Othercide | PC
Okazuje się, że gra jest nudnym roguelikiem. Nawalamy dziesiątki takich samych misji, poświęcamy nasze "córki" żeby leczyć inne i ogólnie powtarzamy w kółko i w kółko dostając coraz to nowe ulepszenia wraz z każdą nową grą.
Najbardziej idiotyczna mechanika leczenia jaką widziałem.
Drodzy twórcy jeśli już macie zamiar projektować mechanikę leczenia polegającą na poświęcaniu "cór" żeby wyleczyć inne "córy" to chociaż nie ograniczacie nas poziomem danej postaci.Jeśli chcę wyleczyć postać na 4 lvlu powinienem móc użyć postaci na lvlu 4 i niżej,obecnie mogę użyć postaci na lvlu 4 i wyżej co jest kompletnie idiotyczne.Może i nawet skończyłbym tą grę gdyby nie to.
Zbyt wkurw...... mechanika jest przecież banalna dla roczników 90 + ,to nie jest wyzwanie tylko męczarnia ,gierka jest klimatyczna ,ale nie chce mi się powtarzać po Naście razy Bosa żeby wypracować najlepszą taktykę ,to było dobre 25 lat temu gdy czasu było mnóstwo a gier jak na lekarstwo ,dziś Życie,Robota itp.itd raz na jakiś czas się pogra 2 godziny tylko po to żeby szarpać sobie nerwy już wole pograć Trine albo Ori i walnąć piwko niż wyrywać se włosy z głowy.
Ale parząc okiem 12-latka to bym ocenił 8.0
Właśnie przeszedłem całą grę. Ta gra to mistrzostwo świata, ale dla inteligentnych osób.
Widać dla niektórych gra okazała się zbyt trudna.
Siemanko Gnojki.
Jednym słowem gra dla ludzi dobrze grających w szachy. Typowa strategia zrobiona w mistrzowskim stylu. Nie miejcie co tego wątpliwości. Klimatycznie gra może się równać ze starymi klasykami jeżeli chodzi o muzykę. Mam nadzieje, że będzie kontynuacja.
Ci którzy komentują negatywnie nie mają pojęcia o grze, już po pokonaniu pierwszego bosa można tworzyć wszystkie jednostki na 4lvl i pomijać pierwszy etap. Po kolejnych bossach jest podobnie, gra ma świetny klimat i mi osobiście bardzo podoba się gameplay, Polecam ??
Gra o niezwykle spójnym kierunku artystycznym. Zarówno fabuła, muzyka, mechanika i design wspierają się wzajemnie. Twórcy mieli pomysł na swoją grę i jest to widoczne na każdym kroku. Cieszy to tym bardziej, że gra posiada kilka unikatowych pomysłów. Ciekawe podejście do inicjatywy i mocno położony nacisk na zarządzanie zasobami - zarówno podczas starć i przygotowań.
Othercide bardzo nagradza taktyczne podejście i drobne poświęcenia w celu uniknięcia dużych strat. Jest też bardzo uczciwe pod względem zachowania przeciwników. Nie ma tu wiele miejsca na losowość, a każdą akcję wroga można przewidzieć dzięki wpisom z kodeksu, które opisują ich schematy. Prowadzi to do planowania sięgającego wiele tur w przód i często pozwala wykonywać, nawet z pozoru trudne, misje bez najmniejszych strat. Prowadzi to też do szybkiego wyczerpania mentalnego i poczucia dużo większej odpowiedzialności za swoje córki niż np. żołnieży w XCOMie, którzy mogą umrzeć w wyniku nieszczęśliwego losu.
To co w zwykłych starciach działa dobrze, w walkach z bossem wzniesione jest na jeszcze wyższy poziom. Każdy z nich jest dobrze przemyślany, posiada wiele faz, dużo zdolności, które przy braku pomyślunku mogą rozgromić całą drużynę w zaledwie kilka tur. Do tego dochodzi fenomenalna muzyka i prezentacja. Jedynie ostatni boss nie oferuje wiele mechanicznie, a jest bardzo dłużącym się DPS checkiem
Poziom trudności gry wydaje się być dobrze zbalansowany. W zależności od poziomu gracza, ukończenie gry powinno zająć może 5-15 powtórzeń. W moim przypadku nie miałem żadnego problemu z początkiem gry i pokonałem pierwszych dwóch bossów, zanim w ogóle musiałem się odrodzić. Niestety, moje siostry nie były zbyt silne by kontynuować. I tu wkrada się jeden z problemów z grą. Kiedy czułem, że mogłem iść dalej, miałem odpowiednie zrozumienie mechanik, ale moje siostry nie były wystarczająco potężne, co wymusiło lekki grind. Było to konieczne tylko 2 razy, ale i tak odebrało sporą przyjemność z rozgrywki i chociaż wiedziałem, że zbliża mnie to do celu, to jednak powtarzanie prostych starć nie dawało żadnej satysfakcji.
Ten grind ukazuje też więcej bolączek gry. Starcia ze zwykłymi przeciwnikami nie są przesadnie ciekawe, potrafią się dłużyć i wydają się rozwijać jedynie postaci w grze, a nie gracza. Często odbywają się też na dokładnie tych samych mapach, co sprawia, że czujemy się być częścią pętli znużenia. Brakuje też opcji przyśpieszenia animacji przeciwników, żeby chociaż skrócić tę powtarzalność. I chociaż cała reszta gry jest na wysokim poziomie, to jednak najwięcej czasu spędzimy właśnie na tych zwykłych starciach, z których po czasie trudno czerpać przyjemność.
Gra posiada też dużo błędów, z czego wiele mocno irytujących:
- Niepoprawne wyświetlanie zasięgu ataku przeciwnika (w tym ataków specjalnych)
- Blokowanie się znaczników ataku specjalnego na mapie, nawet po jego wykonaniu. To potrafi sprawić, że cała mapa pokryta jest czerwonymi kwadracikami i czytelność mocno spada
- Raz zdarzyło się, że moja kamera zupełnie się zablokowała i mogłem poruszać mapę jedynie przez zmianę jednostek
- Dwa razy zdarzyło mi się, że przeciwnik zaatakował mnie atakiem "wręcz" z dystansu. Raz było to ok. 3 jednostki terenu ode mnie, a raz ok. 20
- Raz gra źle odczytała pozostałe mi punkty akcji i pozwoliła iść na dystans 150 punktów, pomimo, że miałem 110 dostępnych