało z typem chyba z niemiec w sądzie o odsprzedaż licencji gry
Podaj skąd takie info masz.
https://www.gry-online.pl/newsroom/24-latek-uslyszal-9-tys-zarzutow-za-handel-kontami-do-gier/z61d584
Nie, nie mają prawa wymuszać na tobie zgody, która sprawia, że zrzekasz się swoich praw i tyle. W ten sposób to było by martwe prawo, całkowicie nieskuteczne, przecież to by było zwykłe wymuszenie zgody.
Gdyby mogli to żadna z usług sprzedaży cyfrowych gier nie zmieniła by swoich regulaminów, bo i po co jak mogli dać formułkę, że zrzekasz się możliwości odsprzedaży licencji, co nie? No, ale jak wiesz lepiej od działu prawnego steam, ea, ubi itp. to spoko.
Klauzule abuzywne są niewiążące z mocy prawa niezależnie od tego czy konsument je zaakceptuje. To uwaga ogólna, nie wiem czy tak jest w przypadku o którym rozmawiamy.
Pierwszy lepszy przykład z zakupów wydań cyfrowych : Art.38 Ustawa o prawach konsumenta https://prawakonsumenta.uokik.gov.pl/wp-content/uploads/2015/03/Ustawa_o_prawach_konsumenta.pdf
Prawo odstąpienia od umowy zawartej poza lokalem przedsiębiorstwa lub na odległość nie przysługuje konsumentowi w odniesieniu do umów:
13)o dostarczanie treści cyfrowych, które nie są zapisane na nośniku materialnym, jeżeli spełnianie świadczenia rozpoczęło się za wyraźną zgodą konsumenta przed upływem terminu do odstąpienia od umowy i po poinformowaniu go przez przedsiębiorcę o utracie prawa odstąpienia od umowy.
Dodatkowo dodać :
6)w której przedmiotem świadczenia są rzeczy, które po dostarczeniu, ze względu na swój charakter, zostają nierozłącznie połączone z innymi rzeczami; - takim sposobem gra/program jest przypisany do konta.
Aby stworzyć konto na steam trzeba potwierdzić regulamin a w nim jest:
"Your Account, including any information pertaining to it (e.g.: contact information, billing information, Account history and Subscriptions, etc.), is strictly personal. You may therefore not sell or charge others for the right to use your Account, or otherwise transfer your Account, nor may you sell, charge others for the right to use, or transfer any Subscriptions other than if and as expressly permitted by this Agreement (including any Subscription Terms or Rules of Use) or as otherwise specifically permitted by Valve."
https://store.steampowered.com/subscriber_agreement/?snr=1_44_44_
Patrząc na ilość aukcji na samym Allegro, wydaje mi się że Valve i inni nie bardzo mają tutaj jakiekolwiek pole do popisu - ok, mogą z pewnością zbanować (po namierzeniu) konto, ale gdyby jakiekolwiek czynności prawne były możliwe, to już by się za to dawno wzięli.
A co do wspomnianego w wątku 24-latka, który usłyszał 9k zarzutów - jego sprawa ciągnie się już bodajże od 2018 roku. Gdyby coś tutaj ruszyło, to znając podejście mediów do świata gier usłyszelibyśmy to z każdego kierunku. Wygląda jak ni mniej ni więcej pokazówka.
Edytka: doskonałym przykładem jest tutaj samo Allegro, które na pytanie "czy sprzedaż kont z grami / dostępu do kont z grami" jest legalna odpowiedziało, że oni nie widzą problemu i reagują ewentualnie wtedy, gdy jakaś firma zgłosi roszczenie.
Tyle kombinowania że już chyba lepiej użyć aktywatora i mieć spokój przy zmienianiu sprzętu.
Mając klucz Windowsa 7 wystarczy pobrać instalator Windowsa 10 i już po problemie nie trzeba nic kupować
Ogólnie pirat nie ma żadnych śmiesznych ograniczeń w porównaniu do oficjalnego bez aktywacji.
Szkoda że nie można kupić licencji do dowolnej wersji gdy się przyjmie i spodoba.
To nie gra, że sie chce instalować przy piwku ponownie
Należy pamiętać, że po takiej operacji traci się klucz Windowsa 7. W zamian dostaje się klucz generyczny. Po wymianie płyty głównej będzie trzeba kupować nowy klucz.
