Mając chwilę wolnego czasu, co nie zdarza się zbyt często, wybrałem się na przebieżkę po mediach informacyjnych.
Cios, który otrzymałem, jest porównywalny do walenia obuchem po łbie. Niezależnie od źródła, koniec jest bliski, a dla mediów widać, że im gorzej tym lepiej.
Na obrazku pierwszy lepszy random informacyjny, ilość informacji niosących negatywny ładunek emocji jest przytłaczająca.
Jak tu być optymistą?
Media( w tym przypadku internetowe) żyją z takich złych wiadomości i tanich sensacji. Każdy taki artykuł i jego autor zarabiają na siebie ilością kliknięć. A ludzie chętnie czytają takie informacje i karuzela się kręci. Pal sześc gdy tytuł artykułu jasno mówi o czym on jest. A czasem zdarza się, że tytuł podchwytliwy , klikasz ...a w treści qopa .
OK John, ale czy nie byłoby przyjemnie, gdyby dla równowagi, pojawiały się wiadomości pozytywne. Albo kompletne vice-versa, sama sielanka.
Przecież czytając taki nagłówek strony można z marszu popaść w pesymizm.
Odkrywasz że sensacyjne wiadomości i kryminał najlepiej się sprzedaje?
Przecież to od początku było tak - przypomnijmy sobie proces Rity Gorgonowej (czasy 2 RP ) - prasa się rozpisywała wiele miesięcy (nawet przed procesem). Bilety na salę rozpraw były sprzedawane nawet po kilkaset złotych ( a to było zupełnie inne pieniądze niż obecnie bo ówczesny maszynista zarabiał koło 200 złotych miesięcznie ). Ile artykułów z tego wyszło to nikt nawet nie liczy a ludzie śledzili z zapartym tchem ;)
Nawet z produktami zakupionymi w necie - rzadko komu ( i jestem w tej grupie) chce się pisać recenzje produktu jak jest dobry czy znakomity, za to po zawiedzeniu się czy dostaniu bubla już opisujemy wszędzie gdzie się ;)
A same pozytywne artykuły masz w jakichś Przyjaciółkach , Klaudiach czy coś - przeczytasz jak zrobić pyszny sernik, 20 sposobów na paznokcie/fryzurę jak zrzucić 3 kg w tydzień i praktycznie zero przemocy chyba że mowa o pogryzieniu przez komary czy zadartą skórkę ;)
Trzymam się od tego typu stron jak i wiadomości z daleka :))) nie śledzę tych koronamediów itp. Wole udawać, że wszystko jest Ok. Moje przejmowanie się nic nie da. Guzik mogę zrobić.
W telewizji jest dokładnie to samo. Polityka i negatywne informacje to jakieś 90% czasu antenowego. Te pozytywne oczywiście tez się pojawiają, ale jest ich dużo, dużo mniej.
WolfDale były wiadomości które miały większość wiadomości pozytywnych ;)
Rząd był wspaniały, produkcja rosła jak na drożdżach ..
ba te czasy wróciły do telewizji polskiej tak że powinni wrzucić to samo logo ;)
https://youtu.be/sZzSnbFP-lQ
WolfDale
Przez lata przekazują ich tyle, ze siłą rzeczy się uodparniają. Oczywiście są wyjątki od tej reguły, ale wtedy musza być to naprawdę mocne wydarzenia, takie jak np. katastrofa smoleńska, czy tragiczna śmierć rodziny Kmiecików.
Zwykle czepialstwo i tyle... Ja od wielu lat czytam Fakt i na poziom nie mogę narzekać.
Eye on the TV
'Cause tragedy thrills me
Whatever flavor it happens to be like
Killed by the husband
Drowned by the ocean
Shot by his own son
She used a poison
In his tea
And kissed him goodbye
That's my kind of story
It's no fun until someone dies
https://www.youtube.com/watch?v=N26N7lQHNW8