The Riftbreaker | PC
Jedna z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie produkcji. Ich poprzednie indyki (Zombie Driver czy X-Morph) były naprawdę świetne i po kilkukrotnym przejściu dema w ramach ostatniej akcji na Steam muszę przyznać, że zapowiada się równie solidna produkcja.
Szkoda że nie jest odpowiednio nagłośniona...
Jedna z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie produkcji. Ich poprzednie indyki (Zombie Driver czy X-Morph) były naprawdę świetne i po kilkukrotnym przejściu dema w ramach ostatniej akcji na Steam muszę przyznać, że zapowiada się równie solidna produkcja.
Szkoda że nie jest odpowiednio nagłośniona...
też bym czekał gdyby nie jeden tyci problem
spoiler start
nie działa na win 7
spoiler stop
Też kiedyś próbowałem być twardzielem i postanowiłem sobie, że nigdy nie zdradzę systemu Windows 8.1. :)
No, niestety: tak to nie działa...
Kto nie maszeruje, ten się cofa - czy nam to się podoba, czy też nie.
Tam działa, ale musisz zarezerwować dosyć Upper Memory i nie starcza równocześnie na sterowniki do VGA i Soundblastera.... więc ten...
Czy są jakieś klawisze na obrót mecha? WSAD nadaje tylko kierunek ruchu ale mech nie obraca się automatycznie zgodnie z kierunkiem poruszania więc najczęściej chodzi bokiem do kierunku ruchu. Wygląda to trochę komicznie.
Nie ma sposobu na obrót mecha, ponieważ to nie jest typowy robot-android tylko w miarę spora jednostka funkcjonująca bardziej jak czołg i jego górna część może być porównana do wieżyczki czołgu która może być zwrócona w kompletnie inną stronę niż kierunek poruszania się całej jednostki. Nie ma w tym niczego specjalnie dziwnego. Od obracania górnej części jest kursor myszy. Było by to komiczne jakby to była żywa istota i od pasa w górę jej część była by nieruchoma i niezależna od nóg :)
Kolejna polska produkcja ze świetnymi ocenami na Steamie. Po Wiedźminie, Dying Light, Ghost Runner, i Super Hot, już chyba można spokojnie stwierdzić że naszymi grami musi się liczyć międzynarodowa konkurencja.
Wczoraj odpaliłem na XboxPass i tak się zasiedziałem, że dziś jestem jak zombie. Na początku przez kilka minut się mogłem się odnaleźć (przydałoby się kilka tipów) ale zaraz potem ruszyło. Ciekawy koncept, może kiedyś gdzieś był ale ja nie kojarzę. Na razie wygląda mi na prostą małą gierkę ale bawię się dobrze. Polecam.
To gra z wieloma niedoprasowaniami, a która bez wątpliwości zasługuje u mnie na ocenę 9.0 z prostego powodu: grę przeszedłem w ciągu kilku dni bez odbijania do czegoś innego i jestem pewny że jeszcze do niej wrócę. Uwielbiam factorio i lubię satisfactory czy dyson space program. To jest coś podobnego, z uproszczoną warstwą budowy, ale za to znacznie rozbudowaną i świetną walką. Nie czułem znużenia jak w innych grach, gdzie czuć że jest to ten sam odgrzany kotlet, tylko z ładniejszą grafiką i zamiast mieczy i tarcz są rakietnice i miniguny. Jest po prostu świeżo.
Z plusów:
- Świetna walka - szybka, dynamiczna i naprawdę czuć rozwój technologii. W początkowych fazach gry zabija się małe grupki słabych potworków, często idąc w tył, czyli przeciwnym do hordy, a w endgame stajemy się przecinakami anihilującymi dziesiątki przeciwników na sekundę. Czuć moc. Ogólnie lubię klimat gdzie na początku jesteś w miarę słaby (jak na mecha), ale na końcu OP tryska z ciebie jak posoka z przeciwników.
