Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Felieton The Last of Us 2 pokazuje, że część graczy chce po prostu rozrywki – i to jest w porządku

05.07.2020 12:10
Wrzesień
😉
2
67
odpowiedz
Wrzesień
63
Stay Woke

Można się do was zgłosić w kwestii pisania felietonów? Bo to chyba fajna i prosta robota.

05.07.2020 12:04
Mordechal
1
48
Mordechal
55
Centurion

"zarzuty o obecność postaci homoseksualnych i transseksualnych w grze" czy tylko ja nigdzie nie widziałem tych zarzutów? Jeśli ludzie już na coś narzekają to ton, jak została poprowadzona fabuła, motywacje postaci czy niezbyt innowacyjny gameplay.
Owszem, widziałem jak ludzie narzekają na romans Ellie i Diny, ale nie dlatego, że są lesbijkami tylko że miłości między nimi jest tyle ile między Amy Schumer i talerzem sałaty.

05.07.2020 12:06
Krothul
1
39
odpowiedz
5 odpowiedzi
Krothul
65
Generał

Zamiast tego dostaliśmy grę, która przy użyciu złożonych środków narracyjnych próbuje nam powiedzieć coś o nas samych.
Źródło: https://www.gry-online.pl/opinie/the-last-of-us-2-pokazuje-ze-czesc-graczy-chce-po-prostu-rozrywki/ze9a4
Wręcz przeciwnie ta gra uraża inteligencję osób, które w to grają :) Psy w grze istnieją żeby Abby mogła je głaskać a Ellie zabijać. Ten swój bieda przekaz twórcy próbują wbijać graczom młotkiem do głów. Przekaz powinien być ukryty a ci co zauważą ewentualnie docenią. Ta gra została stworzona żeby nam coś powiedzieć i to było błędem.
Tak poza tym nastawiłem się na długi felieton...

post wyedytowany przez Krothul 2020-07-05 12:07:48
05.07.2020 14:22
Keygan
27
37
odpowiedz
2 odpowiedzi
Keygan
6
Junior

Oh cóż za długi i szczegółowy felieton aż sobie pozwoliłem na rozbicie go i z krytykowanie
Przy okazji Felieton to dzieło publicystyczne więc autor publikując to musi się liczyć z krytyką, proszę mnie nie banować.

Od razu wyjaśnię, że patrzę z boku, bo sam nie grałem w tę serię
Czyli nie ograłeś gry więc dla redakcji GryOnline.pl twoja "opinia" nie ma wartości.

– choć jako człowiek, który spoilerów się nie boi, wiem, o co chodzi (owszem, znam zakończenie).
W takim razie już można obejrzeć filmik na youtubie i się wypowiadać czy jeszcze nie odnosząc się do komentarza pod recenzją samej gry.

Usłyszałem od kolegów z redakcji mnóstwo dobrych rzeczy o tym tytule i jednocześnie przeczytałem bardzo dużo narzekania.
"mnóstwo dobrych rzeczy" czyli żadnych negatywów?
"narzekania" i tylko narzekania nie krytyki, czyli w tym kierunku idziemy.

Napiszę też od razu, że odsiewam od krytyki zarzuty o obecność postaci homoseksualnych i transseksualnych w grze.
Teraz mówimy o "krytyce" nie "narzekaniu" ciekawie.

To kwestia mocno ideologiczna i nie będę jej dotykał, acz mnie te wątki w żaden sposób nie bolą.
"nie będę jej dotykał" ALE

Wielu ludzi ma jednak kłopot z tym, co się dzieje z protagonistą poprzedniej gry i z tym, jak Ellie później odnosi się do osoby, na której chciała się zemścić.
Wielu ludziom też nie przeszkadza to "co się dzieje protagonistą poprzedniej gry" ale jak zostało to na przedstawione, to sam tyczy się Ellie.

Pewnie gdyby to była gra dla każdego – wiecie, taki hollywoodzki „hamburger” w stylu Avengers
– to moglibyśmy uratować tych, którzy zginęli, a podział na złych i dobrych zostałby utrzymany do końca gry.
Dodajmy do tego, że na końcu dobrzy by dostali medale, a źli odlecieliby w kosmiczną pustkę w uszkodzonym myśliwcu (wiecie, do czego piję).

Nikt nie oczekiwał gry w stylu „hamburger”, tym bardziej że jest to sequel do gry, która miała bardzo prostą, ale dobrą fabułę więc nie rozumiem o czym tu piszesz.

Tylko że The Last of Us: Part II to nie jest gra dla każdego.
Zaskoczenie, szok nie każda gra jest dla każdego temat wałkowany od ponad 10 lat i dopiero przy tej grze to widzimy zadziwiające.

Część z nas nie zrozumiała, że gry już jakiś czas temu się podzieliły na nieskończoną liczbę nisz.
To tak jak z literaturą – są książki Remigiusza Mroza i są książki Pilcha – albo z kinem: możesz wybrać się na Więźnia labiryntu albo Patersona.

Co ma na myśli przez "nisz" i dlaczego uważasz, że TLoU2 zalicza się do jakiejś niszy?

I to nie jest tak, że są gorsze i lepsze rodzaje rozrywki. Po prostu jak fanka kryminałów przypadkiem trafi na Stephena Kinga, może być bardzo niezadowolona, że rozwiązaniem zagadki jest duch-klaun.
Dlaczego fanka kryminałów oczekuje od literatury grozy, że będzie miało rozwiązanie jak kryminał? Chyba wie co zaczyna czytać a jak nie to nie rozumiem jej oczekiwań.
Jeśli chodzi o TLoU2 to od początku było wiadome że to będzie historia o zemście nikt chyba się nie spodziewał historii o ratowaniu świata.

Część graczy uznała, że skoro The Last of Us: Part II jest wysokobudżetową grą akcji o „zombie” na konsolach, to powinno być prostym „akcyjniakiem”.
Że co? nie rozumie to gry AAA nigdy niemały dobrych fabuł i TLoU2 jest pierwszą czy jak?

Zamiast tego dostaliśmy grę, która przy użyciu złożonych środków narracyjnych próbuje nam powiedzieć coś o nas samych.
"złożonych środków narracyjnych"?????proszę o rozwiniecie, bo nie rozumiem gdzie w tej grze są złożonych środki narracyjne.
Już kompletnie się zgubiłem co ta gra mi próbuje mi powiedzieć że zemsta nie jest najlepszym wyborem i tak przez blisko 30h z naciskiem na wbijanie ci kijem golfowym do głowy, że zemsta=zła.
Czy może, że zabijanie=złe to w taki razie ta gra ma ogromny problem z dysonansem ludonarracyjnym gdzie w przerywnikach widzimy jak ciężko Elli radzi sobie z zabijaniem ludzi żeby po chwili wskoczyć do rozgrywki i zabijać ludzkich przeciwników w dziesiątkach.

Wielu szukało rozrywki, a dostało ciężką porcję przemyśleń i emocji, jedynie ubraną w formę gry akcji.
Wielu szukało dobrej gry z dobrą poukładaną fabułą dobrymi i ciekawie napisanymi postaciami i interesującą rozgrywką tak jak w TLoU1 a jeśli chodzi o "porcję przemyśleń i emocji" to nadal zemsta=zła przez 30h

Obie strony powinny wyciągnąć lekcję, twórcy powinni lepiej komunikować, co nam sprzedają, a gracze powinni zdać sobie sprawę, że gry też mogą chcieć nam przekazać coś więcej niż „wciśnij X, żeby zabić wroga”.
Przy okazji nie okłamywać na trailerach nie podmieniać modeli postaci nie wciskać nam, że jak nam się nie podobało to tylko dlatego że jesteśmy homofobami.
Tak gry mogą na przekazać coś więcej niż wciśnij X ale to już zrobiło wiele tytułów przed TLoU2 jak na przykład TLoU1 o ironio.

Oczywiście to jest "Twoje" zdanie na temat tej szopki i to w pełnie szanuje, ale nie próbuj komuś wciskać, że jak mu się nie spodobało to znaczy że nie zrozumiał o co chodzi i tylko "narzeka".

post wyedytowany przez Keygan 2020-07-05 14:26:28
05.07.2020 12:43
9
33
odpowiedz
planet killer
97
Konsul

Problem z ta gra jest taki,że pogrzebała kompletnie absolutnie wszystko co było siła jedynki w kwestii fabularnej.
Zastąpiła emocjonalną i realistycznie sportretowaną relacje między dwójka bohaterów,banalną historią o zemście nastawioną w ogromnej mierze na tani "shock factor".
Oczywiście,że pisarsko,aktorsko i reżysersko to ciągle najwyższy poziom w branży ale przypisywanie scenariuszowi TLOU 2 jakiejś nadzwyczajnej wartości artystycznej czy też wyjątkowej ambitności jest co najmniej zabawne.

Gra dostaje hejt za to iż strzela soczyście w policzek każdemu którego poruszyła historia z części 1,jest ona wprost w bardzo tani sposób wykorzystywana by zaszokować odbiorce.
Jest to odważne ale to nie jest żaden artyzm ani ambitnosć.
Scenarzyści mocno zapracowali na złość graczy a próby ich wybielania są nieudolne.

05.07.2020 12:52
Paffcioo
😂
13
24
odpowiedz
Paffcioo
57
Pretorianin

Ah tak, cudowna narracja gdzie to MY gracze, nie zrozumieliśmy wizji autorów, artystów, reżyserów!
To w ogóle nie jest tak, że chcieli opowiedzieć ambitną historię, ale się własną ambicją zachłysnęli.
To wcale nie tak, że pacing i poukładanie fabuły to dno, a motyw karania gracza za przemoc w grze, która rozgrywką fetyszyzuje brutalny mord co dwie sekundy, jest po prostu nietrafiony.

05.07.2020 12:51
12
18
odpowiedz
damianyk
144
Nośnik Treblinek

Z całym szacunkiem, ale argument "Gra nie dla każdego" pojawia się zawsze gdy redakcja da ciała przy recenzji. W ogóle, "nie dla każdego" to często moim zdaniem takie gładkie usprawiedliwienie produkcji nie spełniających oczekiwań.

05.07.2020 12:48
BFHDVBfd
😱
10
14
odpowiedz
1 odpowiedź
BFHDVBfd
162
Ezio Auditore

Gracze nie kupili tej niesamowicie skomplikowanej fabuły i pseudo przekazu, to musi oznaczać, że chcą po prostu tępej rozrywki bez wciągającej fabuły i bez żadnego przekazu.
TAK! To na pewno o to w tym wszystkim chodzi! Autor wszystko rozgryzł.

05.07.2020 16:23
36
13
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany1222151
36
Generał

Czyli ciąg dalszy - nie podoba Ci się the last of us part II, to:
- Nie masz konsoli
- Nie grałeś
- Jesteś homofobem
- Jesteś debilem
- Nie zrozumiałeś tego pięknego przekazu xD
- To jaka gra zasługuje na 10/10 jak nie tlou part 2 !!!!!!!!!!!!!!
- Nie zrozumiałeś historii
- Nie lubisz dobrej fabuły
- Co z tego że gra jest powtarzalna - czego oczekiwałeś!!! - Ta sama osoba - RDR2 jest do dupy, ciągle robimy to samo :D

05.07.2020 12:37
7
11
odpowiedz
10 odpowiedzi
Gerr
63
Generał
Wideo

The Last of Us 2 pokazuje, że część graczy chce po prostu rozrywki

Nie, pokazuje że ludzie nie kupują każdego gówna. Tak jak nie kupowali go w przypadku "rozrywki" a la Gra o Tron i Gwiezdne Wojny...
Odsyłam tu do filmów Angry Joe z recenzją i spoiler talkiem, które dobitnie pokazują o co chodzi i czemu scenariusz SSIE...

https://youtu.be/_-sTlYUeT8o
https://youtu.be/U7ioKSwzn8M

post wyedytowany przez Gerr 2020-07-05 12:42:14
05.07.2020 12:04
Mordechal
1
48
Mordechal
55
Centurion

"zarzuty o obecność postaci homoseksualnych i transseksualnych w grze" czy tylko ja nigdzie nie widziałem tych zarzutów? Jeśli ludzie już na coś narzekają to ton, jak została poprowadzona fabuła, motywacje postaci czy niezbyt innowacyjny gameplay.
Owszem, widziałem jak ludzie narzekają na romans Ellie i Diny, ale nie dlatego, że są lesbijkami tylko że miłości między nimi jest tyle ile między Amy Schumer i talerzem sałaty.

05.07.2020 12:06
Krothul
1
39
odpowiedz
5 odpowiedzi
Krothul
65
Generał

Zamiast tego dostaliśmy grę, która przy użyciu złożonych środków narracyjnych próbuje nam powiedzieć coś o nas samych.
Źródło: https://www.gry-online.pl/opinie/the-last-of-us-2-pokazuje-ze-czesc-graczy-chce-po-prostu-rozrywki/ze9a4
Wręcz przeciwnie ta gra uraża inteligencję osób, które w to grają :) Psy w grze istnieją żeby Abby mogła je głaskać a Ellie zabijać. Ten swój bieda przekaz twórcy próbują wbijać graczom młotkiem do głów. Przekaz powinien być ukryty a ci co zauważą ewentualnie docenią. Ta gra została stworzona żeby nam coś powiedzieć i to było błędem.
Tak poza tym nastawiłem się na długi felieton...

post wyedytowany przez Krothul 2020-07-05 12:07:48
05.07.2020 12:30
1.1
15
MarcOAlmond
1
Legionista

Krothul Gdyby redakcja chociaż umiała uargumentować, przedstawić tę "wizję" ND, skonfrontować z zarzutami (nie mówię o tych kretyńskich homofobicznych pierdach). Woli jednak dalej bawić się w propagandówkę, bo wtedy nie musi odsłaniać swojego "dorobku intelektualnego", a dalej podsyca ogień walki w komentarzach. Jak najmniej wysiłku, by osiągnąć największy efekt.

05.07.2020 12:40
Krothul
1.2
Krothul
65
Generał

MarcOAlmond
Niektórzy chyba po prostu poczuli się mądrzy bo zauważyli przekaz, który jest na samym wierzchu i jest największym elementem gry. Ten przekaz gdyby był bardziej ukryty to niebyły wadą ani zaletą a tak to raczej wda. Na pewno ocena 10/10 bo gra mówi, że zemsta jest zła i wyniszcza jest po prostu niedorzeczne.

05.07.2020 12:45
1.3
1
Gerr
63
Generał

O, to, to, to nie jest Nier Automata, który jest dobitnym komentarzem ludzkości, jej wad, przywar, ale i zalet, czy piękna uczyć, to gra, która bardzo próbuje być ambitna i potyka się o własne nogi, próbując sprawić by gracz na siłę polubił nielubianą postać, przez konkretne zabiegi fabularne, jednocześnie kwestionując działania innej lubiana postaci...

post wyedytowany przez Gerr 2020-07-05 13:20:58
05.07.2020 12:46
1.4
gerwaltzrybii
23
Pretorianin

Bo może do Abby te psy są przyjaźnie nastawione bo ją znają ? Nie atakują jej to nie ma powodu do ich zabijania... Co innego Ellie która ma wybór być zagryziona przez psa lub go zabić. Ale oczywiście widzę że nawet już tu "pro gracze" doszukują się spisku xD

05.07.2020 13:06
Illuminackiretpalianinnajezdzcazdalekiegokosmosu
😂
1.5

Nie rozumiesz, bo to pozycja dla elity - smakoszy, a nie plebsu, który żyje starymi wartościami i śmie myśleć samodzielnie..

05.07.2020 12:10
Wrzesień
😉
2
67
odpowiedz
Wrzesień
63
Stay Woke

Można się do was zgłosić w kwestii pisania felietonów? Bo to chyba fajna i prosta robota.

05.07.2020 12:12
Maverick0069
3
odpowiedz
6 odpowiedzi
Maverick0069
101
THIS IS THE YEAR

Tak jak pisałem wielokrotnie w grę zagram na ps5 ale chciałem żeby redakcja się odniosła do zarzutów graczy np komentarze powyżej a nie pisała o tym dlaczego według twórców jest taka reakcja a nie inna.

05.07.2020 12:29
JohnDoe666
3.1
JohnDoe666
62
Legend

A zauważyłeś że użyto słowa "felieton" w tytule?

05.07.2020 12:46
Hanys_Mori
3.2
Hanys_Mori
93
Pretorianin

odniosła do zarzutów graczy
To znaczy jakich zarzutów? Tych pokroju że gra 3/10 bo Ellie to les, a

spoiler start

Joel ginie w pierwszej godzinie gry i zamiast tego gramy Abby więc ta gra to gówno

spoiler stop

?
No ale jak ktoś ocenia tę grę na 2 lub 3/10 albo nawet 0/10 nie ma sensu. Zresztą jak z każdym fanatykiem.

05.07.2020 13:05
3.3
1
zanonimizowany1186006
24
Pretorianin

Hanys_Mori
Albo...

spoiler start

Zabicie Joela w tak beznadziejny sposób i tak bardzo nie oddający mu hołdu jako postaci z którą się gracze zżyli, ale walić to... Karta pułapka "Tanie zagranie po emocjach".
W TWD od Telltale Lee umiera w bohaterski sposób. Umiera, a nie tak nijako.
Tak samo tanie jak zabicie psa przez Ellie, którego Abby kochała, co dowiadujemy się później z jej perspektywy.

Gameplay dużo się nie różni od poprzednika, a na Asasyna Syndicate narzekali gracze, że formuła gry nie różni się od gry sprzed 6 lat (Assassin's Creed 2)

Sama rozgrywka ma momenty przedłużone, na przykład otwieranie bramy przez 30 minut

Końcówka która jest bullshitem, bo nie ma logicznego sensu."Zniszczałaś mi życie, zabiłaś ludzi którzy byli częścią mojego życia, zrobiłam to samo z twoimi ludźmi, ale kiedy już będę dusić Cie pod wodą uznam, że możesz żyć. What The Fuck? Gdyby jeszcze były jakieś wskazówki, że Ellie ma takie rozterki... Ale nie, od tak sobie uznaje, że może żyć, przed chwilą straciła dwa palce, ale walić to. UCIEKAJ!
Więcej sensu by było jakby to gracz mógł wybrać co zrobić, zabić czy nie.

