Generalnie sprawa wygląda tak. Chciałem kupić Switcha, przeglądam Allegro i OLXa, w oczy rzuca mi się secik z 2 grami (mario odyssey i kart 8)za 750 zł. Na początku gość pisze że preferuje odbiór osobisty, ew. wysyłka z przedpłatą. Po wyciągnięciu od niego dokładniejszego zdjęcia ekranu (coby nie pęknięty) i paragonu, dzwonię i pytam o pobranie. Facet mówi że wyśle(za pobraniem) w poniedziałek i wtedy oddzwoni po adres wysyłki. Chwilę później czytam wiadomość od OLXa, że oferta była nieprawdziwa. Czy mam jeszcze w ogóle czekać na odpowiedź, czy już sobie odpuścić?
Bo zastanawiam się czy jest jakiś sposób żebym został wychuchany za pobraniem. Z tego co wiem to takie przekrety zdarzały się w inposcie, gdzie pobranie jest tylko teoretyczne. Albo jest jakiś inny sposób, po OLXowiczach mozna się spodziewać wyjątkowej inwencji twórczej, z tego co czytałem. Ale ja akurat mam z portalem dobre skojarzenia, bo zgarnąłem dzialajaca RX 580 8GB za 400 zł z roczną gwarancją.
No przeciez kurier nie da ci otworzyc paczki i sprawdzic przed zaplaceniem. Cieszymy sie, ze ci sie udalo. No, ale OLX to naprawde sliska sprawa i naprawde jest bardzo duzo oszustow.
OLX tylko odbior osobisty. Ludzie myslcie. Ja wiem, ze niektorzy jak widza niska cene to sie wylacza myslenie z chciwosci. Chciwy traci zawsze 2 razy. Jezeli cena jest podejrzanie niska to w 99% to walek. Nikt nie jest glupi, zeby dokladac.
Gościu już ci nie oddzwoni, a jak już oddzwoni, to będzie pewnie gadał głupoty, że nie może wysłać za pobraniem i musisz mu przedpłatę zrobić. Nie może ci wysłać konsoli, bo jej nie ma, a tak wysępi kasę, zniknie i założy nową, taką samą ofertę.
Raz w życiu zrobiłem zakup na OLX i o dziwo się nie przejechałem. (szok)
Od dawna w internecie huczy o oszustach, aukcjach z tymi samymi zdjęciami i opisami w okazyjnych cenach, wystawionych przez 4 różne osoby.
Moim zdaniem opuść, zapewne ta sama oferta pojawi się ponownie lecz z innego konta. Ktoś w końcu zabuli te pare stówek (albo tyle stówek).
Tak się zastanawiam. W porshe rocznik 2016 zatankowane pod korek w cenie Malucha też bys uwierzył? Bo switch z 2 grami za 750zl to oferta tego typu.
Myśl czasem bo cię bez mydła zrobią nie raz jeszcze w życiu.
Nie No, ja kupiłem rzeczy warte ponad 2000zł za 400zł od miłego Pana za pobraniem. Także zdażają się oferty. Wiedział o wartości, bo dzwoniłem to rozmawialiśmy. Jestem mu wdzięczny : ) są jeszcze dobzi ludzie. Tylko jest zbyt dużo oszustów, aby wierzyć w każde takie ogłoszenie. Uwierzyłem i proszę :) ale ile razy dałem się naciąć :P
Już mówiłem, że zgarnąłem kiedys RXa 580 8G za 4 stówki, i chyba liczyłem na coś podobnego.
Ale tej karty graficznej nie kupiłeś od tego gościa co Switcha "sprzedaje" .
Nie wiem czy są dobzi ludzie. Wiem że są dobrzy. I wiem też że dzieci same w internecie nie powinny robić zakupów.
Pewnie kradzione rzeczy to się chciał szybko pozbyć. Nic nie stracił bo i tak to ukradł.
Nie wiem czy ktokolwiek potrafi ukraść rzeczy z paragonami xD
Ale to są naprawdę pojedyncze przypadki z takimi okazjami
Paragon bardzo łatwo podrobić, mój wujek był ofiarą takiego oszusta. Sprzęt okazał się kradziony, a paragon był sfałszowany. A wyszło to przez to, że telefon uległ awarii i poszedł na gwarancję do sklepu a tam wyszło że numer paragonu nie zgadza się z produktem jak i datą. Oczywiście policja została wezwana, a wujek miałby sporo problemów. Uratowała go tak naprawdę zachowana korespondencja na OLX i smsy.
Ja zawsze po umówieniu się na pobraniową piszę z drugiego konta z zapytaniem czy aktualne :))) jeśli pisze, że tak to nara. Jak, że już nie to uznaje, że wszystko jest w jak najlepszym porządku.
Ale OLX to zbiorowisko oszustów niestety :/ nie można ufać nikomu
Sam z doświadczenia wiem że ludzie lubią ryzykować i to bardzo. Sam sprzedałem wiele swoich gratów przez OLX/Tablica i sam byłem zdziwiony jak ludzie bez niczego wciskają mi pieniądze. Już proszę wysyłać, robię przelew i czekam. Niektórzy to mnie wręcz molestowali o niektóre przedmioty, ale ja sam odmawiałem i rezygnowałem z wysłaniem czekając na osobistą sprzedaż. Wynikało to z tego, bo obawiałem się że jak ktoś to zobaczy na żywo to będzie niezadowolony. Mimo że przedmiot zawsze był dokładnie opisany, ale niestety nie zawsze zdjęcia oddadzą to co w rzeczywistości. Druga sprawa że ludzie kompletnie nie czytają opisów. Mam wystawionego uszkodzonego laptopa, wszystko opisane szczegółowo. Facet do mnie przyjechał z Opola i patrzę że chce go testować. A ja się wtedy pytam czy czytał pan dokładnie ogłoszenie, bo on nie jest sprawny a ten robi wielkie oczy. Później po trzech tygodniach znowu napisał do mnie taką wiadomość, ale ja skojarzyłem po tej samej treści i imieniu. Gość znowu by przyjechał...