Dobre i świeże strzelanki, zupełnie jak z lat 90.
Dopisałbym jeszcze UTLRAKILL
https://store.steampowered.com/app/1229490/ULTRAKILL/
Imo AMID EVIL jest najlepszą gierką z tego zestawienia. Tu już prawdziwie czuć ducha gier lat 90. Od Ion Fury odbiłem się po pierwszych dwóch poziomach...
A ja odwrotnie. Amid Evil mi nie poszedł, za to Ion Maiden (na pohybel prawnikom) bardzo.
Proszę używać poprawnego terminu określający tego typu strzelanki
*sip*
boomer shooter
A tak na poważnie to prawie we wszystko z tej listy grałem(czy to w wersji pełnej, demo, ea) za wyjątkiem Prodeusa i to kawał świetnie zrobionych gier. Gra się w to świetnie.
Troszkę z boku tego zestawienia sugeruję Overload.
FPS w latach 90. to nie tylko run'n'gun, ale też gry 6dof w rodzaju Forsaken i Descent.
I tym właśnie jest Overload. Efektowną, niełatwą rozwałką cudownie uchwytującą tamten feeling, za to w oprawie robiącej użytek z nowych GPU.
Overload jest super, pogrywam ciągle w niego mając w pamięci Descent 3. Forsaken nie skojarzyłem kompletnie, także przy okazji wpadł mi na listę staroci must have. Blisko gatunku poleciłbym Mothergunship i The Signal From Tolva.
Mi, osobie uważającej Ultimate DOOMa z 1995 za najlepszego FPSa w historii, bardzo spodobała się gra Devil Daggers - nie wiem czy pasuje do listy, bo nie jest w sumie ,,doomopodobna'' - za to czerpie z oldschool'u robiąc coś (względnie) nowego.
Też DD to jest najtrudniejszy FPS, w jakiego grałem, więc jak szukacie wyzwania, to polecam tym bardziej.
Hard Reset Redux to kolejna polska produkcja, którą warto chyba tutaj wspomnieć. Doomopodobna, ale jednocześnie bardzo oryginalna, cyberpunkowa, szybka strzelanka. Obecnie do kupienia za grosze...
z tych tutaj gralem tylko w ziggurat i zdecydowanie odradzam.
brak zapisow stanu gry, jak umrzesz zaczynasz od nowa cala kampanie, wysoki poziom trudnosci, malo broni, w zasadzie latasz z 1-2 cala gre, nudna,
Dodałbym Hedon i Nightmare Reaper
https://store.steampowered.com/app/1072150/Hedon/
https://store.steampowered.com/app/1051690/Nightmare_Reaper/
Lub Sharpshooter 3D
https://www.youtube.com/watch?v=NP7vjidDu3E
Hedon powstał jako mod do Dooma, ale zmian było tyle że nic z niego nie zostało więc nie ma przeszkód by sprzedawać go w takiej formie.
Jedyny powód by kupić to dla dalszych aktualizacji (mod kończył się na epickiej bitwie zakończonej cliffhangerem) ale czy powstało coś poważniejszego (o dalszych rozdziałach nie mówiąc) do tego czasu?
A sam projekt rewelacja.
Na ścieżce dźwiękowej są kawałki Alexandra Brandona (tego od serii Unreal) ale mimo że niezłe to tak średnio pasują.
Poza tym grało się świetnie - masa zwiedzania (taki niemal dungeon crawler) z walkami, niektóre zacięte. Dużo broni i sprzętu do wyboru, jak w Doom Eternal - ciągle się przełączasz miedzy nimi :]
W końcu sobie przypomniałem czego tutaj brakuje, mianowicie Lichdom: Battlemage. Jeżeli natomiast komuś przypadł do gustu Ziggurat, warto zerknąć na City of Brass. Dodałbym remake Rise of the Triad ale w sumie trochę średnio udanie wyszedł, podobnie zresztą jak Painkiller Hell & Damnation. Zdecydowanie lepiej chyba wypada Serious Sam Classics: Revolution oraz SS HD: First i Second Encounter. SS 3: BFE natomiast nie przypadł mi zanadto do gustu, co go jednak nie dyskwalifikuje jako solidnego przedstawiciela gatunku. Nawet "potępiony" Duke Nukem Forever. Współczesne Doom'y jak i Wolfenstein'y to już dla mnie zupełnie inna liga. Chyba, że odświeżony Doom 3: BFG Edition.
Ion Maiden, obecnie pod nazwą Ion Fury (podziękujcie leśnym dziadkom z pewnego zespołu o nazwie Żelazna Dziewica którzy uczepili się nazwy) było świetną grą - humor w większości niezły i nie wywoływał zgrzytania zębami.
Wartka akcja, wszystkie bronie były użyteczne (co paradoksalnie jest bardzo rzadkim zjawiskiem w FPSach) a walki z bossami niezłe.
Jedynie muzyka słaba, słuchałem w grze i poza nią ale takie plumkanie ani fajne ani niezapadające w pamięć. Minutę po wyłączeniu gry nie pamiętam nawet nuty...
Z rodzimego podwórka Project Warlock niezły, muzyka też. Bawiłem się przednio. O wiele lepiej niż przy Shadow Warrior 2 który z na początku wydawał się świetny, ale potem zatopiłem wielką piłę łańcuchową w potworze i widok wolno topniejącego paska zdrowia ostudził zapał :/
Tuska niedawno skończyłem i muszę powiedzieć że to jedna z najlepszych strzelanek jakie gralem. Akcja jest szybka, design wiekszosci poziomów bardzo dobry a soundtrack klimatyczny. Polecam.
https://youtu.be/KiuC1DcgIMo
Myślę, że wymienienie tutaj genialnego i niestety zapomnianego polskiego Bulletstorm nie byłoby nadużyciem. Gra jest pełna akcji, ciągle coś się dzieje, tempo nie zwalnia od samego początku, do samego końca, a system Skillshot uatrakcyjnia i umila eksterminacje hord wrogów.