- Przyjemny i prosty basebuilding. Nie jest rozbudowany jak w factorio i podobnych, ale nie zmusza do mikrozarządzania. Nie ma morale jednostek, szczęścia, głodu i wszystkiego co teraz jest modne wpychać w gry. Podstawą jest energia i 2 rodzaje surowców. Brakuje energii? Budujesz więcej elektrowni. Brakuje węgla? Budujesz kopalnie. Z czasem dochodzą zaawansowane surowce, ale też nie trzeba budować skomplikowanych struktur i ich doglądać. Jest złoże, budujesz kopalnię i wyburzasz jak się skończy.
- Ciekawe biomy. Nie jest to tylko inny wygląd, ale też nowe zagrożenia i zmiany warunków. Może np. słabo wiać wiatr, sprawiając że elektrownie wiatrowe są mniej wydajne, mocniej świecić słońce sprawiając że panele solarne się bardziej opłacają. W tym aspekcie naprawdę wyszło świetnie, ale nie będę opisywał detali żeby nie spoilować. Podeszli do tego inaczej i czuć świeżość w pomysłach a nie wałkowanie tego samego po raz setny jak to się teraz robi.
- Sensowne prowadzenie fabuły i eventy. Nie jest to takie bardzo uproszczone jak factorio i podobne, że rzucają cię na planetę i buduj żeby uciec, ale jest całkiem sensowna fabuła i poboczne wydarzenia na które warto reagować.
- Graficznie jest pięknie. Z jednej strony grafika nie jest dla mnie czymś istotnym, ale ta jatka w walce z hordą potworów jest zrobiona po prostu miodnie. Ostatnio takie wrażenie zrobiło na mnie Kindom Come, więc sporo wody w wiśle upłynęło.
- Nie spotkałem się z błędami, co jak na dzisiejsze czasy jest aż dziwne.
Z minusów.
- Bardzo długie loadingi. W przypadku gdy na jakiejś mapie nie masz bazy i zginiesz, jesteś teleportowany ponownie do kwatery głównej, a to sprawia że musisz ponownie wrócić na mapę i jest podwójny loading. Przypomniały mi się czasy jak na celeronie 466 wczytywałem save fallout 2 i trwało to naprawdę z 30 sekund. Tutaj jest podobnie.
- Gra potrafi mocno zwolnić, i to co ciekawe, nie z powodu grafiki. Na początku gry gdy walczyłem z setką przeciwników to aż dziw mnie brał że chodzi to tak świetnie. Inne gry już by mi chrupały przy takiej liczbie przeciwników i innych obiektów. Ale gdy baza sie rozrosła, zaczęły być problemy. Np. gdy robiłem upgradę 50 budynków naraz, to zwalniało mi strasznie nawet gdy byłem w miejscu gdzie nie było niczego szczególnego do wyświetlenia. Tak samo gdy rozbudowaną bazę atakowały hordy, to zwalniało nawet gdy nie uczestniczyłem w walce.
- Brakuje wielu usprawnień quality of life. Z tych najbardziej potrzebnych to: budowa od razu ulepszonych budynków, naprawa/ulepszanie przez zaznaczanie kwadratem, jak w rtsach w (red alert/age of empires), robienie copy paste zespołu budynków jak factorio (głównie do budowania obrony), zniszczone budynki powinny zostawiać cienie jak w factorio i drony naprawcze powinny je odbudowywać.
- Brakuje trochę balansu. Nie licząc niektórych biomów, w większości najlepszą opcją było budowanie elektrowni wiatrowych i ulepszani ich do 3 poziomu. Wychodziło szybciej i stabilniej niż dbanie o gaz/biomasę czy inne surowce które są wymagane do produkcji energii z innych typów elektrowni.
- Odnoszę wrażenie że gra została wydana zbyt szybko i wiele pomysłów zostało zaoranych do minimum. Wielu surowców nie wydobyłem ani razu, a do budowy broni i ekwipunku mecha wystarczyło mi to co wypadło z potworów.
