Niesamowite detale i smaczki The Last of Us 2, które mogliście przegapić
Autorowi coś się posmyrało z tym Lśnieniem i słowem "redrum", które nie oznacza w powieści "red room" tylko jest odwróconym słowem MURDER, wstyd!
No.. no.. proszę.. proszę.. detali i szczególików się pan redaktor dopatrzył. Ale wielkich jak ocean dziur logicznych w historii, jednowymiarowych postaci i gameplaya z poprzedniej generacji już nie bardzo. To się dopiero nazywa selektywny wzrok.
Swoją drogą tak nawalacie tymi tematami z LoU2, że albo rzeczywiście Sony zrobiło wam kilka uprzejmości, albo wciaż usiłujecie się sami przekonać, że to wybitna gra. Bo rzeczywistość wokół skrzeczy.
spoiler start
Jak już kiedyś wspomniałem, hełm kosmonauty paruje gdy elli wydycha lub po prostu mówi. No i dodatkowo zaraz po śmierci Joela w domku można podejść do jego kurtki i ellie ją powącha i przytuli.
spoiler stop
Autorowi coś się posmyrało z tym Lśnieniem i słowem "redrum", które nie oznacza w powieści "red room" tylko jest odwróconym słowem MURDER, wstyd!
Przeczytaj na głos "redrum" i zastanów się co słyszysz. Nie wszystkie nawiązania muszą być łopatologicznie wymazane krwią na ścianie :)
ale obawiam sie ze tu nie chodzi a propos ksiazki co tobie sie kojarzy w stosunku do gry, tylko jakie znaczenie mial w powiesci
Jakby tu chodziło wyłącznie o ten kolor to mógłbym się zgodzić. Ale że mówimy o pokoju numer 217 w środku hotelu (czyli oczywistej analogii do Lśnienia), na dodatek jedynej zrealizowanej w takim stylu miejscówce w całej grze, no to już trzeba być skrajnie pozbawionym wyobraźni żeby negować też związek redrum - red room mając go podsuniętym pod nos :)
trzeba być skrajnie pozbawionym wyobraźni
Nie bądź taki surowy dla siebie.
https://theshining.fandom.com/wiki/REDRUM
Cthulhu przenajświętszy, czy ja w którymkolwiek momencie neguję konotację Redrum - Murder? Nie wspominam o niej w tekście i w komentarzach, bo to nie jej tyczy się nawiązanie w grze, tak samo jak nie wspominam o Jacku Torrance'ie, "Here's Johnny!" ani biednych dzieciach w Afryce - bo nie o tym jest ten artykuł.
Szkoda, że Vity nie da się podnieść i grać
I oczywiście jak ostatnio na forum przewaga minusów bo jest coś o playstation. myślałem, że gracze są jacyś ogarnięci a tu widać kupę mentalnych dzieciaków którzy walą minusami wszystkie informacje o tej konsoli (a sami za chwilę pod innym wątkiem będą wyzywać ludzi od fanbojów sony którzy nie mają dystansu do gier i nie są obiektywni)
:D:D:D
Nie o Playstation tylko wynoszenie na panteony przeciętnej gry troszkę wkurza.
Nie mówię grafika prześliczna ale i to tyle. Game play-owo gra leży nic nowego, ale przecież ta gra jest o historii która gdyby nie TLoU w tytule by nawet nikt nie spojrzał.
Powtarzam niemowie że ta gra to dno ale na pewno nie majstersztyk zresztą TLoU też nie było od jedynka była spoko a druga część....
A co do minusów. Ten artykuł nie jest o całej grze. Jest o jej części. Historia w tej grze to kwestia sporna. Może się podobać albo nie, ale w tym artykule mowa jest o szczegółach i te wyszły świetnie. Dlatego uważam, że tyle minusów akurat tutaj to nic innego jak plucie jadem i niezrozumienie.
Fajne ze PJ pozwolilo im na wykorzystanie swojego utworu. Tekst pasuje idealnie do tej historii. A tak przy okazji ciekawe sa reakcje streamerow przy zwrotach akcji i zakonczeniu. Mam na mysli te kompilacje gdzie widac kilku na raz albo jednego po drugim. Jest tam wszystko, od wscieklosci i przeklenstw pod adresem postaci ktora maja grac (mozna sie z tego posmiac) do wzruszenia i opadnietej szczeki. Ja wiem ze oni robia to na pokaz ale w tym przypadku to byly raczej prawdziwe emocje bo w czasie grania mialem podobne.
Ta gra to KOSMOS, poza RDR2 i grami VR nie znam żadnej innej która mogłaby się równać z takimi uczuciem obcowania z czymś niesamowitym.
Smaczków i tzw. ester eggów jest tu cała masa. Nawiązań do każdego gatunku popkultury. Nawiązania do The Wallking Dead, Jurasic Park, Uwolnić Orkę, gier ND, do Kojimy - astronauta w pokoju Elli i wiele wiele więcej. Dbałość o szczegółowość każdej lokacji od 1 po ostatnia co w grach nie występuje. Z biegiem gry lokacje tracą na detalach, jakości itd. W TLoUII przez cały czas poziom jest ten sam.
Nawet ostatnie budynki są przesiąknięte detalami. Przykład:
Z detali w budynku na Constans 2425 możemy odkryć kto tam mieszkał, czym się poszczególne dziecko interesowało, jakie mieli imiona, a nawet ile mieli wzrostu w okolicach wybuchu epidemii.