Odświezylem sobie ostatnio Bulletstorm'a w wersji Full Clip Edition i bawiłem się doskonale, tak samo jak w oryginał z 2011. W mojej skromnej opinii jeden z najlepszych FPS.
Wymienienie genialnego Bulletstorm byłoby nadużyciem bo to nie jest świeża strzelanka :D
Niemmniej na przypomnienie zasluguje bo oprocz tego co napisales deklasuje wszystkie FPSy w ktore gralem przez doskonale wulgarne dialogi.
Zależy jak na to patrzeć... Full Clip Edition stare nie jest, ale fakt, to jedynie spatchowana gry z 2011 roku. ;)
Full Clip to parodia. Degradacja graficzna, dodatkowe DLC i jedynie usunęli GfWL które każdy może usunąć wrzucając jeden plik .dll do folderu z grą.
W marcu lub kwietniu 2020 jak było Spring Sale na GOGu, to kupiłem sobie DOOM II with Master Levels i Final DOOM, natomiast pod koniec maja 2020 jak było Summer Sale kupiłem grę The Ultimate DOOM, ale wtedy jeszcze w nie nie grałem.
W dniu 8.6.2020 zainstalowałem poprzez aplikację GOG Galaxy 2.0 takie gry jak: The Ultimate DOOM, DOOM II with Master Levels, Final DOOM, a następnie ściągnąłem program GZDOOM w postaci archiwum RAR, a także program Brutal Doom v21.
Następnie skopiowałem pliki z rozszerzeniem WAD do folderu GZDOOM, następnie skopiowałem plik z rozpakowanego archiwum rar z programem Brutal Doom, a następnie przeciągnąłem ten plik na plik GZDOOM.
Po tym jak pokazało się okienko w którym mam wybrać grę utworzyłem plik "Brutal Doom.bat", uruchomiłem go, okazało się, że wszystko uruchamia się tak jak trzeba, a następnie skopiowałem ten plik na pulpit tworząc na pulpicie skrót.
Następnie zmieniłem ikonę pliku Brutal Doom.bat znajdującego się na pulpicie, uruchomiłem plik Brutal Doom.bat, a w nim uruchomiłem jedną z czterech gier, a mianowicie The Ultimate Doom.
W grze tej musiałem pobawić się ustawieniami sterowania, m.in. ustawić klawisze poruszania, klawisze strzelania, klawisze skakania, klawisze otwierania, etc.
Potem przeszedłem w grze 3 pierwsze mapy z pierwszego Epizodu w grze The Ultimate Doom.
Dzisiaj wróciłem do grania The Ultimate DOOM za pomocą moda Brutal Doom v21 uruchamianego launcherem GZDOOM i przeszedłem kolejne 3 mapy z pierwszego epizodu.
Jak ktoś chce mieć klimat lat 90 i klimat Doomopodobny, a zwykłe Doomy mu się znudziły, to polecam Brutal Doom v21 i do jego uruchomienia program GZDOOM.
dałbym od siebie FreeDoom jak sama nazwa wskazuje, to gra opierająca się mocno z pierwszych 2 Doom'ów
https://freedoom.github.io/
Chciałbym się doczekać nowego Blood, Duke Nukem, AvP i Unreal. Ten nowy System Shock to dla mnie wątpliwa sprawa czy się ukarze. MechWarrior i Shadow Warrior doczekał się udanego remake. Kingpin: Reloaded to dla mnie lekkie nieporozumienie, pocieszam się restartem I.G.I. Jest tyle starych i mniej lub bardziej znanych tytułów wartych reanimacji: Shogo: Mobile Armor Division, Requiem: Avenging Angel, SiN, Alien Trilogy, Heretic, Hexen, Redneck Rampage, Soldier of Fortune. Dostajemy czasem jakieś substytuty ale to jednak nie to samo. Wiem, jestem malkontentem bo przecież są nowe Wolf'y i Doom'y, no ale ... . Ehhh, chciałaby dusza do fps'owego raju :(
https://store.steampowered.com/app/824600/HROT/
na Steamie jest demo gry inspirowanej Chasm The Rift, You Are Empty, Quake, Dusk i cholera wie czym jeszcze.
Umiejscowione w Czechach w czasach gdy Związek Radziecki jeszcze istniał
I to mnie irytuje w retro grach - że próbują imitować wygląd starych gier ale oferują jeszcze brzydszą grafikę.
Spójrzcie na tego skrina z Chasm - The Rift i porównajcie z HROTem.
To co twórcy indie nie ogarniają - dawniej twórcy gier mieli masę ograniczeń i radzili sobie z nimi - postacie miały ograniczone polygony ale graficy tworzyli jakiś „styl" wyróżniający ich od innych gier z podobnymi ograniczeniami.
To tak jakby artysta z dawnych lat miał tylko ołówek a tworzył arcydzieła na które z przyjemnością się patrzy vs. współczesny artysta mający najlepsze narzędzia tworzył bohomazy próbujące mizernie imitować starą klasykę.
W rym przypadku przesadzasz. HROT niemal żywcem kopiuje zgniłozieloną stylistykę pierwszego Quake'a, do tego stopnia udanie, że nawet myślałem iż gra hula na oryginalnym silniku. A Chasm wyszedł jednak rok później niż Quake i po prostu widać w nim już nieco postęp graficzny - raptem 4 miesiące później premierę miał Quake 2, który graficznie zjadał wtedy wszystko, a pół roku później z kolei pozamiatał Unreal.