Far Cry 6 – taki Far Cry mógł powstać tylko teraz
Tylko nie to, nienawidzę tego rozwiązania, wg mnie jest ono wprowadzone po to żeby jak najmniej zrobić prawdziwych misji tak jak to było w Far Cry 5. Mam nadzieję, że będzie jednak tak jak to było w Far Cry 4 bo nabijanie paska zdenerwowania oficera to jest najgorsze co przytrafiło się tej serii.
A bohater będzie mówił? Mam nadzieję, że nie zmarnują potencjału gry na zasadzie: podział na rejony a w każdym z nich lista powtarzalnych rzeczy do zrobienia żeby doprawadzić do walki z dowódcą, niemy i bezpostaciowy bohater, nieangażująca fabuła i brak imersji.
UBI w styczniu: "2019 był dla nas rozczarowujący pod wieloma względami. Widzimy przesyt rynku seriami gier. Chcemy postawić na nowe marki, nowe historie i nowe wyzwania". Tymczasem najbliższe projekty UBI: kolejny Asasyn, kolejny Far Cry, kolejny Watch Dogs...
Te screeny nawet ładnie wyglądają, gdyby to nie był Ubisoft to bym czekał
Tylko nie to, nienawidzę tego rozwiązania, wg mnie jest ono wprowadzone po to żeby jak najmniej zrobić prawdziwych misji tak jak to było w Far Cry 5. Mam nadzieję, że będzie jednak tak jak to było w Far Cry 4 bo nabijanie paska zdenerwowania oficera to jest najgorsze co przytrafiło się tej serii.
Kilka stref rządzonych przez różnych "oficerów" to wcale nie jest taki zły pomysł
Jeśli każda z nich wymuszałaby inne podejście, poprzez np. unikalne typy przeciwników czy inny wygląd to znacznie zmniejszyłoby to powtarzalność rozgrywki
Ale to tylko taka dygresja
Rozumiem o co ci chodzi i się z tym zgadzam
Teraz przeczytałem że dodadzą duże miasto.Ostatnio gdzieś pisałem,że Far cry może mieć jakiś lekki powiem świeżości, dając wielkie miasto..i cyk ;D
Stąd mamy pewne pojęcie o tym, jak wygląda wojna partyzancka.
a na screenie jakaś dziwaczna broń z wkrętarki.
Ale ogólnie wątpię,że to będzie nowy start serii jak Far cry 3. To będzie raczej próba czegoś nowego. Coś jak Far cry 2 prędzej.
Mnie pasuje. Przy poprzednich częściach (nie licząc dwójki) bawiłem się świetnie więc i w tej części mam taki zamiar.
W poprzednim temacie na temat Far Cry 6 pisałem, że poprzednie części, a przede wszystkim ich mapy, były puste i nudne i aby zainteresować mnie kolejną odsłoną, pojawić by się musiały - oprócz nowych mechanik - miasta. I tak o to dostałem przynajmniej jeden duży element, który faktycznie może sprawić, że zainteresuję się tą częścią.
Czekam jeszcze na film z rozgrywki, prezentacje tych miast czy jakichś możliwości. Mam nadzieję, że znajdując się w takiej lokalizacji nie będziemy musieli za każdym razem stawać do walki, gdy tylko zobaczy nas przeciwnik, a że będziemy mogli dość swobodnie się po nim poruszać i zwiedzać, a przejść do ataku i wywołać wojnę tylko wtedy, gdy faktycznie zaatakujemy naszego wroga.
(...)schemat rozgrywki w tej serii jest zawsze taki sam, mamy wojownika(...)
Określenie co najmniej średnio odpowiednie Panie Marcinie. ;-|
Oczywiście, bohaterowie trójki i czwórki nie byli wojownikami, gdy zaczynaliśmy grę, ale stawali się nimi praktycznie natychmiast, jak tylko przejmowaliśmy nad nimi kontrolę.
Nie lepiej byłoby ich nazwać „bojownikami"?
