Recenzja Ghost of Tsushima – wspaniałe pożegnanie PS4
Nie rozumiem jarania się widoczkami. Taki hejtowany przez wielu AC: Odyssey miał widoczki znacznie ładniejsze, więc to nic nowego. Gra pewnie fajna, ale akurat widoczki jakoś bardzo nie zachwycają, bo tyle razy już to widzieliśmy...
Zapowiada się bardzo dobrze. Mam tylko dylemat czy pograć już teraz czy przejść dopiero na PS5.
IGN 10/10, okazuje się, że walka o Grę Roku niekoniecznie musi zostać rozstrzygnięta między TLOU2 a Cyberpunkiem
No nie, bo wygrał ja HL Alyx
Hydro2 Hahahahahahaha. Gra w którą zagrało kilka procent graczy? Serio? Nie rozśmieszaj mnie.
Cyberpunk najpierw niech w ogóle wyjdzie w tym 2020.
Czego zabrakło do 10/10 tym razem? Recenzja zachęca do gry i ten Setting! Biorę na premierę na pewno. Tak. Btw. Ktos wie, czy na videorecenzje też było embargo jakieś?
No i jak tu nie kupować PS dla EXów? XBOX może się schować. Inna sprawa. Jak można dać grze 9/10, która ma tylko poprawne skradanie, a w ktorej skradanie miało być podstawą?
Miało być, ale nie jest. Wyraźnie jest powiedziane, że główny nacisk położony jest na walkę, a skradać się trzeba tylko czasami.
Ja nie oceniam gry. W newsie pierwszy screen to jaranie się widokami, więc napisałem że nic specjalnego. Mi chodzi tylko i wyłącznie o to.
A ja się z tobą kompletnie nie zgadzam. Odyssey ma generyczny look gry Ubisoftu, która chce być realistyczna, ale że to gra video, to jeszcze jej dużo brakuje. Najlepszym stylistycznie Assassin's Creedem pozostaje Syndicate, z jego kominami na horyzoncie, zadymionym niebem, wiktoriańskimi ciuchami i błotem na ulicach.
Za to Ghost of Tsushima to czysty styl. Tekstury może i są takie sobie, ale gra wygląda tak pastelowo i plastycznie, że kompletnie mam to gdzieś.
Wygląda naprawdę solidnie, brakowało mi takiej gry. Chyba się zdecyduję kupić. Dodam, że w media markt można zamówić z rabatem 40zł.
Dopiero po premierze, do Piątku nie ma możliwości dodania tego kuponu
"-drobne błędy techniczne i spadki liczby klatek na sekundę"
No szkoda, że przy TLOU nie było to uwzględnione ;)
Ja nie zauważyłem spadków w fps, podobnie jak digital foundry na PS4 slim
Sony wydało całą kasę na recenzje Part 2, na GoT już zabrakło.
No szkoda, że przy TLOU nie było to uwzględnione ;)
Bo TLoU 2 działa bardzo dobrze, o czym nawet wspomina DF.
Tlou 2 dziala jak zyleta na podstawowym ps4
Choć TLOU2 mnie zawiodło, tak storna techniczna tej gry jest fenomenalna. O ile taki RDR2 wyglądał w moim odczuciu ciut lepiej to działał dużo gorzej. W wypadku TLOU2 w zasadzie spadków FPS nie zauważyłem i bugów, z wyjątkiem sytuacji gdy sama konsola waliła fochy, stara jest i ma jakiś problem z chłodzeniem, ale to nie wina gry.
Ciężko mi niestety precyzyjnie oszacować bo regularnie przeplatałem misje główne aktywnościami i misjami pobocznymi. Ale sam wątek główny jest dość zbity i stosunkowo krótki, trwa zdecydowanie mniej niż 20 godzin. Najwięcej czasu pożerają misje poboczne, które jak wspomniałem w tekście, wypadają bardzo dobrze :)
Zapowiada się bardzo dobrze. Byle do piątku!
Kolejny masterpiece.
Gra właśnie została zamówiona :) Ahhh mam nadzieję na kawał świetnej gry i ładne godziny zabawy.
Inpostem? Jak tak to myślisz, że na piątek będzie?
Tak, Inpostem do paczkomatu. Czy będzie w piątek? Nie wiem liczę na to, że będzie tak samo jak kupowałem FIFE. W paczkomacie paczka była umieszczona dzień przed oficjalną premierą i czekała na zdjęcie unloca na sprzedaż, ale kod do otwarcia skrytki dostałem minutę po północy w dzień premiery.
To ładnie, pewnie też zamówię.
Ja też chciałbym zamówić, ale już chyba dla pewności się po prostu przejadę do RTV Euro w piątek.
Najpierw prześwietne The Last of Us 2, a teraz piękne Ghost of Tsushima. Sony rozpieszcza :)
Mam bardzo mieszane odczucia wobec tej gry. Żaden film na youtubie ani żadna recenzja nie odpowie mi na pytanie, czy to gra dla mnie. Jak ja tęsknię za demami gier. 30-60 minut by mi wystarczyło, by wyrobić własne zdanie.
Horizon Zero Dawn nie wyglądał zbyt zachęcająco. W praktyce okazał się najlepszą grą akcji w jaką zagrałem na PS4, fakt że to PS4, więc konkurencja nie była zbyt wysoka, ale wciąż dobra gra.
GoT również może być fajną grą, a może być też kompletnie niegrywalne jak Infamous: Second Son. Co mnie w sumie zaskoczyło, bo Saints Row IV zrobiłem na 100%, a przy Sunset Overdrive bardzo dobrze się bawiłem, a Infamous kompletnie mi nie podszedł. Ba, lepiej wspominam dość przeciętny Crackdown 3.
W zasadzie bym zaryzykował i kupił pudełko z GoT na premierę, ale tego samego dnia wychodzi Paper Mario: The Origami King i tu nie ma dyskusji. Nowa odsłona serii, którą bardzo lubię vs coś co nie budzi większych emocji.
Oczywiście na GOLu zero informacji o nowym Paper Mario, jakże by inaczej. Nintendo to nie Sony, banerków na stronie nie kupi...
