Star Wars - powrót Palpatine'a zaplanowano przed The Last Jedi
To, że pomysł powrotu Palpatina był "planowany" wcześniej nie wyklucza tego, że był po prostu durny i na siłę.
Ktoś wyjaśni ich logikę? W jaki sposób artwork z 2017 roku ma niby usprawiedliwić ich decyzję?
Czy ja jestem jakiś dziwny, jeśli uważam, że pomysł na całą trylogię powinni mieć już na długo przed 2015 rokiem czyli przed premierą VII epizodu? Serio oni zaprojektowali całą intrygę ze Snokiem i innymi postaciami nie wiedząc jak się ona rozwiąże?
Gdzie ja żyje xD
To, że pomysł powrotu Palpatina był "planowany" wcześniej nie wyklucza tego, że był po prostu durny i na siłę.
Ktoś wyjaśni ich logikę? W jaki sposób artwork z 2017 roku ma niby usprawiedliwić ich decyzję?
Czy ja jestem jakiś dziwny, jeśli uważam, że pomysł na całą trylogię powinni mieć już na długo przed 2015 rokiem czyli przed premierą VII epizodu? Serio oni zaprojektowali całą intrygę ze Snokiem i innymi postaciami nie wiedząc jak się ona rozwiąże?
Gdzie ja żyje xD
Będąc uczciwym. Epizod VII mimo, że był robiony jako jeden wielki hołd dla epizodu IX i kalka w pewnym stopniu oglądało się z przyjemnością: zobaczyć znowu starych bohaterów, Sokoła - można ponarzekać na nową Gwiazdę Śmierci, na dającego się pokonać niewyszkolonej w mocy i walce mieczem dziewczynie jednego z głównych antagonistów czy na odgrzewane motywy ale czuć było, że to SW pełną gębą i porobiono wiele tematów którymi żyli fani na długo przed epizodem VIII. No i zupełnie tego nie wykorzystali, Last Jedi i Skywalker Odrodzenie wyglądają jakby ktoś w zarządzie powiedział - no dobra, tutaj macie wszystkie teorie fanów, przeczytajcie je wszystkie i nie dopuście aby żadna z nich się sprawdziła. A i jeszcze Ryan zrób taki film, żeby był potwarzą dla fanów a potem JJ poleci po najniższej linii oporu i coś tam doklepie na koniec, żeby nie było ;)
Nowa trylogia Disneya to całkowita i kompletna porażka. Trzy filmy, w które nie włożono nic inwencji twórczej. Przepisano scenariusz poprzednich filmów, włożono jakąś Mary Sue w buty głównego bohatera i cały budżet poszedł na efekty specjalne. Te filmy niczym się nie bronią. Przy prequelach można dyskutować, ale tutaj nie ma nic wartego uwagi. Disney usunął EU, a potem skopiował z niego tyle ile wlezie.
Brak jakiejkolwiek planowania widać na każdym kroku. Główne postacie z jednego umierają w kolejnym, albo stają się kompletnie nieistotne. Fabuła przeczy sama sobie, albo zwyczajnie nie ma sensu. A potem wystarczy muzyka sprzed 40 lat i czuć było, że to SW pełną gębą.
Smutne bo wystarczyło wykorzystać genialne motywy z EU. Galaktyka po inwazji Yuuzhan Vong z odradzającym się Imperium była by dużo lepszym pomysłem niż Najwyższy Porządek zrobił Gwiazdę Śmierci (ale większą i straszniejszą) trzeba ją zniszczyć, a sierota z pustyni jest Jedi.
Disney zabił SW. Wystarczyły trzy filmy, które zarobiły chorą ilości pieniędzy. I Disney to wie. Gdyby mogli ciągnęli by te filmy jeszcze kilka lat, jak te o superbohaterach. Ale nie wyszło. Odkładamy projekt do szafy i robimy to co wychodzi.
Hoho kolejny True Fan xD
To nie tak że ta trylogia to kupa bez sensu zaplanowana na tydzień, a scenariusz przepisywano 5 razy. Zaplanowaliśmy to od początku. Tak miało właśnie wyjść
jak dla mnie zapowiadało się fajnie. 2 cześci fajne . Myślałem że będzie ten mocny wróg z którym rozmawiał po ciemnej stronie mocy... A tu znowu staruszek palpatine xD. i cała trylogia poszła w luj .
Wylew szamba to był ale w kinach na premiery kolejnych części tego potworka.