Na allegro kupiłem za <10zł, kilkaset pozytywnych komentarzy do produktu u sprzedawcy. Z tym, że... ten Windows jest ohydny wizualnie. Kafelki, jednokolorowe bloki koloru - dramat! Dalej, biel motywu razi w oczy (a ciemny wygląda źle w przeglądarce a i tak nie może równać się z przezroczystym wyglądem okien Win7), poza tym - czcionki . Nie wiem, jak oni to zrobili, ale na dobrym Eizo IPS (który w każdym systemie, od Linuxów po Win7 jest przyjemny dla oczu, zupełnie neutralny dla wzroku) obraz RAZI w oczy. To raczej czcionki, bo co innego? Nijak nie idzie tego wyregulować. Ten Windows męczy wzrok niesamowicie. Odinstalowałem w cholerkę i wróciłem do Windows 7.
Widać że maszynka do randomowych tematów działa i nie ma co robić może napiszcie o tym że phantasy star 2 4 wychodzi na steama.
Od kiedy odszedł Gates jakoś tak łatwiej z tymi systemami operacyjnymi. Z 7 zrobiłem 10 za darmo w kilka chwil. Ogólnie siedzenie teraz na 7 ma taki sam sens jak.granie na ps3-a mówi to ktoś.kto był fanboyem 7mki
do redakcji: dzięki za ten temat, dzięki niemu obruszyła się spora ilość osób, bulwersów, nie potrafiących wyłapać gdzie jest żart i gdzie należy wziąć pewne wypowiedzi z dystansem... dało mi to pewną dawkę satysfakcji :)
Nie wspomnieliście by uważać na klucze masowe dla firm MAK i VL, które mają limit aktywacji.
Kupić licencję Win7 i podnieść ja do Win10 instalując Windowsa 10 oficjalnym narzędziem Microsoft.
Skoro Microsoft to aktywuje tzn, że klucz zweryfikował jako legalny i pochodzący od nich.
Skoro się aktywuje to jest to legalne.
kupiłem 10 w xkom bo mnie stać i możecie mi possać złotą lagę biedaki
Masz tam złotą protezę? Urodziłeś się już bez organu, czy straciłeś w wypadku?
Przestrzegam przed kupowaniem taniej wersji Windows na allegro. Kiedyś kupiłem W10 za około 250 zł. Opinie koleś miał spoko, dużo ludzi kupowało. I cieszyłem się legalną wersją okienek do momentu aż do moich drzwi zapukał pan z Policji. Nie będę wszystkiego opisywał żeby Wam oszczędzić czasu. Powiem tylko że program okazał się piracki a koleś z allegro oszukał w ten sposób ponad 1600 osób z całej Polski. Dziś po 3 latach trwania śledztwa dostałem informację z sądu że moja wersja W10 została przyjęta jako dowód w sądzie a biegli ustalili że na bank jest to wersja piracka.
Bzdura, Win 10 jeśli zaaktywuje się to znaczy, że jest legalny. Nie istotne jest gdzie kupiony i za ile. Jeśli win byłby lewy nie mógłbyś go przypisać do komputera
Powiedz to Policji i w Sądzie. Legalne oprogramowanie ma kody kreskowe, hologramy, tłoczone jest na sprzęcie posiadającym unikalny kod itd.
Trzeba było kupić za 5-10zł i nie byłoby straty i problemu. Osobiście wole dopłacić do wersji "refubrished" i za 50zł kupić orginalną naklejke zdartą ze starego kompa. Dowód zakupu + licencja = potwierdzenie legalności wg. gejowskiego microsoft.
co za stek bzdur. A jeśli samochód odpala i masz do niego oryginalne kluczyki i nawet dowód rejestracyjny, to znaczy że jest na pewno legalnie kupiony? Oczywiście że nie, po latach możesz się dowiedzieć że jest kradziony z przebitymi numerami z jakiegoś zezłomowanego egzemplarza.
To samo z Windowsem 10. Jeśli klucz się aktywuje to znaczy tylko tyle, że ten klucz jest wygenerowany zgodnie z microsoftowym algorytmem, podobnie jak lata temu bezproblemowo aktywowały się Windows XP kluczem z keygena. Mylisz zabezpieczenie przed kopiowaniem jakim jest klucz aktywacyjny (jak wszystkie tego typu zabezpieczenia, niedoskonałe) z licencją, która dla wersji OEM wymaga choćby certyfikatu autentyczności, czyli fizycznej naklejki na komputer, którą oczywiście też można podrobić, ale podnosi koszty więc większość tanich kluczy z allegro (i wszystkie z keyshopów) go nie zawierają, więc są z definicji nielicencjonowane.