Bo nintendo to nisza w tym kraju, po co pisac recenzje dla garstki osob
Mi sie Infanous sredni podobal, GoT z tego co mozna przeczytac w recenzjach jest znacznie lepszy
Bo nintendo to nisza w tym kraju, po co pisac recenzje dla garstki osob
Równie dobrze można napisać, że posiadacze Xbox One i PS4 w Polsce to nisza bo wątpię, aby w naszym kraju było nawet pół miliona konsol.
Równie dobrze można napisać, że posiadacze Xbox One i PS4 w Polsce to nisza bo wątpię, aby w naszym kraju było nawet pół miliona konsol.
Pół miliona to nisza?
W Polsce Nintendo #nikogo czy tego chcemy czy nie.
"Nintendo to nie Sony, banerków na stronie nie kupi..."
W sumie, trochę logiki w tym jest, ale nie od tej strony co myślisz :D Sony się reklamuje wszędzie ostro, ma o co walczyć, od lat skutecznie drąży pecetową skałę. Gry na PS4 to temat kluczowy dla polskich serwisów z grami.
Nintendo nie inwestuje, więc nie ma bazy zainteresowania, tym samym niemal nikt nie czyta tekstów no to i serwisy nie piszą.
Równie dobrze można napisać, że posiadacze Xbox One i PS4 w Polsce to nisza bo wątpię, aby w naszym kraju było nawet pół miliona konsol.
Od pewnego czasu na GOLu możesz przeczytać o najlepiej sprzedających się grach danego tygodnia w Polsce. Praktycznie zawsze są tam exy Sony i to zazwyczaj na najwyższych miejscach. Więc całkiem spora ta "nisza" ;).
Wow. Pierwsze opinie i recenzje są bardziej pozytywne niż przy Days Gone. No to w piątek trzeba pofatygować się do sklepu.
Na meta 84/100 czyli wlasciwie zgadlem ;)
Ja chyba kupie na premiere
Recka Quaza prawdę Wam powie
tak, ale quaz ma troche subiektywne te recenzje. Lubie je ogldac dla humoru ale kilka gierek ktore jemu sie podobaly mi kompletnie nie siadly. Natomiast sa tytuly, jak np. RDR2, TLOU2, Marvel's Spider-Man, lub Outer worlds, ktore quaz przyjal sceptycznie a mi baardzo podeszly. Chyba tylko nowy God of War spodobal mu sie tak samo jak i mi.
Lubie recki quaza ale dla przeciwwagu musze sie psilkowac jeszcze kilkoma innymi
A to recenzje nie są z natury subiektywne? Myślę, że po prostu gust Quaza niekoniecznie pokrywa się z twoim i stąd różny odbiór owych gier u ciebie i u niego.
W skrócie: "tak, ale opinia Quaza nie pokrywa się z moją, więc jest do wiadomo czego".
Czy ja wiem czy przyjął te gry sceptycznie? On zawsze potrafi wskazać co w grze nie do końca gra a co jest dobre. Zawsze podchodzi do gierek w taki analityczny sposób i o wszystkim co gra ma do zaoferowania wspomni.
Inne recenzje to często takie lanie wody, czytasz i niewiele się o grze dorwiesz.
Recenzje Quaza lubie także dlatego, że nie wystawia grze oceny. Po jego recenzji gracz sam wie czy jest zainteresowany czy nie. Tym się wyróżnia na tle innych
O prosze. YTberzy dostali gre do recenzji.
Czyli bylo cos na rzeczy z ta akcja z TLOU2.
Gry jeszcze nie ukonczyłem, ale jestem za połową i rzeczywiście 1 była lepsza. 2 ode mnie 10 nie dostanie ;)
Czyli w grze jest wszystko zrobione na cacy,gdzie AC tego nie robi, albo robi tylko dobrze.Ale to co robi dobrze AC, nie robi tego dobrze ta gra:D Kurde, nie mogli zerżnąć skradania z AC i wspinaczki?
Inny silnik, Anvil ponad 11 lat zmieniali, tu jest ten od Infamous SS (Postmortem)
Nie wiem czy tylko ja to widze i mi to przeszkadza, ale ta gra momentami a szczególnie gdy rozmawiamy z npc a kadr jest oddalony wygląda bardzo słabo graficznie. Jak gra z ps3 z maksymalnie wygladzonymi teksturami a cienie światła są na poziomie maincrafta. Ogólnie to grafika jest jakaś taka plastelinowa że tak powiem.
Tak tylko ty. Musisz mieć nieźle wzrok spier##lony skoro przyrównujesz to do grafiki z ps3. Zobacz sobie jak wyglądało gow na ps3 albo nawet takie GTA
Dawko062 - i widzisz jest dokładnie tak jak ci napisałem, po prostu CDP jest niepoważną firmą jeśli chodzi o kontakt z inwestorami czy też zwykłymi graczami. Za 10 lat pewnie to się zmieni bo zmienią się ludzie i wejdą na miejsce tych którzy obecnie nieudolne zarządzanie zespołami w firmie.
Poza tym ja napisałem tylko opinię znajomych którzy GoT dostali do recenzji i napisali mi że gra jest super.
Inne recenzje najwyżej oceniane
10/10
https://wegotthiscovered.com/gaming/ghost-of-tsushima-review/
10/10
http://www.ztgd.com/reviews/ghost-of-tsushima-ps4/
10/10
https://screenrant.com/ghost-of-tsushima-game-review/
10/10
https://www.dailystar.co.uk/tech/reviews/ghost-of-tsushima-review-22309910
10/10
https://www.darkstation.com/reviews/ghost-of-tsushima-review/
9.5/10
https://www.gameinformer.com/review/ghost-of-tsushima/ghost-of-tsushima-review-a-most-honorable-epic
9.5/10
https://www.destructoid.com/stories/review-ghost-of-tsushima-595478.phtml
Czyli wygląda na to że zakup używanej PS4 z myślą o samych EX-sach może okazać się zajebistym zakupem.
Zawwzw tak było, pod koniec generacji kupujesz używana konsole po taniości i masz wielką bibliotekę do ogrania.