O tak, teraz każda nieprzychylna opinia jest wylewem szamba. Oświecę cię, w realnym świecie tak właśnie jest, ze nie wszystko wszystkim się podoba.
Jak wprowadzą ponownie komunizm, będzie istnieć tylko jedna opinia, a jak na razie deal with it XD
W lore jest zapisane.
Że Palpatine przeją technologię klonowania i subsydiowania umysłu ducha mocy do klonów, z pewnymi efektami ubocznymi.
Więc ten kto zna lore, nie jest zaskoczony.
Dokładnie. Jakkolwiek dawny kanon poszedł do śmietnika w dużym zakresie (expanded universe) po przejściu Lucas Arts do Disneya. O tym, że Palpatine miał przygotowane klony w które może się wcielić było wiadomo od trylogii Thrawna jak nie wcześniej. Przecież cała zadyma z Eclipse to jego główna zasługa.
Dark Empire nie było aż takie złe, w trylogii Thrawna też motyw z klonowaniem sie pojawił, to nic nowego. Abrams ratował co mógł, tak trochę nieudolnie po Epizodzie VIII. Gdyby mieli plan na całość od samego początku, było by to wszystko duzo lepsze.
Co nie znaczy, że jest dobre. Większość historii w EU to głupoty, czasami zaprzeczające sobie nawzajem.
Dokładnie. Większość EU to była typowa chałtura, głupot masa i nielogiczności. Jednak dawało się wyłowić z tego perełki. Szkoda że Miki zamiast perełek, sięgał po g.... bo pływały bliżej powierzchni.
Spraws z nową trylogią jest prosta. Wiedząc, ze będzie to Trylogia i 3 filmy, pisze się cala Historię łacznie z finałem na te 3 filmy, a tu tego nie zrobiono. Dlatego wyszła kupa.
Nie ma znaczenia czy to planowali bo z gowna bata nie ukrecisz. Nawet jesli faktycznie to prawda to czemu same filmy tego soba nie przedstawiaja? Aby takie zakonczenie sagi mialo jakikolwiek sens trzeba najpierw zachowac spojnosc scenariusza, a nie serwowac wyjete z kontekstu fabularnego filmy ktore na sile staraja sie prowadzic do przodu naciagana i dziurawa jak sito historie.
Dobra, teraz się przyznać - kto wchodzi w newsy o Star Wars na GryOnline.pl żeby pośmiać się z True Fanów?
Bo ja mam z nich niezły ubaw
Kto to/co to jest "True Fanów"?
Tak serio pytam. Też bym chciał się pośmiać.
Chodzi mi ogólnie o tych którzy powtarzają wszędzie gdzie się da że Disney niszczy Star Wars, propagują nienawiść do nowych filmów, że tylko Feministyczna Propaganda, Terror SJW Polityczna Poprawność, Rey to Mary Sue itd.
Chce żeby było jasne - nie jestem jakimś tam Fanboyem Disneya, TROS moim zdaniem ssał ale uwielbiam Przebudzenie Mocy, Łotra 1 i Ostatniego Jedi
No ale Rey to Mary Sue i nie jest to żadne hejterskie gadanie, tylko fakt. Tego typu postaci jest masa w kinematografii, a to już inna sprawa.
Fakt? Bo jacyś rządni kasy i wyświetleń Youtuberzy tak mówią?
A Rey nie jest Mary Sue
Dziwny gust, skoro Ostatni Jedi dla ciebie taki fajny. No ale w myśl zasady "Jedzcie Gówno, miliardy much nie mogą sie mylić" wszystko jest możliwe. Nowa Trylogia sssie pałę a Disney nasrał na cały dorobek Star Warsow z ostatnich 40 lat. No ale przecież True Fana, nie powinno to zrażać, że niszczą wszystko na czym się wychowało i pokochało całe pokolenie....
Oho, kolejny True Fan
Tak lubię Ostatniego Jedi i nie masz prawa mi tego zabronić jasne?
Dziwny gust, skoro Ostatni Jedi dla ciebie taki fajny. No ale w myśl zasady "Jedzcie Gówno, miliardy much nie mogą sie mylić" wszystko jest możliwe.
To raczej ty masz dziwny gust, bo "The Last Jedi" to obiektywnie bardzo dobry film. To, że ci się nie podoba, nie oznacza, że jest słaby.
https://www.rottentomatoes.com/m/star_wars_the_last_jedi
Dodam jeszcze od siebie by nie zwracać uwagę na niski user score na RT, po pierwsze sama strona padła ofiarą ataku botów którzy zaniżali filmowi ocenę a potem jeszcze stworzono petycję żeby zamknąć RT za pozytywne oceny TLJ
Ok, przeczytałem. Nie widzę w tym nic zabawnego.
