Premiery The Last of Us 2 i Valorant pobiły rekordy
News całkowicie neutralny, a pierwszy ból d..y (łapka w dół po 3 min) już jest.
Okres czerwcowy nie obfitował w wiele premier także nie ma się co dziwić, że w czasie pandemii i przymusowego siedzenia w domu przez część społeczeństwa premiery osiągają takie wyniki. Żadna z tych gier nie jest czymś niesamowitym czy odkrywczym. A tego typu informacje to zwykłe kreowanie rynku.
Wyniki sprzedaży nie powinny wzbudzać negatywnych emocji i właśnie do tego piję. Co do kreowania ryku, to rynek sam się kreuje, marketing, a w przypadku TLoU2 - kontrowersje. Ten news, to musztarda po obiedzie w kwestii rynku, choć pewnie kogoś tam zmotywuje.
Poza tym wiele osób po prostu interesują takie informacje, chociażby dlatego, że lubią statystyki i marketingową stronę gier.
Obie produkcję wymienione w nagłówku właśnie wzbudzają negatywne emocje, o czym najlepiej wie redakcja tego portalu i właśnie z tego powodu się tam znalazły. Od wydania ich na rynek nie minął jeszcze tak duży czas by machina marketingowa miała wyhamować czego pokłosie mamy w tym artykule, przynajmniej z mojego pkt widzenia. Najgorsze w tym jest to, że artykuł przyczyni się do kolejnej wojny w komentarzach. Wyniki sprzedaży czy ilość pobrań gry f2p nie świadczy o jej odbiorze przez konsumentów, a ten jak wiemy jest sprzeczny. Niestety dla części osób te wyniki będą potwierdzeniem ich zdania, że mamy do czynienia z arcydziełem, a nie wezmą pod uwagę ile z osób które zakupiły bądź pobrały grę było nią zawiedzionych, bo nigdzie nie ma takich statystyk. Jeśli komuś się jakiś tytuł podobał to powinno interesować go najbardziej, a nie zdanie innych osób. Mam przeczucie, że zaraz w tym temacie pojawią się osoby takie jak:"13", 'Esiu" które będą bronić własnej opinii za wszelką cenę i atakować wszystkich z odmiennym zdaniem jak to było do tej pory.
Już myślalem, że w rekordy sprzedaży darmowej gry, która de facto powoli się składa, podobnie jak to było z Apexem, tak bę?zie i tutaj, nie umrze, ale zejdzie na drugi, trzeci plan
W grudniu się przekonamy która gra wygra, czy liniowy akcyjniak z kontrowersyjną fabułą i postaciami kreowany przez Sony na arcydzieło którym nie jest, czy polskie multiplatformowe cRPG które musi sprostać wymaganiom graczy którzy chcą więcej niż korytarzowe liniowe gry bez mocy podejmowania decyzji w dialogach.
Zalezy dla kogo nie jest, a wybory w grach to wcale nie jest taka fajna rzecz
Ciekawe ile jeszcze razy dasz znac o swoim bólu czterech liter, bo grasz tylko na PC wiec widziales na yt pewnie ;p
Może mnie ominęło, ale Sony podało ile oficjalnie kopii TLOU:Part 2 się sprzedało? Łącznie fizycznych i cyfrowych?
Ps4 to raptem parę stowek I można zagrać i ocenić po co się tak frustrowac.
Wczoraj skończylem Blizny i o ile Alyx ma u mnie 10/10, a Blizny "jedyne" 9.5, ale to ze względu na ilość minusów. Problem jednak polega na tym, ze grywalnosciowo gra zmiotła nawet pierwszego Crysisa, co nie udało się żadnej dotychczasowej grze. W całej historii gracza Blizny to dla mnie czołówka. Dlaczego mówię Blizny, a nie Tlou2? Jakoś mi nie pasuje to. Wszystkich wokół już zarazilem nazywaniem The Last of us 2 BLIZNY. W ch.. lepiej to brzmi. Zarazilem się tym słowem do tego stopnia, ze teraz w realu robię wszystko, by użyć tego słowa :P