I sama fabuła pod względem budowy to jeden wielki "edgy" scenariusz. Te postacie nie mają momentów, gdzie mogą odpocząć. Scenarzysta wali w te postacie jedną katastrofą po drugiej. Nie ma dla widza chwili odpoczynku.
O ile z początku może przejąć się ich losem, tak po czasie będzie go to nudzić a postacie traktować jak kukiełki, bo brakuje kontrastu, czegoś radosnego, nie od razu tęcza do postapo, ale jakiś przyjemny moment. A tak to tylko edgy cierpienie występuje.

spoiler stop

Można i tak, ale można też generalizować.
10/10 też nie ma sensu, gra 10/10 nie ma takich błędów, jest "idealna".

post wyedytowany przez zanonimizowany1186006 2020-07-05 13:14:26
05.07.2020 13:31
3.4
1
MarcOAlmond
1
Legionista

Hanys_Mori jeśli choć trochę uczciwie, krytycznie patrzysz na rzeczywistość to musisz dostrzec, jak źle to zostało przeprowadzone. Nie ma żadnego równomiernego rozłożenia akcentów, brak balansu w prowadzeniu historii, jakiejś podbudowy wydarzeń, by miały autentyczny wydźwięk. ND chciało by wszystko było "tu i teraz" - bang, mamy scenkę śmierci, a jak ona się wiąże się z tym, co było przed chwilką? Nijak, ale kogo to obchodzi... Ma być tak i koniec.

05.07.2020 15:41
3.5
zanonimizowany1339461
9
Senator

spoiler start

A jaki sposób zaakceptowali by ci którym się to nie podobało? Jaki sposób byłby dobry? I czemu ten był beznadziejny? Miał umrzeć na starość z rodziną i córa mu podaje kubek z wodą? Mi się bardzo gameplay podobał i nie zmieniałbym więcej. Nie wiem czego byś chciał od skradanki. Ellie już w połowie gry wiedziała, że przesadziła ze swoją wendeta. I dobrze wiedziała, że zabicie Abby nic jej nie da. Nie zwróci jej Joela. Nie dawało jej spokoju, że nie pożegnała się z nim i mu nie wybaczyła ale jednak dała promyk nadziei. I oczywiście chodzi o to, że nie ma jasnego podziału na dobrych i złych tu nikt nie jest zły. Czego chcesz radosnego w zemście? O to chodzi, to nie jest radosne. W zemście nie giną tylko "źli" których tak naprawdę nie ma. Ellie dość późno się o tym przekonała

spoiler stop

spoiler start

No właśnie nie było tu i teraz. Miałeś na początku sielankę, a potem nieoczekiwanie ta sielanka zmieniła się w okrutną śmierć. Zwykły patrol przerodził się śmierć.

spoiler stop

post wyedytowany przez zanonimizowany1339461 2020-07-05 15:44:29
07.07.2020 13:02
Hanys_Mori
3.6
Hanys_Mori
93
Pretorianin

LKD-Luke
Co znaczy beznadziejny? A w jaki sposób miałby on zginać żebyście byli usatysfakcjonowani? Niech zgadnę - ginie pod koniec gry którą nim przechodzimy, ratując świat od globalnej zagłady? Ale on już mógł uratować świat i się na niego wypiął, ze zwykłego mordercy i socjopaty uczynicie obiekt kultu i każde odstępstwo od waszej wizji jest już zamachem na świętość.

Końcówka która jest bullshitem, bo nie ma logicznego sensu.
No całe szczęście że w "jedynce" zakończenie jest takie logiczne i sensowne. Przemierzamy z dziewuchą odporna na zarazę pół Ameryki by zrobić szczepionkę, a kiedy w końcu trafiamy do bazy Świetlików to naszemu bohaterowi, nomen omen kreowanemu na krytyków "part 2" na jakiegoś wyrachowanego kalkulującego na 50 ruchów do przodu terminatora, odwala "tatusiowa" szajba i wyrzyna w pień bazę Świetlików, która w całości wie że jakiś Joel Miller, brat tego Toniego który się kiedyś z nami szlajał, przywiózł odporna na grzyba dziewuchę, mordując bezbronnych medyków na sali operacyjnej włącznie. JAsne.
Podsumowując. Zapoznając się z wypowiedziami krytyków "part 2" , stawiających równocześnie "part 1" na piedestał to widzę taki klasyczny przykład myślenia "Kalego". Joel zachowuje sie jak idiota pod koniec "jedynki" bo tak jest poprowadzona fabuła. Ohh super, super. Joel zachowuje sie jak idiota w "dwójce", bo tak jest poprowadzona fabuła. Huurrr durr napluli mi w twarz.

05.07.2020 12:13
realista
4
odpowiedz
realista
23
Chorąży

Mordechal Też mi się wydawało, że zarzuty są głównie o fabułę, dopóki nie wszedłem w sekcje komentarzy pod polskie gameplaye na yt. Tam wręcz wali homofobią i głównie to jest atakiem, więc no xD

05.07.2020 12:17
5
odpowiedz
1 odpowiedź
Skilgar
82
Konsul

Zarzuty o fabułę to są ze strony zagranicznych graczy, ci nasi to przyłączyli się bo nie lubią studia Naughty Dog i gejów, gra ich wcale nie obchodzi.

post wyedytowany przez Skilgar 2020-07-05 12:17:39
05.07.2020 12:36
5.1
2
zanonimizowany158587
167
Senator

Konkretne dowody na to masz? Czyste trollowanie komentarze typu 0/10 mozna pominąć. Większość osob które grę przeszło narzeka na realne rzeczy ktore ich zdaniem nie zagrały. Na Tęczowy wątek nawet nie zwracają uwagi. Zarzuty o Homofobie to agresywna próba obrony tej gry od białorycerzy i psychofanow. Nic wiecej.

post wyedytowany przez zanonimizowany158587 2020-07-05 12:37:20
05.07.2020 12:34
6
1
odpowiedz
zanonimizowany1186006
24
Pretorianin

Wiem, że to inny autor artykułu, inne przemyślenia i tak dalej...

Lecz gryzie mi się to ze starym artykułem, Gracze chcą świeżych i innowacyjnych gier, ale tak naprawdę ich nie chcą, gdzie autora gryzie "hipokryzja" gracza, bo krytykuje gry, które wprowadzają świeżość do branży, a gra w gry, które są przyczyną stagnacji.
https://www.gry-online.pl/opinie/gracze-chca-swiezych-i-innowacyjnych-gier-ale-tak-naprawde-ich-ni/zb90b

Dwie osoby, dwa skrajnie różne punkty widzenia.

05.07.2020 12:37
7
11
odpowiedz
10 odpowiedzi
Gerr
63
Generał
Wideo

The Last of Us 2 pokazuje, że część graczy chce po prostu rozrywki

Nie, pokazuje że ludzie nie kupują każdego gówna. Tak jak nie kupowali go w przypadku "rozrywki" a la Gra o Tron i Gwiezdne Wojny...
Odsyłam tu do filmów Angry Joe z recenzją i spoiler talkiem, które dobitnie pokazują o co chodzi i czemu scenariusz SSIE...

https://youtu.be/_-sTlYUeT8o
https://youtu.be/U7ioKSwzn8M

post wyedytowany przez Gerr 2020-07-05 12:42:14
05.07.2020 12:57
JohnDoe666
7.1
JohnDoe666
62
Legend

Opinii różnych mniej lub bardziej wiarygodnych recenzentów są setki, w większości są to recenzje skrajnie pozytywne.
Ty natomiast próbujesz przepchnąć swój pogląd jedną recenzją zrobioną przez gościa który zbudował kanał na tezie "patrzcie jaki jestem kontrowersyjny".
Pogląd oczywiście ma tyle sensu i wartości co cały dorobek "artystyczny" Wkurzonego Janusza :D.
Ale optymizmu gratuluję ;).

05.07.2020 13:02
👍
7.2
Gerr
63
Generał

Dobrze, to co napisałeś jest prawdą, ten pan z linku wcale nic nie wypunktował, a pozytywne recenzje nie skupiały się na opiniach w stylu "sooo goooood", albo "przeszkolonej obudowy komputera" pozostając przy tym portalu...

BTW
Pogląd oczywiście ma tyle sensu i wartości co cały dorobek "artystyczny" Wkurzonego Janusza :D.

"Nie znajo sie i som gupi"

post wyedytowany przez Gerr 2020-07-05 13:05:29
05.07.2020 13:05
7.3
5
zanonimizowany158587
167
Senator

Recenzje od Graczy Youtuberów, niebranzowych recenzentów nie są takie skrajnie pozytywne. Są bardzo wyważone i przede wszystkim z ich punktu widzenia. Wolę osobiście takie recenzje, bo są od pasjonatów niż od pracowników branżowych portali. Z wiadomych względów.

05.07.2020 13:34
JohnDoe666
7.4
JohnDoe666
62
Legend

truskolodz
Wolę osobiście takie recenzje, bo są od pasjonatów niż od pracowników branżowych portali. Z wiadomych względów.
Muszę przyznać że nie wiem o kim konkretnie piszesz bo nie dałeś znać. Natomiast w tym kontekście zazwyczaj ludzie mówią właśnie o Angry Joe lub z polskojęzycznych Quaz, NRGeek czy Archon. Dlatego kompletnie nie rozumiem waszej logiki. Przecież ci ludzie zarabiają pieniądze na YT. Dla większości z nich to główne lub wręcz jedyne źródło utrzymania. Na jakiej podstawie twierdzisz więc że mają jakiekolwiek predyspozycje do bycia "bardziej wiarygodnymi"?
Ludzie tacy jak ty często twierdzą że portale są "niewolnikami" wydawców. Ja mogę bez problemu powiedzieć że youtuberzy uzależnieni od wyświetleń, patronajtów czy innych form finansowania są niewolnikami publiki i nie powiedzą nic co mogłoby ją zdenerwować.

post wyedytowany przez JohnDoe666 2020-07-05 13:35:25
05.07.2020 13:51
😂
7.5
reqqq
44
Centurion

" pokazuje że ludzie nie kupują każdego gówna"
Rekord w historii PS4, 4mln kopii w 3 dni.
Chyba coś ci sie kolego pomyliło :D i twoje argumenty to inwalida.

+ ten fake news ze nikt nie kupi, 4mln sprzedanych kopii :D noo nikt
made my day haha
jeszcze ten angryjoe największy pajac na twitchu z swoimi dupo lizami :D koleś dostają bana za banem czy to twitch czy wcześniej na innej platformie, rzuca padami typowy pajac internetowy który chce się wybić na darciu ryja, chłop ma prawie 40 lat a zachowuje się jak gówniarz z zawody "syn". Dramat.
Trzeba mieć IQ tektury żeby oglądać tego idiotę. Ale cóż tacy ludzie w internetach.

post wyedytowany przez reqqq 2020-07-05 13:54:18
05.07.2020 13:51
dj_sasek
7.6
dj_sasek
160
Freelancer

Po raz kolejny już czuję podobnie jak Angry Joe.

05.07.2020 14:07
7.7
Ścianołaz
19
Legionista

Jejku, tylko nie Angry Joe. Kabarecik, bez porządnych argumentów.

05.07.2020 14:20
7.8
Gerr
63
Generał

Rekord w historii PS4, 4mln kopii w 3 dni.
Chyba coś ci sie kolego pomyliło :D i twoje argumenty to inwalida.

Zastanawiałem się jak ci odpisać, jednak stwierdziłem że nie warto tutaj tłumaczyć o co mi chodziło, tylko odesłać cię do szkoły, tam uczą czytania że zrozumieniem... całego tekstu.

post wyedytowany przez Gerr 2020-07-05 14:25:09
05.07.2020 14:23
7.9
2
norbi141
18
Legionista

Ścianołaz

Właśnie jestem w połowie extended review AJ i co prawda jest kabarecik(co kto lubi), ale i cała masa argumentów. Goście celnie punktują wszystkie w ich mniemaniu problemy z grą. Można się tym zgadzać lub nie, ale braku rzetelności zarzucić im nie można. Ja np. TLOU II raczej już nie kupię. Także nie wiem o co ci chodzi.

post wyedytowany przez norbi141 2020-07-05 14:26:15
18.09.2021 11:36
JoeMan
7.10
JoeMan
4
Junior

Dzięki za te wrzutki z U tuba - ten gość opisał to co ja właśnie myślałem plus więcej. Ta gra jest kompletnie skopana od strony fabularnej i tego nic nie zmieni. Kupiłem w dni premiery i już po zabójstwie JOELA przestałem grać, żeby wrócić dnia następnego do tego crapa. Przeszedłem, ale nigdy w życiu się tak na grze nie zawiodłem. Pozdrawiam

05.07.2020 12:41
kęsik
😒
8
odpowiedz
kęsik
155
Legend

Część graczy uznała, że skoro The Last of Us: Part II jest wysokobudżetową grą akcji o „zombie” na konsolach, to powinno być prostym „akcyjniakiem”.

No a nie jest? To liniowy samograj gdzie gracz jest tylko biernym widzem który nie ma na nic wpływu tylko brnie bezwiednie po trupach do przodu, tylko po to aby na koniec się jednak rozmyślić.

05.07.2020 12:43
9
33
odpowiedz
planet killer
97
Konsul

Problem z ta gra jest taki,że pogrzebała kompletnie absolutnie wszystko co było siła jedynki w kwestii fabularnej.
Zastąpiła emocjonalną i realistycznie sportretowaną relacje między dwójka bohaterów,banalną historią o zemście nastawioną w ogromnej mierze na tani "shock factor".
Oczywiście,że pisarsko,aktorsko i reżysersko to ciągle najwyższy poziom w branży ale przypisywanie scenariuszowi TLOU 2 jakiejś nadzwyczajnej wartości artystycznej czy też wyjątkowej ambitności jest co najmniej zabawne.

Gra dostaje hejt za to iż strzela soczyście w policzek każdemu którego poruszyła historia z części 1,jest ona wprost w bardzo tani sposób wykorzystywana by zaszokować odbiorce.
Jest to odważne ale to nie jest żaden artyzm ani ambitnosć.
Scenarzyści mocno zapracowali na złość graczy a próby ich wybielania są nieudolne.

05.07.2020 12:48
BFHDVBfd
😱
10
14
odpowiedz
1 odpowiedź
BFHDVBfd
162
Ezio Auditore

Gracze nie kupili tej niesamowicie skomplikowanej fabuły i pseudo przekazu, to musi oznaczać, że chcą po prostu tępej rozrywki bez wciągającej fabuły i bez żadnego przekazu.
TAK! To na pewno o to w tym wszystkim chodzi! Autor wszystko rozgryzł.

05.07.2020 14:43
Herr Pietrus
👍
10.1
Herr Pietrus
230
Ficyt

Szczwana bestyja.
...zastanawiam się tylko ,czy naprawdę wszyscy gracze to nagle tacy koneserzy niebanalnej, ambitnej i artystycznej fabuły, czy oglądają tylko "chorwackie kino moralnego niepokoju"... i czy naprawdę TLOU2 jest głupsze od Avengersów?
Ale jeśli jest tak, jak niektórzy piszą, to chyba mają rację i powody do niezadowolenia...

post wyedytowany przez Herr Pietrus 2020-07-05 14:55:42
05.07.2020 12:48
11
odpowiedz
Le Loi
66
Generał

Wybacz drogi autorze tego jakże obszernego felietonu, ale TLOU jest jak najbardziej taką hollywoodzką papką, sama gra jest skierowana w stronę casuali, i właśnie przez to niestandardowe, absurdalne z punktu widzenia logiki zakończenie jest tak kiepskie.

05.07.2020 12:51
12
18
odpowiedz
damianyk
144
Nośnik Treblinek

Z całym szacunkiem, ale argument "Gra nie dla każdego" pojawia się zawsze gdy redakcja da ciała przy recenzji. W ogóle, "nie dla każdego" to często moim zdaniem takie gładkie usprawiedliwienie produkcji nie spełniających oczekiwań.

05.07.2020 12:52
Paffcioo
😂
13
24
odpowiedz
Paffcioo
57
Pretorianin

Ah tak, cudowna narracja gdzie to MY gracze, nie zrozumieliśmy wizji autorów, artystów, reżyserów!
To w ogóle nie jest tak, że chcieli opowiedzieć ambitną historię, ale się własną ambicją zachłysnęli.
To wcale nie tak, że pacing i poukładanie fabuły to dno, a motyw karania gracza za przemoc w grze, która rozgrywką fetyszyzuje brutalny mord co dwie sekundy, jest po prostu nietrafiony.

05.07.2020 12:54
14
odpowiedz
3 odpowiedzi
zanonimizowany1295728
18
Generał

Motyw przewodni gry to empatia, to jest absolutnie kluczowe założenie fabularne gry i dlaczego cała historia działa. Gra nie chce karcić gracza za nienawiść (stąd scena z Joelem, w takim punkcie gry, a nie innym), nie chce też przebaczenia Abby (stąd cała końcówka, stąd jej flashbacki). Jedyne czego oczekuje to empatia. Dlatego na koniec mamy obie postacie: Ellie i Abby, postacie, które w tym konflikcie nic nie wygrały, ale które rozumiemy i którym współczujemy (w zamyśle, bo ewidentnie nie do każdego to trafiło). Miłość, nienawiść, poczucie straty to skomplikowane uczucia i są powiązane ze sobą, a próba jakiejkolwiek ich kwantyfikacji jest skazana na porażkę, bo stawia nas w pozycji moralnie jednoznacznej, a świat taki nie jest (tym bardziej świat tej konkretnej gry). Więc gra zamiast powiedzieć: "Nienawiść jest zła", mówi: "Może spróbuj zrozumieć inną osobę".

I to jest dla mnie zdecydowanie największy plus tej gry (mimo, że są pewne uproszczenia psychologiczne - ale te zdarzają się w każdym medium ograniczonym ilością stron/taśmą filmową/sezonami w TV). I szanuję ND za wszystkie fabularne decyzje podjęte w tej grze.

05.07.2020 13:37
14.1
MarcOAlmond
1
Legionista

Empatia w tym przypadku kompletnie nie pasuje z prostego względu. Gra wymusza Twój stosunek do postaci poprzez narracje, byś wobec jednej strony okazywał więcej współczucia, bardziej ją rozumiał, a na drugą spoglądał obojętnie, czy niekiedy z przerażeniem. Do tego mnóstwo plot armoru, irracjonalne zachowania, tanie szantaże moralne. Człowiek ze świadomą (myślę, że to jest ważne) empatią prędzej od czegoś takiego się odwróci, bo nie pozwoli sobie, by go na siłę wciągano w coś tak nienaturalnego, nieuczciwego moralnie.