Na Meta póki co 84/100 i pewnie spadnie poniżej 80, no wielkiego hitu nie ma. Wiele recenzji na poziomie 6/7 na 10. Poczekam może za rok sprawdzę, póki co gra mnie nie kręci.
Plus minus dwa punkty, ponizej 80 nie spadnie, nie ma szans
Zabawne jest to, ze taki sredniak jak ACO mial podobne noty
Ciężko mi aktualnie wierzyć ocenom na GOLu. Mocno nadszarpneli moje zaufoanie Tlou2., które było płytkie, monotonne i prawie nic nowego nie wprowadzało od tlou1.
Quaza to bym nie bral na poważnie, te jego recki sa strasznie slabe, a te komediowe akcenty to juz zenada totalna
Król siekania mieczami nadal jest jeden.
Ahhh ciekawe czy kiedykolwiek ktoś go zrzuci z tronu.
Jest tylko jedna, masz rację.
Sekiro ftw.
Tylko japońce potrafią robić walkę bronią białą w grach, a królów jest trzech Platinum Games, Capcom i From Software
Tylko japońce potrafią robić walkę bronią białą w grach
Zgadzam się.
Team Ninja (Japanese: ?—?????) (stylised as Team NINJA) is a Japanese video game developer and a division of Koei Tecmo, founded in 1995 as a part of Tecmo. It was formerly led by Tomonobu Itagaki, later by Yosuke Hayashi, and is best known for the Ninja Gaiden action-adventure game series and the Dead or Alive fighting game series.
Jeśli już kierujecie się recenzjami to proponuje zobaczyć kto wystawił jaką ocenę grze z serwisów a nie średnią, średnia to tylko ciekawostka, aczkolwiek jak powiedział kiedyś twórca MC średnia z recenzji jest "obrazem dla kretynów" co się okazało po latach MC i średnia zdefiniowała sprzedaż, smutne to trochę bo to w pewien sposób obrazuje intelektualne odbicie ludzkości.
Jakby no fajnie bardziej czekam na ac vallhala. kiedyś kupie
Po prawdzie japońskie klimaty nie są dla mnie, nordyckie wręcz kocham i nie ukrywam że patrzę na nowego asasyna chyba pierwszy raz od Black Flag z czułością. Mam tylko nadzieję, że to co mnie bolało przy Odyssey tutaj będzie zminimalizowane
Grę mam już zamówioną od początku tego miesiąca i w piątek idę ją odebrać, więc zapowiada się cudowny weekend :)
Po przeczytaniu recenzji, nie patrzeniu na cyferkę, utwierdziłem się tylko w przekonaniu, że będę się dobrze bawił przez każdą godzinę gry. Bardzo lubię japońskie klimaty, zwłaszcza czasy feudalnej Japonii, a jak wcielamy się w samuraja, który traci swój honor, to już zupełnie jestem kupiony. W sumie polecałbym wszystkim czytanie recenzji, a nie patrzenie na cyferki.
Pytanie do autora, czy w trakcie gry padają jakieś teksty związane z japońskimi bóstwami? Coś o Amaterasu, Susanoo, czy Rajinie?
Dziękuję, ta gra miała bardzo trudny start, dzięki też że to nie jest liścik, albo peany- do zobaczenia w Cuszimie w piątek
Pozdrawiam hejterów-wróżbitów, którzy wyrokowali przed premierą, że będziemy łazić po pustym świecie.
Co nie zmienia faktu że gra jest klonem gier ubi i niektóre rzeczy bardzo istotne w gameplayu robi gorzej jak np walka
klonem gier ubi.
niektóre rzeczy bardzo istotne w gameplayu robi gorzej jak np walka
Że niby walka w AC jest lepsza? Jakieś uzasadnienie?
No tak, to oczywiste, Ghost of Tsushima jest klonem gier Ubi, gry Ubi to z kolei klony Wiedźmina 3, ten był za to klonem, nie wiem, pewnie Gothica 3 :P No i tak cofając się dojdziemy zaraz do wniosku, że niepotrzebnie wgl robione są nowe gry od 15 lat :D Po co, przecież to wszystko klony...
No w takiej valhalli wyglada o niebo lepiej, skradanie jak i walka w zwarciu. Tutaj jest bieda, polecam też obejrzeć materiał Jordana.
Skradanie powiedziałbym, że jest na takim samym poziomie. W Odyssey też było płytkie. Wystarczyło tylko pogwizdać raz z jednych krzaków, raz z drugich i ponad połowa obozu wyczyszczona. Przenoszenie ciał? Wykorzystałem to chyba kilka razy, więcej w misjach które tego wymagały. Walka? Kwestia gustu. Nie podoba mi się nienaturalne ślizganie postaci w AC czy kopniaki ignorujące prawa fizyki. Tu walka wydaje się bardziej... przyziemna? Naturalna? Nie wiem jak to określić ale bardziej pasuje mi GoT.
Czyli mam kolejny tytuł, który trzeba dopisać na listę "must play". Bardzo dobrze. Mam tyle zaległości na PS4, że PS5 kupie najwcześniej 1,5 roku po premierze^^ Może nawet będą już wtedy jakieś gry stricte na nową generację.
Bardzo mnie to cieszy mocny koniec Sony ale z drugiej strony szkoda , że to już koniec exów.
Sony zbankrutowało czy co?
Ogladajac Jordana to sie zastanawialem czy kiedykolwiek powie cos pozytywnego na temat gry. Chec kupna jest i to duza ale Jordan niech przestanie robic recenzje o grach z japonii. To nie ma sensu bo on jest zakochany w tym kraju i byle pierdola mu bedzie przeszkadzac. Kogo obchodzi kto kogo napadl w XIII wieku albo kto jak sie ubieral??? To jest gra, swiat po czesci wymyslony i moze sie mijac z faktami. Po co to roztrzasac w recenzji??? NIe rozumiem i nie zrozumiem chyba..
xD To jak to w końcu jest? Recenzje ma robić osoba, która ogarnia temat doś dobrze czy lajik? Bo z Was już taka hipokryzja wychodzi, że głowa mała.