Nie lepiej byłoby ich nazwać „bojownikami"?
No raczej nie, bo według słownika PWN to osoba, która walczy podług jakieś idei. A nie przypominam sobie żeby Jason walczył dla idei. Bardziej był kreowany na wojownika i przez całą fabułę było to podkreślane.
Jeśli już patrzymy po słownikach to nadal wojownik nie pasuje. Zresztą nie tylko słownikowo. Zwyczajnie tekst o wojowniku nie jest potrzebny. To oczywiście jedynie moja subiektywna opinia. Zaś fakt użycia słowa wojownik w arcie nie psuje go jako takiego.
według słownika PWN to osoba, która walczy podług jakieś idei.
a że protagoniści (czyli my) w grze odwalamy robotę dla szefów ugrupowań to nie liczyłoby się?
rządzi dyktator, który wierzy, że ludzie „nie wiedzą, jak być szczęśliwi”
To prawie tak samo jak u nas
to, co napisałem powyżej, w żaden sposób mnie nie ekscytuje
Mnie tez nie
A bohater będzie mówił? Mam nadzieję, że nie zmarnują potencjału gry na zasadzie: podział na rejony a w każdym z nich lista powtarzalnych rzeczy do zrobienia żeby doprawadzić do walki z dowódcą, niemy i bezpostaciowy bohater, nieangażująca fabuła i brak imersji.
Pogrzeb nadzieje, bo to Ubi :D A tak na poważnie to miasto może być spoko - tyle że wielkim żyjącym miastem to się drugi Wiesiek chwalił prawie 9 lat temu, a takich GTA czy Watch Dogsów (Ubi po raz drugi) nie wspomnę :) W FC5 mieliśmy rodzinę fanatyków, eliminowało się ich po kolei aż do tego ojca - ale jak mówisz zero zaangażowania.
Jeżeli w kwestii beznadziejnej fabuły, nijakiego bohatera i nabijanie paska zdenerwowania dowódcy regionu nic się nie zmieni względem piątki to jak dla mnie to będzie dalej piątka czyli dno i dwie tony mułu.
https://www.gamespot.com/articles/far-cry-6-brings-back-a-voiced-protagonist-but-wit/1100-6479618/
wiem, trochę późno, ale postacie będą mówić :D
Dzięki. Oprócz tego bohater będzie widoczny w cutscenkach. W dobrą stronę poszło ubi.
Gdyby to nie był Ubisoft, to bym czekał.
I tak kupisz, spoko.
Narobili smaka. Myślałem że z tej trójcy, Valhalla, Legion, FC6 to ostatni na mojej liście będzie FC6.
A tak to odpuszczam Legion na razie a te dwie pozostałe pozycje zapowiadają się znakomicie.
Legion po tym gameplayu zapowiada się najlepiej i najbardziej świeżo :D https://www.youtube.com/watch?v=WzX1AGowdkg
Ja bym nie miał nic przeciwko, gdyby FC wróciło do prostoty z jedynki, zachowując przy okazji takedowny z 3 i system leczenia z 2. Wywalić drzewko umiejętności, polowanie dla większych plecaków czy toreb na amunicję, pozbyć się zadań typu "przewieź pakunki/upoluj rzadkiego zwierza/zabij oficera czymś tam" czy tysiąca przedmiotów do zbierania, które mało kto zbiera (Blood Dragon to jedyna część, w której chciało mi się to robić). To chyba najbardziej irytujące elementy nowej formuły.
Raczej płonne nadzieje na to, że Ubi pójdzie w tą stronę, ale zobaczymy co z tego będzie.
No polowania będą pewno okrojone.Za to jak miasto,to będzie ulepszać sprzęt, znajdując masę innego śmiecia ;) O a mnie Blood dragon odrzucił. Niby humor ,ale grało mi się źle.
