Rockstar zapowiada duże aktualizacje do Red Dead i GTA Online
Od kilku lat to już nie jest GTA V tylko Saints Row V. Jeszcze nadzieja w RDR2, które trzyma swój normalny poziom bez latających koni czy rydwanów.
W końcu jakieś DLC. Btw jestem bardzo ciekawy nowego napadu w gta online.
Od kilku lat to już nie jest GTA V tylko Saints Row V. Jeszcze nadzieja w RDR2, które trzyma swój normalny poziom bez latających koni czy rydwanów.
Ciągle mam nadzieję, że do RDR2 wprowadzą w końcu meksykańską część mapy, chociaż w multi.
Kilka razy pojawiały się już plotki o remejku pierwszej części Red dead redemption, ostatnie to ponoć to że pracuje nad nim Rockstar india, w pecetowych plikach Rdr 2 znaleziono nieużywane modele z Meksyku, niewykluczone że robią nową wersję, gdyby remake był wbudowany w Rdr 2 jako singlowe dlc to wtedy Meksyk zawitałby też do online, jeśli plotki o nowej wersji Rdr są wyssane z palca to raczej Meksyku nie zobaczymy, ludzie zaraz by chcieli historię z jedynki
Rockstar zapowiada duże aktualizacje do GTA Online
To ta gra jeszcze żyje ? A już myślałem że nikt w to nie gra.
Niestety jeszcze żyje i ma się całkiem dobrze.
To ty nie wiesz o tym że gta online było ostatnio popularne jak nigdy wcześniej? Jeśli nie to powinieneś być bardziej na bieżąco.
Wole żeby ukręcili łeb i gta online i rdr online i skupili się na następnej grze. Ale nie jestem naiwny i wiem, że się tak nie stanie ;)
Szkoda, że GTA V przechodzi znowu na next-geny. Tak to by wrzucili ostatnią aktualizację, pewnie jakiś dobry napad, który dawałby kilkanaście milionów i skupili się na szóstej odsłonie, i ludzie nie musieliby wydawać pieniędzy (karty shark) na przestarzałą odsłonę.
Super, ze R* w końcu sie ogarnął i wypuszcza oczekiwane przez wszystkich DLC, pytanie tylko czy nie późno.
Wszyscy czekali na nie i spodziewali sie go w marcu.
Zaraz mamy sierpień - mi na ten moment cały hype na grę przeszedł i wiem ze nie jestem w tym odczuciu odosobniony.
Pewnie wrócę do RDO zimą, jak wieczory będą dłuższe i do roboty będzie mniej.
Jeśli chodzi o GTAO to lepiej niech naprawia czasy ładowania, masę bugów, niedogodności, zmiany QOL i plagę cheaterów/moderów, bo grać się w to nie da przez te wszystkie mankamenty.
Dokładnie. Ale zamiast tego dodadzą pewnie latający czołg, strzelający głowicami nuklearnymi, kosztujący 50 milionów.
Jedyna aktualizacja która sprawi że zechcę wrócić do GTA to taka w której wywalą te *** opresory i inne cudaczne pojazdy z naprowadzanymi rakietami. Z kim bym nie gadał to na to narzeka a Rockstar ma to gdzieś i najwięcej co zrobił w sprawie to kilkuminutowy cooldown na przyzwanie nowego gdy stary się nam rozpadnie.
Problem nie są pojazdy tylko gracze. Ja w gta jak już gram to tylko na niskim mtu i w wersji single to nawet fajna gra.
Myślę że jakby r wymyśli jakiś szybki skrypt wywalana graczy już po np pierwszym zabujstwie bez powodu to by bylo całkiem znośnie tak by odsunąć griferow i łączyć ich razem niech się z sobą męczą.
Jednak często mam wrażenie że r wręcz zależy na tym by jedni gracze dręczyli innych.
Szczerze to GTA już mnie nie przyciągnie żadnym updatem wbiłem wszystkie trofiki na ps3/4 więcej grindowania niż to warte no i na PC ci cheaterzy ostatnio straszna plaga
Problem polega na tym że kolejne dlc wprowadza bugi uniemożliwiającą grę oraz problem z połączeniem.
Szczerze to polityka Rockstara jest trochę słaba... grałem ostatnio w single RDR2 i przykładowo ubrań to tam masz jak na lekarstwo bynajmniej do kupienia w sklepie. Zakładam że w takim module online takiego problemu nie ma. Tylko jaki sens opierać rozwój czegokolwiek gdzie sednem jest pierdoła pokroju no właśnie ubrania? Potem mi się tylko gorzej gra w moduł standardowy... no nie czaje tego.
Co ten kot też trafi tylko do modułu online? Nie można zrobić bo ja wiem... konkretnych paczek z takimi pierdołami i życzyć sobie za to 10 dolców? Żeby kogoś kogo mało online obchodzi dało radę zadowolić? Taki Dying Light ma takie paczki... według PlayStation Store.
Normalnie dajesz 100 nowych ubrań 10 zwierza kabury bronie itp a gracz płaci... jakieś tam drobne i wilk syty i owca cała. To uczciwe.
GTA Online jest dobre, jeżeli chcesz spędzić ze znajomymi czas w grze robiąc napady, albo grając w przeróżne tryby wraz z innymi graczami. To, co dawało Rockstar do Online w postaci DLC pomiędzy napadami, to zwykłe grindowanie, a każdy biznes opiera się na tym samym schemacie ubranym tylko w inny papierek.
Sam jak grałem przez pewien czas, dotarło do mnie ile czasu marnuje na głupie grindowanie i po prostu częściej bawiłem się przeróżnych trybach w postaci wyścigów czy deathmatchy. Owszem, aby mieć przeróżne samochody + móc je stuningować po swojemu, potrzeba naprawdę dużo pieniędzy. Ale zarabianie pieniędzy nie jest w sumie takie trudne i nużące. Wystarczyło brać udział w trybach, które raz na jakiś czas oferowały podwójne zarobki. Nie dość, że za parę minut grania dostawało się sporo pieniędzy, to i rozrywka była o wiele ciekawsza, niż uciekanie przed innymi graczami, ścigającymi nas na latających motocyklach.
Co do Red Dead Online, to w tej grze spędziłem tylko parę godzin. Jednak uważam, że jest o wiele lepsze od GTA Online. Spokojniejsze i przyjemniejsze i mam nadzieję, że gra będzie dostawała w przyszłości większe DLC opierające się nie tylko na nowych profesjach, ale również przeróżnych napadach. Zawsze byłem zdania, że w trybach sieciowych do gier Rockstar Games powinny pojawiać się misje kooperacyjne, a nie żmudny grind. Przecież to by mogłoby zastąpić singla, oferując dodatkową historię, którą przeżyjemy z resztą graczy.
Tym bardziej, że RDO jest jednym z najlepszych gier wieloosobowych w otwartym świecie - tylko ktoś tu nie potrafi wykorzystać potencjału tej gry. Tak więc mam nadzieję, że RDO nie zostanie tak zniszczone, jak zostało zniszczone GTA Online, bo mam jeszcze kiedyś zamiar wrócić do wirtualnego dzikiego zachodu.