05.07.2020 14:12
14.2
jakisnick
63
Konsul

Nawet jeżeli chcesz uwierzyć w to, że empatia to motyw przewodni to także wyszło im to strasznie słabo i w sumie wtedy każdy element fabuły wydaje się jeszcze bardziej naciągany. W grze problem fabuły to nie brak zrozumienia motywu przewodniego bądź nawet to, że jest on prosty, tylko to, że ktokolwiek pisał fabułę już na starcie uznał istnienie kilku scen, które muszą się wydarzyć, a dopiero potem próbowano połączyć to wszystko na siłę, wyszła fabuła nieciekawa i po prostu prostacka.

Dla porównania istnieją gry które rzeczywiście potrafiły wykorzystać motyw empatii w bardzo kreatywny sposób, np. seria metro, w szczególności metro last light. Tyle, że tam ktoś rozumiał czym jest empatia i potrafił ją przedstawić w grze.

05.07.2020 14:13
14.3
zanonimizowany1295728
18
Generał

Nie napisałem nigdzie, że powinniśmy czuć empatię, napisałem jedynie, że to jest motyw przewodni tej gry i główne pytanie, które gra stawia graczowi. Fikcja jest ważną częścią ludzkiej kultury, bo pozwala postawić nas w sytuacjach, których nigdy nie doświadczymy. Fikcja też zwykle uwypukla kontekst, w którym przedstawione są wydarzenia. Nie inaczej jest w grach. I o ile słynny dysonans ludonarracyjny jest po części wpisany w ten model rozrywki oraz ciężki do uniknięcia, to należy zadać pytanie: czy powinien być przeszkodą do możliwości interpretacyjnych? Moim zdaniem nie, szczególnie jeśli omawiany materiał w jakiś sposób staje się to skomentować w samej rozgrywce. Akurat ta gra stara się to zrobić, w dość szczery sposób, bez metanarracji (która w przypadku TLoU2 byłaby prosta do zrobienia i byłaby łatwym wyjściem).

05.07.2020 13:02
AUTO6
15
6
odpowiedz
AUTO6
89
Generał

Czemu z uporem maniaka tak bronicie tej gry? TLoU 2 to gra dobra, ale nie wybitna i to wygląda jakbyście w redakcji za wszelką cenę chcieli pokazać, że nie popełniliście błędu dając 10/10. Tymczasem gracze mają inną opinię (i to po odsianiu hejterów dających 0/10 czy 1/10) i mają też argumenty na poparcie swoich ocen.

05.07.2020 13:03
16
odpowiedz
Descent
50
Pretorianin

Nie. The Last of Us 2 pokazuje, co się dzieje kiedy gra kładąca ogromny nacisk na fabułę kończy z gównianą, tanią historią.

Nier: Automata ma świetne recenzje, a rozrywka była tam kwestią drugorzędną. The Walking Dead od Telltale dostarczało więcej smutku niż uśmiechu, a oceny ma bardzo dobre.

To nie w graczach jest problem - to scenarzyści spaprali robotę.

05.07.2020 13:04
dzl
17
5
odpowiedz
dzl
103
John Yakuza

Zamiast tego dostaliśmy grę, która przy użyciu złożonych środków narracyjnych próbuje nam powiedzieć coś o nas samych.

Czyżby? Zgodziłbym się z tym zdaniem(choć nie do końca) jeśli by fabuły, a nie narracji bo ta ani nie jest nowatorska, ani tym bardziej subtelna. Pomijając już tanie psychologiczne sztuczki mające na celu wywołanie konkretnych emocji tak od czasów Tomb Raidera z 2013 roku nie widziałem tytułu, który by miał aż taki problem z dysonansem ludonarracyjnym. W przeciwieństwie do pierwszej części tutaj przeniesiono ciężar całej opowieści na samą końcówkę, przez co odbiór gry jest jak jest.

05.07.2020 13:10
18
6
odpowiedz
3 odpowiedzi
zanonimizowany776345
98
Pretorianin

Jak w kimś ta gra wywołała jakieś emocje to ja nie wiem jak taka osoba radzi sobie w prawdziwym życie nie płacząc na większości filmów/seriali. Ta gra stosuje tak słabe sztuczki, żeby w nas coś poruszyć, że za każdym razem strzelałem sobie facepalma. Już pomijając to, ze do postaci pobocznych kompletnie nic nie czułem, bo zostałem wrzucony w sam środek relacji pomiędzy ellie i resztą postaci, więc musiałem na słowo uwierzyć, że te postacie coś do siebie czują (co wyszło mocno średnio), to problem jest taki, że ja tak naprawdę nie mam wpływu na to co robią główne postacie. Gra nie zrobiła NIC, żebym wczuł się w ellie/abbie i oczekuje tego, że jak

spoiler start

zobaczę psa, którego zabiła ellie

spoiler stop

u abbie to coś poczuje. Nie no sorry nie poczuje NIC, bo ja zrobiłem jedyną opcję jaką mogłem zrobić xD. Poza tym jest jeszcze standardowy problem z tym, że cutscenki swoje, a gameplay swoje. Zabijam przeciwników bez litości (

spoiler start

Wogle z tym, że błagają o litość i jedyne co mogę zrobić to ich zabić też xD

spoiler stop

ellie/abby mają na to wywalone, ale jak zabiję kogoś kto ma imię i pojawia się na ekranie na więcej niż 5 minut to zaraz zaczyna się cutscenka i ellie jest przerażona, bo kogoś zabiła, mimo że zrobiła to wcześniej juz ze 100 razy. Serio, tak słabo napisany scenariusz mógłby przejść tylko w grach, bo tutaj większość scenariuszy jest jeszcze gorzej napisanych i mimo wad the last of us 2 jest niestety w topce pod tym względem. Tak swoją drogą dużo więcej emocji wywołały u mnie dwie gry, to jest pierwsze The last of us i RDR2. Tam nikt nie silił się na tanie emocje i wywołanie w graczu poczucia winy. Relacje były budowane przez niemal całą grę i wszelkie straty były z MOJEJ perspektywy bardzo bolesne, bo miałem czas polubić te postacie. Niestety TLoU 2 nie podołało pod tym względem. Jasne względem innych gier jest bardzo dobrze, ale jestem zdania, że powinniśmy trochę krytyczniej patrzeć na fabułę/scenariusze w grach (a szczególnie w tych, które wychwalają te elementy we wszelkich materiałach marketingowych), bo zazwyczaj wygląda to tragicznie i to zazwyczaj w tym elemencie gry bardzo odstają względem innych dzieł kultury.

post wyedytowany przez zanonimizowany776345 2020-07-05 13:26:24
05.07.2020 14:19
Offika
18.1
Offika
47
Pretorianin

Trafne. Oglądałam i "Patersona", i czytałam Cormaca McCarthy'ego "Drogę" (ponoć była inspiracją dla TLoU, chyba jednak części I), do tego mam za sobą sporo dużo trudniejszych pozycji książkowych i filmowych. Z tej perspektywy scenariusz tej gry nie jest wielce wybitny. Można oczywiście sobie wrzucać wszystko do worka koniecznych uproszczeń w grze, ale od gry na 10, czyli od arcydzieła należy wymagać sztuki połączenia scenariusza z tymi uproszczeniami. To dopiero byłoby odważne i nowotarskie. Mam wrażenie, że branża szafuje 10 dla gier. Krytycy literaccy i filmowi są zdecydowanie ostrożniejsi. Może dziennikarze "growi" z czasem tej ostrożności nabędą. Gry to medium młode i w sumie raczkujące jeszcze. :)

05.07.2020 14:49
18.2
1
zanonimizowany776345
98
Pretorianin

Offika
"Można oczywiście sobie wrzucać wszystko do worka koniecznych uproszczeń w grze"

Wogle ze stwierdzeniem, że uproszczenia fabularne i dziury są w grze konieczna, bo to gra powinniśmy już sobie darować. Albo traktujemy to medium poważnie i zwracamy uwagę na to, że gra nie została przemyślana i scenariusz nie trzyma się kupy, albo traktujemy to medium dalej jako medium dla dziedziaczków. Mam nadzieję, że kiedyś zmieni się podejście do tego, bo jak widzę ludzi, którzy zachwycają się "głebią" (xD) fabuły TLoU 2 to mi zęby zgrzytają i się zastanawiam, czy oni kiedyś zagrali w jakąkolwiek dobrze napisaną grę, ot chociażby pierwsze TLoU.

post wyedytowany przez zanonimizowany776345 2020-07-05 14:49:38
05.07.2020 18:08
Darth KingMan
18.3
Darth KingMan
93
Kapitan Fandom

michaloxs
Jak w kimś ta gra wywołała jakieś emocje to ja nie wiem jak taka osoba radzi sobie w prawdziwym życie nie płacząc na większości filmów/seriali.
Wspaniałe ocenianie wrażliwości innych. Już to jedno zdanie sprawia, że nie bardzo mam ochotę z Tobą dyskutować, ale odniosę się do jednej kwestii.
ale jak zabiję kogoś kto ma imię i pojawia się na ekranie na więcej niż 5 minut to zaraz zaczyna się cutscenka i ellie jest przerażona, bo kogoś zabiła, mimo że zrobiła to wcześniej juz ze 100 razy.
Bierzesz pod uwagę różnicę w zabiciu kogoś podczas walki, gdy adrenalina buzuje w żyłach i skupiasz się na tym, by przeżyć, a zatłuczeniu/zastrzeleniu bezbronnej osoby?

05.07.2020 13:24
kAjtji
19
1
odpowiedz
kAjtji
111
H Enjoyer

To ta gra, która chciała nam powiedzieć "zabijanie w zemście jest złe" jednocześnie każąc nam mordować losowych ludzi i psy, z czego jednego z nich miało nam być szkoda tylko dlatego, że gra kazała nam się z nim chwilę pobawić i poznaliśmy jego imię?

IMO najlepsza gra, "która przy użyciu złożonych środków narracyjnych próbuje nam powiedzieć coś o nas samych", to Planescape: Torment.

post wyedytowany przez kAjtji 2020-07-05 13:29:37
05.07.2020 13:30
Bieniu05
20
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
Bieniu05
152
The100

a do czego sa gry jak nie dla rozrywki wtf?

05.07.2020 13:55
SpoconaZofia
20.1
1
SpoconaZofia
80
Legend

Wiesz jak to jest z "artystami" którzy są niedowartościowani intelektualnie próbują być oryginalni i wchodzą w tematy które ich przerastają. A później jaki ten świat jest okrutny nikt ich nie rozumie.

05.07.2020 18:01
Darth KingMan
20.2
Darth KingMan
93
Kapitan Fandom

Gry mają takie same funkcje, jak książki czy filmy. Mogą służyć za rozrywkę, ale nie tylko.

05.07.2020 13:39
21
-13
odpowiedz
10 odpowiedzi
zanonimizowany767782
113
Senator

Oho pseudo znaffcy i osoby, ktore graly na YOUTUBIE znowu sie zleciały xD

Dziwi mnie to, ze takim osobom chce sie nadal pisac jeszcze komentarze na temat gry, ktora dla nich jest taka słaba, albo wcale ich nie interesuje
Próbowałem ostatnio kolejny raz przekonac sie do MGS V, ale nie potrafie, kompletnie mi się ta gra nie podoba i zdania nie zmienie, ale nie wbijam na strone tej gry i nie hejtuje jej, nie piszę ze jest gownem itd.
Po co?

Ja się z tym artykułem jak najbardziej zgadzam, ludzie oczekiwali takiej prostej historii jak w jedynce i dlatego niektorzy narzekają
Dostalismy cos innego, cos lepszego, cos co wywłouje skrajne emocje, a jezeli gra potrafi wywołać emocje to znaczy, ze jest swietna
W wiekszosci gier zabijanie nie wywołuje zadnych emocji, ot zabijamy tych złych, tutaj jest inaczej bo zabijamy ludzi, którzy wcale sie nie roznia od nas i mamy to bardzo fajnie pokazane
Nie chce mi się spoilerowac teraz i opisywac, co tak bardzo mi sie podobalo w historii, ale jest to jedna z lepszych historii w grach, scisle top, ale wiadomo masy uwielbiaja historie z Mass Effect 2 (gdzie zbieramy ekipe, a na koncu ratujemy swiat xDD)
Ludzie tak bardzo maja problem z ta gra, ze szukaja wad na sile, ze nie ma wyborów (no bo to kurna RPG xD) itp
To teraz radze sobie przypomniec jak np. Mass Effect zmienial sie na przestrzeni lat (pod wzgledem gameplayu)
Zmieniał się tak samo jak trylogia Gears of War czyli nie zmienił sie wcale (jedynie pierwszy ME był drewniany totalnie czyt. sterowanie, strzelanie to poprawiono w dwojce)
Teraz pytanie, gdzie byly ludzie ktorzy narzekaja na gameplay tlou (chociaz wiekszosc z nich nawet nie grala) w tamtym czasie?

Jakos nie przypominam sobie, zeby ktos narzekał na wtórny gameplay Hitmana, ME czy Gears of War albo trylogii God of War

post wyedytowany przez zanonimizowany767782 2020-07-05 13:41:28
05.07.2020 13:43
kAjtji
21.1
9
kAjtji
111
H Enjoyer

Zlecieli się "pseudo znaffcy" i zlecieli się WIELCY OBROŃCY ARCYDZIEŁA.

05.07.2020 13:53
21.2
-11
zanonimizowany767782
113
Senator

Jak najbardziej arcydzieło, ciezko wskazac gry na podobnym poziomie

Smutne jest to, ze w produkcje tej gry wlozono mase, mase pracy i duzo serca, a 'gracze' sobie wystawiaja 0/10 xD

Na meta juz sie uspokoilo bo z 2,4 user score skoczyl na 5.2, prawie się wyrównała liczba pozytywnych i negatywnych opinii
Z czego wiekszosc negatywnych jest po samych przeciekach i youtubie xDDDD nadal jakies 0 sa wystawiane, ale to juz nie takie bombardowanie jak w pierwszych godzinach po premierze

A ze na golu sie plusuje glupoty w komentarzach? Zadna nowosc
Ostatnio jakis typ wkleił fejka, ze niby Meta usuwa negatywne oceny tej gry (user score) co jest oczywiscie bzdura i dostal za to mase plusów

Tutaj w wiekszosci wypowiadaja sie pewnie 12-17 latkowie, wiec w sumie nie ma co sie co az tak dziwic

post wyedytowany przez zanonimizowany767782 2020-07-05 13:56:20
05.07.2020 13:59
21.3
4
jakisnick
63
Konsul

To zawsze jest zabawne jak ludzie uważają, że jeżeli wyda się kilkaset złotych na przeciętną bajeczkę, to zawsze należy bronić, a jeżeli ktoś śmie śmieć inne zdanie to albo nie grał w grę albo jest homofobem, nie grał bądź cokolwiek innego przyjdzie do głowy fanatykom, wszystko żeby tylko nie dopuścić do myśli, że przewaliło się pieniążki na średniaka.

05.07.2020 14:01
😢
21.4
zanonimizowany767782
113
Senator

Gdyby to byl sredniak, to bym sprzedal na allegro ze strata dwudziestu zlotych.. Ahh grasz tylko na PC, wiec nie wiesz o takiej mozliwosci

śmie śmieć inne zdanie to albo nie grał w grę albo jest homofobem, nie grał bądź cokolwiek innego przyjdzie do głowy fanatykom

No jasne gra jest tak zla, ze nalezy sie jej 0/10 xDDDDDDDDDDDDD

Co trzeba miec w glowie :D

Gra sie moze mniej, srednio podobac, ale 0/10 to jest czysty trolling. Sama sciezka audio i grafika to jest taki poziom jakiego nie ma 99% gier

post wyedytowany przez zanonimizowany767782 2020-07-05 14:04:56
05.07.2020 14:20
kAjtji
21.5
1
kAjtji
111
H Enjoyer

Jak najbardziej arcydzieło, ciezko wskazac gry na podobnym poziomie
Gra będąca arcydziełem, raczej nie budziłaby aż tak skrajnych emocji, gdzie masie ludzi (nie mówię tu o trollach) gra zupełnie się nie podobała. Jedyne do czego można być zgodnym to świetna grafika i udźwiękowienie, ale reszta to kwestia mocno indywidualna i jak widać w wielu recenzjach, niekoniecznie wypadło to jak "arcydzieło".

No i takie z tej gry arcydzieło, że masa ludzi i serwisów musi nas co chwile próbować "przekonać", że TLOU2 nim jest?

05.07.2020 18:22
Darth KingMan
21.7
Darth KingMan
93
Kapitan Fandom

kAjtji
Gra będąca arcydziełem, raczej nie budziłaby aż tak skrajnych emocji, gdzie masie ludzi (nie mówię tu o trollach) gra zupełnie się nie podobała.
Uważam, że miarą arcydzieła nie jest liczba odbiorców, którym się dane dzieło podoba/nie podoba, a właśnie to, jak skrajne odczucia budzi. U jednych będzie to zachwyt, u innych potępienie.
Sam nie wiem, czy nazwałbym TLoU2 arcydziełem, choć bardzo mi się podoba.

05.07.2020 19:35
21.8
zanonimizowany767782
113
Senator

No i takie z tej gry arcydzieło, że masa ludzi i serwisów musi nas co chwile próbować "przekonać", że TLOU2 nim jest?

Nikt nikogo nie przekonuje, po prostu ludzie analizuja skad skrajne opinie graczy

I tak filmy czy obrazy, ktore powszechnie sa uwazane za arcydziela tez niektorym sie nie podobaja

05.07.2020 20:08
21.9
1
zanonimizowany1339461
9
Senator

Nawet gry od UBI nie zasługują na 0/10 a ta gra to już w ogóle. Jeżeli ludzie zaczęli oceniać zaraz po udostępnianiu oceniania to oczywiste jest to, że tej gry nawet nie przeszli (i pewnie do tej pory jej nie mają). Teraz dopiero ludzie, którzy to faktycznie przeszli oceniają. Dodam, że mały % posiadaczy gry ocenia na metacriticu.

post wyedytowany przez zanonimizowany1339461 2020-07-05 20:09:44
05.07.2020 22:23
😂
21.10
zanonimizowany1198751
52
Generał

Gdyby to byl sredniak, to bym sprzedal na allegro ze strata dwudziestu zlotych.. Ahh grasz tylko na PC, wiec nie wiesz o takiej mozliwosci

Porażający argument, żelazna logika, pozamiatane.