To dość oczywiste, że nowa gra, skoro trafi na rynek w lutym 2021 roku, skorzysta z możliwości nowych konsol, które będą wyraźnie większe niż obecnych. Jak widać, dopiero ta moc dała twórcom cyklu poczucie, że można w nim zaoferować graczom ciasne uliczki, blokowiska, galerie handlowe i kto wie jakie jeszcze miejskie atrakcje. Może finałową misję ze szturmem na pałac prezydenta? Może eliminowanie jadących po ulicach czołgów koktajlami Mołotowa?
Nie bardzo rozumiem, co ma do tego moc konsol. Można by pisać takie rzeczy, gdyby wcześniej nie wyszło Mercenaries 2, Saint's Row, Crackdown, Saboteur czy seria Just Cause.
A tak w ogóle to ten Far Cry widzę będzie zrzynką z Boiling Point.
O ile więc świat gry już wcześniej był w tej serii olbrzymi, tak teraz może stać się wyraźnie bardziej intensywny – i uważam, że to doskonała wiadomość. Już dawno widzieliśmy otwarte światy z miastami. To nie jest coś niemożliwego do osiągnięcia na starszym sprzęcie. Far Cry zawsze był jednak grą stawiającą na pierwszoligowe doznania wizualne. Sądzę, że stworzenie miejskiego Far Crya przy zachowaniu tego poziomu grafiki wcześniej było po prostu niemożliwe.
To jest chłopak?!
Ja przez cały ten czas byłem święcie przekonany, że to dziewczyna.
Klimaty nie moje, ale strzelanie w tej serii zawsze było smerfne, więc tu pewnie będzie tak samo.
Mam bardzo neutralne podejście do Far Cry 6. Nie grałem w żadną część od czwórki, którą uważam za naprawdę dobrą grę i w ogóle nie śledziłem informacji na temat nowych części. Jednak "6" zwróciła moją uwagę. Pierwsza rzecz to Gus Fring, tzn. Giancarlo Esposito. Uwielbiam grę aktorską tego gościa i był świetnym "złym" w Breaking Bad i Better Call Saul, dlatego też może być ciekawym villainem w grze.
Kolejna rzecz to miasta. To całkowita nowość w serii i uważam, że jest to bardzo potrzebne, by nieco odświeżyć formułę, nawet jeśli rozgrywka będzie zbliżona (a wiadomo, że będzie) do poprzednich części. Generalnie jednak jeśli to ma wyglądać jak np. w trójce czy czwórce, no to jestem za, bo to były przecież dobre gry. Brakowało w nich jednak pewnej różnorodności. Bo tylko dżungla, dżungla, dżungla, wioska, dżungla, dżungla, dżungla i wioska. O ile jeszcze można było na to przymknąć oko w trójce, no bo egzotyczna wyspa na końcu świata, o tyle Kyrat w czwórce, mimo iż piękny i malowniczy - no to jednak całe państwo. I nie ma żadnego miasta tylko sama dżungla i kilka wiosek na krzyż? No trochę słabo. Mimo to grało się przyjemnie. Przy zachowaniu tego poziomu grywalności co w trójce i czwórce i dodaniu do tego miast - może być ciekawie.
W pełni rozumiem jednak wszystkie narzekania, no bo nie ma co ukrywać, że gameplay i fabuła Far Cry to po prostu kopiuj wklej, zmieniają się tylko imiona i wygląd postaci.
No i zasadnicza kwestia jak będą wyglądały te miasta. Czy będą one żywe i przepełnione aktywnościami czy też będą stanowiły martwą, betonową pustynię gdzie nie ma kompletnie nic do robienia - czyli nuda, tak jak było chociażby w Just Cause 2, gdzie miasto było, ogromne wieżowce, pięknie oświetlone ale... takie martwe, nijakie, jak makieta.
Trójka była fantastyczna - mnóstwo frajdy z wyzwalaniem posterunków, a uwolnione tereny były puste od piratów co pozwalało spokojnie zwiedzać tropiki.
W czwórce odrzuciło mnie za dużo parkura, gór, skał, huśtawki na linach.
W piątce klimat świetny, postacie świetne, krajobrazy piękne. Tylko co z tego jak WSZĘDZIE te hordy fanatyków! Smak zepsuty.