Dla mnie TLJ był ostatnim gwałtem na mojej inteligencji i szacunku do kina, na jaki pozwoliłem Disneyowi. To pierwszy film w moim życiu, na jakim podniosłem się, żeby wyjść z kina. Maksymalny poziom zażenowania osiągnąłem w chwili, kiedy pod koniec wszedł Luke i rzucił tekst o nowej fryzurze Lei. Mdli mnie na samo wspomnienie...
Niemniej znam ludzi, którzy jeszcze ten film lubią i nawrócili się dopiero przy ostatnim gwoździu do trumny nowej trylogii, TROS. Tak właśnie to widzę - ostatni gwóźdź do trumny. Pierwsza część nowej trylogii była dla mnie jak stos nieoheblowanych desek z jakiegoś taniego tartaku. Zdolny stolarz mógłby jeszcze coś fajnego i użytecznego z nich zrobić. Ale akurat nie było zdolnych stolarzy, byli tylko bardzo zdolni i najzdolniejsi ze zdolnych. I jak to zobaczyli, to zrobili cud - i z tych desek postawili trumnę, której sam widok kaleczy duszę. Ostatnia część to wbicie ostatnich krzywych, zardzewiałych gwoździ, tak, żeby trumny nie dało się dotknąć bez pokaleczenia. I jeszcze uszkodzono przy tym budulec, żeby łatwiej było jakąś drzazgę złapać.
Nie jestem fanem gwiezdnych wojen. Lubię części 1-6 jako zwykłe przygodowe kino akcji, szczególnie cenię sobie części 4-6 za ich świetnie wyważone tempo. Za to części 7-9 są dla mnie hańbą człowieczeństwa. Że też takie partactwo przyniosło takie zyski - ludzkość naprawdę jest bliska końca.
"Mdli mnie na samo wspomnienie..." - a mnie mdli jak czytam po raz tysięczny te wasze wysrywy, i to od 5 lat
"części 7-9 są dla mnie hańbą człowieczeństwa" - a dla mnie to bardzo dobre filmy (poza TROS), ale patrząc na komentarze pod newsami dotyczącymi filmów SW jestem w bardzo małej mniejszości
Dobra dam se już spokój zanim znowu napiszesz coś co mi znowu uszkodzi psychikę
Skoro z października 2017 to znaczy powrót palpatina zaplanowano w momencie gdy JJ Abrams zaczął pisać swój scenariusz do ostatniej części czyli tylko potwierdza to że ten zabieg był nie planowany i wymyślony na ostatnią chwile. To że Last Jedi miał premierę w grudniu 2017 nic nie zmienia Rian skończył kręcić film w 2016 roku a w październiku był gotowy że wszystkimi efektami i żadnych prac już nad nim nie prowadzono. A sam scenariusz powstał w 2015 roku. Więc powrót palpatina był planowany po tym gdy last jedi był od dawna skończony a reżyser ostatniej części został plagiator abrams.
Zobaczyli finalną wersję TLJ i wpadli w panikę z czego oni ukręcą "epicki" finał, skoro Rian zostawił ich z jednym statkiem, 16 osobami na nim i jednym chłopakiem z miotłą.
Nowa trylogia gwiezdnych wojen...ha tfuu. Nie była nawet planowana jako całość. Każdy jeden film był wymyślany na kolanie w nawiązaniu do poprzedniego a nawet nie. Taka prawda :) Najlepsza rzecz która przytrafiła się SW w ostatnim czasie, to intro do Mandaloriana.
Mnie zastanawia dlaczego każdego kto powie że gówno śmierdzi nazywa się hejterem ?
A dlaczego polujecie na każdego komu podobają się te filmy i odbieracie im prawo do ich lubienia? Gdyby sympatycy tych filmów odbierali wam prawo do lubienia np: Prequeli to byłoby wam miło?
Czasami czuje się jak jedyny normalny człowiek otoczony przez bandę upośledzonych małp
Chyba nie chcesz odebrać mi prawa do nielubienia tych filmów. I kto tu jest małpą?
Ja nikomu prawa do nie lubienia nowych filmów nie chce odbierać
Nie lubicie ich? Dobra, droga wolna ale nie każcie nikomu lubić czytać waszych powtarzających się absurdalnych pseudo zarzutów o niszczenie star wars