Kolejne bzdury. Wersje OEM sa legalne i przypisane do urzadzenia (płyty głównej) kupowałem dwa takie windowsy, śmigają be zarzutu i są full legitne, w dodatku z wystawioną fakturą. Nawet przejście z pirackiego windows 7 zrobi wam legalnego Windowsa tego nikt nie sprawdza, zwłaszcza policja a i w samym Microsofcie przechodzi bo mają to gdzieś. Jedyne na co bym ewentualnie uważał to takie licencje do firm ale na pewno nie do prywatnego komputera
Gieszu --- A ty dalej swoje. Już Ci napisałem że może się okazać że pewnego dnia stanie u twych drzwi załoga G. To że kod się aktywował i działa wcale nie oznacza że posiadasz legalną wersję.
To teraz ładnie trzymaj sobie te faktury, bo jak faktycznie policja przyjdzie Cię przesłuchać w formie świadka rzecz jasna to przydadzą im się dowody przestępstwa, a Ty oprócz straconego czasu nie będziesz miał problemów okazując taką fakturę. Więc tak możesz używać takiego widnowsa raczej bez konsekwencji i tak jest to nielegalne, a sens kupna klucza za 5-10zł jest równoznaczny z datkiem na typa co użył keygena i wygenerował ten klucz. Jak dobrze pogrzebiesz to możesz sobie taki keygen znaleźć i mieć windowsa za free.
Odnośnie licencji OEM, kompletna bzdura. Kiedyś tak było, chociaż nie do końca, bo można było aktywować ponownie przez telefon. Dziś licencja jest przypisana do konta MS i po usunięciu starego sprzętu, można bez problemu aktywować na nowym. Jest o tym nawet napisane na stronie Microsoftu.
Nie masz racji. Miałem taką sytuację i specjalnie zadzwoniłem z tym problemem do MS. Powiedziano mi, że OEM jest przypisany do danego komputera a nie konta i nie ma możliwości ponownego przypisania do nowego komputera. Przypisane do konta działa z "pełną" wersją, a nie OEM.
A nie był to przypadkiem komputer kupiony z już zainstalowanym systemem? Wtedy rzeczywiście mógł być problem. Widziałem na stronie MS wątek, gdzie ktoś obeznany z tematem o tym pisał. Podobno klucze do gotowców pochodzą z jakiejś innej puli i mogą się nie przenosić między konfiguracjami. Jeśli natomiast była to "czysta" licencja, kupiona w sklepie, to nie powinno być takiego problemu. Już od dłuższego czasu licencje OEM i BOX w tej kwestii funkcjonują na podobnej zasadzie. No właśnie, od dłuższego czasu, ale nie od zawsze. O jakim systemie mowa?
EDYCJA:
Proszę bardzo, punkt 4.
https://www.microsoft.com/en-us/Useterms/OEM/Windows/10/UseTerms_OEM_Windows_10_Polish.htm
Co do kluczy za 5zł z allegro - uważajcie jeśli posiadacie firmę, ponieważ posiadanie klucza, a posiadanie wraz z nim licencji na użytek, to zupełnie dwie różne rzeczy.
Wszyscy tak cisną, że odsprzedaż licencji czy to kont z grami na allegro jest legalna, bo prawo, bo wyrok TSUE - ale ponoć sprawa nie jest tak oczywista. Jakiś czas temu firma z którą współpracuje chciała sprzedawać używane oprogramowanie i według prawników:
1. Konta z oprogramowaniem nie mogą sprzedać, bo to zakazane w regulaminie usługi i mogą ich za to dojechać.
2. Mogliby sprzedać oprogramowanie, gdyby dało się je odpiąć od konta w danej usłudze (czy to Adobe czy Epic Games). Ale że sie nie da, to teoretycznie nie można sprzedać - mimo, że jako nabywca mamy prawo sprzedać to, za co zapłaciliśmy (z wyjątkiem dostępu do konta wielu osobom, bo to piractwo).
Więc NIBY można to sprzedawać, a NIBY nie można - pewnie nic się nie stanie do czasu, aż duża firma, której oprogramowaniem handlujemy, się do nas nie doczepi. W myśl tego, wszystkie tanie konta z licencjami OEM są nielegalne - mimo, że wyrok z TSUE, który tutaj ktoś już wrzucał, temu w teorii przeczy.
Prawda jest taka, że powinni się u nas za prawo autorskie wziąć i uaktualnić przepisy.