06.07.2020 01:29
21.11
barnej7
165
Senator

Jeśli TLOU2 ma ocenę 0/10 to jaką ocenę powinien mieć Maluch Racer, jaką Terrorist Takedown? Oceny na Meta to żenada i nie tyczy sie to tylko TLOU2 ale każdej innej gry, która przez graczy została zrównana z ziemią. Gracze na meta to toksyczne towarzystwo.

Jedynka faktycznie była trochę przereklamowana ale i tak dałbym jej tak no z 8/10 w dwójkę jeszcze nie grałem ale to trochę dziwne, że gracze którzy kupili grę na ps store oceniają ją na 4.5 gwiazdki Oceny: (12854) a ci co nie dają same zera i jedyki. Meta to wskaźnik nienawiści a nie ocenianie jakości produktu;ja nie oceniłem tam ani jednego tytułu i raczej nigdy nie ocenię.

05.07.2020 13:44
22
9
odpowiedz
3 odpowiedzi
MarcOAlmond
1
Legionista

Pozwolę sobie przekleić komentarz, który umieściłem pod recenzją Quaza.

spoiler start

Odnoszę wrażenie, że ludzie zarzucają taką interpretację - "syndrom sztokholmski", PTSD, bądź jej nie dostrzegają ze względu na to jak źle została napisana postać Abby oraz faktu jak twórcy sztucznie próbując wzbudzać sympatię do niej u gracza. Jej postać nie przechodzi żadnych refleksji (ratunek przez Joela), nie ma żadnych wyrzutów sumienia zdradzając razem z Owenem Mel, a jednocześnie później rozpacza, że to byli jej przyjaciele. Cały czas prze do przodu w swoich działaniach i nie jest to jakoś nakreślane przez twórców, że to bywa też złe. Jakby kompletnie pozostawiono bez narracyjnego komentarza jej negatywną stronę. Z lubością jednak gra robi coś przeciwnego, co już Quaz dobrze wymienił, a jest tego więcej (np. burrito ma starczyć dla wszystkich, zebra etc.). Ellie natomiast gani za złe zachowania. Jak więc gracz ma jakoś wypośrodkować spojrzenie (emocje) na motywy, działania bohaterek, gdy jedna z nich jest do przesady antybohaterką. Osobą, z którą choćby nie wiadomo jako, nie jest się nikt w stanie identyfikować, a czuje najczęściej odrazę, nienawiść. Granie nią meczy, bo gracz musi jeszcze "uruchamiać" te ocieplacze fabularne. Dlatego też na sam koniec chce śmierci Abby, wręcz to będzie jak katharsis po prowadzeniu rozgrywki nią. Jego uwaga zamyka się na antypatii do Abby, a szersze spojrzenie na całość, na Ellie, która zabija jak maszyna, choć kiedyś była zupełnie inna, rozmywa się. Twórcy sami pogrzebali temat swojej gry i nie mogą mieć pretensji, że ludzie nie rozumieją, że boty i homofoby. Mnie uderzyła też pewna rzecz. Chodzi o posługiwanie się "wehikułem czasu", by przedstawić, nakreślić historię jakiejś postaci. Robienie skoków do przeszłości może być drogą na skróty, służącą do sztucznego wydłużania gry np. gdy twórcy nie potrafią, nie mają pomysłu na tworzenie fabuły, ekspozycji postaci w teraźniejszości. Takie też odniosłem wrażenie przy Abby. Nie dało się jej pokazać po zabiciu Joela jako kogoś złożonego (co też odbiło się na odbiorze jej, bo gracz i tak zapomina szybko jej "pozytywy", bo nie przekładają się na teraźniejsze wydarzenia), więc ratowano się przenoszeniem do przeszłości. Nie wiem jak nazwać to zjawisko back narrationism?
No i to ostatni zarzut, to fundament pojawienia się Abby w tej części. Nie przekonuje mnie wprowadzanie grywalnych bohaterów na bazie 10 sekundowej scenki z poprzedniej części, w której postać wypowiada jedno zdanie. No ludzie.. to jest tak wątłe i głupie. Równie dobrze w oparciu o to można zbudować historię, jak Joel podczas walki (płynnego gameplayu, nie cut scenki) strzelił przypadkowo w jakiś obraz rodowy, którego właściciel, członek rodziny, wrócił po latach do domu. Oburzony tym, co zobaczył, postanawia znaleźć tego "zbrodniciela". To jest typowy fanfic i gra, która chce być dojrzała, konstruuje historię w oparciu o coś podobnego :/

spoiler stop

05.07.2020 14:54
Herr Pietrus
22.1
Herr Pietrus
230
Ficyt

Interesujące spojrzenie, wiele tłumaczy takim jak ja, którzy nie grali w grę i trudno im odgadnąć, kto ma w tym sporze rację.

05.07.2020 17:59
Darth KingMan
22.2
Darth KingMan
93
Kapitan Fandom

MarcOAlmond

spoiler start

Jej postać nie przechodzi żadnych refleksji (ratunek przez Joela)
Gość zabił najważniejszą osobę w jej życiu i przypadkiem ją uratował, a ona ma mu wybaczyć? To dopiero byłoby niewiarygodne.
nie ma żadnych wyrzutów sumienia zdradzając razem z Owenem Mel, a jednocześnie później rozpacza, że to byli jej przyjaciele
Primo, ma wyrzuty sumienia, co widać podczas konfrontacji z Mel.
Secundo, rozpacza bardziej nad Owenem, co można dostrzec podczas znalezienia ciał. Na Mel patrzy zaledwie chwilę.
Jak więc gracz ma jakoś wypośrodkować spojrzenie (emocje) na motywy, działania bohaterek, gdy jedna z nich jest do przesady antybohaterką.
Obie bohaterki pokazują swoje dobre i złe strony. Po prostu u Ellie widać najpierw te dobre, a potem złe, zaś u Abby na odwrót.
Osobą, z którą choćby nie wiadomo jako, nie jest się nikt w stanie identyfikować, a czuje najczęściej odrazę, nienawiść
(co też odbiło się na odbiorze jej, bo gracz i tak zapomina szybko jej "pozytywy", bo nie przekładają się na teraźniejsze wydarzenia)
Mów za siebie, dobrze?
No i to ostatni zarzut, to fundament pojawienia się Abby w tej części. Nie przekonuje mnie wprowadzanie grywalnych bohaterów na bazie 10 sekundowej scenki z poprzedniej części, w której postać wypowiada jedno zdanie.
A mnie nie przekonuje Twoja argumentacja. Weź pod uwagę, że ojciec Abby jest jedyną postacią, którą musimy zabić na sali operacyjnej, co mnie osobiście wryło się w pamięć, przez co od śmierci Joela podejrzewałem, że to jest główna przyczyna.

spoiler stop

05.07.2020 20:29
22.3
1
zanonimizowany1339461
9
Senator

Darth KingMan Zgodzę się. Gra jest dość długo i ciężko jest zwrócić uwagę na wszystko.

spoiler start

Ellie wącha kurtkę Joela po jego śmierci i różne takie mniejsze detale

spoiler stop

Ale wszystkie te wydarzenia mają uzasadnienie.

spoiler start

Ellie i Abby to w gruncie rzeczy dobre osoby, które dokonują złych wyborów. Ellie po śmierci Mel wie, że przesadziła i to grubo. Była w ogromnym szoku gdy zobaczyła to dziecko i dodatkowo zapewne pomyślała potem o Dinie. Końcówka też jest wiarygodna. Gdy Ellie odcięła Abby od słupa, szła bardzo niezdecydowanym krokiem. Tak samo jak już się prawie załadowali na łodzie. Podczas walki gracz dostał kilka przebłysków Joela a Ellie wszystkie emocje miała wypisane na twarzy. Doskonale wiedziała, że nic i nikt nie zwróci jej Joela. Miała ogromne wyrzuty sumienia, że mu nie wybaczyła (ale dała promyk nadziei w ostatniej ich rozmowie). Mogę się zgodzić, że połowa gry skończyła się ogromnym cliffhangerem i nie każdemu to się mogło spodobać. Miałem jedynie problem z tym, że zbyt wiele jest przesadnie silnych kobiecych postaci i taka Mel w ciąży ładuje się świadomie w takie klimaty. Kompletnie nie miałem problemu z muskulaturą Abbi.

spoiler stop

post wyedytowany przez zanonimizowany1339461 2020-07-05 20:29:41
05.07.2020 13:58
23
odpowiedz
Ścianołaz
19
Legionista

Myślę, że jeśli chcemy już bronić TLOU2, bo uważamy, że na to zasługuje, to warto się skupić na nieco bardziej poważnych zarzutach odnośnie tej gry i zostawić w spokoju tych krzykaczy od "propagandy", bo oni są mniejszością, która niewiele znaczy. To, z czym warto dyskutować i o czym pisać artykuły/felietony (ale może jednak nieco dłuższe), to zarzuty odnośnie np. rzekomego sztucznego robienia z Abby dobrej bohaterki, nie do końca jasnej decyzji w zakończeniu, takiego sobie tempa, złego użycia flashbacków w danych momentach, pewnych dysproporcji w prezentacji dobrych i złych stron Ellie i Abby oraz skutków działań, których dokonują itd. Jeśli nie będziemy tego robić, a skupimy się na walce z nic nie znaczącymi hejterami, to wszyscy zawiedzeni tą grą będą mieli jeszcze mocniejsze argumenty na obronę swoich stanowisk, bo będą mogli powiedzieć "Ha, nawet nie wiedzą, o co nam chodzi, wymyślili sobie zarzuty, których nawet nie używamy, amatorzy"

05.07.2020 14:00
dj_sasek
😐
24
7
odpowiedz
7 odpowiedzi
dj_sasek
160
Freelancer

Zauważyłem, że ostatnio to co news o TLoU2 to usprawiedliwianie tej gry jak tylko się da. A to zły znak dla takich gier po premierze. Serio tak powinno wyglądać obecnie dziennikarstwo growe? Jestem zawiedziony tym co dzieje się wokół tej gry tak samo jak zawiedziony byłem w nią grając. 7 lat produkcji poszło w śmietnik, przez zaserwowaną historię w fabule. Jak już każdy zdążył zauważyć zastosowano w grze proste triki fabularne i postawienie na takie wywołanie taniego szoku w odbiorcy. Zakończenia gry to nie mogę zdzierżyć do dziś... :/

05.07.2020 14:01
24.1
Ścianołaz
19
Legionista

A dlaczego zakończenie jest słabe?

05.07.2020 14:05
24.2
-11
zanonimizowany767782
113
Senator

Bo go nie zrozumiał

05.07.2020 14:09
24.3
reqqq
44
Centurion

nie no tak, ellie powinna miac 3ke dzieci i to najlepiej z jakims facetem przeciez jak to inaczej :D przeciez duda nie pozwala

A joel powinnien ogarnac sobie jakas dupeczke i zyc sobie na farmie grajac na gitarce. TEGO CHCIELISMY TEJ PRZYGODY omg i joel by był dziadkiem dzieci ellie OMFG! Jaka ta gra genialna, cos pieknego bo znow bysmy przez pol kraju szli joelem i ellie ! Bo nam ktos kazal przeszmuglowac dzieci ellie bo sa odporne na zarazenie.
Joelem bym sobie na farmie kartofle kopal, i trawe kosil!
A tak to oni napisali zalosnie, fabula to tragednia joela katuja, a elli idzie po zemste, borze jakie to oklepane i nudne. Wez tak mogla dzieci wychowycac a tak ma tylko jedno i na dodatek od chodzi od niej laska, 3/10
Lepiej jak by zrobili ze joel sobie zyje zszczesliwie i ellie ma 3ke dzieci jak mowilem. tak to zenada omg
powinni dac ze odcinasz nogi abby i ona drze sie w nieboglosy umiera i wypruć jej flaki a nie ze niby ja lubimy mamy nioł grać, boze najgorsza gra i to zkaonczenie tragedia, powinna ja elli zadzwgac i sobie wrocic do diny i se rzyc ale to wtedy 9/10 a nie 10/10 bo joel ginie
Bo ginie NPC z gierki ide sie powiesic omg

post wyedytowany przez reqqq 2020-07-05 14:12:16
05.07.2020 14:21
😂
24.4
6
gutry
16
Generał

Trzynaście; no tak... ktoś nie lubi zakończenia oznacza że go nie rozumie

05.07.2020 14:37
24.5
cojestgrane
1
Centurion

reqqq, chyba nie zrozumiałeś co jest złe w zakończeniu.

spoiler start

W zakończeniu powinniśmy zabić Abby :) Później wrócić do domku i zrozumieć, że zemsta i tak nic nie dała. Ale oczywiście musieli darować życie Abby. To było tak kiczowate i żenujące, że.... szkoda słów

spoiler stop

05.07.2020 14:49
24.6
zanonimizowany1295728
18
Generał

Tak jak pierwsza część miała zakończenie, które mimo, że mnie osobiście satysfakcjonowało, wiele osób pozostawiło z niesmakiem, tak i tutaj zakończenie historii bardzo mi się podobało. To uczucie braku satysfakcji i pustki dla mnie idealnie tu pasowało i cokolwiek innego śmierdziałoby sztucznością w zaistniałych okolicznościach.

05.07.2020 14:50
24.7
Ścianołaz
19
Legionista

spoiler start

Dlaczego zabić Abby? Nie wiem, jak można lubić Ellie i chcieć, żeby w tamtym momencie zabiła Abby, tym samym pozbawiając samej siebie nadziei na jakiekolwiek odkupienie. Ellie i tak już wystarczająco dużo straciła, a ta decyzja o odpuszczeniu jest bardzo dobra - wreszcie samodzielna i nie podjęta w wyniku nalegań Tommy'ego czy poczucia winy za to, że nie zdążyła wybaczyć Joelowi. Do tego cały redemption arc Abby poszedłby się walić, gdyby zginęła.

spoiler stop

post wyedytowany przez Ścianołaz 2020-07-05 14:50:46
05.07.2020 14:08
madmec
25
4
odpowiedz
madmec
95
Generał

Podobnie jak autor i obserwując z boku
- prosta i świetna strzelanka jak Call of Juarez Gunslinger daje nam dwa alternatywne zakonczenia; a tu mamy ambitna fabule w założeniu i brak wyboru na koniec
- cała gow.oburza przypomina sprawę z fabuła The Last Jedi, gdzie niekompetencja scenariuszowa i psychologiczna była chwalona przez krytkow, tylko dlatego, że wykroczyła poza hollywoodzkie schematy, a nie dlatego, że było to coś dobrego.

post wyedytowany przez madmec 2020-07-05 14:09:23
05.07.2020 14:20
Persecuted
26
odpowiedz
Persecuted
148
Adeptus Mechanicus

Tylko że The Last of Us: Part II to nie jest gra dla każdego.

Truizm, praktycznie nie ma już - jak sam autor w dalszej części felietonu zauważa - gier dla każdego. Dzisiaj niemal każda produkcja powstaje z myślą o jakiejś grupie odbiorców, czasem większej, czasem mniejszej, ale jednak. Takich gier absolutnie dla każdego (jak np. klasyczny Tetris czy Mario) to już się praktycznie nie robi.

05.07.2020 14:22
Keygan
27
37
odpowiedz
2 odpowiedzi
Keygan
6
Junior

Oh cóż za długi i szczegółowy felieton aż sobie pozwoliłem na rozbicie go i z krytykowanie
Przy okazji Felieton to dzieło publicystyczne więc autor publikując to musi się liczyć z krytyką, proszę mnie nie banować.

Od razu wyjaśnię, że patrzę z boku, bo sam nie grałem w tę serię
Czyli nie ograłeś gry więc dla redakcji GryOnline.pl twoja "opinia" nie ma wartości.

– choć jako człowiek, który spoilerów się nie boi, wiem, o co chodzi (owszem, znam zakończenie).
W takim razie już można obejrzeć filmik na youtubie i się wypowiadać czy jeszcze nie odnosząc się do komentarza pod recenzją samej gry.

Usłyszałem od kolegów z redakcji mnóstwo dobrych rzeczy o tym tytule i jednocześnie przeczytałem bardzo dużo narzekania.
"mnóstwo dobrych rzeczy" czyli żadnych negatywów?
"narzekania" i tylko narzekania nie krytyki, czyli w tym kierunku idziemy.

Napiszę też od razu, że odsiewam od krytyki zarzuty o obecność postaci homoseksualnych i transseksualnych w grze.
Teraz mówimy o "krytyce" nie "narzekaniu" ciekawie.

To kwestia mocno ideologiczna i nie będę jej dotykał, acz mnie te wątki w żaden sposób nie bolą.
"nie będę jej dotykał" ALE

Wielu ludzi ma jednak kłopot z tym, co się dzieje z protagonistą poprzedniej gry i z tym, jak Ellie później odnosi się do osoby, na której chciała się zemścić.
Wielu ludziom też nie przeszkadza to "co się dzieje protagonistą poprzedniej gry" ale jak zostało to na przedstawione, to sam tyczy się Ellie.

Pewnie gdyby to była gra dla każdego – wiecie, taki hollywoodzki „hamburger” w stylu Avengers
– to moglibyśmy uratować tych, którzy zginęli, a podział na złych i dobrych zostałby utrzymany do końca gry.
Dodajmy do tego, że na końcu dobrzy by dostali medale, a źli odlecieliby w kosmiczną pustkę w uszkodzonym myśliwcu (wiecie, do czego piję).

Nikt nie oczekiwał gry w stylu „hamburger”, tym bardziej że jest to sequel do gry, która miała bardzo prostą, ale dobrą fabułę więc nie rozumiem o czym tu piszesz.

Tylko że The Last of Us: Part II to nie jest gra dla każdego.
Zaskoczenie, szok nie każda gra jest dla każdego temat wałkowany od ponad 10 lat i dopiero przy tej grze to widzimy zadziwiające.