- Technologie obcych są trochę zbyt skomplikowane w porównaniu do reszty gry. W ogólnej większości jest to gra przy której można się wyluzować po pracy i wiele rzeczy robić bez układania strategii na kolejne godziny. Kilka drzewek technologii zostało zablokowanych przez brak skanu konkretnego gatunku. Gatunków jest bardzo dużo, a nazwy niezbyt przyjazne i łatwe do zapamiętania, więc musiałbym szukać go w encyklopedii i później szukać gdzie może występować i żmudnie skanować. Finalnie odpuściłem i wynajdywałem zamiast tego zwykłe technologie i skończyłem grę z zwykłymi techami rozwiniętymi na maksa i ledwo ruszonymi techami obcych. Fajniej by było jakby punkty poznawania nie były przypisane do konkretnych gatunków, a całych grup, tj obych agresywnych, nieagresywnej flory, fauny itd.
- Brakuje coopa. Oj miodnie by się grało ze znajomymi.
I mimo że lista minusów jest długa, to szczerze polecam zagrać, tym bardziej że jest Game Pass. W tym roku to jak dla mnie jedna z dwóch najlepszych (obok valheima) gra tego roku.
Świetna gra, od czasów Total Annihilation, w nic takiego nie grałem. Ps skanujcie dużo ślimaków, jest fajny easter egg.
Dobra gra strategiczna, ale niesamowicie nieprzejrzysta. Brak możliwości oddalania mapy (??) w połączeniu z oczobitnym kolorowym szaleństwem na ekranie trochę psuje przyjemność (zwłaszcza jak się zagęści budynków). Chyba programiści zapomnieli, że nie robią gry mobilnej. Na drzewku technologii też nic nie widać (nie mogli zaprojektować nawet różnych ikon...?). Surowce są od siebie tak daleko, że trzeba budować osobne bazy by wydobywać każdy jeden z nich. Robactwo przyłazi z losowych miejsc. System budowania jedną jednostką jest bardzo siermiężny jak do tak szybkiej i rozciągniętej po mapie gry. Ogólnie wciąga, ale i jak na 'tower defense' irytuje. Obok 'Total annihilation' to to nie leżało, ale można pograć.
sruowce masz tak rozlozone w trybie fabularnym, jak grasz survival, to masz wszystkie na jednej mapie, poprostu gra w 'fabule' jest tak rozlozona, zeby wiecej czasu to zabralo, ale i tak swietna :-)
rocketfuel - ja odnoszę się właśnie do trybu survival. Na większej mapie chcąc wydobywać surowce trzeba by ją zająć prawie w całości (nierealne). Budowanie silnej obrony głównej bazy mija się z celem, gdy jesteś zależny od surowca na końcu mapy - robactwo przychodzi spoza mapy i niszczy wszystko na swojej drodze - zatrzyma się na tym co ma najbliżej. Trzeba więc zbudować 4-5 baz na całej mapie i latać między nimi jak smród po gaciach, bo nigdy nie wiesz co i skąd przylezie. To właśnie mnie irytuje. We wspomnianym 'Total annihilation', czy 'Starcrafcie' działania wroga miały jakiś sens - miał bazę, którą rozwijał i jakąś strategię działania. Rozumiem że Riftbreaker to tania gra i zabrakło kasy na zaprojektowanie AI, więc skupiono się na radosnej i chaotycznej rozwałce, ale jest to dla mnie w grze strategicznej ewidentna i wielka wada, za którą obniżam ocenę.
swietna gierka, daje rowne 9.0, poza kilka bolaczkami(mialem np. bug pod koniec kampanii, nie moglem wyladowac na planecie, bo z automatu wybuchalem - spawnowalem sie na mobie i gra sie wieszala), gra wciaga na maxa, polecam kazdemu fanowi tower defense jak i gierek sf typu sim-city, factorio itp. itd.
Zaskakujące, że gra jest tak mało popularna. Jest bardzo przyjemna i do tego nietypowa. Taki trochę miks Hack'n'Slash i Tower Defence. Przeszedłem kampanię w kilka dni (choć muszę przyznać, że pod koniec było już trochę nużąco).
Widać, że nie jest to gra AAA, ale ilość świeżości i potencjału jest bardzo duża.
