GTA 5 Online na PC – cheaterzy wkurzają i śmieszą graczy
Nic zabawnego tu nie ma. Rockstar sprawiło, że nawet gra z uczciwymi ludźmi jest niemożebnie irytująca szczególnie przy misjach które musisz wykonać w publicznej sesji typu transporty czy dostawy na które marnujesz wiele godzin gry tylko po to, żeby potem każdy widział wielki czerwony punkt na mapie do którego można podlecieć Opresorem i rozwalić dla zabawy. A z cheaterami to już w ogóle przesada, jeszcze gdyby ograniczało się tylko do nagłej śmierci ale oni potrafią być bardziej uciążliwi, potrafią teleportować i wyrzucać cie z mieszkania aż gra cie wywali, potrafią tak zamotać że jako lider organizacji zostajesz z niej wywalony i na kilkadziesiąt minut zbanowany... A najlepsze, że Rockstar ma to tak głęboko w dupie, że prędzej uczciwy gracz dostanie bana za to że stał się ofiarą niż cheater który rozwala wszystko co widzi.
W grach R to normalne. Nic się nie zmieniło od premiery w kwestii kodów, trainerów i cheatów w online.
Ja raz sobie grałem w gta online i dołączył mój kolega, na początek ze sobą gadaliśmy a potem zauważyłem że używa cheatów i zaczął mnie teleportować, później chciał abyśmy polecieli jakimś samolotem który się pojawił a następnie dał mi wszystkie bronie, trochę pieniędzy i zamienił mnie w tą samą pomarańczową plażową kulę. Na końcu zaprosił mnie na swój jacht i wywaliło mnie do pulpitu.
gry-online szybkie jak internet-explorer. A o ryzyku bycia ofiarą gwałtu nawet nie wspomną.. https://www.youtube.com/watch?v=kRjT4UItFuI
Ja ostatnio byłem miło zaskoczony graczami w gto bo wyjątkowo robiłem sprzedasz z wytwórni na normalnej sesji no i leci obok mnie typek z opressorem mk2 myślę że zaraz mnie zabije a tu niespodzianka poleciał sobie.
Granie w GTA:O w uczciwy sposób jest dobre dla masochistów. Sam nim byłem. Żeby nazbierać na jakieś lepsze auto, ulepszenia broni, czy tuning pojazdu trzeba było poświęcić dziesiątki godzin.
Pewnie, można wydać setki zł na Shark Cards. Można też wydać o wiele mniej na mod menu od pewnego dewelopera, który zanim wypuści nową wersję testuje ją pod kątem banów. W 90% przypadków jest w lobby jakiś cheater. Może jestem dziwny, ale swojego injectora nie wykorzystuję przeciw innym graczom, a wręcz pomagam niektórym a kradnę tylko dla siebie ;) No i zawsze mam jakąś ochronę przeciw upierdliwym dzieciakom.
Ja zawsze grałem tylko w sesji publicznej ale prywatnej ;)
Wystarczyło że po napadzie na kasyno nie zdążyłem na chwilę wstrzymać procesu i wracając do gry byłem już w jakiejś kuli i musiałem grę resetować polecam
Najbardziej rakowe w gta online jest to że nie możesz wykonywać misji sam na prywatnej lub jednoosobowej sesji, tylko i wyłącznie publiczna, a jak wiadomo jest tam pełno cheaterów, idiotów i ludzi uprzykrzających ci życie, nie ma nic bardziej frustrującego od ludzi przeszkadzających ci w czerpaniu przyjemności z gry, gdy któryś tam raz z kolei jakiś dureń zniszczy ci ładunek bo akurat leciał sobie w pobliżu myśliwcem czy helikopterem zabiera przyjemność z grania, odrzuca i nie zachęca do powrotu
Dlatego wolę klasyczne gry single, a nie sieciowe, jak chcę przygody i przyjemność, a nie rywalizacja.
Wystarczy wstrzymać na chwilę GTA w menedżerze wydajności i po chwili wyrzuca wszystkich z sesji oprócz Ciebie i wtedy można się dopiero bawić i zaprosić znajomych inaczej to nie ma sensu
Cheaterzy bez kultury są odwieczne problemy i są wszędzie, a nie tylko w GTA Online.
Gram w multum gier multiplayerowych, poza CSGO czy jakimiś martwymi tytułami jak Insurgency nie spotkałem się nigdy z takim zalewem cheaterów jak w GTA Online, że praktycznie nic się nie da zrobić.
GTA 5 Online na PC – cheaterzy wkurzają i śmieszą graczy
Mnie ktoś raz zamienił w stacje radarową i dwa razy spodek kosmitów nic nie było widać jak wracałem do trybu fabularnego to te obiekty spałnowały się obok bohatera xD