No Man's Sky przeżywa drugą młodość po debiucie w Xbox Game Pass
Tytuł to akurat na premierę sprzedał się bardzo dobrze. Głównie dzięki preorderom i kłamstwom przed premierą ;]
Ale twórcy uderzyli się w pierś i jako jedyni spędzili lata na poprawianiu gry by dać graczom to co im obiecali a nawet więcej.
Wielki szacun im za to.
Bardzo tylko szkoda że wersja microsoftowa tej gry nie obsługzuje modów. A przydałyby się , szczególnie do skrzynek które są źle zrobione i nie wygodne :( Szkoda że twórcy gry nie poprawili tego do tego czasu. No i mapa planet i powracanie do już odwiedzonych planet jest utrudnione i strasznie nie wygodne.
Tak bardzo chciałbym lubić tą grę. Podoba mi się styl graficzny i muzyka ale odbijam się od gameplayu. To zbieranie i budowanie. Echh
możesz grać w trybie creative to tam o zasoby się nie będziesz musiał martwić. Druga opcja to łamanie rynków i zarabianie na tym kasy i wtedy o ten zasób te nie musisz się martwić. Pozostaje wtedy eksploracja i historia, która chciaż przedstawiona jest minimalistycznie to jest dość orginalna
Aż mam ochotę zrobić trzecie podejście, poprzednie dwa podejścia skończyły się łącznie po 12h ... hmmm
Cieszy mnie to :) takich developerów jak od NMS trzeba w tych czasach więcej na premierę się nie wyrobili ale już ładnych parę lat rozwijają grę bez tworu zwanego DLC, nie kroją gry zniesmaczając zabawę i nie próbują wyskubywać mi z portfela po 40zł co miesiąc na DLC :P i co da się ? więc twierdzenie że twórcy gier potrzebują wydawać maste płatnych DLC by rozwijać dalej grę jest totalną bzdurą.
To tłumaczy, czemu anomalia cały czas jest pełna, jak kupiłem NMS na święta Bożego Narodzenia 2 lata temu, to było parę osob na krzyż i trudno było właściwie kogoś spotkać, a teraz wlatując mijasz z 10 wylatujących statków.