Recenzent nie napisał wad - źle - recenzent napisał wady - źle :D
GoT buduje fabułę dość mocno o prawdziwe zdarzenia historyczne i chce nam tamten czas przekazać, jednocześnie dodając do tego ciekawe rzeczy z mitologii, która na zachodzie jest mało znana.
Błędy ze złym ubiorem, albo pomieszanie frakcji to bardzo ważne elementy, które mógłby wyłapać ktoś kto zna realia historyczne Japonii, dlatego Jordan to najlepsza osoba do ocenienia.
Te błędy pokazują, że twórcy nie przyłożyli się za bardzo to tych elementów.
Olekrek oni specjalnie to zmienili, bo zbroje/bronie z okresu Kamakury nie są tak ciekawe, nie ma takiej różnorodności, poza tym to jest gra lecąca na mainstrimowych ikonach samuraja i ninja (duch to taki proto-ninja).
https://www.youtube.com/watch?v=3T_iPeMBua4&t=690s
to jest "symbolika" (czyli trzeba interpretować pewne rzeczy inaczej), takie tlou2 nie ma prawie żadnej więc łatwiejsze do odbioru
Dlatego dali Cuszimę, dlatego dali okres Kamakury a nie Edo- bo to świeższe podejście, ale korzystają z dorobku Edo- bo jest bardziej znany...
Kogo obchodzi kto kogo napadl w XIII wieku albo kto jak sie ubieral???
Gdyby to nie miało znaczenia to Mongolia równie dobrze mogła napaść Norwegię w 1940, a Mongołowie chodziliby w szkockiej kracie ujeżdżając robopsy.
Bardzo ważne pytanie: Czy można ustawić w grze Japoński dubbing + Polskie napisy?
Jednak trzeba przyznać, że grafika dużo gorsza niż na zajawkowych pokazach.
Nawet nie czytałem recenzji, obejrzałem galerię w niej zawartą i jaram się jak cholera
Gra oceniana prawie tak dobrze jak Assassin's Creed Odyssey. Kiedyś na pewno się ogra, najpewniej remaster na PS5 w dobrej cenie, na promocji.
https://www.metacritic.com/game/playstation-4/assassins-creed-odyssey
https://www.metacritic.com/game/playstation-4/ghost-of-tsushima?ref=hp
Wlasciwie to Tshushima ma jedno oczko wyzej przy takiej samej ilosci recenzji ;)
Origins mialo 81
Ja grałem w Odyssey na PC więc tą oceną się sugerowałem (może na PS4 był po prostu słabszy port jak z Control, które ledwie ten sprzęt ciągnął).
https://www.metacritic.com/game/pc/assassins-creed-odyssey
Skoro jest prawie tak dobrze jak w Odyssey, to chętnie kiedyś zagram. :)
Port jest ok, wersja PC ma całe 14 recenzji. Przy takiej ilosci GOT mialby z 89 pewnie
Control ma raczej slaba optymalizacje (znosna) na konsolach i ma 82/100, a na PC 85, ale ta roznica tez wynika po prostu z wiekszej ilosci recenzji
Optymalizacja nie ma nic do oceny
"Optymalizacja nie ma nic do oceny" powiedz to ludziom, którzy oceniali np. AC Unity lub Arkham Knight po premierze :) Albo ludziom z GOLa, którzy obniżyli ocenę Wiedźminowi 3 na PS4, bo czasami działał trochę gorzej. :)
W przypadku tych gier to pomijajac slaba optymalizacje dochodzily setki bugów. Batman na PC byl tak tragiczny, ze został wycofajny ze sprzedazy co mowi samo za siebie
No i Arkham Knight pocisneli recenzenci mocno (wersja PC) tam jest roznica 17 punktów na korzysc wersji PS4, a nie jakies 3 punkty jak w przypadku Control
Sledze ta stronke wiec wiem jak to wyglada, zawsze czym wiecej recenzji jest tym srednia ocen (w pewnym momencie) topnieje i zazwyczaj to wyglada tak ze poczatkowa srednia maleje o jakies 2 maksymalnie 3 punkty
No to właśnie o to mi chodzi, AK był fatalny na PC, więc ocena poszła w dół, co prowadzi do wniosku, że jednak optymalizacja czasami jednak coś tam zmienia w ocenie. Co do bugów to AC ok, ale Batman to była tylko optymalizacja.
No wiadomo, że w 90% przypadków wraz ze wzrostem liczby recenzji ocena będzie się zmniejszała(tak jak napisałeś zazwyczaj jest to ok. 2-3 punkty).
A wracając do GoT to uważam, że to jest gra na ok. 80-85 punktów, czyli bardzo dobra gra, ale nic specjalnego, czyli podobnie jak poprzednie gry studia. Tak naprawdę to połowę roboty jak nie więcej to tutaj robi klimat.
"A wracając do GoT to uważam, że to jest gra na ok. 80-85 punktów, czyli bardzo dobra gra, ale nic specjalnego, czyli podobnie jak poprzednie gry studia. Tak naprawdę to połowę roboty jak nie więcej to tutaj robi klimat."
Kurde, ten już grał i nawet ocenił.
Zawsze patrzy się na platformę na której jest najwięcej ocen. Bardziej odzwierciedla jakość na pewno. A jak coś to zawsze jest OpenCritic który nie ma średniej ważnej i ma oceny ze wszystkich platform w jednym miejscu i zliczana jest średnia.
"Kurde, ten już grał i nawet ocenił."
To tylko pierwsze wrażenia :), ale podejrzewam, że taka właśnie będzie ta gra. Te liczby to ocena jaka moim zdaniem będzie Metacritic. Ja sam przestałem oceniać tutaj gry, bo nie da się zmienić oceny.
Komus udalo się kupic ta gre w Media Markt z kodem rabatowym? Mi wywala blad ;/
Teraz przeszlo dalej, a wywala kupon nie został naliczony. Sprawdź, czy spełniasz kryteria, a następnie spróbuj ponownie
Jest napisane od 240 zł, a gra kosztuje 249, wiec lolz.