Część z nas nie zrozumiała, że gry już jakiś czas temu się podzieliły na nieskończoną liczbę nisz.
To tak jak z literaturą – są książki Remigiusza Mroza i są książki Pilcha – albo z kinem: możesz wybrać się na Więźnia labiryntu albo Patersona.

Co ma na myśli przez "nisz" i dlaczego uważasz, że TLoU2 zalicza się do jakiejś niszy?

I to nie jest tak, że są gorsze i lepsze rodzaje rozrywki. Po prostu jak fanka kryminałów przypadkiem trafi na Stephena Kinga, może być bardzo niezadowolona, że rozwiązaniem zagadki jest duch-klaun.
Dlaczego fanka kryminałów oczekuje od literatury grozy, że będzie miało rozwiązanie jak kryminał? Chyba wie co zaczyna czytać a jak nie to nie rozumiem jej oczekiwań.
Jeśli chodzi o TLoU2 to od początku było wiadome że to będzie historia o zemście nikt chyba się nie spodziewał historii o ratowaniu świata.

Część graczy uznała, że skoro The Last of Us: Part II jest wysokobudżetową grą akcji o „zombie” na konsolach, to powinno być prostym „akcyjniakiem”.
Że co? nie rozumie to gry AAA nigdy niemały dobrych fabuł i TLoU2 jest pierwszą czy jak?

Zamiast tego dostaliśmy grę, która przy użyciu złożonych środków narracyjnych próbuje nam powiedzieć coś o nas samych.
"złożonych środków narracyjnych"?????proszę o rozwiniecie, bo nie rozumiem gdzie w tej grze są złożonych środki narracyjne.
Już kompletnie się zgubiłem co ta gra mi próbuje mi powiedzieć że zemsta nie jest najlepszym wyborem i tak przez blisko 30h z naciskiem na wbijanie ci kijem golfowym do głowy, że zemsta=zła.
Czy może, że zabijanie=złe to w taki razie ta gra ma ogromny problem z dysonansem ludonarracyjnym gdzie w przerywnikach widzimy jak ciężko Elli radzi sobie z zabijaniem ludzi żeby po chwili wskoczyć do rozgrywki i zabijać ludzkich przeciwników w dziesiątkach.

Wielu szukało rozrywki, a dostało ciężką porcję przemyśleń i emocji, jedynie ubraną w formę gry akcji.
Wielu szukało dobrej gry z dobrą poukładaną fabułą dobrymi i ciekawie napisanymi postaciami i interesującą rozgrywką tak jak w TLoU1 a jeśli chodzi o "porcję przemyśleń i emocji" to nadal zemsta=zła przez 30h

Obie strony powinny wyciągnąć lekcję, twórcy powinni lepiej komunikować, co nam sprzedają, a gracze powinni zdać sobie sprawę, że gry też mogą chcieć nam przekazać coś więcej niż „wciśnij X, żeby zabić wroga”.
Przy okazji nie okłamywać na trailerach nie podmieniać modeli postaci nie wciskać nam, że jak nam się nie podobało to tylko dlatego że jesteśmy homofobami.
Tak gry mogą na przekazać coś więcej niż wciśnij X ale to już zrobiło wiele tytułów przed TLoU2 jak na przykład TLoU1 o ironio.

Oczywiście to jest "Twoje" zdanie na temat tej szopki i to w pełnie szanuje, ale nie próbuj komuś wciskać, że jak mu się nie spodobało to znaczy że nie zrozumiał o co chodzi i tylko "narzeka".

post wyedytowany przez Keygan 2020-07-05 14:26:28
05.07.2020 14:29
27.1
Ścianołaz
19
Legionista

"zemsta=zła przez 30h"
Bardzo mocne uproszczenie. Bo tak w sumie to ta gra wcale tego nie mówi.

"Przy okazji nie okłamywać na trailerach nie podmieniać modeli postaci"
Pierwszy raz widziałeś, żeby jakaś produkcja (np. filmowa), którą próbuje się uchronić przed spoilerami, dostawała zmodyfikowane trailery?

post wyedytowany przez Ścianołaz 2020-07-05 14:31:41
05.07.2020 14:36
Keygan
27.2
5
Keygan
6
Junior

Ścianołaz
Oczywiście że uprościłem to do zemsta=zła ale to jest główny "motyw" tej gry więc tak na prawdę to ta gra to sama uprościła.

Pierwszy raz widziałeś, żeby jakaś produkcja (np. filmowa), którą próbuje się uchronić przed spoilerami, dostawała zmodyfikowane trailery?
Czyli skoro ktoś to zrobił wcześniej to jest w porządku okłamywać teraz?
jak ktoś chce uniknąć spojlera to niech nie ogląda żadnych materiałów z produkcji.

05.07.2020 14:25
28
odpowiedz
21 odpowiedzi
zanonimizowany829907
59
Konsul

Mistrzostwo! Napisałeś "felieton" o serii, o której nie masz pojęcia i wyciągasz wnioski oparte o nieprawdziwe informacje.

Akcyjniaka mogliśmy spodziewać się po jedynce, bo wtedy marka była nowa, a twórcy przyzwyczaili nas do gier akcjii.

Po 2jce wszyscy oczekiwali dobrej, najlepiej kameralnej historii, spotkania się z lubianymi bohaterami, poznaniu nowych ciekawych postaci, rozwinięcia rozgrywki i świetnej warstwy audio-wideo.

Gra spełniła oczekiwania tylko w przypadku tej ostatniej. Bo niestety dostaliśmy rozwleczoną papkę, która gloryfikowała postacie, których nie mieliśmy szansy polubić, antagonizująca (bądź pozbywająca się) bohaterów, za którymi tęskniliśmy, z wciskanym na siłę i bez krzty subtelności przekazem, z gameplayem, który nie rozwinął się przez 7 lat, który już w 2 x krótszej jedynce nie powalał, a tu w połowie zwyczajnie męczy.

W moim przypadku największy zawód od czasów Andromedy.

05.07.2020 14:37
28.1
Ścianołaz
19
Legionista

"gloryfikowała postacie, których nie mieliśmy szansy polubić"
>Abby
>gloryfikowana postać
Swoją drogą, sporo osób polubiło tę postać, właśnie za to, jaka była niejednoznaczna.

"z wciskanym na siłę i bez krzty subtelności przekazem"
Jakim przekazem? To nie jest gra o tym, że zemsta jest zła i że nie wolno zabijać ludzi (w realiach tego świata).

"antagonizująca (...) bohaterów, za którymi tęskniliśmy".
No nie wiem, zakończenie tej gry jasno wskazuje, że dla pewnej postaci jest jeszcze nadzieja, a jej decyzja jest wreszcie dojrzała i samodzielna.

05.07.2020 14:48
28.2
zanonimizowany829907
59
Konsul

1) ABBY.

Niejednoznaczna? Abby? W którym miejscu, bo ja w żadnym momencie nie byłem zaskoczony jej zachowaniem.
Nie bronie jej nikomu lubić, ale mi gra nie dała takiej szansy.

2)PRZEKAZ

Fajnie, ale to nie specjalnie wynika ani z rozgrywki, ani z historii. W całym jej ujęciu zakończenie jest zwyczajnie nielogiczne. Ja to znazywam złym pisarstwem, ale co kto lubi.

3)ELLIE

To nie jest postać z 1szej części. Nie interesuje mnie jej wersja z Part 2.

05.07.2020 14:55
28.3
Ścianołaz
19
Legionista

1) Niejednoznaczna, czyli nieidealna, podejmująca dobre i złe decyzje, mająca sporo na sumieniu i taka, która może zrobić coś dobrego. Nie rozumiem, czemu niektórzy zakładają, że Abby nagle zostaje przedstawiona jako ta dobra, a Ellie jako ta zła.
2) Po całej grze widać, że nie ocenia. Przedstawia tylko losy bohaterów i naturalne konsekwencje ich czynów. Nie ma lepszych i gorszych, nie ma rugania palcem.
3) No to nie jest postać z pierwszej części, bo minęło trochę lat i człowiek się zmienia. Oczekiwałeś jeszcze raz tej samej 14-latki, która nawet po traumatycznych wydarzeniach będzie taka sama jak podczas pierwszej podróży z jedynki?

05.07.2020 15:02
28.4
zanonimizowany829907
59
Konsul

1)Nie zakładają - tak jest poprowadzona narracja.

2)Gra ocenia, ale to mi nie przeszkadza. Przeszkadza mi brak logiki całej histori. Dla mnie jest to źle napisana gra i tyle. W tej histori jest potencjał, ale zmarnowali go okrutnie.

3)Mogła się zmienić, ale ona jest zupełnie inna. To zwyczajnie nie ta sama postać.

05.07.2020 15:10
28.5
Ścianołaz
19
Legionista

1) Przecież dopiero co Ci napisałem, że Abby nie jest w tej grze jasno dobra, a Ellie jasno zła - obie mają na koncie sporo syfu i sporo dobrych rzeczy.
2) Ech...
3) Niby dlaczego? Czemu to jest nagle ktoś inny, a nie Ellie?

05.07.2020 15:23
28.6
zanonimizowany829907
59
Konsul

1) Bo opócz tego co postacie mają na sumieniu, ważne jest to, jak jest to w grze pokazane. Jakie emocje w kierunku danej postaci są przekazywane. W TOUL 2 widać wyraźnie, że to Abby próbuje się rozgrzeszyć.

2)Słuchaj, ja ci nie bronie cieszyć się fabułą. Jeżeli dla ciebie jest dobra - spoko, zagrałeś w fajną grę. Dla mnie to poziom seriali dla młodzieży.

3)Zwyczajnie. Po przejściu 2jki, ograłem jedynkę. Tak dla przypomnienia i upewnienia się, czy po prostu nie zmienił mi się gust, albo zwyczajnie nie zapomniałem gry, bo przez 6-7 lat mogło mi wylecieć z głowy to i owo. I po pierwszym szoku związanym z gorszą grafiką - wsiąkłem. Ale wracając do pytania. Grając w jedną grę po 2giej, miałem wrażenie, że obcuję z zupełnie inną postacią. Ellie z 1 i Ellie z 2 mają inne charaktery.

05.07.2020 15:25
-=Esiu=-
😂
28.7
-=Esiu=-
205
Everybody lies

No przecież wiadomo, że dziewczyny w wieku 14, a 19 lat to te same osoby. Zwłaszcza w takim świecie jak TLoU, po takich przeżyciach itd. Ło rany, jakie ludzie już wymyślają rzeczy to głowa mała :O

Chcesz, nie chcesz, Ellie nie mogła być w 100% taka sama w dwójce jak w jedynce. To po prostu niemożliwe :)

05.07.2020 15:47
28.8
zanonimizowany829907
59
Konsul

-=Esiu=- A może chociaż postaraj się czytać ze zrozumieniem?
Tak - ludzie się zmieniają, dojrzewają - ale mimo wszytko to te same osoby. Tu masz kogoś ZUPEŁNIE innego.

05.07.2020 15:51
-=Esiu=-
😱
28.9
-=Esiu=-
205
Everybody lies

Tak, w normalnym świecie. Tylko dlaczego ludzie równają nasz świat z tym przedstawionym w TLoU? To jest olbrzymi błąd już na samym początku myślenia. Kiedy to ogarniesz to jesteś w stanie zrozumieć, dlaczego niektóre decyzje były takie, postacie stały się takie, i dlaczego to tak wszystko wygląda...

To jest kurna prawie 30 lat od czasu wybuchu epidemii. ŚWIAT w TLoU już NIGDY nie będzie taki sam jaki był w 2013..., Ludzie już NIGDY nie będą tacy sami...

05.07.2020 15:53
28.10
LaloSalamanca
2
Chorąży

premium313078 jak mozna tak pieprzyc. Jedynym "grzechem" tej gry jest to, ze nie jest przelomowa. Na zadnej plaszczyznie. Co nie zmienia faktu, ze jest to swietnie napisana i poprowadzona historia o zemscie i odkupieniu. Dosc sztampowa, to prawda, ale nadal gra sie w to swietnie. Samo to, ze tytul wzbudza tak skrajne emocje swiadczy o tym, ze wybija sie ponad przecietnosc.

05.07.2020 16:08
28.11
zanonimizowany829907
59
Konsul

-=Esiu=- Żeby postacie były wiarygodne, nawet w najbardziej oderwanej od rzeczywistości fikcji, ich zachowanie musi być wiarygodne w naszym świecie. Bez takiego zaczepiebia mamy do czynienia z abstrakcją. I spoko - tobie się to podoba, bardzo dobrze, spędziłeś świetnie czas, gratulację.

LaloSalamanca

Jak wielkim trzeba być egocentrykiem, żeby pieprzeniem głupot, nazwać odmienny od swojego odbiór fikcyjnego dzieła?

05.07.2020 16:11
28.12
2
LaloSalamanca
2
Chorąży

premium313078 ale przeciez to ty w kazdej odpowiedzi probujesz udowadniac (swoja droga bardzo nieudolnie) wyzszosc swoich odczuc nad odczuciami innych.

05.07.2020 16:19
28.13
zanonimizowany829907
59
Konsul

LaloSalamanca

To możę zacytuj fragment, który to sugeruje? Bo wybacz, ale nigdzie nie napisałem - "ja mam racje, reszta pierdzieli głupoty". Cały czas mówie o swoich odczuciach (i ludzi którzy podzielają moje zdanie), związanych z grą. Nigdzie nie podważam faktu, że gra może podobać się innym.

No i jak można nieudolnie udowadniać wyższość odczuć?:P Są odczucia moje, oraz są odczucia innych. Tu nie ma nic do udowadniania:P

Czyżby ta nieudolność charakteryzowała się tym, że się nasze odczucia nie są zbieżne?;)

post wyedytowany przez zanonimizowany829907 2020-07-05 16:28:14
05.07.2020 16:32
28.14
LaloSalamanca
2
Chorąży

Piszac, ze bohaterka, która jest kilka lat starsza, dojrzewa i staje się dorosła kobieta, ma być taka sama jak nastolatka z pierwszej części narażasz się na śmieszność. Dodatkowo wmawiasz innym, ze jest to ich błąd w odbiorze „dzieła”.

post wyedytowany przez LaloSalamanca 2020-07-05 16:32:44
05.07.2020 16:38
28.15
zanonimizowany829907
59
Konsul

LaloSalamanca

Tego pewnie też nie zacytujesz co?
Gdzie napisałem, że ma być "taka sama"?

Wniesiesz coś do dyskusji? Czy nadal będziesz próbował mnie obrazić, wmawiając mi rzeczy, których nie napisałem?

Jeżeli tak, to wybacz, ale nie trudź się z odpowiedzią, bo ta dyskusja nie ma dalszego sensu.

05.07.2020 16:53
28.16
LaloSalamanca
2
Chorąży

jak kogos to zainteresuje to sobie przeczyta. Z reszta ty juz w pierwszym wpisie dajesz cos takiego.
"Po 2jce wszyscy oczekiwali dobrej, najlepiej kameralnej historii, spotkania się z lubianymi bohaterami, poznaniu nowych ciekawych postaci, rozwinięcia rozgrywki i świetnej warstwy audio-wideo."
Jestes jakims guru, ktory przemawia za "wszystkich"? Poza tym chyba ze 3 czy 4 posty o tym jak to ellie part 2 rozni sie od ellie part 1. No dziwne, ze sie rozni skoro dojrzewa i staje sie dorosla kobieta. Nie kazdy zatrzymuje sie jak ty na poziomie 14 lat i potem rosnie juz tylko wszerz, ewentualnie do gory.

05.07.2020 17:03
28.17
zanonimizowany829907
59
Konsul

LaloSalamanca

Czyli nie potrafisz wskazać i uargumentować swoich zarzutów? Tak myślałem. Wybacz ale EoT.

05.07.2020 17:14
28.18
LaloSalamanca
2
Chorąży

ale co mam uargumentowac? wypisujesz truizm typu
Ellie lat 14 nie rowna sie ellie lat 19 i masz pretensje w zasadzie nie wiadomo do kogo, ze to nie jest ta sama postac jak z pierwszej czesci xd. Po prostu nie masz sie do czego doczepic to wymyslasz jakies bzdury. No ale patrzac na twoj avatar wiadomo z kim mamy do czynienia. Umysl dziecka zamkniety w ciele doroslego :D Pozdrawiam

post wyedytowany przez LaloSalamanca 2020-07-05 17:14:42
05.07.2020 20:00
Offika
28.19
Offika
47
Pretorianin

LaloSalamanca Ale to, co kolega wyżej napisał jest dość oczywiste. Uważa, że nie ma tu ciągłości w konstrukcji postaci. Nie pozostawiono elementów, które pozwalały premium313078 dostrzec w postaci Ellie z drugiej części postać z pierwszej.
Oczywiście, że charakterologicznie postać, tak jak my, może się zmienić. Ale pewne cechy pozostają. Mogą być podkręcane, temperowane lub w wyniku traumy wręcz wycofane, ale coś zawsze zostaje. premium313078 tego nie dostrzegł w tej postaci.
Ja zresztą też tej spójności nie widzę. Ogólnie dwie główne bohaterki drugiej części są dla mnie źle poprowadzone, jak i cała fabuła. A na pewno nie na tyle dobrze poprowadzone, by ogłosić grę arcydziełem.

05.07.2020 20:12
28.20
LaloSalamanca
2
Chorąży

alez ja sie zgadzam, ze arcydzielem nie jest. I nie musi nim byc, zeby swietnie sie w tej grze bawic. Trzeba jednak wziac pod uwage, ze pewne bardzo istotne wydarzenie laczace postaci joela, ellie i abby mialo wplyw na rozwoj i w pewnym sensie degrengolade kazdego z bohaterow, dlatego wydaja sie splycone i zle poprowadzone. Takie sa moje odczucia. Ludzie chyba oczekiwali, ze the last of us part 2 wymysli kolo na nowo.
Gra nie musi byc przelomowa zeby byc dobra i szczerze mowiac w ostatnich latach obok sekiro i red dead redemption 2 tylko the last of us part 2 po ukonczenciu wspominam z sentymentem. A zadna z tych gier specjalnie odkrywcza nie byla. I to jest wlasnie cecha gier swietnych, ze potrafia mimo czesto swej prostoty zapasc w pamiec.