Zagrałem w misję wprowadzającą i powiem, że byłaby to całkiem przyjemna gra gdyby: moja karta graficzna (RTX 3070) nie ryczała podczas gry jakby chciała wystartować na orbitę okołoziemską. Z troski o sprzęt nie powróciłem do gry i mam nadzieję, że wyjdą jakieś patche optymalizacyjne. Przydałyby się jakieś upgrady mecha i budowa nowych typów mechów i tryb pierwszoosobowy.
Jak jest z tempem gry? Mam obawy czy nie jest zbyt dynamiczna, tzn. do pewnego momentu masz czas a potem.... nawałnica wroga i musiałbyś być koreańskim graczem starcrafta żeby nadążyć. Czy zwykły gracz ma szansę zagrać, czy nie ogarnie (chodzi o tempo)?
Trochę późna odpowiedź, ale trudno. W czasie ataków hord, za bardzo nie ma szans na jednoczesne ogarniecie wszystkich części bazy, będziemy więc musieli pomóc na jednej stronie i przenieść się na drugą, w tym pomogą teleporty. Następnie, prawdopodobnie czeka nas odbudowa. Poza hordami, nasza obrona radzi sobie samodzielnie, więc można robić to, co się chce. Można też dostosować poziom trudności.
Bardzo przyjemna gra, w Factorio nigdy nie grałem, gdyż nie odpowiadało mi budowanie skomplikowanego kompleksu produkcyjnego. Tutaj warstwa budowania bazy jest bardzo prosta, ale pozostaje przyjemna. Miło patrzeć, jak przeobrażamy dzikie tereny w nowoczesny kompleks.
Dużym plusem produkcji jest dobrze wykonana walka, mamy do wyboru szereg broni, każdy znajdzie coś dla siebie, możemy je dostosować do różnych sytuacji. Walka jest dynamiczna, prosta w założeniach, ale wybór odpowiedniego oręża ma spore znaczenie, całość jest więc dość wymagająca, niespecjalnie trudna, ale satysfakcjonująca, kiedy zrobimy wszystko dobrze.
W grze występuje mnóstwo stworzeń, z których nie wszystkie chcą nam zrobić krzywdę, niektóre są zwykłymi padlinożercami, które będą żywic się pokonanymi wrogami i uciekną, gdy się do nich zbliżymy. Inne są roślinożercami, poszczególne rośliny są również odrębnymi gatunkami, o których możemy zbierać informacje.
Fabuła jest prosta, podobnie jak postacie, ale przyjemnie się ją poznaje, wszystko trzyma się kupy, motywacje postaci mają sens.
Oprawa graficzna jest na wysokim poziomie, całość prezentuje się pięknie, szczególnie w nocy, która ma odpowiedni balans gry świateł i przytłoczenia, wynikającego z ograniczonego pola widzenia. Optymalizacja jest dobra, gra chodzi u mnie bez problemów na GTX 1060 6GB i Ryzenie 1500X, 16GB RAM. Gorzej wypada ładowanie, nawet na SSD gra ładuje się dość długo.
Oprócz ładowania gry, z minusów można wymienić mało autonomiczna obronę bazy. Czasem będziemy musieli wrócić (w czym pomagają portale) i odbudować część obrony. Fabularne misje w niektórych rejonach są też moim zdaniem zbyt rozciągnięte, mogłyby być krótsze.
Nie rozumiem, czemu gra ma tutaj tak niską ocenę. Być może miała problemy techniczne przy premierze, nie wiem. Gra jest wspierana przez twórców, dodawana jest nowa zawartość, również darmowa.
No dla mnie ideał! Twin stick, budowanie, obrona, eksploracja, świetne bronie i walka, lekka fabuła i fajne dialogi, ładne potwory, mnóstwo się dzieje. Kiedyś była taka gra battlezone też strategia z perspektywy dowódcy. Jest też polski świetny Lumencraft. Jedyne co bym dodał to 3 wymiar. Fajne było by się zagłębić w jakieś jaskinie albo wejść na wyższy teren i popatrzeć na świat z góry żeby jeszcze bardziej wczuć się w ten świat.