Nie działa z preorderami. Może przejdzie jak odbierzesz w punkcie odbioru, pójdziesz do kasy i świśniesz pani wydrukowanym kodem. Ja tak chcę zrobić :P W końcu płacisz za grę w dzień premiery, więc nie jest już ona w przedsprzedaży.
Posiadam kod na 50 zł do MM lecz nie może on być wykorzystany do przedsprzedaży, u Ciebie pewnie jest to samo więc trzeba będzie poczekać I zakupić dopiero w piątek.
Okej to moze pojade w piatek do marketu, cholera u mnie tylko Expert jest, kawałek mam, albo najwyzej zamowie w piatek i zagram w poniedzialek/wtorek
Kupon rabatowy możesz wykorzystać podczas zakupów z wyłączeniem m.in. produktów z Outletu, Przedsprzedaży, Usług oraz Kart Podarunkowych.
Czyli wychodzi na to że to taki Asasyn, który jedno robi lepiej, inne gorzej... tego właśnie spodziewałem się po gameplayu, tak więc czekam na przecene.
Autor recenzji nie wspomniał o ścieżce dźwiękowej. Jakiś komentarz na temat tego aspektu gry?
Muzyka w grze jest mocno filmowa, czuć silne inspiracje kinem samurajskim. Dobrze wpisuje się w klimat gry i odpowiednio podkreśla wydarzenia na ekranie, ale nie dominuje i nie wysuwa się na pierwszy plan. Nie mam do niej żadnych zastrzeżeń, ale nie ciągnie mnie też do słuchania soundtracku poza grą.
system walki wypada kapitalnie szczególnie jeden hit kill w odpowiednim timingu :)
Właśnie kończę RDR 2, mam nadzieję, że w GoT będą ciekawsze mini-gierki, które w RDR 2 nie powalają.
Jedyny ex Sony którego bym ograł, ale nie będę kupował drugi raz PS4 dla jednej gry.
Może kiedyś na PS5.
pod względem czysto technicznym gra wizualnie nie dorównuje takiemu The Last of Us: Part II,
I bardzo dobrze, bo zamiast tego idzie w styl. Kiedy patrzę TLoU oczodoły mi krwawią po tym jak gałki wypadły z czaszki i uderzyły o dno doliny niesamowitości 200 metrów niżej.
Kiedy patrzę na GoT, za każdym razem myślę "Kurde, jakie to śliczne".
jeśli jak ja czekaliście, kiedy w końcu Ubisoft przeniesie Assassin’s Creed do Japonii, to już dłużej czekać nie musicie, bowiem z grubsza to właśnie dostaliśmy
I to bez tego animusa :) Tyle wygrać.
nadmiernie wyczulone sterowanie sprawiają, że skacząc między półkami skalnymi, przypominałem sobie o mrocznych czasach sprzed serii Uncharted, gdy kierunek działania często musieliśmy odkrywać metodą prób i błędów, a zamiast wykonywania płynnych skoków z półki na półkę trzeba było precyzyjnie wymierzać każdy ruch gałki analogowej, bo nawet lekkie odchylenie od normy powodowało, że postać trafiała w złe miejsce i ginęła. Nie tęsknię do tego okresu i nie była to przyjemna wycieczka w przeszłość.
A ja wprost przeciwnie. Irytuje mnie automatyzacja wszystkiego, co w grach się da zautomatyzować.
Mówicie co chcecie, kompletnie nie czekałem na tę grę (klimaty samurajskie niezbyt mnie jarają), ale im więcej o niej wiem, tym bardziej dochodzę do wniosku, że to gra zjadająca TLoU II na śniadanie.
Mówicie co chcecie, kompletnie nie czekałem na tę grę (klimaty samurajskie niezbyt mnie jarają), ale im więcej o niej wiem, tym bardziej dochodzę do wniosku, że to gra zjadająca TLoU II na śniadanie.
Kompletnie nie rozumiem manii porównywania tych dwóch gier. Są skrajnie różne, zupełnie inaczej są tu porozkładane priorytety. Nie wiem więc pod jakim względem GoT miałoby "zjadać" sequel TLoU. Gdzie tu w ogóle jakieś pole do porównań?
Liniowe, mocno fabularne doznanie kontra openworld nastawiony na eksplorację i aktywności poboczne.
A jeśli już ktoś przyłożyłby mi gnata do głowy i kazał te tytuły porównywać to grą ważniejszą byłoby TLoU II.
GoT (wnioskuję z recenzji z którymi się zapoznałem) to kolejny przyjemny ale nie rewolucyjny klon Assasin's Creed, ale to TLoU II zatrzęsło w posadach growym światem, a tak potrafią tylko produkcje wybitne.
Już ci tłumaczę skąd u mnie to porównanie.
Raz:
Pórównujemy dwa ostatnie duże exy ps4.
Dwa:
Liniowe, mocno fabularne doznanie kontra openworld nastawiony na eksplorację i aktywności poboczne.
Uchwyciłeś tu samo sedno. Lubię gry bazujące na fabule, ale z TLoU (i w ogóle tworami Naughty Dog) jest tak, że jeśli historie w nich zawarte odbiorcy nie podapsują, to zostaje tylko gameplay, a ten jest, mało porywający przynajmniej jeśli o mnie chodzi. To nie Hellblade, który poziomem koherencji zmiażdżył wszytko co dotychczas wyszło, bo rozgrywka i opowieść są tam jednym. Naughty Dog nie umie wyjść poza przekładaniec "custscenka, teraz sztrzelamy, teraz się skradamy, teraz znowu cutscenka, teraz chwila eksploracji". Oni robią takie trochę lepsze Metal Gear Solidy, które też są dla mnie niestrawne, bo za mało tam gry w grze (z wyjątkiem MGS V). Ghost of Tsushima tego problemu nie ma. Fabuła jest tłem rozgrywki, oba czynniki nie wchodzą sobie nawzajem w paradę, bo jeden drugiemu został podporządkowany. Ponownie - koherencja. Jeśli rozgrywka przeszkadza fabule, to trzeba zrobić film, a nie grę.
