PUBG bije kolejny rekord sprzedaży. Nowości w ósmym sezonie
Gatunek battleroyale już mi się przejadł, ale od czasu do czasu sobie wracam pograć i za każdym razem wybieram PUBG. W sumie pojawiło się masę gier o tej tematyce, ale tylko w PUBG nadal czuję podwyższone ciśnienie za każdym razem gdy dotrę do pierwszej 10. Myślę, że większość innych battleroyali stawia na mniejsze mapy, więcej kontaktów z przeciwnikami i więcej akcji przez co śmierć w tych grach jest czymś powszechnym i nie zaskakuje, a w PUBG możesz 20 minut nie wejść z nikim w kontakt ogniowy by nagle dostać niespodziewanie headshota z Kara albo wyglebić się na pagórku na motocyklu i jest po zabawie. Zdecydowanie wolę taką formułę choć zdaję sobie sprawę, że wielu młodym i niecierpliwym graczom się nie spodoba, streamy z PUBG też są raczej nudne (głównie bieganie i lootowanie) i pewnie dlatego wśród innych przedstawicieli gatunku dominują gry gdzie ma być szybko, wybuchowo i efektownie. Dla mnie jednak PUBG to nadal najlepszy battleroyale i cieszy, że nie jestem osamotniony.
PUBG i Warzone to moje dwa ulubione BR. Co do przedmówcy mistrzostwa w PUBGa ogląda się bardzo ciekawie
Oglądałem jedne duże mistrzostwa drużyn 4-osobowych w PUBK i faktycznie było dużo akcji od początku do końca, ale ja uważam, że battleroyale to nie jest gatunek nadający się do e-sportu bo zwyczajnie za dużo ludzi na mapie by pokazać wszystkie ciekawe sytuacje w danej chwili (dlatego najpopularniejsze drużynowe gry e-sportowe to takie gdzie mamy starcia max. 5 vs 5).
Skoro sprzedaż gry jest to dalej haxy rządzą samostrzelające ludki w liczbach nastu biegają na jeden meczyk. Fajne potwierdzenie tezy bo liczba graczy spada, a sprzedaż wzrasta.
Na moje ponad 400 rozegranych meczy widziałem może ze 2 cheaterów. Norma jak w każdej grze multi