To jest świetne w tej grze, że ester eggy są nie podświetlane, nie zaznaczane, w zaden sposób. W innych grach takie rzeczy są zazwyczaj pod pytajnikami czy też gra nas informuje, że właśnie coś odkryliśmy. Tutaj trzeba lizać ściany, by wiele rzeczy odkryć.
Dużo też detali gemplejowych jest. Podpaleni ludzi rzucają się do wody by się ugasić. Elli zakłada kaptur gdy zaczyna padać. Fizyka tych małych strumyków wody też jest świetna. Stając pod nim, woda spływa po całym ciele, ubranie robi się mokre, a bohaterka przeciera twarz ręką.
No.. no.. proszę.. proszę.. detali i szczególików się pan redaktor dopatrzył. Ale wielkich jak ocean dziur logicznych w historii, jednowymiarowych postaci i gameplaya z poprzedniej generacji już nie bardzo. To się dopiero nazywa selektywny wzrok.
Swoją drogą tak nawalacie tymi tematami z LoU2, że albo rzeczywiście Sony zrobiło wam kilka uprzejmości, albo wciaż usiłujecie się sami przekonać, że to wybitna gra. Bo rzeczywistość wokół skrzeczy.
GoL to firma prywatna należąca do francuskiej korporacji. Jak każda firma nastawiona jest na zysk. Piszą o tym co przynosi największe pieniądze, a tematy o TLoUII i CP2077 są najbardziej klikającymi artykułami na tym portalu.
Mogą same puste tematy wrzucać z tytułem TLoUII lub CP2077, a i tak znajdą się osoby, które wejdą by skomentować.
TLoUII powoli przestaje być tak popularny, bo trolle co miały napisać to już napisały. Jedynie jakieś pojedyncze odpady czasami się pojawiają.
Nie rzeczywistość, tylko grupa osób, którym gra się nie podoba.
Ty widzisz "wielkie jak ocean dziury logiczne w historii", a ja drobne wpadki, które zdarzają się w każdej opowieści.
Dla Ciebie postacie są jednowymiarowe, a dla mnie nie. Gameplay także może się podobać.
Nie próbuj przedstawiać swojej prywatnej oceny jako obiektywnej prawdy.
Rzeczywistość jest taka, że gra jest świetna i nikt nic na to nie poradzi. Gra podoba się większości, a wszelkie teorie spiskowe/propagandy/nielogiczności/przekupstwa można włożyć między bajki.
Tym co się TLoU2 nie podoba, muszą to jakoś niestety przeboleć i pozostać przy jedynce, albo olać całkowicie całą serię. Życie toczy się dalej :)
Jak się nie podoba to po cholerę tu wchodzisz ? Ignoruj i tyle żenada .
To jest najlepsza gra TPP pod względem gameplayu zaraz za MGS V.
I co to znaczy gameplay z poprzedniej generacji lol. No bardzo.
Człowiek nie wchodzi po to, że mu się podoba, tylko to jest dodatkowe zajęcie, jak jesteś w pracy na przerwie - czasami trzeba coś poczytać.
No i co w tym niezwyklego? Chcieli pokazac rowniez takie miejsce dzieki czemu lokacje sa jeszcze bardziej urozmaicone i zabezpieczyli sie przed takimi co wszystko rozwala zeby pochwalic sie na yt i narobic tworcom problemow (wiadomo jak jest). Mnie nawet do glowy nie przyszlo zeby tam strzelac chocby ze wzgledu na to ze na hard i tak jest malo amunicji zeby ja marnowac.
A moim zdaniem to właśnie pokazuje jak twórcy zabezpieczyli się przed elementami których nie wymuskali. To tak ma działać ? Ze zachwycamy się dokładnie tym co zaplanowali sobie twórcy ?
Coś słabo czytacie ten artykuł, że nikt błędów nie wypisał.
Druga strona "Nasz wróg będzie się też zachowywać inaczej, gdy zostanie ranny i samotny na placu boju – wda się wtedy z nami w krótką rozmowę, błagając o ilość czy domagając się szybkiej śmierci." litości :P
Piąta strona "T rakcie pobytu na farmie młoda kobieta ma z kolei opory przed tym, by spojrzeć na siebie w lustrze." W trakcie czytania widać nie ładne błędy.
Są fajne detale które są przyjemne dla oka ale nie nazwałbym ich niesamowitymi, we mnie nie wzbudziły efektu "wow".
Najbardziej śmieszy mnie to zdjęcie głowne artykułu. Samochody są całkowicie statyczne, wejść na nie albo zajrzeć do paki możemy tylko do wyselekcjonowanych i nie jest ich dużo. Za to o wiele częściej widze np roślinność na masce zebym nie miał złudzeń że da sie wejść na dach tego pojazdu. Przeciwnicy poruszają się po sznurkach, fajny bajer z tymi imonami ale te wyznaczone trasy o wiele bardziej rzucily mi sie w oczy. Śnieg ? Widziałem w rdr2 i to był ten pierwszy efekt wow że w dużym świecie fajnie to wygląda, w korytarzówce fajny detal. Trawa ? Horizon zero dawn równierz to miał a był większą i dłuższą grą. Dla mnie wygląda to tak - wchodze do pomieszczenia i biegam przy kazdej scianie, regale, biurku zeby zobaczyc co jest - często nie ma nic, czasami leży alkohol, apteczka, nożyczki. Nic co by mnie porwało w 2020r