05.07.2020 22:07
Offika
28.21
Offika
47
Pretorianin

LaloSalamanca
Ale degrengolada związana z tym momentem niestety została przedstawiona chaotycznie, chwilami nielogicznie. Toż to dość oczywiste, że nie chodzi tylko o zemstę, a również o pogodzenie się z pewnymi faktami (lub niepogodzenie), o młodzieńczy bunt, o świat, który jest okrutny itp. itd.. Ale już samo założenie tutaj jest tak umowne, że trudno mi w tę opowieść uwierzyć. Twórcy się skupili na kontrowersjach, na przesłaniu, ale mi zabrakło tam autentyzmu. Nie chcę tu opisywać poszczególnych scen, które mnie raziły, a tym samym uniemożliwiły emocjonalną reakcję na przeżycia Elli i Abby. A tej reakcji ode mnie chciano bardzo, może za bardzo.
Problem polega na tym, że, wbrew opiniom z felietonu, jestem aż nazbyt wymagającym graczem (za dużo książek, za dużo filmów). Dla mnie oceny na poziomie 10/10 znamionują arcydzieło. Nie grę doskonałą, bo takie nie istnieją, ale taką, która odciśnie się na całej branży na wiele lat, taką, która prezentuje coś więcej niż jedynie "dobra gra". To coś, co wejdzie do kanonu. Takie jest TLoU II pod względem technicznym, ale to nie wystarczy. Odbiorcy w dużej części nie uznali tej gry za taką, która zasługuje na to 10/10, a gdy tego nie robią, to zarzuca im się różne dziwne postawy lub niezrozumienie. A może oni oczekują czegoś więcej niż im się oferuje?

05.07.2020 14:37
Herr Pietrus
30
odpowiedz
2 odpowiedzi
Herr Pietrus
230
Ficyt

Myślałem, że tytuł sugeruje, iż gra takiej właśnie rozrywki dostarcza, i za to obrywa - zę nie jest ambitna, tymczasem z komentarzy wynika, że gra rzekomo obrywa za bycie ambitną, bo ludzie chcieli rozrywki? Vide:

The Last of Us 2 pokazuje, że część graczy chce po prostu rozrywki

Nie, pokazuje że ludzie nie kupują każdego gówna. Tak jak nie kupowali go w przypadku "rozrywki" a la Gra o Tron i Gwiezdne Wojny...

post wyedytowany przez Herr Pietrus 2020-07-05 14:37:26
05.07.2020 15:11
30.1
Gerr
63
Generał

Nie rozumiem czemu po raz kolejny ktoś mnie cytuje, dodam wybiórczo i udowadnia coś, czego nie napisałem?
Napisałem że ludzie wymagali czegoś ambitniejszego, że rozrywka której rzekomo oczekiwali ludzie, to mit, bo ta sama rozrywka była motywem przewodnim końca GoT i SW i wszyscy te twory za to zjechali (więc tłumaczenie w ten sposób krytyki tej gry nie ma sensu), bo ludzie NIE oczekują TYLKO rozrywki, nie to jest tu problemem, że gra była dla nich zbyt ambitna, tylko to że poległa na próbie bycia ambitną...

post wyedytowany przez Gerr 2020-07-05 15:15:47
05.07.2020 19:55
Herr Pietrus
😉
30.2
Herr Pietrus
230
Ficyt

OK, nie wiem czemu uznałem, że zgadzasz się, iż ludzie chcą rozrywki, tylko że ona jest tutaj słaba własnie ze względu na słabą fabułę.... ale to przecież oznacza, że ludzie chcieliby dobrej fabuły... :P W sumie to nie wiem już o czym myślałem pisząc tego posta, chyba też o innych komentarzach i jakoś tak wyszło, nielogicznie i bez sensu :)

post wyedytowany przez Herr Pietrus 2020-07-05 19:56:25
05.07.2020 15:38
31
odpowiedz
7 odpowiedzi
LaloSalamanca
2
Chorąży

tylko debil widzi w tej grze promowanie na sile ideologii LGBT. Ten watek homoseksualny jest tak delikatnie zaznaczony w tej grze, ze mozna o nim kompletnie zapomniec. Tak samo te wymysly o postaci transseksualnej. xDDD ja nie wiem jak mozna takie glupoty pisac. Ale jak sie gralo w recenzje na metacriticu to tak jest.

05.07.2020 15:50
31.1
MarcOAlmond
1
Legionista

spoiler start

Uniwersum post-apo, w którym ludzie skupiają się na orientacji seksualnej ocalałych, krzyżują ich, bo jest przecież w brud jedzenia, paliwa, nikt nikogo nie okrada, nie ma zasadzek, morderstw, prawo jest egzekwowane przez władze etc. Nie, wcale nie ma tu na siłę wyeksponowanego wątku LGBT, który kompletnie ni jak mieści się w naturalnych założeniach post-apokalipsy. Podkreślę ponownie, nic nie mam do wątku Ellie i Diny, bo to normalne, że w takim świecie też byłyby osoby homoseksualne, trans etc. Jednak tworzenie wątku kultu walczącego z tą społecznością w takich okolicznościach, gdy świat upadł, historia braku akceptacji przez rodzica...

spoiler stop

To nie jest promowanie na siłę? To nie jest brak miary? Więcej "xDDD" na pewno podniesie rangę argumentacji.

05.07.2020 16:04
31.2
LaloSalamanca
2
Chorąży

oczywiscie, ze nie jest. W ktorym miejscu niby watek miedzy ellie i dina byl jakis sztuczny lub na sile eksponowany? Zaglebiles sie troche w ta historie? Bo dla mnie ewidentnie ellie meczyla sie wewnetrzenie z wlasna orientacja. Widac to nawet w scenie po zakonczeniu, gdy mamy wspomnienie jej rozmowy z joelem o tej sytuacji z pocalunkiem diny. Ellie jest wyraznie zaklopotana i zawstydzona, bagatelizuje cala sytuacje i probuje zdusic to w sobie. Czy taka sytuacja nie moglaby miec miejsca w rzeczywistosci nawet tak chorej jak przedstawiona w grze? Ale jak sie gralo na youtubie w urywki to tak jest.

05.07.2020 16:08
31.3
LaloSalamanca
2
Chorąży

I w ogole co to za brednie o tym kulcie serafitow? Grales w ogole? Glownymi oponentami serafitow/blizn byly wilki WLF.

05.07.2020 16:46
31.4
MarcOAlmond
1
Legionista

LaloSalamanca Przecież powiedziałem, że wątek Ellie i Diny kompletnie mi nie przeszkadza. Mam jedynie zarzuty to próby ekspozycji problemów ludzi transseksualnych w świecie post-apo. To zwyczajnie nie pasuje, takie uniwersum z założenia, nie kładzie nacisku na takie tematy, bo to nie klei się. Może być świetna gra psychologiczna o problemach ludzi LGBT, tylko musi mieć osadzenie w odpowiednim settingu. Post-apo nie jest takim. Ciężko Ci to ogarnąć?

05.07.2020 16:56
31.5
LaloSalamanca
2
Chorąży

ale o czym ty teraz piszesz, jakiej ekspozycji problemow osob transseksualnych? SKad to wytrzasnales? W ktorym momencie gry takie cos bylo?Poprosze o jakis dowod lub zrodlo, bo piszesz ogolnikami i odnosze wrazenie, ze nawet tej gry na oczy nie widziales.

05.07.2020 17:45
arianrod
😂
31.6
arianrod
66
Generał

MarcOAlmond

Więcej "xDDD" na pewno podniesie rangę argumentacji.
Ale na pewno nie tak bardzo jak pisanie w brud jedzenia.

05.07.2020 18:30
Darth KingMan
31.7
Darth KingMan
93
Kapitan Fandom

MarcOAlmond
To zwyczajnie nie pasuje, takie uniwersum z założenia, nie kładzie nacisku na takie tematy, bo to nie klei się.
Dlaczego nie? Ludzie w każdych warunkach dzielą się na "swoich" i "innych". Sam fakt, że Wilki walczą z Bliznami, jest tego przykładem. A to, że dana społeczność (szczególnie już kult religijny) nie akceptuje konkretnych zachowań i surowo za nie karze, nie jest też niczym nowym w post-apo.

05.07.2020 15:47
-=Esiu=-
😉
32
odpowiedz
7 odpowiedzi
-=Esiu=-
205
Everybody lies

Pamiętajcie:

Gracze chcą aby główne postaci, nasi towarzysze ginęli w grach, bo jak to tak? Dlaczego oni są nieśmiertelni? Ale jak już giną, to nagle tego nie chcą, bo to szok, źle, nie tak, srak itd...

Fu Logic :)

05.07.2020 16:11
32.1
zanonimizowany829907
59
Konsul

Ale problemem nie jest uśmiercenie danej postaci. Problemem jest sposób w jaki to zrobiono. Ja nie poczułem żadnego ciężaru tej sceny. "O fajnie Joel. (5 min później) O nie ma Joela." Jak zabijasz uwielbianą postać, to zrób to tak, żeby jej śmierć miała jakieś znaczenie. Tu jest tylko marnym napędzaczem fabuły.

05.07.2020 16:30
-=Esiu=-
😊
32.2
-=Esiu=-
205
Everybody lies

Jak zabijasz uwielbianą postać, to zrób to tak, żeby jej śmierć miała jakieś znaczenie.

Ale dlaczego? Bo Ty tak chcesz? Zginął tak jak ktoś to sobie zaplanował (Abby) i przez przypadek bo go w końcu znalazła (sam do niej przyszedł)... Po prostu, trafił w złe miejsce i w nieodpowiednim momencie. Tyle i aż tyle. Tutaj nie ma się nad czym rozpisywać i już. Trzeba ten stan zaakceptować.

Czego ludzie oczekiwali? Że będzie trzymał drzwi do Jackson bo się nie mogą zamknąć, i horda go zeżre?

Joel może był lubianą postacią ale jeśli ktoś mi z niego będzie robił bohatera to go zaśmieję na amen :).

05.07.2020 16:46
32.3
zanonimizowany829907
59
Konsul

-=Esiu=- Ależ twórcy mogą robić ze swoim dziełem co chcą. Ale jeżeli zabijesz ważną postać, tak zupełnie bez sensu, tylko po to, żeby zaszokować gracza i napędzieć fabułe (a nie emocje) to nie dziw się, że będą ludzie, którzy nazwą to leniwym scenopisarstwem. Wywracanie oczekiwań - Spoko. Robienie tego na siłe - Nie.

I naprawde nie ma nic do rzeczy to, że Joel nie był "herosem". Ważne, że się z nim zżyliśmy.

W 2 giej części nie byłem w stanie polubić ani Ellie, ani Abby.

05.07.2020 17:02
-=Esiu=-
😊
32.4
-=Esiu=-
205
Everybody lies

No i ok, to Twoje zdanie. Ja za to polubiłem obie postacie, i było mi ich po prostu żal ;)

Zakończenie dla mnie to ideał, nic lepszego nie dało się zrobić.

05.07.2020 17:09
32.5
zanonimizowany829907
59
Konsul

-=Esiu=- No i spoczko, to ty jesteś wygranym, bo masz gre, którą będziesz dobrze wspominał.

Znaczy to nie jest tak, że bawiłem się źle. Gra jest spoko, ma bardzo dobrą grafike i świetny klimat. Ale to już nie to;)

P.S. Na tym polega dyskusja o dziele kultury. Przecież tu nie ma czegoś takiego jak jedna prawda.

05.07.2020 17:35
32.6
zanonimizowany767782
113
Senator

Ty nie poczułeś, a ja poczułem, moi znajomi tez poczuli
Dla mnie to byla jedna z najlepszych scen w grach ever

05.07.2020 17:41
32.7
zanonimizowany829907
59
Konsul

Trzynaście;

Jedna z najlepszych? Czemu?
Znaczy co było w niej takiego niesamowitego?

Ok, fakt - reżyseria była dobra, scena sugestywna. Ale czemu jedna z najlepszych?

post wyedytowany przez zanonimizowany829907 2020-07-05 17:50:25
05.07.2020 15:47
33
odpowiedz
zanonimizowany1333153
9
Centurion

Ech ci gracze taki prosty lud, pospulstwo wręcz nie rozumie tych wspaniałych głębokich gier. Tylko recenzenci są tak "mondrzy" że potrafią zrozumieć światły przekaz gier. Graczu! analizuj wiersze to może będziesz w stanie zrozumieć co twórca chciał przekazać. I choć trochę zbilizysz się poziomem do tych wspanialych, inteligentnych i nieomylnych recenzentów.

05.07.2020 15:50
JohnHemingway
34
3
odpowiedz
1 odpowiedź
JohnHemingway
9
Legionista

Na wstępie, jestem w podobnej pozycji co autor felietonu, tj. nie grałem w drugą część, ale obserwuję z boku co się dzieje, znam całą fabułę, zakończenie, czytałem i oglądałem sporo recenzji, bo zrobił się z tego ciekawy temat wykraczający poza samą grę. Sęk w tym, że w mojej rzeczywistości krytyka i punkt widzenia wielu graczy jest nieco inny. I od razu proszę bez wycieczek w stylu "nie grałeś, to siedź cicho", bo konfrontuję swój punkt z inną osobą, która nie grała. Oczywiście, na starcie do odstrzelenia są wszelkie "recenzje" wykrzykiwane CAPSEM na forach i twitterach z cyklu "0/10, bo HOMO, BOJKOT ND!" albo "10/10 CYBERPUNKZAORANYTYLKOJAMAMRACJĘ". Jak wiadomo, krzyczące jednostki robią zawsze najwięcej szumu, ale rzadko reprezentują w swych hasłach coś wartościowego. Aczkolwiek, trzeba mieć gdzieś w głowie też to, że za częścią tych buluf dupy kryją się ludzie z bardziej konkretnymi argumentami, którzy nie mają szczególnie ochoty rozwodzić się nad ich growymi rozczarowaniami na 5/10 w ich skali. Zgodzę się też z głównym założeniem, że nie każda gra jest dla wszystkich, a obok fabularnej papki stawiającej na czerpanie rozrywki z rozgrywki, mamy też sferę gier, które skupiają się na opowiadaniu historii i przemycaniu w niej pewnych mniej lub bardziej głębokich wizji, wartości i tego typu rzeczy.

Problem pojawia się w często powtarzanym i utrwalanym przekonaniu, że autorzy dzieł kultury to geniusze i wirtuozi, a ich odbiorcy to tępa masa, której trzeba wszystko tłumaczyć i która nie wie czego chce. To przekonanie niestety ciągle panuje również w sferze gier. Tylko że granie w grę to nie jest oglądanie przypadkowego filmu w tv na Polsacie, bo tv ma prawie każdy, a i Polsat tak samo. W rzeczywistości, w której konsola do gier jest już sama w sobie świadomym zakupem przedmiotu do bardzo określonego użytkowania, a zakup gry AAA na premierę to koszt w naszych warunkach zwykle powyżej 250 zł, zaryzykuję tezę, że gracze jednak w dużej części zdają sobie sprawę z tego, na co wydają takie pieniądze i czego od gry się spodziewać. Zwłaszcza w rzeczywistości, gdzie nawet w sklepach cyfrowych dostępne są zwykle obszerne opisy, opinie innych graczy i materiały z rozgrywki. Zdaję sobie sprawę z tego, że opieranie opinii na podstawie argumentu z własnego życia nie ma żadnej wartości w odniesieniu do ogółu przypadków, ale to zignoruję (bo czemu nie, huehue) i stwierdzę, że nigdy nie słyszałem w swoim otoczeniu, by ktoś ot tak kupił grę za 250 zł, bo "fajna okładka i zombie, ale nie wiem co to i oezunimaszczelaniajaktozwrócićoddajciemiemojepółpińcetplus". No po prostu nie, choć znam wielu growych laików, którzy kompletnie nie śledzą branży.
Owszem, są gry, której rdzeniem jest czysta mechanika, w których wykreowany świat, fabuła, scenariusz są w tle lub kompletnie wycięte. Gracze jednak chyba są w stanie to rozróżnić i wiedzą, czy w danej chwili chcą gry do odmóżdżającego relaksu po pracy, czy np. stymulującego doznania zmieniającego postrzeganie swojej roli w społeczeństwie.

A więc załóżmy w dobrej woli, że gracze nie są idiotami.

Tutaj wchodzi TLOU2, całe na biało, a za nim drugi problem - dewaluowanie pozycji i znaczenia gier, a także chyba stanu intelektualnego graczy, bo inaczej tego określić nie umiem. W skrócie, są popcorniaki, są bardziej dojrzałe dzieła, tak w grach, jak w filmach i innych gałęziach szeroko rozumianej kultury. Nie oznacza to, że wszystko co choćby odrobinę wychyli się ponad grunt, pokaże emocje i da pole na przemyślenia z automatu jest dobre, a tak niektórzy podchodzą do tego w grach. Gry mają oczywiście określoną grupę docelową. W przypadku TLOU2 zakładam, że twórcy celują raczej w graczy bardziej niż mniej dorosłych, którzy sypną hajsiwem i jednak będą gotowi na dojrzałą historię. I tutaj mam kolejny rozdźwięk z felietonem.
Być może żyję w bańce, w której ludzie potrafią z sensem korzystać z argumentów i co najwyżej robią to czasem na skróty, ale w mojej bańce gracze zwykle jako tako myślą. W odniesieniu do warstwy fabularnej, w tych bardziej negatywnych recenzjach na temat TLOU2 nie dostrzegam zawodu tym, że gracze chcieli kosić maczetami zombie, a dostali w zamian coś więcej. Negatywne recenzje argumentowane są głównie tym, że gracze nastawili się na coś więcej, a w warstwie fabularnej dostali za mało. TLOU2 obrywa się głównie nie za to, co pokazuje, ale w jaki sposób. Ot kolejny reprezentant sławetnego przypadku ósmego sezonu GoT, gdzie rozwiązania wątków byłyby ok, gdyby droga do nich została dobrze przedstawiona. Według wielu osób, TLOU2 robi to często równie na skróty, jak GoT, niespójnie pod względem psychologii postaci, co chwila pojawia się w historii deus ex machina, do tego tanie granie na emocjach, absolutna łopatologia w przekazywaniu treści (dobra historia działa sama w sobie i pozwala samemu wyciągać wnioski na podstawie tego, co widzimy), no i... zwroty akcji. I tutaj dygresja i apel do recenzentów gier wszelakich: nie, to, że coś jest zaskakujące nie oznacza z automatu, że jest to zaleta. Niespodzianka sama w sobie nie ma wartości. Może działać, lub nie działać. Fakt znajomości tego, co się wydarzy może być sam w sobie największa siłą scenariusza i wiele dzieł bazuje właśnie na poznaniu i zrozumieniu drogi do znanego efektu, a nie na zaskakiwaniu. Niestety, wytworzyła się dziwna skłonność autorów do prowadzenia walki, w której celem jest pokonanie swojego odbiorcy. Celowe rozczarowywanie czytelnika jest chyba najbardziej irytującą mnie rzeczą, z jaką się spotykam. Drugą jest nagminne zabijanie głównych postaci, żeby oszczędzić sobie problemu z zastanawianiem się, jak potoczy się jej dalsze życie z bagażem nowych wydarzeń. Ale ten temat już sobie odpuszczę.
Skracając, to że ktoś ma coś wartościowego do przekazania nie oznacza, że zrobi to dobrze i odbiorca nie ma prawa tego poddać ocenie. Nie róbmy z twórców gier bogów, którzy poznali odpowiedź na każde pytanie.