TLoU II zatrzęsło w posadach growym światem
A Słowacki wielkim poetą był.
I to bez tego pier******go animusa :)
Podpisuję się pod tym obiema rękami :D Animus i całe te głupkowate wątki współczesne już dawno powinni olać. Może ciekawiły one w dwóch pierwszych odsłonach AC, ale od Brotherhood to jest ten sam okropnie niski poziom. W Black Flag twórcy przeszli samych siebie pod tym względem. Bardzo przyjemne pływanie stateczkiem po Karaibach musieliśmy przerywać na sekwencje "biurowe", w których głównym zajęciem było słuchanie długich, arcy-nieciekawych monologów i szukanie karteczek samoprzylepnych... Kto to wymyślił i jakim cudem to zatwierdzono??
Matysiak G ale to fakt ze TLoU II zatrzęsło w posadach growym światem bo oprocz tego co sie dzieje na meta to o tej grze nadal wspominaja nawet tacy jak Ty ktorym nie podeszla oraz recenzenci i pewnie jeszcze dlugo tak bedzie. Rowniez nie widze sensu zeby te gry porownywac (mimo ze to dwa ostatnie eksy) i pisac ze jedna zjada druga na sniadanie. Juz bardziej adekwatne byloby porownanie do Asasyna co tez uczyniles i z tym co napisales sie zgadzam bo animus i automatyzacja tez mnie nie zachwycaja.
Pórównujemy dwa ostatnie duże exy ps4.
Rozumiem koncepcję, ale nadal uważam że jest po prostu błędna. To gry na tą samą platformę i nic więcej ich nie łączy, od etapu koncepcji są projektowane w inny sposób, często dla różnych odbiorców. To trochę jakby porównywać Passata w kombi i "prosiaka" 911 rzucając argument... a przewieziesz tym lodówkę?
Uchwyciłeś tu samo sedno. Lubię gry bazujące na fabule, ale z TLoU (i w ogóle tworami Naughty Dog) jest tak, że jeśli historie w nich zawarte odbiorcy nie podapsują, to zostaje tylko gameplay, a ten jest, mało porywający przynajmniej jeśli o mnie chodzi.
No ja akurat ten gameplay lubię, ale nie mam zamiaru tutaj dyskutować, rzecz gustu.
To nie Hellblade, który poziomem koherencji zmiażdżył wszytko co dotychczas wyszło, bo rozgrywka i opowieść są tam jednym. Naughty Dog nie umie wyjść poza przekładaniec "custscenka, teraz sztrzelamy, teraz się skradamy, teraz znowu cutscenka, teraz chwila eksploracji".
No i właśnie tego argumentu nie rozumiem... Uwielbiam Hellblade, ale uważam że się tutaj mylisz. W grze podziały były widoczne gołym okiem. Owszem, czułem jakieś emocje przez pierwsze 2 godziny, ale potem jak na dłoni widziałem wszystkie schematy. Wchodziłem do lokacji i już wiedziałem że będę teraz rozwiązywał zagadkę logiczną bo wszędzie nastawiane portali i desek w dziwnym kształcie, jednocześnie ta wiedza upewniała mnie że jestem bezpieczny pod względem walki, te z kolei pojawiały się na arenach tak bardzo sygnalizowanych że nie sposób było ich przeoczyć.
Oki, przejścia w cutscenki były zrobione bardzo płynnie, ale to też nie było tak że mogłeś mieć wątpliwości czy grasz czy oglądasz film.
Zabawne, ze ludzie nawet nie grali w got a juz pisza, ze lepsze od tlou2
Juz pomijam, ze to dwa inne gatunki
Widac taka teraz moda, ze pewne gry z gory trzeba cisnac, a inne chwalić
Hellblade to byl jeden wielki lol pod wzgledem rozgrywki, fabula to tez taka troche paplanina bez ladu i skladu, klimat byl.i to tyle
To gry na tą samą platformę i nic więcej ich nie łączy
Poza handicapem, który exy Sony mają z automatu, ale to już moja kompletnie niepodparta twardymi dowodami opinia :).
Ja nie twierdzę, że w Hellblade tego przekładańca nie ma. Twierdzę, że Hellblade bez elementów grywalnych byłby niekompletny. Jego wszystkie elementy podporządkowano psychice bohaterki i idealnie ze sobą współgrają, a do tego użyto środków dostępnych tylko grom, więc nie da się tego przerobić na film czy książkę.
Gry Naughty Dog? Bez problemu, z wyjątkiem Crasha Bandicoota :)
Tak w ogóle to drepczemy tutaj wokół znacznie szerszego tematu, który brzmi "Po co są gry?".
Generalnie popieram twórców, którzy nie chcą odpowiadać tylko "dla rozrywki". I tu jest pies pogrzebany IMO. TLoU Part II zrobiono jako produkt wysokobudżetowy, więc jednak Naugthy Dog musiał markować ciosy, żeby się w to dobrze grało. Chcieli mieć ciastko i zjeść ciastko, co w moim przekonaniu nie w 100% zadziało. Natomiast w Hellblade, Ninja Theory miało gdzieś, czy będziemy się dobrze bawić. To jest rzecz, która miała odbiorcę przeczołgać co IMO zrobiła. Nawet te statyczne walki, przygotowane z myślą o casualach tam pasują, bo to bardziej pokaz tego z czym się Senua zmaga, niż bijatyka sensu stricte. Fajnie, że ND czyta zeitgeist i się z nim zmaga, fajnie, że pokazuje innym studiom, że gry nie muszą się bać kontrowersji, ale zarazem jak to napisałeś "wstrząsnęło światem gier do posad". Gier. I tyle. Zgadzam się, że jest to tytuł ważniejszy niż GoT. Tylko że próbuje być też dobrą grą, a tu zostaje z tyłu. Za to Hellblade nie uważam może za grę lepszą, od TLoU, za to jest dla mnie znacznie ważniejsza, bo nauczyła mnie czegoś o świecie i o mnie. To samo mógłbym poowiedzieć o Spec Ops: The Line. O dziele Naughty Dog nie.