Sprzedać oprogramowanie możesz, jeśli odinstalujesz/dezaktywujesz je ze swojego komputera. Pozwala na to prawo, taki był wyrok TSUE, a te rzeczy mają pierwszeństwo przed wszelkimi licencjami. To tak, jak z umowami (którymi de facto są licencje) - nie mogą być sprzeczne z prawem. Nie wiem, o co dokładnie chodziło z kontami w tym konkretnym przypadku, niemniej odsprzedaż oprogramowania, niezależnie od licencji, jest jak najbardziej możliwa i legalna, oczywiście przy spełnieniu powyższego warunku.
No co do oprogramowania, pełna zgoda. Gorzej, jak oprogramowanie podpięte jest pod platformę (jak Adobe, Steam czy Epic Games) - wtedy, według pewnej kancelarii z Warszawy, nie możesz tego zrobić. Nie można (według prawników) sprzedawać kont. Choć dla mnie to też bez sensu, bo nie da się odpiąć gry/usługi od konta i sprzedać ich oddzielnie - a to łamanie praw konsumenta, by nie mógł odsprzedać.
Platforma taka czy inna, to tylko techniczny środek do tego, aby aktywować oprogramowanie. Prawo mówi, że można odsprzedawać oprogramowanie, a jak radzi sobie z tym dana platforma, to już sprawa twórcy. Być może Steam i inni łamią właśnie w ten sposób prawo. To oczywiście tylko moje zdanie i nie będę się sprzeczał z prawnikami, chociaż oni też czasami nie mają racji. Może tu też chodzić w jakiś sposób o warunek dezaktywacji oprogramowania na obecnym komputerze, co przy platformach typu Steam może być dyskusyjne, ale to znów tylko moje gdybanie.
Zakładam też, że prawnik wie jakim bagnem może potencjalnie być rozprawa w takiej sytuacji i prewencyjnie umył ręce, żeby się potem na niego nie powołać.
Twórca oprogramowania może zawsze pozwać, z tym się zgodzę. Złamałeś wg niego umowę i teraz chce zadośćuczynienia. Tyle, że raczej nie ma podstaw do ukarania, zwłaszcza w świetle wyroku TSUE. Niemniej, pozwać na drodze cywilnej zawsze można, z tym się nie kłócę.
Jak ktoś nie handluje dostępami, a sprzedaje konta czy licencję na własność, to pewnie wiele mu nie zrobią.
A nie wiem czemu nie zalecacie instalacji bez aktywacji skoro firma ms tak udostępnia sama system publicznie i nie robi problemów to akurat jest najmniej szemrana metoda tutaj. A w zasadzie nie traci się nic, personalizacja mało potrzebna, a ponoć w rejestrze można ten znak wodny ukryć.
Co do kluczy OEM, to z tego co kojarzę na win10 jest chyba nieco inaczej jeżeli podłączymy swoją licencję do konta MS, nie jestem teraz pewien, ale mając na koncie ten OEM podpięty to może działać na każdym innym PC po zalogowaniu się na nowym na to konto, więc to nie jest już chyba taka jednorazówka.
Niestety to tak nie działa.
Miałem OEM podłączony do konta MS na swoim starym PC. Niedawno złożyłem nowy i liczyłem na to, że nie będę musiał kupować nowego, ale niestety się nie udało.
Na szczęście skorzystałem z promocji na bzfuture i dostałem daromowy OEM przy zakupie antywirusa. :D
Oczywiście, że działa
To ty nie miałeś go przypiętego do konta. Pewnie przeszedłeś na 10 zanim MS przypisywał licencje do konta, na początku przypisywał ją do komputera. Wiele osób myślało, ze to też załatwia sprawę przy zmianie sprzętu. No ale nie. Początkowo OEM to był OEM, a upgrade z 7 na 10 też przypisywał się do sprzętu (nawet BOX, aktywacja na nowym PC wymagała wiec ponownie klucza z BOX-a siódemki).
Podobnie gdy przy pierwszej aktywacji na starym komputerze nie założyłeś od razu konta MS i potem sie na nie nie logowałeś - licencja nie została przypisana.
Na pewno miałem przypisany do konta, ponieważ przed przesiadką na nowy komputer obejrzałem kilka poradników co zrobić aby przypisać licencję. Niestety po przesiadce i zalogowaniu na konto Windows dalej pozostawał w wersji trial.
Teraz się zastanawiam, czy nie była to wina tego, że W10 Pro uzyskałem przez upgrade OEM W7 Proffesional - może czymś się to różni od zwykłego OEM'a.