Taki obraz pojawia się przed moimi oczami, gdy składam do kupy to, co odebrałem z otoczenia przez kilka ostatnich tygodni i zdaje się, że jest zgoła odmienny od tego, co widzi autor swoimi.
Parafrazując, być może gry powinny chcieć nam przekazać coś więcej niż „wciśnij X, żeby poczuć smutek”.

Niemniej, cała sytuacja (wyłączając skrajne patologie) jest na swój fascynująca do obserwowania i czekam na więcej akcji tego typu.

Przepraszam, chyba wyszedł mi dłuższy felieton z odpowiedzi do felietonu niż sam felieton :D.

05.07.2020 20:29
Offika
34.1
Offika
47
Pretorianin

Mogę tylko życzyć sobie, by takich felietonów, jak ten wyżej było tu więcej. Zgadzam się, że to zamieszanie jest ciekawe, jako zjawisko. Odrzucając skrajne komentarze i jakieś dziwaczne nawiązania ideologiczne, można znaleźć sporo opinii, które, wg mnie, zawierają dość konkretne i, co więcej merytoryczne i dojrzałe, argumenty samych graczy, którzy nie chcą już bezkrytycznie pochodzić do serwowanego im działa. Co ważne wymagają podobnej dojrzałości od recenzentów, a nie zawsze to dostają.

05.07.2020 15:50
😂
35
1
odpowiedz
Voltron
109
Konsul

Ah, redakcja zdaje sobie sprawę że dała ciała w recenzji po tym jak już emocje opadły, pre-ordery się sprzedały i wszyscy już wiedzą z jaką grą mamy do czynienia.

Więc redakcja leci teraz z "to nie jest gra dla każdego". Bo tylko elitarne, intelektualne grono wybranych znawców i koneserów "złożonych środków narracyjnych" jest w stanie zrozumieć głeboki przekaz gry "zabijanie i zemsta są złe". Gra aż musi się uciekać do tanich manipulacji jak zmuszenie nas do zabicia psa z którym się bawimy i rzucamy mu zabawki, żeby tanio próbować zagrać nam na emocjach: "PATRZ! PATRZ! Jaka Ellie jest zła! ZOBACZ jaka Abby jest dobra!! NO ZOBACZ! O TUTAJ! TUTAJ PATRZ!"

I "felieton"... proszę...

05.07.2020 16:23
36
13
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany1222151
36
Generał

Czyli ciąg dalszy - nie podoba Ci się the last of us part II, to:
- Nie masz konsoli
- Nie grałeś
- Jesteś homofobem
- Jesteś debilem
- Nie zrozumiałeś tego pięknego przekazu xD
- To jaka gra zasługuje na 10/10 jak nie tlou part 2 !!!!!!!!!!!!!!
- Nie zrozumiałeś historii
- Nie lubisz dobrej fabuły
- Co z tego że gra jest powtarzalna - czego oczekiwałeś!!! - Ta sama osoba - RDR2 jest do dupy, ciągle robimy to samo :D

05.07.2020 16:44
36.1
1
Matrixen07
49
Centurion

No akurat sam autor felietonu napisał, że nie grał,dlatego mam nadzieję, że jeśli któryś z adminów będzie chciał w w przyszłych artykułach wchodzić w polemikę w komentarzach, to że nie będzie już wykorzystywania przez nich tego pseudo-argumentu, co miało miejsce we wcześniejszych tekstach. No chyba że będą dalej tego używać, ale wtedy to będzie zwykła hipokryzja.

05.07.2020 16:33
MineBeziX
37
3
odpowiedz
4 odpowiedzi
MineBeziX
64
Generał

Tylko że The Last of Us: Part II to nie jest gra dla każdego.

To chyba mnie najbardziej śmieszy. I tak, nie ma gry "dla każdego", ale "GRA GENERACJI, 10/10, NAJLEPSZA GRA PS4, PERFEKCYJNE POŻEGNANIE GENERACJI" powinna chyba ogólnikowo przypaść do gustu większości. Tak jak, no nie wiem, The Last of Us 1?

05.07.2020 16:35
-=Esiu=-
😊
37.1
-=Esiu=-
205
Everybody lies

powinna chyba ogólnikowo przypaść do gustu większości. Tak jak, no nie wiem, The Last of Us 1?

Nie. Znam takie osoby dla których pierwsze TLoU jest słabe, nudne, przewidywalne, słaba skradanka/słaba strzelanka, a postaci są nieciekawe.

I w sumie to TLoU2 przypadł większości do gustu... ;)

post wyedytowany przez -=Esiu=- 2020-07-05 16:38:14
05.07.2020 16:38
MineBeziX
37.2
MineBeziX
64
Generał

Nie. Znam taki osoby dla których pierwsze TLoU jest słabe, nudne, przewidywalne, słaba skradanka/słaba strzelanka, a postaci są nieciekawe.
Cytując samego siebie: ogólnikowo.
Przy TLoU1 nie było takiej kontrowersji i rozstrzału ocen między graczami a "krytykami". ;)

05.07.2020 16:45
-=Esiu=-
😉
37.3
-=Esiu=-
205
Everybody lies

Przy TLoU1 nie było takiej kontrowersji i rozstrzału ocen między graczami a "krytykami". ;)

Bo w drugiej części twórcy postanowili zrobić coś innego i niestety nie wszystkim graczom się to spodobało.

Chcieli po po prostu bezpiecznego sequela, kolejnej, podobnej podróży i tyle. Może z czasem docenią co ND zrobiło, a jak nie to już trudno. Nigdy nie będzie czegoś co się wszystkim spodoba :).

Ja jestem bardzo zadowolony (mimo, że byłem pełen obaw ;)).

09.07.2020 00:28
Vroo
37.4
Vroo
150
Generał

To chyba mnie najbardziej śmieszy. I tak, nie ma gry "dla każdego", ale "GRA GENERACJI, 10/10, NAJLEPSZA GRA PS4, PERFEKCYJNE POŻEGNANIE GENERACJI" powinna chyba ogólnikowo przypaść do gustu większości. Tak jak, no nie wiem, The Last of Us 1?

"Większośći" to przypada do gustu disco polo, FIFA, CoD, 50 twarzy Greya, piwo żubr i Andrzej Duda. Popularność NIE jest wyznacznikiem jakości. Planescape Torment - obwołany jednym z najlepszych RPG wszechczasów sprzedał się mizernie, a większość graczy uważa go za nudnego i przegadanego.

05.07.2020 16:43
berial6
38
3
odpowiedz
berial6
158
Ashen One

Boże, jakie wyparcie...
Nie, po prostu gracze chcą dobrych fabuł. Nie pretekstowych, niemalże melodramatycznych, pełnych dziur, retconów i głupich zachowań postaci, których się nie lubi.

Wiecie z jaką grą Tlou2 dzieli ocenę na metacritic? Personą 5. Gra, która zajmuje 100+ godzin, z czego solidne 60 to dialogi. Ale tak, tak, ludzie po prostu nie chcą fabuły bo gracze głupie, gracze chcieć strzelać...

Napiszę też od razu, że odsiewam od krytyki zarzuty o obecność postaci homoseksualnych i transseksualnych w grze. To kwestia mocno ideologiczna i nie będę jej dotykał, acz mnie te wątki w żaden sposób nie bolą.
To jest tak absurdalne, że nawet tego się skomentować nie da. Powinieneś zmienić pracę i pójść do takiego jednego sztabu wyborczego...

post wyedytowany przez berial6 2020-07-05 16:45:37
05.07.2020 16:49
Qverty
39
6
odpowiedz
1 odpowiedź
Qverty
39
w olejku lub w pomidorku

Felieton w obronie gry w którą się nie grało. To już jest jawna kpina.

05.07.2020 20:02
Herr Pietrus
😁
39.1
1
Herr Pietrus
230
Ficyt

Co to za sztuka napisać taki felieton, jeśli się grało?
Coś jak stwierdzenie Andrusa w jednym z jego dawnych występów. "...podjąłem się przetłumaczenia chociaż nie znam angielskiego. Ale co to za sztuka przetłumaczyć, jak się zna język?"

post wyedytowany przez Herr Pietrus 2020-07-05 20:02:34
05.07.2020 16:53
Metaverse
40
odpowiedz
3 odpowiedzi
Metaverse
68
Senator

Jakby sie nie starac mieszac tej gry z blotem podpierajac to blazenada takiego "autorytetu" jak Angry Joe to jedno nie ulega watpliwosci ze patrzac na meta gra ma juz prawie tyle samo zwolennikow co przeciwnikow. Opinie sa skrajne, jednym sie bardzo podoba a innym nie i tyle. Szkoda tracic czasu na przekonywanie kogos do swojej opinii.
Natomiast ten felieton to chyba jakis zart w stylu nie znam sie wiec sie wypowiem.
To juz nawet nie trzeba zagrac w gre zeby pisac o niej felieton? A potem jeszcze przyklady literatury:
fanka kryminałów przypadkiem trafi na Stephena Kinga, może być bardzo niezadowolona, że rozwiązaniem zagadki jest duch-klaun
Autor chyba zapomnial dodac ze sam tej ksiazki nie czytal - choć jako człowiek, który spoilerów się nie boi, wie, o co chodzi. Tylko ze niestety nie wie bo prawdziwa postac mordercy to wcale nie "duch-klaun".

05.07.2020 17:03
40.1
Gerr
63
Generał

To ja tylko zapytam, odblokowali już negatywne oceny?

05.07.2020 17:18
Qverty
40.2
2
Qverty
39
w olejku lub w pomidorku

podpierajac to blazenada takiego "autorytetu" jak Angry Joe

Większym autorytetem jest dla mnie Joe niż GOL czy IGN bo on przynajmniej nie liże po jajkach żadnej ze stron i mówi wprost co mu się nie podoba.

05.07.2020 18:22
Metaverse
40.3
Metaverse
68
Senator

Gerr nie wiem czy cos blokowali, przypuszczam ze na pewno tych co nie potrafili sie normalnie wypowiedziec. Jak jestes ciekawy to sprawdz sam. Mozliwe ze cos tam weryfikuja bo moja ocena i opinia, mimo ze pozytywna, pojawila sie z opoznieniem. Tak czy inaczej jest prawie pol na pol w miare sensownych opinii.
Qverty ja doceniam ze ktos mowi wprost ze mu sie nie podoba ale niech to ma jakis poziom. Lubie ogladac recki Macka (worth a buy) nawet jesli sie z nim nie zgadzam, bo gosc potrafi swietnie poslugiwac sie sarkazmem i jest rowniez bardzo emocjonalny. Ale niestety Angry Joe sie tu nie postaral. Oprocz zabawnej scenki na poczatku jest to niedbale zrobione i zachowuje sie jak rozpieszczone dziecko ktoremu nie kupili dokladnie takiej zabawki o jakiej marzyl.

Jest jeszcze jeden powod dla ktorego nie trawie tego typa i unikam jak zarazy. W tej jego "recenzji" jest pelno spoilerow podczas gdy kazdy normalny recenzent stara sie ich unikac.

post wyedytowany przez Admina 2020-07-06 23:28:17
05.07.2020 16:53
😂
41
odpowiedz
zanonimizowany1311514
4
Chorąży

W sumie można zakończyć czytanie tego felietonu na samym początku, gdzie autor stwierdza "bo sam nie grałem w tę serię".

05.07.2020 16:57
42
2
odpowiedz
2 odpowiedzi
zanonimizowany1315351
31
Centurion

Ah tak, stare dobre "Nie lubisz gry, w której występują postacie homoseksualne? Jesteś homofobem!"

05.07.2020 17:05
42.1
LaloSalamanca
2
Chorąży

ale ja czesciej widze wlasnie zarzuty o to, ze watek homoseksualny w ogole w tej grze jest niz argumentacje jaka przedstawiasz w swoim komentarzu. Dlatego, jesli ktos nadmiernie zwraca w taki czy inny sposob na rzekome propagowanie idei lgbt to sam jest chyba lekko uprzedzony i na sile sobie dopowiada.

09.07.2020 00:31
Vroo
42.2
Vroo
150
Generał

Felieton króciutki, a i tak go nie przeczytałeś/zrozumiałeś:

Napiszę też od razu, że odsiewam od krytyki zarzuty o obecność postaci homoseksualnych i transseksualnych w grze. To kwestia mocno ideologiczna i nie będę jej dotykał, acz mnie te wątki w żaden sposób nie bolą.

05.07.2020 18:24
43
odpowiedz
katai-iwa
50
Senator

O litości, dużo jeszcze materiałów z tej gry będzie? Obawiam się, że nie...

05.07.2020 18:35
Darth KingMan
44
5
odpowiedz
Darth KingMan
93
Kapitan Fandom

Przepraszam bardzo, ale czy taki felieton mogłaby napisać osoba z redakcji, która grę przeszła i zapoznała się dokładniej z zarzutami graczy? Ja sam jestem bardzo zadowolony z TLoU2, staram się polemizować z tymi argumentami, ale Wy w tym momencie dajecie tylko pożywkę krytykom oraz hejterom.

05.07.2020 18:40
Wojt55
45
odpowiedz
Wojt55
71
Pretorianin

Nie grałem i nie jestem fanem linowych gier. Pomimo wszystko uważam, że ten artykuł jest słaby.

post wyedytowany przez Wojt55 2020-07-05 18:41:32
05.07.2020 19:25
46
odpowiedz
1 odpowiedź
Sereth
32
Centurion

Nie możecie dać już tej grze "umrzeć"? Gra wyszła, zebrała noty jakie zebrała (na całym świecie), ludzie się powypowiadali, kontrowersja była, KONIEC!
Przypominanie cały czas ludziom o tym jedynie napędza, a nie uspokaja community.
Jedni bronią, drudzy atakują, tyle.
Ja wiem że posty o TLOU2 są aktualnie najbardziej klikalne, bardziej niż o cyberze ale można odpuścić... bo za chwilę będzie jak z F76. Nie ważne co, ważne by pisać, czyli jak felieton wyżej.

05.07.2020 20:06
BestPlayer
46.1
BestPlayer
29
Centurion

Od premiery TLOU 2 nie minął nawet miesiąc, a jako że jest to "duży" tytuł to takich artykułów jeszcze przybędzie przynajmniej do premiery Ghost Of Tsushima. Wiedźmin jest świetnie "klikalny" do dziś. Nawet jak byś namówił zdecydowaną większość ilość osób na zaprzestanie wchodzenia w takie felietony czy wgl na GOL-a to takie teksty i tak by powstawały, w końcu chłopaki też muszą z czegoś żyć. Niektórzy piszą "jak się nie podoba to nie wchodź, nie czytaj" i ok jeśli jakiś temat mnie nie interesuje to faktycznie nie będę go czytał, ale jeśli już kliknę i przeczytam to mam chyba prawo skrytkować autora jeśli wypisuje bzdury, więc takie komentarze są tak średnio na miejscu. Co do wyżej napisanego felietonu, to również uważam że ktoś kto nie zagrał w grę chociaż przez 2 godziny to nie powinien się o niej wypowiadać.

05.07.2020 21:34
48
odpowiedz
12dura
48
Senator

To niech se kupią kolorowankę albo puzzle 24 kawałki, więcej raczej nie bo może być trudno

post wyedytowany przez 12dura 2020-07-05 21:34:49
05.07.2020 21:43
RaphaelOne
49
odpowiedz
RaphaelOne
23
Chorąży

Bla bla bla bla bla bla bla...

05.07.2020 21:58
50
odpowiedz
zanonimizowany1225506
49
Generał

I po co ten felieton? Już pojawiło się sporo takich rzeczy tutaj. Ok- gra wam się bardzo podoba. Mi również. Ale to bardziej wygląda na tanie nakręcanie klików bo wiadomo że będzie wojenka.
I większość komentarzy też jest w miarę spoko i na temat ale Krothul- nie grałeś, nie wypowiadaj się.

05.07.2020 22:14
51
1
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany52907
182
Senator

The Last of Us 2 pokazuje, że część graczy chce po prostu sensownej fabuły – i to jest w porządku

Poprawiłem, nie musicie dziękować :)

09.07.2020 00:33
Vroo
51.1
Vroo
150
Generał

Problem w tym, że gracze sami nie do końca wiedzą co oznacza owa "sensowna fabuła" i za bardzo nie potrafią powiedzieć, co z grą jest nie tak oprócz "fabuła jest słaba i głupia".

05.07.2020 22:15
krakoos.xbox360
52
1
odpowiedz
krakoos.xbox360
85
Introwertyk

Felieton zasadniczo ma za zadanie przekazać, że my - gracze nigdy nie zrozumiemy ewenementu tej gry, gdyż jesteśmy niegodnymi robakami z inteligencją karalucha, żerującymi po piwnicach, zdolnymi jedynie ogarnąć nieskomplikowane strzelanki. Tylko wy - samozwańczy redaktorzy posiedliście tajemną wiedzę uprawniającą do jedynego prawdziwego i obiektywnego osądu i biada tym, którzy nie podążą za kagankiem Marcina i reszty. Jedyne w takim razie co mogę ja - niegodny wtrącić to fakt, iż gra jest świetna, ale nie spełnia pokładanych w niej nadziei i nie dorasta pierwszej części do pięt. Twórcy powinni szanować panujące trendy, a nie im ulegać za wszelką cenę.

