GTA 5 Online - czy da się bezpiecznie przejść całą mapę?
GTA 5 Online - czy da się bezpiecznie przejść całą mapę?
Nie ma czegoś takiego jak GTA 5 Online. Jest albo GTAV, albo GTA Online.
To ja dziś spróbuje przejść dookoła. Ciekawe ile to zajmie.
W GTA Online nie da się nic zrobić w spokoju, zawsze znajdzie się jakiś znudzony gość w myśliwcu. Albo helikopterze bojowym. Albo w aucie czy na motorze z rakietami. To naprawdę jest rakowisko jakich mało.
RDR Online to zupełnie inna bajka. Jasne, zdarzają się też znudzeni ludzie z nadmiarem amunicji wybuchowej, ale ogólnie jest całkiem spokojnie, można pogadać z ludźmi i zgrupować się na wspólne misje, całkiem inna kultura gry.
To czemu skoro GTA Online jest takie beznadziejne to zarobiło w zeszłym roku 0,5 mld $, przecież takie sianie psucie zabawy w każdej innej grze poza Rust jest uważane za wadę i eliminowane.
Wszystkie battle royale, moba oraz CoD czy Bf zawsze mają odgórne cele żeby gracze bezsensownie się nie zabijali bo to niczemu nie służy
Ale nikt nie mowi ze tryb jest beznadziejny. Chociaz ten troche tez ( jak sie juz troche dluzej pogra i zrobi sie wszystko co ma do zaoferowania ). Ludzie sa. Zawsze znajdzie sie ktos kto lata zasranym motocyklem i strzela do wszystkiego co sie rusza.
I ten film z gta bardzo dobrze to pokazuje.
A gta online to moduł zbudowany na tych zgliszczach, który służy tylko i wyłącznie rozpierdalaniu się po mapie i ba jest to nawet gloryfikowane przez twórców, którzy co rusz dodają jakąś pojebaną rzecz np motor z rakietami służący jedynie do gnojenia wszystkich i wszystkiego wokół.
Ja tu widzę tylko gTa haxbug 5 Do tego z niedziałającymi poczekalniami gdzie czekasz godzinę na zagranie i gówno. wejdzie troll który na końcu godzinnej misji wpiepszy się do wody helikopterem xD A potem wyjdzie więc WSZYSTKICH WYWALI . xD gz za zaprojektowanie najbardziej gównianego systemu online w dziejach prawilności. Przeszedłem singla . Ale online wywaliłem po kilku godzinach . (tylko dla tego że na początku grałem z kolegą ) ale nawet z nim wkurzali nas typy które latały na tym gównie super szybkim robiąc za nas misje jak i pedobery spamujące rakietami na całą mapę robiący ostatni sztorm boski który często powodował wywalenie gta i od nowa ... Najlepsza część ... ładowanie 10 minut :P
Jak w ogóle można grać w takie gunwo jak GTA Online czy RDR2 Online, gdzie większość graczy to bachory bez opieki dorosłych, których jedynym zajęciem w życiu jest uprzykrzanie życia innym, a jedynym celem żreć, srać i umrzeć na zawał.
Akurat w rd online jest ich o wiele mniej. Moze to dlatego ze nie ma tak duzo rzeczy do uprzykrzania gry jak latajace motocykle albo ze gra dla przecietnego dzieciaka jest za droga. Ale jest ich mniej. Czesto widuje graczy przy ktorych mozna na chwile sie zatrzymac, pogadac i nie wyciagnie od razu miniguna i cie zastrzeli.
Jak dla mnie spoko sprawa, jakbym miał kontakt z taką społecznością to sam bym może i próbował różnych zabaw :) Niestety zostaje mi czytać newsy :D
Muszę przyznać, że nawet ciekawy eksperyment i jednocześnie zabawny. Nie wiem czy było coś tam wyreżyserowane, może nie, ale akcja sama w sobie dobra i pokazująca, jak wygląda tryb Online.
Sam jeżdżąc po mieście w GTA Online, gdy tylko widziałem na mapie gracza latającego na motocyklu, oblatywał mnie strach, bo najczęściej kończyło się to śmiercią... moją śmiercią oczywiście. Strasznie było to frustrujące, tym bardziej gdy zniszczył Ci samochód, a ty musiałem potem jeszcze po niego jechać. Nie wszyscy jednak byli złowrogo nastawieni do siebie, większość używała latających pojazdów po to, aby po prostu gdzieś szybciej się dostać, jednak ta druga większość wolała latać po mieście i rozpieprzać wszystko, co tylko zobaczyli.
Między innymi dlatego wolałem grać na prywatnych sesjach.