Hellblade był poukładany i spójny. Nie był dosłowny. A to się w grach w zasadzie nie zdarza.
w Hellblade, Ninja Theory miało gdzieś, czy będziemy się dobrze bawić
Podobnie jak ND w TLoU2 w przeciwnym wypadku bylby to ciag dalszy przygod Ellie i Joela zakonczony happy endem.
No w Tlou 2 tez nie wszystko jest podane na tacy, pewne rzeczy mozna roznie odbierac, dopowiadac
Nigdy nie zrozumiem tez zarzutów do gameplayu Tlou 2, ciut ulepszona formuła z jedynki.. Czyli dokladnie tak jak robi 99% gier
Jakos nie przypominam sobie narzekania na to, ze Gears 5 ma gameplay z 2006 roku, ze Hitman ma gameplay prawie identyczny co w 2001 roku itd
Bawi mnie to, ze ludzie wielu grom wybaczaja naprawdę duzo, bo to wciąz gry i pewnych rzeczy inaczej sie nie da zrobic (dysonans na przyklad) i jakos w innych grach nikt sie nie czepia, ze zabija sie mase wrogow, a w TLou 2 to juz jest beee. Ellie miala zabic 6 postaci w grze max i tyle ot
Przykladów jest wiecej i te wszystkie teorie bardzo latwo mozna obalic
Niektórzy ludzie od poczatku do tej gry zle sie nastawili (czytaj, ze bedzie do kitu) sami sobie psujac rozgrywke
Po co? Nie mam pojecia, ale glupota ludzka jest niezbadana ;)
Jakos nie przypominam sobie narzekania na to, ze Gears 5 ma gameplay z 2006 roku, ze Hitman ma gameplay prawie identyczny co w 2001 roku itd
Gearsy zrobiły coś nowego (wiem, że nie, ale dla mainstreamu tak). Hitman pozostaje jedyny w swoim rodzaju. Natomiast TLoU ma gameplay nie z 2005, tylko z 1995. Pierwszy Tomb Raider był bardziej złożony pod tym względem (choć bez porównania bardziej toporny). Nie chcę zaczynać kolejnej debaty, ale dlatego tak nie lubię gameplayu we współczesnych, wysokobudżetowych TPP, bo pod tym kątem są po prostu biedne. Ekscytować się rozgrywką w Uncharted czy Last of Us może tylko ten, kto nigdy nie grał w Soul Reavera. Pamiętasz jak ludzie zareagowali na God of War (ten nowy) albo Fallen Order? A te gry to przecież nic rewolucyjnego. Ktoś w końcu zagonił współczesną technologię do zrobienia klasycznego action adventure. Ile takich gier teraz wychodzi? Darksiders, Zelda? Dramat.
Bawi mnie to, ze ludzie wielu grom wybaczaja naprawdę duzo, bo to wciąz gry i pewnych rzeczy inaczej sie nie da zrobic (dysonans na przyklad) i jakos w innych grach nikt sie nie czepia, ze zabija sie mase wrogow, a w TLou 2 to juz jest beee.
Kto wybacza, ten wybacza. Ja na przykład z tego powodu generalnie kino czy literaturę traktuję poważniej. Właśnie w takich grach jak TLoU dysonans ludonarracyjny bije najbardziej, bo po prostu rzuca się w oczy, że twórcy mieli ambicje, ale jednocześnie cały czas robili grę. Tu na przykład mam szacunek do Davida Cage'a. Może i grafoman, może i jego fabuły są pretensjonalne i bałagqniarksie, ale on w ogóle nie udaje, że w jego tytułach chodzi o coś innego.
Gearsy zrobiły coś nowego (wiem, że nie, ale dla mainstreamu tak).
Nie no, stary Gearsy nie zrobiły absolutnie nic nowego od pierwszej do ostatniej części.
Natomiast TLoU ma gameplay nie z 2005, tylko z 1995. Pierwszy Tomb Raider był bardziej złożony pod tym względem (choć bez porównania bardziej toporny).
Naprawdę nie wiem jakie ty widzisz podobieństwa między TLoU a starymi TR... Nowe Tomb Raidery owszem, mają pewne podobieństwa do Uncharted oraz TLoU, ale to one zrzynały z gier ND a nie odwrotnie.
Nie chcę zaczynać kolejnej debaty,
Nie chcem ale muszem.
Ekscytować się rozgrywką w Uncharted czy Last of Us może tylko ten, kto nigdy nie grał w Soul Reavera.
Absolutnie nie rozumiem tego poglądu. Grałem w Soul Reavera i jak najbardzie lubię rozgrywkę w grach ND. Zwłaszcza rozgrywka w serii TLoU jest świetna, emocjonująca i angażująca, jeśli oczywiście gracz sobie jej nie zepsuje grając na "easy".
Ktoś w końcu zagonił współczesną technologię do zrobienia klasycznego action adventure. Ile takich gier teraz wychodzi? Darksiders, Zelda? Dramat.
Ty możesz nazwać coś "klasycznym" a ktoś inny może nazwać "przestarzałym". Darksidersy są super ale w pełni rozumiem ludzi dla których te gry są już nie do strawienia. Nie uważam też żeby gameplay w tej serii był jakiś bogatszy czy głębszy niż w takim TLoU, twierdzę że jest wręcz odwrotnie.
Nie no, stary Gearsy nie zrobiły absolutnie nic nowego od pierwszej do ostatniej części.
Przecież to napisałem, nie? Ale wymień wcześniejszy cover shooter w którego grało więcej niż 7 osób :) Operation Winback, Killswitch czy CT:Fire For Effect to nie są gry, które ludzie specjalnie kojarzą.
Naprawdę nie wiem jakie ty widzisz podobieństwa między TLoU a starymi TR
Liniowe TPP ze strzelaniem, elementami platformowymi i zagadkami środowiskowymi? To ta sama konwencja, tylko 25 lat później.