05.07.2020 22:23
53
3
odpowiedz
1 odpowiedź
McMenel
38
Centurion

Cóż za rzeczowa i dogłębna analiza tematu. Powala dbałość o sczegóły, powala ogromną ilością argumentów. Po prostu niszczy system przez bycie najbardziej merytoryczną rozprawą na ten temat.
A teraz koniec z tym chwaleniem bo nie ma za co. Gra narracyjnie jest głupia niby ma przedstawiać jak to zemsta jest zła. Problem w tym iż dla jednej postaci rujnuje ona życie a dla innej nie. Abby jest przedstawiona w samych superlatywach, Ellie zaś jest gnojona ( tak gnojona bo inaczej tego nie można nazwać ) przez scenarzystów za te same wybory co Abby. Do tego plot armor głupie i debilne rozwiązania fabularne. A to wszystko bo N.D. podkochuje się w Rianie J. i za wszelką cenę chce " subvert expectation of all players ". Do tego kretyńskie rozplanowanie historii rodem z najtańszych podręczników dla scenarzystów. Na boga czy nie można było stworzyć sytuacji gdzie Abby i Ellie poznają się , razem walczą zaprzyjaźniają się po czym Abby wyznaje chęć zemsty a Ellie staje przed wyborem moralnym czy powiedzieć prawdę bądź nie. Po czym Abby i tak się dowiaduje o Joelu. To co pokazała gra to banalna opowiastka z kilkoma przebłyskami. Wiedźmin z wyborami moralnymi to nie jest. Na pewno nie zasługuje na 10/10 czy nawet 8/10. Takie teksty sprawiają iż naprawdę mam już dosyć "branżowej" prasy bo nie potrafię zaufać ludziom takim jak autor tekstu.

06.07.2020 11:07
Darth KingMan
53.1
1
Darth KingMan
93
Kapitan Fandom

McMenel

spoiler start

Problem w tym iż dla jednej postaci rujnuje ona życie a dla innej nie.
Obu postaciom rujnuje życie. Ellie straciła rodzinę i palce, zaś Abby - faceta i przyjaciół.
Abby jest przedstawiona w samych superlatywach, Ellie zaś jest gnojona ( tak gnojona bo inaczej tego nie można nazwać ) przez scenarzystów za te same wybory co Abby.
Albo wyolbrzymiasz, albo nieuważnie grałeś. Obie bohaterki pokazują dobre i złe strony, tylko w odwrotnej kolejności. Obie też finalnie zostają straszliwie zgnojone - przecież finałowe starcie to walka dwóch wraków.
Na boga czy nie można było stworzyć sytuacji gdzie Abby i Ellie poznają się , razem walczą zaprzyjaźniają się po czym Abby wyznaje chęć zemsty a Ellie staje przed wyborem moralnym czy powiedzieć prawdę bądź nie.
Przecież to jest dopiero naiwna opowiastka.

spoiler stop

05.07.2020 22:35
jaro1986
👎
54
3
odpowiedz
jaro1986
174
Generał

Ten "felieton" to chyba wasze najlepsze samozaoranie ever.
Jest na tym samym poziomie co żenujące wypociny Łosia (już rozumiem skąd ten nick) na forum pod newsem o Sony i wolności słowa na facebooku, w odpowiedzi na komentarz o usuwaniu postów. Sami sobie pogłębiacie dno, do którego moglibyście dobić.
To naprawdę smutne, kiedy forum wręcz bryluje na tle komentowanego materiału...
P.S. Ciekaw jestem czy znów usuniecie mi komentarz i odejmiecie punkt rankingu, ale cóż, jakoś to zdzierżę.

post wyedytowany przez jaro1986 2020-07-05 23:12:18
05.07.2020 22:59
55
odpowiedz
Alelogin
1
Junior

Ah tak, ta głęboka wiadomość brzmiąca "revenge bad, violence bad" bardzo głębokie. Ta gra nie jest głeboka, jest pretensjonalna i manipuluje graczem żeby ten myślał, że jest czymś więcej niż w rzeczywistości. A tak naprawdę to po prostu misery porn. Ludzie chcieli czegoś więcej, czegoś ciekawszego.

05.07.2020 23:09
stalkerrr
56
odpowiedz
4 odpowiedzi
stalkerrr
89
Konsul

Nie Mordechal nie tylko ty, 40 osób co dało ci plusa też nie widziało homofobicznych i transfobicznych komentarzy, widocznie żyjecie jakiejś swojej bańce informacyjnej i wasz mózg filtruje tylko te treści, które chce zobaczyć.
Nie chce mi się już słuchać, że niska ocena gry jest przez słaby gameplay itp - bo inne gry nie są tak surowo oceniane, jednak dla TLOS poprzeczka z jakiegoś powodu jest zastawiona wyżej, dlaczego w ogóle się przejmować fabułą gry, która jest słaba? Chyba żadna gra nie dostała takiego kosza za samą historię chociaż na rynku jest i będzie o wiele gorszych gier z fabułą.

05.07.2020 23:17
56.1
1
cojestgrane
1
Centurion

Jaka niska ocena? Same dyszki przecież. Gra idealna, arcydzieło, najlepsza gra wszechczasów. A jednak sam piszesz o jakichś wadach? Przecież to gra bez wad!

05.07.2020 23:26
Mieszo
56.2
Mieszo
23
Centurion

stalkerrr

Pelna zgoda, ci ludzie albo zmyslaja albo maja klapki na oczach. Chyba pod kazdym artykulem o TLOU2 natknalem sie na zarzuty o wprowadzanie ideologii, czy wrecz komentarze homofobiczne a i tak podejrzewam ze wiekszosc z nich jest kasowana przez moderatorow przez lamanie regulaminow forum

I tez bawia mnie ci wszyscy analitycy fabuly mowiacy jak w ich mniemaniu historia powinna sie potoczyc zeby miala sens, chyba zadna inna gra nie przechodzila takiej sumiennej krytyki. Moze pokazuje to klase tego dziela na tle innych produkcji :)

06.07.2020 12:18
Offika
56.3
Offika
47
Pretorianin

Surowo, bo oczekiwania wobec gry były spore, a opinie recenzentów wręcz entuzjastyczne. Stąd też oceny skrajnie niskie, mimo iż gra oczywiście na nie zasłużyła.
Podobne zjawisko, tylko na mniejsza skalę jest częste, gdy pojawia się film reżysera, od którego oczekuje się wiele, lub oczekuje się na ciekawą ekranizację ukochanej ksiażki itd. itp. Tak było z "Irlandczykiem" (tu też był na poczatku rozdźwięk między recenzjami a kinomaniakami, którzy tęsknili do "Chłopców z ferajny", ale mniejszy, bo ani recenzenci filmowi nie szastają ocenami10/10, ani widzowie nie są aż tak skłonni wystawiać 0/10) lub serialem o Wiedźminie.

09.07.2020 00:39
Vroo
56.4
Vroo
150
Generał

Otóż to. Dobrze pamiętam co się działo w komentarzach pod newsami, w których na miniaturce Ellie całowała Dinę, albo przytulały się do siebie w tańcu. I to było długo PRZED premierą gry, więc zarzuty o słabej fabule i mało wiarygodnej relacji bez chemii odpadają, bo skąd gracze mieli niby to wiedzieć przed zagraniem? Te newsy na tym i innych portalach były najmocniej "klikane" i najczęściej komentowane, więc jak widzę brednie, że "NIIIIIIIIIKT bla bla bla", to ogarnia mnie pusty śmiech i zastanawiam się, gdzie się uchowały takie jaskinie, do których nie docierały te komentarze.

05.07.2020 23:20
Mieszo
57
odpowiedz
Mieszo
23
Centurion

TLOU2 bardzo mi sie podobalo i uwazam ze nie zasluguje na skale krytyki jaka otrzymuje... ale moim zdaniem ten tzw "felieton" jest bardzo slaby... z cyklu "nie wiem, ale sie wypowiem". Przedstawiona argumentacja zdaje sie mijac z sednem problemu i ten tekst wyglada tylko jak bezsensowne przemyslenia osoby ktora stara sie postawic ponad ta sytuacja

Drogi autorze, z calego serca polecam przejsc obie czesci i wyrobic sobie adekwatne opinie, warto :)

05.07.2020 23:27
😂
58
1
odpowiedz
cojestgrane
1
Centurion

Jeszcze raz przeczytałem, z felietonu:
gracze powinni zdać sobie sprawę, że gry też mogą chcieć nam przekazać coś więcej niż „wciśnij X, żeby zabić wroga”.

05.07.2020 23:39
eli0n
59
odpowiedz
2 odpowiedzi
eli0n
20
Generał

część graczy chce po prostu rozrywki
Z pewnością nie liczę na pranie mózgu i warunkowanie najmłodszych.

06.07.2020 11:38
JohnDoe666
59.1
1
JohnDoe666
62
Legend

Ta gra jest przeznaczona dla osób pełnoletnich tak na marginesie.

09.07.2020 00:51
eli0n
59.2
eli0n
20
Generał

Oczywiście. Zaś politycy mówią prawdę.

06.07.2020 09:16
60
odpowiedz
Khael11
133
Pretorianin

Moje bazgroły w temacie codziennych zajęć zajmuje więcej miejsca niż to coś ...

Od zawsze są gry niszowe nie dla wszystkich . Gry Kojimy (zwłaszcza Death Stranding czy MGS1) . The Last of Us też jest jedną z nich.

O ile gry Kojimy uwielbiam o tyle ten tytuł odepchnął mnie już przy 1 części. 2 nie dam nawet szansy bo to tak , jakby uznać : Matrix 1 był ujowy... to obejrzę 2 będzie lepiej. Nie nie będzie. To ,że jest wylewane wiadro pomyj na to ... trudno. Taki świat . Dzisiaj ludzie kłócą się o wszystko .

Największym problemem świata zrobiła się poprawność polityczna. My wychowani w latach 80-90 nie jesteśmy na to gotowi.

06.07.2020 10:16
Xartor
61
odpowiedz
Xartor
141
Konsul

Tak, gra przy użyciu złożonych środków mówi nam że jeśli lubisz tą grę to jesteś socjopatą i wszystko ujdzie ci na sucho jak będziesz dobrze się ukrywał.

post wyedytowany przez Xartor 2020-07-06 10:18:45
06.07.2020 10:42
😁
62
odpowiedz
trukomholek
7
Junior

Czy autor chce powiedzieć, że jeśli nie podobało nam się LAst of Us 2, to należy do gorszego sortu, hamburgerowych graczy, dla których rozgrywka była zbyt wysublimowana i taki głupi plebs jak my nie zrozumiał wybitności tej gierki? Oj, nieładnie hehe

06.07.2020 10:43
63
odpowiedz
zanonimizowany518330
26
Chorąży

"Ta gra jest dobra i mądra, ale niewprawionym (powtarzam NIEWPRAWIONYM) może nie przypaść do gustu, ale to w porządku, bo ja wam powiem, dlaczego wy nie macie racji, a my (redakcja) mamy". Tak można skrócić ten tekst. Zresztą starczyłby sam tytuł, bo oddaje wyźdźwięk całości, nie marnując czasu czytelnika. Nie warto tego czytać, bo tam prawie nic nie ma, a to co jest, rozmija się mocno z prawdą (khem kolejne próby skreślenia całej krytyki gry jako skowytu zapóźnionych homofobów khem).

Felieton na poziomie rozprawki z gimnazjum (ups, późnej podstawówki). Już pod wcześniejszymi artykułami redakcji, brioniącymi tej gry jak Wojsko Polskie Westerplatte w '39, znaleźć można było bardzo dużo o wiele bardziej merytorycznych komentarzy. Mogliście zapytać o zgodę na publikację jako felieton któregoś z ich autorów, zamiast serwować nam to coś.

Chociaż spróbowalibyście droga redakcjo udawać, że do tej gry podchodzicie bezstronnie, bo to, co ostatnio uskuteczniacie jest niewiele mniej siermiężne od tego, co ma miejsce w polskiej telewizji narodowej. Jak dla mnie zawód na całej linii, bo o ile zdaję sobie sprawę, że pracownicy mediów growych nie mogą za bardzo gryźć rąk, które je karmią (wydawców), to jednak pewne pozory wypada zachować.

Nie mówiąc już o tym, że wychodzicie trochę na internetowych napinaczy, którzy MUSZĄ mieć w dyskusji ostatnie słowo. Przykro się na to patrzy, zwłaszcza jak w pyskówki wdają się sami redaktorzy. W końcu jako od profesjonalistów mamy prawo oczekiwać od was czegoś więcej, niż od anonimowych forumowiczów.

Swoją drogą czekam na felieton opisujący zamieszanie wokół tej gry z drugiej strony. Planujecie coś takiego, czy w planach tylko laurki i oświecanie niedouczonej tłuszczy?

post wyedytowany przez zanonimizowany518330 2020-07-06 10:50:49
06.07.2020 11:16
64
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
KozoWSP
49
Chorąży

To zdanie wydaje mi się kluczowe "Część z nas nie zrozumiała, że gry już jakiś czas temu się podzieliły na nieskończoną liczbę nisz." - Branża gier jest teraz na przełomie. Jeszcze 5 - 10 lat temu w gry grali tylko tzw. gracze, ewentualnie z podziałem na fanów poszczególnych gatunków (ewentualnie, bo wiele z nich, np. ja, grało w bardzo wiele rożnych gatunków jednocześnie). Obecnie branża się specjalizuje, tworzy się gry dedykowane dla poszczególnych grup np. fanów wędkarstwa itp. Rynek też znacznie się powiększył, gry AAA się reklamuje w telewizji, w przestrzeni miejskiej itp. W związku z tym, gry trafiają do o wiele szerszego grona niż do tzw. "graczy", którzy mniej więcej zawsze są w stałej liczbie. To właśnie ci, zaangażowani gracze, którzy już w swoim życiu ograli bardzo wiele tytułów, mają duże doświadczenie, oczekują nowości, albo fani danego tytułu (TLoUS w tym przypadku) najczęściej komentują i oceniają. Należy jednak pamiętać, że to nie jest główna grupa odbiorców, bo gry projektuje się dla o wiele szerszej grupy, która nie ma takiego doświadczenia i stąd bardzo częsty ostatnio rozdźwięk między popularnością gry a jej kiepskimi ocenami przez społeczność. Ostatnio to wręcz standard, że duża produkcja zbiera bardzo kiepskie oceny od społeczności. Czy to znaczy, że są to kiepskie gry? Nie, one po prostu nie spełniają oczekiwań graczy coreowych.

06.07.2020 11:31
JohnDoe666
64.1
JohnDoe666
62
Legend

Ja jestem bardzo daleki od nadawani tzw "coreowym graczom" jakiejkolwiek elitarności. Wręcz przeciwnie, ta grupa (do której do niedawna chętnie bym się zaliczył) zdaje mi się z roku na rok dziecinnieć i zachowywać jak rozpieszczony "bombelek".
To poczucie elitarności w tej grupie jest wręcz śmieszne biorąc pod uwagę to jak małe ma ona znaczenie.

09.07.2020 00:48
Vroo
64.2
Vroo
150
Generał

@ JohnDoe666

Dokładnie! Mało tego - ta grupa krytykuje absolutnie wszystko i absolutnie zawsze, przy czym wydaje im się, że krytykowanie czegoś stawia ich w pozycji ekspertów i weteranów branży, bo przecież zęby na grach zjedli. Od kilku lat obserwuje ten nasilający się trend. Jaka "duża" gra nie była ostatnio hejtowana? RDR2, FFVII, SW Jedi: Fallen Order i wisienka: TLOU2. "PRAWDZIWI GRACZE" niezadowoleni. Zawsze. Dobra ironia. Prawdziwi gracze, którzy gry niby kochają - opluwają je, a casuale, którym cały temat wisi i powiewa, grają z bananem na twarzy.

09.07.2020 00:02
Vroo
65
odpowiedz
Vroo
150
Generał

Przeszedłem, podobało mi się. Natomiast większość negatywnych opinii sprowadza się do krytyki, że ludzie w tej grze zachowują się jak ludzie, burząc światopogląd graczy, którym całe życie wydawało się, że każdy jest albo tylko dobry, albo tylko zły. Mordor i siły dobra, inna opcja nie istnieje. Może też dlatego z ludźmi ciężko się rozmawia i nie mają w sobie wyrobionego obiektywizmu, skoro od dzieciaka tłucze im się do głów, że wszystko jest albo dobre, albo złe.
Dziwi mnie też, że gracze tak źle przyjmują śmierć osoby, którą zdążyli polubić. Rekordy popularności książek i serialu "Gra o Tron" powinna już przyzwyczaić niektórych, że śmierć nie wybiera i zbiera żniwo wszędzie. TLOU2 to nie dobranocka, ani pełna patosu i kiczu fantasy bajeczka, w której drugoplanowa postać, którą lubimy umiera 15 minut częstując nas wymuszonym, łzawym monologiem, kaszląc i plując krwią. Osobiście akcenty LGBT obecne w grze mi nie przeszkadzają, myślę, że ta ogólna niechęć jest spowodowana tym, że od kilku ostatnich lat wpycha się nam homopropagandę buciorem i nawet jeśli ktoś podejmuje temat dojrzale i ze smakiem, to i tak poddenerwowana grupa graczy wrzuci ich do jednego wora z napisem "spalić".

21.08.2020 11:40
😒
66
odpowiedz
stonek84
10
Legionista

Postawa jaką prezentuje autor tego tekstu jest chyba najczęściej spotykana wśród czytelników. Ten przykład zresztą jest tu przytoczony. "Przeczytałeś Pilcha i ci się nie spodobał? Cóż, widocznie to NIE JEST DLA CIEBIE. Wróć do czytania czegoś PROSTSZEGO np. Stephena Kinga." Po czym obowiązkowo, z pewną łaskawością, trzeba zaznaczyć, że "nie ma w tym nic złego". Tymczasem warto pomyśleć, że być może ktoś bardzo dobrze zrozumiał książkę, film, grę czy cokolwiek innego i po prostu mu się nie podobało? Z tego czy innego powodu. Obrzydliwe

27.09.2020 08:41
😁
67
odpowiedz
Robin2003
8
Legionista

nie wiem, nie znam, nie grałem... to się wypowiem

Felieton The Last of Us 2 pokazuje, że część graczy chce po prostu rozrywki – i to jest w porządku