Także nie spodziewam się rewelacji w 6. Obym się mylił.
UBI w styczniu: "2019 był dla nas rozczarowujący pod wieloma względami. Widzimy przesyt rynku seriami gier. Chcemy postawić na nowe marki, nowe historie i nowe wyzwania". Tymczasem najbliższe projekty UBI: kolejny Asasyn, kolejny Far Cry, kolejny Watch Dogs...
Niemy główny bohater i odpuszczam, dialogi sa niedorzeczne wtedy, masakra, w czworce i piatce po prostu mnie w srodku skrecalo :)))
Pewnie i tak bedzie kopiuj wklej, jak zwykle, trójka była czymś nowym, potem wszystko zrzynają
Ale Ajay w czwórce mówił.
O tym razem to było coś nowego niż kolejna wariacja na temat Far Cry 3.
Ile można grać w to samo. FC3 mi się podobał, 4ka jeszcze bardziej, Primal był jeszcze ok, ale już 5 mnie odrzuciła, miałem już dość sandboxowej nudy i zdobywania tych baz.
Ileż można?
Ale mi w ostatnim czasie ubisoft zaczyna imponować. Wcześniej bym nie przypuszczał, że będę tak czekać i na nowego AC i WD i FC. Co do serii Far Cry to mam taką opinię, że trzecia część nie podeszła mi jakoś. Ciężko mi było się do niej przekonać. Czwarta też nie bardzo. Ale za to Piątka to dla mnie majstersztyk fabularny, zagrywałem się ostro i w szóstkę też zdecydowanie będę. (P.S. Jak dla mnie sam Jacob Seed bije Vaas'a na głowę)
Ile ludzi tyle opinii ;D A że jedni mają kiepski gust :P
Wybacz, ale fabuła w 5 to żart.
Fc 1,3,4 spoko a nastepne to kiszka
ciekawe czy się niemiło rozczaruje i będzie to jakaś odkrywcza gra a nie znów kopiuj wklej to samo jak to robi UBI
FC2 dobry ale z modami na te patrole.
FC3 jeszcze niezły ale potem to deja vu pełną gębą.
Blood Dragon niezły, Primal też ale z trybem Survival.
A dlaczego FC5 "kiszka", a FC3 i FC4 "spoko", skoro "piątka" to w zasadzie to samo, tylko więcej i lepiej?
No właśnie nie. Słabsza fabuła, nudne krajobrazy, idiotyczne nabijanie paska chaosu zamiast zadań, nudny antagonista i absurdalne ilości wrogów przywodzące na myśł dwójkę.
Troszkę zawieje homefrontem 2 mam wrażenie
A ciekawe co z czasem akcji? Czy akcja się będzie dziać przed atakiem jądrowym czy po, bądź w trakcie, i czy powrócą postacie znane z wcześniejszych odsłon?
Mam nadzieję na lata 70/80.
Ja jednak myślę że gra się od tego odetnie. Może znajdziemy jakieś easter eggi.
Czasy współczesne, na jednym ze screenów są panele słoneczne a na filmiku ten młody siedzi w słuchawkach w miare współczesnych, wyposażenie milicji też wskazuje na czasy w miare współczesne. Dodatkowo muzyka z trailera również wydaje się współczesna
Gdzie tam jest Just Cause?
Łapcie wywiad z Giancarlo Esposito ;)
https://www.filmweb.pl/video/Wywiad+wideo/Giancarlo+Esposito+o+roli+w+grze+%22Far+Cry+6%22-54346
Silniczek ten sam co w 3, 4, 5 i New Dawn?
To dziekuje.
Czemu Gustavo uwazacie byl czarnym charakterem? Jak dla mnie to byl "dobry" czlowiek w nikczemnym polswiatku. To Walter byl tym glupim jak zaprzepascil zyciowa szanse. A Jesse dostal to na co zapracowal. Glupie dzialanie ma swoje konsekwencje.