Grałem w Soul Reavera i jak najbardzie lubię rozgrywkę w grach ND. napisałem "ekscytować," a nie "lubić" nie bez powodu. Wracam do tego, co napisałem już wcześniej. Action adventure poszły zdecydowanie w kierunku akcji i to mi się nie podoba. Postawienie drabiny we właściwym miejscu, albo rzut kablem to ma być łamigłowka? Bitch, please. A fakt, że GoD of War i Fallen Order odniosły sukces dowodzi, że nie tylko ja cenię taki model rozgrywki. Problem w tym, że o ile ja za nim po prostu tęsknię, bo wychodzi tego skandalicznie mało, o tyle młodzi dopiero go odkryli. A dlaczego? Bo takich gier jest skandalicznie mało. TPP to teraz albo open world, albo "sony-style cinematic experience".
Ty możesz nazwać coś "klasycznym" a ktoś inny może nazwać "przestarzałym". Darksidersy są super ale w pełni rozumiem ludzi dla których te gry są już nie do strawienia. Ja też. Me gusta coś tam coś tam. Ale podejście "nowe znaczy lepsze" nie zawsze jest prawdą.
Nie uważam też żeby gameplay w tej serii był jakiś bogatszy czy głębszy niż w takim TLoU, twierdzę że jest wręcz odwrotnie. Serio? O zagadakach już napisałem, więc nie będę się powtarzać. Ale porównaj sam zakres ruchów postaci, typów uzbrojenia, rodzajów przeciwników i ich zachowań, wreszcie level design, którzy dzięki mobilności postaci może byc bardziej odjechany. Ok. W pseudorealistycznym TLoU nie mogę oczekiwać double jumpa i 3-krotnego salta w powietrzu, ale własnie dlatego z czysto gameplayowego punktu widzenia ***** pseudorealizm.
Ghost of Tsushima jest bardziej "asasyński" niż ostatnie odsłony Assassin's Creed razem wzięte.
youtube.com/watch?v=steQSmwB1c8
Źródło to samo bro co przy tych wszystkich negatywnych recenzjach odnośnie TLOU partII - YouTube.
Możesz się z nim nie zgadzać jednak jest to prawda a źródło jak najbardziej legitne (tak jak przy reckach TLOU).
Jak mnie śmieszą ludzie którzy płaczą nad tymi 30fpsami, podczas gdy to jest jak najbardziej odpowiednia liczba klatek, większa liczba to tylko zbędne bajery
Źródło to samo bro co przy tych wszystkich negatywnych recenzjach odnośnie TLOU partII - YouTube.
Czyli bzdury
Serio, ze sie ludzie na takie bejty lapia w tych czasach..
Hej, zapytam bo w recenzji jakoś pobieżnie ten aspekt został opisany. Czy system walki to ten odświeżony z Batmana czy jednak rozbudowali go bardziej?
Jest bardziej rozbudowany. Wrogów trzeba uważnie obserwować bo nie wiadomo czy użyją ataku który można sparować, czy może takiego przed którym należy zrobić unik- przeciwnicy w Batkach byli w tej kwestii bardziej przewidywalni. Są też różne postawy dobierane do tego z jak uzbrojonym wrogiem walczymy, Rocksteady czegoś takiego nie miało. No i prowokowanie to dobro samo w sobie, które wypada niesamowicie i jest unikalne dla Tsushimy.
Mieć 500+ i srac sie o 9 zł :P
Miałem obawy, że będzie to kolejny Days Gone (duże nadzieje i tylko niezłe wykonanie). Po TLOU 2 z pewnością ogram.
Japoński jest zdecydowanie bardziej klimatyczny i pasujący do settingu, choć niestety ma jeden minus – synchronizacja ruchu ust postaci została zrobiona z myślą o wersji angielskiej, co mocno widać i do czego trzeba się przyzwyczaić
To akurat dzieje się w niemal każdej grze, gdzie mamy setting japoński, ale gra musi trafić i do tej tępej części globu. Wtedy robi się wszystko, żeby była maksymalnie zangielszczona i tracą na tym wszyscy, prócz USA. Jeszcze gorszym podejściem jest w ogóle usunięcie ścieżki językowej (patrz - PS4 remake The Last Remnant, gdzie mamy VO angielski do japońskiej gry z japońskim synchro).
Hej mam pytanie. Mam PS4 ale używam tylko do netflixa bo jest niesamowicie głośna i wole grać na PC. Ale jest kilka gier jak GoW, days Gone, spiderman, horizon, tlou2 czy właśnie ghost of tshushima które chętnie bym ograł już na PS5. Te pierwsze gry można dostać już za 40-60 zł. Jakbym je teraz zakupił to normalnie będę mógł odpalić je na ps5 z jakąś ewentualną aktualizacja czy będą miały specjalne wersje na ps5 ale droższe ? Chciałbym sobie zrobić jakąś bazę gier na start nowej konsoli w dobrych pieniądzach.
Nie ma jeszcze pewnych informacji na temat flaków konsoli, a pytasz o kompatybilność - nikt Ci teraz nie odpowie. Sam mam pełno pytań w tym temacie, ale przyjdzie na to jeszcze sporo poczekać. Najpewniej do samej premiery.
PS4 ciągnie takie szpile jak RDR2, TLOU2, Days Gone, Uncharted 4, Dreams, Godnof War, Spiderman, ten Ghost, osiągnął sprzedaż powyżej 100 mln sztuki,a Ci (głupcy) go porzucają kiedy jest na szczycie możliwości i popularności.
Czyste marnotrastwo, ale kto Sony zabroni? PS5 nie kupię, bo itak mina lata zanim osiągnie chociaż połowę tak dobrych gier jakie dostało PS4.
Spokojnie jeszcze rok PS4 pro i XOX dałoby sobie radę na rynku, a słabsze modele w 900p i niższych detalach.
Przecież będą jeszcze gry wychodzić na ps4.
Byłem napalony na ten tytuł. Ale po kilku recenzjach mój entuzjazm osłabł. Wygląda na to, że mamy do czynienia z zaledwie dobrym tytułem, a nie bardzo dobrym. Wstrzymam się z dwa miechy z zakupem. Zwłaszcza, że na nowo odkryłem planszówki i utonąłem w Gloomhaven.