Dodatkowo powiem, że rozmawiałem z konsultantem MS, który zapewniał mnie, że przerzucenie OEM'a jest nie możliwe i muszę kupić nowy Windows.
BTW tu wycinek z licencji OEM
Transfer. The provisions of this section do not apply if you acquired the software in Germany or in any of the countries listed on this site (aka.ms/transfer), in which case any transfer of the software to a third party, and the right to use it, must comply with applicable law.
a. Software preinstalled on device. If you acquired the software preinstalled on a device (and also if you upgraded from software preinstalled on a device), you may transfer the license to use the software directly to another user, only with the licensed device. The transfer must include the software and, if provided with the device, an authentic Windows label including the product key. Before any permitted transfer, the other party must agree that this agreement applies to the transfer and use of the software.
b. Stand-alone software. If you acquired the software as stand-alone software (and also if you upgraded from software you acquired as stand-alone software), you may transfer the software to another device that belongs to you. You may also transfer the software to a device owned by someone else if (i) you are the first licensed user of the software and (ii) the new user agrees to the terms of this agreement. You may use the backup copy we allow you to make or the media that the software came on to transfer the software. Every time you transfer the software to a new device, you must remove the software from the prior device. You may not transfer the software to share licenses between devices.
W takim razie możliwe, że się mylę, a u mnie wystąpił jakiś 'error', przez, który głoszę teraz nieprawdę :).
Czy jest możliwe sprawdzenie na koncie MS jakie licencje są przypisane do konta?
No nie wiem, jak napisałem nie jestem pewien, ale właśnie doszły mnie nie raz słuchy, że działa tak.
Z tym, że zanim wyszedł win10, OEM to tak do końca też nie była jednorazówka, bo zmiana części sprzętu nie powodowała, że licencja automatycznie wygasa, a nawet jak wygasła, to zanim były możliwości online można było telefonicznie u MS przedłużać/przenosić licencję, ale jakiś tam chyba był limit.
I tak, na koncie MS powinny widnieć posiadane licencje win10, ale to chyba nie pokazuje tam szczegółów, jedynie podpięty PC i jeżeli nie ma aktywacji to powie.
A tak to w aktywacji w win10 będzie pisać, że windows został aktywowany przy użyciu licencji cyfrowej połączonej z kontem MS.
Nawet w poradniku mają, że służy to do przenoszenia licencji https://support.microsoft.com/pl-pl/help/20530/windows-10-reactivating-after-hardware-change
Natomiast to co pisze kolega to prawda, to działa dopiero od wersji win 10 1607 czyli nie tej pierwszej.
A co z promocjami na bzfuture i możliwością zdobycia kluczyka do Widnowsa za darmo przy zakupie antywirusa.
Kupiłem klucz Win 10 pro OEM, przeszedł aktywację i uważam że jest to równie legalne i uczciwe jak kupienie klucza do gry na stronach z kluczami. Może nawet bardziej niż gier bo wydawcy chociaż się starają, organizują wyprzedaże a Microsoft nie, stara się żeby instalacji było jak najwięcej ale zamiast obniżyć cenę to ignorują niezarejestrowane kopie
A to było tak...
Fajnie że już nie tylko Łowcy propagują szemrane źródła albo piractwo.
No i czy od wydania Windows 10 nie ma de facto licencji OEM...
Edit... OK, niby nadal jest, ale można ją zgodnie z EULA przenosić na nowy PC. Angielski Home 10 OEM w Morele niecałe 500 zł.
To jest drogo za system na lata?
Zresztą trzeba było kupić legalnie Windwos 7 swego czasu zamiast jechać na piracie i 10 rozdawali gratis. Potem tylko należało przypisać licencję OEM do konta, a nie do sprzętu (co działo się na początku, zresztą nawet dla boxów (słynna wygodna instalka bez klucza).
Ja mam WIn10 OEM na płytce kupiony w sklepie. Przypisany jest do konta i mam nadzieje jak kupie po nowym roku nowy PC to po użyciu opcji na koncie microsoftu "usuń komputer" będę mógł aktywować ponownie na nowym PC.
Nie zapominajcie o możliwości aktywacji telefonicznej. W moim przypadku pozwoliła na aktywację W10 (upgrade z 7P) na nowym sprzęcie.
Bzdura z tym, że po zmianie mobo niezaktywuje klucza z W7 robiąc to wcześniej na innym mobo. Chyba, że ja mam inny komputer od reszty, albo ci, co tak piszą mają zerowa wiedzę informatyczną. Obstawiam to ostatnie.